pierscionekzszafirem
20.08.23, 12:20
Dzień dobry,
Czytam od lat, nie udzielałam się nigdy, konto założyłam przed chwila.
Załączam artykuł z sierpniowej Pani, który… no cóż, z którym zgadzam się co do joty.
Czy tylko ja mam wrażenie, ze mężczyznom jest bardzo trudno odpepowic się od pierwszej żony i mimo oficjalnych rozstań/rozwodów tkwią po uszy w poprzednich układach?
Nie chodzi mi tu o odcięcie się od dzieci i brak wkładu ojca, niepłacenie alimentów itp świństwa. Chodzi mi o taka pomoc typu ex-żona dzwoni, bo zepsuł jej się samochód, zatkał sedes, urwał karnisz, trzeba koniecznie nagle coś zrobić dokładnie w sobotni wieczór lub przedyskutować chorobę cioci Kazi…. I ta pomoc nagle przekształca się w zaangażowanie nadwymiarowe, gdzie next ma wrażenie, że tkwi w trójkącie. Mimo że poznała pana już wolnego i nie była przyczyna rozwodu.
I zaczynaja się kwasy, bo to nie Arabia Saudyjska, gdzie jest pierwsza i druga żona sułtana
Wątek na luzie