Dodaj do ulubionych

to się trudno ogłada..

28.05.23, 12:00
Ci ludzie odbywają JAKIS tour de media, udzielając wywiadów o odrodzeniu swojego małżeństwa po zdradzie.
Boli samo oglądanie tego. To jest antyswiadectwo.

www.youtube.com/watch?v=AV409eWPZxc
www.youtube.com/watch?v=ZtD7sNaof64&t=1027s

Tłumaczenia faceta sa straszne - został zdradzony, bo kochanka okłamała go ze nie moze miec dzieci. Byla wyrachowana i to na pewno nie byla miłość z jej strony.
Nie mówiąc juz o tym, ze o dziecku nie mówią wcale, dziecku się wytłumaczy, dziecku musi zrozumieć, dziecko dorośnie i wtedy będzie można z nim pogadać o wiare i o bogu i o tym, że małżeństwo jego taty jest święte..

Moje pytanie jest takie: czy ta zona jest na psychotropach, że to znosi? Przytakuje mu, wierzy i tłumaczy?

Facet kłamie nadal, majac pretensje do kochanki, ze raczyła powiadomić zone, ze jest z nim w 8 miesiącu ciązy (a przeciez on chciał sam, ale coś nie mógł)
On sie z domu nie wyniosl bo uwazal, ze żona Powinna zadecydować o tym za niego.
Kochanka uderzała w zone, by miała honor i godność, facet pojechał do rodzicow żony ustalać, by ją przyjęli z powrotem, gdy on odejdzie..
Facet zastrzega, ze kochana wiedziała ze ma żone (w ciazy) i dziecko i jednak go uwiodła.

A tak naprawde to nie rozumiem, jak mozna upokarzać tak żone, udzielając tych wywiadów i dajac te opowieści publicznie o zdradzie. Na twarzy tej zony jest bol nie do opisania (a moze ja sie go dopatruję)
I ona tak z nim chodzi i potwierdza jego slowa, rozgrzesza go, przytakuje, dopowiada wiele...
Obserwuj wątek
    • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 12:06
      Katolicyzm jest ohydny. Odkryłaś Amerykę big_grin
      • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 16:21
        Nie katolicyzm, bo ten potępia zdradę, a ludzka głupota i zakłamanie.
        • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 16:35
          ayelen40 napisała:
          > Nie katolicyzm, bo ten potępia zdradę,

          Zdrada zdradą ale jak widać na tym przypadku katolicy przyklaskują, że 'mąż marnotrawny' wrócił do żony a żona do przyjęła w zupełności pomijając fakt porzuconego dziecka. 'Boskie więzy małżeńskie' są ważniejsze uncertain
          • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 16:39
            No chyba że taka interpretacja...
        • mgla_jedwabna Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 08:25
          Taaak, w teorii potępia zdradę, a w praktyce nakazuje wybaczyć i udawać, że nic się nie stało.
      • vivi86 Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 17:36
        Katolicyzm nie zezwala na romanse pozamałżeńskie. I problem by był solved zanim by się pojawił.
        • semihora Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 18:57
          Gdyby tylko katolicy zechcieli się stosować do swoich zasad, a nie tylko oczekiwać, że to inni będą według nich żyć...
          • vivi86 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 00:56
            Są tacy i tacy.
            Ale mówienie, że zdrada jest zgodna z katolicyzmem to kłamstwo.
            • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 07:06
              To tak jakby powiedzieć, że anglikanizm nakazuje zdradę, bazijac na przykładzie Diany, Kamili i Karola.
              • vivi86 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:24
                Co????????
                6-nie cudzołóż. I sprawa jasna.
                • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:26
                  Ty do mnie? Bo ja do tych, co piszą, że katolicyzm straszny, że zakłamanie niemalże "narzuca" itd.
                • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:30
                  vivi86 napisał(a):
                  > 6-nie cudzołóż. I sprawa jasna.

                  Jasna? Dlaczego za cudzołóstwo męża ma płacić żona? Co w tym 'jasnego'?
            • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 07:46
              vivi86 napisał(a):
              > Ale mówienie, że zdrada jest zgodna z katolicyzmem to kłamstwo.

              A ktoś tak napisał?
              • vivi86 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:25
                Katolicyzm jest ochydny. Katolicyzm ma akurat jasne poglądy nt zdrady małżeńskiej i nie jest to ani jej nakaz ani jej pochwała.
                • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:27
                  Ochydny? 🤯
                  • vivi86 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:57
                    Cytat z wyżej
                • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:29
                  vivi86 napisał(a):
                  > Katolicyzm jest ochydny.

                  Bo jest. Masz przykład - klaskają facetowi, który porzucił własne dziecko. Kolejny? Zdradzona żona jest w kompletnej d..e bo jak facet odejdzie to ona dalej jest 'żoną'. Może owszem się związać z kimś ale bez seksu bo musi być 'wierna' mężowi. Swoją drogą to kolejny przykład ohydy - obsesja na punkcie seksu.
                  • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:37
                    W każdej religii sporo dziwadeł. Ale tu akurat chodzi o ludzi rozumiejących pewne zasady moralne w sposób wypaczony.
                  • vivi86 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:58
                    Kto i komu?
                    Ta wierność działa w 2 strony. Serio to nie islam i nie ma tak, że zasady są tylko dla kobiet.
                    • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 12:16
                      vivi86 napisał(a):
                      > Ta wierność działa w 2 strony.

                      Ale jakie to ma znaczenie? Dlaczego jak jedna strona zdradza to druga ma mieć w życiu podwójnie prze.rane?
                      • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 12:29
                        Wina moralną tej zdradzanej (jeśli się z kimś zwiąże), jest mniejsza, aczkolwiek komunii niet. Ale co tam! Karol i Kamila mimo że tylko małżonkowie cywilni do komunii chodzą (być może są w międzyczasie białym związkiem, kto ich tam wie).
                        • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 12:47
                          ayelen40 napisała:
                          > Wina moralną tej zdradzanej (jeśli się z kimś zwiąże), jest mniejsza, aczkolwie
                          > k komunii niet.

                          Komunię może przyjąć dopóki nie uprawia seksu z kimś innym.

                          > Ale co tam! Karol i Kamila mimo że tylko małżonkowie cywilni

                          Skąd ci się ubzdurało, że 'cywilni'? Kościelny mają - Karol jako wdowiec mógł bez problemu.
                          • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 12:51
                            Nie, nie mógł, choćby dlatego że Kamila jest rozwódką. Ponadto tu jeszcze dochodzi publiczne zgorszenie.

                            Jak się z kimś zwiążesz, to raczej jest intymność, czyli seks.
                            • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 12:57
                              ayelen40 napisała:
                              > Nie, nie mógł, choćby dlatego że Kamila jest rozwódką.

                              Kościół anglikański dopuszcza rozwody. Wypadałoby nie wypowiadać się na temat zasad, których się nie zna.

                              • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 14:01
                                Zna się, zna. Arcybiskup Canterburry nie udzielił zgody na ponowny ślub (była konieczna), a jedynie na błogosławieństwo po ślubie cywilnym.
                        • angazetka Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 13:25
                          A Karol i Kamila są katolikami?
                          • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 14:02
                            Pierwszy mąż Kamili jest. Oni nie.
                            • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 14:30
                              ayelen40 napisała:
                              > Pierwszy mąż Kamili jest. Oni nie.

                              Kamila zawarła pierwszy ślub w KK? No to w ogóle problemu nie ma - ten ślub nie jest w innym kościele ważny.
                              • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 14:37
                                Jest ważny jak najbardziej. A zresztą abp Canterburry (głowa ichnego Kościoła w sensie teologicznym) zgody na koscielny nie wyraził. Poza tym ślub w Kościele innego wyznania za zgodą Twojego (tu: anglikańskiego) jest wiążący w Twoim. Ty naprawdę nie masz pojęcia o ważności, uznawalności, już o tzw unii sakramentów nie wspominając, pojęcia. Więc, proszę, zostaw ten temat.
                                • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 14:44
                                  ayelen40 napisała:
                                  > Poza tym ślub w Kościele
                                  > innego wyznania za zgodą Twojego (tu: anglikańskiego) jest wiążący w Twoim.

                                  🙄🙄🙄
                                  • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 30.05.23, 07:25
                                    Tak, bo istnieje coś takiego jak następstwo apostolskie i np ślub w Kościele anglikańskim dla katolika jest ważny, ale niegodny. I kończę temat bo jest zawiły.
                        • vivi86 Re: to się trudno ogłada.. 30.05.23, 05:58
                          Oni nie są katolikami, w kościele anglikańskim małżeństwo to nie sakrament.
                          • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 30.05.23, 07:29
                            To tzw sakrament dalszy. Anglikanizm to nie jest "klasyczny" protestantyzm, mylisz choćby z luteranizmem. W każdym razie bez zgody arcybiskupa Canterburry Karol kościelnego nie dostał. (może mu później udzielono? Jeśli tak, to bardzo dyskretnie, bo chętnie sledze takie nowinki). Być może miał ślub uważniony?
                      • vivi86 Re: to się trudno ogłada.. 30.05.23, 05:57
                        Było napisane jakby to miało dotyczyć tylko kobiet. Tak nie jest. Co do reszty - faktycznie jest to problem.
                        • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 30.05.23, 07:30
                          Jeszcze wtrącę, że i tak pobił wszystkich na głowę pan Trump, który co kochanka, to nowy Kościół zakładał, by wziąć w nich ślub. Miszcz 😀😀😀
    • kk345 Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 12:06
      Dzizas, o czym ty piszesz? Kto cię zmusza,żebyś oglądała takie bzdety?
    • asfiksja Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 15:35
      Na drugi raz jak reklamujesz jakieś treści to daj bardziej zachęcający opis, bo po tym, co napisałaś włącza się alarm "NIE KLIKAĆ".
    • angazetka Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 15:44
      Co to za ludzie i dlaczego ich oglądasz?
    • gama2003 Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 16:07
      Obejrzałam i streszczę Wam : to nie ja to diobeł.
      Generalnie jakby któraś się przejadła i chciała szybko zwrócić, to polecam.
    • geez_louise Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 16:17
      Daj najlepsze cytaty, bo za długie aby oglądać, a z opisu brzmi ciekawie. Katolickie przykładne rodziny z urwiarzami w składzie są świetne. I jakie silne!
      • evening.vibes Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 16:37
        geez_louise napisała:
        > Daj najlepsze cytaty, bo za długie aby oglądać, a z opisu brzmi ciekawie. Katol
        > ickie przykładne rodziny z urwiarzami w składzie są świetne. I jakie silne!

        Był już o tym wątek:
        forum.gazeta.pl/forum/w,567,174310217,174310217,Kolejny_wielki_katolik_z_kochanka_na_boku.html
      • gama2003 Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 17:23
        Nie zakodowałam cytatów, ale bordowy na gębie przez pół filmiku byly, bo rozgrzeszony, jawnogrzesznik, pierdzielił jak to tamta strona ( vel diobeł/ kochanka znaczy) zaczęła jakieś nowe życie wewnętrzne a bezpłodna miała być medycznie.

        Cud moim zdaniem a nie żadne kłamstwo przecież ! On miłość tam czuł a w domu nie czuł, bo żona prasowała a nie miziała misia. Niedomiziany dał się rozkochać koleżance z pracy. Czyli jak w 99 % przypadków znanych przyrodzie.
        Potem miotał się, gdzie iść, tu czy tam. Bardziej chciał tam. Ale ta żona nie wiedzieć czemu nie wystawiała walizek i nie wystawiała. Awantur też nie robiła. Bo gdyby zrobiła byłoby ŁATWIEJ od niej odejść ( od złej i ze spakowanymi rzeczami odszedłby bez miotania).
        Był rozdarty i nieszczęśliwy ! SAM musiał podjąć decyzję.
        Równolegle żona otarła typowe sytuacyjnie łzy i udała się po pomoc duchową. Tu nie ma śmichy chichy, ok coś babce pomogło niech ma.
        Wzięła misiaczka nadal w rozterkach na Jasną Górę, tam miotnęło nim o podłogę i w głowie zbłądzenie naprawiło. Wstał zdecydowany, że jednak ,, tamta strona ,, nie a żona tak.

        I jak to oglądałam, to żony mi było żal, znalazła sposób na wygojenie swojej rany, na zachowanie misia przy boku, na kolejne z nim dzieci.

        Ale misiaczek dno nieprzekonywujące. Raczej farciarz, że mu się piekło upiekło. Ktoś za niego podecydował, raz miłość pozadomową przecież gwałtem wciskając, dwa wywożąc do Częstochowy itd.
        To pan z TVP, prawda ?
        Wstrzelony w schemat fantastycznie.
        Udał się pracodawcom.


        Dodam jeszcze, że mam w otoczeniu takie małżeństwo. Po zbłądzeniu męża do mieszkania koleżanki z pracy,żona poszła w religijność prawie zakonną. I generalnie otoczka bardzo podobna jak u tego Rafałka. Dlatego wytrsymałam to słuchowisko, bo jakbym tamtą parę ogladała. Te same teksty.
        Może te same rekolekcje ?

        • anorektycznazdzira Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 08:16
          Nie dałam rady całego, ale dorzucę:
          pan chciał miłości, ale takie Prawdziwej Miłości, albowiem jest osobą Wrażliwą. No i juszjusz myślał, że takowąż znalazł i ma, a tu kochanka, która zaciążyła zaczęła coś chcieć (!!!) Wyobrażacie sobie to wyrachowane, niskie, podłe zachowanie? On się wiec rozczarował. Zobaczył, że to nie mogła być Prawdziwa Miłość. A że żona nie wyrzucała, oraz [tu mój komentarz] zachowywała się ogólnie jakby miała kompletne zaćmienie mózgu, to został.
          • mgla_jedwabna Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 08:29
            Podsumowując: pan bzyknął kochankę, po czym przyjrzał się, która z dwóch kobiet w tej sytuacji wybaczy mu więcej, a mniej będzie wymagać. Mniej wymagającą i bardziej gotową do poświęceń okazała się żona, więc przy niej został.
            • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 10:28
              To prawdziwa obraża Boska, że ta go w dupsko za to nie kopła!
              • anorektycznazdzira Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:40
                I pacz jak tu się mylisz. Pan zidentyfikował, że nie kopła, albowiem Prawdziwie Działał przez nią Duch Święty.
            • gama2003 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 11:49
              Myślę, że miemałą rolę odegrała robota. W tej robocie skandale kolekcjonuje się pod dywanem.
              A ,, tamta strona,, widać na poważnie wzięła słowa misiaczka o miłości.
              Żona sama głową kiwała, gdy miś opowiadał, że on lubi przytulanie wzniosłe rozkminianie a ona godzinę po awanturze już mogła żyć dalej.
              Nie dając panu trzy dni poprzeżywać.

              I we wszystkim Duch Świety brał udział. To dopiero ohyda. Poszedł gostek jak miliony innych w ramiona koleżanki, niezobowiązująco po prawdziwą miłość. A tu ciąża ( jak to ?) , wygadanie tajemnicy miłosnej żonie ( a nie tak planował).

              I do tego ta robota w mediach !
    • saszanasza Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 16:50
      Obejrzałam początek i po usłyszeniu tych dialogów mam odruch wymiotny. W ogóle te osobnik swoimi wypowiedziami, gestykulacją, tonem glosu i tym durnym uśmieszkiem na twarzy wzbudza we mnie odrazę.
      • iuscogens Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 17:03
        saszanasza napisała:

        > Obejrzałam początek i po usłyszeniu tych dialogów mam odruch wymiotny. W ogóle
        > te osobnik swoimi wypowiedziami, gestykulacją, tonem glosu i tym durnym uśmiesz
        > kiem na twarzy wzbudza we mnie odrazę.

        >

        To samo chciałam napisać, taki lowelas od siedmiu boleści, fafa rafa, opowiada o tym tak jakby to była fabuła książki, ohyda.
        • saszanasza Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 17:12
          iuscogens napisał:

          > saszanasza napisała:
          >
          > > Obejrzałam początek i po usłyszeniu tych dialogów mam odruch wymiotny. [b
          > ]W ogóle
          > > te osobnik swoimi wypowiedziami, gestykulacją, tonem glosu i tym durnym u
          > śmiesz
          > > kiem na twarzy wzbudza we mnie odrazę. [/b]
          > >
          >
          > To samo chciałam napisać, taki lowelas od siedmiu boleści, fafa rafa, opowiada
          > o tym tak jakby to była fabuła książki, ohyda.
          >
          >

          Otóż to!
    • skumbrie Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 16:53
      Tej pani i tak żadna katolicka żona nie przebije wink
      Każdemu jego porno, ochotniczkom też.

      • hosta_73 Re: to się trudno ogłada.. 28.05.23, 18:18
        Ciekawe czy odpowiedział na wezwanie i wrócił?🤔
        Nie chcę wyśmiewać żadnej wiary ale gdy to oglądałam czułam się bardziej zażenowana niż rozśmieszona...
        • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 08:26
          No gdzie wrócił... A swoją drogą, żałosny typek, nawet drugie imię po świętym sobie dobrał, że wiara dla niego taka ważna, a potem w podskokach do kochanicy pobiegł.
          • hosta_73 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 14:42
            Piszesz o tym Mariuszu z psalmu czy tym ze startowego?
            • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 14:44
              Z psalmu.
              • hosta_73 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 15:10
                O kurcze...
                A ta kobieta to jego żona??
                • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 15:14
                  Ta, co deklamuje? Była żona sakramentalna.
      • stephanie.plum Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 19:31
        hmmm.

        on ma, zdaje się, wrócić ze swoją nową rodziną.

        menage a trois będzie.
    • konsta-is-me Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 10:35
      Nie chce oglądać całości.
      Sprane mózgi, jak w sekcie ,tzn.ona a facet ohydny cwaniaczek, zasłaniający się religia.
    • woman_in_love Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 13:13
      Z tymi ludźmi jest jeden problem. Ci wszyscy:
      1) kurfiarze
      2) dupodajki mające 2 dzieci z 3 różnymi facetami
      3) prostytutki małżeńskie, które nie mają pomysłu na życie i za mężowska kasę zgodzą się na jego każdą podłość,
      3) ćpuny za młodu
      4) muzycy - alkoholicy
      5) i reszta tych oszustów i złodziei,

      gdy już "odnajdą jezusa" to zaczynają narzucać nam, ludziom normalnym, jakąś swoją chorą wizję zamordystycznego katolicyzmu i wpi**** się nam w życie.

      Ja bym tu jednak wymyśliła jakieś prawo, że opowiadanie o tej srace mentalnej w miejscu publicznym (w tym na YT) podpada pod sianie zgorszenia i pakowała całe to towarzystwo do więzienia - niech najpierw tam odpokutują swe winy, a potem pierdolą te swoje mądrości.
      • ayelen40 Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 13:15
        Najgorsze są przechrzty 😉
    • stephanie.plum Re: to się trudno ogłada.. 29.05.23, 15:17
      żebym obejrzała coś takiego, musieliby mi dopłacić.

      ale skoro są zainteresowani oglądaniem, to co się dziwić, że jest i podaż?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka