Dodaj do ulubionych

Musierowicz - kolejny wątek

27.03.23, 23:42
Zastanawiam się, jak to się dzieje, ze jak się ją czyta [ w tym przypadku "Córka R."), to jest ładnie (prawie), ale potem człowiek czuje okrutny - ze zacytuję Kaczora - absmak.

No i mam kilka pytań odnosnie drobiazgów:

1. Brzydki Zbysław okazuje się po latach prymitywem obwieszonym złotem, rzucającym patyk brzydkiemu zółtemu psu, co ma być czynnoscią bezsensowną.

Jaki to jest wzorzec? Nie wolno mieć psów brzydkich? Czy zółtych? Czy nalezy im moze czytać Senekę?

2. Miła i pozytywna Leonia tez z czasem staje się prymitywna, dlaczego?

3. Nie bardzo wiem, dlaczego postaci negatywne muszą brzydko wyglądać: "nos jak ryjek", "okropne nogi", "włosy jak wióry". A jesli cwytelniczka ma nos jak ryjek albo włosy jak wióry (cokolwiek to znaczy)?

Obserwuj wątek
    • taki-sobie-nick Re: Musierowicz - kolejny wątek 27.03.23, 23:43
      * czytelniczka
    • taki-sobie-nick Re: Musierowicz - kolejny wątek 27.03.23, 23:45
      A jesli jesli czytelniczka** ma nos jak ryjek albo włosy jak wióry (cokolwiek to znaczy)?

      ** Naturalnie Kochana Czytelnicka, kochająca panią MM. Bo reszta, to wiadomo, nic tylko hejtuje.
      • 1matka-polka Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 08:41
        taki-sobie-nick napisała:

        >
        >... Czytelnicka...

        Znowu sie pomylilas 🤦
    • taki-sobie-nick Re: Musierowicz - kolejny wątek 27.03.23, 23:47
      Pomijając juz fakt, ze na hasło "cierpienie nadaje smak zyciu" mam ochotę wsypać pani MM całą solniczkę do obiadu. Jak nadaje, to nadaje, nieprawdaz?
    • waleria_bb Re: Musierowicz - kolejny wątek 27.03.23, 23:52
      Dla mnie książki Musierowicz zawsze miały smrodek takiej starej, zgryźliwrj i pouczającej baby, sorry.
      • simply_z Re: Musierowicz - kolejny wątek 27.03.23, 23:54
        Zależy. Te pierwsze z cyklu kwiat kalafiora, brulion bebe, kłamczucha były niezłe i dobrze się to czytało.
        • taki-sobie-nick Re: Musierowicz - kolejny wątek 27.03.23, 23:58
          A jak się odnosisz do "Córki R."?

          Irytujące jest jeszcze to,ze mamy postaci negatywne, które pózniej się poprawiają po to tylko, by w kolejnych tomach nadal być wrednymi chamami zatruwającymi zycie Borejkom.
          • simply_z Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 00:09
            Tych późniejszych już nie czytałam. Pamiętam, że fabuła "Opium w rosole" i postać Aurelii smuciły mnie i wzbudziły jakiś taki niesmak. A i ojciec Borejko strasznie mnie denerwował.
            • taki-sobie-nick Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 00:15
              O!

              A dlaczego?

              W kolejnym tomie, w którym mowa o Aurelii, jej matka juz nie zyje, co odebrałam bardzo zle. Potrzebna była, zeby Aurelia przychodziła na obiadek, ale potem won z cierpiącą, zagubioną postacią.
              • simply_z Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 00:22
                Czytałam jako nastolatka i pamiętam, że coś mi tam nie grało, faktycznie ... dziwnie pokierowanie losami matki.
                • taki-sobie-nick Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 00:25
                  Tatus został. Oczywiscie tez głupi, nieempatyczny i powtórnie zonaty z podobną babą. "Opium" dzieje się podczas stanu wojennego, o to ci chodzi?
                  • simply_z Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 00:28
                    Nie nie, chodzi mi o ogólną atmosferę ksiązki,nie przepadalam tez za postacią samej Aureli.
                    • taki-sobie-nick Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 00:32
                      To juz nie iem co.

                      Ojciec B. ma swoje najlepsze momenty, kiedy pyta córki, czy na jej slub mogą być buty zielone i nr 39 (córka nosi 41) albo zasypia na jej slubie.
                      • alex_vause35 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 05:29
                        I za takie numery ubilabym dziada!
                        Ale najbardziej to za pojechanie po Grzegorzu, że śmiał kupić zmywarkę, swojej żonie zresztą. To w którejś z późniejszych książek. Tatko Borejko nigdy się nie zhańbił umyciem po sobie talerza, ale pilnuje, żeby baby nie miały za lekko.
                        Irytująca, dziwaczna postać, o poziomie niedojrzałości równym przedszkolakowi.
                        • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 07:31
                          Dlatego najlepszy był Ignacy Borejko w „Opium”!
                          • chatgris01 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 07:34
                            big_grin
                        • semihora Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:42
                          alex_vause35 napisała:

                          > I za takie numery ubilabym dziada!
                          > Ale najbardziej to za pojechanie po Grzegorzu, że śmiał kupić zmywarkę, swojej
                          > żonie zresztą. To w którejś z późniejszych książek. Tatko Borejko nigdy się nie
                          > zhańbił umyciem po sobie talerza, ale pilnuje, żeby baby nie miały za lekko.
                          > Irytująca, dziwaczna postać, o poziomie niedojrzałości równym przedszkolakowi.
                          >

                          To chyba najgłupsza scena w "Imieninach" (a jest ich tam kilka), a Grzegorz jeszcze się kaja przed teściem uncertain Odklejony dziad Borejko nie skalał sobie zmywaniem rączek, ale przyczepił się do sprzętu, żeby powygłaszać parę rzekomo mądrych uwag.
                          • alex_vause35 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 12:42
                            Druga durna scena, to wyjazd Grzesia i Gabrieli nad jezioro, ktoś tam się do nich przykleił i nici z romantycznej randki. Wtedy stwierdziłam definitywnie, że Musierowicz nie lubi swoich bohaterów big_grin.
              • autumna Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:23
                Ostatnio odświeżyłam sobie początkowe części, ojciec Borejko to typ kompletnie odklejony od życia, na którym nie można polegać. Mama Borejko tyra przy czwórce dzieci plus dorabia dzierganiem na maszynie dziewiarskiej. Kiedy zaniemogła w "Kwiecie kalafiora", cała tyrówa przeszła na najstarszą córkę licealistkę, a jedyny koncept ze strony tatusia to było "najwyżej się zwolnisz ze szkoły na dwa tygodnie".
                • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:52
                  Taki schemat… W Szóstej Klepce licealistka ogarniała korepetycje dla koleżanki zamkniętej w wieży i lulanie noworodka…
                • yuka12 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 11:58
                  O właśnie! W zeszłym roku wróciłam do tej książki. Nie mogłam jej skończyć. Postać ojca Borejko tak mnie wkurzała. Brak odpowiedzialności za rodzinę i dojrzałości. Inteligent od Seneki 🙄😐. Zresztą podobnie przedstawione są i inne męskie postaci. I to gloryfikowanie Matki Polki od wszystkiego, jakby mężczyźni byli dziećmi 🤦‍♀️.
                  Także wykorzystywanie najstarszej córki bez wcześniejszego przygotowania. Mamie Borejkowa tak wszystko ogarniała, że dzieci nie wiedziały, jak się sprząta, gotuje czy robi zakupy.
                • briar_rose Re: Musierowicz - kolejny wątek 02.04.23, 03:10
                  autumna napisała:

