malgorzata75
22.02.04, 21:45
Chciała bym stanąć w obronie zahukanych na forum stewardess, które jawnie
krytycznie podchjodzą do paxów. Sama jestem od kilku lat stewardessą i
doskonale rozumiem i podzielam ten stan.
Nie znoszę generalizować ale to prawda, że paxy zachowują się skandalicznie
na pokładach LOT. Jeśli chodzi o inne linie to ci niewykształceni i nie
znający języków obcych osobnicy stają się pokorni jak baranki, a stewardessa
jest przez nich traktowana jak ostatnia deska ratunku... Jak przesiadają się
na LOT odwaga rośnie i chamstwo sie wyzwala. Najgorzej jest oczywiście na
atlantykach i na czarterach, wiadomo jaki poziom reprezentują paxy na
altantykach i czarterach. Znakomita wiekszość to wieś i robotnicy - smród,
brud i brak podstawowych zasadf kultury.Ale i loty europejskie pozostawiają
wiele do zyczenia. Na przykład pijaństwo paxów skandynawskich jest
oszałamiające. Znamienny pozostaje przypadekj kiedy stewardessa uderzyła
pijanego paxa jak po raz któryś włożył jej reke pod spódnicę. Loty
południowoeuropejskie też mają specyfikę, a właściwie specyficzny jest
zapach potu tzw. południowców... Osobiście najbardziej nie lubie lotów do
Rosji, gdyż tam spotyka sie wszystkie wymienione powyżej przypadki.
Jednak najgorsi są Polacy. Inne nacje czują jeszcze jakiś respekt przed
załogami, natomiast Polacy są rozpuszczeni jak rozpieszczone bachory. Czy to
jakas pzostałość po "funduszu wczasów pracowniczych" , że każdy polski pax
uważa, że wszystko w samolocie mu się należy i w każdej ilości? Przykro mi
to stwierdzić ale chamstwo, brak obycia i kultury polskich paxów nie mają
granic.
Ktoś już to tu powiedział, ja to tylko powtorzę, że nigdy i żadna
stewardessa nie bedzie przyjacielem paxa! Nie mówię jedynie o sobie, bo jak
rozmawiam z koleżankami wszystkie popierają to co napisałam. Tak, stewardesa
ma obowiązek być miła, usłużna i uśmiechnięta. Jednak to jest cholernie
sztuczne i przychodzi nam z coraz większym trudem, wraz ze wzrostem poziomu
chamstwa paxów, jaki obserwujemy. Nikt nas nie zmusi kochac paxow, i
ktokolwiek by nie popracował w tym zawodzie znalazł by sie w tym samym
punkcie wyjścia.
To też już zostało powiedziane, że stewardessa na pokładzie jest dla
zapewnienia paxom bezpieczeństwa. To jej zasadnicze zadanie. I podkreslam z
całą stanowczością, że to my jesteśmy dla paxów a nie odwrotnie, to bez nas
samolot by nie poleciał, a pax by musiał się tłuc autobusem... Stewardessy
są niejednokrotnie wysoko wykształconymi osobami, znajacymi jezyki obce, ze
znaleieniem innej pracy nie miały by wiekszych problemów. To, ze chcą latać
i obcować z chmskimi paxami to tylko zasługa tego, że ta praca pozwala im
zwiedzać świat.
Chciała bym zakończyc tym , co również już było tu wypowiedziane. Sprawa
dotyczy serwisu i dodatkowych poczestunków. To prawda, że nie uśmiecha nam
się roznoszenie zywności po pokładzie. Naszą rolę na pokładzie już opisałam.
Jednak firma uznała, że dobrym chwytem marketingowym bedzie darmowy -
promocyjny poczęstunek. To tez robimy ten tzw. serwis. Jednak proszę
zrozumiec że to dodatkowa atrakcja typu promocji. Nic się z góry paxom nie
należy, to że jedzą i piją na pokładzie to dobra wola firmy i nas,
personelu. Dlatego wszelkie rzadania i skwawszone miny są nie na miejscu.
Pax płaci jedynie za bezpieczny przelot!!! Dzieki nam ma te mozliwość!!!!
Przyłączam się do grona osób, co trochę świata zwiedziły i z różnymi ludźmi
miały do czynienia, i do ich stwierdzenia, że prawdziwy pax z klasą nie
obiada sie i nie opija ale podróżuje skromnie ze szklaneczką wody czy
herbaty...
Pozdrawiam i apeluje o kulture umysłowa i osobistą na pokładach samolotów.