Dodaj do ulubionych

SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK?

19.10.03, 00:00
Temat pewnie stary jak świat ale zalezy mi na radach od doswiadczonych
motocyklistow. Tydzien temu zdalem kat. A i jestem przed kupnem pierwszego w
zyciu motocykla. Doswiadczenie w prowadzeniu jednosladu - 10 godz. na kursie
w tym 9 na placu manewrowym czyli zadne. Mam za to doswiadczenie w
prowadzeniu auta - ok. 500 tys km. Oczywiscie nie ma to wplywu na
umiejetnosci prowadzenia motocykla ale przynajmniej wiem jak bardzo
niebezpiecznie jest na naszych drogach. Upatrzylem sobie Yamahe Drag Star 650
lub Honde Shadow 750. Wszystko bylo ok, dopoki w salonie nie usiadlem na
motocyklu... po prostu przestraszylem sie jego wagi, pomimo moich 90 kg. Boje
sie pierwszych kilkuset kilometrow, nie wiem czy sobie poradze z
manewrowaniem przy mniejszych predkosciach i z jazda po miescie. Szkoda
byloby przeszlifowac takie moto i przy ukazji uszkodzic samego siebie.
Prosze o rade czy to dobre motocykle na poczatek, czy nie powinienem najpierw
sprobowac czegos lzejszego. Z drugiej jednak strony nie chcialbym kupowac
czegos tak malego jak 250, bo wydaje mi sie ze po krotkim czasie dojde do
wniosku ze to nie to. Dzieki z gory i do zobaczenia na trasie!
Obserwuj wątek
    • wojtis Re: SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK? 20.10.03, 13:28
      Witam! Mi się wydaje, że na Twoje pytanie nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Jak
      piszesz-masz nikłe doświadczenie w kierowaniu moto. Jazda po porkingu nijak się
      ma do manewrów po mieście przy codziennej jeździe. Motocykle, o których piszesz
      faktycznie są pięknymi maszynami i niewątpliwie byłoby żal zaliczyć na początku
      szifa takim cackiem. Mogę Ci jedynie podpowiedzieć jak było u mnie-po pięciu
      miesiącach od egzaminu usiadałem po raz pierwszy na moto po to, żeby po zakupie
      dojechać do domu. Ja siadając na pięćsetkę pomimo, że wydawała mi się ciężka i
      duża wiedziałem, że dam radę. I to właśnie pozwoliło mi bezpiecznie dojechać.
      Może i 250 szybko się znudzi i nie długo będziesz miał frajdę z jazdy ale
      zaczynaj od takiej pojemności na jaką się czujesz - nigdy większej. Jeżeli
      będziesz się bał jadąc na motocyklu możesz stracić nie tylko piękne chromy na
      gmolach ale także swoje (i innych uczestników ruchu) zdrowie, życie.
      Powodzenia. Ps:I ,na Boga, nie daj się prowokować jakimś burakom na długich
      prostych... WOJTIS
    • simon.phoenix Re: SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK? 20.10.03, 14:37
      Witaj !
      Moim zdaniem, wybrane przez Ciebie moto jest dobre na początek, bo jak sądzę,
      chcesz kupić "choppera". Oba wspomniane przez Ciebie motocykle ważą ponad 200
      kg, ale w przypadku takich maszyn to standard. Pomaga tu nisko połozony środek
      ciężkości i znaczny moment obrotowy (V-twin), dzięki czemu maszyna "ciągnie"
      już od dołu. Przykrą cechą każdego choppera jest "walenie się" w zakret przy
      małych prędkościach i możliwość wywrotki podczas manewrowania na parkingu przy
      mocno skręconej kierownicy i próbie hamowania. Na trasie taki motocykl jest
      bardzo neutralny, o ile nie próbujesz za szybko śmigać po zakrętach, bo
      wówczas - przy znacznym przechyle - powiesisz się na rurze wydechowej,
      podnóżku, albo podciągu ramy - i możesz zaliczyć glebę. Ja sam nie jeżdżę
      chopperem, ale kiedyś jeździłem i uważam, że jest to super sprawa. Co do wyboru
      pomiędzy DragStarem i Shadowem - Yamaha jest bardziej "tradycyjna:, bo
      chłodzona powietrzem i wygląda nieco lżej oraz bardziej "amerykańsko", Honda
      zaś to wzór niezawodności i nieco mocniejszy silnik (46 KM wobec 40 KM DragDtar-
      a) chłodzony cieczą. DragStar jest napędzany wałem kardana, a Shadowka
      łańcuchem, ale Shadow 2004 też będzie już miał kardan. Tyle podpowiedzi.
      Najważnejsze, żebyś był przekonany co do wyboru, a pewnie dasz radę. Miliony
      ludzi jeździ motocyklami, więc czemu Ty masz sobie nie poradzić ? DragStarami
      650 często jeżdżą nawet kobiety...
      10 godzin to rzeczywiście niewiele, ale nie uważam, że należy zaczynać od 250 i
      stopniowo przesiadać się na wieksze maszyny, bo to kosztowne rozwiązanie.
      Pozdrawiam
      Szymon
    • polokokt Re: SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK? 21.10.03, 23:58
      Czesc
      Bylem w podobnej sytuacji jak Ty (kurs w lato, egzamin w sierpniu, 5 lat prawo
      jazdy B troche nakreconych km) i w sobote odebralem Honde Black Widow (czyli
      blizniaczke Shadowki). Niestety aura i problemmy z ubezpieczeniem nie pozwolily
      mi polatac zbytnio wiec na razie nawinalem marne អkm (to i tak chyba wiecej
      niz sie na kursie przejezdza).
      Ale pierwsze wrazenia sa takie. Niewatpliwie motorek troche wazy i trza sie
      miec na bacznosci. Wolne zakrety (takie wlasnie parkingowe) trzeba troche
      pocwiczyc, bo jest jeszcze taka blokada psychiczna przed zbytnim przechyleniem
      motocykla (a niestety promien skretu jak w autobusie - na takiej normalnej
      drodze ja mam jeszcze problem z nawrotem co by sie miedzy kraweznikami zmiescic
      na raz). Moc 45KM zdecydowanie do opanowania, pilnujac prawej reki przed
      zbytnim odkreceniem (pomimo ze to tylko 45KM to trzeba miec respekt). Za to na
      kawalkach prostych prowadzi sie niemalze sama :)
      Mi troche jeszcze te podnozki przeszkadzaja lekko z przodu (tak do konca to nie
      bylem pewien czy pozycja nogami do przodu jest dla mnie :). Przyzwyczailem sie
      do tych z GN-nki kursowej i odruchowo po ruszeniu ze skrzyzowania zdarza mi sie
      ich szukac gdzies pod soba.
      Niewatpliwa zaleta Yamahy jest walek kardana ktory jest bezobslugowy, honda
      zaleca sprawdzanie naciagu lancucha co 1000km, wiec jesli bedziesz jezdzil
      sporo to dosc czesta operacja.
      Nie wiem jakie wydechy ma Shadowka, ale moja Wdowka ma dzwiek poprostu miodzio
      i jak jade to polowa ulicy sie oglada :) Szkoda ze jeszcze nie ma wibracji na
      siodelku od silnika :) (przynajmniej na razie przez te warstwy ubran ich nie
      czuje).
      Co zwrocilo moja uwage to wysokosc podnozkow dla pasazera. Sa umieszczone dosc
      wysoko i zapewne na dluzszych trasach pasazer bedzie sie meczyl. Ale gdzies
      czytalem (chyba w ktoryms Świecie Motocykli) ze te da sie w jakis latwy sposob
      obnizyc, cos tam dorabiajac czy przerabiajac. Na razie sie tym nie
      interesowalem bo zanim kogos zabiore minie jeszcze troche czasu (szczegolnie ze
      od jutra snieg ma padac :( )

      Niestety ja Ci nie doradze czy wziac ten motorek czy inny (z czoperkow to
      Virago polecaja na poczatek, ale dla mnie jest za maly), bo moje doswiadczenie
      jest prawie zadne (opisalem tylko swoje wrazenia po pierwszych km). ja
      zaryzykowalem i zobaczymy na wiosne co z tego bedzie :) Na razie wrazenia jak
      najbardziej pozytywne, a tez troche boje sie tej wagi (znaczy jak jedzie to nie
      ma problemu, gorzej jak sie manewruje)
      Pozdrawiam
      • tarpno Re: SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK? 03.11.03, 23:06
        bylem w gorszej sytulacji.W wieku 16 lat zrobilem prawo jazdy i nigdy potem nie
        jezdzilem motocyklem, chociaz bylo to moim mazeniem. Teraz , w wyniku tzw.
        kryzysu wieku sredniego (40 na karku) sprawilem sobie pierwszy motor- Moto-Guzzi
        650 ccm, 50 PS. sam bylem zaskoczony ze tak dobrze mi poszlo. duzym plusem bylo
        doswiadczenie z jazdy samochodem. Moglem w 100% koncentrowac sie na prowadzeniu,
        natomiast warunki i przepisy ruchu nie byly problemem. Pomoglo mi rownierz to,
        ze pierwsze kilometry jechalem za doswiadczonym kolegą. Mysle ze to bylo
        najleprze. Coraz wiecej jest klubow i "gangow" motocyklowych do ktorych
        przynaleznosc bardzo ulatwia poczatki. W zeszlym miesiacu jechalem samochodem z
        Grudziadza do Olsztyna w ok. Lasina zauwazylem za mna grupe motocyklistow.
        Najpierw wyprzedzil mnie jeden "doswiadczony " na k 100 , wyhamowal mie do 60
        kmh, co umozliwilo wyprzedzenie mnie przez tych slabszych. Bylem pelen podziwu.
        To byl super manewr.Pzd.
      • bigmaciek Do Polokokta 17.11.03, 17:28
        To szybki jesteś:)) Na mój list o trasie egzaminacyjnej odpowiedziałeś, że nie
        prędko kupisz motor:) a tu proszę. Mnie po egzaminie we wrześniu trochę mi się
        odechciało po zobaczeniu cen motorków i to zarówno nowych jak i używanych. Po
        przejrzeniu różnych pism upatrzyłem sobie Moto Guzzi Nevada ale nowy kosztuje
        25 a używanych tej marki jak na lekarstwo. Następnie zacząłem przyglądać się
        japończykom m.in Yamaha 650 Drag Star i dokładnie pomyślałem co inni w tym
        wątku: czy dam radę ujęździć coś co ma 200 parę kilo. Virago odradził mi kolega
        jak spojrzał na mnie - ważę ok stówy. Chyba będę musiał poczekać bo wygląda na
        to że to jest jednak droga zabawa.
        • polokokt Re: Do Polokokta 17.11.03, 21:19
          Czesc
          Widzisz, czasem sami nie wiemy co nam los szykuje :)
          To fakt, Virago dla mnie tez byl za maly. Choc jak twierdza niektorzy jezdzimy
          dla siebie a nie dla innych i wyglad nie powinien miec wiekszego znaczenia. Ale
          ja jestem esteta i lubie dobrze wygladac. Szczegolnie jesli juz wydaje jakies
          pieniazki. A do wdowy przekoala mnie poza wygoda pozycji (choc na dziurawych
          drogach troche czuc na plecach), fajny wyglad i dzwiek silnika. Niewatpliwe nma
          jakis tam swoj charakter.
          Moto Guzzi faktycznie jest malo, ale Monsterkow troche wiecej. Choc i te dla
          mnie zdecydowanie za male (z moimi 186cm wzrostu szybko bym sie tam meczyl).
          A te 210kg budzi respekt, choc naprawde nie jest to tak powazny problem.
          Poprostu trza sie pilnowac i tyle, ale nie jest to jakis duzy problem dla mnie
          (biorac pod uwage moja mase i sile). A gleby parkingowe zdarzaja sie najlepszym
          i na sporo mniejszych motocyklach. Trzeba sie poprstu zabezpieczyc na
          ewentualnosc takowych co by straty byly maksymalnie male (jakies gmole,
          sakwy...).
          Najwazniejsze ze motocykl ma stosunkowo mala moc i oddaje ja dosc plynnie, wiec
          jest do opanowania przez niewprawnego kierowce. Owszem, osoba niewielkiej
          postury, czy mała kobietka miala by pewnie powazny problem z manewrowaniem tym
          pojazdem, ale mi to jakos przychodzi bez wiekszych problemow, poprostu kwestia
          przyzwyczajenia.
          Natomiast pewne jest jedno, ten typ motocykla, znaczy czoperek, nie jest moim
          docelowym. Docelowo chyba bedzie cos bardziej sportowo-turystycznego. Na tym
          poprostu zamierzam sie wiezdzic a potem zobaczymy. Zreszta jak patrze to widze,
          ze nie tylko ja wybralem na swoje pierwsze moto czoperka i przesiadka pozniej
          na cos innego jest jak najbardziej mozliwa (potwierdzona konkretnymi
          przykladami).
          Co do cen to faktycznie nie napawaja optymizmem. Ale powiem Ci jedno, cena
          motocykla to jedno a potem jeszcze jest sporo wydatkow. Ot na moim przykladzie.
          Za moto zaplacilem sporo, ale teraz trzeba na wiosne dokupic gmole (w salonie
          Hondy chca 680zl - to masa pieniazkow, ale kupie gdzie indziej), teraz kupilem
          kask (a na wiosne przydal by sie drugi :) ), kurtka z ocieplaczem i
          ochraniaczami, rekawiczki (wszak na bezpieczenstwie nie ma co oszczedzac), na
          wiosne trzeba jeszcze jakis buty koniecznie dokupic no i spodnie pewnie tez. Do
          tego ubezpieczenie i benzyna. Nie wspominajac o praktycznie dwukrotnym
          serwisowaniu motocykla w roku. A i opony tez nie naleza do tanich (choc te na
          razie sa w stanie idealnym, przednia ma nawet jeszcze takie pozostalosci po
          formie z fabryki). Nie wspominajac o ubezpieczeniu, ktore w moim przypadku tez
          troche bedzie kosztowac (mowa oczywiscie o AC). Generalnie utrzymanie motocykla
          chyba kosztuje wiecej niz jakiegos przecietnego samochodu. Wiec w budrzecie
          domowym to powazny wydatek.
          Reasumujac :) zycze powodzenia bo jak widac marzenia czasem sie spelniaja :)
          Pozdrawiam
          • bigmaciek Re: Do Polokokta 19.11.03, 13:01
            Dzięki za odpowiedź. Trochę tymi wydatkami mnie przeraziłeś. Właśnie zmieniam
            mieszkanie, żona spodziewa się potomka.....chyba będę musiał poczekać. Ale mam
            optymistyczną wiadomość:) Żona ma skuterek:) Jak zobaczysz na Bródnie głupio
            wyglądającego faceta 185cm, 100kg na malutkim czerwonym Peugociku to właśńie
            będę ja:)) Chyba będę musiał na tym poprzestać. Ale kto wie? Sam mówisz, że los
            jest nieobliczalny. Idę do punktu Toto Lotka.....:)
    • szymon.dziawer Re: SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK? 22.10.03, 10:00
      Czołem
      Było już wałkowane - wątek 515 "Chopper na początek"
      Pozdrawiam
      Szymon
    • vlaad1 Re: SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK? 22.10.03, 13:04
      Nie należy bać się masy motocykla, ale jego przywar w prowadzeniu. Oba
      wymienione motocykle są bardzo poprawne i przyjemne. Maszyną, którą
      zdecydowanie odradzam na początek jest VZ800 Marauder (zwany też "wywrotką"),
      który w zakrętach prowadzi się tragicznie.
    • harley4 Re: SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK? 19.11.03, 02:04
      Panowie,
      Nie wiem skad u wielu z was bierze sie ten strach przed duzym i ciezkim
      motocyklem. W koncu motocykl jest do jazdy a nie do przewracania sie. O wyborze
      decydowac powinna charakterystyka prowadzenia sie motocykla, a nie tylko ciezar.
      Przy mojej wadze (ponad 100 kg) moj 360 kg Harley wydaje mi sie jedynym
      rozwiazaniem. Musialem go juz 2 razy podnosic ale normalnie jest w pozycji
      pionowej, i utrzymanie go nie sprawia mi zadnej trudnosci. Probowalem tez jazdy
      na Boss Hoss (ponad 500 kg) i tez jest do opanowania. Podobnie z moca i
      momentem.
      Nie ma nic gorszego jak brak mocy=przyspieszenia przy wyprzedzaniu.
      W moim motocyklu poczatek szczytu przypada przy ok 3000 obr/min co daje ok 100
      km/godz.
      Przy pelnym otwarciu, bez redukcji biegow w ciagu kilku sec dochodze do 160
      km/godz.

      A wiec: wiecej mocy, wiecej swiatel.
      Niech zyja duze motocykle !

      Alek
    • a-zone Re: SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK? 19.11.03, 11:52
      Czesc. Pierwszym prawdziwym motorem (bo pieprwszym jednosladem z silnkiem byl
      Ogar :-)) na jakim jezdzilem byla wlasnie Honda. I naprawde nie mialem
      problemow. No trzeba przyznac, ze lekkie to to nie jest, ale jak juz sie ruszy,
      to jedzie jak po sznurku. Na kursie jezdzilem na Suzuki GN 250, i to byl
      zdecydowanie za maly dla mnie motor, a mam 182 wzrostu, wiec nie jakos
      oszalamiajaco duzo. Shadowke udalo mi sie ze dwa razy polozyc przy nawracaniu,
      ale z podniesieniem nie mialem wiekszych klopotow. Moj tata, ktory wsiadl na
      motor po 20 latach od zrobienia prawka, tez z Honda nie mial problemow. Jedyna
      wada sa slabe hamulce, jak sie przejechalem na Aprilli kumpla, to na pierwszych
      swiatlach ja postawilem na nosie ;-), bo po Handzie mi sie "troche" za mocno
      klamke nacisnelo...
      Moze wyda sie to smieszne, ale w opanowaniu motoru napewno pomoglo mi duuuuuzo
      godzin spedzonych na rowerze, i to wiecej w ekstremalny sposob. Zdecydowanie
      wyrobilo mi to zmysl rownowagi.
    • hun_xtz660 Re: SHADOW LUB DRAG STAR - NA POCZĄTEK? 19.11.03, 12:19
      Lepsza będzie Honda Shadow - chłodzenie cieczą w jeździe miejskiej jest
      niezastąpione, a w zimne dni silnik Yamahy będzie niedogrzany ( miałem
      Virago535 i wiem ile wtedy pali ). Na początek wykup dodatkowe godziny jazdy w
      ośrodku szkoleniowym i wtedy trochę "załapiesz". Potem szybko pójdzie.
      Pozdrawiam.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka