Dodaj do ulubionych

Koniec lata....

25.08.23, 12:11
Pakuję właśnie walizki na ostatni wyjazd tego lata. Które jak zwykle minęło za szybko. I już się martwię, bo każdego roku po przyjeździe do domu mam mega dola. Macie jakieś sprawdzone sposoby na umilenie sobie i ułatwienie powrotu do kieratu?
Obserwuj wątek
    • chococaffe Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:16
      Smaki i zapachy z miejsc podróży/ kojarzące się z nimi.

      p.s. w pandemi posadziłam lawendę pierwszy raz w życiu i nauczyłam się kupować winosmile
    • bywalec.hoteli Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:17
      Gdzie jedziesz?
      Sposób jest taki by doceniać każdy dzień.
      Poza tym jeszcze wrzesień może być ciepły.
      • igge Re: Koniec lata.... 26.08.23, 20:33
        Właśnie. Liczę na ciepły wrzesień i noszenie nadal we wrześniu letnich sukienek smile.
        Przeszedł mi także przesyt ogniskami i grillem i jak nie będzie upału - mogę poszaleć w tym temacie u siebie czy koleżanek.
        Oprócz wrzosu w lesie, zamierzam też powoli powymieniać donice na tarasie na jesienne tzn wrzos i inne chryzantemopodobne. Ktoś w innym wątku tak pisał, że robi. Kwiaty są dla mnie ważne.
        • igge Re: Koniec lata.... 26.08.23, 20:37
          Aha, zaplanowanie kolejnego wyjazdu, wyjazdów, nawet krótkich wycieczek - też może być dobrym pomysłem. Mnie się na razie nie chce bo i ja i mąż mamy zapchane kalendarze i trza uwzględniać terminów mnóstwo oraz przeboleć, że przez ewentualne szwędactwowink, znowu nie będzie czasu na to i na owo ze spraw, że się tak wyrażę, okołodomowych. Typu remont ganku itp.
    • primula.alpicola Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:17
      Nie mam kieratu, może dlatego mi łatwiej znieść koniec wakacji.
      A na listopadowo grudniową zgniliznę jeszcze nie znalazłam sposobu. Bardzo mi dokucza.
      • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:28
        O tak, królestwo dla kogoś, kto znajdzie sposób na listopad! Grudzień jest znośny dzięki świątecznym dekoracjom, październik bywa ładny jeszcze, ale listopad to jest czyste zło
        • chococaffe Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:30
          W listopadzie listopadowe "dekoracje". Albo wspomnieniowe letnie.
          • primula.alpicola Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:36
            Grudzien gorszy bo jest wieczna ciemność, i żadne światełka mi nie pomagają😭
            • kamin Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:12
              Najgorszy jest marzec
              • runny.babbit Re: Koniec lata.... 25.08.23, 17:57
                Moim zdaniem styczeń. Długi, zimny, wciąż ciemny i nie ma świąt, na które by się czekało. I w szkole zapieprz, co odbija się w nastroju dzieci, a więc i w moim 😕
              • conena Re: Koniec lata.... 26.08.23, 20:48
                kamin napisał(a):

                > Najgorszy jest marzec

                Nie, luty jest czystym złem. Listopad jeszcze można romantyzować, ale luty to jest zgon. Najgorzej jak ma 29 dni.
        • homohominilupus Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:41
          Nie uwierzycie mi ale zawsze lubiłam te polskie szarugi listopadowe. Tu gdzie teraz jestem tęsknię za listopadem 🤭 wkurza mnie to światło i długi dzień. Może jestę wampirę?

          Co nie zmienia faktu że zawsze mnie melancholia na koniec lata ogarnia ale to dlatego ze coś się kończy a czas upływa niesamowicie szybko.
          • bene_gesserit Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:45
            Nie jestes wampirem. Po prostu szarugowy zestaw -!deszcz za oknem + światło lampy + koc + książka + ulubiony kubek z czymś ciepłym ma wielki urok i moc smile
            • beaucouptrop Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:04
              Chciałbym, że szarugi i światło lampy dawały mi moc, ale wszystko we mnie krzyczy nieeee!
              Słońce, światło to moje żywioły. Lepiej znoszę upały niż zimno. Jesienią zapadam w sezonowe odretwienie. Bez światła i ciepła niewiele mi się chce.
              • homohominilupus Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:18
                Upały powiadasz.

                Jestem w tej chwili w fazie: niech mnie ktoś dobije. 42 stopnie w dzień powodują że jakiekolwiek wyjście na zewnątrz możliwe jest jedynie do ok 11 rano. W nocy za to mamy jedynie 30 i spanie przy włączonej klimatyzacji zrobiło mi ból zatok.
                Oby do jutra wytrzymać, zaczyna wiać więc ta noc będzie już chłodniejsza a później przychodzi ochłodzenie a w pn uciekam w zimniejsze rejony.
                • beaucouptrop Re: Koniec lata.... 25.08.23, 16:07
                  Też akurat teraz jestem na południu Europy. Nie ma wprawdzie 40°C A trochę ponad 30°C. W nocy nie spada poniżej 25°C. Jest duża wilgotność, no to wyspa. I tak wolę to niż 15°C i codzienny deszcz jakie miałam od połowy lipca do połowy sierpnia w Brukseli. Jestem zdecydowanie dzieckiem słońca i upałów. Nie lubię zimy i szarugi tak jak ty nie lubisz upałów.
                  • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 17:13
                    beaucouptrop napisała:

                    > I ta
                    > k wolę to niż 15°C i codzienny deszcz jakie miałam od połowy lipca do połowy si
                    > erpnia w Brukseli.

                    Chyba trochę koloryzujesz. Jak podają wykresy metorologiczne, w Brukseli była tylko krótka faza pomiędzy 24 lipca, a 8 sierpnia, kiedy temperatury spadły w ciągu dnia poniżej 20 stopni. 15 było tylko raz, 6 sierpnia. Więc krótka chłodna i deszczowa faza, wspólna dla całej Europy północno-zachodniej i jak podawali meteorolodzy związana paradoksalnie z wysokimi temperaturami Atlantyku, które powodowały wiązanie dużej ilości wilgoci w atmosferze i opady, nie była jeszcze chłodnym latem. Gorący okres był na początku lata, a i ostatnia faza była ciepła. A deszcze były zbawieniem dla natury, bo po raz pierwszy od kilku lat zieleń nie jest w końcu sierpnia wypalona na wiór. Deszcze przy umiarkowanych temperaturach latem były zresztą kiedyś dla tego klimatu normalne i to upały są anomalią.
                    Aktualny niż atlantycki, to też jeszcze nie jesień, a tylko małe ochłodzenie. Słońce jest jeszcze za mocne, by zrobiło cię zimno na dobre. W Brukseli jest tak jak u mnie teraz 21 stopni, na początek września prognozy są znowu powyżej 24 stopni. Podobno jednak temperatury na południu Europy mają wreszcze spaść poniżej 30 stopni, co dla wielu ludzi będzie ulgą, a nie powodem do marudzenia.
                    • beaucouptrop Re: Koniec lata.... 25.08.23, 17:36
                      Snake przebywalas od 18 lipca do 13 sierpnia w Brukseli czy bazujesz to co piszesz na informacjach z Internetu? Przez kilka tygodni prawie codziennie padało. Były takie weekendy, że nawet z domu się nie chciało wychodzić, bo nie dość że bylo szaro-buro, to wiatr był taki że łeb chciało urwać, a nieustającą brukselska mżawka na przemian z leżącym deszczem przypominały raczej koniec października niż środek lata.
                      Ja nie lubię takiej pogody. W sierpniu przez dwa czy trzy dni zalaczalam ogrzewanie w łazience i nosiłam skarpetki w domu.
                      Kocham południowe lato. Nawet jeśli w godzinach silnego nasłonecznienia muszę schowac sie w domu. Słońce daje mi energię i radość życia. Tak mam i nie dla mnie wakacje nad morzem Północnym.
                      • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 18:03
                        beaucouptrop napisała:

                        > Snake przebywalas od 18 lipca do 13 sierpnia w Brukseli czy bazujesz to co pisz
                        > esz na informacjach z Internetu?

                        Bazuję na meteorologicznym portalu i własnym doświadczeniu, bo od Brukseli dzielą mnie jakieś 200 km, w lini powietrznej jest pewno mniej. Jestem więc w zasięgu tego samego klimatu i każdy niż atlantycki dostaję tak samo jak ty, tylko jakąś godzinę później.
                        I fakt, tego lata więcej padało i było chłodniej, przynajmniej fazowo, niż w latach wcześniejszych. Ale to był wreszcze jakiś powiew normalności i skoro żyjesz na emigracji 30 lat to raczej taka pogoda nie powinna cię specjalnie dziwić. No, ale może nie żyjesz 30 lat akurat w Brukseli.
                        I z całym szacunkim dla potrzeby słońca, ale dla meteorologów to lato i tak było za ciepłe, choć dla mnie znośniejsze niż ostatnie. Ale skoro jednorazowy spadek temperatury do 15 stopni tak poważnie na ciebie wpływa, to jednak powinnaś pomyśleć nad zmianą miejsca zamieszkania, bo Bruksela była, jest i mam nadzieję, że będzie, pod wpływem wilgotnego klimatu atlantyckiego, a dla niego charakterystyczne są mokre i umiarkowane lata oraz łagodne, mokre zimy, z wczesną wiosną.
                        Ja osobiście pamiętam też jeszcze czasy, kiedy przez cały rok nosiło się to samo - półbuty, dżinsy i kurtkę typu parka. Coś takiego, że latem nie potrzeba na sobie niczego poza letniej sukienki/t -shirta to dla tej części świata - jak by powiedziała świętej pamięci babcia mojego męża rocznik 1921 - nienormalne. wink
                        I nie, ogrzewania nie włączałam tego lata. wink Swoją drogą, widziałam w grudniu na zachodnim wybrzeżu Jutlandii Dunki w supermarkecie w spodniach 7/8 i klapach. Bez skarpetek. Przy 10 stopniach na zewnątrz. To było już nieco cringowe, nawet dla takich fanek Morza Północnego jak ja. big_grin
          • primula.alpicola Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:04
            homohominilupus napisała:

            > Nie uwierzycie mi ale zawsze lubiłam te polskie szarugi listopadowe. Tu gdzie t
            > eraz jestem tęsknię za listopadem 🤭 wkurza mnie to światło i długi dzień. Może
            > jestę wampirę?
            >

            Oddwaj mi moje życie, homo.
          • melisananosferatu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 18:01
            Witaj w klubie. Kocham jesien i zime. Lato jest ok ale to nie to samo. Chyba i ja jeste wampire; nawet biegac wole jesienia, zima i wiosna.
            • homohominilupus Re: Koniec lata.... 25.08.23, 18:07
              Najlepsze bieganie było podczas poteznej zimy, nie wiem, z 10 lat temu?
              Minus 10 albo więcej, padający śnieg, ja w kominiarce 🤩
              To se ne vrati 😭
        • piataziuta Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:07
          ggrr.ruu napisała:

          > O tak, królestwo dla kogoś, kto znajdzie sposób na listopad! Grudzień jest znoś
          > ny dzięki świątecznym dekoracjom, październik bywa ładny jeszcze, ale listopad
          > to jest czyste zło


          Ja znam sposób!
          Wyjazd w cieplejsze miejsca - ja jeżdżę w grudniu, ale w listopadzie ceny są duuuużo atrakcyjniejsze.
          • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:21
            Mamy w planach rodzinny wyjazd zimowy w tym roku, więc na cieplejsze miejsce raczej nie wystarczy kasy. Jednak na 5 osób to nawet w atrakcyjnej cenie wychodzi sporo, a do tego mamy dość ograniczoną pulę kierunków, bo musi być w miarę blisko żeby lecieć z dziećmi
            • piataziuta Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:28
              Ale pytałaś o sposób na listopad, a nie "sposób na listopad, gdy jedzie się na zimowe wczasy i nie starczy już na ciepłe kraje". tongue_out
              Chcesz mnie orżnąć z królestwa!
              • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:39
                Dobra, dam Ci to królestwo, ale sprzątasz je sama big_grin
                • piataziuta Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:02
                  ggrr.ruu napisała:

                  > Dobra, dam Ci to królestwo, ale sprzątasz je sama big_grin

                  Czekaj, czekaj...to królestwo jest bezdzieciowe, tak? suspicious
                  • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:13
                    To Ty chciałaś królestwo bez księżniczek?
                    • piataziuta Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:21
                      Czyli chciałaś mi opchnąć dzieciowe królestwo, a sama w tym czasie skoczyć tylko ze starym na kanary w listopadzie!
                      Cwaniaro!
        • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:28
          Listopad to jest piękna deszczowa nostalgia, wieczory z książką, przy deszczu stukającym o parapet, oczekiwanie na grudzień i choinkę, wreszcie chłodne dni. Kocham listipad.
          • infinitypool Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:52
            Ja też lubię listopad. Ale lato tez kochamsmile najgorszy jest styczeń. Nie znoszę kocyków i "kubków gorącej czekolady" bleh. Najlepsza siłka
            • jolie Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:10
              Fenomenu kocyka również nie ogarniam. Koce często mnie gryzą.
              • majenkirr Re: Koniec lata.... 25.08.23, 16:32
                Bo to sie nie kupuje wełnianych, tylko mięciutki polyester big_grinwink.
                • jolie Re: Koniec lata.... 25.08.23, 16:43
                  Nie lubię być okutana w cokolwiek. Podejrzewam, że byłabym tym przypadkiem niemowlaka, który nie lubi chustowania😀.
          • okruchlodu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 21:40
            Ja też jestem jesieniarą. Lubię, gdy za oknem jest tak deszczowo i zimno a w ciepłym i suchym domku siedzę. Lubię wylegiwać sie wieczorem w łóżeczku z książką i siorbać goracą herbatę. Pies i kot zawsze na posterunku, żeby się przytulić.

            A jak pogoda jest ładna to czuje się, jakby ktoś darował odrobinkę lata. Chodzę na spacery po lesie i wspominam piękne chwile z przeszłości.

            Łatwiej jest mi też się zmobilizować do nauki, regularnych ćwiczeń zorganizowanych. Mam wrażenie, że to najbardziej twórcze miesiące w roku.
        • kk345 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:30
          ggrr.ruu napisała:

          > O tak, królestwo dla kogoś, kto znajdzie sposób na listopad!

          Urodziny mam, to pomaga
        • beataj1 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:57
          Jakie to ciekawe że można się tak różnić.
          Listopad lubię. Z jego nostalgią zapachem. Kocham las na koniec jesieni.

          Za to lutego i początku marca nienawidzę.
          Jest zgnile, wszystko jest nasiąknięte, gąbczaste, zbutwiałe i oślizgłe. Bleh.
          • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:22
            Początek marca jest piękny bo z każdym dniem jest bliżej do wiosny i ciepła. Lutego nie lubię, chyba że jest mróz i śnieg
            • primula.alpicola Re: Koniec lata.... 27.08.23, 19:48
              ggrr.ruu napisała:

              > Początek marca jest piękny bo z każdym dniem jest bliżej do wiosny i ciepła.

              TAK



        • gorzka.gorycz Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:56
          Uwielbiam listopad! smile
        • wapaha Re: Koniec lata.... 26.08.23, 09:32
          ggrr.ruu napisała:

          > O tak, królestwo dla kogoś, kto znajdzie sposób na listopad! Grudzień jest znoś
          > ny dzięki świątecznym dekoracjom, październik bywa ładny jeszcze, ale listopad
          > to jest czyste zło

          Morsowanie 😉
          Sezon zaczyna się w październiku listopad to już przyjemne temperatury
          Ja lubie kazda porę roku i każda niesie ze sobą dobro -i jesienne liście i ich specyficzny zapach, i herbaciane wieczory z książką i ciemność o poranku (można pospać)i przytulne swetry pod szyję
          Poza tym dla mnie ten okres -od października do ponad polowy listopada -to okres intensywny w sensie trenersko -zawofowo -sportowym a to daje powera i satysfakcję

