monnaami 13.02.08, 16:30 www.brightlion.com/InHope/InHope_pl.aspx Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
m.e.g.000 Re: piękne szczeniaczki 13.02.08, 18:09 popłakałam się na tym filmie, jest piękny i bardzo wzruszający. Zachęcam wszystkich do sterylizacji swoich czworonogów. Ja mam to juz za soba. Obawiałam się zabiegu, ale dziś już wiem że to nie było nic strasznego, pies na drugi dzień czuje się dobrze a na trzeci jakby nie było zabiegu, rana goi się 2-3 tyg a pies w tym stanie może normalnie funkcjonować. Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: piękne szczeniaczki 13.02.08, 21:04 właśnie weszłam na forum, żeby usłyszeć słowa otuchy. W piątek mam zrobić badanie krwi Fuńce (nie wiem, dlaczego, ale wetka coś mówiła o konieczności wykluczenia ciąży urojonej), a następnie, pewnie w poniedziałek - sterylka. Czuję się z tym podle, tak jakbym robiła jej coś złego. Mowcie, że nie mam racji. Że dobrze robię. Pytałam, czy potrzeba jakiegoś tam kołnierza, podobno dają ubranko dla suni. Co powinnam przygotować, tak na wszelki wypadek? I trzymajcie mnie psychicznie, żebym w ostatniej chwili nie zabrała~jej pod pachę i nie uciekła! Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 iwa_ja 13.02.08, 21:35 A w jakim wieku jest Twoja suczka? Jeżeli jest młodym psem to spokojnie, ewentualne powikłania wystepują bardzo rzadko. Nie bój się, moja suka, taka chorowita, alegrik itd a zabieg przeszła bez niczego, zupełnie na luzie, tylko była przez jakiś czas na mnie obrażona, ale szybko minęło, dzis już zapomniała a ja jestem bardzo zadowolona, mam z głowy cieczki, ciąże urojone, i zapobiegam jej chorobą oraz nie dopuszczam do ewentualnego zapłodnienia, w razie gdyby uciekła :) Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: iwa_ja 13.02.08, 21:43 Dokładnie nie wiadomo, w jakim jest wieku, ale orientacyjnie ustalono dzień jej urodzin na Dzień Dziecka. Oznacza to, że ma osiem i pół miesiąca. Pierwszą cieczkę (i jak na razie ostatnią) dostała 19 grudnia). Pani wetka powiedziała, ze to juz czas. Problem polega na tym, ze wetka jest raczej przeciwko sterylce, a sprawę ujęła tak: no cóż, ale pani musi ciągle podróżować, więc lepiej, żeby ona nie miała cieczki... I wzbudziła we mnie poczucie winy. Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: iwa_ja 13.02.08, 22:01 to dziwne bo to zabieg bardzo zalecany, dzięki temu można uniknąć wielu chorób. pocztytaj w internecie, rozważ za i przeciw i zdecyduj. Wklikaj w google "sterylizacja" Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: iwa_ja 13.02.08, 22:14 Toteż ja się zdecydowałam. Ale gdzieś między uszami... Jeszcze raz, dzieje się coś takiego potem, o czym powinnam wiedzieć? To jest w końcu "zabieg" czy "operacja"? Swoją drogą, przewożenie Fuńki z cieczką za pomoca pkp to byłby horror... Odpowiedz Link Zgłoś
igge Re: iwa_ja 13.02.08, 23:12 mi wet też odradzał sterylkę a mam w domu suczkę i pieska...na razie mają niecałe 4 miesiące. Straszył , że często występuje po jakimś czasie nietrzymanie moczu, no i w ogóle muszę i tak przetrzymać ją jak najdłużej po pierwszej cieczce i najlepiej dopiero wysterylizować jak będzie miała przynajmniej 2 lata Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: iwa_ja 14.02.08, 00:19 jeśli chodzi o nietrzymanie moczu można to łatwo i szybko wyleczyć za pomoca terapii hormonalnej. Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: iwa_ja 14.02.08, 00:22 to jest dośc poważny zabieg, w końcu wycinane sa narządy rodne- jajniki i macica, ale jest to prosta operacja, przeważnie kończy się dobrze, ale nie zawsze i niekoniecznie, ale to mały ułamek :) Odpowiedz Link Zgłoś
swinka-morska Re: iwa_ja 14.02.08, 09:48 > mi wet też odradzał sterylkę Zmień weta - być może ten partaczy sterylki i dlatego odradza. I do tego pewnie nie wie jak się leczy nietrzymanie moczu (które wcale nie jest jakąś plagą tylko dość rzadkim powikłaniem). Odpowiedz Link Zgłoś
annb zmien wetke 14.02.08, 09:10 w krakowie mogę ci polecic panią weterynarz ktora nie dorabia ideologi i nie uczłowiecza zwierząt co wybierasz sterylizację czy usypianie miotu jednodniowych szczeniat? Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: zmien wetke 15.02.08, 15:06 annb napisała: > w krakowie mogę ci polecic panią weterynarz ktora nie dorabia > ideologi i nie uczłowiecza zwierząt No, nie, wetki nie zmienię, bo za dużo dobrego zrobiła na przykład mojemu biednemu Rudiemu. A dzisiaj byłam u niej na badaniu krwi, zapisała mnie na sterylkę na środę. Tak czy owak, mogłabyś mi dać namiary na wetkę w Krakowie (na prv), tak na wszelki wypadek, bo piesa jest przypisana do Kliniki Małych Zwierząt na SGGW w Warszawie, ale w Krakowie, gdyby odpukać, to znam (niesprawdzone) dwa miejsca (na Piłsudzkiego i na Salwatorze)? Dzisiaj wetrka mi powiedziała, ze Fuńka jest okazem zdrowia i że szwy po operacji bedzie można zdjąć prawdopodobnie już po paru dniach. > Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: zmien wetke 15.02.08, 15:23 moja miała szwy rozpuszczalne. Była w takim szoku, że nie dałoby się jej zdjąć szwów. jak poszliśmy na zastrzyk, za dwa dni to trzymałam ja ja i trzech dorosłych mężczyzn i się nie dało :( Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: zmien wetke 15.02.08, 21:13 m.e.g.000 napisała: > moja miała szwy rozpuszczalne. > Była w takim szoku, że nie dałoby się jej zdjąć szwów. > jak poszliśmy na zastrzyk, za dwa dni to trzymałam ja ja i trzech > dorosłych mężczyzn i się nie dało :( Rany boskie, nie strasz mnie!!!!! Dzisiaj był cyrk z pobraniem krwi, też trzymana była przez trzy osoby. Teraz leży, cały dzień lezy, obrazona albo zestresowana. Specjalnie z nią dzisiaj poszłam do wnuków, bo ich uwielbia. Owszem, bawiła się jak szalona, ale teraz znowu jest smutna. Oczywiście, że sterylka jest potrzebna, nie tylko ze wzgledu na mój tryb zycia. Ja się po prostu strasznie boję, bo Funia jest nadwrażliwa! Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: zmien wetke 16.02.08, 01:34 więc zapytaj o szwy rozpuszczalne. Kotkom moja mama robiła ze zwykłymi szwami i normalnie dało sie wyciągnąć. Ale skoro widzisz ze ze swoja suczka masz juz problem, to może faktycznie lepszym rozwiązaniem byłyby szwy rozpuszczalne. Niczego się nie obawiaj :) To tylko wydaje sie takie straszne, ale w rzeczywistości naprawde nie jest to takie okropne. Pamiętaj o lekach p/bólowych dla suczki. Daj znać, jak przebiegł zabieg i jak sie suczka ma, informuj nas :) Przekonasz się ze to nic strasznego, pierwszy dzień jest tylko stresujący, a potem luz :) Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: zmien wetke 16.02.08, 15:37 Zabieg (?) mam we środę po południu. Funia ma być na czczo. ożadnych lekach przeciwbólowyc h nikt mi nie mówił. Czy moge się upierać przy tym, zeby byc przy niej, jak dostanie lek na spanie? Raz w zyciu mi się zdarzyło, jeszcze za młodego Rudolfa, ze weterynarz walnął go pięscią w pysk, kiedy Rudi chciał go dziabnąć przy próbie robienia zastrzyku. No cóż, wtedy natychmiast pana weta pożegnałam. Ale jak piszesz, że zwierzątko potem jest w strasznym szoku, to jak musi się czuć tuż przed?!!! Odpowiedz Link Zgłoś
