Tabletki na demencję

[krwawy.lolo]

istnieje coś takiego?
Nie jakieś suplementy z Biedry.
Autentyczne psychotropy z przepisu lekarza.

[andallthat_jazz]

Sa. Przy poczatkowejbi sredniej demencji potrafia zlagodzic rozwoj i nieco pomoc w zachowaniu jako takiego komfortu zycia.

[shellyanna]

Notropil z tego co mi wiadomo coś tam działa.

[default]

Też, ale typowo na demencję/alzheimera to bardziej Donepex albo Donepezil. Moja mama brała Donepex.

[krwawy.lolo]

Moja matka ma objawy początków demencji.
Za ewentualne, oczywiście słuszne, skierowania do lekarza z góry dziękuję.
Oczekuję jakiejś orientacji. Z czym ma do czynienia.

[brenda_bee]

krwawy.lolo napisał:

> Moja matka ma objawy początków demencji.
> Za ewentualne, oczywiście słuszne, skierowania do lekarza z góry dziękuję.
> Oczekuję jakiejś orientacji. Z czym ma do czynienia.


Może być alzheimer albo parę innych chorób z grupy otępiennych. Wizyta u neurologa oczywiście konieczna. TK głowy, test zegara. Jak potwierdzi się niemiec to przechlapane. Przerabiam na bieżąco.

[...]

[krwawy.lolo]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[brenda_bee]

Lolo znam ten ból. Próbujcie, może da się namówić.

[krwawy.lolo]

Sytuację niejako komplikuje (a może upraszcza) fakt, że zżera ją rak. Trzy lata temu wycięli jej kawał jelita (nie dowiem się, którego). Podobno ma przerzuty tak rozległe, że odstąpiono od jakiejkolwiek terapii. Zero chemii, czy naświetlań. I z tymi przerzutami żyje już, jak wspomniałem, od Wielkiej Nocy 2020. Tylko głowa zaczyna jej niedomagać. Nic z tego nie rozumiem. Moja proletariacka wiedza medyczna nie ogarnia.

[krwawy.lolo]

Co do operacji, wiem, udało mi się dodzwonić do szpitala i pogadać z chirurgiem operującym.

[karpie_gdyjem]

Nie chcę straszyć, ale te objawy to mogą być przerzuty do mózgu...

[stephanie.plum]

ale że wróci jej umysł Kasparowa, czy że będzie spokojnie znosić swój los?


przepraszam za chamstwo, ale naprawdę, myślisz, że są "tabletki", które sprawią, że problem zniknie? jakich porad oczekujesz?

[krwawy.lolo]

Rzeczywiście, można mój wpis rozumieć, jako próbę zdjęcia odpowiedzialności. Niemniej oczekuję jedynie porady farmaceutycznej. W sensie sensu terapii lekarstwami.

[stephanie.plum]

ja nie w tym sensie.

po prostu to jest moim zdaniem cholernie złożony temat. na moją Babcię, nie działało nic, poza silnymi psychotropami, które miały ją uspokoić i pozwolić na sen.

to nie jest temat typu, mam sraczkę, wziąć smectę czy enterol.

ale widzę, że dziewczyny coś radzą, to się ich słuchaj, a nie mnie...

[angazetka]

Idź do lekarza jednak, nie na forum. Serio, to trochę zbyt poważny problem na porady z netu.
I współczuję.

[krwawy.lolo]

Oczywiście, że pójdę. Jak wspomniałem, chciałbym wiedzieć przedtem cokolwiek. Nigdy mnie to nie interesowało.

[taniarada]

Moja teściowa niedawno zmarła .Brała leki ,ale jej nie pomogły .U ciebie nie musi .Jak najszybciej lekarz i skierowane do specjalisty .Teraz po 75 są refundowane .Co da nazwa leku i co brała

[brenda_bee]

Exelon plastry. Ojciec z alzheimerem zaczął od najmniejszej dawki.

[andaba]

Są. Ale absolutnie nie widzę, żeby działały

[panna.nasturcja]

Otóż to.

[default]

Trochę działają. Opóźniają proces, u mojej mamy to wręcz można było mówić o poprawie - przez jakiś czas oczywiście. Niestety, proces postępuje i żaden lek go nie zatrzyma, ani tym bardziej nie odwróci.

[andaba]

Nie neguję zażywania.
Ale ja nie widzę, absolutnie, żeby coś dawały.

[andaba]

Dodam, że może we wcześniejszym etapie coś tam opóźniają, ale tu akurat nie mam doświadczenia. Natomiast na etapie leżę i patrzę w sufit, trudno mówić o jakimkolwiek działaniu (no chyba że wyciszają).

[stephanie.plum]

że wyciszają, to potwierdzam. Ketrel, Haloperidol.

[andaba]

Ale Ketrel i Haloperidol to nie sa leki na demencję czy Alzheimera, ja miałam na mysli raczej donepezil, memantynę, rywastygminę.

[stephanie.plum]

rozumiem.

[mid.week]

Bo ciężko cokolwiek zobaczyć. Po prostu bez nich postep choroby moglby byc szybszy.

[joyce_byers]

Są, ale działają słabo. Demencja jak i Alzheimer jest wykrywany ZA PÓŹNO. Objawy są już na dekadę przed zauważeniem choroby w MRI mózgu. Ale wtedy ktokolwiek udaje się do lekarza neurologa słyszy, że nic mu nie dolega bo przechodzi test zegara. Znam przynajmniej kilka osób, u których w badaniach neuropsychologicznych wychodziły zaburzenia pamięci i funkcji poznawczych, a w MRI mózgu mimo lekkich zmian deminelizacyjnych czyste. Z czego każdy neurolog lekceważył bo nie było typowych zmian (a zmiany deminelizacyjne nie są uwaga typowymi zmianami dla 99% neurologów). Po czym po 5-10 latach nagle jebut mocne objawy i wtedy już MRI niezaprzeczaalne mimo, że rodziny robiły prywatnie co roku.

[joyce_byers]

Za szybko wysłałam.
Te leki działałyby lepiej gdyby były włączane szybciej na bardzo wczesnym etapie. Ale żeby klepnąć diagnozę trzeba mieć konkretne i bardzo już widoczne zmiany w MRI mózgu. Niestety. Wtedy już jest za późno.

[krwawy.lolo]

Próbowałem mailowo. Nie posiadasz gazetowego. Daj sygnał, że pukam pod niewłaściwym adresem. Nie obrażę się.

[krwawy.lolo]

Za późno? W porządku, znaczy w mózgu powinno się instalować czujnik Alzheimera, kóry ogłaszałby alarm zmierzywszy poziom ... czego?
Dziękuję za wpis.

[alicjamagdalena]

Demencja, alzhaimer czesto lubi się z depresja- antydepresanty, poza tym memo,nootropil jest wiele tych leków, jeśli otepienie naczyniowe to coś na poprawienie przepływu krwi w naczyniach mózgowychnp. Viproven, poza tym na poprawę f-cji poznawczych np.cogiton, ...każdemu zdrowemu, choremu kwasy omega, vit.D.ruch

[joyce_byers]

Objawy w Alzheimerze pojawiają się lata szybciej niż pierwsze zmiany choroby w mózgu. Mogą to być dyskretne objawy lub pojedyncze jakby rzuty. Znana mi kobieta zgubiła się jadąc rowerem do domu z siostrą na dekadę przed diagnozą Alzheimera. Wyglądało jak obecnie modna diagnoza tzw mgły mózgowej po covidzie lub np w Hashimoto. Doświadczała innych objawów, ale wybitnie neurolodzy zdecydowanie wykluczyli Alzheimera. Na jakiej podstawie? Ano żeby lekarz zdiagnozował Alzheimera musi wiedzieć typowe zmiany w mózgu. Pod słowem typowe nie znajdują się pojedyncze zmiany deminelizacyjne. Takie mikro zmiany lekceważy KAZDY neurolog. Obecnie przerabiam to z przyjaciółką. W uniwersyteckich szpitalach, prywatni profesorowie także. U tej kobiety było dokładnie identycznie. Rodzina samodzielnie monitorowała sytuację robiąc mri prywatnie co rok w tym samym miejscu, na tym samym sprzęcie.
U mojej przyjaciółki (kobieta lat 43) są zmiany deminelizacyjne, aktualnie progresja z jednej półkuli już na dwie. Ale nie są typowe dla zmian naczyniowych, nie są typowe dla Alzheimera w typowych dla tej choroby miejscach. Natomiast babka ma zmiany w postaci pamięci (myli slowa i ich znaczenie, neuropsycholog stwierdził zmiany poznawcze). Została wykluczona depresja, zaburzenia lękowe itp. I co? I jajco. Lekarze zlewają. To nie ich mózg. Mnóstwo kasy wydane, zmiany deminelizacyjne postępują (liczne, ale małe i nie typowe dla Alzheimera jeszcze wg radiologów i neurologow). Zatem diagnozy nie ma. Nie ma leczenia, nie ma nic. Kobita ma sobie czekać, żyć, żeby za 5 lat jakiś neurolog powiedział jej rodzinie ,ze a no teraz to już na pewno Alzheimer gdy już zacznie nie poznawać bliskich.
Testy zegara to wstyd dla neurologii bo one wychodzą dopiero w zaawansowanej chorobie. W takiej gdzie byle jaki rezonans mózgu wyjdzie już mega fatalnie z jednym wielkim, zs tak to ujmę kalafiorem w mózgu.
Neurologia Lolo to dziedzina taka gdzie siedzą sobie lekarze i mają szklaną kulę. Trochę jak baca mówiący o pogodzie - może będzie słońce, może deszcz. W końcu trafi.
Nie licz, że neurolog pomoże komukolwiek z chorobą neurodegeneracyjną na wczesnym etapie. Neurolog to lubi pacjentów z guzami mózgu bo ma czarno na białym fatalny mro mózgu, pacjentów po udach bo TK mózgu jest już mocno zmienione. Pacjentów z tętniakami bo mri mózgu je pokaże.

[krwawy.lolo]

Dziękuję za wyjaśnienia. To więcej, niż oczekiwałem zakładając wątek.

[krwawy.lolo]

Dużo więcej

[snakelilith]

Ty lepiej popatrz jakie leki miesza twoja matka, bo jeżeli ma raka i to w stanie nie do terapii, to zapewne bierze jakieś przeciwbólowe leki. Jeżeli nie jest po opieką lekarską, to pewnie w niekontrolowanych dawkach. To także może być przyczyną jej problemów z głową, bo to przecież silne dragi.

[krwawy.lolo]

Moja matka traktuje ból, jako dar od Pana Boga. Nie sądzę, żeby brała jakiekolwiek przeciwbólowe. Wiem o pigułach na serce i na coś jeszcze.

[snakelilith]

Mieszanie leków jest u starszych ludzi najczęstszą przyczyną objawów przypominających demencję. Więc najpierw zróbcie listę przyjmowanych leków i poradźcie się specjalisty.
Z drugiej strony, nie chcę się straszyć, ale przerzuty nowotworowe mogą być do mózgu i powodować problemy neurologiczne. Więc nie upieraj się tak na tą demecję, bo tym możesz mamy nie przekonać. Należy poradzić się onkologa i ten może zlecić odpowiednie badania.

[krwawy.lolo]

Masz rację, i nie masz. Nie wyobrażam sobie w mojej sytuacji jakiejkolwiek inspekcji zażywania medykamentów przez moją matkę.

[alicjamagdalena]

Piszesz ze lata po lekarzach i nikt leków nie przepisze...w pl nie wierzę

[kamire12]

niestety to prawda.
neurologia w PL to dno dna.
oni nie szukają przyczyny, tylko dają coś na objawy i mają Cię w dupie.
żeby chociaż dali skierowanie na MRI czy TK to cud.

joyce_byers napisał(a):

> Nie licz, że neurolog pomoże komukolwiek z chorobą neurodegeneracyjną na wczesn
> ym etapie. Neurolog to lubi pacjentów z guzami mózgu bo ma czarno na białym fat
> alny mro mózgu, pacjentów po udach bo TK mózgu jest już mocno zmienione. Pacjen
> tów z tętniakami bo mri mózgu je pokaże.

[jowita771]

Demielininizacyjne, to od słowa mielina.

[krwawy.lolo]

Tak w ogóle to nieciekawe jest życie "seniora", w atmosferze nadciągającej śmierci rodziców.
"Pan Starszy" też już ledwo zipie. W czerwcu kończy 88 lat, niemniej niechby sobie jeszcze pożył, nierozlewając trzęsącymi się rękami płynów.

[lalkaika]

Wynajem opiekunki?
Tabletki nie pomogą.
Jeśli kochasz tych rodziców,to spędzaj z nimi czas,teraz.
Sprawdź ośrodki opieki w twoim mieście.

[fogito]

Są, ale nie zawsze działają. Niektóre powodują jeszcze większe spętanie. Mamie próbował dać lekarz, ale trzeba było odstawiać, bo zamiast lepiej było gorzej. Nie liczyłabym na wiele.

[natalyaxx]

Moja Mama ma zaawansowanego Alzheimera, nie nie istnieje. Bierze Biomentin, ale to na zasadzie: bierze bo bierze. Nie ma leku na demencję. Natomiast pytając o psychotropy masz chyba na myśli uspokajające? Bo to totalnie coś innego i tak, uspokajające są, Mama też je bierze i jest dzięki temu wyciszona.

[krwawy.lolo]

Byliśmy przedwczoraj u niej z wizytą. Przywieźliśmy coś do żarcia, zgrzewkę mineralki i coś tam jeszcze. Na obiad zjedliśmy przywiezione pierogi. No i umówiliśmy się na przyszły tydzień. Wczoraj po południu dzwoni do mnie matka z pytaniem, kiedy przyjedziemy, bo posprzątała i przygotowała obiad. (To oczywiście ostatni przykład. Od jakiegoś czasu skarży się na zapominanie. Co w wieku 83 lat nie jest niczym niezwykłym, ale numer z wczoraj mnie zaniepokoił.)

[przepio]

Tak. Ktoś już podał tu nazwy. Moja mama brała leki z dwóch różnych grup- w tym samym momencie traciła apetyt i przestawała jeść - lądowała pod kroplówką. Zamkniete koło

[patrycia.canzwelon]

psychotropy pogłębiają demencję

może donepezil?

[krwawy.lolo]

Dziękuję wszystkim, joyce szczególnie, za wpisy. Dzisiaj rozmawiałem z matką. Za Chiny nie pójdzie. Odwołałem umówioną wizytę.