Robicie mammografię?

[odnawialna]

Na jednej z grup fb dot. menopauzy, dziewczyna zadała podobne, wydawać się mogło niewinne pytanie i ropętała się jatka. Aż 2 wątki powstały, juz widzę 3 na temat tomografii. Łącznie kilkaset wpisów w tym spokojnie 1/3 przeciw i dowiedzieć się można, że:
boli bardzo, wręcz barbarzyńskie badanie, promieniowanie szkodliwe i jak dobry lekarz, to usg zleci, a nie mammografię
rakotwórcze jest, guzy albo powstają, albo rosną dotychczasowe,
za kilkanaście lat będzie wysyp białaczek,
w Szwajcarii i Szwecji już jest zakazana.

I tak w oczekiwaniu na nieuchronną białaczkę, po świeżo zrobionej mammografii, która o dziwo zupełnie nie bolała, chętnie poczytam opinie ematek.

[marzeka11]

Robię, jestem w systemie w moim szpitalu i co jakiś czas dzwonią i zapisują. Bolało mnie to badanie przed laty,ale teraz mają jakiś nowocześniejszy sprzęt i 2 ostatnie mammoogragie nie bolały.

[auksencja15]

Jestem jeszcze za młoda i raz w roku robie usg, ale moja mama i ciotki chodzą na mammo, są w jakimś programie profilaktycznym i dostaja telefon, ze czas na kolejna.

[akseinga1975]

Robie naprzemiennie z usg.

[figa_z_makiem99]

Robię usg i pierwszy raz zrobiłam mammografię, od 50 r.ż. jest refundowana, badanie bolało. Będę się badać regularnie.

[primula.alpicola]

Miałam jeden raz, w zeszłym roku, następną zalecono po 5 latach.

[annaboleyn]

Miałam, usg wyszło dwuznacznie. Bolało tak, że mało nie zwomitowałam. Ale to nie reguła, chyba zależy od budowy piersi.

[marzeka11]

Od sprzętu, w tym szpitalu, w którym mi robią, przestało boleć badanie, gdy pojawił się nowocześniejszy.

[annaboleyn]

Sprzęt był nówka, choć nie wiem, czy nowoczesny. Osoba przeprowadzająca badanie twierdziła, że to kwesta budowy, wierzę, choć dodaję z ostrożności procesowej "chyba"

[ayelen40]

Tydzień przed okresem nie rób.

[annaboleyn]

ayelen40 napisała:

> Tydzień przed okresem nie rób.
No, daj spokój, jak już upolujesz termin zgodny z życiem i pracą, nawet poza Nfz, to jeszcze weź do cyklu dopasuj....

[ayelen40]

To fakt, że nie zawsze idzie.

[auksencja15]

Z usg chyba jest podobnie, ale jakbym miała dopasować do cyklu to bym się nigdy nie pojawiła na tym badaniu xD

[snakelilith]

Nie do końca. Mnie 2 lata temu bolało tak, że myślałam, że wykituję. W tym roku poszłam z najgorszymi przeczuciami i już na wstępie powiedziałam dziewczynie, która miała przeprowadzać badanie, że jestem chyba nadwrażliwa, czy coś. Odpowiedziała, że postara się być delikatna. Ułożyła moje piersi na naszynie jakoś tak umiejętnie, że nie bolało nic. Więc chyba nie budowa.

[annaboleyn]

Chętnie w to uwierze i mam nadzieje, że się sprawdzi

[szarmszejk123]

Na pewno. Ja mam piersi typu "skarpetki z piaskiem" i na mnie to badanie nie robi kompletnie wrażenia, mogę robić codziennie.
A koleżanka mająca piersi bardzo "zbite", gruczołowe chyba? płakała przy badaniu.

[alterego72]

Nie słyszałam jeszcze określenia "skarpetki z piaskiem"

[majenkirr]

Mnie mammo w ogóle nie bolało, a po usg (jeździła mi cały czas po brodawce) w bólu byłam przez dwa następne dni 😕

[ayelen40]

Ja po usg miałam siniaka. Co zrobić.

[brenya78]

Ja robię. Pierwszy raz na 40, potem co dwa lata. W tym roku wyszły zwapnienia (niewidoczne na usg), więc biopsja potem większy kawałek mi wycięli, na szczęście nic nie wyszło. Więc następne badanie za 2 lata, a od 50tki co roku.

Mnie mammografia nie boli.

[ayelen40]

Trwa całe dwie minuty do tego.

[princesswhitewolf]

Ee nie dluzej bo robia rozne ujecia wiec samo to przemieszczanie sie, i ustawianie w okreslonych pozycjach, splaszczanie tego biustu troche trwa

[ayelen40]

W dwóch robią razy dwa. Wiesz, ja miałam dwa razy z wbitą kotwiczką (do operacji) i nawet wtedy idzie przeżyć.

[berber_rock]

Tak.
Nawet raz na pół roku.

[zwyczajnamatka]

Nie robię, na te darmowe się jeszcze nie łapię, ale co roku od wielu lat robię usg piersi. Czasami nawet częściej niż raz w roku.

[damartyn]

Robię. Badanie może nie jest bardzo komfortowe ale trwa krótko. Warto.

[gorzka.gorycz]

Robię co trzy lata. Przy tłuszczowej budowie piersi usg nic nie daje, bo zmiany słabo widać. USG jest lepsze, gdy są piersi gruczołowe, mammografia gdy tłuszczowe. Niezbyt przyjemne badanie, ale nigdy mnie jakoś szczególnie nie bolało.

[princesswhitewolf]

No wlasnie.

[andaba]

Nie, ale ja w ogóle nie robię żadnych badań.

[bazia_morska]

I to jest jedyna słuszna postawa.
Aż tak bardzo nie lubisz żyć?

[ayelen40]

Kto wie, może przeżyje nas wszystkich.

[andaba]

Lubię, póki jestem zdrowa i samowystarczalna.
I wolę taka umrzeć niż przeżyć jeden dzień w pampersie.

[pitupitt]

Mówisz jak moja koleżanka, która zawsze śmiała się z tych robiących regularnie badania kontrolne. Obecnie walczy z rakiem piersi, bez większych szans, że z tego wyjdzie.

[andaba]

Ja się wcale nie śmieję.
Ale wychodzę z założenia, że jak mi pisane żyć to będę żyć, jak nie to i tak mi żadna profilaktyka nie pomoże.

[ayelen40]

Zaiste głęboka jest Twoja wiara w Opatrzność (sarkazm).

[snakelilith]

Nie no, Methusalem żył przecież też podobno 969 więc się da i bez lekarzy. Ale cała masa chorób jest łatwych do leczenia, zwłaszcza w początkowym stadium, więc skąd lęki przed pampersami, jest dla mnie zagadką. Więcej, jak człowiek się bada i leczy, to może nie będzie właśnie potrzebował pampersów i umrze we śnie jako stary człowiek.

[ayelen40]

Albo wpadnie w młodości pod samochód. I wtedy na co mu to zdrowie i badania 😜.

[princesswhitewolf]

Rany boskie jakies nadwrazliwe jesteście. Nie jest to przyjemne badanie bo splaszczaja cyc ale bez przesady z wielkim bolem. Wydelikacone...

[figa_z_makiem99]

Może lubisz jak ktoś ściska piersi dwoma płytkami, większości to sprawia ból.

[kk345]

O, tradycyjne, prakobiece "no już niech nie przesadza, to przecież wcale nie boli, co ona taka delikatna" tym razem słychać z "cywilizowanego" zachodu...

[annaboleyn]

Nie no, spokojnie, myślę, że ze strony Princess to sarkazm, może niezbyt zręcznie podany. Piętnujący właśnie to zabobonne podejście: "musi boleć", "było nie rozkładać nóg, chciałaś to masz i nie drzyj się", "kobieta musi nieść swój krzyż", "byś rodziła naturalnie, to byś wiedziała, co to ból", "patrzcie, jakie teraz wydelikacone, moja babcia miała zęby rwane przez kowala na żywca brudnymi cęgami i żyła". Co Princess tu kreuje, to kreuje, ale absolutnie nie uwierzę w serio podejście "ale wydelikacone" u kobiety z naszego pokolenia, wykształconej i nie trzymanej przez krewnych w piwnicy. No, jednak nie.

[princesswhitewolf]

Cicho. Znowu psujesz mi !

[annaboleyn]

Znowu? Nie przypominam sobie.

[kk345]

Nie spodziewam się po princess niczego dobrego, a już wyważonych, sensownych pogladów szczególnie. No nie, to zdecydowanie nie był sarkazm, ona w sarkazm nie umie- zasłania sie nim jedynie wtedy, kiedy sie zorientuje, ze walnęła jak kulą w płot. Dokładnie jak w tym wątku.

[annaboleyn]

Nie, no. Mam b. niską wiarę w człowieka, ale nie. Nie uwierzę. To jest chyba płot w moim krajobrazie wewnętrznym
Absolutnie nie twierdzę, że się spodziewam wyważonych poglądów, ale pomyśl - było nie było, wykształcona kobieta, nie mieszkająca pod kamieniem? Która jakiś tam kawałek świata MUSIAŁA widzieć, cokolwiek usłyszeć, przeczytać? Zetknąć się?
I na serio wygłaszane twierdzenia, których by się już powstydziła nawet niekompletnie uzębiona dewota spod kościoła na Podkarpaciu?
Nie, bądźmy poważne. Wygłupia się i tyle.
I

[kk345]

annaboleyn napisała:

> Nie, no. Mam b. niską wiarę w człowieka, ale nie. Nie uwierzę. To jest chyba pł
> ot w moim krajobrazie wewnętrznym
> Absolutnie nie twierdzę, że się spodziewam wyważonych poglądów, ale pomyśl - by
> ło nie było, wykształcona kobieta, nie mieszkająca pod kamieniem? Która jakiś t
> am kawałek świata MUSIAŁA widzieć, cokolwiek usłyszeć, przeczytać? Zetknąć się?
> I na serio wygłaszane twierdzenia, których by się już powstydziła nawet niekomp
> letnie uzębiona dewota spod kościoła na Podkarpaciu?
> Nie, bądźmy poważne. Wygłupia się i tyle.
> I

Masz rację, #przprszm. Faktycznie wszystkich można posądzić o zachowania właściwe dla niekompletnie uzębionej dewoty bez horyzontów, ale przecież nie princess! Princess ma horyzonty, jak okiem sięgnąć, po horyzont.

[snakelilith]

kk345 napisała:

e dla niekompletnie uzębionej dewoty bez horyzontów, ale przecież nie princess
> ! Princess ma horyzonty, jak okiem sięgnąć, po horyzont.

Ale z okularami, czy bez? Bo ona zdaje się, ma spore minusy w szkłach.

[kk345]

Nie tylko w szkłach.

[gorzka.gorycz]

Wcale nie. Są kobiety, dla których to bardzo bolesne badanie.

[berber_rock]

gorzka.gorycz napisała:

> Wcale nie. Są kobiety, dla których to bardzo bolesne badanie.

To niech nie robią.
Zapewniam że leczenie raka jest dużo mniej bolesne.🤪

[ayelen40]

Właśnie, co za argument.

[gorzka.gorycz]

Kolejna, która nie umie czytać.

[gorzka.gorycz]

Czy Ty umiesz czytać? Czy ja napisałam, że mają nie robić z tego powodu? Napisałam jedynie, że dla niektórych kobiet to bolesne badanie, ale ani słowa o tym, że z tego powodu ktoś ma nie robić mammografii. Naucz się czytać, potem komentuj.

[babcia47]

Samo badanie moze nie zrobiło na mnie większego wrażenia tj badanie do wytrzymania ale przez kilka tygodni czułam się jakbym miała siniaki. Po prostu piersi mnie bolały. Po tym i tak wezwano mnie na usg bo okazało się że mam jakieś nieduże zmiany ktorym w ten sposób trzeba było się przyjrzeć a teraz wymagają obserwacji.

[maslova]

Nie no, skoro ty odczuwasz mammografię jako niezbyt bolesne badanie, to oczywistym jest, że dokładnie tak samo odczuwa to cała ziemska populacja kobiet. Tak właśnie jest 🤦

[ayelen40]

Ale ból przy badaniu to żaden argument, by go nie robić.

[snakelilith]

Ale należy o tym mówić. Ja przy pierwszych badaniach przyjęłam ból jako konieczne zło, aż w końcu powiedziałam kobiecie prowadzącej badanie, że boli. I co? Potrafiła ułożyć mi pierś współpracując z moim feedbackiem tak że nie bolało. Więc należy mówić, że boli.

[gorzka.gorycz]

Ale czy ktoś tak twierdzi?

[ykke]

princesswhitewolf napisała:

> Rany boskie jakies nadwrazliwe jesteście. Nie jest to przyjemne badanie bo spla
> szczaja cyc ale bez przesady z wielkim bolem. Wydelikacone...

Pewnie przy "naleśnikach" nie boli, ale jak ktoś ma zwarty, gruczolowo utkany biust, to skoro mowią, ze boli, to boli .

[mikams75]

ksztalt nie ma znaczenia ale wlasnie struktura piersi - scisniecie gruczolowych gestych piersi jest bardzo bolesne, o czym nie maja pojecia wlascicielki piersi o innej strukturze.

[akseinga1975]

Mnie boli , ale robie bo mam mikrozwapnienia ktorych na usg nie widac.

[bi_scotti]

Od 45tych urodzin co 2 lata wedlug zalecen w mojej prowincji. Przyjemnosc to nie jest ale nie jest to tez jakies dramatyczne przezycie - z dwoja zlego wole mammogram screening co 2 lata niz pap smear co 3 lata. Life.

[mikams75]

Mammografia w Szwajcarii zakazana?? Zrodlo tej rewelacji jakies na to jest?

[leyla76]

Miałam pare lat temu w Szwajcarii.
Córka miała skierowanie na mammografie pare miesięcy temu. Finalnie zrobili jej usg bo młoda jest.

[kk345]

Ta plota jest mniej więcej tak sensowna, jak te szczepionki powodujące autyzm, kiedyś się pobawiłam i przeszukałam źródła. Szwajcarska Rada medyczna uznała po prostu, ze mammografia jako powszechne badanie profilaktyczne, przesiewowe, nie ma przełożenia na wykrywalność- więc wykonują ją w przypadku zaleceń lekarskich lub na życzenie kobiety.
Ale jak widać, bzdura w narodzie trzyma się mocno...

[ayelen40]

Tam jest mowa o Szwecji. A przesiewowo mammografia ma jak najbardziej wartość.

[kk345]

O Szwajcarii.

[ayelen40]

Chyba jednak nie. Ale w sumie co za różnica.

[kk345]

ayelen40 napisała:

> Chyba jednak nie. Ale w sumie co za różnica.
Może się pofatyguj i przewin jedno zdjęcie. Możesz też przeczytać post startowy.

[ayelen40]

Drugie mi się nie pokazuje. W każdym razie mammografia nie odchodzi do lamzsa, teraz jeszcze rozwinięto ją do tomosyntezy.

[mikams75]

W Szwajcarii po piecdziesiatce co 3 lata jest refundowana mammografia profilaktyczna.

[kk345]

Tak, z zalecenia lekarza, ale przestała być zalecanym badaniem profilaktycznym.

[snakelilith]

To pewnie taki efekt głuchego telefonu, jak Radio Erewań. Być może w Szwajcarii, czy tam Szwecji faktycznie odchodzi się od przesiewowych mammografii w młodszym wieku. Ja wiem tylko, że w Niemczech przesiewowe robi się dopiero od 50 tego roku życia i wcześniej ginekolodzy tego kobietom nie zalecają jako regularnej profilaktyki. Statystyki, a Niemcy mają dużo dat na ten temat, podobno pokazują, że wcześniejsze mammografie nie mają efektu ratującego życia.
Co nie znaczy, że kobiety z genetycznym, czy rodzinnym zagrożeniem, podejrzeniami, albo zdiagnozowanymi zmianami po rozmowie z lekarzem nie mogą z tego korzystać.

[aurinko]

Od 10 lat robię usg regularnie i bad z krwi. W moim przypadku mammografię o kant cycka rozbić, bo nic nie widać i po mammografii i tak kazali mi robić usg.

[ayelen40]

Powinno się robić oba badania.

[aurinko]

To rób sobie oba, nikt ci przecież nie zakazuje.

[nutella_fan]

Jakie badanie z krwi robisz związane z piersiami, markery?

[ayelen40]

Pewnie żadne.

[aurinko]

Tak yak, ty akurat wiesz najlepiej.

[aurinko]

nutella_fan napisała:

> Jakie badanie z krwi robisz związane z piersiami, markery?

Nie tylko związane z piersiami, robię różne bo i tak często mam pobieraną krew a wszystko mam w pakiecie bezpłatnie, robiłam m.in. ca125, ca15-3, ca72-4, septynę, ca19-9.

[ayelen40]

A widzisz, a jednak mam rację. Krew nie dla piersi, tylko ogólnie.

[aurinko]

Jak chcesz możesz mieć sobie rację, skoro tak ci na tym zależy, mnie to jest obojętne.

[chatgris01]

Od kilku lat robię regularnie co 2 lata, państwowy system przysyła wezwania i refunduje.
Nie boli.

[panna.nasturcja]

Mnie mammografia boli i to bardzo, choć krótko.
Ale ją robię, bo usg nie ma wartości diagnostycznej w przypadku tłuszczowego utkania sutka, a tak jest u mnie.

[yoko765]

Mnie nic nie bolało, a piersi mam raczej małe. Większy problem widzę w trudności zapisania się do ginekologa. U nas trzeba zadzwonic z 10 razy, dowiedzieć się kiedy będą zapisy. W dany dzień próbować się dodzwonić i zapisać na kolejny miesiąc. Dla kogoś kto pracuje i w dzień zapisów nie ma wolnego , żeby wisieć na telefonie, to prawie nieosiągalne.(tak wiem można iść prywatnie do gin. potem na USG i znów do gin z wynikami razem 600zl)

[hosta_73]

Można pisać o zmianę tego chorego systemu, im więcej takich wniosków tym lepiej. Jeśli to przychodnia publiczna to większa szansa na zmiane..

[mama-ola]

Zrobiłam raz, bardzo bolało i wolałabym więcej się temu badaniu nie poddawać. Ostatnio miałam USG, żadnych niepokojących rzeczy doktor nie znalazł, więc na razie nie muszę. Bo gdyby coś tam było, to chyba bym zrobiła dodatkowo.

[yuka12]

Robię regularnie podobnie jak cytologię. Tą drugą co roku. Co roku też robię morfologię, cholesterol i próby wątrobowe. Zgłaszam się do lekarza z dziwnymi zmianami skórnymi np. rok temu usunięto mi pieprzyk? krostę?, która w ciągu kilku miesięcy zmieniła kolor na czerwony i zrobiła się mocno wypukła. Na wycięcie czekałam prawie rok, ale na szczęście nie było zmian nowotworowych.

[yuka12]

Ps. Pierwszą mammografię miałam z 10 lat temu i nigdy nie były bolesne.

[princesswhitewolf]

Like it

[kk345]

> rok temu usunięto mi pieprzyk? krostę?, która w ciągu kilku miesięcy zmieniła kolor na czerwony i zrobiła się mocno wypukła. Na wycięcie czekałam prawie rok,

I żadna placówka nie miała szybszych terminów? Oszalałabym, czekając rok na wyniki badań histopatologicznych...

[sueellen]

No dowiedziałaś się, że 1/3 "fejsbukowej" populacji to głupie baby. "Barbarzyńskie" to jest nadal leczenie złośliwego raka, a nie diagnostyka.

[ayelen40]

"Najlepsze" to to twierdzenie, że odchodzi się od mammografii.

[sueellen]

ayelen40 napisała:

> "Najlepsze" to to twierdzenie, że odchodzi się od mammografii.
Nawet jeśli odejdzie się od mammografii to musi byc ona zastąpiona czymś innym... Szwajcaria zmienila zalecenia na podstawie badań kanadyjskich z lat 80 tych. Można się tam do wielu rzeczy przyczepić. Począwszy od tego że współczesny sprzęt jest lepszy i mniej promieniotwórczy, a radiolodzy o wiele lepiej przygotowani. Jedyne z czym się zgodzę to fakt że coroczne badania ( USG czy mammo - nie ma różnicy) osłabiają czujność i kobiety nie badają się palpacyjnie. Tymczasem zdarza się że raka możnaby wykryć wcześniej, między badaniami metoda palpacyjna. Tak było w moim wypadku i raka wykrylam sobie sama pomiędzy corocznymi USG (byłam za młoda na mammografię).

[ayelen40]

Mojej zmiany byś palpacyjnie nie wykryła, taki typ, coś jakby kreseczka. Palpacyjnie wyczuwa się guzki ok. 2 cm, mammo 5 mm, USG 1 cm. Przez rok raczej 2 cm nie urośnie nic złego.

[berber_rock]

ayelen40 napisała:

>Przez rok raczej 2 cm n
> ie urośnie nic złego.

Jak najbardziej urośnie. Ja swojego 1,7 mm guza znalazłam sama 6 mcy po mammo, która nic niepokojącego nie pokazała.

[ayelen40]

A miałaś też USG? Bo pewnych zmian mammo nie wykaże.

[sueellen]

Mojego USG nie wykryło.. dlatego ważne jest by nie zapominać o samobadaniu. USG / mammo nie powinno być zamiast regularnego samobadania ale oprócz. Tymczasem większość kobiet myśli że skoro chodzi na badania regularnie to samobadanie może olać. Szczególnie niebezpieczne u młodych kobiet u których częściej występują szybko rosnące raki i niż u starszych.

[ritual2019]

Dokladnie sueellen. Ja robie samobadanie. Na mammography screening jeszcze sie nie lapie.

[ayelen40]

Nigdy nie "zaszkodzi" więcej niż mniej.

[ritual2019]

??? Samobadanie jest kluczem, okazuje sie ze wiekszosc nowotworow tak jest wlasnie wykrywana. Kiedy bede w odpowiednim wieku na breast cancer screening to go bede robic, tak jak robie cervical screening (smear test, HPV test) co 3 lata czyli wg zalecen u mnie. Teraz bedzie juz co 5 lat.

[ayelen40]

Jeśli nie chodzisz regularnie na usg i mammo, to wtedy większość. Jak chodzisz, to mniejszość, bo jednak ręką zazwyczaj się tyle nie wyczuje, co podczas profesjonalnego badania. A im nowotwór mniejszy przy jego wykryciu, tym lepiej przecież.

[ayelen40]

No i są nowotwory absolutnie niewyczuwalne palpacyjnie.

[ritual2019]

ayelen40 napisała:

> No i są nowotwory absolutnie niewyczuwalne palpacyjnie.

A takze takie ktorych usg i mammography nie wykrywaja.

[ayelen40]

2 mm faktycznie nie. Tu konieczne jest MRT.

[ritual2019]

ayelen40 napisała:

> 2 mm faktycznie nie. Tu konieczne jest MRT.

Proponuje wiec co miesiac MRI

[ayelen40]

Już bez przesady.

[kk345]

ritual2019 napisał(a):

> ayelen40 napisała:
>
> > No i są nowotwory absolutnie niewyczuwalne palpacyjnie.
>
> A takze takie ktorych usg i mammography nie wykrywaja.

Czyli jedyna sensowna ścieżka to uzupełnienie samobadania regularnymi mammo/usg.

[ayelen40]

Jak najbardziej. Macanie macaniem a profilaktyka fachowa to podstawa.

[ritual2019]

ayelen40 napisała:

> Jak najbardziej. Macanie macaniem a profilaktyka fachowa to podstawa.

Samobadanie jest profilaktyka, mammography jest screening ktore jak wszystkie screening maja sens gdy spelnione sa warunki np wiekowe czy czasowe. U mnie, jak w wielu innych krajach mammography jako screening jest od okreslonego wieku i w okreslonych odstapach czasowych. Podobnie z testem HPV (obecnie to sie testuje, nie robi sie cytologi) czy jeslitem grubym na wykrycie raka. Natomiast kazdy obserwuje swoj organizm, dlatego samobadanie piersi jest wazne, dlatego jesli ma sie jakies symptomy np uplawy itp czy krwawienia z odbytu to nie czeka sie do okreslonego wieku czy od badania do badania a idzie do lekarza. Jednak nie ma powodu do wykonywania mammography od 20 roku zycia co 6-cy czy testu HPV co roku.

[ritual2019]

ayelen40 napisała:

> Jeśli nie chodzisz regularnie na usg i mammo, to wtedy większość.

Nie, wiekszosc nowotworow piersi generalnie.

[ayelen40]

Bo większość kobiet się nie bada i odkrywa guzka przypadkiem przy kąpieli.

[ritual2019]

ayelen40 napisała:

> Bo większość kobiet się nie bada i odkrywa guzka przypadkiem przy kąpieli.

I bardzo dobrze ze tak wlasnie odkrykwa, to jest samobadanie.

[ayelen40]

Lepiej tak niż wcale.

[berber_rock]

ayelen40 napisała:


> A miałaś też USG? Bo pewnych zmian mammo nie wykaże.
Tak. Zawsze mi robia obydwa badania tego samego dnia

[ayelen40]

Widocznie to ten z szybkorosnacych albo usg lebiega Ci zrobiła ☹️

[nutella_fan]

U mnie usg wykrywa torbieliki wielkości 2-3 mm.

[ayelen40]

Tylko że te torbieliki mogą zakrywać coś maleńkiego w centrum, dlatego usg go nie wykryje. Prędzej już tomosynteza (specjalistyczna mammo).

[millli40]

Robię, nie wiem ale mnie nigdy nie bolała, może dlatego że byłam tak przerażona czemu mnie wysłano na to badanie że już nawet nie czułam bolu.Pierwsza mialam przed 30, podejrzenie guzka, i tak co jakiś czas, na szczęście to tylko poki co bardzo unaczynione piersi.

[sabek81]

Dla moich piersi lepsze usg, to opinia lekarzy.

[alterego72]

Byłam pierwszy raz jakieś półtora roku temu, pewnie za kilka miesięcy zaproszą mnie na ponowne.
Bolało, ale dało się wytrzymać.
Mam wrażenie , że panie o większych piersiach mogło boleć mniej (nie trzeba tak naciągać jak mój mały biust...)

[kk345]

alterego72 napisała:

> Byłam pierwszy raz jakieś półtora roku temu, pewnie za kilka miesięcy zaproszą
> mnie na ponowne.
> Bolało, ale dało się wytrzymać.
> Mam wrażenie , że panie o większych piersiach mogło boleć mniej (nie trzeba tak
> naciągać jak mój mały biust...)

Większe trzeba bardziej spłaszczyć, nie wiem, co lepsze. Zobacz, że dziewczyny piszące, że to nie boli są tu w zdecydowanej mniejszości.
Rozmawiałam kiedyś z radiolożką, powiedziała, ze gdyby to była męska profilaktyka, to już dawno byłaby refundacja MRI, no ale wiadomo, baba ból zniesie, zresztą na pewno przesadza, histeryczka jedna. Zobacz, że nawet princess bagatelizuje ból obcych kobiet...

[auksencja15]

Oj tak, jakby raka jąder wykrywało badanie typu mammo to na 100% by mieli rezonans

[ayelen40]

A gdyby zachodzili w ciążę, to już dawno podejście do antykoncepcji i aborcji byłoby inne.