tenshii Re: zmien wetke 16.02.08, 15:41 iwa_ja napisała: > Raz w zyciu mi się zdarzyło, jeszcze za młodego Rudolfa, ze weterynarz walnął g > o > pięscią w pysk, kiedy Rudi chciał go dziabnąć przy próbie robienia zastrzyku. Matko kochana... Jak mamę kocham oddałabym temu weterynarzowi... A jestem zdolna do takich rzeczy... Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: zmien wetke 16.02.08, 16:30 Prawdopodobnie dostaniesz leki tuz po zabiegu. Czasem weterynarze nie dają tych leków, ale to ważne, bo rana boli, gdy znieczulenie przestaje działać, to normalne. Prawdopodobnie będziesz mogła być do chwili aż mała będzie uśpiona- i to najlepsze wyjście dla Ciebie i dla niej, będzie miała konfort psychiczny ze jest przy swojej pani. Moja została dowieziona i nie miałam możiwości, przy niej być :( Obraziła się,jak po nią wróciłam to nie merdała ogonkiem, natomiast gdy mój kolega wszedł zaraz po mnie, na jego widok sie ucieszyła. Potem jeszcze tak do 2 tygodni się mnie bała, kilka razu uciekła z podkulonym ogonem :((((( Ale odbudowałyśmy nasza przyjaźń, już zapomniała, za kilka dni minie miesiąc od sterylizacji. > Raz w zyciu mi się zdarzyło, jeszcze za młodego Rudolfa, ze weterynarz walnął g > o > pięscią w pysk, kiedy Rudi chciał go dziabnąć przy próbie robienia zastrzyku Niezły buc Odpowiedz Link Zgłoś
default Re: piękne szczeniaczki 14.02.08, 09:12 Aż mi się wierzyć nie chce, że są weterynarze odradzający sterylizację... We mnie taki lekarz natychmiast wzbudziłby nieufność, co do swoich kwalifikacji i wiedzy medycznej. Ostatnio słyszałam wypowiedź pewnej pani wahającej się czy przygarnąć sukę "No z sukami to kłopot, cieczki. A sterylizacja? No skąd, jakże można taką krzywdę zrobić, co ona będzie mieć z życia, jeśli nie będzie mogła mieć dzieci???" ROTFL Odpowiedz Link Zgłoś
mist3 Re: piękne szczeniaczki 14.02.08, 20:48 Polecam wątki na vetserwisie: www.vetserwis.pl/sterylizacja_pies.html www.vetserwis.pl/operacja_pies.html Jeśli Twój weterynarz zaleca badania krwi przed operacją to już należy zaliczyć mu na plus, wielu weterynarzy uważa to za zbędną fanaberię, tymczasem badania mówią wiele o stanie zdrowia zwierzęcia a to pozwala dobrać odpowiednią narkozę lub przesunąć zabieg. W Europie Zachodniej zabiegi sterylizacji i kastracji psów i kotów są powszechne i uważane za przejaw mądrości i odpowiedzialności człowieka, a nie krzywdzenie zwierzęcia. Dzięki temu w wielu krajach europejskich problem bezdomności zwierząt jest o wiele mniejszy, a schroniska nie są umieralniami dla zwierząt. Weterynarz, który odradza sterylizację tłumacząc to tym, że suka powinna mieć młode albo tym, że pies jest w ten sposób krzywdzony 'bo co on będzie miał z życia' to konował, od którego należy trzymać się z daleka. Co innego, gdy weterynarz uzasadnia to względami zdrowotnymi albo przyznaje się (co zdarza się rzadko, ale się zdarza), że nie ma odpowiednich umiejętności lub warunków - to godny polecenia fachowiec i godny zaufania człowiek. Oczywiście każdy zabieg niesie ze sobą ryzyko komplikacji. Stąd konieczność wybrania odpowiedniej kliniki i przeprowadzenia badań. Jednak sterylizacja chroni suczkę przed wieloma innymi zagrożeniami. Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 14:57 Funia od godziny jest na bloku operacyjnym. Czekam na telefon. Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 19:55 my też czekamy na wieści od Ciebie :) Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 20:04 O 16.00 z braku telefonu z kliniki pojechałam tam, żeby się dowiedzieć, że Funia już śpi, ale jeszcze nie było zabiegu... I że mam przyjść koło 19.00. Odebrałam ją przed 19.00. Pan doktor nie chciał jej włożyć ubranka, bo powiedział, że pogryzła wszystkich na oddziale operacyjnym. W ogóle był dosyc opryskliwy, ale może dlatego, że "przerób" mieli dzisiaj ogromny. Funia wyszła na własnych nogach, ale te nogi jej się rozjeżdżają. Siknęła (chyba) na skwerku koło domu, ubrałam ją w tę szpitalną odzież w kolorze pistacjowym (właściwie się nie bronila). Połozyłam na kocyku, przykryłam moim polarem. Fuńka rzygnęła, a teraz śpi, tzn. drzemie raczej i ciągle się trzęsie. Jutro spokój, pojutrze mam ją przynieść na antybiotyk i zastrzyk przeciwbólowy. Dlatego ma wenflon, ktory jej chyba przeszkadza chodzić. W ogóle jestem rozhisteryzowana, kiedy widzę wenflon (głupio wspomnieć, ale Rudi został pochowany z wenflonem). Mogę (podobno) jutro ją zostawić samą, ale dzisiaj powinnam spać na karimarce, bo Funia jest przyzwyczajona spać ze mną, więc lepiej jej nie fundować skoków. Sama nie wiem, czy ona spi, czy nie. W ogóle nie potrafi chodzić, przewraca się. Czy to co opisałam to stan normalny po operacji? Odpowiedz Link Zgłoś
tenshii Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 20:07 Kochana, mój Napuś po operacji zachowywał się dokładnie tak samo, aczkolwiek do do mu przyjechał jeszcze śpiąc. Ale jak się wybudzał to bardzo wymiotował, trząsł się i tak jak mówisz nie mógł chodzić. Ubaw mieliśmy po pachy jak się tak zataczał, upadał, a potem znów walczył żeby wstać :) Wyglądało to u nas przekomicznie :) Jeśli nie będzie działo się nic ponad to to nie masz się myślę co martwić :) Nadal trzymam kciuki za powodzenie przedsięwzięcia do samego końća :) Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Tenshii, dziękuję za ciepłe słowa! 20.02.08, 20:21 wiesz, nawet nie podejrzewałam siebie o to, że jestem taką histeryczką. No, może troche mnie usprawiedliwia fakt, ze przezycia związane z choroba i śmiercią Rudiego nadal nie wychodzą mi z głowy. Jak Fuńkę zobaczyłam z tym pieprzonym wenflonem!.... Fuńka drzemie. Chciałam jej wsadzić podpaskę w to ubranko, ale się zjeżyla, cóż, do rana chyba wytrzyma i nie zasika odziezy. Cały czas się trzęsie, a ja chyba nigdy nie wyzbędę się wyrzutow sumienia, że w tych chwilach mnie przy niej nie było. Zresztą, może i lepiej: blok operacyjny jest obok pokoju, gdzie Rudolf miał kroplówkę, transfuzję i cewnikowanie, jak się okazało, na dzierń przed śmiercią. Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 20:11 Zapomniałam napisać, że szwy nie są rozpuszczalne, że mam iść je zdjąć za 8 dni, że nie pozwolili mi wejść na blok operacyjny przy usypianiu Funi, więc nie wiem, co ta bida tam przezyła. Czuję się podle! PS. Mam w zaleceniach, że od jutra mam jej dawać mokrą karmę. Co to znaczy? Domowe jedzenie czy tez się załapuje Pedigree dla juniorów z saszetki (tak tylko pytam, bo Funia żarcia z saszetki nie je, najwyżej suchą karmę)? No dobra, gotuję jej na jutro żołądki z kurczaka, bo to lubi. Nie za odważnie? Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 20:48 mokra karmę tzn suchą karmę namokła w wodzie, albo mięsna karmę, albo ryż zmięsem, wydaje mi się że może jeść to co zawsze tylko nie kości bo powodują zatwardzenie a ważne jest aby w tych dniach nie miała problemów z wypróżnianiem. Żołądki niezaszkodzą, ale nie będzie miała i tak apetytu, zje niewiele. Mój żarłok nawet nie chciał jeść. Moja suka po zabiegu także wyszła o własnych siłach, ale musiałam ją dowieźć do domu samochodem, bo choć niedaleko to nie dała rady iść. Też się trzęsła i cały dzień spała. Okryłam ją dwoma kocykami. Już jutro możecie iśc spokojnie na pole na siu siu. Potem będzie pewnie znów cały dzień spac i mało jeść. W trzecim dniu jest juz całkiem dobrze :) Informuj, jak ma się Funia :) Odpowiedz Link Zgłoś
mist3 Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 20:53 dodam od siebie, że jedzenie możesz trochę polać olejem parafinowym - on nie ma smaku i zapachu, a daje poślizg kupce - a to zaraz po sterylizacji może być pomocne, ponieważ sunia jest obolała i nie będzie napinać brzuszka, żeby się wypróżnić Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 21:06 Ona jest teraz strasznie niespokojna i leżąc na kocyku cały czas trzyma główke podniesioną. Będę spała koło niej na podłodze. Dzieki za wszystkie rady. 3 marca mamy jechać do Krakowa, mam nadzieję, że już będzie wszystko OK. Odpowiedz Link Zgłoś
tenshii Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 21:12 Koleżanka mist3 przypomniała mi o czymś. Mój Napi też potrzebował miękkiego jedzenia po operacji aby mieć luźne kupki. Miał szwy na samym odbycie więc jest to zrozumiałe. Weterynarz kazał nam przez kilka dni karmić psa tylko potrawami mlecznymi. Potem kazał dawać zmiksowane produkty ewentualnie ryż czy coś polany zwykłym olejem. Działało Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: piękne szczeniaczki 20.02.08, 21:41 aż miło czytać, mądra i dobra właścicielka, trzymam kciuki za to żeby było wszystko dobrze. Pozdrawiam :))) Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: piękne szczeniaczki 21.02.08, 08:15 No, średnio się śpi na karimatce, zwłaszcza że co chwila trzeba przytulać tę bidę, bo popiskuje i trzęsie się, a ja razem z nią. W nocy podawałam jej wodę do zlizywania z mojego palca, sama z miski nie chciała. Dwa razy w nocy przewiązywałam ubranko, bo się jej wysuwala z niego TA najważniejsza część ciala. Jest mocno zainteresowana wenflonem. Chciała skoczyć na tapczan, ale sobie odpuścila z piskiem. Rano siknęłysmy, ale chodzić nam się specjalnie nie chciało. Zjadłysmy natomiast garść jedzonka składającego się z drobno posiekanych żołądków i rozmoczonej w sosie po gotowaniu żołądków suchej karmy. Za chwilę będę musiała wyjść i zostawić ja na jakieś 4 godziny. Koło poslania ma wodę, mleko i jedzonko. Strasznie rozpulchnione jest to miejsce naokoło rany. A rana? Jakieś dwa centymetry... Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: piękne szczeniaczki 21.02.08, 14:32 czyli narazie wszystko tak jak być powinno :) PS. Moja suka w trzecim dniu wyrwała sobie wenflon. Ale najlepiej nie dopuszczać do takiej sytuacji bo w razie jakiś nieprawidłowości może się przydać. Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Dziewczyny z Krakowa! 23.02.08, 22:49 W poniedziałek (3.03.) jade do roboty w Krakowie. Mam nadzieję, że 28.02. Funi zdejmą szwy (w Warszawie). Proszę, dajcie jakieś namiary na dobrego weta w Krakowie, na wszelki wypadek (w okolicach Salwatora najlepiej). Nie piszę tego dlatego, że cos z Fuńką niedobrze. Piszę na wszelki przypadek. Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: Dziewczyny z Krakowa! 23.02.08, 22:51 Zapomniałam dodać, że wczoraj Funi odjęto już wenflon i że ranę zakwalifikowano jako się dobrze gojącą. Jutro idziemy na zastrzyk z antybiotyku i przeciwbólowy do SGGW na Ursynowie. Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja piąty dzień PO 24.02.08, 20:20 dzisiaj Funia dostała antybiotyk. Wetka powiedziała, ze przeciwbólowego już nie trzeba. W drodze do weta na łące Funia strasznie chciała się bawić z inną sunią i była wściekła, kiedy ją zabrałam. Sama nie domaga się wychodzenia na spacery, ale kiedy ją wołam, chętnie wychodzi. Je tak sobie, ale siuski oraz kupsko w normie. A propos tego drugiego, przypomniała sobie, jak ją uczyłam wypróżniania się na dworze (polu) w zamian za ciasteczko psie, więc znowu po zrobieniu balaska wisi mi przy kieszeni. Właściwie cały czas śpi. Rany pooperacyjnej raczej nie liże, więc nie ubieram jej w kaftan. Piszę tego mini bloga dla wszystkich, którzy się wahają, czy zrobić sterylkę. Zrobić!!! To jest straszne tylko pierwszego dnia, potem może być już tylko lepiej! CDN nastąpi (w czwartek, jak dobrze pójdzie, zdejmujemy szwy) Odpowiedz Link Zgłoś
m.e.g.000 Re: piąty dzień PO 25.02.08, 01:58 czyli wszystko w porządku :) Cieszę się że jest dobrze. "nie taki diabeł straszny jak go malują" :)))) Odpowiedz Link Zgłoś
minniemouse Re: piąty dzień PO 25.02.08, 03:26 Kazdy weterymarz ktory jest przeciwny sterylizacji w sytuacji kiedy nie ma ku temu zdrowotnych p/wskazan (np jakas choroba grozaca zejsciem podczas operacji) to IDIOTA. Minnie Odpowiedz Link Zgłoś
minniemouse Re: piąty dzień PO 25.02.08, 03:28 ... to IDIOTA, i jeszcze obowiazkowo powinno mu sie do domu znosic te wszystkie bezdomne szczeniaki. a szczegolnie te ktore sam odebral na skutek swojej kretynskiej filozofii. Minnie Odpowiedz Link Zgłoś
albert.flasz1 Re: piąty dzień PO 25.02.08, 08:11 wolf.ok.ac.kr/~annyg/english/e5.htm Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: piąty dzień PO 25.02.08, 10:51 albert.flasz1 napisał: > wolf.ok.ac.kr/~annyg/english/e5.htm Przepraszam, czemu miało służyć zamieszczenie tego linka? Odpowiedz Link Zgłoś
albert.flasz1 re 25.02.08, 12:13 Temu, by prowadzące ten wątek towarzystwo wzajemnej adoracji nie pękło z narcystycznej dumy. Skoro już podjęłyście dzieło naprawy tego padołu, proponiwał bym w wolnych chwilach zająć się podjętą kiedyś a ostatnio jakby zapomnianą, bo niewdzięczną, trudną i baaaaaardzo "niemedialną" sprawą (nie mówiąc już o narażaniu się sponsorom) : www.psianiol.org.pl/boz/prawo/konwencja_pl_kom.htm szczególnie zwracając uwagę na artykuł 4.:-PPP Odpowiedz Link Zgłoś
iwa_ja Re: re 25.02.08, 15:25 No cóż... piszę na tym wątku, bo zaczęłam pisać trzęsąć się ze strachu o piesę, potem ciągnęłam, żeby dodać otuchy tym, który sa jeszcze przed decyzją. Nie wiem, skąd to przekonanie, że stać mnie psychicznie tylko na zajmowanie się usuniętą macicą mojej suki?... To obraźliwe i niesprawiedliwe. Kiedyś rozpętalam na lokalnym forum akcję zbierania karmy i rzeczy potrzebnych do schroniska dla zwierząt. Poza ludźmi, którzy tłumnie przynosili i karmę, i koce, i miski, i inne takie, napotkałam