Erasmus - finansowo

[ageman]

Moje dziecko właśnie zaczyna semestr w Paryżu. Dziecko dostało stypendium 645 euro miesięcznie a sam czynsz za akademik to 640 euro
Wygląda na to, że Erasmus (w Paryżu) to program dla bogatych, którzy mają się za co utrzymać.
Ciekawa jestem, jak jest w innych krajach - czy stypendium rzeczywiście wystarcza tylko na mieszkanie czy też w Paryżu takie zdzierstwo ?

Pozdrawiam
Aga

[35wcieniu]

Każdy Erasmus jest dla bogatych.

[gryzelda71]

Tak, dla bogatych. Erasmus + jak dobrze się poszukaj to może, może starczy

[princy-mincy]

Nie wiem co w tym dziwnego. Bylam na Erasmusie 20 lat temu i tez stypendium wystarczylo na pojedynczy pokoj. Mieszkalam zatem w pokoju z kolezanka, chyba jedyne w calym akademiku dzielilysmy pokoj. I tak trzeba bylo sporo dokladac do wyzywienia i utrzymania.

[ageman]

Hmm, a jak mój mąż był w Belgii 30 lat temu to jeszcze oszczędności przywiózł. I nie, nie głodował.

[35wcieniu]

Cuda, panie.

[ageman]

Ciekawe, kiedy zmieniły się stawki stypendiów i dlaczego.

[berdebul]

Stawki się nie zmieniły i to jest problem To co kiedyś było całkiem ok kasa, teraz ledwo starcza na dzielony pokój.

[denispapin]

Ageman, za moich czasów, ponad 20 lat temu, Erasmus zdecydowanie nie wystarczał na utrzymanie we Francji. Było to coś w rodzaju dodatku finansowego. Może Twój mąż miał jakieś inne stypendium?

[ageman]

Mój mąż był 30 lat temu, to były początki Erasmusa w Polsce. Widocznie potem zmieniono zasady.

[gris_gris]

ageman napisała:

> Mój mąż był 30 lat temu, to były początki Erasmusa w Polsce. Widocznie potem zm
> ieniono zasady.

30 lat temu nie bylo w Polsce Erasmusa. Pierwszy rok to byl 1998, ja pojechalam w 1999. Pieniedzy bylo malo, ja dostalam dodatkowe stypendium, ktore wystarczalo na calkiem ok zycie, ale inni jakos sobie radzili z tym podstawowym (nie pamietam, ile wynosilo). Niektorzy mieli pomoc rodzicow, ale sila nabywcza zlotowki byla niewielka, wiec duzych sum raczej nie dostawali.

[ageman]

W Polsce czy na Twojej uczelni ?
Wikipedia podaje, że Erasmus został uruchomiony przez EU w 1987 roku.

[gris_gris]

ageman napisała:

> W Polsce czy na Twojej uczelni ?
> Wikipedia podaje, że Erasmus został uruchomiony przez EU w 1987 roku.

W Polsce. Zalozylam, ze twoj maz wyjechal z Polski; jesli nie, to oczywiscie bylo to mozliwe wczesniej.

[gris_gris]

gris_gris napisała:

> ageman napisała:
>
> > W Polsce czy na Twojej uczelni ?
> > Wikipedia podaje, że Erasmus został uruchomiony przez EU w 1987 roku.
>
> W Polsce. Zalozylam, ze twoj maz wyjechal z Polski; jesli nie, to oczywiscie by
> lo to mozliwe wczesniej.

PS. Widze teraz, co napisalas wyzej. Polska przystapila do programu Erasmus w 1998 r., wiec maz z polskiej uczelni nie mogl wyjechac na to stypendium 30 lat temu, tylko najwyzej 25

[szeptucha.z.malucha]

Pamiętam, ze szkoda mi było, ze program wchodził jak już kończyłam studia.

[denispapin]

Dokładnie tak to pamiętam i tak u mnie było, wyjechałam też w 1999. Pamiętam, że wysokość stypendium Erasmusa zależała od kraju pochodzenia i Polacy mieli je i tak wyższe niż studenci z krajów Europy Zachodniej.
Z tego, co pamiętam, to oni jakoś wyliczali różnicę między kosztami życia w kraju pochodzenia studenta i kraju, do którego student wyjeżdżał na Erasmusa. Czyli, np., jeśli uznano, że w Polsce student średnio utrzymuje się za 500 Euro, a we Francji za 1000 Euro/miesiąc, to student z Polski dostawał 500 Euro/miesiąc stypendium Erasmus.
Kwoty były oczywiście odpowiednio niższe, ale nie pamiętam już, jakie.

[imponderabilia22]

Jeszcze wysokość zależała od tego ile wynegocjuje uczelnia macierzysta. Ja np. Miałam nieco wyższe stypendium niż osoby, które przyjechaly np. z Uniwersytetu Lubelskiego.

[panna.nasturcja]

Nie mógl by 30 lat temu z polskiej uczelni.
Więc albo to nie było 30 lat albo to nie był Erasmus tylko może jakaś lokalna wymiana międzyuczelniana.

[princy-mincy]

No a mój kolega z roku był w Belgii 20b lat temu (w tyn samym czasie co ja we Francji) i żeby w ogóle tam pojechać, musiał pracować całe poprzedzający wyjazd wakacje. Nie głodował ale nie bylo mowy o przywiezieniu oszczędności.

[iuscogens]

30 lat temu to chyba nie było Erazmusa jeszcze. Jak ja byłam na studiach, z 20 lat temu na Erazmusa jeździli tylko studenci z bogatych rodzin.

[ageman]

Chce sprostować, że mąż wyjeżdżal w ramach programu TEMPUS a nie Erasmus. Tamten program działał w Polsce od 1990 r.

[gris_gris]

ageman napisała:

> Chce sprostować, że mąż wyjeżdżal w ramach programu TEMPUS a nie Erasmus. Tamte
> n program działał w Polsce od 1990 r.

Właśnie Tempus mi przyszedł na myśl, ale zapomniałam dopisać. Tam były chyba większe stypendia.

[mmoni]

Tak, też byłam na Tempusie w poprzednim stuleciu. Mieliśmy opłacone zakwaterowanie u rodzin, wyżywienie (śniadania i kolacje w dni powszednie, pełne w weekendy), kilka fajnych wycieczek i kieszonkowe, z którego musieliśmy sobie sfinansować lunche i ewentualne podręczniki, ale jak się tym rozsądnie gospodarowało, to faktycznie starczało na wszystko. Stypendium Erasmus z założenia ma tylko wyrównywać różnice pomiędzy cenami w kraju pochodzenia studenta a krajem odwiedzanym i nie sądzę, aby się gdzieś za nie można było utrzymać.

[taje]

Nie jest źle. Pomyśl, że Twoje przynajmniej ma stypendium i gdzie mieszkać (akademik), a lokalni studenci (albo ci nie z Erazmusa) sami muszą za wszystko płacić. 640 EUR to bardzo przyzwoita cena - sprawdź ile musisz zapłacić za mieszkanie w Amsterdamie (jeżeli je w ogóle znajdziesz), a z akademikami tam bardzo trudno i kosztują co najmniej tyle, co w Paryżu. Koszt utrzymania studenta w każdej europejskiej stolicy jest niestety bardzo wysoki i zazwyczaj sporo wyższy niż w polskich miastach.

[kaskaz1]

Mój pojechał do Irlandii . Nie dał się namówić na Francję włochy czy inne zachodnie cieplejsze miejsce. Stypendium takie samo a sam akademik około 1 tys euro/mc. Właśnie wylądował

[nellamari]

Studenci we Francji maja różne zapomogi i socjale. Musi się skontaktować z campusem i ktoś odpowiedzialny za zagranicznych studentów go z pewnością poprowadzi. Przyda się wasze zeznanie podatkowe za dwa ostatnie lata. Jako członek UE powinien się łapać na tych samych zasadach co Francuzi.

www.etudiant.gouv.fr/fr/vos-aides-financieres-1896

[ageman]

Dziękuję za info, podeślę dziecku, niech sobie sprawdzi.

[nellamari]

Jako Erasmus może podpadać pod kategorie „boursier”, wiec niech się stara od razu o obiady za 1€ z Crous.
Najlepiej niech do nich zadzwoni już teraz, żeby się zapisać.



Pour rappel, les repas à 1 euro existent au sein des Centres régionaux des œuvres universitaires et scolaires (Crous), depuis la crise sanitaire, en 2020. À l’origine réservé aux étudiants boursiers, le dispositif avait été étendu l’année suivante à la totalité des étudiants de l’enseignement supérieur. Mais, pour la période 2022/2023, seuls les étudiants boursiers bénéficient de ce tarif.

[thea19]

20 lat temu przyjaciółka była w De i jej rodzice kredyt brali w związku z tym

[imponderabilia22]

Zależy jaki kraj i jaka część kraju. Stypendia w zależności od części Europy też się różnią. Np. osobom jadącym do Skandynawii stypendium wystarczało na sam akademik. Zaś mi w małej miejscowości uniwersyteckiej w jednym z zachodnich krajów Europy stypendium choć niższe niż w Skandynawii starczyło i na akademik i na jedzenie i na drobne przyjemności. Z kolei znajomym będącym w tym samym kraju ale w stolicy też starczyło właściwie tylko na akademik. Jeśli nie chcesz dopłacać - wybierasz miejsca typu Wilno, Ołomuniec itp. Tam stypendium wystarcza na przeżycie.

[ageman]

Ale to nie takie proste przecież. Każdy wydział ma swoje własne umowy z innymi uczelniami i możesz wybierać tylko z tych, z którymi twój wydział ma umowę. Do tego inne umowy mają w przypadku studiów licencjackich a inne przy magisterskich. I jeszcze musisz mieć certyfikat językowy.

[imponderabilia22]

No to wiadomo. Ale wiesz wcześniej jakie to uczelnie przed złożeniem papierów, więc możesz się zorientować w kosztach itp.

[turzyca]

Stypendium Erasmusa ma pokryć RÓŻNICĘ w kosztach utrzymania, nie całość kosztów utrzymania.

[wena-suela]

To i tak nieźle. Często nie ma szans na akademik, a mieszkanie z wolnego rynku kosztuje więcej niż stypendium. Tak jest w Holandii (całej chyba bo tam dramat z mieszkaniami dla studentów), Barcelonie, a nawet na Sardynii.

[szarmszejk123]

W Holandii nawet jeśli stypendium wystarczy, to i tak nie ma gdzie mieszkać. Czyli ten Paryż już lepszy:p

[heca7]

Za tyle to w NL ledwo obdrapany pokój bez własnej łazienki wynajmiesz... O ile cudem coś znajdziesz... Więc jak jest akademik i to do tego dostępny to nie ma co narzekać.

[jkl13]

Siostra 10 lat temu była na Erasmusie w kraju Basków. Stypendium wystarczyło na pokój właśnie, resztę kasy miała od rodziców w tej samej wysokości, co w Polsce. Dopiero taka kwota pozwoliła jej się utrzymać w Hiszpanii.

[gaskama]

Idea erasmusa jest taka:
zwykle na zachodzie mlodzi ludzie studiują w innych miastach niż mieszkają ich rodzice. Polscy studenci są najmniej mobilni w całej Europie, jesteśmy na ostatnim miejscu. Zarówno pod względem mobilności zagranicznej jak i wewnątrzkrajowej. Stypendium z Erasmusa ma pokryć różnie w kasztach studiowania we własnym kraju a kraju goszczącym. Jest opracowanie polskich banków, że polski student potrzbuje na życie około 2800 zł miesięcznie (czywiscie taki, który musi mieszkać w innym miejscu niż rodzice). Stąd wynikają kwoty dla poszczególnych krajów.

[denispapin]

Dokładnie o to chodzi.

[palacinka2020]

Przeciez Erasmus pokrywa roznice w kosztach utrzymania miedzy Paryzem a Warszawa, a nie caly koszt utrzymania. Moim zdaniem 650 euro jest calkiem ok.

[taki-sobie-nick]

Hehe dobre.

Dodam, że 50 ojro dopłacają (nie wiem - jednorazowo czy stale) za przyjazd niskoeemisyjny.

[emateczka]

Tez byłam na Erazmusie 30+ lat temu w Niemczech. I też na akademik wystarczało, no, z lekką górką. Resztę dawali mi rodzice i dorabiałam sobie sprzątaniem.

[imponderabilia22]

I jeszcze dali na dojazd ileś euro, chyba300 i przy zameldowaniu się w urzędzie - każdemu 50euro. Wtedy to była kupa kasy dla mnie

[taki-sobie-nick]

Świat jest dla bogatych, a przede wszystkim - świat jest dla zdrowych.

[agatazieba]

Założenie było takie, że stypendium miało pokrywać różnicę pomiędzy kosztami utrzymania tu i tam.
Oczywiście, że nie wszystkich stać.

[mae224]

20 lat temu miałam 100 €/miesiąc; pracowałam na miejscu.

[panna.nasturcja]

Stypendium nie ma wystarczy na utrzymanie w Paryżu tylko pokryć różnicę pomiędzy utrzymaniem się studenta w Polsce a w kraju, w którym jest ba Erasmusie. Przy założeniu, że w Polsce nie mieszka z rodzicami. To wyliczenie dla Polski to jest obecnie jakoś ciut poniżej 3000 zł. Więc liczysz stypendium i 3000 zł i to powinno starczyć, tak to jest liczone.