Dodaj do ulubionych

W czarnym dupsku

09.10.12, 19:18
Warszawa.
Pensja stała 1600 pln.
Premia uznaniowa 100-200 pln lub nic.
Dochód z dodatkowego źródła zarobku 300 pln miesięcznie.

Wydatki:

700 pln mieszkanie,
50 pln media,
Karta miejska 90 pln (ciężko mi w obecnej sytuacji uciułać na ten trzymiesięczny - tańszy w efekcie)
Rata 250 pln (w styczniu 2013 ostatnia)
Leki miesięcznie i wizyty u lekarza 700 pln,
Karta do telefonu 20 pln miesięcznie,
Chemii nie ujmuje bo mam póki co zapas na jakieś trzy miesiące (co dalej, nie wiem).

Nie ma premii uznaniowej - nie ma jedzenia. Pożyczam od znajomych. Nie mam pomysłu na przycięcie wydatków i dodatkowe źródło dochodu. Bardzo dużą część dochodu pochłaniają mi leki, ale tego akurat przyciąć już się nie da (i tak zamawiam hurtowo na internecie bo taniej).
Wczoraj wyszłam ze szpitala. Jestem na najbliższy miesiąc unieruchomiona (nie jestem w stanie nic sama przy sobie zrobić, dlatego ściągnęłam matkę do opieki). Premii uznaniowej nie będzie za październik, o wypłacie po L4 nawet wolę nie myśleć.
Czasami chce mi się już ryczeć bo nie mam pomysłów jak poprawić swoją sytuację. Wcześniej kiedy byłam jeszcze w stanie łapać jeszcze jakieś dodatkowe roboty poza pracą stałą i drugim źródłem to choć trochę łatało mi to budżet. I wyprzedawałam co mogłam na allegro. Oraz szukałam czegoś lepiej płatnego generalnie, z marnym skutkiem. Teraz w związku z chorobą modle się tylko żeby móc jak najszybciej wrócić do sprawności i używalności chociaż żeby za ten miesiąc zacisnąć zęby i wrócić do roboty (choć pogojona długo jeszcze nie będę).

Tak to wygląda moja czarna dupa życiowa.
Obserwuj wątek
    • maciejka_73 Re: W czarnym dupsku 09.10.12, 21:10
      rety a co leczysz -jeżeli to pytanie nie będzie niedelikatne? Z opisu wygląda na uraz, a to powinno być ograniczone w czasie jeżeli chodzi o wydatki. Coby to nie było, mam przeczucie że Cię doją, tzn. piszą leki które możnaby zastąpić tańszymi
      • pindzia.lindzia Re: W czarnym dupsku 09.10.12, 22:17
        Niekoniecznie muszą doić. Wizyta u dobrego lekarza w Warszawie kosztuje czasem fortunę. A jak nie daj Boże choroba przewlekła to dupa blada i płać panisko. Solidaryzuje się z autorką tematu, bo teraz w remisji wydaje miesięcznie tylko 200-300 zł, ale w czasie choroby spokojnie szło i 1000 zł.
        Autorko, nie masz może szansy na rentę, chociaż czasowo, grupę inwalidzką, dodatek pielęgnacyjny, coś w tym stylu? Chyba w ramach co niektórych zapomóg możesz jakąś kwotę dorobić legalnie.

        Chcesz wyleczyć się z depresji? Nie czekaj!
        www.wygrajzdepresja.pl/wordpress
      • brum.pl1 Kocie, 26.11.12, 13:26

        Czy Ty przypadkiem nie pisałaś na forum społeczeństwo jako kot_behemot8?
    • ofelia1982 Re: W czarnym dupsku 09.10.12, 22:12
      Ale Ty nie masz z czego ciąćsad
      Co to za choroba, która kosztuje Cię 700zł/m-c?
      No i ta rata?
      • troll_only Re: W czarnym dupsku 09.10.12, 23:07
        mieszkasz sama? moze poszukac współlokatorki ?
        popytac a jakis zasiłek celowy na leki
    • kazikss Re: W czarnym dupsku 09.10.12, 23:32
      Współczuje, widzę że bardziej piszesz by chyba wyrzucić to z siebie niż żeby uzyskać jakąś pomoc bo z tym co opisujesz to raczej nie masz żadnego pola do manewru. Domyslam sie tez, że jakiejs dodatkowej roboty w twoim stanie nie da sie podlapac. Jedyne co mozna poradzic (nie mieszkam w Polsce na stale wiec nie orientuje sie w tym temacie za bardzo) to moze zwrocenie sie o pomoc do opieki spolecznej, caritasu tym podobnych, moze chociaz o jednorazowa zapomoge, niekoniecznie pieniezna, czasem mozna dostac jakies produkty sporzywcze itp. Mozna tez wlasnie zwrocic sie do ZUS o rente (skoro jestes dosc powaznie chora) choc to dlugo trwa to i tak moze zaprocentowac w przyszlosci.
      • anula36 Re: W czarnym dupsku 09.10.12, 23:59
        jesli nawet nie o rente zus, powinnas koniecznie sie starac o okreslenie stopnia niepelnosprawnosci przez komisje przy Urzedzie Miasta - jesli zalapiesz sie na na stopien sredni,nawet tylko okresowo, masz mozliwosc odliczenia lekow w PIT ( jesli wydajesz miesiecznie ponad 100zl), jesli dostaiesz orzeczenie na podstawie schorzen zwiazanych z narzadem ruchu, to takze bezplatny bilet MPK.
        Jesli jestes z Krakowa moge Ci dokladnie napisac gdzie co i i jak.
        • anula36 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 00:03
          teraz widze ze Warszawa, zacmienie jakies.
          tu masz calosciowe info:

          scon.waw.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=15&Itemid=33
    • agulha Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 00:26
      Kartę miejską zastąpić biletami jednorazowymi w okresie unieruchomienia?
      Czy przypadkiem nie chodzi tu o uraz typu złamanie, który miał miejsce w pracy, w drodze do pracy lub z pracy? Pamiętaj, że taka droga z pracy nie musi być prosto jak strzelił - jeżeli np. po drodze zaszłaś po dziecko do przedszkola albo do sklepu po mleko, to też "się liczy". A to zmienia postać rzeczy o tyle, że L4 normalne jest płatne 80%, a związane z wypadkiem przy pracy/w drodze - 100%.
      O zasiłek celowy z MOPS oczywiście można się dowiedzieć, ale podejrzewam, że osoba ze stałą pensją 1600 zł to dla nich bogacz. Natomiast jeżeli naprawdę jest tak źle, że nie masz na jedzenie, to podejrzewam, że posiłki albo produkty można gdzieś dostać za darmo.
      • naturella Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 07:10
        Pewnie wynajmujesz pokój - to chyba drogo. Polecam przeniesienie sie pod Warszawę, tu za taka kwotę można całe mieszkanie wynająć, a pokój kosztuje 300 zł (Zielonka, Kobylka, Wolomin, nie wiem jak inne kierunki ).Koszt biletu miesięcznego wzrośnie o 70 zł. Nie wiem jaka prace wykonujesz? Napisz moze ktoś z forumowiczow bedzie mógł pomoc...
        • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 08:54
          Dziękuję wszystkim za słowa otuchy. Jetem przewlekle chora. Choruję od czterech lat, a dopiero w czerwcu tego roku postawili diagnozę. Nie chcę pisać nazwy choroby bo to dość intymne i obrzydliwe. W każdym razie czeka mnie jeszcze jedna operacja, a potem nic tylko modlić się żeby nie było reemisji. Te 700 pln to jest koszt wazeliny, gazy, plastrów, maści, płynów odkażających, mydeł antybakteryjnych, ręczników papierowych, antybiotyków i wizyt we Wrocławiu (w Warszawie się operacji podjąć nie chcieli, Wrocław to jedyne miejsce gdzie się zajmują tym schorzeniem w kraju), dochodzi jeszcze jaskra i leki na nią. Za trzy miesiące powinnam być już w stanie używalności (miałam wycięte całe pachy z marginesem zdrowej tkanki i pozostawienie żywego mięsa do samozagojenia). W koszt wliczyłam też zużycie wody bo brudzę mimo wszystko codziennie ubrania krwią i muszę ładować dzień w dzień pralkę żeby wszystko było sterylne i czyste (nie mam też tyle ubrań żeby sobie pozwolić na pranie raz w tygodniu). Jak się trochę podleczę z tymi pachami (w sensie, że mi odrosną) to przede mną wycięcie okolic intymnych, odbytu, ud i chyba piersi (tu już lekarz zadecyduje, ale trzeba wyciąć z ciała wszystkie chorobowo zajęte miejsca żeby się qrestwo nie rozniosło na nowo) i kolejne wyjęcie z obiegu. Jestem jednak dobrej myśli, że za pół roku już będę po obydwu zabiegach i zdrowa i wydatki zostaną ograniczone tylko do leków na jaskrę. Za niecały miesiąc niezależnie od stanu i tak wracam do pracy bo jeść coś muszę.
          Wynajmuje pokój, ale od listopada chyba będę musiała szukać nowego bo moja wynajmująca najprawdopodobniej straci mieszkanie.
          Najbardziej dobijające jest to, że mam 25 lat, a czuje się jak emerytka. No i to obrzydzenie do własnego ciała.
          Co mogłam z wydatków to poprzycinałam, internet mam darmowy z aero2, z telefonu dzwonię tylko jak muszę, chemię przywiozła mi mama i jakieś ubrania w prezencie.
          Muszę się przez najbliższe dziesięć dni nauczyć obsługiwać już sama na nowo bo mamie skończy się urlop, a nikt tu też nie przyjdzie żeby mi w opatrunkach pomóc, z ubieraniem, sprzątaniem czy zakupami.
          Mam świadomość, że w obecnej sytuacji za wiele zrobić nie mogę, ale czasami jest mi już tak ciężko wewnętrznie, że muszę to gdzieś z siebie wyrzucić.
          • kugorki Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 09:20
            Myśl pozytywnie.
            Od listopada uda Ci się znaleźć tańszy pokój!
            Będziesz zdrowsza, w tym czasie uda Ci się uzbierać na czas kolejnej operacji!
            Postaraj się o pomoc z pomocy społecznej.
            A może masz dodatkowe ubezpieczenie NW, z którego możesz skorzystać?
            I widać koniec złej passy, dasz radę! Weź głęboki oddech.
            • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 09:33
              Mam ubezpieczenie z pracy do Lux Medu, ale wiele mnie to nie ratuje bo i tak nic z leków nie mam refundowanych, a na badania na jaskrę wydałam ponad 400 pln bo mój pakiet ubezpieczeniowy obejmuje tylko podstawowych lekarzy.
              Ja mocno wierzę, że będzie wreszcie dobrze (kiedyś w końcu musi skoro już taki czas jest się w czarnym dupsku, tak?smile).
              Lecę zmieniać opatrunki (x 3 dziennie).
          • nvv Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 09:45
            Po pierwszym Twoim poście miałem ochotę napisać coś w deseń, że jedziemy, mniej więcej, na tym samym wózku, ale po przeczytaniu tego posta uświadomiłem sobie, że jednak nie całkiem
          • ofelia1982 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 11:18
            Boże drogi, strasznie CI współczuję..Nie mam pojęcia co to za choroba, ale brzmi strasznie. Dobrze, że masz chociaż mamę do pomocy. Ja bym spróbowała jakąś pomoc skołować - nie znam się - ale jakieś dodatki pielęgnacyjne etc...
            A jeśli mogę zpaytać - to po tym jak ci wytną "okolice intymne, odbyt, uda i chyba piersi" - to to jakoś będzie rekonstruowane? Oczywiście jak nie chcesz to nie odpowiadaj, po prostu szokuje mnie co choroba może zrobić...
            Ale jesteś dzielna, nie poddawaj się, bo psychika Cię teraz musi ciągnać. Tak jak ktoś napisał - może teraz bez sensu jest bilet miesięczny/kwartalny - skoro większość czasu jesteś w domu? No i nie wiem jak się czujesz w ciagu dnia - ale jak i tak jesteś w domu to może możesz jakoś dorobić, chociażby powystawiać coś na allegro (jeśli oczywiście masz jakieś zbędne rzeczy)?
            Trzymaj się!!! Życzę Ci głównie zdrowia!
            • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 11:38
              Ofelia, choruję na trądzik odwrócony. Od czterech lat, przy czym dopiero w czerwcu tego roku postawiono mi diagnozę. Nie ma na to leków (w klasycznym ujęciu), jedynym rozwiązaniem jest plastyczne usuwanie zajętych zmianami płatów skórnych z marginesem tkanki zdrowej i albo przeszczepy skóry albo jak w moim przypadku wycięcie skóry (ja mam na głębokość trzech centymetrów obydwie pachy) i pozostawienie tej żywej skóry żeby sama narosła na nowo. Można też jeszcze wyciąć i założyć szwy. Szwy i przeszczepy goją się najszybciej. Żywe mięso niestety aż tak szybko się samo nie narośnie. W trakcie choroby pojawiają się na ciele w skupiskach mnogich najczęściej owrzodzenia które pękają ropą i krwią, a po wysączeniu zostaje Ci w ciele i tak dziura która się nie zagaja tylko narasta na nowo z tym samym. Więc i tak musiałam obklejać ciało opatrunkami żeby nie brudzić ubrań (nigdy nie wiesz kiedy zmiana będzie gotować się opróżnić). Przyczyny choroby nie są znane, a leki nie pomagają. Tylko wycinanie i nadzieja, że choroba nie wróci (pacjenci po usunięciu wszystkich zmian mają zazwyczaj do trzech lat spokoju).
              • ofelia1982 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 12:46
                Nie wyobrażam sobie ile bólu Ty musisz znosićsad( Trzymaj się dzielnie! A jak stoisz psychicznie z tą chorobą? Wycofałaś się jakoś socjalnie (pewnie trochę siłą rzeczy)? Czy masz kogoś poza mamą, z kim możesz pogadać albo zaprosić na lampkę wina i film?
    • beverly1985 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 09:49
      Zwróc sie koniecznie po pomoc z opieki spolecznej o zasiłek okresowy lub celowy. Mozesz tez zwrócic sie o czasowe nadanie stopnia niepełnosprawności- wówczas przysługiwałby ci zasiłek pielęgnacyjny.

      Jeśli jesteś chora np. na raka mozesz zwrócić się do jakiejś fundacji pomagajacej chorym.

      Oprócz tego organizacje typu Caritas mogą pomóc z jedzeniem i podstawowymi produktami.
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 11:18
        Czy mogę wystąpić o zasiłek jakikolwiek kiedy meldunek mam w innym mieście? Nie wiem czy przysługuje zasiłek osobie chorej przewlekle, ale w gruncie rzeczy funkcjonującej (to nie rak, choruję na trądzik odwrócony).
    • morseda Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 10:40
      Pracujesz więc wystąp z wnioskiem o zapomogę jednorazową lub okresową do zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 11:26
        Z moją pracą nie jest najlepiej. Szykują się zwolnienia więc nie wiem czy to najlepszy pomysł żeby występować o jakieś zapomogi. Jak poszłam porozmawiać z szefem o operacji i chorobie (chciałam być uczciwa? nie wiem nawet jak to nazwać) to dostałam dość jasny sygnał, że miesiąc L4 niekoniecznie jest mile widziany (bo firma beze mnie umrze, yhy...) w związku z czym zasugerował żebym wybrała cały urlop za ten rok jaki miałam. Tak też zrobiłam niewiele myśląc bo pracuję dopiero od kwietnia tego roku i zwyczajnie się boję. Najwyżej dobiję L4 przez tydzień jeśli będzie taka konieczność, ale mam nadzieję, że jak mi się za te dwa tygodnie skończy urlop to będę w stanie obyć się bez zwolnień i wrócić do firmy.
        • ofelia1982 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 12:51
          Kota_behemota, nie wiem jak długo pracujesz (ogólnie) ale powiem Ci tak. Ja juz trochę sobie popracowałam w różnych firmach i myśl tylko o sobie, o prawda jest taka, że firma o Tobie nie pomysli jak będzie redukować personel. I nikt nie będzie sie zastanawiał, że masz taką sytuację życiową - ciężką chorobę, rachunki do płacenia etc. Więc skoro możesz być na płatnym L4 nawet rok (wg prawa z tego co się orientuję, niech ktoś mnie poprawi) - to to wykorzystaj! Zwłaszcza, że w Twoim przypadku to nie jest naciaganie, tylko realnapotrzeba. Bo przecież pewnie nie chodzisz do pracy po operacji skoro tyle tkanki Ci wycięli. Kochana, myśl teraz o sobie.
          • gk102 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 13:14
            Z tym L4 to nie jest tak optymistycznie. 30 dni płaci pracodawca, potem ZUS, ale...wzywa orzecznik ZUS-u i "leczy" przewlekle chorego w 5 min. obrywając L4. Jeśli nie oberwie, to na chorowanie jest 180 dni i co wtedy? renta lub świadczenie rehabilitacyjne, a tego nikt autorce nie przyzna.
            Oczywiście należy myśleć wyłącznie o sobie, nie mniej myślenie o sobie to również dbanie o dochody, by móc przeżyć.
            Współczuję i trzymam kciuki za powrót do zdrowia.
            P.S> a nie lepiej byłoby jechać do mamy za granicę?
            • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 13:34
              gk102, w marcu wróciłam właśnie od mamy ze względu na aspekt zdrowotny (choroba mi się pogłębiła ponieważ pracowałam fizycznie, pot, wysiłek, osłabienie organizmu - nowe rzuty gotowe). Za granicą leczyli mnie paracetamolem najpierw, a potem wmawiali, że zacinam się maszynką w trakcie depilacji i kazali zaprzestać golenia w ogóle. Innych złotych rad nie mieli. Odbijałam się od drzwi do drzwi aż w końcu wróciłam do Polski z nadzieją, że może jednak ktoś mi pomoże. W moim rodzinnym mieście rozłożyli ręce. Dopiero w Warszawie postawili mi diagnozę i od razu dali skierowanie do Wrocławia.
            • agulha Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 18:54
              A dlaczego mieliby jej nie przyznać świadczenia rehabilitacyjnego albo renty czasowej? Od tego te rzeczy właśnie są. U nas jedna panna z dużo, dużo mniejszym problemem zdrowotnym była na świadczeniu rehabilitacyjnym, wcale nie tak dawno temu. O pracodawcy za dużo nie myśl. Bądź w porządku, ale nie szkodź swoim interesom. Jak jesteś chora, to jesteś chora, znaczy nie pracujesz, i to jest w porządku, i po to są ubezpieczenia społeczne. I nie straszcie dziewczyny orzecznikiem. Byłam kiedyś u orzecznika i zachował się bardzo w porządku. W Polsce kiedyś ludziom się wdrukowało, że jak ktoś "ma chorobę", to wygrał los na loterii i nie musi pracować, może brać rentę i dorabiać na czarno albo spędzać czas na rozrywkach (w zależności od upodobania). Niektórym takim zaczęli te renty odbierać, a że o pracę ogólnie jest trudno, a osobie chorej (choć zdolnej do pracy) bywa trudniej niż innym, to poszła taka opinia. Mam koleżankę, która ma cukrzycę młodzieńczą i pół życia była na rencie (tzw. szkolnej), a kilka lat temu jej odebrali. Dla porównania, szef europejskiego oddziału naszej korporacji też ma cukrzycę młodzieńczą. Osobie chorej tak, że utrudnia jej to pracę, powinni dać odpowiednie świadczenia, a jak nie, trzeba się odwoływać.
              Pracownicy opieki społecznej też są różni, ale myślę, że warto się przejść, może coś doradzą, w czym mogą pomóc. Niekoniecznie wprost finansowo. Nasza sąsiadka zachorowała na nowotwór. Jest obecnie jak najbardziej sprawna, ale przydzielono jej opiekunkę, określono, co opiekunka ma robić i ile godzin tygodniowo. Bardzo sympatyczna i pomocna pani się jej trafiła.
              Co do ubrań, nie powinno być trudno dostać takowe. Tyle osób ma ubrania do oddania, a wcale nie jest to łatwe. Może sprawdź ogłoszenia na gumtree i Tablicy albo ogłoś się na gumtree. Chyba, że nietypowy rozmiar, to sprawa jest trudniejsza, ale nie beznadziejna. Jeżeli jesteś przypadkiem wzrostu ok. 156 i rozmiaru XXL lub nieco większego, to odezwij się smile, robię czystki w szafie (odezwij się dopisując do tego postu).
        • beverly1985 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 17:28
          Dziwi mnie to, ze pracodawca zasugerował ci urlop, a nie L4- przeciez i za urlop i za zwolnienie płaci 30 dni (no, urlop 26 dni), a potem płaci ZUS. Tymczasem yobie kazano "wybrac" wszystkie dni wolne- mozliwe, ze nie bedziesz miala do czego wracać.