osoby, które, delikatnie mówiąc, odsądzały mnie ode czci i wiary. Bo z pewnością, skoro zajmuję się bezdomnymi zwierzętami, guzik mnie obchodzą dzieci głodujące w Bieszczadach, samotne matki i w ogóle małe Murzynki. Informuję więc, w miarę uprzejmie, że niezależnie od tego, że trzęsę się ze strachu o Fuńkę, nieobce mi są tzw. uczucia wyższe, ktorych mi, zdaje się, odmawiasz. Szkoda, bo miałam Cię za cholernie rozsądnego i fajnego faceta. PS. Wiesz mi, głodującym Murzynkom pomagam, w miarę moich mozliwości. Odpowiedz Link Zgłoś
minniemouse Re: re 26.02.08, 01:24 """Szkoda, bo miałam Cię za cholernie rozsądnego i fajnego faceta.""" kogo, Flasza? to bufoon nie lekarz i nie lekarz a technik weterynaryjnym najwyzej. Minnie Odpowiedz Link Zgłoś
albert.flasz1 Re: re 26.02.08, 08:06 Widzę, że nie zrozumiałaś. Cóż, trudno... Ja po prostu nie jestem tak sentymentalny i uważam, że medialny wrzask i histeria rozpętane wokół psów i kotów (dlaczego tylko psów i kotów?) ma wszelkie znamiona paranoi, na której ten i ów załatwia sprawy bynajmniej wcale nie związane z ich dobrem. Póki problem zwierząt domowych (zwanych towarzyszącymi) nie znajdzie solidnego oparcia w prawie, choćby takim jak przepisy dotyczące hodowli zwierząt gospodarskich tak niestety będzie i chyba właśnie ludziom uważającym się za przyjaciół i obrońców zwierząt (nie tylko psów i kotów) powinno na tym zależeć. PS Ta myszka Miki to chyba jakaś nawiedzona trzynastolatka, która dorwała się do kompa i szpanuje.:-P Odpowiedz Link Zgłoś
danielczekala Re: re 26.02.08, 13:47 przygladam sie temu wątkowi i bynajmniej nie rozumiem albert.flasz1 po co wogóle do niego zajrzałeś skoro Cie to nie rusza... czyżby tylko po to aby podnieść swoje ego wytykając komuś obcemu jego małostkowość? Jeśli uważasz że należy zająć sie sprawami ważnymi, to sie nimi zajmij... ten wątek zostaw w spokoju.. Odpowiedz Link Zgłoś
minniemouse Re: re 26.02.08, 22:19 Stary forumowy kolego, Myszka Miki to Venus 22 a ty nie przesadzaj z ta histeria i zamieszaniem - bo nikt tu nie histeryzuje oprocz wlasnie ciebie. Minnie Odpowiedz Link Zgłoś
albert.flasz1 Re: re 27.02.08, 08:07 Wiem że myszka Miki to Venus 22 z Antypodów, to była taka mała "podpucha"... Jeśli nie podobają Wam się niewygodne wypowiedzi, radzę pisać na forum "nasze zwierzęta". To jest prywatne forum, utworzone przez i dla "towarzystwa wzajemnej adoracji", gdzie wszystkie wypowiedzi naruszające miły błogostan i poczucie spełnienia są natychmiast usuwane. Odpowiedz Link Zgłoś
minniemouse Re: re 27.02.08, 22:38 tak w ogole to Myszka MINNIE, jesli juz - nie jestem chlopcem. Tutaj nie chodzi o to czy nam sie podobaja czy nie "niewygodne wypowiedzi" tylko ze akurat to co przytoczyles w tym temacie zupelnie nie ma z nim powiaznia. taka wstawka ni w 5 ni w 9. po co, dlaczego???? chyba tylko zeby prowokowac. Minnie Odpowiedz Link Zgłoś
albert.flasz1 Re: re 28.02.08, 08:44 Prowokować? Ja??? Nie ma powiązania??? Zastanów się, czy tylko sterylizacja może być radą na nadprodukcję psów? W Indiach krów nie jedzą i pałęta się toto wszędzie, sra i w ogóle wqrvia praworządnych obywateli a u nas krowy jedzą i mamy z nimi jakiś problem? Nie mamy - ło! Odpowiedz Link Zgłoś
minniemouse Re: re 28.02.08, 10:08 tylko sterylizacja nie. ale przeciez nie bedziemy zaczynac gadac od nowa i o tym samym -znowu :) Minnie ps - nie przypominam sobie aby krowa rodzila po 12 cielaczkow.... Odpowiedz Link Zgłoś