          Warto wiedząc że jak co roku moze przyjść chandra znaleźć sobie kilka celów- udział w biegach ,wyjścia na morsowanie, kurs albo nauke czegoś (począwszy od sportu przez język,kulinaria ,ręczne robótki typu decoupage szydełko czy rzeźba)
          • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 26.08.23, 13:23
            Październik zaczynam marszem na setkę, potem zaczynam studia, a poza tym rozkoszuję się etapem wycieczek rowerowych z dziećmi, bo długo na to czekałam. Natomiast jeszcze nie mam pomysłu na listopadową pogodę. Ale rozważam totalną zmianę treningów, więc może to mnie uratuje smile
            • wapaha Re: Koniec lata.... 26.08.23, 16:27
              ggrr.ruu napisała:

              > Październik zaczynam marszem na setkę, potem zaczynam studia, a poza tym rozkos
              > zuję się etapem wycieczek rowerowych z dziećmi, bo długo na to czekałam. Natomi
              > ast jeszcze nie mam pomysłu na listopadową pogodę. Ale rozważam totalną zmianę
              > treningów, więc może to mnie uratuje smile

              Jest plan,jest cel będzie dobrze😉
              Jaki plan na treningi?
              • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 26.08.23, 16:52
                Przejście z treningów sylwetkowych na typowo silowo-kondycyjne, bo decyzja podjęta i w przyszłym roku robię to co wiesz że chcę smile Tylko czekam na operację szczęki i rekonwalescencję, ale kondycyjnej chcę się szykować od jesieni. Pozostaje mieć nadzieję, że w trakcie nauki podciągania tyłek mi nie opadnie wink Mam namierzonych dwóch trenerów, których praca wydaje mi się ciekawa
                • wapaha Re: Koniec lata.... 26.08.23, 22:09
                  Fajnie, jak masz wsparcie merytoryczne to super. Myślę że siłowo ogarniesz bez problemu , wiem że więcej problemów sprawia kondycja (bieganie )
        • la_felicja Re: Koniec lata.... 26.08.23, 12:43
          Listopad można polubić.
          Taki spokojny miesiąc, nic się nie dzieje, nie trzeba się jeszcze przejmować nadciągającym świątecznym kołowrotem
          Można sobie fajnie rozplanować - np 30 dni odchudzania i ćwiczeń albo 30 dni porządków - codziennie jedna szuflada itp Coś jak kalendarz adwentowy, tyle że listopadowy

          I o ile kalendrzy adwentowych nie uznaję, to taka rozpiska fajnych aktywności na każdy dzień listopada dobrze mi robi
          Tak, wiem, że 30 dni to można sobie liczyć od dowolnej daty, np od szesnatego do piętnastego dowolnego miesiąca, ale listopad ma dla mnie pewną magię
          • livia.kalina Re: Koniec lata.... 26.08.23, 13:13
            W listopadzie są dwa dni dodatkowo wolne smile
          • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 26.08.23, 13:24
            30 dni porządków brzmi dla mnie jak tytuł powieści z gatunku BDSM big_grin Ale pomyślę nad czymś fajniejszym w tym stylu
            • primula.alpicola Re: Koniec lata.... 27.08.23, 19:50
              ggrr.ruu napisała:

              > 30 dni porządków brzmi dla mnie jak tytuł powieści z gatunku BDSM big_grin Ale pomyśl
              > ę nad czymś fajniejszym w tym stylu


              Jezu nie mogę czuyać o "zaletach" listopada, ja jestem z innej planety🙈🤪
      • atoness Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:49
        W listopadzie jeżdżę w piękne ciepłe miejsce. Na tydzień. Bardzo mi to ułatwia sprawę smile
        • primula.alpicola Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:04
          No ja nie bardzo mogę.
          • atoness Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:13
            A to kiepsko. W takim razie chyba musisz sobie robić inne, nieokołopogodowe przyjemności.
            • primula.alpicola Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:22
              atoness napisała:

              > A to kiepsko. W takim razie chyba musisz sobie robić inne, nieokołopogodowe prz
              > yjemności.


              Co też czynię. Marne substytuty, ale co poradzę🙄
      • mae224 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:28
        od kilku lat widzę, że listopady są fotogeniczne. są dwa dodatkowe dni wolne, czasem weekend przedłużony.
        i mam taką metodę, żeby robić kilka razy w miesiącu spacerowo-wyjazdowe sesje fotograficzne. nawet mgła jest fotogeniczna, są i kolory liści, są szarości, parki, cmentarze, pokochałam listopad (zwykle nie znosiłam).
      • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:50
        Aqua Parks, Teneryfa i Madera.
        • piataziuta Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:56
          Teneryfa jest okropna fujki fujki fujki!
          Ten obrzydliwy szary muł!
          NIE POLECAM!
          • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:45
            no ale jesienia tam cieplo. Zreszta Siam jest fajny, Loro zreszta tez

            Chociaz Grand Canaria chyba cieplejsza
            • piataziuta Re: Koniec lata.... 25.08.23, 18:49
              princesswhitewolf napisała:

              > no ale jesienia tam cieplo. Zreszta Siam jest fajny

              co tam takiego fajnego?
      • pyza-wedrowniczka Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:53
        Ja przyznam się, że może nie lubię, ale potrzebuję listopada.

        Lato jest super, ale u nas też jest zawsze super intensywne. Od początku czerwca ani jednego weekendu nie spędziłam w domu, bo ciągle wyjazdy jakieś mniejsze lub większe. Lubię to, ale też czuję się zmęczona.

        A w listopadzie właśnie mniej się dzieje, bo pogoda słaba, więc np. to miesiąc kiedy najwięcej czytam, oglądam seriali, mam czas wreszcie na porządne porządki.
      • jolie Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:05
        Wolę listopad od grudnia. W grudniu dni są bardzo krótkie, często nie ma prawdziwej zimy tylko zgniły chłód, smog, mam dużo pracy i wydatków, jestem zmęczona czekaniem na wolne dni. No i w listopadzie urodził się jeden z moich synów. Wolę co prawda październik, bo ma cudowne kolory, ale listopad obleci. Poza tym ten miesiąc często jest jeszcze dosyć ciepły, jesienie są suche.
    • berdebul Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:19
      Pakuję lato ze sobą - przywożę jadalne pamiątki.
      • afro.ninja Re: Koniec lata.... 26.08.23, 09:17
        A mnie to nic nie daje. Jedzenie, wino smakuje mi tylko na miejscu. W domu juz nie jest tak dobre.
    • leosia-wspaniala Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:19
      Tak, zaczynam planować nowe wyjazdy.
      • homohominilupus Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:42
        O, tak.
        To jest sposób.
        • leosia-wspaniala Re: Koniec lata.... 25.08.23, 18:06
          A, no nigdy nie wracam ostatniego dnia urlopu, zawsze zostawiam czas na lenistwo i rozrywki w domu.
    • daniela34 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:22
      Ponieważ nie jestem w żaden sposób uzależniona od szkoły, to jakoś nie mam wrażenia powrotu do kieratu wraz z nadejściem września. Trochę tak, bo sądy wracają z wakacji wink i kalendarz rozpraw robi się bardziej intensywny, ale z kolei w drugiej połowie września idę na urlop.
    • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:26
      Polecam pokochać wrzesień. Ja uwielbiam przejście lata w jesień od kiedy mam dzieci, one się tak ekscytują każdym kolorowym liściem, kasztanem. Wrześniowy las jest super. I liczę jeszcze na jakiś wczesnojesienny wyjazd
      • stephanie.plum Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:37
        o, mam tak samo!

        kocham jesień jak koń owies. i chyba już przed dzieciorem tak było.
        • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:19
          Przed dziećmi to powoli kiełkowało. Ale teraz jesień to jest szał. I najmłodsza stała się chodzący kumatym człowiekiem, więc będą jej pierwsze spacery po jesiennym lesie na własnych nogach, pierwsze zbieranie kasztanów, rzucanie suchych liści.
      • runny.babbit Re: Koniec lata.... 25.08.23, 18:01
        To się zmienia jak dzieci idą do szkoły, a tam zawsze jakieś problemy... Marzę o dawnym wrześniu, żeby pojechać gdzieś poza sezonem, mieć w nosie szkołę...
      • wapaha Re: Koniec lata.... 26.08.23, 09:34
        ggrr.ruu napisała:

        > Polecam pokochać wrzesień. Ja uwielbiam przejście lata w jesień od kiedy mam dz
        > ieci, one się tak ekscytują każdym kolorowym liściem, kasztanem. Wrześniowy las
        > jest super. I liczę jeszcze na jakiś wczesnojesienny wyjazd

        Wrzesień -zmora rodziców dzieci szkolnych -zawsze wycięty niemal z kalendarza -organizacja do nowego rytmu,zebrania szkolne u każdego babelka,zajęcia dodatkowe,ubezpieczenia i inne opłaty. BRrr😉
        • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 26.08.23, 13:25
          Już przedszkolne bombelki zaczynają intensywnie. Ale jak widzę jak moje córki się cieszą, że zaraz znowu przedszkole, jak się ekscytują zajęciami i tym co będzie to mam dobry nastrój
          • wapaha Re: Koniec lata.... 26.08.23, 16:33
            Tak przedszkole jest super, moje tez lubiły i chciały chodzić nawet jak nie musiały (jak miałam wolny dzień)
            Szkola to inna bajka-nawet jeśli dziecko lubi -to stanowi ona wyzwanie dla rodzica -poza zakupami te przeklęte zebrania zmieniające się plany lekcji (dla mnie co roku ta sama walka o religie a raczej jej brak ),dodatkowe opłaty,zapisy na zajęcia,wymienianie się grafikami itd. Dramat
            Dla mnie najgorszy był chyba rok gdy miałam :przedszkole podstawówkę i gimnazjum (i jeszxze byl kwartal że mąż wyjechał.i byłam z dziećmi sama )
    • gaskama Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:29
      Zacząć planować kolejne wyjazdy? Ja jeszcze we wrześniu chcę zapisać się na kurs rowerowy MTB. W październiku pojeździć po górach a potem planować narciarskie wyjazdy. Ale fakt, że jak młody był uczniem było trudniej, bo wszystko było podporządkowane rytmowi szkolnemu.
    • karpie_gdyjem Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:50
      Mnie trochę pomaga działka i przetwory.
      • piataziuta Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:12
        Działka czego?
        • stephanie.plum Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:25
          :~D
          • primula.alpicola Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:26
            Heh😅
        • majenkirr Re: Koniec lata.... 25.08.23, 16:33
          big_grinbig_grin
    • nenia1 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:52
      Ja już jako dziecko miałam fajnie. Niektóre dzieci na koloniach płakały bo tęskniły za domem a niektóre znowu bo trzeba było wrócić do domu. A ja jestem łazik, ale też lubię wrócić do domu, stąd nigdy nie płakałam a cieszyłam się na zmianę. Niemniej czasem sama łapię doła bo urlop to zawsze urlop, szczególnie taki mega udany, nie tylko się przecież nie pracuje zawodowo, ale też domowo nie sprząta, nie gotuje, no i codziennie coś nowego/innego niż znana codzienność. Stąd ja wyjazdy rozkładam, wiem że nie każdy da radę, no ale ja też nie jestem każdym, dlatego mam taką swoją "strategię przeplataną" trochę wyjazd/trochę dom. Więc przede mną jeszcze jeden wyjazd we wrześniu i kolejny w październiku, w ciepłe rejony żeby się wygrzać przed zimą. Jak nie możesz na dłużej to może wypad na przedłożony o dzień/dwa weekend? Też mi się taka forma wyjazdów sprawdza.
    • eliszka25 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 12:59
      U nas kierat już się zaczął. Właśnie mija pierwszy tydzień roku szkolnego. Od kilku lat sposobem na umilenie sobie końca lata jest zaplanowanie wyjazdu w ciepłe miejsce w październiku. Dzięki temu 6 tygodni szkoły do ferii jesiennych mija szybko. Potem 2 tygodnie w słoneczku, a jak wracamy, to często w górach już pada śnieg i wypatrujemy, kiedy spadnie u nas. Tym sposobem jesienna szarówka jakoś umyka niezauważona.

      U nas dziś koniec lata też dosłownie, bo wieczorem ma przyjść burza i fala opadów. W przyszłym tygodniu temperatury max 17 stopni i deszcz. Dziś ostatni dzień upałów i potem jesień ☹️
      • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:41
        Boje sie ich zapytac wiec ciebie zapytam. Co znaczy kierat?
        • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:42
          No dobra. Ide googlowac
        • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:03
          Serio nie wiesz co znaczy „żyć w kieracie”?
          • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:23
            panna.nasturcja napisała:

            > Serio nie wiesz co znaczy „żyć w kieracie”?


            Serio się dziwisz, że princeska po polsku nie rozumie? big_grin
            • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:38
              Fakt, był czas przywknąć
          • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:43
            panna nasturcja a rozumiesz ze ja poza tym forum i moja matka nie mam zwiazku z Polska od 30 lat? no nie bardzo rozumiesz. To nie do ogarniecia dla Ciebie.

            zreszta wygooglowalam
            • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:16
              princesswhitewolf napisała:

              > To nie do ogarniecia dla Ciebie.


              To nie sprawa czasu na emigracji, a mentalnych kompetencji. Ja mieszkam poza Polską już 35 lat.
            • beaucouptrop Re: Koniec lata.... 25.08.23, 16:13
              Ja też mieszkam poza Polską prawie 30 lat, ale wiem co to kierat. To nie jest nowopowstale słowo. Chodzilas do szkoły w Polsce to powinnaś je znać.
              • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:39
                Ona podobno historię sztuki w Polsce skończyła.
                Akurat uwierzę przy takiej znajomości polskiego. To jest wyłącznie kreacja.
                • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 21:44
                  panna.nasturcja napisała:

                  > Ona podobno historię sztuki w Polsce skończyła.


                  Proszę, nie rozśmieszajcie mnie. big_grin
            • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:38
              I jakie to ma znaczenie? Wychowalaś się w Polsce, skończyłaś tu, rzekomo, studia wyższe związane z kulturą nie znasz języka polskiego? Znaczy nigdy w życiu nie przeczytałaś żadnej nieobowiązkowej książki oraz nie łapiesz niuansów języka, co pisałam od dawna.
              • wapaha Re: Koniec lata.... 26.08.23, 09:37
                Kij tam , że nie wie
                Niech sprawdzi od razu zamiast się kompromitować i pytac 🤦‍♀️
    • hanusinamama Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:07
      Ja zwyczajnie lubię jesień. Lubię za piękne kolory, a nawet za ten deszcz. Ksiązka, kocyk i herbatka - cudownie. Kocyk+film= cudownie. Ze starszą mamy od zeszłej jesienio-zimy odłożone zestawy do haftowania (wiosna i latem nie ma na to czasu). Jesień i zima to okres na rzeczy, na które nie ma lub jest mniej czasu latem
      • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:31
        Co Wy z tymi kocykami? Serio siedzicie w domu pod kocem? Po co?
        • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:43
          Oszczedzaja na ogrzewaniu
          • hanusinamama Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:04
            Kochana ja mam podłogówkę w całej chałupie...nie mogę przesadzić z ogrzewaniem, bo mi ta mąka co poradziłaś upchać pod połogą się zapiecze.
            • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:47
              >nie mogę przesadzić z ogrzewaniem, bo mi ta mąka co poradziłaś upchać pod połogą się zapiecze.

              nie opowiadaj bo sie do ciebie dziewczyny przywloka jak beda glodne lol
              • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:12
                princesswhitewolf napisała:


                > nie opowiadaj bo sie do ciebie dziewczyny przywloka jak beda glodne lol

                Zdrowi ludzie jadają zwykle węglowodany, więc nie dopada ich patologiczny craving na widok kupki mąki.
          • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:04
            No chyba że tak.
            Co i raz czytam o zestawie książka, herbata, kocyk i się zastanawiam jaki kocyk? W domu mam ciepło, pod kocem leżałam ostatnio ileś lat temu jak byłam mocno chora.
            • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:11
              panna.nasturcja napisała:

              >
              > ? W domu mam ciepło, pod kocem leżałam ostatnio ileś lat temu jak byłam mocno c
              > hora.

              A ja uwielbiam gdy na zewnątrz jest chłodno i mogę omotać się wełnianym kocem. Nawet teraz siedzę pod kocykiem. Właśnie przeszła u nas burza, termometr mówi, że na zewnątrz jst 18 stopni, mam otwarte okna, zawiewa więc świeżo, a na sobie mam krótkie spodenki. Owiązałam się więc moim miękkusim pledem z brytyjskiej wełny. Jej, jak mi dobrze.
              • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:26
                Pierwszy wątek, w którym widzę, że mamy coś wspólnego big_grin Chłodne powietrze i ciepły koc to idealne połączenie
              • eliszka25 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:40
                Snake, też tak lubię! Zwłaszcza latem, jak po burzy zawieje taką chłodną świeżością. Wtedy otwieram co się da i w razie potrzeby chowam pod koc ☺️
              • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:42
                Ja teraz też nie jestem jakoś specjalnie ubrana, mam na sobie, poza bielizną, długi tshirt, taki za duży, ale właśnie się cieszę chłodniejszym powiewem zza okna, ja po tych upałach zawsze jakiś czas z przyjemnością sobie marznę.
                Koce ogólnie posiadam, ale nie wełniane, bo mnie „gryzą”. Ale rzadko używam zgodnie z przeznaczeniem.
            • hanusinamama Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:11
              W domu jesienia mam 19-20 stopni bo tak lubimy. Cienki ale miły w dotyku kocyk jest dla samej przyjemności siedzenia pod nim.
              Na siedzenie jesienią na tarasie mam grubszy.
              • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:43
                No ja mam tak samo, jeśli chodzi o temperaturę, cały rok (poza upałami, oczywiście). Chodzę jesienią i zimą w leginsach i koszulce z krótkim rękawem, jak jest bardzo zimno a długo siedzę to zakładam skarpetki.
            • majenkirr Re: Koniec lata.... 25.08.23, 16:36
              Ja pod kocykiem nawet w środku lata siedzę, nie czekam do jesieni.
              Dla mnie to miłe, relaksujące i domowe ☺️
              • hanusinamama Re: Koniec lata.... 25.08.23, 16:38
                Moja młoda w góry jechała z kocykiem....na sobie. Upał pioruński na zewnątrz, w srodku tylko troszkę chłodniej bo nie chciałam zeby mi się dzieci klimą załatwiły...a gwiazda pod kocykiem.
                • eliszka25 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 17:18
                  W podróż, to ja zawsze zabieram swój kocyk i poduszkę, latem też.
            • wapaha Re: Koniec lata.... 26.08.23, 09:39
              panna.nasturcja napisała:

              > No chyba że tak.
              > Co i raz czytam o zestawie książka, herbata, kocyk i się zastanawiam jaki kocyk
              > ? W domu mam ciepło, pod kocem leżałam ostatnio ileś lat temu jak byłam mocno c
              > hora.


              Ja lubię być pod czymś miłym w dotyku
              Teraz jestem w bardzo ciepłym miejscu,noce tropikalne,okrywam się mimo to choć trochę prześcieradłem-albo chociaż nóżkę zakrywam

              No i -mając w domu te 21-22 marznę po prostu ,gdy przez dłuższy czas siedze bez ruchu
        • hanusinamama Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:03
          Bo lubię. Młoda moja śpi tylko pod kocem. Kołdry nie używa. Na kocu lubią spać moje koty.
          poza tym ja przy różnych pogodach lubię siedzieć na tarasie na leżaku (mam spore zadaszenie tarasu), odpowiednio ubrana, jak wieje to owinięta kocem i czytam. Zimą też. Mogę?
          • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:05
            Nie pisałam o spaniu pod kocem zamiast pod kołdrą, kontekst jest oczywisty.
            • hanusinamama Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:10
              A ja nie pisałam, że robię to w domu.
              Poza tym nie chodzę w domu grubo ubrana, mam też zazwyczaj temperaturę w okolicy 19-20 stopni bo tak lubię. Usiądę nawet w domu pod kocem z herbatą bo tak przyjemnie i jakoś nie jest mi za ciepło.Jeszcze jakieś pytania czy muszę wywalić te 10 kocy ?
              • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:55
                nie wyrzucaj tylko opatul nimi ta make co pod listwami jak mowisz za moja rada przechowujesz lol


                a tak na serio, przeciez chyba nikt tu na powaznie nie analizuje czy chodzisz grubo czy cienko ubrana czy lezysz pod kocem czy masz ogrzewanie wlaczone. To sa zarty
        • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:24
          Ja jestem dotykowcem - jestem bardzo wrażliwa na doznania dotykowe. Lubię jak coś jest miękkie i mnie otula, a szczególnie na gołe ciało.
          • hanusinamama Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:28
            Tak samo ma moja starsza. Na wyjazdy np zawsze bierze jeden ze swoich kocy. Nie miała nigdy potrzeby spania z przytulanką, od zawsze z kocykiem.
            Mnie jak jest za oknem pucha kocyk ogrzewa psychicznie, tak jak widok ognia smile
            • ggrr.ruu Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:41
              A już idealny zestaw to jest cienka jedwabna koszulka, ciepły miękki koc i otwarte okno, żeby było zimne powietrze, a do tego gorąca herbata z przyprawami
              • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:06
                ggrr.ruu napisała:

                > A już idealny zestaw to jest cienka jedwabna koszulka, ciepły miękki koc i otwa
                > rte okno, żeby było zimne powietrze, a do tego gorąca herbata z przyprawami

                Ja śpię nawet pod kołdrą z owczej wełny. Specjalnie przywiozłam sobie takie z Polski. Lekka koszulka, ciepła kołdra i uchylone okno, a za oknem zimy deszcz. Praktykuję tak długo, jak się da. Aż temperatury spadają w sypialni poniżej 16 stopni i mąż zaczyna protestować i jęczeć, że zimny nos nie pozwala mu zasnąć. wink
                • jolie Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:13
                  Leżeć opatulona kołdrą, gdy wokół jest zimno też lubię. Ale kołdra musi być ciężka, zatem koc odpada.
                  • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:18
                    Dlatego właśnie mam wełnianą kołdrę, ona jest puchata i sporo waży.
        • eliszka25 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:37
          To ja powiem tak - normalnie chodzę w domu w t-shircie i jakichś spodniach/spodenkach. Krótki rękaw nawet zimą, bo w domu jest ciepło. Jednak jak usiądę na kanapę na dłużej, np. do oglądania filmu, to muszę się przykryć, bo robi mi się za chłodno. Obok mnie siedzi mąż w krótkich gaciach i koszulce z krótkim rękawem, a ja opatulona. No tak mam 🤷‍♀️

