Dodaj do ulubionych

śmierć a papiery - rada potrzebna...

12.04.23, 11:20
słuchajcie, taka sytuacja:
jest sobie matka i córka, większej rodziny nie posiadają.

matka mieszka w mieście A, córka we wsi B, ten sam kraj, ale daleko.
matka (lat ok. 90, ale samodzielna) ulega wypadkowi i ląduje w szpitalu.
choć niby to tylko uraz głowy, i wypisana w dobrym stanie, zdrowie zaczyna się jej sypać.

córka umieszcza ją na pewien czas w prywatnym domu starców, ale przerażona panującym tam luksusem, bierze matkę do siebie.

matka zaczyna "gasnąć": brak kontaktu z otoczeniem, nie poznaje, chudnie, prawie nie je. po prostu powoli umiera.

miejscowi lekarze "nie udzielają wizyt domowych", a wzywanie pogotowia nie ma sensu. i tak nikt procesu umierania nie zatrzyma.

córka jest pogodzona z tym faktem, opiekę matka ma fachową i całodobową, nie ma mowy o oddawaniu jej do szpitala itp.


i teraz ta córka pyta mnie, jak to zrobić, żeby mieć jakiekolwiek papiery o stanie zdrowia matki na wypadek jej zgonu. historia choroby, nawet jeśli jakaś jest, to w kawałkach, w mieście A, w tym domu starców (?).

pyta mnie, czy, nie mając rozpoznania jednostki chorobowej, nie zostanie podejrzana o ukatrupienie mamy.

a ja nie wiem, co jej doradzić w tym galimatiasie. chcę jej pomóc, bo dobrze wiem, jak się czuje towarzysząc 24/7 umierającej osobie.
Obserwuj wątek
    • szarmszejk123 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 11:26
      Koleżanka się martwi chyba trochę na wyrost, raczej nie oskarża się ludzi bezpodstawnie o mordowanie starych rodziców kiedy im sie zejdzie z tego świata.
    • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 11:30
      Przecież "historia choroby" jest do odzyskania z owego "domu starców w mieście A" - skoro nie mają już pacjenta pod opieką to mają obowiązek wydać oryginał historii choroby. Natomiast czy nie zostanie podejrzana o ukatrupienie to ja tego nie wiem, bo to zależy w jakim stanie będzie matka w momencie zgonu, jeśli będzie miała np. oznaki niedożywienia a lekarz ostatniego kontaktu będzie dokładny to może mieć nieprzyjemności. Z drugiej strony piszesz, że matka "ma opiekę fachową i całodobową" to jak rozumiem jest zewnętrzny opiekun, który może stwierdzić, że córka nie zaniedbała matki. \
      Generalnie bardzo bym się nie martwiła, bo w Polsce grzeszy się raczej w stronę "umarł to umarł" niż w stronę "a teraz będziemy robić sekcję wbrew woli rodziny" aaaaale gwarancji nikt nie da.
      • ajaksiowa Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 11:36
        Przecież nikt nie trzyma w domu historii chorób,jeżeli lekarz stwierd-ający zgon będzie coś podejrzewał ..zawiadomi prokuratora i wtedy trzeba będzie się tłumaczyć
        • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 11:39
          Czego mianowicie nie trzyma? Historii choroby w sensie dokumentacji szpitalnej nie trzymam, bo ona znajduje się w szpitalu, ale wypisy ze szpitala, wyniki badań itd. jak najbardziej trzymam. Ktoś nie? Dziwne dosyć.
          • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:09
            no właśnie, ta córka w ogóle nie ma tych papierów.

            ja przy Babci, którą się opiekowałam, trzymałam wszystko, i nie było żadnych wątpliwości co do jej stanu zdrowia. ale ta moja Babcia chorowała 2 lata, a u tamtej kobiety rzecz się w parę miesięcy wydarzyła.

            w każdym razie, dzięki za wyjaśnienia. papiery z domu starców niech kobieta na razie wydobędzie.
            • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:25
              Otóż, no i niech się tak bardzo nie martwi. Zgadzam się z szarmszejk, że o ile nie będzie widocznych jakichś bardzo rażących oznak zaniedbania, mało prawdopodobne, by ktoś się doczepił (nie żebym twierdziła w ogóle, że bohaterka historii zaniedbuje matkę, hipotetycznie piszę).
      • memphis90 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:08
        >to mają obowiązek wydać oryginał historii >choroby.
        Nie, Danielo, przychodnie nie wydają orginałów. Orginał zawsze należy do Przychodni. Pacjentowi wydaje się odpis.
        • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:19
          Ale ja nie piszę o przychodni przecież tylko o "domu starców" - i nie o historii choroby tylko specjalnie o "historii choroby" (cudzysłów zamierzony, bo powtarzam określenie stephanie - to jest po prostu dokumentacja medyczna pacjentki, którą jej wydano i którą następnie córka przekazała do owego domu starców.
          • memphis90 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:39
            A, to ja nie zrozumiałam.
    • alpepe Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 11:34
      Nie no, 90 lat to młódka jeszcze, jakby zeszła, to faktycznie będzie to sprawa dla prokuratora.
      • bergamotka77 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:12
        alpepe napisała:

        > Nie no, 90 lat to młódka jeszcze, jakby zeszła, to faktycznie będzie to sprawa
        > dla prokuratora.
        >

        big_grin
        • zuzanna_a Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 00:46
          Dokładnie.
          Nie bez powodu śpiewa się „sto lat” smile
          Kobitka ma dychę życia jak nic.
    • mia_mia Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 11:40
      Jeśli ma 90 lat to nawet jeśli ukatrupi nie nożem czy z broni palnej nikogo to nie zainteresujewink
      • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:16
        Az zaczelam myslec, jakie to inne metody niz nozem i bonia ostra...
        • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:27
          Uderzenie narzędziem tępym/tępokrawędzistym, zagardlenie, w tym zadzierzgnięcie, otrucie...
          • mia_mia Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:40
            Jako wielbicielka kanałów typu ID i kryminałów mogłabym wymienić jeszcze więcej😉
          • jednoraz0w0 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 19:12
            Dusidło...
            • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 19:16
              Hehehe (evil laugh)
        • kamin Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 17:23
          Chodzi o to, żeby nie było zbyt widocznych śladów.
    • taje Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 11:54
      >przerażona panującym tam luksusem, bierze matkę do siebie.

      Przerażona luksusem??
      • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:06
        to była ironia.
        • inny.kwiatek Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:05
          Zbędna. Istnieją domy opieki (starców? Kto w ogóle tak pisze) z bardzo dobrą opieką, znacznie bardziej profesjonalną niż w domu.
    • hukers Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:04
      stephanie.plum napisała:


      > matka zaczyna "gasnąć": brak kontaktu z otoczeniem, nie poznaje, chudnie, prawi
      > e nie je. po prostu powoli umiera.
      >
      > miejscowi lekarze "nie udzielają wizyt domowych"

      A to niby dlaczego?
      • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:06
        bo ich jest za mało i nie mają czasu.
        • hukers Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:12
          stephanie.plum napisała:

          > bo ich jest za mało i nie mają czasu.
          >
          Zgłosić pogorszenie stanu zdrowia i musi przyjść.
          • 35wcieniu Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:20
            Obstawiam że to raczej sytuacja z gatunku "na śmierć się nie poradzi więc niech tam sobie leży". I stąd te obawy, które zwykle ludziom raczej do głowy nie przychodzą.
            Przecież osobie w tym stanie też ktoś musi przepisywać leki chociazby przeciwbólowe. Nie wiem na czym tu polega ta całodobowa opieka ale przecież człowiek w tym stanie powinien być ogarnięty pod względem farmakologicznym.
            • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:32
              ja założyłam wątek, więc naturalnie spodziewasz się klimatów patologicznych, co nie?

              wiesz, jak się w dzisiejszych czasach ogarnia ludzi farmakologicznie? ponawia się receptę, przez internet.
              zresztą nie wiem, jakie leki bierze ta starsza pani, i jak organizuje to jej córka oraz opiekunka.

              wiem, że z wizytą lekarską z ośrodka zdrowia miała ogromny problem już zimą, skończyło się na "teleporadzie".
              • 35wcieniu Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:45
                Nie spodziewam się niczego, mówię na co wyglądają opowieści "na śmierć i tak się nic nie pomoże, lekarz nie może przyjść, dokumentacji nie ma żadnej".
                • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:07
                  no to sobie wyobraź samotną dziewczynę, która haruje jak dziki osioł, ma własne życiowe problemy, i nagle matka, z którą nie były blisko, wymaga jej opieki, a innych krewnych brak.

                  ogarnęła dom starców, przekonała się, jak tam jest, więc wzięła prywatną opiekunkę i sprowadziła mamę do siebie. dźwiga ją, myje, karmi razem / na zmianę z opiekunką.

                  mało zrobiła, twoim zdaniem? zawsze można widzieć tylko niedociągnięcia, a uporczywej terapii w szpitalu nikomu nie życzę, i chyba ty też nie,
                  • inny.kwiatek Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:12
                    Nie ma czegoś takiego jak „dom starców”.
                    I słabo ogarnęła, bo opieka gam jest znacznie lepsza niż prywatna opiekunka (jedna?).
                    Mało zrobiła, dobrych domów opieki i rehabilitacji jest mnóstwo, a pani męczy w domu starszą osobę bez profesjonalnej opieki, bez leków przeciwbólowych, bez opieki lekarza.
                    Chce żeby szybciej umarla i żeby nie było śladów zaniedbania? Bo ku temu dążą twoje posty.
                    • memphis90 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 12:05
                      😧😧😧
                      Normalnie czytam i nie wierzę…
                      Jak można pisać takie podłe rzeczy?
                      • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 15:11
                        można, gdy bardzo chce się coś sobie udowodnić.
                        ja nie mam napinki, nie będę drążyć.
                      • nenia1 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 18:43
                        memphis90 napisała:

                        > 😧😧😧
                        > Normalnie czytam i nie wierzę…
                        > Jak można pisać takie podłe rzeczy?
                        >

                        jakiś "nowy" nick po wylince. I w nowej odsłonie bohater z niego, nie tylko
                        w tym wątku.
                • inny.kwiatek Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:10
                  Dokładnie, przecież dokumentacja z poprzedniej przychodni, z domu opieki to wysłanie maila lub telefon. A wypis ze szpitala po urazie głowy starsza pani musiała mieć.
                  Leków też nikt „ przez internet” nie przepisze jeśli nigdy nie wiedział pacjenta, a skoro lekarz miałby przyjść z miejscowej przychodni to pani musiałaby tam być przepisana przecież czyli nikt jej tam nie zna.
                  Poza tym skoro panią stać na pełną „profesjonalną” (cokolwiek to oznacza bez lekarza!) opiekę to stad na lekarza prywatnie.
                  Historia się nie klei kompletnie.
          • kamin Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 17:26
            A hospicjum domowe działa w regionie? Poradnia leczenia bólu?
            • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:01
              nie wiem, jak jest teraz.

              pamiętam nierówną walkę z systemem, gdy umierała moja Babcia.

              nie, lekarz z POZ nie jeździł na wizyty, nie, bo nie. nie, nie można było wezwać do domu kogoś, kto pobierze krew. nie. "nie wykonujemy takich usług".

              dobrze, że Babcia miała krzepką rodzinę i bogatego męża.
              wizyta u psychiatry geriatry - 400zł (transport własny, z przenoszeniem między wózkiem a samochodem, min. 2 silne osoby)
              urolog, podobnie, doppler, podobnie, ze wszystkim był problem.

              specjaliści na NFZ? ależ oczywiście, termin za dziesięć miesięcy.
              • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 15:17
                Wiesz, mojego wujka w szpitalu to ciotka z drugim wujkiem na dializę targali, bo personel oczekiwał, że na pół przytomny pacjent dojdzie sam.
                • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 15:30
                  właśnie.

                  ale nawet tu niektórzy tak piszą, jakby nie znali realiów. i oby nigdy nie musieli poznać.
      • triss_merigold6 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:41
        Mają obowiązek chodzenia na wizyty domowe do pacjentów w stanie uniemożliwiajacym dotarcie do przychodni więc niech pani nie tworzy problemów.
        • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:01
          o, dobrze wiedzieć.

          a co, jak na dzień dobry przy zapisie do lekarza POZ słyszymy tekst "u nas wizyt domowych nie ma"?
          • triss_merigold6 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:03
            Oczekujesz odmowy na piśmie od kierownika placówki.
            • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:08
              i za takie odpowiedzi Cię cenię!!!

              a co, jak otrzymam takową?
              • triss_merigold6 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:12
                Rzecznik praw pacjenta w NFZ + skarga do oddziału NFZ właściwego miejscowo. NFZ jest wyczulony na takie fanaberie, bo w kontakcie zawieranym z placówką na POZ są wizyty domowe.
                • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:14
                  kocham Cię całym sercem!
                  • triss_merigold6 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:22
                    Nie ma za co. Po cyrkach covidowych NFZ wziął trochę POZ za twarz.
                    • deszczu_kropelka Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 09:35
                      No dobrze, a co zrobić, jeśli nie dostanie się odmowy na piśmie?
                      Byłam kiedyś w podobnej sytuacji, poprosiłam o odmowę i dowiedziałam się, że jej nie dadzą i już - koniec rozmowy, do widzenia.
                      • alpepe Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 10:21
                        Otóż to, co, policja, proszę przyjechać do urzędu/przychodni?
                      • arwena_111 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 11:15
                        To nagrywasz rozmowę od samego początku
              • arwena_111 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 19:15
                Zazwyczaj na tym etapie - proszę dać na piśmie - zmienia im się optyka.
                Potrzebowałam kiedyś wypełnienia papierka od ortopedy na wózek dla teścia ( mógł wypisać onkolog, ale był akurat na urlopie ) - no i stwierdzili, że pacjent ma przyjść i się pokazać, bo bez tego nie wypisze. Na stwierdzenie, że jak niby ma przyjść jak nie chodzi - stwierdził, że to nie jego problem. No to powiedziałam, żeby sam się pofatygował do pacjenta - obraza majestatu, bo on nie od tego. Poszłam na skargę do kierownika - po godzinnej przepychance zażądałam odmowy wypisania papieru na piśmie. No i okazało się, że da się jednak wypisać bez oglądania pacjenta big_grin.
          • elinborg Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 17:05
            Można zrobić tak, jak niżej napisała Triss, ale szybciej będzie w rozmowie po prostu powiedzieć, że z nfz ma się inną informację (tzn. obowiązek wizyt domowych). Można do tego nfz wcześniej zadzwonić. (oddział wojewódzki, infolinia- pokierują). Bo tu liczy się czas, moze wystąpić pogorszenie, trzeba będzie na szybko p- bólowe albo skierowanie albo opiekę pielęgniarską itd.
      • inny.kwiatek Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:06
        Bo tak autorce pasuje. Mają taki obowiązek.
    • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:05
      wiele osób pisze uspokajająco, ale ja miałam dwie babcie.
      jedna z nich, w wieku lat 95, zmarła w domu w Warszawie, w obecności rodziny, i to w miarę nagle, po kilku dniach choroby.

      i teraz tekst lekarki rodzinnej: "właściwie nie powinnam wypisywać aktu zgonu, bo przecież mogli państwo ją udusić poduszką, ale że was znam i nie podejrzewam, że to zrobiliście, to już wypiszę, bo inaczej mielibyście duże problemy".

      no więc różnie to bywa chyba?
      • alpepe Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:29
        Czytałam artykuł o niemieckich realiach. Tam postawiono tezę, że jak najbardziej, jeśli zgody dotyczyły osób bardzo starych, to niekoniecznie wszystkie te zgodny były z przyczyn naturalnych, ale lekarze nie sa kształceni, by na pierwszy rzut oka rozpoznać przyczynę śmierci i wielu krewnym i opiekunom zabójstwa uchodzą na sucho. A że tu kremacja jest powszechna, to zabójstwo nie wyjdzie na jaw, bo nie ma jak tego udowodnić. Z drugiej strony jak poznać, czy dana osoba spadła sama z łóżka, czy ktoś ją zepchnął?
        • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:35
          czyli gdyby babka chciała mamunię ukatrupić, nie musi się martwić.

          gorzej, gdy nie chce...
          • alpepe Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:43
            Przynajmniej w Niemczech.
        • memphis90 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 12:53
          >lekarze nie sa kształceni, by na pierwszy rzut >oka rozpoznać przyczynę śmierci
          No wiesz - przebytego w czasie snu zawału serca czy udaru to się nijak „na pierwszy rzut oka” na zwłokach nie rozpozna… Jeśli senior nie ma paska na szyi albo gwoździa w czaszce, to stwierdzenie „na pierwszy rzut oka” morderstwa może być niezwykle trudne.
          • alpepe Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 13:16
            No, ale uduszenie poduszką, czytałam, też jest dość trudne do odkrycia gołym okiem, zasinienia i popękane naczynka przecież u starszej osoby niekoniecznie są podejrzane.
      • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:33
        Wiesz co, jak lekarz nie widzi przyczyny zgonu no to teoretycznie powinna być sekcja dla ustalenia przyczyny, aczkolwiek tekst lekarki głupi, nie znoszę takiego "hohohoho co ja bym to mogła, ale tego nie zrobię z łaski" - trzeba było nie wypisywać i zrobić sekcję, na pewno by się ZMS (nie chodzi o Związek Młodzieży Socjalistycznej tylko Zakład Medycyny Sądowej) ucieszył.
        • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:36
          :~)
        • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:38
          Poza tym - serio? Jakie nieprzyjemności? Że sekcja? Może ja mam spaczone spojrzenie, ale nie widzę najmniejszego problemu w sekcji zwłok bliskiej osoby. Wręcz nie rozumiem takiego podejścia "spalić, spalić, szybko spalić" a potem zastanawiania się, co to mogło być i czy na pewno przyczyny naturalne. No będzie sekcja, ustalą przyczynę i albo pogrzeb do ziemi albo urna, w zależności od wyboru rodziny.
          • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:46
            Mnie by mamusia za sekcję chyba po śmierci wróciła udusić. Sekcja to jest tabu w naszej kulturze.
            • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:55
              No ale wiemy, że szanowna mamusia już by nie mogła wrócić, więc o ile rozumiem szacunek dla zmarłych, o tyle bez przesady - ofiary nagłych zdarzeń nie mają wyboru i jakoś nie wracają masowo z zaświatów. Sekcja czasem jest konieczna i o ile faktycznie rodzina Stefanii nie udusiła babci poduszką, to taka sekcja nie skończyłaby się żadnymi nieprzyjemnościami. Tym bardziej tekst lekarki zatem głupi.
            • kk345 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 17:41
              >Sekcja to jest tabu w naszej kulturze.
              Czyli w jakiej?
              • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 17:47
                Polskiej. A kremacja niby nie jest?
                • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 17:49
                  Kremacja nie jest obecnie żadnym tabu.
                  • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:33
                    W pokoleniu naszych rodziców i wcześniejszym? Wątpię.
                    • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:38
                      ayelen40 napisała:

                      > W pokoleniu naszych rodziców i wcześniejszym? Wątpię.

                      To piszesz o "polskiej kulturze" czy o określonym pokoleniu? W pokoleniu pamiętającym wojnę oraz wychowanym tuż po wojnie kremacja budzi po prostu złe skojarzenia (a też nie u wszystkich, bo sporo ostatnio zaliczyłam pogrzebów 70++ z kremacją). Ale z całym szacunkiem dla tego pokolenia, ono nie tworzy naszej kultury.
                      • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:41
                        Pamiętam pogrzeb kuzynki babci w połowie lat 90. z kremacją. Ale było zadziwienie.
                        • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:47
                          no to faktycznie, jest podstawa by wyciągać ogólne wnioski...
                      • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:46
                        znałam osobiście kilkoro ludzi z pokolenia moich dziadków i rodziców, którzy niczego tak się nie bali jak tego, że "obudzą się w trumnie".
                        odkąd jest ogólnie dostępna opcja kremacji, nie ma już takich lęków, kto się boi, życzy sobie być skremowany, i spokój.
                        inni chcą kremacji z przyczyn, hm, "estetycznych", jeszcze inni dla oszczędności miejsca na cmentarzu.
                        nie wiem, dla kogo to jest jakieś "tabu".
                        • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:51
                          Wiesz, ja to od dziecka argumenty słyszałam, że być może coś się czuje podczas kremacji, więc po co ryzykować.
                          • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:54
                            o ja piórkuję...

                            :~/
                            • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:59
                              Lekki obłęd, fakt. A jaki cyrk był, by wujkowi grób w pobliżu załatwić, choć chciał być kremowany, by z rodzicami leżeć, ale "jak tak można".
                              • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 19:22
                                No to mów o tym, że tak jest w twoim najbliższym otoczeniu a nie w "polskiej kulturze." U mnie w domu ojciec stanowczo chce kremacji a matka chce pokarmić sobą robaczki. Oboje są Polakami w dość zbliżonym wieku (cóż to jest 7 lat różnicy po 70-tce 😃). Dla żadnego z nich jednak kremacja nie jest tabu i pozwalam sobie stwierdzić, że w razie gdyby "byle nie ciebie, niebożę" śmierć wzięła jedno z nich pierwsze, to drugie zaakceptuje odmienną formę pogrzebu. Oczywiście jest też ryzyko, znając moich rodzicieli, że śmierć znudzona nareszcie kominem wleźć będzie musiała
                                • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 19:26
                                  Myślałam, że moi przodkowie są typowi. A tu, proszę, dziwacy jacyś 😀😀
                                • arwena_111 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 15:40
                                  Ja pamiętam, że znane mi osoby z pokolenia moich dziadków, którzy przeżyli II wojnę światową i dla których kominy krematorium kojarzyły się z niemiecką machiną śmierci - zdecydowanie się sprzeciwili kremacji.
                                  Pamiętam też, jak koleżanka walczyła z rodziną aby dziadka nie kremować. Jej dziadek miał tylko jedno życzenie - żadnej kremacji. Ten dziadek przeżył Auschwitz i na własne oczy opowiadał, że Niemcy kazali do pieca wrzucać jeszcze żywych ludzi.
                                  Powód do kremacji był bardzo prozaiczny - grób rodzinny na Starych Powązkach i chyba tylko jedno miejsce na trumnę ( na możliwość kolejnego pochówku trzeba byłoby czekać 15 lat ), a urn zmieściłoby się kilka.
                                  Koleżanka czuła się w obowiązku spełnić wolę dziadka- dzięki niemu nie wylądowała w domu dziecka, jak w wypadku zginęli jej rodzice. Tylko dziadkowie zdecydowali się nią zająć. Nikt inny z rodziny nie chciał.
                          • ponis1990 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 14:51
                            No ja mam taki wewnętrzny irracjonalny lek że obudzę się w piecu. Wiem, glupie, ale tak mam ;p
                            • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 13:00
                              To dokładnie tak jak moja mamusia.
                              • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 13:09
                                Wiecie co, przedwczoraj jechałam tramwajem z uroczą starszą panią, która z pełnym przekonaniem oznajmiła mi, że wszystkie paprotki w domu jej zdechły, bo "wyczuły" raka jelita grubego u jej męża. No ma takie przekonanie, nieracjonalne. I na pewno można znaleźć jeszcze paru innych ludzi, którzy uważają, że rośliny wyczuwają raka u domownika i umierają. Niemniej nie jest to podstawa do wniosku, że w Polce społeczeństwo jako całość wierzy we wpływ raka na rośliny domowe. Podobnie z tym irracjonalnym lękiem przed kremacją - wierzę, że niektórzy go mają (podobnie jak niektórzy panicznie się boją, że się obudzą w zamkniętej, zakopanej trumnie). No ale ani jeden ani drugi lęk nie jest podstawą by twierdzić, że w Polsce taka czy inna forma pochówku jest tematem tabu.
                                • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 13:26
                                  Jakbyś słyszała takie opinie zewsząd (nie licząc tej jednej kuzynki) i to tylko w Polsce, też byś uznała to za typowo polską tradycje czy tam lęki. Jak opowiadałam o tym w Niemczech, to rozmówcy uznawali to za traumę po Auschwitz (na to bym nie wpadła).
                                  • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 13:30
                                    No na pewno u niektórych z pokolenia wojennego czy powojennego to jest właśnie takie, bardzo negatywne skojarzenie (o czym zresztą pisałam na samym początku). Natomiast patrząc na to, jak bardzo to jest popularna obecnie forma to nigdy w życiu nie powiedziałabym o tabu. Szkoda tylko, że nadal prawo nie nadąża za popularnością i nie ma możliwości rozsypywania prochów. Ustawa o cmentarzach nadal czeka na zmianę.
                                    • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 14:05
                                      Ustawa, jakby nie patrzeć, ma ponad 60 lat. Ostatnio uświadomiłam mamę, że "większe" prawo do pochówku w grobie jej rodziców ma mąż jej zmarłej siostry, która już tam leży. Już widzę te boje o miejsce po upływie 20 lat (liczą się chyba od ostatniego pochówku?), żeby z trumną się wcisnąć. Oczywiście argument, że z urną zawsze idzie został uznany za "propozycję obrzydliwą" i "po jej trupie" (nomen omen).
                                      • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 14:07
                                        No ma ponad 60 lat, ale była nowelizowana, zresztą bardzo konkretne propozycje branży funeralnej już były, ale utknęły. Prace w parlamencie też były, ale utknęły no i tak czekamy.
                                      • arwena_111 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 15:49
                                        Jeśli chodzi o ten pochówek - to nie jest to prawda. Tego męża bez zgody wszystkich bezpośrednich potomków rodziców twojej matki. Twoja matka ma prawo - jako potomek rodziców, ty masz prawo - bo grób dziadków. Ale już mąż siostry twojej mamy - nie ma prawa. Bez zgody żyjących "spadkobierców" pierwszej pochowanej tam osoby - nie zostanie pochowany.
                                        • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 17:51
                                          Nieprawda. Były nawet wyroki. Mimo że jest opiekun grobu (kolejna ciocia), to mąż ma zawsze "większe" prawo leżeć z żoną niż dzieci i rodzeństwo- opiekunowie. Szok, ale taka jest praktyka.
                                          • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 17:52
                                            Ba, synowie wujka mogą go tam pochować choćby i bez naszej wiedzy. Wystarczy, że się zwrócą do administracji cmentarza.
                                    • jednoraz0w0 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 19:42
                                      Nie wiem o co chodzi z rozsypywanie prochów i nielegalnością tego, u nas to jest bankowo nielegalne a ludzie to i tak robią i wybierają sobie miejsca które dla nich coś znaczyły, gdzie przeżyli piękne chwilę itd. I w związku z tym Disney informuje, ze ekipy sprzątające i tak muszą te prochy odkurzyć bo im nie wolno zostawić więc z planu dupa. Ale tak po prawdzie to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby te informacje były na wyrost i tak naprawdę to oni by w taki specyficzny sposób reklamowali swój park, ze niby pokochasz ten pobyt tak ze będziesz chcieć tam wrócić po śmierci.
                    • angazetka Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 19:36
                      Moja mama i jej siostra (mama 70, siostra 70+) od lat mówią, że chcą być skremowane.
                      • alpepe Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 13:18
                        Mój ojciec przez lata tak mówił i co? I guzik, moja matka nie uszanowała. A smaczku dodaje fakt, że jej brat, który umarł kilka miesięcy później, został skremowany.
                        • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 15:01
                          aż się boję myśleć, co to za smaczek.

                          :~/
                          • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 15:19
                            Pewnie szwagierka praktyczniejsza była. A ile to pogrzebów kościelnych, bo rodzina wie lepiej...
                • kandyzowana3x Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 18:22
                  W Polsce ok 40% pochówków obecnie to kremacje. Trudno to nazwać tabu. Nigdy nie słyszałam o jakimkolwiek tabu w naszej kulturze związanym z sekcja zwłok.
          • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:57
            ja w sumie nie wiem, czego ona się boi.

            matka jej umiera, ona czuje się bezradna, pewnie stąd te nerwy.
            • pani_tau Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:33
              Może boi się takich durnych tekstów, jakie tobie zaserwowała lekarka.
              Nie dość, że matka umiera, co nawet w przypadku braku szczególnej więzi przyjemne nie jest, to jeszcze ma dodatkowy stres, bo lekarz, który ma wypisać akt zgonu, może zapragnąć bawienia się w detektywa. Jakiś koszmar.
              • inny.kwiatek Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:30
                Nie, boi się zarzutów o zaniedbanie, które mogą być słuszne, gdy zabiera się osobę z domu opieki i zajmuje się nią w domu beż ZADNEJ opieki lekarskiej, leków itd.
                Przecież brak dokumentacji to bajka, bo pani musi mieć choćby wypis ze szpitala.
                Leki „przez internet” to bajka, bo skoro pani była leczona w domu opieki to tam miała lekarza rodzinnego i to on mógłby teraz przedłużać recepty ALE tylko wtedy gdyby panie lekarza rodzinnego nie zmieniła. A zmieniła skoro miejscowa przychodnia odmawia wizyt, przecież gdyby to nie był ich pacjent to w ogóle nie byłoby opcji odmawiania. Jednocześnie skoro zmieniła, to nowy lekarz na oczy pani nigdy nie widział, więc leków przez internet przepisywac nie będzie na stałe, co innego jakaś jednorazowa sytuacja wyjątkowa.
                Pytanie we wpisie początkowym zdaje się być tym na co wygląda: pytaniem jak nie być oskarżonym o zaniedbanie starszej pani.
                Zwłaszcza, że dzisiejsze domy opieki to nie są żadne „domy starców”, ale profesjonale zajmowanie się starszą osobą.
                • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:33
                  Myślisz, że jakichkolwiek urząd zastanawia się, czy aby senior nie był zaniedbany przed śmiercią?
      • pepsi.only Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:38
        A udusiliście?
        żartuję oczywiście.

        ... ale co za durna lekarka....masakra
      • elinborg Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:47
        Co za idiotyczny tekst! Nie wiem, czy bardziej chamski czy głupi. no mogła nie wypisywać, jak miała wątpliwości, ale tekst o poduszce to jakieś dno.
        • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:55
          Prawda? Aż się ciśnie odpowiedź: nie strasz, nie strasz, bo...
      • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:00
        najlepsze, że to byłą baaaardzo życzliwa lekarka.

        mojemu mężowi raz uratowała życie, bo wydzwaniała na jego prywatny telefon, zdobyty od moich rodziców, że ma biegusiem lecieć na jakieś tam badania.

        tylko taki czarny humor miała...
        • daniela34 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:06
          No i może nie wyczuła chwili, bo jedyne usprawiedliwienie tego tekstu "mielibyście nieprzyjemności" to właśnie jakaś wersja czarnego humoru.
          • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:11
            rąbała prosto w oczy, co jej tylko przyszło do głowy.

            to nawet nie była groźba, tylko "opis sytuacji". zresztą, łatwo mi mówić, wtedy na pierwszej linii frontu stała moja mama, i ona raczej miło tego nie wspomina.
            • elinborg Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 15:05
              Lekarze często są tacy "nieczuli", doświadczyłam na własnej skórze od własnego ojca, ale w tym przypadku to naprawdę przegięcie.
              Ten brak empatii to taka postawa obronna, może ten czarny ekhm humor też, ale ludzie, są granice!
              Trzeba by było babę wyrzucić, ale , no właśnie- potrzebowaliście jej, stąd wiedziała, że może sobie pozwolić.
        • pani_tau Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:36
          Ratowanie życia jest, zdaje się, wpisane w jej zawód. Żadną miarą nie daje jej to prawa do chamstwa.
          • waleria_bb Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 15:15
            Chamstwo okropne i znieczulica.
    • primula.alpicola Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:35
      Daj spokój, nikt nie będzie córki zmarłej 90-latki ciągał po ziobrach...
      • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 12:56
        ja się nie dziwię tej córce, że jest w nerwach, śmierć (agonia) w rodzinie tak już z ludźmi robi.

        już zaczęłam ją uspokajać, dzięki temu, co tu piszecie.

        jest plan: zdobyć papiery z placówek,
        jest świadek (opiekunka),
        jest słuszny wiek, gdy śmierć jest raczej naturalna, niż podejrzana
        • alpepe Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:07
          Weź, kobieta ma 90 lat, ile jeszcz ma żyć? Kiedyś trzeba ze sceny zejść i zwykle to ma miejsce w tym wieku naturalnie, czasem bezboleśnie, mój wujek zjadł śniadanie, wypił herbatę i umarł, a czesem, niestety taka osoba się męczy jak babcia mojego przyjaciela, 95 lat, na końcu zrezygnowano z żywienia dojelitowego, tylko woda i środki przeciwbólowe, a i tak agonia trwała i trwała.
          • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:12
            Teść (80 lat) zjadł obiad i odleciał w wieczną drzemkę. Tylko pozazdrościć.
            • pani_tau Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:38
              ayelen40 napisała:

              > Teść (80 lat) zjadł obiad i odleciał w wieczną drzemkę. Tylko pozazdrościć.

              To jest chyba to, co niezwykle trafnie określa się mianem "błogosławieństwa dobrej śmierci".
            • jkl13 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:54
              Babcia męża też tak umarła. Zjadła obiad, zanim ciotka umyła naczynia i podała kawę,babcia już nie żyła, umarła w fotelu, oglądając ulubiony serial. Miała 85 lat.
              • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:58
                Ja bym tak mogła na "24" albo "Outlanderze" 😊
                • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:54
                  ja, po namyśle, chyba przy "the mentalist" najchętniej.
                  • boogiecat Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 12:37
                    Moj dziadzio tez umarl podczas poobiedniej drzemki w fotelu, ogladal prawdopodobnie pogode (sory, ale dla mnie to mile wspomnienie dziadzia narzekajacego wiecznie na pogode, jakby to byla jakas wredna osoba uprzykrzajaca mu zycie rolnicze)
                    • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 13:00
                      :~D
                • ponis1990 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 14:55
                  Ja chcę umrzeć, oglądać po raz setny ,,Jak poznałem waszą matkę" wink
                  • ayelen40 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 14.04.23, 13:05
                    A kuzyn ojca zmarł podczas seksu... Dla żony trauma, dla niego o tyle niekorzystnie, że nie miał jeszcze 30. Wylew.
              • rosapulchra-0 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 19:40
                Moja miała 84 lata, też zmarła po obiedzie.
          • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:13
            dokładnie, żadnej uporczywej terapii, żadnych szpitali (gdy można już tylko przedłużać stan beznadziejny), i tak, żeby umrzeć, trzeba się nawysilać.
            • inny.kwiatek Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:33
              Pewnie. I bez leków dających komfort umierania, chroniących przed bólem, uspokajających, jeśli potrzeba.
              Lepiej trzymać starszą osobę w domu zamiast w profesjonalnym ośrodku, nie podawać leków, nie mieć kontroli lekarza, bo pani i tak umiera…
              • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:46
                zadałam konkretne pytanie, jestem wdzięczna za konkretne odpowiedzi.
                histeryczne biadolenie mnie nie interesuje.
      • panterarei Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:56
        Jak będzie miała odleżyny i niedożywienie a w papierach żadnych informacji o zadaniu opieki lekarskiej i pielęgniarskiej to raczej powinien ciągać. Jeśli okaże się, że opieki POZ nie udzielił, to POZ powinni ciągać
    • pyza-wedrowniczka Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:49
      Ludzie po 90. umierają i raczej nikt nie podejrzewa rodziny o morderstwa. Przyjeżdża lekarz, stwierdza zgon z przyczyn naturalnych i tyle. Nikt nie analizuje historii choroby, chyba, że ktoś by zgłosił podejrzenie na policję.
    • 71tosia Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 13:56
      Szpital w którym była mama nie wydał „wypisu”? Z domu opieki powinni wydać dokumentacje? przychodnia nie swiadczy wizyt domowych? Nie mają tego w kontrakcie z NFZ? Mało prawdopodobne. Poproście o informacje.
      • little_fish Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:19
        A jak się aż tak bardzo obawia, to może zawsze zorganizować wizytę prywatną.
      • inny.kwiatek Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:33
        Tosia, dokładnie!
      • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 14:52
        posłałam ją tym samym tropem.

        nie wiem dokładnie, jaka jest sytuacja, dziewczyna do mnie dzisiaj zadzwoniła po radę bo wie, że miałam pod opieką obłożnie chorą babcię, która zmarła u nas w domu nie tak dawno, to ta sama wieś.

        streściłam jej wywody jak umiałam, bo wiem, że forum zawsze doradzi!
    • zaczarowanyogrod Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 15:11
      Dziwne jest to, że lekarze nie udzielają wizyt domowych.
    • mamawojtuska79 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 15:15
      Ten post to jak szukanie alibi przez córkę. A tak na poważnie to moi dziadkowie zmarli w domu, na wsi, w przeciągu 3 tygodni, najpierw odszedł dziadek, potem babcia, nie chorowali. Przyjechała lekarka z przychodni i wypisała akt zgonu. Nie komentowała ani nie sugerowała że ktoś im pomógł. Dziadek miał 85 lat a babcia 81.
    • babcia47 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 16:25
      Moja mama zmarła nagle choć nie powiem że niespodziewanie. Chorował na kilka chorób w tym jedna , choć niezdiagnozowana psychiczna wywołana konstrukcja między przepisami lekami przez różnych lekarzy. Z tego powodu wręcz zerwała ze mną kontakt bo nalegałam na leczenie i " ustawienie" leków A samo podejrzenie choroby psychicznej wywoływały w niej szał. Niestety były incydenty ale sąsiedzi zgłaszali nam po czasie A nikt w momencie ejscesiw nie wezwał karetki. Po znalezieniu mamy martwej, policja wywarzyła drzwi, bo mams sie barykafowala bym nie moigls otworzyc swoimi kluczami, lekarka stwierdziła tyko niewydolność krazeniową bez pytania czy na coś się leczyła.
      • czerwonylucjan Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 15.04.23, 12:12
        Wspolczuje przezyc, jaka chorobe psychiczna moze wywolac zla kombinacja lekow?
    • kamin Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 17:19
      Nawet gdyby była o cokolwiek podejrzana (bardzo mało prawdopodobne) to muszą jej udowodnić winę, a nie ona szukać dowodów niewinności.
      Śmierć 90 latki, która w ostatnim roku była w szpitalu i domu opieki oraz wymagała stałej opieki córki nie wzudzi absolutnie żadnych podejrzeń.
    • jednoraz0w0 Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 17:52
      Nie no, gdyby ktoś ja podejrzewał o ukatrupiania to by chyba była sekcja zwłok etc?
      • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:07
        dziewczyna jest wyczerpana emocjonalnie, szukałam porad, które ją uspokoją.
        niech odzyska poczucie, że ma cokolwiek pod kontrolą.
        • waleria_bb Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:47
          To dlaczego nie doradzisz jej innego domu opieki? Przedłużająca się opieka nad chorą matką wykończy ją mniej?
          • stephanie.plum Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 12.04.23, 18:51
            bo pytała mnie o co innego.
        • konsta-is-me Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 14:51
          Niech idzie po jakieś leki, ( córka) bo jest przeciążona i stąd te dziwne pomysły się jej lęgną w głowie
    • turbinkamalinka Re: śmierć a papiery - rada potrzebna... 13.04.23, 09:49
      Bez przesady, jak na pierwszy rzut oka nie ma jakiś podejrzanych śladów, to nikt nie będzie robił dochodzenia ani sekcji zwłok. Moja babcia zmarła z wieku 82 lat. Wtedy do zgonu przyjeżdżało pogotowie ratunkowe. Lekarz ani nie oglądał żadnych papierów (z resztą babcia miała ich mało), ani za bardzo nie pytał na co babcia chora. Jako pacjenta zupełnie jej nie znał. Jak zmarł ojciec 65 lat, to akurat przyszła jego lekarka z przychodni, więc pewnie przejrzała jego kartę w przychodni i tyle. Ludzie umierają w różnych miejscach i okolocznościach i nie zawsze jest miejsce zamieszkania smile