Gość: no_nick
IP: *.acn.pl
24.04.04, 10:58
Szanowny Panie
celowo nie umieszczam tego postu w wątku o Pańskim Przyjacielu Opalskim, bo
nie chcę go już podbijać. Dość jest obrzydliwy.
Na początku chciałam coś wyjaśnić: nigdy nie przepadałam za poglądami i
opiniami, które Pan głosi. Nie podzielam też poglądów Żuka Opalskiego.
Parafrazując Gombrowicza: zupa pomidorowa, którą Panowie serwujecie, nie
smakuje mi. Dość wybredna jestem pannica.
Ale nie o tym miało być.
Do napisania tego postu sprowokowała mnie moja wczorajsza wieczorna rozmowa z
Redaktorem pewnego branżowego miesięcznika - w wyniku której przestudiowałam
wątek o Żuku.
Chciałam Panu powiedzieć, Panie Tomaszu, że bardzo zaimponowała mi Pańska
postawa. Lojalność już dawno przestała być w cenie. I mało kto podnosi dziś
przyłbicę.
I choć zapewne nie wpłynie to na mój stosunek do Pańskich poglądów -
pozostaję z szacunkiem
Beata Kowal