haen2010
08.10.22, 08:23
Dziwne, ale mam już dosyć jego codziennej gadaniny o apokalipsie. Jakby celebryta - aktor w popularnym serialu. Bez umiaru. Jego Ukraina ratuje ludzkość przed katastrofą. Sorry - pieprzenie hamletowskie. Mógłby sobie trochę odpuścić - raz w tygodniu. Jak w serialu.
Świat sobie radził bez Ukrainy i poradzi sobie z nią gdy powstrzyma też równie nawiedzonego - Putina.
Na osłodę. Jego żona to klasa światowa. Najlepszy ambasador tego nowego państwa nie tylko w Europie.