polski_francuz
30.11.13, 20:02
Dzisiejsze samochody napedzane sa rope i produktem jej rafinacji - benzyna. Ale ropa jest coraz drozsza i koncerny samochodowe szukaja innych sposobow napedzania.
Obecnie sa dostepne na rynku samochody z napedem hybrydowym: troche na rope i troche napedu elektrycznego. Zgrubsza biorac akumulator jest ladowany podczas ruchu samochodu i od czasu do czasu przejmuje role napedzajaca. Sam jezdze takim samochodem i sprawdzam zuzycie paliwa (benzyny), ktore jest okolo 4,5 - 5,5 l/100 km.
Dalszym krokiem moglby byc naped tylko elektryczny. Ale jest kilka duzych problemow i bardzo wiele malych z tym zwiazanych. Te wady to mala autonomia samochodu (od 150 do 250 km) i koniecznosc ladowania akumulatora przez kilka godzin. Sa na rynku dostepne samochody osobowe o elektrycznym napedzie jak np. kalifornijska Tesla.
Innym rozwiazaniem jest naped na wodor zasilajacy ogniwa paliwowe, ktore generuja prad elektryczny i energie elektryczna napedza samochod. Czas tankowania trwa kilka minut i autonomia jest calkiem przyzwoita bo okolo 500 km.
Firma samochowa, ktora przoduje w pracach nad zasilaniem wodorowym jest Toyota, ktora obiecuje wprowadzenie na rynek w 2015 roku samochodow tak napedzanych. Maja kosztowac od 37 tys do 74 tys Euro.
Wprowadzenie takich samochodow bedzie waznych krokiem w odchodzeniu od napedu i znacznie zmniejszy popyt na rope.
PF
P.S. Dane szczegolowe za Der Spiegel 44, 2013 str. 112-4.