          Biorac pod uwage, ze w Warszawie naprawde latwo jest znaleźc pracę ( te 1900 zł zarobisz choćby na np. infolinii), wzielabym jak najdluzsze zwolnienie. Nie wierzę, ze jakakolwiek komisja w 5 minut uzna, ze jestes zdrowa- nawet jesli przyjdzie kontrola to pokazesz im, ze jesteś w domu, musisz zmieniać opatrunki i ledwo chodzisz. Pół roku zwolnienia, po tym pół roku już będziesz po wszystkich zabiegach i spokojnie podejmiesz pracę.
          • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 18:59
            Chciałam być uczciwa względem pracodawcy (jakkolwiek głupio to brzmi) i po prostu mu powiedziałam jak sprawa wygląda. Nie znam się, bałam się, że jak wezmę L4 na miesiąc to mnie wyrzuci bo pracuję od kwietnia, a tu już taki "kwiatek i kiszenie dupska w domu". Poza tym nikt w pracy nie brał jeszcze tak długiego L4 i wszyscy na mnie patrzyli ze strachem, że przecież tak nie wolno. W pewnym momencie zbaraniałam i ze strachu, że mnie szurną z roboty wzięłam ten urlop.
    • 70upartykrasnal Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 11:06
      skoro wynajmujesz pokój to może na czas choroby przenieś się do rodziców, a potem poszukaj
      jakiegoś tańszego lub do spółki z lokatorką.


      allegro.pl/show_user.php?uid=14563190
      • 70upartykrasnal Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 11:11
        a i koniecznie załatw orzeczenie o niepełnosprawności = ulgi w komunikacji, zwrot za leki, wyposażenie w środki etc


        allegro.pl/show_user.php?uid=14563190
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 11:28
        Moja mama pracuje i mieszka za granicą. Cała rodzina z resztą jest rozsiana po świecie w różnych zakątkach. Ani mnie nie stać na bilet ani na życie tam. Z resztą w marcu właśnie wróciłam do Polski ze względów zdrowotnych ponieważ zmiany były już tak duże i bolące, że uniemożliwiały mi funkcjonowanie, a zdiagnozować mnie nie potrafili.
        • ofelia1982 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 12:52
          Czyli jesteś sama w W-wie? I za kilka dni Twoja mama wraca za granicę?
          Masz chociaż jakies przyjaciółki, chłopaka tutaj?
          • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 13:13
            Mama 19-go wraca do siebie. Mam znajomych na których myślę, że mogę liczyć (już mi zapowiedzieli, że będą wpadać na zmiany rano i wieczorem). Najgorzej z tymi plastrami z tył pleców. Nie chcę żeby ktokolwiek oglądał moje pachy w tym stanie skoro moja mama nawet nie daje rady patrzeć jak zmieniam gazy (wołam ją tylko na zaklejenie plastrem, całą resztę robię sobie sama). Sama z resztą przeżyłam szok w poniedziałek wieczorem jak już dotarłam z Wrocławia do Warszawy i pierwszy raz zobaczyłam jak to wygląda (po operacji miałam wszyte w skórę gaziki, rano w poniedziałek mi je zrywali i zakleili gazą więc nie miałam nawet pojęcia, że doktor wyciął mi całe pachy) przy zmianie opatrunku. Do tego stopnia, że poszłam zwymiotować, a mam się rozpłakała i wyszła. Nie jest łatwo, ale wierzę, że z dnia na dzień będzie lepiej.
            O jakim chłopaku piszesz? big_grin Przecież dziś obowiązuje zasada: "masz słoneczko 30 sekund żeby mnie zabawić" oraz kult młodej, gładkiej i jędrnej dupy. Mój ostatni absztyfikant widząc mnie pierwszy i ostatni saute stwierdził, że mam pewnie raka albo hiv skoro TAKIE rzeczy mi się na ciele objawiają i zapytał kiedy będę już "normalna". Miło? Nie mam siły tłumaczyć ludziom, że nie jest to zaraźliwe w żadne sposób i nie jestem trędowata (a bo Ty w ogóle chora jesteś? przecież twarz i resztę widocznych części ciała masz gładkie). Nie chcę też kogokolwiek obarczać swoją chorobą i znosić upokorzeń ze strony skretyniałych facetów.
            • virgaaurea Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 13:29
              mam nadzieje, ze jaskre leczysz na nfz a nie za prywatne pieniadze? wiem, ze leki drogie, ale same wizyty nawet w przychodniach prywatnych mozna robic na nfz;

              sluchaj, nie wiem czy to wiele pomoze, ale jesli napiszesz, jaki masz rozmiar ubran to moze bedziemy mogli cos pomoc? czesc ludzi pewnie ma ten sam i jakimis troche uzywanymi moze sie podzielic; pewnie troche wiecej np. zwyklych bawelnianych koszulek, zebys choc tak czesto pralki nie musiala ladowac moze by sie przydalo?
              • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 14:07
                Przyjaciółka mi dzisiaj przywiezie porcję swoich bluzek na zmianę, mama też mi przywiozła trochę, poprzebieram też swoje jeszcze. Zapas gazy, wazeliny, mydła, alantanu mam na najbliższy miesiąc, może półtora (po tym czasie mam nadzieję, że już chociaż ten pierwszy nabłonek mi narośnie i nie będę musiała robić opatrunków, a przynajmniej nie aż takich).
          • naturella Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 13:18
            Poczytałam o Twojej chorobie i bardzo Ci współczuję. Jeśli można Ci w jakiś sposób pomóc, coś przesłać, to napisz tutaj, może chociaż te środki to pielęgnacji itp.
            • naturella Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 13:42
              Pewnie to wiesz, ale kilku osobom pomógł Citrosept 3 x dziennie.
              • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 13:58
                Brałam Citrosept. Była już i kapusta i czosnek i zdrowa dieta i rzucenie palenia i witamina C i szereg antybiotyków. Do nałogu nie wróciłam, resztę odstawiłam bo nie było poprawy. Doraźnie pomagała mi opróżniać zmiany zwykła maść ichtiolowa). Proponowano mi jeszcze izotek i jego pochodne), ale na całe szczęście się nie zdecydowałam bo niesie ze sobą szereg skutków ubocznych o czym mnie moja Pani profesor w Warszawie poinformowała, a we Wrocławiu potwierdzili. Teraz biorę tylko suplementy podnoszące odporność organizmu bo sama po sobie widzę, że każdy spadek odporności i wysiłek fizyczny ponad siły tej chorobie u mnie nie służy. Leżała ze mną na sali dziewczyna która choruje 18 lat - teraz była na trzeciej operacji (zaatakowało jej nawet głowę!), druga z dziewczyn ode mnie na sali miała zmiany nawet na twarzy. W głowie dźwięczą mi słowa lekarza który powiedział, że mieli pacjentkę po rekonstrukcji warg sromowych bo ścierwo może zaatakować dosłownie wszystko. Jeśli trzeba będzie i jest nadzieja, że będę miała spokój chociaż na kilka lat, będę się wycinała do skutku.
    • elle-joan Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 14:31
      Kota, pytałaś czy możesz starasz się o zasiłek jeśli masz gdzie indziej meldunek. Nie doczytałam czy ktoś odpowiedział.
      Mam stare informacje, bo nie mieszkam teraz w Polsce, ale kiedyś jak miało się zameldowanie czasowe i jeszcze można się było w miejscu faktycznego zamieszkiwania wpisać na tzw. liste stałych wyborców danego miasta (w urzędzie miasta/dzielnicowym) to nabywało się nieco praw (nie tylko prawo do udziału w wybrach) w danym mieście pomimo meldunku stałego w innym. Popytaj.
      • anula36 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 17:13
        skontaktuj sie po prostu z pracownikiem socjalnym w MOPS adekwatnym to twojego obecnego miejsca zamieszkania, wszystko ci wyklaruje.
        • roxanna1336 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 17:26
          Zwróć się do fundacji TVN "Nnie jesteś sam " pomagają w zakupie leków . Ja jestem ich podopieczną ze względu na przewlekła chorobę . Trzeba zgromadzić wymagane przez fundacje papiery i wysłać pod adres fundacji . Podpisujesz umowę z apteką gdzie wydaje Ci potrzebne leki a fundacja płaci przelewem za to . Strona fundacji
          fundacjatvn.onet.pl/
          • bazia8 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 18:16
            no i wejdź na forum pomocne emamy, tam podpowiedzą Ci jaka pomoc Ci się należy
      • beverly1985 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 18:43
        zameldowanie czasowe wciąz istnieje wink trzeba miec do tego umowę najmu (albo inny dokument potwierdzajacy, ze mieszkasz tam, gdzie mówisz, ze mieszkasz- np. oświadczenie wlaściciela mieszkania).
        • agpagp Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 19:07
          Zameldować czasowo może tylko właściciel a nie oświadczenie od niego.
          Mam takowy od 2 miesięcy i mój facet musiał jechać z dokumentami potwierdzającymi że jest właścicielem by móc mnie zameldować - na gębę niestety nie da się tego zrobić .
          • duchess85 Re: W czarnym dupsku 12.03.13, 11:03
            Zameldować czasowo można się samemu, bez podpisu właściciela, na podstawie umowy najmu. Na 100%.
    • sylwiam_m Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 18:28
      A jak jesteś we Wro to może czegoś potrzebujesz? Mogę pomóc.
    • matysia_k Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 18:38
      W jakiej czesci Warszawy mieszkasz? Bez problemu moge pomóc Ci z opatrunkami. Odezwij sie.
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 19:08
        Mieszkam na Starej Ochocie. Z opatrunkami jest taki problem, że ja je muszę najpierw rozmoczyć żeby odeszły od skóry i plastry łatwiej się odklejały chociaż i tak mi odparzają skórę więc robię to po prostu pod prysznicem bo myć się i tak przecież muszę. A jak wyjdę spod prysznica to nie jestem w stanie się sama ubrać póki nie nałożę opatrunku pod te pachy więc... wysycham samoistnie (bo z wycieraniem też mam jeszcze problem), robię opatrunek i dopiero potem się gramolę w ubranie. Jeśli opanuję do czasu wyjazdu mamy sztukę ubierania się (chociaż biustonosza i tak przed opatrunkiem nie założę) to bardzo chętnie. O ile nie brzydzi Cię widok żywej tkanki skórnej.
        • matysia_k Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:01
          W jakich godzinach potzrebujesz pomocy przy opatrunkach?
          • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:19
            Matysia, nie umiem wysłać wiadomości prywatnej (coś mi opornie idzie).
            Odbij do mnie na skrzynkę kota_behemota@gazeta.pl jeśli możesz.
            • matysia_k Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:32
              Juz odpisałam.
        • matysia_k Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:05
          Odezwij sie do mnie napriv- ja do Ciebie nie moge, bo nie masz aktywnej tej mozliwosci.
        • jagoda_pl Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:41
          Kota, myślę o Tobie od rana... Mieszkam na Szczęśliwicach, mam samochód, silnego faceta u bokuwink, więc może jakieś zakupy Ci dostarczyć? Rzeczy do prania zabrać?
          Pisz bez wahania na jagoda_pl@gazeta.pl
    • almondzik Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 19:34
      Witam, poczytałam o twojej chorobie i serdecznie współczuję sytuacji. Gdybyś będąc we Wrocławiu potrzebowała jakiejś pomocy, slużę chętnie! Piszesz, że materiałów opatrunkowych masz zapas, ubrań chwilowo również, ale może potrzebujesz malego wsparcia finansowego (na leki, codzienne funkcjonowanie? W razie czego, pisz na maila.

      Skoro twoja choroba jest tak zaawansowana, leczona właściwie objawowo, to proszę, zainteresuj się olejem lnianym budwigowym. Pasta robiona na jego podstawie pomaga na różne schorzenia, tu masz więcej informacji: www.primanatura.pl/dieta-dr-budwig-90-skutecznosc/comment-page-1/#comment-1539 Wiem, że to może brzmi dziwnie, ale skoro medycyna konwencjonalna nie działa, to co ci szkodzi spróbować natury przebadanej przez słynną doktor-naukowca??

      Co do L4... Pracodawcy wygodniej wysłać cię na urlop (może po to, żeby sobie ułatwić zwolenienie cię). Ktoś pisal, że mozna dostać wezwanie na komisję do ZUS w celu weryfikacji slusznosci L4 - obawiać się tego można na lewym zwolenieniu, a przecież dziewczyna rzeczywiście jest chora! Po coś te zwolnienia są!

      Staraj się o rentę, wsparcie MOPS-u, PCK (pomaga na przyklad przy opatrunkach), fundacjach, pukaj, gdzie się da!
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 19:58
        Dziękuję za link. Zaraz biorę się za czytanie. A potem kolejne klejenie opatrunków. Nie chcę żadnych pieniędzy. Pożyczę od znajomych jeśli będzie taka potrzeba albo sprzedam na allegro swoją torebkę (jest skórzana i praktycznie niezniszczona, klasyczna z Patersa więc może ktoś kupi). Czy znacie może jakieś sposoby na odparzenia po plastrach i bąble z wodą?
        • j_rutka Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 09:00
          Zainteresuj się może jeszcze opatrunkami lnianinymi- robi to jeden profesor Jan Szopa-Skórkowski z Wrocławia - są świetne wyniki w leczeniu owrzodzeń przewlekłych i innych rzeczy co Ci szkodzi poczytać , czy nawet się z nimi skontaktować... a może coś pomoże...

          www.leczenielnem.pl/
          www.ibmb.uni.wroc.pl/bgen_pl.htm
          Życzę dużo wytrwałości i pozytywnych wyników leczenia..
          • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 09:23
            Napisałam maila do doktora.
            Dziękuję!
    • kita1979 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 19:43
      Kota, czy potrzebujesz czegoś konkretnie w chwili obecnej?
      Mogę w najbliższych dniach podjechać na Ochotę i zrobić Ci zakupy. Co jest potrzebne?
      Napisz jakąś krótka listę na maila gazetowego. Mam trochę spożywki i chemii w zapasie, mogę się podzielić z osobą w potrzebiesmile
      Nie wstydź się i napisz nawet konkretnie, co Ci potrzebne, a nuż mam lub mogę kupić.
      Pozdrawiam.
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:06
        Mam w portfelu 20 pln. Póki jest mama, jest jedzenie, że się tak wyrażę. Mam nadzieję, że mama mi jakieś pieniądze zostawi żebym dociągnęłam do wypłaty. Póki co głupio mi w ogóle na takie tematy z nią rozmawiać bo i tak skacze przy mnie jak przy jajku i z własnych pieniędzy naprawiła mi pralkę w tym mieszkaniu wczoraj (właścicielka się nie kwapiła, nic dziwnego z jednej strony skoro mogą ją stąd lada moment wywalić - komunalne, 30 października ma sprawę w sądzie). Prałam w ręku do tej pory, ale krwi i wazeliny nie dopiorę.
        Mi jest dziewczyny zwyczajnie wstyd kogokolwiek prosić o cokolwiek. Nie wiem czy mnie rozumiecie. Jestem pierwszy raz w życiu w takiej sytuacji. Nie zdawałam sobie nawet sprawy, że gazy i inne medykamenty na czas rekonwalescencji mogą aż tyle kosztować.
        • kita1979 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:27
          ale w tej chwili o nic nas nie prosisz, opisałaś swoją sytuację i część z nas chciałaby Ci pomóc i prosi Cię, byś tą pomoc przyjęła

          napisz konkretnie, jakie leki bierzesz, może coś z tego mam w domu (paracetamol, odkażacze, antybiotyki itd...), skoro to lwia część wydatków, to może realnie Cię odciążyć

          co jesz, bo rozumiem, że jesteś na jakiejś diecie w związku z chorobą - bo nie chcę pakować zbędnych rzeczy (nabiał? mięso?)
          masz lodówkę z zamrażarką?
          jakiej chemii używasz, kosmetyków, art higienicznych jakich konkretnie?

          po prostu napisz mi tego maila, może mam parę rzeczy, które u mnie leżą, a Tobie by się przydały i tyle.
          Mam też jakieś kurtki na porę przejściową podchodzącą na zimową, ale nie wiem, czy szukasz ubrań. Rozmiar 40.
          • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:29
            Kitku podaj @ proszę (nie umiem się po gazetowych wizytówkach poruszać) albo napisz na mojego. Podawałam parę postów wyżej.
            • kita1979 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:32
              moj gazetowy to kita1979@gazeta.pl
            • ofelia1982 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 21:10
              Nie nie nie! Nie pisz na maila tylko napisz tutaj czego potzrebujesz. Ja też o Tobie myślę cały dzień i o ile z opatrunkami Ci nie pomogę bo za daleko mieszkam + i tak uprawiam ekwilibrystykę dom-żłobek-praca-żłobek-dom-zakupy-dom, to może właśnie Ci podesłać coś - tak myslałam....
              Nie wstydź się, że ktoś cce Ci pomóc! Jesteś w takiej sytuacji teraz, to CIe nie definiuje. Za jakiś czas się odwdzięczysz pomagając komuś innemu. Tak myśl.
              • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 22:03
                No dobrze. Potrzebuję mocnego plastra na rolce (na to nie zrobiłam zapasów i muszę jeszcze na bieżąco kupować) i alantanu/linomagu. Ale plaster jest bardziej potrzebny.

                Przede wszystkim potrzebuję też kogoś już na ten weekend do opatrunków bo mama musi jechać do naszego rodzinnego miasta na groby i do lekarza, jak nikogo nie znajdę to nie pojedzie (nie chcę jej krzyżować planów, a groby i tak trzeba ogarnąć i lekarza). Potrzebuję osoby która nie będzie się brzydziła żywego mięsa i nagiego człowieka.
                • ofelia1982 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 22:17
                  A Matysia Ci nie pomoze z opatrunkami?
                  Co do plastra - to jaki to plaster? Ja się nie znam totalnie.
                  TAKi zwykły czy jakis specjalny?
                  Ile Ty tego zużywasz w m-cu?
                  • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 22:25
                    Matysia na weekendy jest poza Warszawą.
                    Rolka plastra materiałowego, najgrubszego jaki jest w aptece (taki na niebieskiej rolce i niebieskiej osłonce). Rolka starcza mi na dwa dni. Ja w aptece płaciłam 11 pln. sad Dziś się obkleiłam takim cienkim papierowym bo innego już nie mam. Jutro kupię. Poratuje mnie każda symboliczna rolka.
                    • ophelia78 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 23:09
                      Napisz mi adres na priva (ophelia78@gazeta.pl) - mam spory zapas Linomagu, jeszcze z czasów, gdy synek nosił pieluchy i mu pupsko smarowałam smile (ale oczywiście z aktualną datą ważności!). Plastry też się znajdą.
                    • agulha Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 00:13
                      Jeśli "najgrubszy" to szerokość 5 cm (taki www.doz.pl/apteka/p20771-Przylepiec_Classic_5mx5cm_z_nakladka_1_szt), to w aptece internetowej kosztuje nie 11, ale 7,80. Za transport się nie płaci, bo to się odbiera w aptece.
                      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 08:53
                        Kupowałam w Ziko w poniedziałek, widzę, że różnica w cenie jest znaczna. Zamówię w Dozie. Dziękuję.
                  • aga90210 Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 09:55
                    Jeśli chodzi tylko o przyklejenie plastra, jak pisałas, to ja moge gdziekolwiek podjechac w weekend w Warszawie i ci pomóc. Ale do widoku "zywego mięsa" nie przywykłam, da sie ominąc ten punkt? smile
                    Rolke plastra tez moge przywieźć.
                  • ofelia1982 Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 11:07
                    A czy taki też może być?
                    On jest tańszy i moznaby go więcej kupić.
                    Chyba, ze nie ma cech tamtego, daj znać.
                • zawsze-w-drodze Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 22:30
                  Napisałam maila, proszę odpisz
    • aga_martusia Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 20:01
      Jak fajnie że są jeszcze ludzie, którzy bezinteresownie chcą pomagać innym. Kotko - nie wstydz się przyjmować pomoc i o nią prosić - dziś ktoś Tobie, jutro Ty komuś. Dobro wraca smile Duzo zdrówka życzę.
    • maciejka_73 Re: W czarnym dupsku 10.10.12, 23:22
      Rety, szkoda gadać. Współczuję.
      Jeżeli bronisz się przed retinoidami, połykaj chociaż witaminę A (np Capivit, tam jest A+E, lub jakąkolwiek inną A+E), dwukrotna dawka dobowa, PROSZĘ.
      Ten sam mech. działania, trochę słabiej, ale mniej powikłań.
      Albo przekonaj się do retinoidów - czynią cuda.
      Wygląda na to, że leczą Cię poprawnie, powinno się wszystko ułożyć.
      Skandal, że nie przysługują w takiej sytuacji darmowe środki opatrunkowe. Myślę, że gdybyś umawiała się w przychodni na te zmiany opatrunków, to nie mieli by prawa Ci odmówić.
      Zdrowia przede wszystkim, ze wszystkim innym dasz radę.
      Jakbyś jedna przekonała się do pomocy finansowej, to daj znać. Swoją drogą, czy ta rodzina siedząca za granicą czyta ten wątek? Może przydałoby się.
      • troll_only Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 00:13
        nie ma takiej opcji zeby te opatrunki wymieniali ci w przychodni - z takim problemem wypisali cie ze szpitala i radz sobie czlowieku jak umiesz ???
        a myslalam ze mnie juz nic nie zdziwi w polskiej sluzbie zdrowia, wrrr
        • agulha Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 00:21
          Kota, dowiedz się, co Ci przysługuje. _Dobry_ pracownik socjalny powinien znać opcje. Ja trafiłam raz na dobrego pracownika socjalnego. Była to pracownica szpitala, w którym leżałam. I wcale nie chodziło o żadną pomoc finansową. Ona po prostu wiedziała, że są możliwości (legalnego całkowicie) załatwienia/uregulowania pewnych spraw. Jak nie, to w przychodni popytaj. Być może przysługuje Ci zmiana opatrunków w przychodni albo wizyty pielęgniarki środowiskowej w domu?
          Jak moja przyjaciółka zachorowała i praktycznie zamieszkała u mnie, to byłam przekonana, że w takiej sytuacji nie mogę załatwić wizyty lekarskiej domowej, bo przecież to inna dzielnica i brak zameldowania. Potem (no niestety sprawa trwała zaledwie kilka tygodni i skończyła się źle - nowotwór) dowiedziałam się, że byłam w błędzie, absolutnie mogłam poprosić lekarza z przychodni, którą mam pod samym domem.
          A co do Twojej firmy, to jakieś smarkacze tam pracują, którym się wydaje, że "zwolnienie chorobowe" to jest coś dotyczącego infekcji górnych dróg oddechowych, popularnie zwanej katarem (max. 7 dni) albo ostatecznie złamania nóżki na nartach. Jak firma istnieje dłużej, a szef ma jakie-takie doświadczenie, to wie że są i inne choroby, które wytrącają człowieka z aktywności zawodowej na wiele tygodni albo miesięcy, i że wiele wśród nich cofa się pięknie, a dobrze potraktowany pracownik jest lojalny i stara się jak może. Przyzwoite potraktowanie osoby z problemem życiowym daje również do myślenia pozostałym pracownikom.
          • malwina.113 Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 08:55
            jak bedziesz czuc się źle zawsze możesz wziąc zwolnienie skoro już urlopu nie masz
            ja też kiedyś byłam w sytuacji , że zrezygnowałam ze zwolnienia, którego bardzo potrzebowałam ze wzgledów zdrowotnych i pracowałam, bo był taki moment w firmie, ze nie miał mnie kto zastąpić... i ja miałam wrazenie, ze pracodawca to docenił (gdy nadarzyła sie okazja, postąpił tak jakby "spłacał u mnie swój dług"), pracodawca (zwykle) tez człowiek

            dziś pomocy potrzebujesz Ty, jutro Ty pomożesz komuś innemu

            życzę Ci wszystkiego dobrego



          • glicea3 Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 08:59
            Kota, przeczytałam twój wątek, jesteś wspaniałą dziewczyną i też chciałabym Ci jakoś pomóc. Będę jutro wieczorem na Ochocie, jeśli mogłabym się z Tobą umówić na przekazania zakupów pierwszej potrzeby z apteki/sklepu spożywczego to daj znać. Ze względu na zaawansowaną ciążę nie mogę nosić ciężarów ani biegać po mieście, ale bandaże czy opatrunki mogę przywieźć jak najbardziej. Jeśli jesteś w stanie się ze mną spotkać gdzieś w okolicach Grójeckiej daj znać. Mój mail glicea3@gazeta.pl
          • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 09:02
            O mojej pracy nie chciałabym akurat pisać. Firma istnieje na rynku już 14 lat, jesteśmy w zasadzie oddziałem filii matki ze Stanów Zjednoczonych. Takich "dzieci" firm jak nasza jest na świecie dużo (w każdym większym kraju). Problemem jest to, że tu z Tobą nikt nie rozmawia. Co robisz źle, co dobrze. W zwalnianiu też brak im logiki (nikt nie rozumie systemu typowania ludzi do odstrzału). Ponoć kilka lat wstecz był w firmie informatyk chory na raka. Chłopak ostatecznie przegrał walkę i zmarł. Firma nie wysłała nawet wieńca na pogrzeb. Prezes jest cicho-ciemny i jedyne co potrafi to łazić po biurze i ględzić, że generujemy straty i połowa załogi jest do zwolnienia.
            • malwina.113 Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 10:41
              przypomniała mi sie taka sytuacja: znajoma, w czasie urlopu zrobiła powazną operację (bo tak jej doradził pseudokierownik) i potem nie dostała odszkodowania z pzu z tego powodu, że to było podczas urlopu,

              faktycznie, to zbyt poważna sytuacja (Twoja) by wykorzystywać na nią urlop... wiele osób robi tak jak Ty (bierze urlop zamiast zwolnienia) zwyczajnie ze strachu przed utratą źródła dochodu sad

              Twój prezes to faktycznie typ nieżyciowy, pewnie trzęsie tyłkiem przed "górą"
        • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 09:32
          W szpitalu nie mieli nawet wazeliny dla chorych ani środków przeciwbólowych. Gdybym potrafiła sobie zrobić opatrunek jedną ręką to nie miałabym żadnego problemu. Problem jest taki, że mama dłużej zostać nie może, a reszta rodziny za granicą jest to rodzina dalsza i każdy niby współczuje, ale z pobłażaniem bo wszystkim się wydaje, że co to tam jakiś trądzik. Nikt się u nas w rodzinie nie "ciućka" nad drugą osobą bo każdy ma w xuj własnych problemów. Jak u większości z resztą.
          Ludzie w ogóle nie zdają sobie sprawy jak uciążliwa i obrzydliwa dla chorego jest ta przypadłość i ile bólu fizycznego jak i psychicznego ze sobą niesie. Bo skoro nie widać, nie umiera, nie jęczy, normalnie funkcjonuje, to co to za choroba.
          • 70upartykrasnal Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 11:39
            Kota, ja również myślę o Tobie od wczoraj. Widzisz nie jesteś sama ! Tyle ludzi chce ci w jakiś sposób pomóc.
            Ja jestem z Pomorza. Wymyśliłam , że pomogę ci w ten sposób, że prześlę na twoja pocztę kod doładowania do telefonu. Napisz na 70 upartykrasnal@gazeta.pl w jakiej sieci masz komórkę.

            allegro.pl/show_user.php?uid=14563190
        • allybb Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 11:15
          Kota pisałaś gdzieś wyżej, że jesteś objęta prywatnym ubezpieczeniem medycznym z zakładu pracy. Poczytaj OWU, niektóre pakiety oferują wizyty pielęgniarskie lub choćby zmianę opatrunków w przychodni.
          Pij rumianek, przyspiesza gojenie się ran.
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 09:13
        maciejka_73 nie chcę brać retinoidów (w tłustych latach stosowałam jakieś kremy z pochodnymi na twarz choć tu trądziku nigdy nie miałam, jako prewencja przeciwzmarszczkowa). Izotek i pochodne nie pomagają przy tej chorobie co potwierdzają sami chorzy w rozmowie i lekarze. Koleżanka z sali brała izotek pół roku, wylądowała potem na trzy tygodnie w szpitalu z zapaleniem stawu skokowego (do dziś ta noga nie funkcjonuje już tak jak powinna). W Niemczech i Francji izotek i roaccutane są w ogóle wycofane.
        Zapisałam się dziś do internisty. Pójdę zapytać o te zmiany opatrunków chociaż.
        Do swojej dermatolog zapisana jestem dopiero na 23-go.
        • zawsze-w-drodze Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 09:25
          Kota odpisz na maila proszę.
        • j_rutka Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 09:29
          Wcześniej napisałam Ci kilka słów o opatrunkach lnianych - tak w połowie wątku.

          Możesz się dowiedzieć czy nie przysługuje Ci wizyta pielęgniarki środowiskowej i pomoc w opatrunkach- ale nie wiem czy nie musiałbyś mieć L4 i czy nie musisz być w danej przychodni zapisana do lekarza pierwszego kontaktu...też musiałbyś zapytać
    • esr-esr Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 09:56
      bardzo współczuję sytuacji. fizycznie pomóc nie mogę, ale chciałam napisać żebyś koniecznie, bezwzględnie i natychmiast przeszła na L4 z kilku powodów:
      1. słusznie Ci się należy
      2. urlop nie jest do chorowania, wykorzystasz go potem na odpoczynek
      3. pracodawca nie może Cię zwolnić podczas L4
      4. nabierzesz praw do różnych świadczeń z tytułu niezdolności do pracy
      5. nikt w pracy nie doceni tego, że zrezygnowałaś ze zwolnienia.

      skąd wpadł Ci taki pomysł do głowy, żeby pójść na urlop? w tej sytuacji jesteś całkowicie pozbawiona należnej Ci ochrony. co będzie jak w trakcie urlopu dostaniesz wypowiedzenie? po L4 też możesz dostać, ale wtedy możesz próbować się odwołać do sądu pracy. co będzie jak znowu będziesz musiała przejść jakieś leczenie a urlop się skończy?
      jestem przeciwna braniu zwolnień na byle co, ale Ty jesteś poważnie chora, jesteś po zabiegu i zwolnienie należy Ci się jak psu buda.
      aha, skoro to filia korporacji to pamiętaj, że nad Twoim szefem zawsze jest jakiś inny szef i naprawdę w przypadku konfliktu można "uderzyć wyżej".

      idź/zadzwoń do OPSu, Inspekcji Pracy, ZUSu i zapytaj jaka pomoc od państwa Ci przysługuje. może jakieś czasowe dodatki? może refundacja kosztów leczenia, cokolwiek? skoro to choroba przewlekła to może jakaś renta?
      • j_rutka Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 10:14
        Jeszcze dodam do poprzedniej wypowiedzi - przy chorobie przewlekłej są jakieś zniżki na leki etc.. może jeszcze dowiedz się czy przy chorobie przewlekłej nie należy się jakaś zniżka na materiały opatrunkowe...spróbuję się czegoś na ten temat dowiedzieć... ale potrzebuję trochę czasu..
    • malwina.113 Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 10:46
      może zadzwon też (tak jak radzą tu dziewczyny) do oddziału Mopsu (numery są na stronach mopsu -przynajmniej u mnie w mieście) opowiedz sytuację i zapytaj czy ci się jakaś pomoc nie należy

      i może jak już wydobrzejesz to warto pomysleć o tańszym pokoju, może tak jak Naturella radziła, za miastem - pisała, ze dużo taniej a bilet niewiele droższy
      • naturella Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 11:01
        My się dwa lata temu pod Warszawę przeprowadziliśmy, właśnie między innymi ze względów finansowych. Nie byłam w stanie emocjonalnie znieść kredytu w wysokości większej niż 1 tys. zł, więc sprzedaliśmy dwupokojowe mieszkanie w Wawie i za tę samą cenę (z wykończeniem ) kupiliśmy niemal dwa razy większe mieszkanie z ogródkiem i miejscami postojowymi. Jeśli ktoś nieprzyzwyczajony do dojazdów to na początku może to wkurzać, ale ja z Ursusa do pracy jeździłam dokładnie tyle samo, co teraz (ok. godziny z kawałeczkiem).

        Tylko, że w necie jest mało ofert pokoi do wynajęcia, ale jeśli Kota by chciała, to mogę ze słupów pozrywać numery telefonów do ogłoszeń i wysłać mailem.
        • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 11:37
          Tak jak pisałam, 30-go października moja wynajmująca będzie miała sprawę o to mieszkanie bo jest to lokal komunalny więc bardzo możliwe, że będzie to szybciej niż się spodziewam. Kwestia jest tego typu, że jest to kawalerka przerobiona na dwa pokoiki (kuchnia została przeniesiona do korytarza). Jeden pokój zajmuję ja, drugi jest właścicielki (z tym, że właścicielka mieszka na Targówku bo opiekuje się całodobowo schorowaną matką i wpada tu tylko po czynsz i korespondencję. Pieniądze nie są małe za ten pokój, gdyby nie teraz ten okres rekonwalescencji to bym dała jakoś radę. Sęk w tym, że póki co to się nawet cieszę z tego kąta intymności (opatrunki, ból, blokowanie łazienki na dłuższą chwilę, nikt się nie pałęta i nie patrzy jak na debila). Ja też nie chciałabym być kłopotliwa dla innych współlokatorów w tym okresie. Patrzyłam na ceny pokoi w Warszawie i trochę mi słabo, popatrzę na te po Warszawą faktycznie. Mam nadzieję, że do listopada choć troszkę ceny spadną, a ja będę już w takim stanie, że toaleta i opatrunki zajmą mi mniej czasu więc i mniej kłopotu dla potencjalnych współlokatorów przy blokadzie łazienki.

          Chciałam też podziękować wszystkim za tak duży odzew w moim wątku. Przyszłam się w sumie wyżalić tylko, a dostałam bardzo dużo ciepłych słów, cennych rad i informacji oraz doraźną pomoc.

          Świadomość, że są jeszcze ludzie dobrego serca na tym świecie jest naprawdę pokrzepiająca i podnosząca na duchu.

          Dziękuję.
          • naturella Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 11:57
            Zobacz, i w Warszawie można taniej:
            Ursus: dom.gratka.pl/tresc/8255-32665-mazowieckie-warszawa-ursus-piastow-jasminowa.html#25b29a3fe1984429,1
            A tu Łomianki: dom.gratka.pl/tresc/8255-36037-mazowieckie-lomianki-piaskowa.html#25b29a3fe1984429,1
    • kotka-pusia Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 12:07
      Witam, jestem tu nowa, ale po przeczytaniu Twojego posta postanowiłam napisać. Pracuję w aptece i mogę poratować Cię z plastrami i opatrunkami oraz z emoilentami. Jeśli jesteś zainteresowana to napisz. Poza tym mam full ubrań do oddania w rozmiarze L gdybyś chciała to mogłabym Ci w przyszłym tygodniu podrzucić. Jestem spoza Wawy, ale nie ma problemu z dojazdem. Mogę raz też zmienić opatrunki, nic mnie nie obrzydza więc nie musisz się krępować. Ps. Mam też makaron, soki własnej roboty, leczo, ryż, trochę puszek (pasztet, ryby) przy okazji podrzuciłabym żebyś przetrwała najgorszy okres.
      • ofelia1982 Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 12:28
        Ale super!
        • j_rutka Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 13:45
          Z tego co się dowiedziałam, niektóre materiały opatrunkowe w niektórych schorzeniach są na zniżke, ale o tym powinien wiedzieć lekarz prowadzący- wiec dopytuj..
          Dowiadywałam się u ojca lekarza.
          • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 15:32
            Dziewczyny, dziś jedna z forumek podrzuciła mi plastry i alantan/linomag za co serdecznie dziękuję bo nie spodziewałam się, że będzie tego aż tyle. Jest mi cholernie miło, nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie to wszystko jest dla mnie wzruszające i nowe (w sensie ludzkich odruchów bo do tej pory raczej mam przykre doświadczenia z ludźmi). Lewa ręka mi dziś nie domaga trochę (wczoraj w prawej miałam przykurcze przy ćwiczeniach bo muszę rozciągać ręce na świeżo żeby nie narosła nowa skóra na sztywno), ale to nic. Wieczorem idę do internisty i będzie sto pytań do. smile) A jutro przedzwonię do MOPSu.
            Jeszcze raz dziękuję za wsparcie i pomoc!
            • j_rutka Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 15:38
              Ja jeszcze jedną dobrą radę wrzucę wink
              Dopytaj jeszcze na infolinii luxmedu czy czasem nie masz w abonamencie zmiany opatrunków- czasem bardzo dziwne rzeczy są płatne lub nie, a pani będzie wiedziała.. sama mam takowe ubezpieczenie.. kto pyta dostaje odpowiedzi smile

              • j_rutka Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 15:39
                I więcej wiary w ludzi smile
                • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 20:30
                  Byłam dziś w LM u internisty. Dopytałam w rejestracji i faktycznie mogę w ramach abonamentu pracowniczego zmieniać opatrunki w przychodni chirurgicznej!!! Internista wypisał mi skierowanie i jutro po południu idę na pierwszą zmianę (jeśli będzie okej to będę chodzić rano i wieczorem, w weekendy będę potrzebowała tylko pomocy). Nie wiem czy mam brać swój ""osprzęt", jutro wezmę na wszelki wypadek i zobaczę. Internista powiedział dziś coś o odsączaniu tej żywej tkanki i trochę zrobiło mi się słabo (ja tylko delikatnie przykładam papierowy ręcznik, zginam rękę, prostuję i delikatnie zabieram ręcznik z pachy), Trochę się boję, ale mam nadzieję, że chirurg będzie delikatny. Martwi mnie tylko, że chyba nie będę w stanie wrócić do pracy po urlopie. Wyprawa dziś na Chmielną do LM to było już dla mnie wyzwanie bo ubranie wierzchnie jest sztywne w pachach i chodzę z rękami podpartymi pod bok (jak ktoś zobaczy taką kalekę podpartą w pasie rękami, maszerującą po Warszawie to proszę się nie patrzyć jak na czubka), w komunikacji tłum więc już chyba wolę chodzić piechotą niż zostać zgnieciona, iść ciężko bo kręgosłup boli i rwą te pachy. Internista powiedział, że nie wyobraża sobie żebym wróciła w październiku do pracy i kazał przyjść po L4. sad((
            • d.d.00 Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 15:40
              To daj znać co powiedział lekarz smile
              • verdana Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 18:29
                Kota - nie masz chyba aktywowanej poczyty, jakbyś mogła napisać do mnie na priv.
    • naomi19 Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 19:54
      Napisz do mnie wiadomość prywatną albo podaj swój mail.
      • olewka100procent Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 23:53
        nie możesz wrócić do rodziców ?
        • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 13.10.12, 09:41
          Moi rodzice są po rozwodzie. Kontakt mam tylko z mamą która na stałe mieszka za granicą. Nie stać mnie na pobyt tam w czasie rekonwalescencji. Nigdzie za darmo się nie mieszka, nie je i nie żyje. (zwłaszcza jak zarabia się w złotówkach, a wydaje w funtach). Poza tym i tak nadal byłby problem z opatrunkami nawet jeśli, bo mama pracuje od 15:00 do północy i wieczornego opatrunku i tak nie miałby kto mi walnąć.
          • tairo Re: W czarnym dupsku 13.10.12, 16:34
            Kota, ale ty weź naprawdę poważnie przemyśl jednak przeprowadzkę do mamy. Tutaj w UK opieka medyczna przysługuje ci za bycie rezydentem. Owszem miewają problemy z diagnozą (ale to w Polsce też) i często zbywają paracetamolem (w większości przypadków zresztą słusznie), ale ty już masz to za sobą, w tym momencie masz szansę na lepszą opiekę tutaj, z otwartymi ranami cię nie zignorują. Jako że to choroba przewlekła, powinnaś dostać certyfikat na darmowe leki (ja taki mam z okazji mojej zaledwie niewydolnej tarczycy), zmiana opatrunków raczej powinna ci przysługiwać (może w przychodni/szpitalu, ale może u ciebie w domu nawet), jakiś zasiłek pielęgnacyjny prawie na pewno. Rozumiem, że może cię przerażać załatwianie tego wszystkiego po angielsku, ale i tym nie musisz się stresować - w NHS zawsze masz prawo do tłumacza.

            Zrobiłaś już jeden bardzo ważny krok: przełamałaś się i poprosiłaś o pomoc.
            • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 13.10.12, 19:09
              tairo, niestety nie jest to możliwe. Już tłumaczyłam. 50 funtów na tydzień kosztuje wynajęcie pokoju. Bilet w tą i drugą stronę też. Plus jedzenie w UK. Pensji mi na to nie starczy. Co z tego, że będę miała za darmo leki (gazy, maści) skoro nie stać mnie będzie na życie? Mama pracuje jak pracuje (w sensie zmian) więc też nie mogłaby mi robić drugiego opatrunku wieczornego. No i przede wszystkim w jej domu mieszka już pięć osób (łącznie z nią) i zwyczajnie nie ma miejsca dla kolejnej. A jechać tam, w bliżej nieokreślonym celu i tułać się u obcych po pokojach to też dupy nie urywa. Za miesiąc mam wizytę kontrolną we Wrocławiu, tu mam pracę, życie, znajomych. Lżej będzie nawet jeśli miałaby mi mama tu raz na jakiś czas coś podesłać w tym przejściowym okresie (chociaż się wzbraniam bo uważam, że jakoś sama dam radę) niż ściągać mnie tam na łeb.
        • warsaw7 Re: W czarnym dupsku 13.10.12, 14:38
          Zaczelam czytac watek, narazie doczytalam z 1/4 i rozplakalam sie sad Sama mam problemy zdrowotne powazniejsze od Ciebie, ale mniej uciazliwe w zyciu codziennym. Pomimo, ze choroba powazniejsza to moge funcjonowac w sumie normalnie na codzien.
          Dysponuje w miare podobnymi pieniędzmi i też nie jest lekko, ale mogę samodzielnie egzystować nie potrzebuję w codziennych obowiązkach pomocy osób trzecich.
          Jestem z Toba trzymaj sie i nie poddawaj. Gdybys potrzebowała jakiejkowliek pomocy czy wsparcia duchowego pisz. Mieszkam w Warszawie. Niech moc będzie z Toba kochana.
        • naiat Re: W czarnym dupsku 13.10.12, 17:57
          Kota mogę kupić Ci ten litrowy octenisept. Lub przelać jakieś pieniądze. Proszę napisz jak najlepiej Ci pomoc. Mój mail naiat@gazeta.pl . Tak jak pisałam jestem z warszawy.
    • kotka-pusia Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 20:56
      Pozwoliłam sobie na zgromadzenie paru drobiazgów dla Ciebie. Mam poście nową i prześcieradła, troszkę żywności, artykuły higieniczne. Jak mogłabym Ci je dostarczyć? Pozdrawiam i dużo zdróweczka życzę
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 21:15
        kotko, idę się teraz kąpać i czeka mnie kolejna zmiana opatrunków, a potem spać bo dziś wyjątkowo mnie boli. to chyba nie był mój dzień pod tym względem. napisz na mojego @, jeśli chcesz - kota_behemota@gazeta.pl
    • konik-galopek Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 21:08
      Ja jestem w szoku. Najbardziej szokuje mnie, ze tak chora osoba idzie na urlop a nie na L4. Bardzo Ci wspolczuje i podziwiam, ze jestes tak dzielna. Nie wiem jak to wyglada od strony prawnej ale zastanow sie czy nie lepiej jednak wziac to L4 ( moze sie jeszcze da zamienic, nie wiem).
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 21:18
        konik-galopek, sama już nie wiem co zrobić. Panicznie boje się, że nie będę już miała do czego wrócić i że mnie zwolnią. Przerywać urlop, nie przerywać, brać po urlopie L4 jeśli nie będę w stanie wrócić do pracy czy zacisnąć zęby i wrócić. Milion myśli kotłuje mi się we łbie. Ja sobie nie mogę pozwolić na utratę pracy bo nikt nie jest w stanie wesprzeć mnie finansowo do czasu znalezienia nowej.
        • zurekgirl Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 23:01
          Kota, ty sie musisz wyleczyc, a potem zmienic prace. Po to jestes w Warszawie, zeby miec mozliwosc znalezienia czegos lepszego. Przejdz jak najszybciej na L4 i je przeciagaj dopoki nie bedziesz zupelnie zdrowa, czyli najlepiej po drugim zabiegu. Jesli to zbyt dlugo, to zalatw jakas tymczasowa niezdolnosc do pracy i rente. Nie boj sie komisji itp, twoja choroba jest oczywista, z zywymi ranami przeciez nie da sie pracowac. Pamietaj, ze zdrowie jest najwazniejsze, a nie szef-cichociemny. Powietrzem sie nie najesz ani za leki nie zaplacisz, ale to wszystko tylko przejsciowe. Jasno wynika z tego co piszesz, ze jestes fajna, trzezwopatrzaca na zycie dziewczyna, ludzie ci pomoga, zreszta juz ci pomagaja jak jestes w dolku. A jak juz wszystko sie ulozy, to pewnie bedziesz mogla oddac dobro, pomagajac komus innemu. Popros mame o pomoc finansowa, popros forumke z apteki o wiecej plastrow, pare osob chce ci robic zakupy. Dasz rade. Wszyscy podziwiamy twoj optymizm, smiem twierdzic, ze to optymizm zarazliwy. Jesli ty wiesz, ze po wycieciu chorej skory bedziesz zdrowa, to dlaczego ja sie boje wyrwania glupiego zeba, przeciez pozbede sie problemu. Normalnie mozna cie polubic smile Powodzenia.
          • re_ni73 Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 07:27
            zurekgirl to prawda,optymizm i silna wola koty są zaraźliwe.

            Kota ja powiem tak,jak się da przerwij urlop i weź l4 jeżeli jest taka możliwość. Choruj jak najdłużej do pełnego wyleczenia. Urlop zostaw sobie jako zabezpieczenie na wypadek zwolnienia. Nie znam realiów W-wy ale skoro piszą,że o prace jest łatwiej to na pewno znajdziesz. Z resztą po powrocie z zagranicy chyba szybko znalazłaś,prawda? Bierz zwolnienie wylecz się cała,spokojnie,bez nerwów,stresu bo w tedy rekonwalescencja będzie szybsza. Popatrz ile dobrych ludzi masz wokół siebie.Powodzenia.Trzymam kciuki. Masz mój wielki szacunek,za swoją siłę.
        • aga90210 Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 00:18
          Weź l4 na pół roku, a nie na 2 tygodnie! Mieszkasz w Warszawie, to jest miejsce gdzie prace za 1500 na rękę masz od jutra (tak, byle jaką i często fizyczną), prace za 1900 mozna znaleźć w miesiąc a wyżej płatną- to juz mieszanka kwalifikacji i szczęscia. nie wiem czy wiesz, ale jesli zarejestrujesz sie jako bezrobotna, i zaraz po tym samodzielnie znajdziesz jakąkolwiek pracę to przysluguje ci tzw. dodatek aktywizacyjny- kilkaset zlotych- przez 3 miesiące. Stąd przychody nie powinny ci sie znacząco obniżyć!

          Naprawde nie martw się tak, ze nie bedziesz miala za co zyć.
    • miziu_miziu Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 21:16
      nie mogę Cię wspomóc materialnie ale wiedz, że bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki! wysyłam dobre myśli, życzę duuuużo zdrowia, szybkiego powrotu do formy i końca tych cierpień. trzymaj się dalej, dzielna kobieto!
    • naiat Re: W czarnym dupsku 11.10.12, 21:40
      Czytam Was od jakiegoś czasu ale dziś musiałam się zalogowac i napisać.
      Kota przede wszystkim mocno sciskam. A poza tym napisz proszę jak można Ci pomoc. Pracuje w centrum więc w tygodniu mogę zrobić zakupy po pracy, pomóc w dotarciu do lekarza.Nie mam samochodu ale zawsze łatwiej z kimś. Nie wiem jak wygląda aktualnie u Ciebie sprawa opatrunkow w weekend i nie wiem czy będę umiała pomóc ale zawsze mogę spróbować. Czy potrzebne są Ci jakieś ubrania? Jeśli tak to w jakim rozmiarze, może ja lub ktoś z forum będzie mógł pomóc. Trzymaj się dzielna kobieto.
    • mamba30 Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 09:22
      Kota, czy nadal potrzebujesz pomocy przy opatrunku w weekend? Daj znać czy i w jakich godzinach, może będę mogła podjechać i Ci pomóc. Postaram się tez o zakup plastrów i maści.
      • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 11:24
        Dziewczyny, weekendowy alarm odwołany. Mama się uparła, że nigdzie nie jedzie bo nie zostawi mnie samej i koniec. Nie będę się z nią kłócić bo nie powinnam się denerwować. Dziś o 16:45 mam w LM pierwszą zmianę opatrunku przez chirurga. Jutro rano i potem x 2 w poniedziałek.

        Ale jeśli przerwę teraz urlop i wezmę L4 to to L4 będzie tylko 80% płatne? To ile ja wezmę tej wypłaty na rękę? sad( Na umowie mam 1600.
        • mamba30 Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 11:29
          ok, ale jakbyś potrzebowała, to daj znać. Mieszkam na Mokotowie, więc to niedaleko. W tyg. odpada, bo cały dzień siedzę sama z prawie 2 letnim srajcem, który ma wielkiego robala w zadku, więc zrobienie z nim czegokolwiek odpada...

          Kota, a może potrzebujesz coś ze spożywki, chemii? Napisz proszę, może jakoś pomogę.
        • aga90210 Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 12:34
          Tak, będzie platne 80% za te dni, na które masz L4 (uwaga- wliczajac weekendy). Ale przeciez urlop zaraz ci się skończy! ty nie możesz wrócic do pracy uncertain

          Mama ci pomoże, my ci pomożemy, bedzie dobrze smile Ja chce wysłać opatrunki, podasz mi na maila gazetowego adres? Moge tez wyslac anonimowo na poste restante, tylko powiedz na którą pocztę.
        • mkwapi Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 19:56
          Kota, sama byłam na długim zwolnieniu chorobowym. Od zasiłku chorobowego odliczanych jest mniej składek, w efekcie czego do ręki dostaje się więcej (u mnie było to ponad 200 zl przy pensji netto ok 1400). Masz prawo do zwolnienia- raz, po zabiegu (gojenie, ryzyko infekcji); dwa, przy chorobie o podłożu autoimmunologicznym stres i przepracowanie to ostatnie rzeczy, jakich potrzebujesz. Na pewno sama o tym wiesz. I na ile znam jeszcze naszą ułomną służbę zdrowia, nikt nie powinien zakwestionować Twojej niezdolności do pracy. Jeśli potrzebujesz namiarów na sensownego lekarza rodzinnego w POZ na Ochocie, daj znać na maila gazetowego. Pozdrawiam i podziwiam!
          • kota_behemota Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 20:27
            Napisałam.
        • mlodyniedowziecia Re: W czarnym dupsku 14.10.12, 09:31
          Teoretycznie 80% pensji ale...
          Pensja jest średnia z kilku miesięcy razem z dodatkami. W efekcie np. moja żona jak musiała się położyć w ciąży na kilka miesięcy ( fakt że 100% a nie 80) dostawała ponad 20% więcej niż na umowie. U Ciebie zwolnienie będzie płatne w 80% ale jak będziesz miała farta to wyjdzie prawie tyle co pensja.
    • katniss2 Re: W czarnym dupsku 12.10.12, 12:52
      Kota, bardzo Cię podziwiam i jestem pewna, że będzie dobrze, bo na to zwyczajnie zasługujesz. Muszę jednak odnieść się do opinii forumowiczów nt. tego, jak mega łatwo znaleźć prace w Wawie - otóż z moich doświadczeń wynika, że wcale łatwo nie jest. Co prawda mam pracę, ale moja siostra, mój przyjaciel (oboje po studiach na UW, i z kilkuletnim doświadczeniem) szukają od kilku miesięcy i nic - ależ by się ucieszyli z tej fizycznej tak z dnia na dzień! Bo nawet kiedy wysyłają oferty na sprzątanie nikt nie oddzwania! Od ludzi z mojej pracy też słyszę, że mężowie czy znajomi szukają długo i bez rezultatu. Super, ze inni mają lepsze doświadczenia, ale Wawa na pewno nie jest miastem, gdzie robota leży na ulicy. Mimo to radzę Ci z całego serca, wylecz się - weź półroczne zwolnienie - przecież zdrowie jest najważniejsze! w moim odczuciu to mniejsze ryzyko niż wracać do pracy, bo obawiałabym się, że nie dasz rady, nie ze swojej winy, tylko stanu zdrowia nie przeskoczysz, a jeśli Cie zwolni ten buc - co wtedy? A tak będziesz miała pewność, ze przez pół roku dostaniesz te 80% pensji. Jesteś bardzo dzielna i świetna z Ciebie osoba, pozdrawiam i ogromnie Cie szanuję.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka