lilia.z.doliny
06.01.23, 22:25
No przepraszam, że znowu taki wątek, ale chwytam dobre chwilę w życiu, cieszę się nimi i opowiadam wszem.
W szkole syna była ekipa dzisiaj z college i rozmawiali z kandydatami. W tym i z moim. On miał szczegółowe pytania, pani odpowiadała i w pewnym.momencie spytała, czy już wie, gdzie chciałby studiować. Na co on, że nie do końca jest pewien. No to pani, że ona w temacie biegła i podpowie, tylko musi.zaglebuc się przez kwadrans w arkusze i dane syna. I się wglebila. Po czym mowi: York albo Cambridge.
I on się podzielił ta informacja z nami

)
A my, rodzice, rozjasnilismy się i na chwilę zapomnieliśmy, jak paskudnie jest w naszym świecie.
Bo nie taki ten nasz świat straszny.
Bo są powody do.mruczenia