                  > Ostatnio odświeżyłam sobie początkowe części, ojciec Borejko to typ kompletnie
                  > odklejony od życia, na którym nie można polegać. Mama Borejko tyra przy czwórce
                  > dzieci plus dorabia dzierganiem na maszynie dziewiarskiej. Kiedy zaniemogła w
                  > "Kwiecie kalafiora", cała tyrówa przeszła na najstarszą córkę licealistkę, a je
                  > dyny koncept ze strony tatusia to było "najwyżej się zwolnisz ze szkoły na dwa
                  > tygodnie".
                  >

                  To była jakaś masakra. W "Kwiecie kalafiora", którego akcja toczy się w roku 1978, pojawia się pomysł szacownego tatusia, żeby na czas pobytu matki w szpitalu Gabrysia zwolniła się ze szkoły, no bo przecież tatuś domu nie ogarnie... Na szczęście poczciwa ciotka to ukróciła "Koniec półrocza się zbliża a ty chcesz z dziecka zrobić służącą!"
              • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 12:58
                taki-sobie-nick napisała:

                > O!
                >
                > A dlaczego?

                Moze dlatego, ze wsrod tylu dobrych, uczynnych, zyczliwych etc. osob nie znalazla sie ANI JEDNA, ktora by glodnego i najwyrazniej chorego dzieciaka zaprowadzila do jego, tego dziecka, domu ?
                choc niejedna gledzi, ze cos tam jest bardzo nie bardzo i wlasciwie nalezaloby sie zorientowac... to nie zrobil tego nikt !
    • homohominilupus Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 00:16
      Ja, ja mam włosy jak wióry! Ani chybi jestem postacią negatywną 😊
    • taki-sobie-nick Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 03:24
      Podrzucam wątek i idę lulu.
    • alex_vause35 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 05:30
      Musierowicz kreuje swoje postacie w sposób zerojedynkowy i dość prymitywny, i tyle.
    • fornitta999 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 07:04
      Bo Musierowicz zbrzydla wewnetrznie i to jej sie na ksiazki rzucilo. Abstrahujac od pogladow, snobizmow, innych wad- ona chyba kiedys lubila ludzi a potem zaczela nimi gardzic. Cholera, mam to samo, donrze przynajmniej, ze pisarka nie jestem, to moze nikt nie zauwazy 😇
      • stephanie.plum Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 11:18
        "ona chyba kiedys lubila ludzi a potem zaczela nimi gardzic".

        to brzmi jak bardzo trafna diagnoza
      • daniela34 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 12:03
        Myślę, że bardzo trafna diagnoza. Ja bym nawet powiedziała, że ona chyba kiedyś lubiła (może kochała) swoje życie, a teraz jej chyba w tym życiu źle.
      • dziadumila Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 16:21
        Dokładnie tak jest! Ona nie lubi ludzi. Skąd wiem? Mieszka kilka ulic ode mnie. Sąsiadów nie lubi, dzieci w szkole na przeciwko jej przeszkadzają. Wszystko ją rozprasza (koncert w sali w szkole, kosiarka sąsiada) a ona proszę państwa ma wenę, więc ma być cisza!
        Potrafiła na szkole naslac policję 🤦‍♀️ że w piątek o 18 jest koncert na fortepianie, i ona to słyszy...
        Chodzi zawsze naburmuszona. Jaka ona tacy bohaterowie. A książki pierwsze były super, zaś kiszka straszna.
        • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 16:37
          dziadumila napisała:

          Mieszka kilka ulic ode mnie.
          > Sąsiadów nie lubi, dzieci w szkole na przeciwko jej przeszkadzają. Wszystko ją
          > rozprasza (koncert w sali w szkole, kosiarka sąsiada) a ona proszę państwa ma
          > wenę, więc ma być cisza!
          > Potrafiła na szkole naslac policję 🤦‍♀️ że w piątek o 18 jest koncert na forte
          > pianie, i ona to słyszy...

          Tak podejrzewalam, ze instruktorka zumby i te halasy to z zycia wziete... a demolka sprzetu to pewnie jej gorace marzenie big_grin
          kilkakrotnie skrytykowana "droga i kiepska" cukiernia w rynku zapewne tez istnieje. Czyzby obsluzono tam Musierowicz nie dosc czolobitnie ?
          > Chodzi zawsze naburmuszona. Jaka ona tacy bohaterowie. A książki pierwsze były
          > super, zaś kiszka straszna.
          • alex_vause35 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 20:33
            W której książce jest ta instruktorka zumby?
            • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 20:36
              W Ciotce Zgryzotce. Tamze Wisienka.
              • runny.babbit Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 21:17
                tt-tka napisała:

                > W Ciotce Zgryzotce. Tamze Wisienka.
                >
                Czy tytuł nawiązuje do autorki, której wszystko przeszkadza?
                • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 21:35
                  Nie, tytul nawiazuje do mlodej, ktora jest zgryzota calej swojej rodziny. Aczkolwiek w ktoryms z poprzednich tomow tak nazwano Ide, wiec moze sa dwie ciotki zgryzotki. A moze Musierowicz zapomniala, ze juz tej zbitki wczesniej uzyla.
                  • runny.babbit Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 22:36
                    Kompletnie mi to umknęło przy czytaniu. Co takiego robiła że dostarczała zgryzot? Nie miała narzeczonego w wieku 16 lat?
                    • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 23:01
                      Nie miala. I uciekla z domu (niedaleko, do ciotki, ale zawsze), zeby nie obslugiwac tej calej borejczady siedzacej w jej rodzinnym domu, po czesci wakacyjnie, po czesci na stale. I nie podziwiala Ignaca. I miala zal o psa. I rozwalila kosztowny sprzet. I miala pretensje, ze rodzice faworyzuja starsza corke, a jej wszystkiego zabraniaja. No same zgryzoty z ta dziewczyna tongue_out
            • kocynder Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 20:41
              "Ciotka Zgryzotka". Jest okropna, hałasuje muzyką i biedne dziewczątka się uczyć nie mogą i zwana jest zumbabą.
              • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 21:30
                A propos kreatywnych neologizmów…

                A moje dziecię niewinne bardzo właśnie zrobiło kurę origami do szkoły. Na Wielkanoc. Ponieważ nie miał papieru kolorowego (zużył na nieudane proby) wiec oprócz kur testowych została tylko zwycięska kura koloru czarnego.
                Jak Darth Vader.
                Wiec ją nazwał:
                Kur Vader.

                Rycze wewnętrznie ze śmiechu i zastanawiam się, czy będę wzywana do szkoły jutro…
                • kocynder Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 21:42
                  Niewykluczone. Ale i tak rozrywka tego warta! big_grin
                • melisananosferatu Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 05:38
                  Piekny kurvader i jego stormtroopery😀 Dziecie na medal!
                • obrus_w_paski Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 07:05
                  Jak nauczycielka siedzi na emamie to jest już przygotowana
                • pocieszka Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 17:31
                  memphis90 napisała:

                  > A propos kreatywnych neologizmów…
                  >
                  > A moje dziecię niewinne bardzo właśnie zrobiło kurę origami do szkoły. Na Wielk
                  > anoc. Ponieważ nie miał papieru kolorowego (zużył na nieudane proby) wiec opróc
                  > z kur testowych została tylko zwycięska kura koloru czarnego.
                  > Jak Darth Vader.
                  > Wiec ją nazwał:
                  > Kur Vader.
                  >
                  > Rycze wewnętrznie ze śmiechu i zastanawiam się, czy będę wzywana do szkoły jutr
                  > o…
                  >
                  O, kura Ayam cemani smile
              • dziadumila Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 04:26
                Zumbababa to dziewczyna w średnim wieku, zgrabna, miła i przyciągała u nas tłumy.
                Sprawa wyglądała zupełnie inaczej niż w książce.
                Zajęcia w środę o 18tej.
                Sala pełna, lekko uchylone okna. Zajęcia były tam raz w tygodniu, 60min.
                Nagle na salę wbija Pani Musierowicz wraz z policją.
                Musierowicz wykrawa kabel od głośnika i zaczyna się drzeć, że ona sobie nie życzy, że zakłócamy jej popołudnie, że jesteśmy jak spuszczone z łańcucha, że weny przez nas nie ma!
                Babki (większość po 30ce) naskoczyla na nią. Rezultat był taki, że policja ją pouczyła o niesłyszne wzywanie 😁
                A szkoła uprzedzała, że z nią będą problemy.
                Dziecko które opisane w książce jest, jako strasznie umęczone i płaczące od hałasu na zumbie to córka koleżanki, lat 6 która uwielbiała te zajęcia, tańczyła cała godz w pierwszym rzędzie i nie chciała iść do domu.
                Byłam na tych zajęciach, także Musierowicz trochę przekręciła sytacje 😁
                Cukiernia zaś to najlepsza z okolicy. Lub jedna z najlepszych. Nawet w Wielkopolsce, ba! Ich pączki są znane nawet w różnych zakątkach Polski 😁
                Maja bardzo dobre wyroby, w normalnych cenach, nawet tańsze niż w dużych miastach.
                Jednym słowem "Musierowicz to zła kobieta była" - głosem Bogusia Lindy 😂
                • triss_merigold6 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 05:52
                  Bardzo Ci dziękuję za ten wpis, tak właśnie wyobrażałam sobie Autorkę (koniecznie z wielkiej litery).
                • loganberry Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 09:44
                  Naprawdę przyjechała policja do legalnie organizowanych zajęć fitness, bo jakiejś pani się nie podobały? 😳
                  • dziadumila Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 09:47
                    Tak, nie wiem co nagadała przez telefon, że przyjechali. Ale była zdziwiona ich reakcją.
                  • runny.babbit Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 09:51
                    Ogólnie przyjeżdżają do przypadków zakłócania porządku/miru domowego. Na miejscu weryfikują co się dzieje. Coś czuję że w kolejnych tomach mielibyśmy przygłupiego sierżanta z niskim czolkiem 😏
                    • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 13:00
                      I wklęsłym! Borejkowie maja wypukłe czółka.
                • quilte Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 11:58
                  Nie wierzę, że człowiek może zmienić się aż tak. Zaczynam myśleć, że to, co było "miłe i ciepłe" w tych książkach, gdy miłe i ciepłe jeszcze występowało było autorstwa Danuty Sadkowskiej i Elżbiety Jasztal-Kowalskiej.
                  • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 12:46
                    quilte napisała:

                    > Nie wierzę, że człowiek może zmienić się aż tak. Zaczynam myśleć, że to, co był
                    > o "miłe i ciepłe" w tych książkach, gdy miłe i ciepłe jeszcze występowało było
                    > autorstwa Danuty Sadkowskiej i Elżbiety Jasztal-Kowalskiej.

                    Moze, moze. W latach 70-tych Musierowicz byla mloda matka, miala liczne kontakty z ludzmi i dom otwarty, byla spostrzegawcza i (w miare ?) pogodna. Przeciez rozmowki Mamerciatek czy dialog o lydkach Hamleta to jest cudo ! A zawodowa zawisc Cesi wobec Marii Callas ? big_grin
                    Zaslugi redaktorek sa z pewnoscia nie do przecenienia (choc w pozniejszych tomach i to siadlo, kalamburke redagowala jeszcze Danuta Sadkowska, a babol na babolu siedzi), ale i sama Musierowicz, i zycie, w ktorym uczestniczyla, byly inne.
                    • quilte Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 13:18
                      No nie wiem, nie wiem smile Może redaktorki nie tylko eliminowały babole, ale mocno wpływały na klimat książek? Nie pamiętam baboli w "Kalamburce", wierzę Ci, że są - jednak "klimat" "Kalamburki" nadal jest ok. Potem, bez TYCH redaktorek - szkoda gadać.
                      • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 13:33
                        Dla mnie klimat kalamburki nie jest ok, straszliwie matkopolska i bogoojczyzniana czytanka. A baboli jak naplute, pierwsze z brzegu - wyzwolona przez Amerykanow, czyli w Europie zachodniej, Stefania juz w lutym 45 jest w Poznaniu - wojna trwa, a wiezniarka koncentraka tak sobie przeszla przez dwa fronty i ogarniete walkami Niemcy miedzy tymi frontami; ciasnota na Winogradach taka, ze u dziewczynek w pokoju (wiekszym z dwoch pokoi) mieszcza sie tylko pietrowe lozka, a zarazem expressis verbis zapodane, ze to bylo M-4 (normy budowlane sprawdzilam od reki, redaktorka tez mogla, tylko pewnie juz wtedy Musierowicz sie na zadne poprawki nie zgadzala); 11-letni Ignas wywiozl matke i brata zalatwiajac transport, zalatwil matce prace oraz (pozniej) na wlasnych plecach wniosl na piate pietro tapczan i kredens i wlasnorecznie zrobil szafe - on, ktoremu nawet lozka dla corek musial zmajstrowac Kazio; i tak dalej.

                        A wypchniecie z wlasnego zycia Gizeli, dla ktorej Borejkowa i jej corki byly jedyna rodzina, od ktorej Ignac i Melania latami brali co sie dalo (mieszkanie jedno i drugie, meble, telewizor, ciuchy, witaminy, wyzerke) znajduje niewyobrazalnym swinstwem - natomiast Musierowicz nie.
                        • runny.babbit Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 14:23
                          tt-tka napisała:

                          > Dla mnie klimat kalamburki nie jest ok, straszliwie matkopolska i bogoojczyznia
                          > na czytanka.
                          Zgadzam się, mam te same odczucia.


                          Gizeli, dla ktorej Borejkowa i jej corki byly je
                          > dyna rodzina, od ktorej Ignac i Melania latami brali co sie dalo (mieszkanie je
                          > dno i drugie, meble, telewizor, ciuchy, witaminy, wyzerke) znajduje niewyobraza
                          > lnym swinstwem - natomiast Musierowicz nie.
                          >
                          Bo Gizela była z gorszej klasy, przecież to oczywiste. Mila wręcz jej łaskę wyświadczyła, że zwykła dziewczyna bez wykształcenia mogła się latami opiekować inteligencka sierotą. Zauważ, że choć wychowywana bez biologicznych rodziców, to wyższość intelektualną i kulturową ma po prostu w genach. Mila jest tak straszna w tej książce, a prezentowana jako ideał, najpiękniejsza, najmądrzejsza.... i do tego jeszcze zrobienie z niej geniusza dramaturgii polskiej to chwyt rodem z fanfikow, a nie porządnej literatury. Do kompletu brakowało tylko żeby Ignacy własnoręcznie obalił komunę i wybrał Wojtyłę na papieża.
                    • kocynder Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 18:42
                      Wiesz, ale w pierwszych tomach to jednak redakcja miała coś do powiedzenia, a z czasem, jak sądzę, to było "Ależ, pani Danusiu, no0, szkoda, że pani się nie podoba to czy śmo, ale wie pani, pani Małgosia nie chce, żeby zmieniać, bo jej to zabije koncepcję artystyczną... - Ale to jest po prostu błąd, tak nie było/nie mogło być! - No niby tak, pani Danusiu, ale pani Małgosia nie zgadza się na tak daleko idące zmiany jak by pani chciała, trudno - Ale jak ja mam redagować bez wprowadzania zmian, tam gdzie są błędy, na litość?! - A może pani posprawdzać czy kolor sukienki się zgadza i takie tam....". Bo w leciech zamierzchłych - MM jeszcze nie była Alfa i Omegą, nie miała patentu na nieomylność, nie była gwiazdą wydawnictwa, za to miała przekonanie, że jak redakcja czegoś chce - to nie w celu upodlenia autorki a w celu udoskonalenia jej książki...
                • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 17:14
                  dziadumila napisała:


                  > Sprawa wyglądała zupełnie inaczej niż w książce.
                  > Zajęcia w środę o 18tej.
                  > Sala pełna, lekko uchylone okna. Zajęcia były tam raz w tygodniu, 60min.
                  > Nagle na salę wbija Pani Musierowicz wraz z policją.
                  > Musierowicz wykrawa kabel od głośnika i zaczyna się drzeć, że ona sobie nie życ
                  > zy, że zakłócamy jej popołudnie, że jesteśmy jak spuszczone z łańcucha, że weny
                  > przez nas nie ma!

                  Nie zrozumialam, co ona z tym kablem zrobila - wyrwala, pociela ?
                  tak czy inaczej zachowala sie tak, jak w ksiazce jej 15-letnia bohaterka ???

                  reakcja innych uczestnikow zajscia bardzo mnie sie podobuje, pragne jeszcze jej reakcji na reakcje !




                  > Cukiernia zaś to najlepsza z okolicy. Lub jedna z najlepszych.

                  Tak przypuszczam, skoro prosperuje w wyjsciowym miejscu i mimo konkurencji. No mowie,, obsluzono tam Musierowicz nie dosc czolobitnie albo okazalo sie, ze pracownicy nie znaja jej ksiazek, albo (horror, horror !), ze znaja i krytykuja tongue_out
                  • ichi51e Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 17:26
                    Pewnie po prostu wyszarpała z gniazdka. Głośniki często maja kable które dadza się spokojnie odłączyć.
                    • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 14:48
                      Ale w książce zdaje się wyjęcie wtyczki spowodowało straty na 5 tysięcy złoty, bo nikt nie potrafił wetknąć jej z powrotem… 😂
                      • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 14:55
                        W ksiazce Nora zdaje sie wyrwala kabel, nie jestem pewna, czy ze sciany, czy ze sprzetu... w kazdym razie nie bylo to wyjecie wtyczki.
                        A co koniec koncow zrobila z kablem Musierowicz - nie wiemy.
                • szmaragdowa.309 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 19:52
                  dziadumila napisała:

                  > Zumbababa to dziewczyna w średnim wieku, zgrabna, miła i przyciągała u nas tłu
                  > my.
                  > Sprawa wyglądała zupełnie inaczej niż w książce.
                  > Zajęcia w środę o 18tej.
                  > Sala pełna, lekko uchylone okna. Zajęcia były tam raz w tygodniu, 60min.
                  > Nagle na salę wbija Pani Musierowicz wraz z policją.
                  > Musierowicz wykrawa kabel od głośnika i zaczyna się drzeć, że ona sobie nie życ
                  > zy, że zakłócamy jej popołudnie, że jesteśmy jak spuszczone z łańcucha, że weny
                  > przez nas nie ma!
                  😂

                  A może faktycznie łomot był taki, że nie dało się wytrzymać, a ona mieszka dokładnie naprzeciwko szkoły?
                  Ja tak kiedyś uwaliłam grilla u sąsiadów, łomot muzyki na całą ulicę, wrzaski, pijackie przyśpiewki a też była 18. Policja przyjechała, ukarała hołotę mandatami i impreza się skonczyła, sąsiad nigdy nie odważył się więcej imprezować.
                  Hałasy w dzień penalizuje art. 51 kw.
                  • chatgris01 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 19:56
                    Ja to zachodze w glowe, dlaczego ktos chcacy miec cisze kupuje dom blisko SZKOLY?! surprised
                  • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 20:21
                    szmaragdowa.309 napisała:



                    >
                    > A może faktycznie łomot był taki, że nie dało się wytrzymać, a ona mieszka dokł
                    > adnie naprzeciwko szkoły?
                    > Ja tak kiedyś uwaliłam grilla u sąsiadów, łomot muzyki na całą ulicę, wrzaski,
                    > pijackie przyśpiewki a też była 18. Policja przyjechała, ukarała hołotę mandata
                    > mi i impreza się skonczyła,

                    A tu policja zagrozila sankcjami Musierowicz za NIEUZASADNIONE wezwanie.
                    Nie widzisz roznicy ?


                    > Hałasy w dzień penalizuje art. 51 kw.

                    Zajecia ruchowe w szkole nie podlegaja penalizacji z tego artykulu, nawet gdy zyczy sobie tego Musierowicz.
                    • szmaragdowa.309 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 20:56
                      tt-tka napisała:

                      > szmaragdowa.309 napisała:
                      >
                      >
                      >
                      > >
                      > > A może faktycznie łomot był taki, że nie dało się wytrzymać, a ona mieszk
                      > a dokł
                      > > adnie naprzeciwko szkoły?
                      > > Ja tak kiedyś uwaliłam grilla u sąsiadów, łomot muzyki na całą ulicę, wrz
                      > aski,
                      > > pijackie przyśpiewki a też była 18. Policja przyjechała, ukarała hołotę m
                      >
                      >
                      > Zajecia ruchowe w szkole nie podlegaja penalizacji z tego artykulu, nawet gdy z
                      > yczy sobie tego Musierowicz.

                      To nie są żadne zajęcia ruchowe w szkole, tylko szkoła wynajmuje za kasę pomieszczenie na zumbę dla prywatnej firmy. Art. 51 kw penalizuje wszystko, nawet w szkole. Czy uważasz, że jak szkoła wyprawi dyskotekę dla uczniów, będzie łomot na całą okolicę- to policja nie ma prawa zainterweniować?
                      • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 21:04
                        Zumba w wynajetym za kase pomieszczeniu dalej jest zajeciami ruchowymi w szkole.
                        Jezeli impreza jest zgloszona, to owszem na wezwanie policja przyjedzie, ale NIE ZAINTERWENIUJE. Dyskoteki szkolne odbywaly sie i odbywaja.
                        I nie bedzie sie policja przejmowac makolagwa, ktorej nie podoba sie zumba czy dowolne inne imprezy
                        • szmaragdowa.309 [...] 29.03.23, 21:34
                          Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                          • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 00:30
                            szmaragdowa.309 napisała:

                            O, znajoma. Tak mi sie wydawalo, ze ten lachudrowaty styl nie jest mi obcy. Poradzilabym ci leczenie obsesji, ale po co. Pluj sie dalej.
                        • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 14:50
                          No przecież zumba nie może być potwornym łomotem na całe Pobiedziska, bo instruktorki wykrzykują polecenia w trakcie…
                  • dziadumila Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 04:48
                    Łomot byl w sali, a na zewnątrz tylko się niósł. I zajęcia raz w tygodniu, i tylko godz. To były chyba 2 lub 3 zajęcia dopiero w tej szkole. Jakoś w innych 7 miejscach nikt nie miał problemu.
                    Dodam, że koncert muzyki klasycznej na fortepianie, też jej przeszkadzał, jarmark świąteczny również, dyskoteki szkolne jedna na pół roku a jakże.
                    Jej po prostu przeszkadzają ludzie, wszędzie i wszyscy. Dlatego w jej książkach są brzydcy, złośliwi, wredni.
                    • quilte Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 05:43
                      "Jej po prostu przeszkadzają ludzie, wszędzie i wszyscy. Dlatego w jej książkach są brzydcy, złośliwi, wredni."

                      No niestety. To się ładnie spina sad
          • dziadumila Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 04:28
            Odpisałam niżej o tych zajęciach zumby, weź przeczytaj 😂
        • better.call.kim Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 14:33
          E, nie bądź żyła, napisz, która to chałupa. 23?

          (Nie będę pani pisarki stalkować ani nic w ten deseń, obiecuję).
    • bulzemba Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 07:22
      Nie ostrzegano cię że ta proza się źle zestarzała?
      • chatgris01 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 07:34
        Nie cala, "Szosta klepka" ani w sumie "Klamczucha" sie nie zestarzaly.
        Zestarzaly sie dopiero Borejki.
        • fornitta999 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 08:30
          A wg mnie nic sie nie zestarzalo. Co bylo fajne, fajnym pozostalo, co bylo okropne, od poczatku razilo. Jak z Thorgalem, jest fajnie, fajnie... a potem znienacka dostajesz po twarzy krindzem. No, moze u MM to bardziej stopniowo sie dzialo, wiec szok mniejszy wink
          • bulzemba Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 08:43
            Ja za daleko zabrnęłam w coraz gorsze tomy (te w których negatywne cechy tej autorki biją już po oczach i migają kolorowymi diodami) po tym doświadczeniu powrót do początku był dla mnie jak zabawa w połącz kropki w wynajdywaniu wczesnych oznak tego co będzie dalej. Nie w sensie śledzenia akcji a rozwoju (?) samej autorki.
            • fornitta999 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 08:48
              Tez tak robilam. Sygnaly sie pojawialy wczesniej, ale takie delikatne.
              • zona_glusia Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:07
                >Tez tak robilam. Sygnaly sie pojawialy wczesniej, ale takie delikatne.
                Zaczęłam się zastanawiać i moim zdaniem pierwsze zgrzyty są już w Brulionie Bebe B, ale da się czytać dalej do "Imienin", które są okropne. Dalej nie czytałam.
                • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 16:14
                  zona_glusia napisał(a):

                  > >Tez tak robilam. Sygnaly sie pojawialy wczesniej, ale takie delikatne.
                  > Zaczęłam się zastanawiać i moim zdaniem pierwsze zgrzyty są już w Brulionie Beb
                  > e B, ale da się czytać dalej do "Imienin", które są okropne. Dalej nie czytałam
                  > .

                  Imo pierwsze zgrzyty pojawily sie wraz z Borejkami, od poczatku. 15-letnia corka zwiewa z wakacji, w domu jej nie ma (nikt nie odbiera telefonu) i rodzice siedza na doopskach przez tydzien i nic ??? Dwoch smarkaczy w wieku 6-9 lat przychodzi z prosba o pieniadze, bo taty nie ma, mamy nie ma, ciotka w szpitalu, a matka corek w tym samym wieku powiada "to macie tu troche grosza i zameldujcie sie u mnie codziennie, zebym wiedziala, co sie z wami dzieje" ??? Corka licealistka pod koniec semestru ma przestac chodzic do szkoly (matki nie bylo rowny MIESIAC), kiedy ojciec jest na miejscu ???

                  Inna sprawa, ze zauwazylam to wszystko jako dorosla, czytajac pierwszy raz nie. Ale Musierowicz pisala to jako bardzo dorosla, wiec to zadne wytlumaczenie.

                  I nigdy nie moglam zrozumiec zachwytow Kalamburka. Imo cykl nic by na nieobecnosci tego stwora nie stracil, za to Borejkowie nie wyszliby na takie bydlo, na jakie wyszli. Od lat mi sie marzy, zeby ktores dziecko/wnucze/ziec lub synowa potraktowali starych tak, jak oni traktowali Gizele...
                  • runny.babbit Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 17:01
                    tt-tka napisała:

                    > zona_glusia napisał(a):
                    >
                    > > >Tez tak robilam. Sygnaly sie pojawialy wczesniej, ale takie delikatn
                    > e.
                    > > Zaczęłam się zastanawiać i moim zdaniem pierwsze zgrzyty są już w Brulion
                    > ie Beb
                    > > e B, ale da się czytać dalej do "Imienin", które są okropne. Dalej nie cz
                    > ytałam
                    > > .
                    >
                    > Imo pierwsze zgrzyty pojawily sie wraz z Borejkami, od poczatku. 15-letnia cork
                    > a zwiewa z wakacji, w domu jej nie ma (nikt nie odbiera telefonu) i rodzice sie
                    > dza na doopskach przez tydzien i nic ??? (matki nie bylo rowny MIES
                    > IAC), kiedy ojciec jest na miejscu ???
                    >
                    >
                    Moim zdaniem to popularne w tamtej epoce motywy książek dla młodzieży. Czytałam więcej powieści, w których na barkach córek ( bo oczywiście nie synów) spoczywa cały dom, bo matka nie zyje bądź w szpitalu, a ojciec nieobecny ( w pracy, na stypendium zagranicznym, albo emigracji wewnętrznej). Generalnie w książkach z PRL dzieci są niesamowicie zaradne.





                    > I nigdy nie moglam zrozumiec zachwytow Kalamburka. Imo cykl nic by na nieobecno
                    > sci tego stwora nie stracil, za to Borejkowie nie wyszliby na takie bydlo, na j
                    > akie wyszli. Od lat mi sie marzy, zeby ktores dziecko/wnucze/ziec lub synowa po
                    > traktowali starych tak, jak oni traktowali Gizele...
                    >
                    >
                    A mnie w tej powieści do szału doprowadzał janiepawlizm i styropianowosc najgorszego rodzaju w stylu Pietrzaka, nadęta i patetyczna. Dobrzy, źli, czarno - biała rzeczywistość.
                    • ichi51e Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 19:39
                      Nie tylko - w Ucho od śledzia jest chłopiec który mieszka u wujka pijaka i tez sam musi dawać radę. W chłopak na opak tez oboje są ogarnięci (choć fakt on mniej ale bez mrugnięcia okien wszystko robi co trzeba) W Księdze urwisów tez chłopcy są niezwykle jak na dzisiejsze czasy zaradni. (Choć to może dzięki bogu dzisiaj mniej rozszarpalabym!)
                  • zona_glusia Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 22:08
                    >Imo pierwsze zgrzyty pojawily sie wraz z Borejkami, od poczatku ...

                    Masz oczywiście rację, że opieka nad nieletnimi nie jest ich mocną stroną, delikatnie mówiąc. Można to trochę zwalić na konwencję powieści młodzieżowej, w której robi się ciekawie, gdy dzieciaki zostają same i muszą sobie radzić.

                    Mnie chodziło o coś innego, gdy pisałam o zgrzytach, o taki na przykład nieprzyjemny ton w opisie dziewczynki, która przychodzi upomnieć się o wyłudzone przez Konrada pieniądze w "Brulionie", który zapowiada późniejszy już jawnie pogardliwy w przedstawianiu ludzi innych niż tych należących do klanu Borejków i ich najbliższego otoczenia.
                    • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 07:33
                      Przy Brulionie miałam wrażenie, ze nie da się lubić ani jednego bohatera… Wycofana sztywna Bebe bez poczucia humoru, Kondzio-lalkarz (Być jak John Malkovich), neurotyczna Aniela i brodaty po pas Bernard (fujka, fujka).

                      Ale są kultowe limeryki.
                      • fornitta999 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 07:58
                        Kondzio Byc jak John Malkovich 😂😂😂puacze! (Ale sorry, to dopiero w "Dziecku piatku")
                    • better.call.kim Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 14:34
                      >Można to trochę zwalić na konwencję powieści młodzieżowej, w której robi się ciekawie, >gdy dzieciaki zostają same i muszą sobie radzić.

                      Tak, to jest taka konwencja i tu bym się akurat nie czepiała - trochę bez sensu byłaby książka, w której nastolatki prowadzą normalne życie szkoła-dom. Jasne, da się, ale szału nie będzie. Najciekawsze książki dla młodzieży jednak powstają w konwencji "dzieci/nastolatki wyrwane z naturalnego środowiska / przydarza im się coś nietypowego".
                      • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 14:50
                        better.call.kim napisała:

                        > >Można to trochę zwalić na konwencję powieści młodzieżowej, w której robi s
                        > ię ciekawie, >gdy dzieciaki zostają same i muszą sobie radzić.
                        >
                        > Tak, to jest taka konwencja i tu bym się akurat nie czepiała

                        ja sie czepne, bo te dzieci nie zostaly same tongue_out, ich ojciec caly czas byl na miejscu !

                        - trochę bez sensu
                        > byłaby książka, w której nastolatki prowadzą normalne życie szkoła-dom.

                        Eeee... Za minute pierwsza milosc, Zabic ptaka, Co slychac za tymi drzwiami, Sloneczniki i wiele innych - wlasnie szkola-dom, a sensu jak mrowek w kopcu smile
                        • chatgris01 Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 19:58
                          Dodam jeszcze "Zwyczajne życie" Chmielewskiej.
                        • towarzyszka_leila Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 23:33
                          Zabić ptaka i Co słychać... to żadne szkoła dom, raczysz żartować!
                          • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 08:16
                            Gdzie racze zartowac ? jakie inne niz szkola i dom miejsca akcji wystepuja ?
                            • ichi51e Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 08:42
                              Trudno żeby było cos więcej jak nastolatki żyją między szkoła a domem. Co mogłoby być więcej klub brydżowy?
                              • chatgris01 Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 08:53
                                Twierdza Persil np. cool
                                • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 09:06
                                  Dom kultury (osiedlowy) smile
                                  podmiejska wies
                                  wszelkie wakacyjne okolicznosci (Podroz za jeden usmiech, Wakacje z duchami, Wiekszy kawalek swiata, Wakacje i inne, bylo tego a bylo)
                                  okolicznosci sportowe (Paragon gola=Do przerwy zero-jeden, Gdzie jestes, Drabie)

                                  ale jak widac (na podst. tych dwoch, ktore wymienilam) szkola-dom to zupelnie wystarczajacy material na dobra ksiazke, a nawet na ciezkie nastoletnie dramaty
                                • zona_glusia Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 12:20
                                  Serducho za jej wymienienie smile
          • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 07:28
            Co jest krindzowe w Thorgalu…???
            • fornitta999 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 07:59
              Czytalas najnowsze tomy? Te, w ktorych Kriss do Aricii zarywa i inne kwiatki? wink
              • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 09:22
                A nie, te nowe to dla mnie nie istnieją. Wypieram.
                • fornitta999 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 09:27
                  Nie czytaj, serio, to juz nie Thorgal. A na ktorej czesci skonczylas?
                  • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 13:02
                    Chyba Niewidzialna Forteca albo jakos tak. Był Jolan i jakis mag zdaje się…
                    • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 13:03
                      A nie, to chyba Kah Aniel…
                      • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 13:06
                        No dobra - to była Ofiara. Na 100% nie czytałam niczego nieoryginalnych autorów.
                        • fornitta999 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 13:11
                          Ja tomy do "Wilczycy" wlacznie czytalam jako dziecko i je uwielbiam. Potem, dalej, tez nie bylo zle do pewnego momentu, ale teraz to juz malo Thorgala w Thorgalu- i nie o postac mi tutaj chodzi wink
                          • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 14:44
                            U mnie tez do Wilczycy w dzieciństwie, potem przerwa… Z nowych podobała mi się Kriss.
        • triss_merigold6 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 08:54
          "Szóstą klepkę", "Klamczuche", "Opium w rosole" bardzo lubiłam, "Kwiat kalafiora"i "Idę sierpniowa" trochę mniej, ale też.

          Natomiast jestem głęboko wdzięczna Musierowicz za stworzenie jakby specjalnie dla mnie achetypicznego ANTYwzoru mężczyzny. Tata Borejko był/jest kwintesencją cech i zachowań nie do zaakceptowania, red flags od razu.
          • homohominilupus Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:21
            Haha, wiedziałam że pojawisz sie w wątku o MM i wspomnisz o Ignacym B 😄
            • 18lipcowa3 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 09:44
              wink zabrakło jeszcze "zwisał bezwładnie"
          • simply_z Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:42
            ooo taaaak, zdecydowanie.
          • chatgris01 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 19:46
            triss_merigold6 napisała:


            > Natomiast jestem głęboko wdzięczna Musierowicz za stworzenie jakby specjalnie d
            > la mnie achetypicznego ANTYwzoru mężczyzny. Tata Borejko był/jest kwintesencją
            > cech i zachowań nie do zaakceptowania, red flags od razu.


            To jest bardzo korzystny bonus, acz z pewnoscia absolutnie przez Ałtorke nie zamierzony. Ona w ogole jest mistrzynia niezamierzonych efektow w opisach swoich bohaterow, zwlaszcza tych przewidzianych jako pozytywni big_grin
            • triss_merigold6 Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 19:53
              Z pewnością.
      • lauren6 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:55
        To nie proza się zestarzała, bo stare książki są ok. Pani M na stare lata odklepało i zabrakło w jej otoczeniu dobrej duszy, która by jej schowała maszynę do pisania.
        • homohominilupus Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 11:26
          Jak yo dobrze ze zatrzymslam się na... chyba Noelce.
          • marzeka11 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 19:49
            W czasie wakacji przeczytałam na nowo całą serię, końcówki po raz pierwszy; dalej bardzo podobają się pierwsze tomy, ostatnie czytałam bardziej "dla przeczytania" całości.
            • veryvery Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 03:00
              marzeka11 napisała:

              > ostatnie czytałam bardziej "dla przeczyta
              > nia" całości.

              Twarda jestes 😄 ja te kilka ostatnich sobie juz odpuscilam bo nie jestem w stanie przez nie przebrnąć, a pierwsze tomy bardzo lubię
        • bulzemba Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 11:37
          Niestety pisała dalej. A gdy po lekturze późnych dzieł wróciłam do początku znalazłam tam kiełki późniejszych odpałów.
      • better.call.kim Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 20:19
        To nie tak. Pierwsze powieści są całkiem fajne i nadal przyjemnie się do nich wraca (mimo że wiele rzeczy odbieramy kompletnie inaczej).

        Potem jest coraz gorzej, a w ostatnich nic nie trzyma się kupy, od psychologii postaci przez detale medyczne po realia życia codziennego, dochodzi do tego jakaś ogólna niechęć autorki do ludzi w ogóle, która przebija przez wszystko.
        • felicjastrelicja Re: Musierowicz - kolejny wątek 29.03.23, 22:02
          Detale medyczne to już dawno się rozjechały, gdy rodziła Kreska i okazało się, ze są bliźniaki. Już kilkadziesiąt lat temu ginekolodzy bez usg potrafili określić ze ciąża jest bliźniacza.
          • better.call.kim Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 08:32
            Ja bym powiedziała, że nigdy się nie zgadzały - np. rodzinne histerie, że Gaba nie może wstać i iść, bo jej się zakrzep urwie.

            Osoby zagrożone urwaniem się zakrzepu leżą w szpitalu z kroplówką z heparyny, a nie chodzą po domu czekając na śmierć z powodu zatoru.
          • kocynder Re: Musierowicz - kolejny wątek 30.03.23, 18:46
            A co byś powiedziała o lekarce (laryngolog) która podaje pacjentowi BEZ JEGO WIEDZY barbiturany? I owszem, dokładnie taka sytuacja miała miejsce! Dodajmy, że ów pacjent został potraktowany podwójną dawką barbituranów - jedną porcję mu zaaplikowała rzeczona laryngolog (za wszystkich możliwych Bogów nie wiem skąd ona wzięła barbiturany Anno Domini 2013?), a drugą pannica, pretendująca do zostania lekarką w przyszłości i oceniana jako świetna "siła fachowa". Żadna z bab nie pyta ani nawet nie informuje pacjenta CO mu podaje, znaczy informuje, ale radośnie post factum. Dodajmy iż pannica "pacjenta" widzi chyba pierwszy raz w życiu więc nie ma pojęcia ani o jego możliwych alergiach, ani o zażywanych innych lekach, które w reakcji z koktailem wapnowo - barbituranowym mogły dać nader zabawny efekt zejścia pacjenta definitywnie.... Taż sama pannica znalazłszy w rowie osobę nieprzytomną po upadku z wysokości (zerwany mostek) "cuci" ją plastycznie opisaną metodą: otóż palcami jednej ręki ściska jej policzki, żeby usta ułożyła się w "dzióbek" i drugą ręką leje w tenże dzióbek alkohol. Po czym gdy osoba zaczyna dawać oznaki życia, acz nieco zamroczona jest nadal - wywleka tąże z rowu (śmiało, potencjalny uraz kręgosłupa to mały miki jest!), wpycha na "powózkę" i wiezie po wyboistej drodze... Nie, nie do najbliższego szpitala. Do własnej chałupy.
            • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 09:46
              >nie wiem skąd ona wzięła barbiturany Anno Domini 2013?
              Zapewne z domowej apteczki, w końcu Mareczek ciagle śpi… Przypadek…?
              • ichi51e Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 09:54
                A ojciec nadaje z innej planety. Przypadek?
                • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 10:24
                  Właśnie przeczytałam w (jak sie okazało katolickiej „gdzie „kobieta jest kobieta, a mężczyzna jest mężczyzna”) recenzji Wnuczki (bo chciałam sprawdzić o co w ogole chodziło z tymi barbituranami, jako ze Wnuczkę sobie darowałam) o potwornej scenie upodlenia Doroty i „napaści z erotycznym zamiarem”, zakończonej okrutną obelgą ze strony dorotkowego rówieśnika „bo ty jesteś nieślubna - jaka matka taka córka!”. Tjaaaa. Juz pomijając logikę argumentu (corka-cnotka* jak istna kopia matki - puszczalskiej), w końcu użytego przez bohatera złego i zapewne z tego powodu mocno przyglupawego, ale „nieślubna” jako obelga w 2015 (?) roku…

                  *dla ewentualnych zbulwersowanych nie wyrażam swojej opinii w kontekście kobiecej seksualności, nie pochwalam tez przemocy seksualnej**, piję do musierowiczowego uniwersum, w którym kobiety seksualności zwyczajnie nie posiadają, a jeśli jakaś się objawi i to przed ślubem, to zawsze kończy sie to zle (zaciążona i porzucona Gaba, zaciazona i porzucona Pyza, zaciazona i porzucona Matka Dorotki).

                  **nadal nie pochwalając przemocy seksualnej w żadnej postaci, ale mając na uwadze specyficzne uniwersum musierowiczowskie proszę o podpowiedz co sie stan stało w tym lesie??? Pamietam, jak Pulpa sieknela Baltone w pysk za niechciany (ależ chciany! Chciany! Chciany!!!) pocałunek, co nie przeszkodziło mu być Truloffem, a finalnie nawet zapuscic sarmackiego wąsa, pamietam tez wytarganie McDusi „jak szczura” za cmoknięcie Jozwy. Co zaszło w lesie???
                  • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 11:10
                    memphis90 napisała:
                    >
                    > **nadal nie pochwalając przemocy seksualnej w żadnej postaci, ale mając na uwad
                    > ze specyficzne uniwersum musierowiczowskie proszę o podpowiedz co sie stan stał
                    > o w tym lesie??? Pamietam, jak Pulpa sieknela Baltone w pysk za niechciany (ale
                    > ż chciany! Chciany! Chciany!!!) pocałunek, co nie przeszkodziło mu być Truloffe
                    > m, a finalnie nawet zapuscic sarmackiego wąsa, pamietam tez wytarganie McDusi
                    > „jak szczura” za cmoknięcie Jozwy. Co zaszło w lesie???

                    W lesie zolwiowaty z urody Igor unieruchomil Derocie rece i zaczal ja calowac, a gdy ja puscil, czy tez wyrwala mu sie (nie pamietam), zaczal w nia rzucac kupkami blota/piachu. Serio, nie wymyslilam tego.
                    • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 11:21
                      Serio nie wiem co powiedzieć teraz. Idę do kącika pomyśleć.
                      • kocynder Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 16:00
                        No to jeszcze sobie dodaj, że post factum rzeczona Dorotka, obroniwszy się przed żółwiem ma DO SIEBIE pretensje, że się zachowała po chamsku i na niego wrzeszczała! No doprawdy! Bo będąc sam na sam z obmacującym ją wbrew jej woli, silniejszym facetem powinna jeno spuścić ócz swych błękity i szepnąć skromnie "Ależ to chyba nie jest dobry pomysł..."? Byłoby zrozumiałe, żeby ona była roztrzęsiona. Zdenerwowana. Gdyby się nawet popłakała, zostawszy już sama. Ale nie - ona ma DO SIEBIE pretensje, że się broniła! Mnie to zdegustowało. Bo to9 jest już nie tylko głupie, ale skrajnie szkodliwe! Wmawianie dziewczynom, że mają być zawsze słodkie i delikatne. Że nawet zaatakowane mają zachować się subtelnie i łagodnie. A chała! MOGĄ być delikatne i kobiece, ale zaatakowane - MAJĄ się bronić. W każdy możliwy sposób! Czyli wrzeszczeć, kopać, gryźć - zrobić WSZYSTKO by napastnik nie mógł zrealizować swoich zamiarów. Uh. Sorry, ale nawet jak pomyślę o tej scenie to mnie trzepie!
                        • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 20:01
                          Ale cos było, ze Dorotka nigdy nie wychodzi z siebie, bo jest tak wspaniała, ze byłoby to bez sensu.. A tu proszę - jednak wyszła!
                          • kocynder Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 20:14
                            Wiesz, ale rzecz w tym, że ona jest o to na siebie zła. Kurcze, no,uniknęła obmacywania, może próby gwałtu, na litość! Była sama, z napalonym, tępym facetem! "Wyjście z siebie" to serio najmniejszy problem! Gdyby ona była zła, że głupio dął się zawlec w ustronie - ok. Gdyby była wściekła, że co on sobie myśli, że jak chodziliśmy do szkoły razem to może - ok. Gdyby po fakcie się rozkleiła, poryczała, nawet wpadła w coś w rodzaju histerii - ok. Ale, na Zeusa, Teutatesa i innych Bogów! Żółw jej nie "wobracał" TYLKO dlatego, że się broniła, zdaje się że wręcz zaprawiła go "z główki" w nos, a ona ma sobie za złe?! Bo na niego nawrzeszczała? Całkiem serio, jakby mu tym gipsem przykopała w przyrodzenie, tak, by przez parę miesięcy nie mógł użytkować inaczej niż do siusiania - to uznałabym, że i tak jest ok. I nie, nie przekroczyła "obrony koniecznej". Kurde, nie uczmy kobiet, że mają potulnie znosić! Bo nie mają! W sytuacji niepożądanego nachała pchającego się z łapami - MAJĄ PRAWO się bronić, w każdy możliwy sposób, a (moim zdaniem) im ten sposób będzie boleśniejszy i bardziej dotkliwy dla nachała tym lepiej.
                          • tt-tka Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 20:56
                            memphis90 napisała:

                            > Ale cos było, ze Dorotka nigdy nie wychodzi z siebie, bo jest tak wspaniała, ze
                            > byłoby to bez sensu.. A tu proszę - jednak wyszła!
                            >

                            Jezeli wyszla (tego nie pamietam), to i tak tylko na chwilke. Bo zaraz po zajsciu ona zostala w tym lesie, cytuje doslownie "ublocona i obrazona". Nie straumatyzowana, upokorzona, przestraszona ani nie dumna z siebie, ze jednak poradzila sobie czy wsciekla na tego zolwia.
                            Ublocona i obrazona.

                            Nb na jej weselu zolw Igor jest jak najbardziej obecny. A gdy zaczyna rozrabiac, pacyfikuje go nie meeeski i krzepki maz Deroty, nie ktorys z licznych wujow pana mlodego, tylko dobiegajacy 80-tki doktor Kowalik. Z czego wynika logiczny wniosek, ze Igor mimo groznego wygladu nie stanowil fizycznego zagrozenia tongue_out
                  • autumna Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 11:10
                    memphis90 napisała:

                    > Co zaszło w lesie???

                    Mogę szczegółowo nie pamiętać, ale z grubsza: lokalny obibok, rówieśnik Dorotki, spędzający czas głównie na piciu piwa pod wioskowym sklepem, uważał ją za swoją własność, no bo przecież w tej samej okolicy się wychowali. Zorientowawszy się, że zaleca się do niej miastowy przybłęda w osobie Józinka, postanowił jej przypomnieć, kto tu rządzi, i zdybawszy ją samą gdzieś w lesie, usiłował obściskiwać. Ucieczka była problematyczna, bo Dorotka aktualnie miała nogę w gipsie. Ni w ząb nie pamiętam, jak się obroniła, ale przeciwnik dość mocno oberwał i spasował.
                    • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 11:24
                      Wg recenzji, która czytałam - wytłumaczyła mu, ze powoduje nim testosteron… W świetle waszych wyjaśnień nie jestem pewna, czy żółwiowaty zrozumiał, wiec zapewne sie zamyślił i odstąpił od obmacywania, a następnie - uświadomiwszy sobie, ze słowa za trudne i chyba go obrażają - zaczal rzucać pecynami błota i odchodami.

                      Tak to teraz widzę… 😂
          • memphis90 Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 09:39
            Eee, mi sie trafiła taka historia w XXI wieku i to nawet nie na początku tego XXI wieku, tylko stosunkowo niedawno...
            - O, bliźniaki!
            - A wie pani, ze ja nic nie wiedziałam?
            - No chyba, tego sie przecież nie planuje zawczasu, po prostu wychodzi w trakcie.
            - Nie, nie rozumie pani. Ja nie wiedziałam. Do porodu.
            - Eeee…. A usg???
            - No trzy miałam, te na NFZ…
            -😳😳😳
            • bulzemba Re: Musierowicz - kolejny wątek 31.03.23, 22:07
              Kurcze! Po czymś takim chyba bym (ja ateistka) do Częstochowy na kolanach poszła że dzieci wprawdzie dwoje ale zdrowe bo taki konował to by nic nie zauważył🤯🤯🤯
    • chatgris01 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 07:32
      taki-sobie-nick napisała:


      > 3. Nie bardzo wiem, dlaczego postaci negatywne muszą brzydko wyglądać: "nos jak
      > ryjek", "okropne nogi", "włosy jak wióry".


      Nie wszystkie postaci negatywne. Robaczywa Paulinka jest wszak skonczona pieknoscia, do tego bosko ubrana, Matylda Stagiewka rowniez. Py-py-pyziak poczatkowo jest wybitnie przystojny. Brodaty Zygmunt Cesi jest piekny. Pawelek Nowacki jest super piekny. Danka jest wybitnie urodziwa. Kuzynka Joanna Borejko jest ladna. Jozefina Bitner jest przepiekna. Laura jest przesliczna.
      To tak na szybko
      • mmk9 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 09:08
        Danka jest piękna w oczach zauroczonej nią Cesi. Ma niedomknięte usta (polip?) i durnowaty wyraz twarzy
        • fornitta999 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 09:19
          Oj nie, nawet ogladana oczami zazdrosnej Anieli jest podobna do Jane Birkin. Czyli co najmniej bardzo ladna.
      • zona_glusia Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:09
        Wszyscy urodziwi, których wymieniłaś są tych lepszych starych tomach.
        • chatgris01 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 19:56
          zona_glusia napisał(a):

          > Wszyscy urodziwi, których wymieniłaś są tych lepszych starych tomach.

          Z nowszych przypomnial mi sie jeszcze przystojny Arturek-gburek i swir Nerwus bedacy pieknym mlodziencem.
          Za to podobny do Frankensteina Przeszczep moal wrazliwa poetyczna dusze (i kompletnie sie wyrodzil z rodziny).
      • alex_vause35 Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:13
        Laura przecież przechodzi przemianę wewnętrzną we wzorową córkę i żonę wink.
        Pyziak brzydko się starzeje, a Pawełek i Danusia podobają się głównie osobom w nich zapatrzonym (to chyba Gabrysia określa Pawła jako budyń z soczkiem). Kuzynka Joanna może i ładna, ale zakompleksiona mała mieszczanka wink.
        Pani M. nie ma litości dla nikogo, kto odstaje od jej wzorca. A w dodatku bezlitośnie karze dziewczyny za chęć upiększenia się (alergia Idy po umalowaniu się, spieprzony ślub Laury). Czy jej nikt nigdy nie powiedział, że atrakcyjne i sukowate laski mają w życiu najlepiej? big_grin
        • zona_glusia Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:32
          >A w dodatku bezlitośnie karze dziewczyny za chęć upiększenia się (alergia Idy po umalowaniu się, spieprzony ślub Laury).
          W "Szóstej klepce" było normalnie. Cesia się malowała i dostała w prezencie drogie kosmetyki do makijażu w prezencie od starszej siostry.
          • homohominilupus Re: Musierowicz - kolejny wątek 28.03.23, 10:40