bogatka1
27.06.07, 10:11
Kiedy uczyłam się języka angielskiego, śmieszył mnie czas przeszły
niedokonany. Taki jak: uczyłam się angielskich czasow, ale nie nauczyłam się.
Z tym czasem to nie do końca taka prawda, bo jednak coś zostaje.
Co dla Was jest takim czasem niedokonanym? Czy korci powrot, aby jednak
dokończyć? Czy jednak obawiacie się konsekwencji? Jesteśmy anonimowi tutaj
jak pasażerowie pociągu.