          A, pozostali domownicy chodzą po domu boso, bez skarpet i kapci bez względu na porę roku. Ja mam kapcie zawsze, a od jesieni do wiosny w komplecie z grubymi skarpetkami. Od podłogi u nas nie ciągnie, bo ogrzewanie mamy podłogowe 😄
          • snakelilith Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:00
            eliszka25 napisała:

            > To ja powiem tak - normalnie chodzę w domu w t-shircie i jakichś spodniach/spod
            > enkach. Krótki rękaw nawet zimą, bo w domu jest ciepło.

            Ale ciepło to jest pojęcie względne. Nie będę nagrzewała mieszkania do 25 stopni, bo jak siadam na mój stacjonarny rower, albo się krzątam po mieszkaniu, to mi wtedy za ciepło. Uważam też, że takie temperatury w pomieszczeniu, gdy na zewnątrz jest poniżej 10 stopni są niezdrowe. Moje kwiaty też tego nie lubią. Mam więc zimą stale gdzieś w okolicach 19-21 stopni, a w sypialni nawet 18-19 i czuję się komfortowo. Ale jak siądę, to tak ja ty zaczynam lekko marznąć i do tego natura moim zdaniem wymyśliła owcę ze swoją ciepłą wełną.
            Ale princeska oczywiście będzie snuła swoje wizje urojonej biedy u innych i zazdrości szastania forsą na lewo i prawo. Nie wiem, ale w moje śląskiej rodzinie wpojono mi szacunek do pracy, do pieniądza i do zasobów naturalnych. Niezależnie od tego, na ile mnie stać. Nie będą więc hajcowała by móc siedzieć z gołym tyłkiem w styczniu, bo to moim zdaniem jest nieetyczne.
            • eliszka25 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 15:19
              My też nie mamy 25 stopni. Raczej w granicach 20-22. Do normalnej domowej aktywności to wystarczy, ale jak się siądzie na dłużej, to kocyk się przydaje. Więcej niż 22 stopnie, to już dla mnie przesada. Wystarczy, że się pocę latem w trakcie upałów. Zimą we własnym domu naprawdę nie mam ochoty i wcale nie z oszczędności 😄

              W sypialniach też mamy chłodniej, bo przyjemniej się śpi przy 17-18 stopniach pod kołdrą niż w 25 bez niczego.
              • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:48
                Ze spaniem mam tak samo. Lubię jak mi ciepło pod kołdrą z poza kołdrą jest zimno i czuć takie chłodne powietrze.
          • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:45
            To ja, jak Twoi domownicy, tez rękaw krótki i boso.
            Pozmieniało mi się, bo kiedyś byłam zmarźlakiem, dokąd wyregulowałam tarczycę.
        • infinitypool Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:54
          Jezu wreszcie ktoś się też dziwi tak jak jasmile po co te kocyki? Czy wy mieszkacie w jakichś wyziębionych domach?
        • pyza-wedrowniczka Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:59
          Ja uwielbiam. Przyznam się, że nawet latem lubię mieć na sobie cieniutki kocyk.
          A już jesienią i zimą to tworzy dodatkowy klimat.
      • marszawka Re: Koniec lata.... 26.08.23, 19:24
        Wszystko fajnie, tylko ze jak trzeba isc do roboty w deszczu a potem wracac w deszczu po drodze odbierając bombelka to deszcz i zimno już nie jest taki fajny. PS. Nie mam auta, wszystko komunikacja plus pieszo. Nienawidzę kombinacji: zimno i deszcz.
    • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:26
      Nie żyjemy w kieracie, lubimy swoje życie, cieszymy się trwającą chwilą czyli wyjazdem na urlop zamiast martwić, że on się kiedyś skończy, doceniamy codzienne radości.
      • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:44
        Zawsze o sobie mowisz w l mn
        • piataziuta Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:48
          Może ma osobowość wieloraką?
        • kot_filemon88 Re: Koniec lata.... 25.08.23, 13:49
          Nie tylko ona, Daniela tak samo.
          • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:00
            Daniela ma chociaz koty...
            • hanusinamama Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:05
              Nasturcja sama chyba też nie żyje...
              • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:06
                Nie. A po za tym lubię się bawić językiem. Ale że akurat princess tego nie łapie to nie dziwne.
                • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:41
                  teraz chwycilam: Ah jakze zabawne! ha ha ha <facepalm>
                  • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:50
                    Zabawa językiem niekoniecznie jest śmieszna, nie o taki efekt zazwyczaj chodzi,
                    Rety, ty serio nie umiesz używac języka inaczej niż dosłownie.
                    Podejrzewam, że masz dokładnie to samo zaburzenie rozwoju co ojciec twojego dziecka.
            • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:05
              Nie, Daniela nie ma kotów.
              • princesswhitewolf Re: Koniec lata.... 25.08.23, 14:41
                moze psa
                • panna.nasturcja Re: Koniec lata.... 25.08.23, 19:48
                  Nie, psa również nie ma.
                  Ty naprawdę nie umiesz czytać.