Dodaj do ulubionych

Jak to przetrwać

21.06.22, 20:57
Mam od jakiegoś czasu bardzo stresujący problem, którego szczegółów nie będę podawać. Dzisiaj się dowiedziałam, że przymierzanie się do jakiegokolwiek rozwiązania tak naprawdę dopiero się zacznie, gdzieś za miesiąc, kiedy pewne dane wreszcie trafią we właściwe miejsce.
I serio, jak się o tym dowiedziałam, to czuję że przestaje wyrabiać. Jakiekolwiek rozwiązanie problemu może nastąpić we wrześniu, październiku a może i później.
Nie wiem, jak sobie poradzić psychicznie z kwestią, która może nawet nie jest jakąś tragedią, ale jest przykra, uciążliwa i wlecze się jak smród po gaciach. Wolałabym cokolwiek już definitywnie. Padają moje mechanizmy obronne, wolę zadaniowe a nie slimaczące się kwestie. Jak żyć, panie premierze, jak żyć.
Obserwuj wątek
    • lajtova Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:00
      Alkohol, zioło ewentualnie xanax.
    • kozica111 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:02
      Za kazdym razem jak wzrosnie ci cisnieniewejdz na strone;
      www.dobrafabryka.pl/
      wpłać na zyciowy cel i nie mysl do momentu gdy wzrosnie ci cisnienie, wtedy pnownie...
    • alpepe Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:02
      Ale widzisz, w zasadzie to powinno ci dać chwilę oddechu, wiesz, że nic się nie da teraz, więc paradoksalnie luz. A tak poza tym, to współczuję, wiem, jak denerwuje sytuacja, kiedy nie da się nic zrobić, ty przynajmniej wiesz, ile to może potrwać.
      Mam chrapiącą sukę, nie da się nic zrobić, bo ona musi spać przy mnie, więc wewnętrznie się pogodziłam, że chrapie i w sumie nie zwracam na to już uwagi, choć obiektywnie muszę mieć ciemno i cicho, by móc spać, ale to chrapanie grubego chłopa w wykonaniu sześciokilogramowego psa jakoś mnie już nie wzrusza.
      • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:09
        Oesu, nawet nie mów, jakikolwiek regularny dźwięk albo refleksy zapalonego światła nie pozwalają mi zasnąć albo wybudzają. Mam tak od zawsze...
        Chyba wykorzystam jakoś ten czas na przygotowanie się do zakończenia tej kwestii, przynajmniej wewnętrzne, bo wcale nie jest powiedziane, że to będzie po mojej myśli.
    • asia_i_p Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:19
      Lily, jedyna rzecz, jaką możesz zrobić, to przerobić sobie to na zadaniowe. Zrobić listę, co masz zrobić tej kwestii i odhaczać, a pomiędzy celowo o sprawie nie myśleć. Najpierw to wymaga wysiłku, ale potem jest coraz łatwiej.
      • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:21
        No właśnie tu już nic się nie da zrobić, decyzja nie należy do mnie i nie mam na nią wpływu. Mogę co najwyżej elegancko i godnie wyglądać przy końcowej rozmowie, a to będzie miało jakieś tam znaczenie. I będzie wymagało teraz trochę wysiłku wink.
        • triss_merigold6 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:26
          Xanax.
          • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:30
            Jestem po leczeniu farmakologicznym depresji, które zakończyło się niecały rok temu. Obawiam się, że nikt nie będzie mi przepisywał leków teraz. A na terapie srapie i rozgrzebywanie całego mojego nieudanego od 25 roku życia nie mam teraz ani kasy, ani siły. Zostałam przewleczona przez ścieżkę zdrowia, żeby na koniec się okazało, że dokumenty trafiły nie tam, gdzie trzeba i sytuacja jest w punkcie startowym, tyle że bogatsza w papieruchy.
            • triss_merigold6 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:35
              Xanax prywatnie. Na ch... Ci terapia, potrzebujesz stabilizatora i przeciwlękowego w jednym, żeby sobie nie dołożyć psychosomatycznych objawów przewlekłego stresu.
              • kachaa17 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:18
                Xanax uzależnia więc kilka miesięcy to brać jest dość ryzykowne. Raczej powinno się to brać w pewnych sytuacjach.
            • extereso Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:36
              Myślę że by Ci leki wypisali, ale to zbyt długi okres, żeby na tym jechać.
        • asia_i_p Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:27
          To odłóż świadomie i celowo na półkę aż do dwóch dni przed, na wtedy wplanuj sobie fryzjera/ zakupy ciuchowe, żebyś miała poczucie, że coś robisz.
          • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:31
            No właśnie nie wiem nawet, kiedy to będzie, termin decyzji nie został jeszcze ustalony.
    • extereso Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:34
      Zaczęłabym jakiś wysiłkowy sport uprawiać chyba
      • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:38
        Poleć coś dla grubych. Serio.
        • extereso Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:42
          Nie jestem tu specjalistka niestety. Może pływanie, chyba jest dla każdego. Ale coś zdaje się pisałaś, że nie lubisz basenu. Może kijki, można się nieźle zmachać. Ciekawa jestem jak z ćwiczeniami z obciążeniem, czy można niezależnie od wagi, bo one potrafią sponiewierać...
          • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:43
            Kijki! Jesteś genialna. Gdzieś u mnie leżą odłogiem.
            • extereso Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:44
              👍.
        • aqua48 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:56
          lily_evans011 napisała:

          > Poleć coś dla grubych. Serio.

          Siłownia z instruktorem. Serio. I zaplanuj sobie regularne zajęcia żebyś miała poczucie że robisz coś dla siebie dobrego. Pomaga w trudnych sytuacjach nie myśleć o tym na co nie masz wpływu, a co z natury swojej jest odwleczone w czasie.
          • lauren6 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 23:32
            Nie stać ją na terapię to nie stać jej również na trenera personalnego. Kijki wyjdą taniej, na świeżym powietrzu, a nie w zapyziałej siłowni.
    • suki-z-godzin Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:37
      Mindfulness.

      P.S: bo mozesz po prostu nie dozyc do wrzesnia.
      • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:40
        Dzisiaj to mi niewiele brakuje. Dostałam info, że wszystko zaczyna się od nowa, bo dokumenty trafiły w inne miejsce niż powinny. A ja z tym żyję już ponad 3 miesiące. Teraz są urlopy i mogę liczyć najwcześniej na wrzesień lub październik. Płakać mi się chce.
        • extereso Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:43
          💙
        • asia_i_p Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:56
          Masz Ty pocztę gazetową? Bo ja się chyba domyślam, o co chodzi, i jeśli to to, przerabiałam i mogę pocieszyć.
          • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:24
            Hej Asiu, mam pocztę, możesz napisać. Trzymałam się bardzo dobrze, raczej po cichu kurwując na sytuację niż się użalając, ale dzisiaj mnie trafiło.
            • asia_i_p Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:33
              Napisałam smile
              • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:52
                Odpisałam smile
            • pani_tau Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:42
              Każdy ma granicę wytrzymałości.
              Moja też jest coraz bliżej, jeśli cię to pocieszy smile
              • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:53
                Nie, nie pocieszy. Przykro mi, trzymaj się.
        • suki-z-godzin Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:03
          Nie do konca o to mi chodzilo.
          W polowie sierpnia moze Cie zabic samochod i caly problem zniknie.
          Tymczasem Ty do polowy sierpnia bedziesz zyc mysla o tym, co wydarzy sie we wrzesniu.
          Musisz nauczyc sie zyc tu i teraz. A tego uczy mindfulness. MBSR zwlaszcza polecam.
          • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:26
            Jestem dziś w takim yebanym nastroju, że ten samochód by mnie nawet nie zmartwił.
            A na serio, dzięki, trochę stosuję mindfulness w celu radzenia sobie z gniewem i pomaga. Pewnie i tu pomoże.
    • bywalczyni.hosteli Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:48
      Medytacja, są nagrania na yt dla nowopraktykujących
      • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 21:54
        Kiedyś od pyty zrobiłam transkrypcji różnych medytacji na YT, i polskich, i Deepaka Choprę itp., później sama próbowałam tego, bo mnie zaciekawiło. Nie podchodzi mi to w ogóle.
    • szare_kolory Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:36
      A jaki masz wybór? Jaki masz wpływ na sytuację? Masz jakiś? Jeśli tak, to próbuj. Jeśli nie, to sprawa raczej jasna: trzeba zagryźć zęby, być dla siebie wyjątkowo dobrą w tym okresie i nie wywierać na siebie samą dodatkowej presji. Cza przeżyć, rady ni ma.
    • berdebul Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:42
      Nic nie możesz zrobić, więc kładziesz laskę i zajmujesz się innymi rzeczami, dla relaksu trzeba się czymś zając - rękodzieło? Chodzenie z kijami? Joga?
      • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:53
        Gotuję i robię zdjęcia żarcia. Tylko to mnie jeszcze jakoś trzyma. Przestałam gadać ze znajomymi, nie mam siły po prostu.
        • berdebul Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:59
          Blog, książka, eBook? Przekuj to w kasę, jeżeli się da. suspicious
          • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 23:02
            Mam mało obserwujących, dochodzę do wniosku, że nawet zdalnie jestem odpychająca, buuuuu.
    • bei Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 22:56
      Najtrudniej jest gdy dowiadujemy się o problemie, z czasem to jakoś powszednieje, przyzwyczajamy się. To „ zobojętnienie” to dzieło natury, taka samoobrona organizmu. Wyjdź na spacer, to taki prezent dla siebie. Rób to systematycznie, dotlenisz się, usprawniać, jeśli Ci zależy na zrzucaniu wagi, to na pewno w bonusie tez nastąpi. Może spacer do biblioteki?, księgarni? Będziesz mieć coś na późny wieczór. Jak nie czytanie, to może podcasty na uszy, i zajmij czymś dłonie? Haft diamencikami lub inny, druty, szydełko, może odlewy z zywicy? Albo z dekoracyjnego betonu (na instagramie widziałam cuda). Życzę Ci, by ułożyło się po Twojej myśli😘
      • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 23:00
        Dzięki. Mam hobby i to nawet czasochłonne. Po prostu teraz, w tej chwili, muszę jakoś ten problem, ten stres zrzucić. Mam nadzieję, że potem będzie lepiej.
        • aqua48 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 23:26
          lily_evans011 napisała:

          > teraz, w tej chwili, muszę jakoś ten problem, ten stres zrzucić. Mam nadzieję, że potem będzie lepiej.

          Będzie. Mnie na szybko pomagają bardzo intensywne spacery i generalne porządki.
    • celandine Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 23:14
      Miałam taką stresującą i paskudna dla mnie sytuację, kiedy czekałąm na coś, co nie zależało ode mnie, miało się to się rozwiązać w kilka miesięcy a ciągnęło się trzy lata. Nie lubię nawet wracać do tego myślami. Byłam w fatalnym stanie psychicznym, choc prawie nikt tego nie zauważał, nie miałam ochoty nikogo spotykać i tak jakoś się wycofałam ze wszystkiego. Musiałam przez pewien czas brać niestety xanax, inaczej bym nie dała rady a trzeba było ogarnąć dzieci i dom. Co mi pomogło to ćwiczenia z youtuba (nienawidzę ćwiczyć, ale jakoś mechanicznie się zmuszałam słuchając audiobooków a potem naprawdę pomogły na głowę). Oprócz tego banalnie, pomaga niemyślenie o jutrze, jakieś takie trzymanie się codzienności, hobby.
    • daniela34 Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 23:23
      Jeśli mogę jakoś pomóc to pisz.
      • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 22.06.22, 00:21
        Ogólnie to o bałagan chodzi, przez który tracę czas. Napisałam.
        • daniela34 Re: Jak to przetrwać 22.06.22, 00:37
          Odpisałam
    • pepsi.only Re: Jak to przetrwać 21.06.22, 23:40
      No tak, doskonale to rozumiem.
      Też przez prawie rok coś się u mnie toczyło. Decyzja była moja, i początkowo ja działałam, tu poszło sprawnie,
      ale potem nie miałam na nic wpływu, mogłam jedynie czekać. Po drodze miałam też załamanie sytuacji- nie z mojej winy, to mnie utwierdziło, że mam rację, że tym bardziej nie mogę odpuścić czy wycofać się.
      Tak, rozwalało mnie to bardzo, stres, stres, stres. Nie mam dobrej rady poza tym, żeby zacisnąć zęby, i zamiast rozpamietywać, to skupić się na pracy/hobby/relacji z bliskimi
      Na samym końcu wszyscy mieliśmy już tak dość, że w przededniu finału przyjaciółka na mnie naskoczyła (w związku z tą sprawą jej też stres się udzielił), a mąż miał być wtedy przy mnie, miał mnie wspierać, i nie dotarł ... byłam wkurzona niesamowicie.
      Ale za to jak już załatwiłam, to w drodze powrotnej do domu zatrzymałam się w markecie, kupiłam dobry alkohol i jeszcze tego samego wieczora upiłam się! tongue_out
      I cóż że w środku tygodnia. tongue_out
      Chyba z tydzień docierało do mnie, że już po wszystkim, a dopiero po 2 tygodniach zaczęłam się cieszyć.

      Życzę powodzenia, cokolwiek to jest! I szczęśliwego dotarcia do finału!.
      • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 22.06.22, 00:13
        Kurde chyba też się upiję, jak to się skończy.
        • pepsi.only Re: Jak to przetrwać 22.06.22, 00:20
          I dobrze! Jeśli na co dzień nie naduzywasz to w tym wypadku polecam upić się, i juz. To na serio pozwali ci odreagować, zrzucić napięcia i stres. (Za wczasu kup sobie w aptece elektrolity na dzień po 👍)
          • lily_evans011 Re: Jak to przetrwać 22.06.22, 00:22
            Nie tylko nie nadużywam, ale i od jakiegoś czasu nie używam, bo mi ciśnienie skacze. Ale zrobię sobie raz swięto, a co...
    • eriu Re: Jak to przetrwać 22.06.22, 01:04
      Umówić się do terapeuty nawet jeśli to ma być kilka spotkań przegadać temat i sobie pary upuścić tam właśnie, poprosić o jakieś techniki sprawdzone, poszukać tam wsparcia profesjonalisty.
    • afro.ninja Re: Jak to przetrwać 22.06.22, 11:08
      Akceptacja. Sama napisałaś, że nie masz na to wpływu. Musisz więc w końcu pogodzić sie z sytuacją i z sobą. Jest to bardzo trudne, ale inaczej się nie da.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka