daszka_staszka
14.05.23, 16:11
Wczoraj znalazłam dalekiego krewnego, strasznego pana chorego na nowotwór samego, bez opieki w zaniedbanym w mieszkaniu. Dostał przy mnie krwotoku, więc wezwałam karetkę. Że pipidówka ,pogotowie zabrało go do szpitala w mieście wojewódzkim. Wczoraj glosilam sprawę na komisariacie w miejscie wojewódzkim, gdzie jest spzital. Policjant sporządził notatkę. Osoba która wzięła od niego 100 tys za opiekę go zaniedbywała. W nocy krewny zmarł. Jutro jadę zgłosić sprawę w prokuraturze właściwej dla miejsca zdarzenia. Szpital nie wyda tej opiekunce jutro aktu zgonu i ciała. Czy czegoś nie dopilnowałam? Mam dowody w postaci dokumentacji, zdjęc nagrań rozmów telefonocznych