Dodaj do ulubionych

Dylemat moralny 2

26.04.23, 08:39
Tytul watku taki, bo nawiazuje do innego o takim tytule. Inspirowany (ale zmienione fakty) sytacją z grona znajomych, gdzie jest szczęśliwe zalatwione wszystko.

Studia z letnimi praktykami, zwykle na tzw zadupiu. Podczas praktyk student nawiązuje romans z miejscową dziewczyną. Praktyki się konczą kontakt się urywa. Zadna ze stron nie dąży do kontaktu.
Po studiach stabilizacja zyciwa - ozenek, dzieci. Zona robi karierę, co za tym idzie rowniez karierę finansową. Rodzina zyje dostatnio, nawet bardzo. Zon a moze poswięcic czas na pracę, gdyz mąz przejmuje wiekszą częśc zadan opiekunczych wobec dzieci. Moze na to sobie pozwolic, bo jego praca nie jest ax tak wymagająca czasowo. Ale jest niskoplatna. Obojgu ten uklad odpowiada.
I po 18 latach okazuje sie, ze studencki romans męza zaowocowal dzieckiem. O ktorym mąż nie mial pojęcia. Matka dziecka odszukala ojca ssojego dziecka i postanowila, ze przy ojcu bedzie mialo lepiej.

I teraz co w przypadku dziedziczenia majątku. Prawnie - sytacj jest oczywista.
Moje pytanie dotyczy puktu waszego widzenia jako zony.
1. Przyjmujecie jako oczywistą oczysistosc - bo prawnie sie nalezy?
2 no przeciez to dziecko meza, wiec ( pomijając kwesteie prawne) nalezy mu się
3. Burzycie się, bo to glownie wasza krwawica
4. Inne
Obserwuj wątek
    • jkl13 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 08:52
      Ale jak matka dorosłego dziecka z letniego studenckiego romansu postanowiła,że dziecko będzie miało lepiej u ojca? Przywiozła mu to dorosłe dziecko pod drzwi i zostawiła na wycieraczce? A co dorosłe dziecko na to? Dzień dobry pani, jest pan moim ojcem, żądam pokoju i dawaj kasę? Jakoś nie wyobrażam sobie tej historii, może mam zbyt ograniczona wyobraźnię.
      • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:02
        no przywiozla I przedstawila.
        Oj . Dzialo sie wtedy...😬

        Nie chce tego roztrzasac, bedzie mnie interesuja mozliwosci na pytania...
        • leosia-wspaniala Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:27
          >Nie chce tego roztrzasac

          Bo zwyczajnie ściemniasz.
          • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:22
            No coz. Myśl co chcesz. Akurat ten watek nie jest w zalozeniu watkiem plotkarskim lub sluzácym do walkowania w setkach postow sytuacji juz rozwiazanej. Smuteczek, czyz nie? 😈
            • inny.kwiatek Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 16:28
              Po 18 latach małżeństwa dziecko, poczęte kilka lat przed małżeństwem, będzie w okolicy końca studiów.
              Tak, na pewno da się zawieść do obcego faceta i postawic na wycieraczce, bo „tu będzie miało lepiej”.
      • ixiq111 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:09
        Też ciężko mi to ogarnąć, ale
        Może dziecko ma z matką złe relacje, daje jej popalić, domaga się informacji o ojcu, idealizuje go, chce poznać? Do tego nie wiemy jaka jest ich sytuacja finansowa.
        18-latek może (chyba) wystąpić o alimenty od ojca?
        • biala_ladecka Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:28
          To raczej nie 18 latek, a bardziej dwudziestoparolatek, skoro objawil sie po 18 latach pozycia malzenskiego, a zakladam, ze prosto z tych letnich praktyk pan pod oltarz nie jechal.
        • leosia-wspaniala Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:29
          >18-latek może (chyba) wystąpić o alimenty od ojca?

          Ale ten pan nie jest dla tego młodego człowieka żadnym ojcem (nawet jeśli jest biologicznie). Nie możesz po prostu pewnego dnia pojawić się pod domem randomowego typa, powiedzieć mu, że jest ojcem i żądać alimentów. Dwa - ciekawe skąd pani mama wiedziała, gdzie pan tata mieszka.
          • iwoniaw Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:33
            Dwa - ciekawe skąd pa
            > ni mama wiedziała, gdzie pan tata mieszka.

            No jak to skąd - w dziekanacie jej powiedzieli, czip wszeczepiany wraz z tytułem magistra pozwala pani Joli śledzic absolwentów sprzed 30 lat w real time 😉
            Zawsze mnie zniesmacza, ze trollom tak bardzo sie nie chce dopracowac tak podstawowych elementow historii
            • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:35
              iwoniaw napisała:
              > No jak to skąd - w dziekanacie jej powiedzieli, czip wszeczepiany wraz z tytułe
              > m magistra pozwala pani Joli śledzic absolwentów sprzed 30 lat w real time 😉
              > Zawsze mnie zniesmacza, ze trollom tak bardzo sie nie chce dopracowac tak podst
              > awowych elementow historii

              Borze szumiący - może znalazła do na fejsbuniu i sam jej adres podał. XXI wiek mamy big_grin
              • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:46
                Ty rozdajesz adres wszystkim osobom, które do ciebie napiszą na fb? Ja po 20 latach pewnie bym słabo kojarzyła, kim jest ta osoba, nawet po zdjęciu. Ktoś, z kim się romansowało przed laty, to dziś dla mnie obca osoba.
                • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:47
                  marta.graca napisała:

                  > Ty rozdajesz adres wszystkim osobom, które do ciebie napiszą na fb? Ja po 20 la
                  > tach pewnie bym słabo kojarzyła, kim jest ta osoba, nawet po zdjęciu. Ktoś, z k
                  > im się romansowało przed laty, to dziś dla mnie obca osoba.
                  >

                  Słabo byś kojarzyła z kim zaszłaś w ciążę?
                  • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:59
                    Ale mówimy o podaniu adresu przez pana, który o ciąży przez lata nie wiedział, a z panią utracił kontakt.
                    • tt-tka Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:02
                      marta.graca napisała:

                      > Ale mówimy o podaniu adresu przez pana, który o ciąży przez lata nie wiedział,
                      > a z panią utracił kontakt.
                      >

                      A pan podal adres, czy pani ustalila go na wlasna reke ? bo to ani bardzo trudne, ani bardzo kosztowne...
                    • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:03
                      marta.graca napisała:

                      > Ale mówimy o podaniu adresu przez pana, który o ciąży przez lata nie wiedział,
                      > a z panią utracił kontakt.
                      >

                      Dla tematu wątku, czyli dylematu moralnego jaki budzi opisana sytuacja pytanie skąd kobieta ma adres dziecka jej ojca nie ma żadnego znaczenia.
                    • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:08
                      marta.graca napisała:

                      > Ale mówimy o podaniu adresu przez pana, który o ciąży przez lata nie wiedział, a z panią utracił kontakt.
                      >

                      to, to sobie sama dośpiewałaś, bo autorka wątka niczego takiego nie napisała.
                • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:49
                  marta.graca napisała:
                  > Ty rozdajesz adres wszystkim osobom, które do ciebie napiszą na fb? Ja po 20 la
                  > tach pewnie bym słabo kojarzyła, kim jest ta osoba, nawet po zdjęciu.

                  Myślę, że jakby mi ktoś oznajmił, że urodził moje dziecko to jednak nie wpadałby w kategorię 'kompletnie obcy'. Z resztą - o adresie autorka wątku nie pisała, ktoś sobie dośpiewał to 'zostawienie dziecka na wycieraczce'. Kwestia adresu nie ma tu żadnego znaczenia.
                  • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:04
                    Dla mnie osoby, z którymi nie utrzymuję kontaktów od ponad 20 lat, są obce.
                    • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:13
                      marta.graca napisała:
                      > Dla mnie osoby, z którymi nie utrzymuję kontaktów od ponad 20 lat, są obce.

                      I nie kojarzysz ludzi z którymi sypiałaś? wink
                      • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:19
                        Kojarzę, ale z niektórymi nie utrzymuję kontaktów od wielu lat.
                        • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:21
                          marta.graca napisała:
                          > Kojarzę, ale z niektórymi nie utrzymuję kontaktów od wielu lat.

                          No więc pan mógł kojarzyć a przeczytawszy, że potencjalnie ma syna wcale nie unikać odpowiedzialności.
                          • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:49
                            I ja pewnie bym tak samo zrobiła, jednak może mu być już trudno nawiązać więź z dorosłym dzieckiem.
                            • triss_merigold6 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:57
                              Po co miałby nawiązywać więź z obcą osobą, którą łączy to tylko DNA przekazane mimowolnie 20 lat temu?
                              • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:04
                                Ja bym chciała mieć kontakt i dobre relacje z własnym dzieckiem.
                                • triss_merigold6 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:11
                                  Cóż, gdybym była panem bardziej zależałoby mi na dobrych relacjach z żoną, która utrzymuje rodzinę i znanymi sobie dziećmi.
                                  • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:15
                                    triss_merigold6 napisała:
                                    > Cóż, gdybym była panem bardziej zależałoby mi na dobrych relacjach z żoną, któr
                                    > a utrzymuje rodzinę i znanymi sobie dziećmi.

                                    A niby dlaczego ma być to wybór albo-albo? U mnie osobiście relację z chłopem pogorszyłaby jego ewentualna postawa odrzucenia tego dziecka.
                                    • triss_merigold6 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:16
                                      Bo nie masz dzieci.
                                      • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:20
                                        triss_merigold6 napisała:
                                        > Bo nie masz dzieci.

                                        Egoistyczne skupienie na własnych zasobach nie ma nic wspólnego z macierzyństwem. To twój parszywy charakter, nie porody.
                                      • m_incubo Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:45
                                        Ja mam dzieci i jak najbardziej koleś, który nawet nie chciałby poznać swojego dziecka byłby do odstrzału.
                                        • koronka2012 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 20:09
                                          Zadziwiające… zawsze to powtarzają ludzie którzy mieli mieli z podobną sytuacją do czynienia w realu… dokładnie tak twierdziła koleżanka, która potem z całego serca nie znosiła pasierbów 🫤 oczywiście nadal była zdecydowana że facet powinien - tylko z daleka od niej, I niej kosztem - jak to miałoby wyglądać w praktyce pojęcia nie mam
                                          • m_incubo Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 20:41
                                            Zabawne, ale jak najbardziej miałam z podobną sytuacją do czynienia w realu. Jeden z moich mężów dowiedział się pewnego dnia, że ma pełnoletnią córkę. Utrzymują kontakt raczej symboliczny (dziewczyna po czasie zdecydowała, że jednak tak woli), więc raczej mam większe pojęcie niż ty o tym, co bym zrobiła, a czego nie.
                                  • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:16
                                    Nie można mieć jednocześnie dobrych relacji z żoną i dziećmi?
                                  • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:21
                                    triss_merigold6 napisała:

                                    > Cóż, gdybym była panem bardziej zależałoby mi na dobrych relacjach z żoną, któr
                                    > a utrzymuje rodzinę i znanymi sobie dziećmi.

                                    Przecież można mieć dobre relacje i z żoną i z wszystkimi swoimi dziećmi.
                                    • triss_merigold6 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:37
                                      Życzę powodzenia.
                                      • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:44
                                        triss_merigold6 napisała:

                                        > Życzę powodzenia.

                                        Bohaterom wątku? Ja też.
                                  • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:40
                                    triss_merigold6 napisała:

                                    > Cóż, gdybym była panem bardziej zależałoby mi na dobrych relacjach z żoną, która utrzymuje rodzinę i znanymi sobie dziećmi.

                                    cóż, nie wszystkim mąż/(bio)ojciec wypierający się potomka wpisuje się w pejzaż wewnętrzny.
                                    W mój na przykład tacy się nie wpisują. Zdecydowanie wolę dzielić dach i łóżko z przyzwoitym człowiekiem a nie interesowną świnią <przepraszam świnie>.
                              • m_incubo Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:44
                                Bo może chce. Wolno mu.
                            • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:02
                              marta.graca napisała:
                              > I ja pewnie bym tak samo zrobiła, jednak może mu być już trudno nawiązać więź z
                              > dorosłym dzieckiem.

                              Wątek nie dotyczy ewentualnej więzi tylko perspektywy żony pana. Co by jematki na jej miejscu zrobiły.
                              • m_incubo Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:47
                                Ja bym nic nie robiła. Jego sprawa, jak sobie ułoży i czy w ogóle ułoży relacje z dzieckiem.
                                Mój majątek jest mój i w niczym mu dzieci męża nie zagrażają.
                      • m_incubo Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:43
                        No ja kompletnie nie kojarzę gości, z którymi raz czy dwa przespałam się na studiach i przez następne 20 lat nie widziałam ich na oczy.
                        Nie śledzę czy się przeprowadzili, wymeldowali, gdzie mieszkają ani nawet czy żyją. To chyba dość normalne.
                        • koronka2012 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 20:10
                          m_incubo napisała:

                          > No ja kompletnie nie kojarzę gości, z którymi raz czy dwa przespałam się na stu
                          > diach i przez następne 20 lat nie widziałam ich na oczy.

                          A masz z nimi dzieci?
                          >
                • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:54
                  marta.graca napisała:

                  > Ty rozdajesz adres wszystkim osobom, które do ciebie napiszą na fb?

                  jeżeli człowiek jest identyfikowalny na fb i ma w jakiś sposób zawód publiczny (lekarze, nauczyciele, że o radcach prawnych i adwokatach nie wspomnę) to żadnego adresu nie musi podawać, wystarczy odrobina czasu, żeby dowiedzieć się, do konkretnie których drzwi pukać.

                  >Ja po 20 latach pewnie bym słabo kojarzyła, kim jest ta osoba, nawet po zdjęciu.
                  > Ktoś, z kim się romansowało przed laty, to dziś dla mnie obca osoba.

                  no obca. Dla "konsekwencji" znajomości sprzed lat nie ma to żadnego znaczenia.
                • danaide2.0 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:05
                  No chyba że w momencie porodu twarz i nazwisko wryło ci się w mózg.
                  • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:17
                    Z wątku nie wynika, by pan był obecny przy porodzie.
                    • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:23
                      marta.graca napisała:

                      > Z wątku nie wynika, by pan był obecny przy porodzie.
                      >

                      W pewnym sensie byl. Był sprawcą porodu.
                      • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:52
                        Czyli wg ciebie, skoro był sprawcą porodu ( o czym nie wiedział), to znaczy że był przy nim " w pewnym sensie" obecny?
                        • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:55
                          marta.graca napisała:

                          > Czyli wg ciebie, skoro był sprawcą porodu ( o czym nie wiedział), to znaczy że
                          > był przy nim " w pewnym sensie" obecny?
                          >

                          Jeśli jest ojcem to tak, był w pewnym sensie obecny, choćby jako ojciec i współautor nowego życia.
                          • m_incubo Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:50
                            W takim razie przy moich porodach były "w pewnym sensie" obecne moje teściowe wszak one były sprawczyniami faktu, że do moich porodów przyczynili się moi mężowie.
                        • danaide2.0 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:56
                          Rany, marta, przecież matka nie przypominała sobie usilnie po niemal 20 latach skąd ona właściwie ma to dziecko. Pamiętała o tym każdego dnia. Ty byś nie pamiętała?
                          Nie masz dziecka, co?
                          • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:05
                            Przecież ja nie piszę o matce, tylko o ojcu, który przez 20 lat z kawałkiem nie zdawał sobie sprawy, że ma dziecko.
                        • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:59
                          marta.graca napisała:

                          > Czyli wg ciebie, skoro był sprawcą porodu ( o czym nie wiedział), to znaczy że był przy nim " w pewnym sensie" obecny?
                          >

                          czasami warto jednak pewne rzeczy, o których się pisze, poznać z autopsji...
                • majenkirr Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 14:03
                  marta.graca napisała:
                  > Ja po 20 la
                  > tach pewnie bym słabo kojarzyła, kim jest ta osoba, nawet po zdjęciu. Ktoś, z k
                  > im się romansowało przed laty, to dziś dla mnie obca osoba
                  .

                  Może jestem dziwna, ale doskonale pamiętam wszystkie osoby, z którymi miałam seks 🤷🏼‍♀️
                  • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 14:11
                    Ja też pamiętam, ale od żadnego nie minęło jeszcze aż tyle czasu, co w wątku. Przez 20 lat spokojnie można się zmienić na tyle, by tej osoby na ulicy nie poznać.
            • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:47
              iwoniaw napisała:

              > Zawsze mnie zniesmacza, ze trollom tak bardzo sie nie chce dopracowac tak podst
              > awowych elementow historii


              Znowu ci gorzej, iwonia? Od kiedy to autorka wątku to troll?
              • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:32
                Ja nie juz nic nie wiem.
                Wydajne mi sie, ze tytul jest jasny. Out and w watku tez jasno postawione wyjasnienie, ze juz wyjasniona - tez jest.
                Po cholere wiecej detali, typu jak odnalazla ojca. ( podpowiem - to bylo latwe zadanie).
                Czy dopoki nie podam nazwisk bède uznawana za sciemniajácego trolla? 😒
                • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:33
                  Pytania mialo byc...
            • irma223 Re: Dylemat moralny 2 27.04.23, 12:45
              A co za problem?

              Wiedziała, że Euzebiusz Iksiński jest z 2 roku ...yki/...awstwa/...erii/.logii z uczelni X z miasta Y.
              Naprawdę w dobie LinkedIn czy innych tego typu portali nie da się odnaleźć pana mgra czy inż. Euzebiusza Iksińskiego po odpowiednich studiach i w konkretnym wieku?
          • danaide2.0 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:04
            Jak to nie możesz? Możesz - jeśli dziecko się uczy należą mu się alimenty.
            Można się nawet zgłosić się z dzieckiem po śmierci ojca po spadek.
            • arwena_111 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 12:01
              o ile udowodnisz, że to ojciec. A jak ojciec/dziadkowie nie żyją?
              • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 12:04
                arwena_111 napisała:

                > A jak ojciec/dziadkowie nie żyją?

                to porównuje się z DNA innych, żyjących krewnych.
            • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 14:29
              danaide2.0 napisała:

              > Jak to nie możesz? Możesz - jeśli dziecko się uczy należą mu się alimenty.
              > Można się nawet zgłosić się z dzieckiem po śmierci ojca po spadek.


              Byla taka sprawa, dosyć glosna, dotycząca dziecka ksiedza. Odbywala się po smierci ojca. Dziecku spadek przyznano sądowmie.

              Opisana przeze mnie sytuacja jest chyba "lepsza" niz ta posyzej. Daje pewne szanse wszystkim stronom ( np. nawiazamie relacji ). Dla mnie byloby chyba gorzej, gdyby dziecko objawilo sie po smierci wylacznie w celach spadkowych.
            • inny.kwiatek Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 16:34
              Najpierw jednak to dwudziestoparoletnie dziecko musi udać się do sądu w celu uznania, że pan jest jego ojcem prawnie. Bo w momencie pojawienia się na wycieraczce panowie są sobie prawnie obcy, młody nie dziedziczy i nie ma prawa do alimentów.
        • georgia.guidestones Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:56
          ixiq111 napisała:

          >
          > 18-latek może (chyba) wystąpić o alimenty od ojca?
          >
          Jakie alimenty? Bez uznania ojcostwa to sobie może naskoczyc.
          • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 12:02
            georgia.guidestones napisała:

            > Bez uznania ojcostwa to sobie może naskoczyc.

            Bez ustalenia ojcostwa, jak już.
            Wola uznania przez bio-ojca upraszcza, oczywiście, sprawę ale wcale nie jest niezbędna.
          • marta.graca Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 14:34
            Może przecież ustalić ojcostwo w drodze sądowej. Bardzo byłoby to wygodne dla wszystkich beznadziejnych ojców- nie chcę płacić alimentów, to nie uznaję ojcostwa i nara.
            • koronka2012 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 20:12
              Można ustalić ojcostwo po skończeniu 18 lat..?
              • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 20:21
                koronka2012 napisała:

                > Można ustalić ojcostwo po skończeniu 18 lat..?

                Oczywiście.
              • daniela34 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 20:22
                Tak. Oczywiście wtedy dziecko występuje samo a nie jest reprezentowane przez matkę jako ustawowego przedstawiciela.
        • inny.kwiatek Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 16:30
          Alimenty? Od obcego faceta? Przeciez nie ma tegoż ojca w paperach. I nie ma też 18 lat skoro rzecz się dzieje po 18 latach małżeństwa pana, ma znacznie więcej.
          A adres pana pani skąd miała?
    • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 08:54
      Znajomi rodziców mieli podobną sytuację, tylko tam chodziło o dziecko pozamalzenskie, a nie przedmalzenskie. Ale także ona jako wąska specjalistka zarabiala i zarabia jakiejś 10 razy więcej od męża pracującego w budżetowce.
      Małżeństwo się bardzo mocno zachwialo po przygodzie pana, jakoś to przetrwali, ale zalatwili tak, że tamto dziecko nie dostanie nic. I uważam, że to jest fair, skoro cały ich majątek to dorobek pani.
      • alex_vause35 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:03
        Znaczy przepisali cały majątek na panią? Szach i mat, ale nie wobec "bastarda", tylko rozrabiającego mężulka.
        • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:07
          A a tamtym watku bylaś goráca zwolenniczka prawa...
          • alex_vause35 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:15
            W jakim wątku? Piszę poniżej, co bym zrobiła w przedstawionej przez Ciebie sytuacji. Tak, żeby ojciec odpowiadał za swoje dziecko i swoją przeszłość, ale żebym ja nie musiała ponosić za to odpowiedzialności finansowej.
            W historii opisanej przez Sophię transfer majątku do żony tak naprawdę zaszkodzi staremu i dobrze mu tak, jest trzymany za cojones jak w imadle. A biedny dzieciak i tak nie ma co liczyć na takiego pseudo tatusia i matka z pewnością zdaje sobie sprawę.
            Osobiście - nie chciałabym takiej sytuacji, pana bym wypier... do kochanki i nowego dzieciątka, brzydziłabym się jakiejkwiek sytuacji intymnej z nim. No ale każdemu jego porno.
            • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:26
              To nie bylo do Ciebie...
              • alex_vause35 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:01
                Rozumiem, drzewko na telefonie pokazuje mi, że to odpowiedź na mój post
                • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:05
                  Na moim pokazuje tak samo ☺
            • rzepicha-piastowa Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 13:54
              To troche inna sytuacja jednak. W przypadku dziecka ze zdrady nie bylabym w stanie byc dalej z facetem, tak jak ty. Ale jesli chodzi o dziecko sprzed czasow naszego zwiazku, to mialabym juz watpliwosci. Nie wiem do konca co bym zrobila. Podjelabym decyzje w zaleznosci od tego jak maz sie sprawdza na codzien, na ile uczestniczy w zyciu rodziny, na ile angazuje sie w sprawy pozafinansowe (pensja to nie wszystko).
        • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:07
          Nawet więcej ☺
          Oczywiście, że tak, ale to był warunek, że pan w ogóle może mieć szansę na drugą szansę.
          • alex_vause35 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:16
            Ja bym takiej szansy nie dała, no ale każdy ma to, co lubi.
            • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:22
              Z tego co wiem tam był jednorazowy wyskok i wcześniejszy kryzys. Potem terapia i może wnioski, że zdrada była skutkiem rozjazdu za który winę ponoszą obie strony. Poza tym, nie wiadomo, może pan też miał rogi, tylko dowodów brak ☺
              • alex_vause35 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:27
                Rozumiem. Każdy ma swoje granice tego, co może znieść i wybaczyć.
      • kafana Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:28
        Nie to nie jest fair.
        • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:32
          Ale co konkretnie nie jest fair?
          • ayelen40 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 11:35
            Może poczęcie dziecka nie z małżonką.
            • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 12:47
              No z pewnością to nie jest fair.
              Ale to już problem małżonki.
              • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 12:50
                sophia.87 napisała:

                > No z pewnością to nie jest fair.
                > Ale to już problem małżonki.

                A na czym ten problem małżonki polega?
                • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 12:56
                  Mhm pewnie na tym, że została zdradxona, dla niektórych to jest jednak problem.
                  • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 12:57
                    sophia.87 napisała:

                    > Mhm pewnie na tym, że została zdradxona, dla niektórych to jest jednak problem.
                    >

                    Przecież nie została zdradzona.
                    • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 13:02
                      W tej gałęzi wątku odpisywałam inną historie, sądziłam, że o tym mówimy. I tego dotyczyło moje pytanie skierowane do Kafany
                      • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 13:08
                        sophia.87 napisała:

                        > W tej gałęzi wątku odpisywałam inną historie, sądziłam, że o tym mówimy. I tego
                        > dotyczyło moje pytanie skierowane do Kafany

                        Aha, rozumiem. Opisałaś historię całkiem inną, niż temat wątku, pewnie dlatego mnie zmyliło.
                        • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 13:13
                          Akurat nie do końca całkiem inną, także chodziło o zabezpieczenie biologicznych dzieci przez rodzica, który wypracował majątek ☺
                          • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 13:28
                            sophia.87 napisała:
                            > Akurat nie do końca całkiem inną, także chodziło o zabezpieczenie biologicznych
                            > dzieci przez rodzica, który wypracował majątek ☺

                            W małżeństwie wypracowuje się majątek wspólnie.
                            • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 13:35
                              Nie zawsze, czasem jest rozdxielnosc ☺
                              A czasem zarówno osoba więcej jak i mniej zarabiajaca, jak w opisywanym przeze mnie przykładzie, świetnie rozumieja realia.
                              • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 13:42
                                sophia.87 napisała:

                                > Nie zawsze, czasem jest rozdxielnosc ☺
                                > A czasem zarówno osoba więcej jak i mniej zarabiajaca, jak w opisywanym przez
                                > e mnie przykładzie, świetnie rozumieja realia.

                                A te realia są takie, że ojciec wypiera się własnego dziecka i walczy aby to jego dziecko zostało z niczym?

                                A jego żona mu w tym sekunduje?

                                To są te twoje realia?
                                • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 14:15
                                  Tamte realia są takie, że żona zarabia na dom, ich poziom życia i przyszły spadek. Wobec tego chyba nie jest fair wymagać od żony by zapracowala także na spadek dla obcego dla niej człowieka.
                                  Pan zarabia grosze, więc żeby mógł zostawić jakikolwiek spadek dzieciom, ślubnym czy nie musiałby zostać freeganinem i mieszkać na działkach lub z rodzicami
                                  • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 14:25
                                    sophia.87 napisała:

                                    > Tamte realia są takie, że żona zarabia na dom, ich poziom życia i przyszły spadek.

                                    gdyż i albowiem: "Zon a moze poswięcic czas na pracę, gdyz mąz przejmuje wiekszą częśc zadan opiekunczych wobec dzieci"

                                    więc tak, to fair, że ze zgromadzonego w ten sposób majątku skorzysta także owo "obce" dziecko.
                                    • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 14:28
                                      Zarówno w opisywanej przez zalozycielke wątku jak i przeze mnie sytuacji państwo mogli zatrudnić nianię i oboje zarabiać.
                                      No widzisz, dla Ciebie fair, a pracująca żona może to odbierać zupełnie inaczej.
                                      • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 14:37
                                        sophia.87 napisała:

                                        > Zarówno w opisywanej przez zalozycielke wątku jak i przeze mnie sytuacji państwo mogli zatrudnić nianię i oboje zarabiać.

                                        noale wybrali inny model.
                                        W drugą stronę, gdy to pan zarabia dużo a pani mało, bo zajmuje się dziećmi jakoś nie słychać oburzenia, gdy owa pani życzy sobie połowy z majątku powstałego nakładem finansowym pana, prawda? Ani nie oczekuje się od niej, że z owej połowy majątku będą korzystać wyłącznie ich wspólne dzieci a nie np. kolejne dziecko pani z zupełnie innym już panem.

                                        > No widzisz, dla Ciebie fair, a pracująca żona może to odbierać zupełnie inaczej.

                                        Może.
                                        A ja mogę ją oceniać jako harpię.
                                        • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 14:44
                                          Wybierając nie znali wszystkich faktów.
                                          Ależ pani może sobie życzyć połowy majatku dopiero przy rozwodzie. No widzisz, a ja jednak uważam, że w takiej sytuacji kolejne dzieci pani powinny dziedzicxyc wyłącznie to co pani wypracuje z ich ojcem, a majątek z podziału powinien przypaść dzieciom pani z pierwszego związku.

                                          Możesz ją oceniac jak tylko chcesz, a ona może to mieć w powazaniu ☺
                                          • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:00
                                            sophia.87 napisała:

                                            > No widzisz, a ja jednak uważam, że w takiej sytuacji kolejne dzieci pani powinny dziedzicxyc wyłącznie to co pani wypracuje z ich ojcem,

                                            a ja wszystkie swoje dzieci kocham tak samo i nie wyobrażam sobie któregoś materialnie potraktować gorzej.
                                            • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:08
                                              To wystarczy bys z nowym panem zarobiła tyle by ani starsze ani młodsze nie było potraktowane gorzej ☺
                                              • alicia033 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:23
                                                sophia.87 napisała:

                                                > To wystarczy bys z nowym panem zarobiła tyle by ani starsze ani młodsze nie było potraktowane gorzej ☺

                                                Wystarczy, że nie będę jak chorągiewka na wietrze i wstecznie zmieniać zdania co do majątku wspólnego.
                                                • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:27
                                                  Ale nikt nie każe Ci tego robić. Można mieć cały czas takie samo zdanie ☺
                                        • jednoraz0w0 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:04


                                          > sophia.87 napisała:
                                          >
                                          > > Zarówno w opisywanej przez zalozycielke wątku jak i przeze mnie sytuacji
                                          > państwo mogli zatrudnić nianię i oboje zarabiać.

                                          Przecież tu oboje pracują. Fakt, mogli zrobić tak, że państwa robi karierę i nie ma czasu dla dzieci wiec zatrudniają nianie, bo sami nie mają okazji oglądać swoich dzieci w świetle dziennym, ale to na co im te dzieci wtedy?
                                          • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:12
                                            Tak, ale początkowo oboje grali w różny sposób do jednej bramki.
                                            Sytuacja się zmieniła, więc ustalenia także powinny się zmienić.
                                            Dlatego uważam, że w takiej sytuacji jeśli żona powie, że nie chce by cokolwiek z majatku, na ktory ona zarobila przypadło obcej dla niej osobie, to pan powinien to uszanować i pomoc jej to załatwić
                                            • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:48
                                              Pan umozliwil jej takie zarabianie.. Przejmujac wiekszosc obowiazkow. W tym zwolnienia na dzieci.
                                              Poza tym to jest majatek wspolny.
                                              I nie - nie bylo intercyz itp. Oboje startowali w malzenstwiw z tego samego pulapu finansowego.
                                              • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 17:01
                                                No właśnie, podejrzewam, że gdyby pani znała sytuacje to by to inaczej rozegrala.
                                                Pan powinien zgodzić się na warunki żony i jeśli ona tego zechce zgodzić się na takie rozwiązanie by dziedziczyly wyłącznie wspólne dzieci.
                                                Pan z przykładu, który ja opisalam właśnie tak postąpił. Płaci alimenty adekwatne do swoich zarobków, dziecko nic nie odziedziczy bo i pan samodzielnie niczego się nie dorobił i raczej w tym zawodzie nie miałby na to szans.
                                                • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 17:03
                                                  Oboje nie znali sytuacji...
                                                  • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 17:04
                                                    No i to wbrew prawu jednak.
                                                  • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 17:15
                                                    Nie, można wszystko załatwić tak aby było absolutnie zgodne z prawem.

                                                    Skoro oboje nie znali sytuacji to pan powinien zrozumieć żonę.
                                                  • po_godzinach_11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 17:20
                                                    sophia.87 napisała:

                                                    >
                                                    > Skoro oboje nie znali sytuacji to pan powinien zrozumieć żonę.

                                                    Raczej pani powinna zrozumieć męża, bo to on jest w gorszej sytuacji.
                                                  • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 17:29
                                                    Ja tego tak nie widzę. Ok, mąż ma problem, tym bardziej powinien współpracowac z żoną by go rozwiązać
                                                • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 17:18
                                                  sophia.87 napisała:
                                                  > Pan powinien zgodzić się na warunki żony i jeśli ona tego zechce zgodzić się na
                                                  > takie rozwiązanie by dziedziczyly wyłącznie wspólne dzieci.

                                                  Powinien BO?

                                                  • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 18:19
                                                    Bo doskonale wie, że wyłącznie dzięki niej jest jakikolwiek majątek do dziedziczenia.
                                                  • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 18:33
                                                    sophia.87 napisała:
                                                    > Bo doskonale wie, że wyłącznie dzięki niej jest jakikolwiek majątek do dziedzic
                                                    > zenia.

                                                    Nie - nie 'wyłącznie'. Masz to wyraźnie napisane w pierwszym poście.
                                                  • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 18:48
                                                    Wyłącznie, to pani zarabia , o ile można przyjąć, że pan prawnie jest właścicielem połowy, to przyzwoity mężczyzna powinien realnie ocenić sytuacje i pozostawić decyzję żonie.
                                                  • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 18:58
                                                    sophia.87 napisała:
                                                    > Wyłącznie, to pani zarabia , o ile można przyjąć, że pan prawnie jest właścici
                                                    > elem połowy, to przyzwoity mężczyzna powinien realnie ocenić sytuacje i pozost
                                                    > awić decyzję żonie.

                                                    "Zona moze poswięcic czas na pracę, gdyz mąz przejmuje wiekszą częśc zadan opiekunczych wobec dzieci. Moze na to sobie pozwolic, bo jego praca nie jest ax tak wymagająca czasowo. Ale jest niskoplatna. Obojgu ten uklad odpowiada."

                                                    Trzeba być idiotą/idiotką, żeby poświęcić się dla rodzin a potem 'z przyzwoitości' oddać kasę temu, kto dzięki temu poświęcaniu zarabiał.
                                                  • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 19:10
                                                    Obojgu ten układ odpowiadał gdyż służył ich dzieciom i ich rodzinie.
                                                    Ale nikt nie mówi o oddaniu kasy współmałżonkowi, tylko wspólnym dzieciom.
                                                    A strona zarabiająca to się dla rodziny nie poswiecala?
                                                    Można sparafrazowac twój tekst; "Trzeba być idiotą/idiotką, żeby poświęcić się dla rodziny, poświęcać na prace czas, który można było spędzić z dziećmi czy na wypoczynek, a potem 'z przyzwoitości' oddać kasę obcemu człowiekowi kosztem własnych dzieci"
                                                  • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 19:16
                                                    sophia.87 napisała:
                                                    > Ale nikt nie mówi o oddaniu kasy współmałżonkowi, tylko wspólnym dzieciom.

                                                    Poprzez 'przepisanie majątku na żonę'. Aha... aha...

                                                    > A strona zarabiająca to się dla rodziny nie poświęcała?

                                                    Tak - dlatego wspólnie wypracowany majątek dzieli się po połowie.

                                                    >a potem 'z przyzwoitości' oddać kasę obcemu człowiekowi kosztem
                                                    > własnych dzieci"

                                                    Mąż to obcy? U ciebie na pewno tongue_out
                                                  • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 19:27
                                                    Można ustalić, że część pana będzie wyłącznie dla dzieci.

                                                    Niekoniecznie po połowie, można wnioskować o inny podział.

                                                    Przecież nie mówimy o mężu, który do grobu majątku nie zabierze, tylko o jego dziecku pozamalzenskim.
                                                    Mój mąż nie jest obcy, po prostu mamy rozdzielnosc, nie widzę w tym nic złego ☺
                                                  • evening.vibes Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 19:36
                                                    sophia.87 napisała:
                                                    > Można ustalić, że część pana będzie wyłącznie dla dzieci.

                                                    Owszem - dla wszystkich jego dzieci.

                                                    > Niekoniecznie po połowie, można wnioskować o inny podział.

                                                    Inny podział wymaga zgody stron.

                                                    > Mój mąż nie jest obcy, po prostu mamy rozdzielnosc, nie widzę w tym nic złego
                                                    > ☺

                                                    I mąż ze swoimi pieniędzmi zrobi co będzie chciał - nie jesteś w stanie nic na nim wymusić.
                                                  • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 19:50
                                                    Jeśli ma być także dla dziecka pozamalzenskiego to dochodzimy do tego co napisałam; pani jak idiotka traciła czas na pracę na spadek dla obcego człowieka.

                                                    O innym podziale może zadecydować sąd.

                                                    Oczywiście, pieniądze mojego męża to pieniądze, które wyłącznie on wypracowal i zrobi z nimi to co zechce ☺
                                                  • m_incubo Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 19:02
                                                    A przyzwoita kobieta też pozostawia decyzję byłemu mężowi? big_grin
                                                  • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 19:12
                                                    A to to jest była żona?
                                            • kaki11 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 16:40
                                              A jak pan zarabia więcej, bo żona wzięła na siebie domowe obowiązki w większej części i opiekę nad dziećmi tak samo, i tym dała panu szansę na rozwój i dojście do stanowiska na którym zarabia więcej, a później panstwo postanowią się rozejść, i pan powie, że nie chce aby cokolwiek z majątku, na który on zarobił przypadło obcej dla niego osobie, np. potencjalnemu przyszłemu mężowi, to pani też powinna to uszanować i umożliwić? Bo to jakby taka sama sytuacja .
                                              • sophia.87 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 16:56
                                                A dlaczego nie, moim zdaniem to byłoby fair.
                                                Pani za życia korzysta z tego co otrzymała przy rozwodzie, po jej śmierci dziedzicza wyłącznie jej dzieci z panem od podzialu majątku
    • aga.doris Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 08:55
      Oczywiście dziecku się należy po ojcu, prawnie i moralnie. Dlatego żona jak najszybciej powinna zrobić rozdzielność majątkową.
      • daniela34 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:08
        A co rozdzielność pomoże przy założeniu, że żona umrze pierwsza, mąż i jej dzieci bio odziedziczą po niej a potem dzieciom bio męża (czyli również to przedmałżenskie) odziedziczy z części ojca ułamek na równi ze wspólnymi?
        Rozdzielność nie wyłącza dziedziczenia i i tak jakiś ułamek wypracowanego przez panią majątku może odziedziczyć dziecko męża.
        Można zabezpieczyć majątek przed tym ale nie rozdzielnością.
        • babcia47 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:30
          Najpierw darowizna ze strony męża na rzecz żony A potem rozdzielnosc majątkową. Jeżeli pani przeżyje kolejne 20 lat to młody nie będzie mógł wystąpić nawet o zwrot części tej darowizny jako należną jemu z tytułu dziedziczenia lub zachowku
          • daniela34 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:35
            Dalej jeszcze za mało
            • memphis90 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:28
              Ok, no to wyszukuję i wynajmuję sobowtóra męża. Wysyłam go na badania genetyczne w zastępstwie męża. Wychodzi, ze ni hu-hu ojcem być nie może. Sąd wyrzuca bękarta z sali sądowej, grożąc karą więzienia za próbę oszustwa sądu. Wznoszę toast szampanem Wdowa Cliquot, siedząc na górze pięciozłotowek (trochę niewygodne), zanosząc się uragliwym śmiechem.

              Teraz wystarczy…? Mam jeszcze 1-2 pomysły w zanadrzu… 😏
              • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:49
                Hehehe... Miś bis?
                • memphis90 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 15:53
                  Skoro Dylemat Moralny 2, to i Miś 2… 😁
        • kochamruskieileniwe Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:32
          Rozdzelnosc ok.
          Ale jedno pytanie. Jak ma to wygladac?
          Bo pani miala mozliwosci poswiecenia sie pracy, gdyz pan wzial na siebie obowiazki domowe I logistyke domowa. Tez przylozyl sie do sukcesu finansowego, mimo ze tego zarobki byly duzo nizsze.
          • daniela34 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:37
            Normalnie ma wyglądać. Jeśli się maz zgadza to idą i robią rozdzielność. Gorzej jak się nie zgadza, bo wówczas trzeba przez sąd no ale da się.
            Przy czym nie tyle rozdzielność jest kluczową ile raczej ustalenia co do dotychczas wypracowanego majątku (rozdzielność działa do przodu i nie ma tu podstaw do sądowego zrobienia jej wstecznie).
            • thank_you Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:52
              Generalnie musi zgadzac sie na to druga strona, bo jesli sie nie zgadza, to strona chcąca zabezpieczyć swoj wypracowany majatek nie zrobi NIC.
              • daniela34 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 09:57
                No, samą rozdzielność (do przodu) żona raczej uzyska przed sądem bez zgody męża, ale wówczas to potrwa. Reszta natomiast oczywiście wymaga współdziałania męża (przesunięcia majątkowe, ewentualne zrzeczenie się dziedziczenia, nie obejmujące zstępnych). Przy czym, o ile rzeczywiście żona dużo lepiej zarabia, to może mieć pewien instrument nacisku wink zależy jaki ten mąż.
              • arwena_111 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:01
                Nie no może jeszcze iść do sądu.
                • daniela34 Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:05
                  Do sądu to może iść o rozdzielność. Do przesunięć majątkowych sądownie nie przymusi. Do zrzeczenia się dziedziczenia takoż.
                  • thank_you Re: Dylemat moralny 2 26.04.23, 10:10
                    Dokładnie. A po 20 latach małżeństwa jednak jakiś majatek wypracowali. Nie zawsze sady przyklepują rozdzielność (ostatnio koleżance odrzucili) - oczywiście to kwestia sformułowania pisma i argumentow.
                    Także bez współpracy małżonków, kobieta nie ochroni majątku, moze tylko swoj przyszły dorobek. smile