Dodaj do ulubionych

lipiec 2003?

06.07.03, 16:29
Moje malenstwo urodzilo sie 2 lipca 2003. Nie znalazlam tu na razie Jej
rowniesnikow. Sa jacys?...

Mariola i Gabrysia (2/7/03)
Obserwuj wątek
    • kaazka Re: lipiec 2003? 07.07.03, 21:27
      Gratuluje!
      Ja wciaz czekam, termin - 12 lipca smile)


      Kazka
      • mola29 Re: lipiec 2003? 09.07.03, 10:39
        Zycze milych ostatnich dni w ciazy i latwego porodu. No i oczywiscie duzo sil
        po! wink

        Mola i Gabrysia (2/7/03)
        • ma_juli LIPIEC 2003 12.07.03, 16:56
          Czesc Mola z Gabrysia!

          Bylam na watku czerwcowym, bo termin maialam na 30.06 i
          bylam pewna, ze do tej pory urodze, ale natura chciala
          inaczej! Moja Amelka urodzila sie 6.07 o 7.50. Wazyla 4
          kg i mierzyla 56 cm. Porod byl krotki - 3 godzinki,
          naturalny, a po 2 dniach wyszlysmy do domku. Teraz
          probujemy zlapac rytm i odnalezc sie w nowej sytuacji.
          Napisz jak bylo u Ciebie, jak sobie radzisz? To pierwszy
          dzidzius? Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Gabrysie i inne
          lipcowe mamusie!

          adelka z Amelka (i 6 letnia Jula)
          • mola29 Re: LIPIEC 2003 15.07.03, 11:57
            Czesc, Adelko z Amelka i Julka!

            Jak to milo, ze jest nas wiecej lipcowych mam!
            To moj pierwszy dzidzius, ale mozliwe, ze nie ostatni (taki dobry prototyp, ze
            kto wie! wink
            Widze, ze lipcowe mamy rodza bez problemow. U mnie bylo tak: pierwsze porzadne
            skurcze: 23:45, w szpitalu bylismy przed pierwsza, a Malenstwo urodzilo sie o
            1:24! Jak na pierwiastke, to ekspres! I po 2 pelnych dobach (czyli tak
            naprawde, to 2 z duzym hakiem) - do domu. Poki co wszystko jest w porzadku,
            chociaz Malenstwo ma juz kolki sad, na szczescie noszenie na rekach pomaga - w
            jakis sposob musze odzyskac forme po ciazy, prawda?

            Pozdrawiamy,
            Mola i Gabrysia
            • famousamous Re: LIPIEC 2003 15.07.03, 17:49
              CZesc,
              Fajnie ze watek lipcowy juz ruszyl. Ja mialam termin na 25 lipca, ale moj
              Maksiu sie pospieszyl i przyszedl na swiat 4 tygodnie przed terminem czyli 26
              czerwca. Sama nie moglam sie zdecydowac gdzie wpisac synka, wiec bedziemy w
              watku czerwcowym i lipcowym.
              Ja rowniez mialam bardzo lekki i szybki porod. Wody odeszly mi o 15.00,
              skurcze dostalam o 17.00 a malenstwo urodzilo sie o 22.20 po zaledwie 40
              minutowych bolach partych. Byl malutki, wazyl 2950 i mierzyl 50 cm. W szpitalu
              zatrzymano mnie na 3 doby, bo Maks mial problemy z cukrem, potem z waga(zbyt
              szybki spadek) a na koncu z bilirubina. Wciaz zabierali mi go na rozne badania
              i pobierali krew z pietek. Mial takie sine stopki az mi sie serce krajalo. Na
              dodatek pediatra zalecila sztuczne dokarmianie a ja chcialam karmic wylacvznie
              piersia, tymbardziej ze piersi prawie pekaly mi od nadmiaru mleka.
              Argumentowala ze moj pokarm podnosi poziom bilirubiny i "sztuczne" ma go
              obnizac. Bylam zalamana. Na szczescie wszystko co zle mamy juz za soba. Maks
              pieknie przybiera, bilirubina spadla i odstawilismy butelke.
              NA razie moim problemem sa okropne wzdecia maluszka.
              W czwartek skonczymy juz trzy tygodnie, ale ten czas leci.
              Piszcie jak sie maja Wasze kruszynki.
              Pozdrawiam Was i dzieciaczki goraco. Malutko nas tutaj............na razie
              Aneta i 19-dniowy Maks
              • mola29 Re: LIPIEC 2003 16.07.03, 10:04
                Witajcie Aneto i Maksio!
                Fajnie, ze nas coraz wiecej!
                Duzo zdrowka i malo wzdec zyczymy
                Mola i Gabrysia (2/7/03)
                • trinityyy Re: LIPIEC 2003 16.07.03, 15:04
                  Witam mamusie, jesli mozna to my tez sie dolaczymy.
                  Dominik przyszedl na swiat dokladnie dwa tygodnie temu czyli 2.07 jedenascie
                  dni przed terminem. Poniewaz przez cala ciaze mialam nie za duzo wody plodowej
                  a w ostatnich tygodniach ekstremalnie malo lekerze zadecydowali o cesarce.
                  Dominik pojawil sie na swiecie o 8:35 z waga 3410g i i 52 cm dlugosci, zdrowy
                  i silny dostal dwa razy 10 punktow. Ja bylam przytomna wiec zaraz moglam go
                  zobaczyc i przytulic.
                  to byla moja druga cesarka ale zdecydowanie lepsza, pierwsza nie planowana i w
                  pelnej narkozie, potem dochodzilam do siebie przez miesiac. Teraz czuje sie
                  zdecydowanie lepiej.
                  jak na dzien dzisiejszy Dominik sie piers jak szalony az nie nadazam z
                  produkcja mleczka smile, mozliwe ze to przez te upaly ktore nas tak strasznie
                  nekaja.
                  Musze uciekac bo maly ssak wzywa cyca.
                  Pozdrawiam wszystkie lipcowki i mama nadzieje ze nas jeszcze przybedzie.
                  asia W- punkt mama Natalie (27.08.2001) i Dominika (02.07.2003)
                  • gossa1 Re: LIPIEC 2003 16.07.03, 15:10
                    Witam mamusie! jejku jak wam fajnie juz po wszystkim i z dzidziusiami na
                    rączkachsmile ja jeszcze oczekuje! termin miałam na 25307 ale powiedziała mi ze
                    do 18,07 powinnam urodzic, a tu nic! na watku "oczekiwanie" cisza ale widze ze
                    tu zaczynają sie nowe pogawedki! supersmile mam nadzieje ze niedługo dołącze.
                    Boje sie tylko ze jak nic sie samo nie zacznie to bedzie cesarkasad jakos mnie
                    to przeraza brrr

                    Pozdrawiam was wszystkie i zycze duzo zdrówka dla maluchów i was samych Buzka
                    • ma_juli Re: LIPIEC 2003 17.07.03, 09:42
                      Witajcie kolejne mamusie i dzidziusie: Aneta z Maksiem i
                      Asia z Dominikiem! Gosiu czekamy na Ciebie i Twoje
                      malenstwo i oczywiscie na pozostale lipcoweczki!
                      My obecnie walczymy z potowkami, ktorych niestety coraz
                      wiecej... Zalewamy spirytusem, sypiemy maka ziemniaczana,
                      wietrzymy. Macie jakies lepsze sposoby? Upaly straszne,
                      wiec nawet w dzien nie wychodzimy, tylko po poludniu...
                      A jak u was mamusie?
                      Pozdrawiamy!

                      adelka z Amelka (6.07.03) i Julcia (20.07.97)
                      • agaoswiecim Re: LIPIEC 2003 17.07.03, 12:56
                        Witam!
                        Z przyjemnością dołączam do lipcowego forum. Od 13.07 jestem szcaęśliwą mamą
                        Julki. Dopiero od wczoraj jesteśmy w domku i narazie przyzwyczajamy się do
                        nowego trybu życia. Mam nadzieję że co jakiś czas znajdę chwilkę aby coś
                        napisać. Pozdrawiamy
                        • famousamous Re: LIPIEC 2003 17.07.03, 15:58
                          czesc,
                          na poczatku gratulacje dla Agnieszki i Julci. Napisz jak znajdziesz chwilke o
                          swoim porodzie.
                          Maks konczy dzisiaj trzy tygodnie i zaczyna zmieniac przyzwyczajenia, dzisiaj
                          w nocy jadl co dwie godziny i znowu mial wzdecia biedaczek. Napiszcie co
                          robicie ze swoimi dzidziusiami gdy nie spia w dzien? Ja staram sie byc caly
                          czas przy Nim, ale moze gdyby sam sobie polezal to tez nic by sie nie stalo.
                          Naczytalam sie o umiejetnosciach, ktore powinien zdobyc miesieczniak i tak sie
                          zastanawiam czy fakt ze Maksio urodzil sie 4 tygodnie wczesniej moze wplynac
                          na to ze bedzie reagowal troche pozniej? kurcze chyba za duzo od Niego
                          wymagam. Jestem samiutka, maz w pracy i wszystkim martwie sie na zapas. Do
                          tego jeszcze te hormony i hustawka nastrojow.
                          Jak to wyglada u Was?
                          Pozdrawiam wszystkie mamusie i prawie mamusie wraz z dzieciaczkami.
                          Aneta i Maksio
                          • ma_juli Re: LIPIEC 2003 17.07.03, 17:43
                            Witamy Age i Julke!
                            I inne mamuski tez! Aneto, po pierwsze mysle, ze
                            wczesniaczek, dogania swoich rowiesnikow wlasnie wtedy
                            gdy osiagnie dany wiek wg wyliczonego terminu. Czyli
                            teoretycznie Twoj Maksio ma 4 tyg. na "nadrobienie"
                            ewentualnych zaleglosci. Taka jest teoria.
                            Co do niespania dzidziusia: Amelka dopoki ma ochote to
                            lezy w lozeczku - roznie to wyglada: czasem dluzej,
                            czasem wcale. Wiec jak nie chce lezec to ja nosimy na
                            przyklad na ramieniu, albo "na malpke" czyli przewieszona
                            przez reka na brzuszku, albo klade ja gola na przewijaku
                            zeby popracowala nozkami i brzuszkiem - troche sie
                            zlosci, ale to pozwala jej sie "odgazowac" smile Dzisiaj w
                            ogole sadny dzien: jest straszny upal i amelka w
                            zasadzie caly czas wisi przy cycu, w ogole nie daje sie
                            odlozyc do lozeczka, bo wrzeszczy straszliwie. Czekamy na
                            pozne popoludnie zeby wyjsc na spacer... I mam dylemat
                            straszliwy czy nie dac jej wody, bo po prostu jest jej
                            goraco sad
                            Pozdrawiam

                            adelka
                            • famousamous Re: LIPIEC 2003 18.07.03, 17:50
                              Adelko,
                              wczoraj przerabialismy z Maksem dokladnie to samo. Caly dzien ssania,plakania,
                              upal, dzidziusiowi goraco a ja wychodzilam z siebie. Przetrwalismy, rozebralam
                              go do pieluszki i werandowalam (cale szczescie zero ruchu powietrza, wiec Go
                              nie mialo prawa zawiac), od 16 spal slicznie, w nocy tez (do 4 bo potem stekal
                              do 6). Tez zastanawialam sie nad podaniem wody, nawet nad smoczkiem (do tej
                              pory obchodzilismy sie bez)ale mysle ze pokarm zaspokoi jego pragnienie
                              podczas calodniowego ssania. Tylko co z nami - mleczarniami od rana do
                              wieczora? Dzis jest chlodniutko, Maks anielsko spokojny.Do nastepnej fali
                              upalow.
                              Pozdrawiam goraco
                              Aneta
                              • agaoswiecim Re: dieta karmiącej mamy 20.07.03, 23:40
                                Witam!
                                Czy mozecie mi powiedzieć czego nie wolno jeść karmiącym mamusiom? Moja Julcia
                                ma kolki i chciałabym wiedzieć czy samam jej czymś nie szkodzę.
                                Co do "wiszenia" na cycusiu cały dzień to przechodzę to samo, to chyba przez
                                te upały.
                                Pozdrowienia Aga i Julcia
                                • famousamous Re: dieta karmiącej mamy 21.07.03, 15:30
                                  Czesc,
                                  Ja tez dlugo zastanawialam sie co jesc. Moj Maks nie ma kolek, za to mecza go
                                  wzdecia (sprawe zalatwia masowanie brzuszka).
                                  Moj jadlospis nie jest bardzo ograniczony. W jego sklad wchodzi pieczywo,
                                  wedlina, sery, mleko, jajka, platki sniadaniowe, ziemniaki, marchew, banany,
                                  gotowane jablka, makaron, ryz, gotowany lub grilowany drob. Proba rozszezenia
                                  tego zestawu nie powiodla sie. Po arbuzie i melonie Maks dostal biegunki. Nie
                                  przepada tez za chinszczyzna (zupa won-ton), efekt - ciemna, zadkawa kupka.
                                  Jesli macie jakies pomysly na "papu" dla karmiacych, to piszcie.
                                  Pozdrawiam wszystkie mamusie i ich pociechy.
                                  Aneta
                                  • ma_juli Re: dieta karmiącej mamy 21.07.03, 23:20
                                    czesc dziewczyny!

                                    Przy starszej Julce tez sie tak certolilam i jeszcze
                                    miala kolki. Przy amelce w zasadzie jem wszystko
                                    pamietajac raczej o naczelnej zasadzie: zero ostrych
                                    przypraw i aromatyzowanych ziol, zero owocow poludniowych
                                    (w tym banany i brzoskwinie) i pestkowych (czyli bez
                                    wisni, czeresni), bardzo ostroznie z malinami. Pije
                                    codziennie herbate zkopru wloskiego z dwoch torebek, ale
                                    tylko raz dziennie i to staram sie na 2 sniadanie. Jem
                                    wszystkie miesa i to w kazdej postaci, wiec rowniez
                                    smazone. Osobiscie jem sporadycznie wolowine i pomidory,
                                    bo jestem alergikiem. Nie jem warzyw kapustnych i
                                    wzdymajacych (groch, fasola, kalafior, brukselka. W
                                    zasadzie nie pije w ogole sokow ( jablkowy TRZEBA
                                    rozcienczac przynajmniej pol na pol z woda, bo moze
                                    powodowac wzdecia), natomiast z przyjemnoscia herbate
                                    czarna, zielona, biala i Naleczowianke bez gazu. Acha! I
                                    jeszcze nie pije mleka w czystej postaci, polecam jogurty
                                    i maslanke, ktora ma znacznie wiecej wapnia a rzadziej
                                    powoduje wzdecia u dzidziusia. I to by bylo na tyle.
                                    Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i Wasze dzidziusie smile
                                    Ten tydzien chyba wykonczy nas upalam wiec bedziemy mialy
                                    piersi jak pilki smile Pa!

                                    adelka
                                    • kaazka Re: dieta karmiącej mamy 23.07.03, 16:55
                                      dzieki za rady dotyczace jedzenia smile
                                      Jestesmy w domku od 2 dni i staram sie obserwowac malucha, jak reaguje na nowe
                                      produkty. Chyba nie bede jadla pomidorow bo mam lekkie podejrzenia, raczej na
                                      wyrost, bo poza drobnymi potowkami nie zauwazylam innych zmian na ciele
                                      Marysi. Bez echa przechodzi arbuz, ktorego uwielbiam, mieso i nabial. Wiecej
                                      nie zdazylam zjesc wink
                                      Pozdrawiam
                        • sylwiap7 Re: LIPIEC 2003 12.10.03, 21:02
                          Witam!Jestem szczęśliwą mamą Ali, która również przyszła na świat 13.07.2003r o
                          godzinie 14.10, warzyła zaledwie 2600 g, mieryła 51 cm.Pozdrawiamy gorąco i
                          mocno ściskamy.
                        • sylwiap7 Re: LIPIEC 2003 do agaoswiecim 15.10.03, 12:06
                          Cześć.Jak już wcześniej pisałam ja również jestem szczęśliwą mamą. Ala przyszła
                          na świat w wielkich trudach 13.07.2003, o godzinie 14.10.Teraz skończyła juz 3
                          miesiąc a zaczęła 4 i ciekawi mnie czy podajesz już jakieś soczki lub skrobane
                          jabłko?Jeśli masz chwilkę to napisz. Serdecznie pozdrawiamy Ciebie i Julcię. Pa.
              • gota Re: LIPIEC 2003 05.08.03, 11:52
                famousamous napisała:

                > CZesc,
                > Fajnie ze watek lipcowy juz ruszyl. Ja mialam termin na 25 lipca, ale moj
                > Maksiu sie pospieszyl i przyszedl na swiat 4 tygodnie przed terminem czyli 26
                > czerwca.
                witam wszystkie mamusie

                czytam i czytam i nie moge sie zabrac do napisania. dolaczam sie do lipca a
                powyzszy cytat ma mnie usprawiedliwic. smile
                Jonathan mial przyjsc na swiat 24 lipca ale nie chcial tak dlugo czekac i
                urodzil sie 28 czerwca z waga 2550g. porod ekspresowy - o 14:10 pierwsze
                skurcze- co 2 minuty(wody odeszly rano ), po 15 min. bole parte a o 14:55 mala
                kluseczka lezala u mamusi na brzuszku. niestety niedlugo bo musial do
                inkubatora - male problemy z oddychaniem. wieczorem przeniesli go do kliniki
                dzieciecej bo sie nie polepszylo (a u nas nie ma oddzialu dzieciecego)a ja sie
                wypisalam na wlasna odpowiedzialnosc i pojechalam za nim. troche sie strachu
                najadlam - no ale teraz to juz niewazne - jestesmy zdrowi w domu, synek ssie
                cyca (uzywamy ciagle kapturka bo dzidzia za nic nie potrafi cyca samego zlapac)
                i chyba sie dobrze trzymamy... chociaz niepewnosci tyle ze ho ho.. no ale mam
                forum wiec czytam i czytam.. i wiem ze z naszymi problemami nie jestesmy sami
                pozdrawiam
        • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 29 28.07.03, 20:21
          Witaj !!!
          Nie jestes sama ja rowniez urodzilam 02 lipca choc powinnam dopiero w
          sierpniu.........!!!
          Michael choc jest wczesniaczkiem jest zdrowym i silnym chlpczykiem !
          Pozdrawiam i caluje ZANETA
          • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Mola 29 29.07.03, 10:45
            Hej!
            Mam nadzieje, ze pomimo przedterminowego porodu Michael jest zdrowiutki i
            bedzie sie dobrze chowal.
            Gabrysia urodzila sie w nocy, o 1:24. A Michael?

            Pozdrawiamy,
            Mola i Gabrysia
            • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 29 30.07.03, 17:15
              Witaj !!!
              Gabrysia jest nieco starsza. Michael urodzil sie o 6.30 rano.
              Wszystko z nim dobrze rosnie jak na drozdzach....ma juz 49 cm i wazy 3.100 g
              Byl dwa tyg. w szpitalu lezal w inkubatorze lecz w tej chwili wszystko jest
              dobrze.
              Gdzie mieszkasz ? to twoje pierwsze malenstwo?
              Pozdrawiam pa ZANETA
              • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 04.08.03, 11:56
                Witamy.
                Gabrysia jest moim pierwszym dzieckiem i strasznie sie teraz biedactwo meczy,
                bo goraco w Warszawie, ze ho! Ale apetyt Jej dopisuje, wazy juz 4310g! - tylko
                sie troszke martwie, co to bedzie za jakis czas ze znoszeniem wozka / fotelika
                z Mala w srodku wink

                Pozdrawiamy,
                Mola i Gabrysia
                • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 05.08.03, 10:53
                  Hej !!!
                  Ladnie Gabrysia przybiera na wadze ponad 4 kg...!!!
                  Michael ma jakies ± 3.500 g.
                  W przyszlym tygodniu ide z nim na kontrol dostanie pierwsza szczepionke.
                  Kiedys mieszkalam w Warszawie.Urodzilam sie na Zelaznej a mieszkalam na
                  Ochocie pozniej na Nowym Swiecie a nastepnie na Hozej.
                  Wlasciwie zwiazana jestem ze srodmiesciem.
                  Jak sobie dajesz rade w te upaly ?!
                  U nas tez jest goraco juz od paru dni ponad 30'C.
                  Michael zaczyna miec troche problemow z kolkami.....mam nadzieje ze mu szybko
                  przejda !!!
                  Pozdrawiamy rowiesniczke pa pa ZANETA
                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 06.08.03, 15:52
                    Czesc.
                    My sobie mieszkamy na Ochocie i spedzamy upaly w parku Szczesliwickim - na
                    szczescie jest blisko. Jestes z W-wy, ale teraz... gdzie?

                    Pozdrawiamy,
                    Mola i Gabi
                    • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 07.08.03, 11:04
                      Czesc !!!
                      Wiesz gdzie jest Mochnackiego ? tam kiedys mieszkalam.
                      Fajnie ze masz tak duzy park w poblizu, to duza wygoda i na pewno troche
                      chlodniej wsrod drzew....te upaly.
                      U nas temp. 30'C ma sie utrzymac co najmniej do przyszlego piatku....UFFF
                      Juz ciezko wytrzymac a nasze malenstwa...?!!!
                      Mieszkam w Amstelveen w Holandii.
                      Jak Ola przesypia noce ?!
                      Czesto ja karmisz?!
                      Calujemy i trzymajcie cie w te upaly !!!
                      ZANETA
                    • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do MOLA 07.08.03, 11:07
                      Przepraszam chce sie poprawic......Gabrysie nazwalam Ola.
                      Przepraszam za pomylke !!!!
                      Pozdrawiamy pa pa ZANETA
                      • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 07.08.03, 14:09
                        Witaj!
                        Wprawdzie nie urodzilam sie w W-wie, ale wiem, gdzie sa wszystkie ulice, o
                        ktorych piszesz wink. Za to, niestety, musze sprawdzic w atlasie, gdzie
                        dokladnie jest Twoje obecne miejsce zamieszkania (Holandii nie znam w ogole).
                        Na szczescie zrobilo sie u nas nieco chlodniej (w tej chwili na termometrze,
                        ktory od jakichs 10 minut jest juz na sloncu jest 26 stopni), wiec da sie
                        wytrzymac. Gabrysia (opcji Ola nie bralismy pod uwage, ale tez ladne imie wink)
                        wyglada na calkiem zadowolona w pampersie i skarpetkach (nozki to jedyna czesc
                        Gabrysi, ktora szybko robi sie zimna), tylko na spacerki i na noc ubieram Ja w
                        body; wszystko, co nie jest zapinane w kroku szybko znajduje sie w calosci pod
                        szyjka.
                        Jesli chodzi o karmienie, to ostatnio mam w dzien przechlapane (czesto
                        doslownie, bo pokarmu mam mnostwo) - Gabrysiatko chce jesc co 20-30 minut. Juz
                        sie nawet zaczelam zastanawiac, czy nie zaczac Jej odzwyczajac od tak czestego
                        jedzenia, ale za kazdym razem, kiedy widze, ze chce jesc, to sobie mowie - od
                        nastepnego razu!
                        A jak Michael? Jak je, jak spi? No i jak starsza siostrzyczka Go traktuje?

                        Pozdrawiamy,

                        Mola i Gabi
                        • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 10.08.03, 12:05
                          Witaj !!!
                          Nie musisz szukac na mapie gdzie mieszkam. Otoz Amstelveen graniczy z
                          Amsterdamem.Do tej pory mialam 100 metrow od granicy pomiedzy tymi dwoma
                          miastami lecz dwa miesiace temu przeprowadzilismy sie na poludnie czyli 4 km
                          dalej.
                          Dobrze ze te upaly pomalu mijaja....u nas od dwoch dni rano jest dosc chlodno
                          pozniej robi sie coraz cieplej tak ze pod koniec dnia jest goraco, lecz to nie
                          to co bylo jeszcze pare dni temu...!!!! Ciesze sie z tego.
                          Z tego co widze Gabrysie to istny glodomor...ha ha ha a Ciebie podziwiam co 20-
                          30 min. karmienie....
                          Michael je co 4 godz. 110ml mleka, karmie butelka. Gdy go nie mecza kolki spi
                          ladnie. W nocy to samo co 4 godz. jedzonko i lulu.
                          Nie moge narzekac Michael jest spokojny i spi duzo, jedynie przez te upaly
                          bylo troche bezsennych nocy !!!!
                          Sandy jest cudownym dzieckiem, nie ma jak na razie zazdrosci lecz co tu sie
                          dziwic Sandy ma dopiero 14,5 miesiecy.!!!
                          OBY TAK DALEJ !!!!
                          O ktorej urodzila sie Gabrysia ?
                          Pozdrawiamy pa pa ZANETA
                          • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Mola 11.08.03, 11:21
                            Czesc!
                            No prosze, jakie masz kochane dzieci!
                            Ach, dziecko jedzace tylko co 4 godziny... Na szczecie Gaba je teraz nieco
                            rzadziej, ale 4 godziny bez jedzonka to zdarzaja sie Jej moze 2 razy na dobe -
                            jak mam szczescie (ja tak lubie spac...). Coz, moze jesli nie skoncza sie
                            alergie Malenstwa tez przejde na butelke (bo powoli znikam na diecie
                            ziemniaczano-ryzowej z kilkoma urozmaiceniami) i wtedy Gabrysia nie bedzie
                            chciala tak czesto jesc.
                            A poki co zrobilo sie u nas chlodno! Teraz jest 19 stopni i troche wieje. W
                            zwiazku z tym przelozylam godzine spacerku - mam nadzieje, ze Gabi nie bedzie
                            to przeszkadzac wink

                            Pozdrawiamy,

                            Mola i Gabrysia (ktora urodzila sie o 1:24 2 lipca)
                            • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 13.08.03, 11:56
                              Witaj !!!
                              Nie martw sie jeszcze troche a i Gabrysie bedzie jadla coraz zadziej.
                              Jutro ide z Michaelem na kontrol, waga, miara i po raz pierwszy dwie
                              szczepionki...moj biedaczek....!!!!
                              Mam juz paracetamol, moze troche goraczkowac i moze go troche bolec !!!!
                              U nas od dzis tez sie troche ochlodzilo, nareszcie.
                              Dzis ma byc jedynie +25-28'C, wczoraj jeszcze bylo ponad 30 !!!
                              Gabrysia jest nieco starsza, Michael urodzil sie + 6.30 rano.
                              Dokladnej godziny nie znam gdyz sama odbieralam porod i z tego wszystkiego nie
                              spojrzalm na zegarek,lecz bylo to powiedzmy 6.30.....
                              Te godzine podalam tez w szpitalu wiec tego sie trzymam.
                              Moje maluszki spia mam wiec chwile relaksu...ha ha ha, pozniej gdy Sandy
                              obudzi sie idziemy na spacerek tak aby wrocic przed 15.00 do domu na mleczko
                              Michaela.
                              Co zamierzasz robic po macierzynskim ?!
                              Calujemy mocno pa pa ZANETA
                              • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 13.08.03, 12:15
                                Czesc, Zaneto i dzieciaczki Zanety!

                                Ales mnie zaskoczyla - sama odbieralas porod?!
                                A teraz z innej beczki: Hm... to sie nazywa "ochlodzilo sie"... U nas znowu
                                cieplej sad. I niestety duszno - dlatego dzisiejszy spacerek trwal tylko 2
                                godziny (udalo mi sie uniknac karmienia w parku - nadal tego nie lubie, ale
                                czego sie nie robi dla glodnego Malenstwa? wink).
                                Jeszcze nie jestem pewna, czy wroce do pracy od razu po macierzynskim - z
                                jednej strony bedzie trudno bez comiesiecznego przyplywu gotowki, ale zostawic
                                Gabe na caly dzien?... Hm... Zobaczymy. A Ty masz juz jakies konkretne plany? Z
                                dwoma Malenstwami jest pewnie ciezko - i to podwojnie, bo to i wiecej do roboty
                                i trudniej sie rozstac?
                                Widze, ze szczepienia rowno w szesc tygodni jedno podrugim - u nas nie bedzie
                                tak regularnie. Najblizsze szczepienie w przyszlym tygodniu. Podzielisz sie
                                wiedza, jak Michael zniosl klocie?

                                Pozdrawiamy i zyczymy milego spacerku smile

                                Mariola i Gabrysia
                                • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do MOLA 15.08.03, 12:04
                                  Witajcie dziewczyny !!!
                                  Michael pieknie rosnie ma juz 51,5 cm (40 cm urodz.) i wazy 4060g (2340g ur.),
                                  ladnie co nie, szybko nadrabia.....
                                  Malo placze chyba jedynie gdy go troszke kolki mecza lecz tylko
                                  troszke...odpukac!!!
                                  Jest cudowny, zaczyna rozgladac sie wkolo poznaje swiat ha ha ha
                                  U nas chlodniej +22'C-25'C nareszcie mozna odetchnac.
                                  Maluszki spia wiec mam ''czas wolny''czyli czas na pranko, prasowanie,
                                  gotowanie obiadu i mnostwo innych rzeczy ha ha ha
                                  Do 20 pazdziernika mam macierzynski i troche wakacji do odebrania czyli od
                                  listopada do pracy lecz od stycznia przestaje pracowac.
                                  W listopadzie skladam wymowienie chce zostac z maluchami na jakies 2-3 lata.
                                  Zobaczymy jak to bedzie....
                                  Wczoraj Michael mial szczepienie byl dzielny plakal tylko przez chwile.
                                  Za to 3 godz. po zaczelo bolec i mial goraczke dalam paracetamol i o 23.00
                                  znowu. Spal swietnie.
                                  Dzisiaj jest wszystko dobrze...moj tygrysek !!!!
                                  Pozdrawiamy mocno pa pa ZANETA z maluszkami
                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 17.08.03, 10:29
                                    Dzien dobry!
                                    Moje Malenstwo i Duzenstwo (czyli Tata Malenstwa) wlasnie odsypiaja noc, a ja
                                    juz wyrobilam norme - czyli ostatnio 5 godzin snu - wiec tez mam (ha, ha) czas
                                    wolny. Ale zanim zabiore sie za prasowanie itp - forum.
                                    Michael rzeczywiscie pieknie rosnie. Niestety, nie wiem, ile cm mierzy Gaba (bo
                                    lekarka mowi, ze zmierzy sie przy nastepnej wizycie), a jak ja mierze, to za
                                    kazdym razem wychodzi co innego. Ale - nie miesci sie juz od pewnego czasu w
                                    ubranka w roz. 56, a 62 tez powoli robia sie za male. Za to wazy juz dobrze
                                    ponad 4 kilo (dokladne dane - we wtorek, bo wtedy idziemy do lekarza - m.in. na
                                    szczepienie).
                                    Wczoraj - niestety - mielismy ciezki dzien, bo takiej kolki (najpierw rano,
                                    potem wieczorem), to Gabrysia jeszcze nie miala. I okazalo sie, ze jedyna
                                    rzecza, ktora pomaga jest Viburcol (polecam).
                                    Ale Ci, Zaneto, dobrze - bedziesz z dziecmi w domu! Ja chyba nie bede mogla
                                    sobie na to pozwolic, niestety sad. Tak wiec po macierzynskim i wypoczynkowym -
                                    w listopadzie do pracy (o ile bedzie gdzie wracac, bo wlasnie mi sie umpwa
                                    konczy).

                                    Pozdrawiam cala trojke,
                                    Mola (i slodko spiaca Gabrysia)
                                    • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 18.08.03, 12:21
                                      Witaj !!!
                                      Ojej, okropne sa te kolki...
                                      Wiem cos na ten temat gdyz moja Sandy miala mnostwo z nimi problemow a ja z
                                      nia !!!!
                                      Na szczescie Michael jak do tej pory jakos sobie daje rade.Czasami boli go
                                      brzuszek lecz to nie to samo co bylo z Sandy.!!!
                                      Nie znam tego lekarstwa u nas popularne jset Sinababy homeopatyczny lek.
                                      Gabriela to ogromna dziewczynka rozmiar 56-62...?!
                                      Michael jak na razie 50-56 lecz bedziemy gonic swoja rowiesniczke...ha ha ha
                                      Daj znac jak bylo u lekarza mam nadzieje ze Gabi dobrze zniesie pierwsze
                                      szcepionki !!!
                                      Jutro mam spotkanko z emama ktora znam stad a ktora tez mieszka w Holandii.
                                      Przyjedzie ze swoja coreczka Bogusia, zapowiada sie wesolo...!
                                      Calujemy mocno pa pa ZANETA

                                      • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 20.08.03, 10:29
                                        Hej, hej!
                                        Wczoraj byloszczepienie. Nie wiem, jak Gabrysia zniosla samo klucie, bo Tata
                                        Gabrysi i pielegniarki uknuli spisek i wyslali mnie z jakims drobiazgiem do
                                        rejestracji, zeby w tym czasie skluc Gabe. Troche po tym plakala - jakis pol
                                        minuty - poki co to cala reakcja na szczepienie smile.
                                        Nic dziwnego, ze Gaba jest wieksza od Michaela - w koncu miala sie urodzic w
                                        czerwcu (28)!
                                        jak spotkanie emam?
                                        Pozdrawiam,
                                        Mola z Gabrysia na reku (doslownie)
                                        • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do MOLA 21.08.03, 13:16
                                          Witaj !!!!
                                          Moze i lepiej ze nie bylo Cie podczas klucia.
                                          Za kazdym razem ja przezywalam chyba bardziej niz moje maluchy, oczywiscie nie
                                          dawalam po sobie poznac lecz wewnatrz chcialo mi sie plakac razem z nimi....
                                          Dobrze ze Gabi tak ladnie reaguje na szczepienia.
                                          Dostala dwie szczepionki ?!
                                          U nas dostaje sie dwie w 2-3-4 miesiacu a nastepnie w 11 i 14 tak wiec moja
                                          starsza coreczka na razie ma spokoj.
                                          Z Michaelem ide w przyszlym miesiacu.
                                          Gabriela miala byc czerwcoweczka...zobacz a moj Michael mial byc
                                          sierpniaczkiem...a wkoncu urodzily sie nasze maluchy w ten sam dzien...!!!
                                          Michael jest straszny glodomor juz teraz wcina 6 razy po 130 ml a domaga sie
                                          jeszcze wiecej....
                                          W przyszlym tygodniu bede podawac 140 ml.Nic dziwnego ze chlopak rosnie jak na
                                          drozdzach....!!!
                                          Postaram sie wyslac zdjecie na ''Zobaczcie''moich maluchow.
                                          Jak mozesz wyslij i Ty. Ciekawa jestem Gabrysi!!!!
                                          Pozdrawiamy serdecznie pa pa ZANETA

                                          • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 21.08.03, 14:38
                                            Witaj!
                                            Gabrysia byla 2 razy kluta, HIB i stand. potrojna szczepionka (infa... costam)
                                            i nie jestem pewna, czy tak dobrze reaguje, bo dzien po byla dosc niespokojna.
                                            Nie wiem, czy szczepionka moze to spowodowac (?). Nastepne szczepienie za 6
                                            tygodni - taki tu jest standard.
                                            Chetnie zobacze Twoje malenstwa - i postaram sie sprobowac pochwalic sie moim.
                                            Jak mi sie uda, dam znac.
                                            Ocho, nie wiem, ile Gabrysia je, ale wiem, kiedy chce jesc - TERAZ!
                                            Pozdr.
                                            Mola
                                            • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 22.08.03, 13:02
                                              Witaj !!!
                                              To niespokojne zachowanie na drugi dzien po szczepionce moze byc nia
                                              spowodowane.
                                              Michael reagowal juz po 2-3 godz. po jej podaniu, podwyzszona temp., placzem i
                                              byl niespokojny. Podalam mu paracetamol i przeszlo.
                                              Na drugi dzien byl spokojny jak zawsze...
                                              Od paru dni Michael jest troche nieswoj, poplakuje, wierzga przy tym nozkami
                                              wydaje mi sie ze ma napady kolki.
                                              Moj tygrysek maly....musimy wytrzymac do trzech miesiecy, pozniej kolki
                                              przechodza...
                                              OOOOO, znow go slysze musze leciec na dol....przytulic go pa pa ZANETA
                                              • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 28.08.03, 08:12
                                                Witajcie!
                                                Pojechalysmy odwiedzic dziadkow Gabrysi i tak nam zeszlo - a to strefa
                                                bezkomputerowa!
                                                Niestety, Gabrysia ciagle ma problemy brzuszkowe... coz, z czasem pewnie
                                                przejdzie. Masz szczescie, ze Michael tak nie ma - az sie serce kraje, jak Gabi
                                                sie prezy i nie moze zrobic kupki. Za to mamy tez "momenty humorystyczne" - np.
                                                strzelajace czopki!
                                                Jak sie miewa juz 8-tygodniowy Michael?
                                                Pozdrawiamy,
                                                Mariola i Gabrysia
                                                • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 04.09.03, 12:13
                                                  Witaj Mariola !!!
                                                  Od paru dni Sandy jest chora a raczej byla dzisiaj widze duza poprawe.
                                                  Od soboty miala goraczke a w niedziele dostala wysypki na calym ciele.
                                                  W poniedzialek poszlam do lekarza wykluczyl rozyczke choc na to wszystko
                                                  wskazywalo jest to raczej wirus.
                                                  Lecz nie ma pewnosci na 100% ze to nie rozyczka, jesli goraczka do srody nie
                                                  spadnie mam pojawic sie znowu.
                                                  W srode juz bylo lepiej Sandy nie miala goraczki lecz byla caaaala w kropkach
                                                  a na twarzy w plamkach.Nawet na pupci i foczce miala kropki....ha ha ha
                                                  Od soboty nocy malo spalam w nocy....chora Sandy u Michaela kolki !!
                                                  Tez i go dopadly a tak sie cieszylam i zachwalalam...........!!!!
                                                  No coz tak to jest z maluchami rano zdrowe jak rydz a wieczorem 39,6'C...
                                                  Teraz ja czuje sie nienajlepiej....przeziebienie.
                                                  Dzisiaj idziemy na krotki spacerek kupie sobie pare cytryn.Bede pic sok z
                                                  miodem.
                                                  Calujemy mocno Ciebie i Gabrysie pa pa ZANETA
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Mola 07.09.03, 08:30
                                                    Czesc, Zaneto,Sandy i Michaelu!

                                                    Mam nadzieje, ze wszyscy czujecie sie juz dobrze - dzieci zdrowe, a ich Mama
                                                    wyspana. Poki co (odpukac) Gabrysia zdrowiutka, nawet kolek nie ma (tylko
                                                    chwilowe niedomagania brzuszkowe). W nocy juz spi bardzo ladnie - od 23,
                                                    pobudka ok. 4 i o 6-7 oglasza juz dzien. Gorzej tylko, ze w dzien nie bardzo
                                                    chce spac - przez ostatnie kilka dni spala po ok 2,5 godziny! Jest kochana i
                                                    radosna (kiedy sie robi to, na co ma ochote), ale tak malo mozna przy Niej
                                                    zrobic! Nauczylam sie juz zmywac talerze jedna reka wink) Mam nadzieje, ze jak
                                                    jeszcze troche podrosnie, to bardziej zainteresuja Ja zabawki.
                                                    Pozdrawiamy i zyczymy duzo zdrowia i malo kolek.
                                                    Mola i Gabrysia
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 13.09.03, 20:37
                                                    Witajcie !!!
                                                    Jestesmy zdrowi....Sandy przechodzila wirusa, ktory objawial sie goraczka i
                                                    straszna wysypka.!!!
                                                    Na szczescie juz wszystko dobrze.Michael jakby juz tez lepiej sie czuje, nie
                                                    ma juz takich napadow kolek.Czyzby to juz poczatek konca...?! chyba tak
                                                    jeszcze troche a bedzie przeciez mial 3 miesiace !!!!
                                                    Jak ten czas leci, co ?!
                                                    W poniedzialek idziemy na kontrol i szczepienia.
                                                    Juz nie moge sie doczekac. Ciekawa jeste ile Michael wazy i jaka ma dlugosc?!
                                                    Dam Ci znac w poniedzialek.
                                                    Jak tam Gabrysia sypia juz troche w ciagu dnia ?!
                                                    Calujemy pa pa ZANETA
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 14.09.03, 13:00
                                                    Czesc!
                                                    Swietnie, ze juz jestescie zdrowi! Chetnie sie dowiem, jaki juz Michael jest
                                                    duzy.
                                                    A nie da sie ukryc, ze rosna nam dzieci, oj rosna! Gabrysia ma juz co najmniej
                                                    61 cm (pomiary sa nieco utrudnione, hihi!)a ile wazy - nie wiem, ale dobrze
                                                    ponad 5 kilo - dokladne pomiary beda za ok. 2 tygodnie.
                                                    Na szczescie zaczela wiecej sypiac w ciagu dnia - tyle ze prawie kazda drzemka
                                                    jest poprzedzona placzem, a plucka ma moja corka zdrowe i silne! Nic to.
                                                    Wszystko dla ludzi. Tylko przypomina mi sie praktycznie codziennie, jak to
                                                    jeszcze w szpitalu jedna ze swiezo upieczonych mam mowila do swojego
                                                    dziecka "moja ty zemsto na sasiadow"wink
                                                    Pozdrawiamy,
                                                    Mola i Gabrysia
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 17.09.03, 11:35
                                                    Witajcie !!!
                                                    Michael to kolos ma juz 56 cm pieknie nadrabia i wazy 5,500g !!!
                                                    Jest grubasek o bardzo szerokiej klatce piersiowej....bedzie z niego
                                                    chlopicho !!!!
                                                    Ma zupelnie inna figure niz Sandy w jego wieku.Sandy tez byla grubaskiem lecz
                                                    byla jakas inna bardziej dziewczeca.
                                                    Niesamowite ze juz w tym wieku widac tak dobrze roznice pomiedzy dziewczynka a
                                                    chlopczykiem !!!!
                                                    Gabriela ma ± 61 cm? Boze ale z niej kobitka !!!
                                                    Slicznie Ci rosnie !!!!
                                                    To dobrze ze juz lepiej spi w ciagu dnia.
                                                    Daj znac jak tam po kontroli ciekawa jestem jej wspanialych wymiarow !!!! ha
                                                    ha ha
                                                    Calujemy mocno pa pa pa ZANETA
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 17.09.03, 14:44
                                                    Czesc,
                                                    Wprawdzie kontroli jeszcze nie bylo, wiec nie moge potwierdzic wymiarow Gabi
                                                    (ktora w przeciwienstwie do swojej mamy jest raczej szczuplawink), ale chcialam
                                                    pogratulowac duzego chlopca! Michael istotnie pieknie nadrabia!
                                                    Pozdrawiamy,
                                                    Mola i Gabi
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 29.09.03, 12:44
                                                    Witajcie !!!!
                                                    Jak tam Gabriela?!
                                                    Juz za 3 dni nasze maluszki osiagna wiek trzech miesiecy...ale ten czas
                                                    zlecial!!!
                                                    Michael ma coraz mniej kolek nareszcie. Pije juz 180 ml mleczka.
                                                    Od przyszlej soboty rezygnuje z karmienia nocnego !!! i tak przesypia cale
                                                    nocki bez budzenia sie. Poza tym cos ciezko mu idzie picie w nocy, je coraz
                                                    wolniej !!!
                                                    Wazy juz 6 kg i je coraz wiecej wiec.........spanko w nocy !!! Ale fajnie !
                                                    Przez jakis czas nie bede miala szybkiego polaczenia , zrezygnowalismy z ADSL
                                                    specjalnego polaczenia.
                                                    Bardzo malo korzystamy z internetu a koszta sa duze. Na pewno minie zanim
                                                    znajdziemy cos nowego. Tak wiec bede odzywac sie nie tak czesto ....
                                                    Daj znac co u Was i jak tam kontrol !
                                                    Pozdrawiamy pa ZANETA
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 29.09.03, 12:54
                                                    Jeszcze chcialam Ci sie ochwalic ze Michael oprocz uwodzicielskiego
                                                    uchmiechania zaczyna gaworzyc..!!!
                                                    Na razie sa to pojedyncze dzwieki lecz juz go slychac....szybko co nie?!
                                                    Sandy nie byla taka predka.........
                                                    Calujemy pa pa ZANETA
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 30.09.03, 10:49
                                                    Witajcie!
                                                    Ale Ci synek rosnie! Wazy tyle samo, co Gaba, a przeciez Gabrysia urodzila sie
                                                    ciezsza (3510g)! Ciekawa jestem, ile Michael mierzy (Gaba - 63cm - dane
                                                    oficjalne, podane dzis przez lekarke).
                                                    Ale moge sie pochwalic, ze Gaba mowi po swojemu juz od dosc dawna - teraz to
                                                    zdarzaja sie Jej "ciagi sylabowe" w rodzaju"gugigu". Poza tym dluzsza chwile
                                                    trzyma glowe wysoko w gorze w pozycji na brzuszku, jak lezy na pleckach tez juz
                                                    probuje podniesc glowke, jak sie Ja trzyma pionowo, to wlasciwie juz w ogole
                                                    nie trzeba Jej trzymac glowki. Niestety, ciagle sie zdarza, ze drzy Jej brodka,
                                                    a juz powinno Jej to przejsc, coz... Jutro jeszcze idziemy na kontrolne USG
                                                    stawow biodrowych, ale nie watpie, ze jest OK.
                                                    Dzis podczas szczepienia czekalam na korytarzu - i slyszalam, jak Gaba placze,
                                                    ale TG (=Tata Gabrysi) twierdzi, ze Gaba byla dzielna. W kazdym razie tuz po
                                                    szczepieniu zjadla duzo wiecej, niz zwykle podczas jednego karmienia. A teraz
                                                    odsypia stres.
                                                    Odzywaj sie, bo chetnie sie dowiem, co slychac u rowiesnika Gabrysi i Jego
                                                    siostry i Mamy!
                                                    Pozdrawiamy,
                                                    Mola i Gabrysia
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 02.10.03, 11:35
                                                    Witajcie dziewczyny !!!
                                                    Pieknie Gabi juz zaczyna podnosic gowke.....
                                                    Michael trzyma glowke dosc sztywno nie lubi lezec na brzuszu.Podobnie jak i
                                                    jego starsza siostra...ha ha
                                                    Ile Michael ma wzrostu jakies 60 cm dokladne dane bede miala za 3 tyg.
                                                    Dostanie tez trzecia szczepionke.
                                                    Gratulacje dla Gabi i Michaela = dzis nasze maluszki maja juz po 3 MIESIACE !!!
                                                    Ale ten czas leci.
                                                    W zeszly piatek zlozylam wymowienie. Poszlo lepiej niz sie
                                                    spodziewalam.Przyjeli moja wiadomosc z pelnym zrozumieniem, tak wiec od 1
                                                    stycznia jestem bez pracy.
                                                    Dziwne uczucie zawsze pracowalam.....
                                                    Chce na jakies 3 lata pozostac z maluszkami.
                                                    Zobaczymy jak to bedzie.Kupilam wczoraj drabinki zabezpieczajace schody.
                                                    Sandy( 16 miesiecy) potrafi juz sama otwierac drzwi wychodzi do przedpokoju i
                                                    sama wchodzi na gore....musimy je zainstalowac.!!!!
                                                    Michael je i spi.
                                                    Juz dwie noce przespal bez nocnego jedzenia.....budzi sie ok.8 rano i nie jest
                                                    bardziej glodny niz zazwyczaj...ale mam dziecko !!!
                                                    Tak wiec mam spokoj w nocy........ojej ale fajnie........!!!!!
                                                    A jak u Ciebie wyglada nocne karmienie?!
                                                    Calujemy rowiesnieczke i pa pa ZANETA
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 02.10.03, 13:44
                                                    Czesc!
                                                    Ale nam malenstwa rosna! Wlasciwie to juz bardziej "duzenstwa", maja cale 3
                                                    miesiace, no i sa duze! wink
                                                    Ja chyba sobie jeszcze poczekam na ten luksus, ktory Ci Michael zafundowal.
                                                    Gabrysia sypia maksymalnie 6 godzin, a i to raczej z rzadka; norma to 5 godzin -
                                                    raz z ciagu doby (na szczescie w nocy, a nie w dzien!). Pozostale drzemki
                                                    trwaja 2-3 godziny.
                                                    Oj, teraz tez sie juz budzi (hm... tylko pol godziny)
                                                    Pa, pozdrawiam,
                                                    Mariola
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 14.10.03, 19:16
                                                    Witajcie dziewczyny !!!
                                                    Jeszcze troche a i Ty doczekasz sie tego luksusu jakim jest spanie.....
                                                    Michael dostaje ostatnie jedzenie o 22.00.
                                                    Po wypiciu mleczka idzie spac i spi.....do 8.00 rano, budzi sie troche
                                                    wczesniej lecz cierpliwie lezy i czeka az mama raczy sie nim zajac !!!!
                                                    9.30 dostaje sniadanko i tak rozpoczyna sie dzien.
                                                    Wiesz juz prawie 3 tyg. mam problem z Michaelem.Nie chce pic mleczka wygina
                                                    sie macha raczkami i nozkami jezyczkiem wypycha smoczek od butelki, placze.
                                                    Karmienie jego zajmuje mi ponad godzine. Podczas pierwszych dwoch tygodni
                                                    wymiotowal pare razy podczas karmienia.
                                                    W zeszlym tyg. bylam u lekarza, nie jest chory nic mu nie dolega..?!
                                                    Jesli nie poprawi sie w tym tyg. mam wrocic.
                                                    Bylismy wczoraj wszyscy razem tym razem byl inny lekarz, zbadal Michael jest
                                                    zdrowy. Co to moze byc? Jesli ma klopoty tylko podczas jedzenia lekarz mowil
                                                    byc moze jest to nadmierna produkcja kwasu zolodkowego, ktora podraznia
                                                    przelyk.
                                                    Przepisal lekarstwo, jest poprawa juz mi nie placze....jedynie gdy podaje
                                                    lekarstwo paskudztwo o smaku anyzkowym....lecz jest lepiej.
                                                    Jutro mam zadzwonic do lekarza czy jest poprawa.
                                                    Moze rzeczywiscie to tylko nadwyzka soku zoladkowego....
                                                    Co tam u Gabrysi ? Michael ma juz rozmiar ....62 cm....
                                                    Napisz co u Was Pozdrawiamy mocno pa pa ZANETA
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Mola 16.10.03, 09:12
                                                    Czesc Rodzinko Zanety!
                                                    Mam nadzieje, ze lekastwo anyzkowe Michaelowi pomoglo. Gaba sie tak zachowuje w
                                                    czasie karmienia, jak nie jest b. glodna, ale jest senna i sama nie wie, czego
                                                    chce. Tez niedawno mialysmy poblem - kupkowy. I tez w/g lekarki dziecko jest
                                                    zdrowe, przybiera na wadze, a kupki nadal bywaja brzydkie. Byc moze jest to
                                                    alergia na jeden z niewielu produktow, jakie jem. Tyle ze rozwiazaniem byloby w
                                                    ogole nic nie jesc i powoli wprowadzac kolejne produkty. Problem w tym, ze ja
                                                    lubie jesc (i chetnie jadlabym wiecej niz ryz, chudy drob, ziemniaki,
                                                    marchewke, jablka, kukurydze i niektore produkty maczne) wink. Poki co podaje
                                                    Gabie Lakcid i tyle.
                                                    Gabrysia nosi rozmiar 68. A ze jak Jej mama ma raczej krotkie rece, to
                                                    wszystkie rekawki zaginamy.
                                                    Pozdrawiamy,
                                                    Mola i Gaba
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 16.10.03, 09:12
                                                    Czesc Rodzinko Zanety!
                                                    Mam nadzieje, ze lekastwo anyzkowe Michaelowi pomoglo. Gaba sie tak zachowuje w
                                                    czasie karmienia, jak nie jest b. glodna, ale jest senna i sama nie wie, czego
                                                    chce. Tez niedawno mialysmy poblem - kupkowy. I tez w/g lekarki dziecko jest
                                                    zdrowe, przybiera na wadze, a kupki nadal bywaja brzydkie. Byc moze jest to
                                                    alergia na jeden z niewielu produktow, jakie jem. Tyle ze rozwiazaniem byloby w
                                                    ogole nic nie jesc i powoli wprowadzac kolejne produkty. Problem w tym, ze ja
                                                    lubie jesc (i chetnie jadlabym wiecej niz ryz, chudy drob, ziemniaki,
                                                    marchewke, jablka, kukurydze i niektore produkty maczne) wink. Poki co podaje
                                                    Gabie Lakcid i tyle.
                                                    Gabrysia nosi rozmiar 68. A ze jak Jej mama ma raczej krotkie rece, to
                                                    wszystkie rekawki zaginamy.
                                                    Pozdrawiamy,
                                                    Mola i Gaba
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 20.10.03, 11:56
                                                    Wiatjcie !!!
                                                    Rzeczywiscie to paskudztwo o smaku anyzkowym pomaga.
                                                    Jeszcze dzisiaj dostaje 2 razy dziennie a od jutra tylko rano przez kilka dni
                                                    i odstawiamy ...
                                                    Jest duza poprawa Michael pije znacznie lepiej i szybciej.....poza tym jest
                                                    spokojniejszy podczas jedzenia.
                                                    Ulga.....
                                                    Pieknie Gabi to juz duza dziewczynka, slicznie rosnie.
                                                    My idziemy za tydzien na kontrol i trzecia szczepionke....br...!!!
                                                    Od dzisiaj nie jestem juz na maciezynskim teraz odbieram wakacje.
                                                    Oficjalnie mam sie stawic w pracy 3 listopada.....jeszcze troche i koniec
                                                    pracy!!!
                                                    Do stycznia juz niedaleko.
                                                    Sandy wyrzynaja sie trojki gorne boli ja bardzo szczegolnie w
                                                    nocy....biedaczysko placze przez sen i budzi sie !!!
                                                    Pozdrawiamy serdecznie pa ZANETA
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 23.10.03, 14:00
                                                    Witaj!
                                                    Ja juz tez na urlopie wypoczynkowym... Pozniej troszke wychowawczego i od 2
                                                    stycznia do pracy. Juz sie tego boje - tj. boje sie zostawc Gabe, bo jak ja bez
                                                    Niej wytrzymam? Mam nadzieje, ze Sandy szybko sie lepiej poczuje. Tez juz
                                                    wiemy, co to zabkowanie - przez to Gaba spi jeszcze mniej, niz zwykle sad
                                                    Pozdrowienia dla Ciebie i Twoich dzeieci,
                                                    Mola i Gaba
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola 31.10.03, 23:31
                                                    Hej !!!
                                                    Przez 2 tyg. nie bede miala internetu wiec dopiero w polowie listopada zajrze
                                                    co tu ciekawego slychac.....
                                                    Z Michaelem wciaz nienajlepiej bardzo malo pije po 30-50 ml
                                                    jednorazowo.....wiec karmie go po 10 razy dziennie!!!!
                                                    Lecz i tak wypija nie wiecej jak 500 ml, dzisiaj tylko 380 ml.........<
                                                    W poniedzialek ide do pediatry.!!!!
                                                    Caluje Cie mocno i rowiesniczke Michaela-Gabrysie pa pa
                                                    ZANETA
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 04.11.03, 12:31
                                                    Witam!
                                                    Jesli jedzenie 10x dziennie to czesto, to Gaba jada bardzo czesto - tylko nie
                                                    mam pojecia, ile zjada (piersi powinny byc wyposazone w podzialkewink). Po
                                                    niedawnym zapaleniuspojowek juz nie ma sladu, wiec u nas wszystko dobrze (tylko
                                                    te swedzace dziaselka).
                                                    Pozdrawiamy,
                                                    Mola i Gaba
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 08.11.03, 18:09
                                                    Jeśli pozwolicie to dołączę się do Waszej dyskusji, bo zauważyłam, że tylko Wy
                                                    dwie pozostałyście z lipca 2003 na stałe.Ja dopiero teraz zaczynam. Mam córcię,
                                                    która urodziła się 23,07,2003. Waży 7050g i ma 72cm.Jej jedzonko się
                                                    ustabilizowało na poziomie karmienia co 4 godziny a w nocy o godz21, 2 i 7
                                                    rano,choć i to nie jest regułą, bo dzisiaj zrobiła mi niespodziankę. Zasnęła
                                                    wczoraj o godz 21,05 a obudziła się dzisiaj o 5,26. Dla mnie dobrze, bo się
                                                    wyspałm, ale dla moich piersi niestety nie, bo obudziłam się z twardymi
                                                    kamieniami i musiałam odciągać pokarm.
                                                    Jeśli chodzi o to ile moja Olcia wypija,to przez pewien czas sciągałam mleko,
                                                    by wiedzieć ile wypija.Gdy dostawała butelkę to zjadała jekieś 120ml na raz, a
                                                    czasem jeszcze ją dopajałam cycusiem.Śsie zawsze około 15min, a potem się bawi
                                                    i mnie podgryza.Nie wiem co będzie gdy zacznie ząbkować.Już się tego boję.
                                                    Pozdrawiam serdecznie.
                                                    Sylwia z Oleńką
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Sylwii 10.11.03, 20:08
                                                    Witaj, Sylwio!
                                                    Jaka masz duza coreczke! A mi sie wydawalo, ze moja Gaba jest duza jak na swoj
                                                    wiek! Ostatni pomiar ok. 4 tygodnie temu (od tego czasu nie udalo mi sie Jej
                                                    zdybac z centymetrem jak prostowala nozki) wykazal 63 cm, teraz juz wyrasta z
                                                    rozm. 68, ale chyba jeszzce tyle nie ma. Chyba. Wazy ok. 6,5kg.
                                                    Poki co nie lubi spac (w odroznieniu od swoich rodzicow) i spi tylko, keidy juz
                                                    pada na nosek. Czasem doslownie.
                                                    U mnie numer ze sciaganym mlekiem nie zadzialal. TG (= Tata Gaby) duzo pracuje,
                                                    tez w weekendy, rodzina w wiekszosci mieszka daleko, przyjaciele pracuja, wiec
                                                    zostaje zwykle z Gaba sama. A ode mnie z butelki nie wypije nic. Ode mnie tyklo
                                                    mleczko z orginalnego opakowania wink, a od kogos innego pije z butelko tylko w
                                                    ostatecznosci. Butelki nie mozna tak fajnie scisnac lapka, ze zawyje - poki cop
                                                    to jest gorsze niz gryzienie, ale wszystko przed nami, bo dziaselka dokuczaja
                                                    juz od chyba miesiacawink
                                                    Pozdrawiamy,
                                                    Mola i Gaba
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola i Sylwii 10.11.03, 20:46
                                                    Witajcie dziewczyny !!!
                                                    Mam znowu internet....
                                                    Fajnie Sylwia ze dolaczylas do nas !!!
                                                    Mam coraz mniej czasu na takie przyjemnosci jak edziecko....a szkoda.!!!
                                                    Twoja Olenka to duza dziewczynka.!
                                                    Ja tez myslalam ze moj Michael to spory chlopczyk.62 cm.....a tu Ola ma juz
                                                    72 !
                                                    Pieknie Ci rosnie !!!
                                                    Na swieta przyjezdza rodzinka bedziemy chrzcic 28 grudnia Sandy i Michaela !!!
                                                    Juz nie moge sie doczekac....ale bede miala cudowne swieta !!!!
                                                    Pozdrawiamy rowiesniczke Gabrysie i nowa dziewczynke Ole !!!
                                                    Pa ZANETA
                                                  • maga18 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 11.11.03, 09:53
                                                    Cześć !!!
                                                    Urodziłam 1 lipca. Mam synka Stasia, Staś wazy 8,5 kg i ma 69cm - grubasek.
                                                    Ciagle chce jeść. Nie karmię już piersia z różnych powodów. Mój Staś nie spi w
                                                    nocy tak ładnie jak wasze maleństwa. Co 3,4 godziny domaga się butli. Boję sie
                                                    żeby go nie przekarmić, czasem da się oszukać herbatką i śpi dalej.
                                                    Pozdrawiam
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety, Sylwii i Magi 11.11.03, 13:25
                                                    Czesc, dziewczyny!
                                                    Znowu robi sie nas wiecej na tym watku! Fajnie!
                                                    Dzisiaj krociotko, bo z Gaba na reku. Maga - znam ten bol. Gaba tez budzi sie
                                                    co 3-4 godziny. A przesypiala juz nawet 6 i pol... sad.
                                                    Pozdrawiam,
                                                    Mola i Gaba (gwoli przypomnienia: 2/7/03)
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola, Sylwii i Magi 13.11.03, 13:50
                                                    Czesc dziewczyny !!!
                                                    Przybywa nas coraz wiecej.!!!
                                                    Z Michaelem jest ciut lepiej, ma inny pokarm Nutrilon Pepti jest pod kontrola
                                                    pediatry.
                                                    Juz nie placze tak strasznie podczas jedzenia choc je nadal bardzo malo...po
                                                    50-80 ml jednorazowo....czasami 150 ml !!!
                                                    Schudl podczas kontroli w zeszlym tyg. i schudl jeszcze bardziej podczas
                                                    wczorajszej....
                                                    Lekarz mowi by tym sie nie denerwowac, wedlug niego powinno byc coraz
                                                    lepiej. !!!
                                                    Mam nadzieje za 3 tyg. ponowna kontrol, lecz gdyby cos sie dzialo zawsze moge
                                                    wczesniej sie umowic.
                                                    Jak tam Wasze maluchy wychodza juz pierwsze zabki...?!
                                                    Pozdrawiamy bardzo cieplutko pa ZANETA mama Sandy(26-5-02) i Michaela(2-7-03)
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety, Sylwii i Magi 14.11.03, 14:15
                                                    Witajcie!
                                                    Wczoraj Gaba zostala zwarzona i obmierzona. No i skluta (nie tylko nie plakala,
                                                    ale jesdzcze usmiechala sie do pielegniarki!). Pierwszy raz miala potem
                                                    goraczke 38 st. sad. Na szczescie juz jest wszystko OK.
                                                    Gaba wazy 6700 (czyli na pewno daleko Jej do bicia rekordow wink, w tym do
                                                    rekordu w szybkosci przybierania na wadze) i mierzy ok. 67-68 cm. Po raz
                                                    kolejny uslyszelismy, ze zabki to juz moga sie wkrotce pojawic. No i - to
                                                    najmilsze bylo - ze Gabrysia sie swietnie rozwija. Ha! Tez tak twierdze ;-P
                                                    Niestety ciagle zdarza sie Jej ulewanie sad
                                                    Pozdrowienia dla lipcowiatek, szczegolnie Michaela - niech Mu sluzy nowy pokarm.
                                                    Mola i Gaba (2/7/0)
                                                  • maga18 Re: lipiec 2003?--- do Mola, Sylwii i Magi 17.11.03, 13:51
                                                    Hej Hej mamusie !!!
                                                    Staś ma zapalenie spojówek buuuuu, oczko strasznie zaropione, ma kropelki do
                                                    oczka i noska. Ale humorem mu dopisuje. No i wyobrażcie sobie, ta wiercipięta
                                                    zaczęła wreszcie spać w nocy - budzi sie tylko raz. Pozdrawiam
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola, Sylwii i Magi i gagni 19.11.03, 20:51
                                                    Witajcie dziewczyny !!!
                                                    Robi nas sie tu coraz wiecej....
                                                    Mam nadzieje iz zapalenie spojowek u Stasia dobiega juz konca.!!!
                                                    Aga nie martw sie ta niedowaga!!!, kazdy maluszek rozwija sie swiom tempem
                                                    wazne by rozwijalo sie prawidlowo. Zobaczysz niebawem i Twoje malenstwo
                                                    wymknie do przodu.
                                                    Moj Michael jest wczesniakiem, urodzil sie w 34 tyg.z waga 2340g i mial
                                                    tylko.....40 cm wzrostu !!!
                                                    A teraz nigdy bys nie powiedziala ze to wczesniak !!!!
                                                    Wazy jakies 7 kg i ma ±63-65 cm wzrostu, a zaznacze iz moj tygrysek chorowal
                                                    ponad miesiac...bardzo malo jadl i schudl(!!!), wciaz jest pod kontrola
                                                    pediatry.
                                                    Za tydzien do szpitala....
                                                    Mola juz wszystko wyglada ze jest dobrze....Michael je ok.800 ml dziennie.
                                                    Mam nadzieje ze tak zostanie dziekuje za slowa otuchy !!!
                                                    Daj znac jak tam Gabi ?!
                                                    Sylwia co tam u Ciebie ?!
                                                    Pozdrawiamy Was bardzo serdecznie pa ZANETA
                                                  • sylwiap7 Re: lipiec 2003?--- do Zanety 09.01.04, 11:24
                                                    Hej.
                                                    Sorrczak, że tak długo się nie odzywałam, ale nie zaglądałam tu za często.
                                                    Obiecuję poprawę. Alcia rozwija sie doskonale, w tej chwili azy 6130 i mierzy
                                                    69 cm-to już kawał dziewczynki. Szczepionki przeszła super, żadnej goraczki,
                                                    biegunki i tym podobnych rzeczy. Lubi rozmawiać ze swwoim smoczkiem, poznaje po
                                                    mału swoje ciałko. Uwielbia zabawę w a ku, ku. Jest po prostu słodka.
                                                    Mam to szczęscie, że nie chorowała mi jeszcze i mam nadzieję, ze nie zachoruje.
                                                    Lubi spać przy otwartym oknie lub balkonie oczywiscie w śpiworku, szczelnie
                                                    okryta.
                                                    Jesli macie ochote zobaczyć nasze dzieło to zajrzyjcie na forum "zobaczcie"
                                                    mój post zatytuowany jest "A oto Nasze Dzieło - Alicja". Może dziś uda mi się
                                                    dodać jakieś inne zdjęcia.
                                                    Podajcie mi adresy waszych pociech-chciałabym Was bliżej poznać.
                                                    Pozdrawiamy Was wszystkie oraz Wasze dziatki cieplutko w te mroźne dni.
                                                    Do usłyszonka. Pa.
                                                  • gagnieszka Re: lipiec 2003?--- do Was 18.11.03, 15:11
                                                    Moja coreczka urodzila sie 21.07. 2830g/50cm.
                                                    Z pewna taka niesmialoscia zaczynam pisac-wasze dzieciaczki sa juz takie
                                                    duze smile) Moja wazy teraz ok. 4850 i ma 61 cm. Mam problemy z mlekiem. Od 2 m-cy
                                                    karmie z SNS, wiec Julka je tyle ile chce ale niestety nie chce za wiele sad.
                                                    Wszystko rozwija sie b. dobrze, nawet wzrost jest w normie - tylko ta
                                                    waga/niedowaga...
                                                  • gagnieszka Re: lipiec 2003?--- do Zanety, Mola, Sylwii i Magi 19.11.03, 22:38
                                                    Dlaczego idziesz do szpitala?
                                                    Dzieki za wsparcie. Czytalam twoje wczesniejsze posty i wiem, ze Michael jest
                                                    wczesniaczkiem. Julka urodzila sie w 39 tyg - czyli norma. Ale ja w czasie
                                                    ciazy przytylam tylko 4 kg- czyli relatywnie schudlam. Po urodzeniu zaraz
                                                    zaczely sie kolki, byly (jak pamietacie) potworne upaly ale polozna
                                                    przychodzila codziennie i mowila, ze jak mala nie chudnie to niepotrzeba
                                                    dokarmiac. I walczylysmy o zwiekszenie produkcji mleka. Poddalam sie po
                                                    miesiacu i dopiero wtedy dodalam butelke. Psychicznie troche sie odprezylam ale
                                                    mleka oczywiscie zaczelo ubywac sad(( Jak Jula miala 2 m-ce polozna przyniosla
                                                    SNS (system wspomagajacy karmienie) i trafilam na swoja metode smile) Mojego mleka
                                                    jest jak zawsze ok. 3/4, reszta sztuczne. Ale mam przynajmniej pewnosc, ze je
                                                    tyle ile chce.
                                                    Teraz kolki sie skonczyly a zaczely zabki smile)))
                                                    Ciekawe ktore z naszych bedzie pierwsze zebate? Julka strasznie sie slini i
                                                    najbardziej lubi gryzc swoje i moje palce. Gryzaczka nie polubila sad
                                                    Wasze tez chca juz siadac?
                                                  • maga18 Re: lipiec 2003?--- do Zanety, Mola, Sylwii i Mag 20.11.03, 10:47
                                                    Zapalenie spojówek zamieniło sie w okropny katarek...mielismy cięzka noc, ale
                                                    chyba jest już lepiej i Stas spi sobie spokojnie. Wszystko byłoby dobrze gdyby
                                                    sie tak strasznie nie buntował przy wlewaniu kropelek do noska...
                                                    Staś chce bardzo juz siedzieć, gdy tylko uda mu się czegos złapać podciąga się,
                                                    silny chłopak z z niego. Zabków na razie nie widac, ale pcha do buźki wszysko.
                                                    Ostatnio odkrył, ze ma nóżki, chyba mu się strasznie podobaja, no i ma rację -
                                                    nózki ma sliczne...
                                                    papapap Madzia
                                                  • mola29 Re: lipiec 2003?--- do Zanety, Sylwii i Mag 24.11.03, 10:23
                                                    Czesc, dziewczyny i chlopaki!
                                                    Mam nadzieje, ze problemow macie jak najmniej. Silne te nasze malenstwa - moja
                                                    Gaba tez juz sie podciaga do siedzenia. Zabkow poki co ciagle nie widac, a
                                                    dziaselka swedza - Gabrysia gryzie wszystko, co Jej wpadnie w lapki - mnie,
                                                    Tate, ubranka, zabawki, posciel, szelki z fotelika samochodowego! Poki co
                                                    dziaselka stanowia nasz jedyny problem, bo zakupy to przeciez przyjemnosc! A
                                                    wlasnie znowu musze uzupelnic garderobe Gaby, bo znow urosla. Wedlug mouch
                                                    pomiarow ma ok. 70 cm (+/- 1cm). Tylko wazy ciut mniej niz normy przewiduja dla
                                                    tego wzrostu.
                                                    Gdyby ktoras z Was odkryla niezawodny sposob na usypianie Malenstwa, to ja
                                                    poprosze przepis - bo Gaba doszla do wniosku, ze swiat jest zbyt ciekawy, zeby
                                                    spac! wink)
                                                    Pozdrawiamy,
                                                    Mola i Gabrysia
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Zanety, Sylwii i Mag 12.12.03, 13:14
                                                    Ja to mam pecha. Napisałam do Was elaborat i zapomniałam się zalogować więc
                                                    wszystko diabli wzięli.


                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- wróciłam 12.12.03, 13:26
                                                    No więc od początku.
                                                    15,11 mieliśmy chrzest naszej Oleńki. Wszystko odbyło się bez większych
                                                    zgrzytów.Ola przez pół mszy wpatrywała się w żyrandole, potem bardzo jej się
                                                    spodobał ksiądz i zaczęła z nim dyskutować i podobało jej się też polewanie
                                                    wodą. Drugą część mszy spędziła na zaczepianiu siostry zakonnej, która
                                                    siedziała za nami. po powrocie do domu stwierdziła że to jej impreza i spać nie
                                                    idzie, a że przy okazji świętowaliśmy moje urodziny(13,11) to bawiła się do 24
                                                    i w końcu padła jak kawka.
                                                    28,11 byłyśmy na kolejnym szczepieniu. Nie płakała bo znowu posmarowałam jej
                                                    łapki maścią emla. Natomiast próbowała z wielkim zapałem zabrać pielęgniarce
                                                    strzykawkę. Waży 7450g i 74,5cm za to stopy maja 11cm.Ma to chyba po mnie.
                                                    Ząbków jeszcze nie widać, ale gryzie co popadnie.Wszystko jej smakuje.
                                                    Nauczyła się robić samolociki tzn.na brzuszku rączki i nóżki w górę i buja
                                                    się.Poza tym to chętnie siada podtrzymywana za rączki, albo na moich kolanach.
                                                    W nocy budzi się około 1 na mleczko a potem między 5 a6 i śpi czasem nawet do
                                                    9,30. Więc nie mogę twierdzić ,że jestem zmęczona.
                                                    Obudziła się.
                                                    Za chwilę dokończę.
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- wróciłam 12.12.03, 13:53
                                                    Oleńka coraz częściej sama się bawi, mam dla niej takie plastikowe pudełko na
                                                    grzechotki.Wkładam je bokiem do jej łóżeczka a Ola czasem nawet przez pół
                                                    godziny wyciąga zabawkę po zabawce, oczywiście każda po kolei najpierw trafia
                                                    do buzi.Na szczebelkach wiszą dwa grające misie, które cierpią katusze, bo mój
                                                    Skrzat przewraca się na bok i kopie je ile wlezie.Nie chce się natomiast
                                                    przewracać z brzuszka na plecy.Leniwiec.Stała się za to bardzo gadatliwa.
                                                    Rozmawia ze wszystkim i wszystkimi kto znajdzie się w zasięgu jej
                                                    wzroku.Dodatkowo jak dzwoni telefon to obowiązkowo muszę jej dać słuchawkę bo
                                                    Tata dzwoni.
                                                    Jeżeli chodzi o sposób na usypianie to najpierw pozwalam Oli się wyszaleć w
                                                    wanience ze wszystkimi jej kaczkami, czasem nawet pół godziny(oczywiście w
                                                    odpowiedniej temperaturze) potem mleczko i usypianie. Dostałam od Rodziców
                                                    wózek ,taki, w którym Oni usypiali mnie. Przedpotopowy ale tak fantastycznie
                                                    się kołysze, że Ola usypia natychmiast.Nie ma resorów tylko skórzane
                                                    paski.Natomiast w dzień wychodzę z Olą na spacer na 2,5godz i ona od razu
                                                    zasypia. Ja to mam szczęście, po drodze widzę Mamy które cierpią bo maluchy nie
                                                    chcą odpoczywać.Ola zasypia jeszcze raz po południu tak około 18 na 20min, ale
                                                    to już sama podczas zabawy. Przytula się do swojego polarka i śpi.
                                                    Ogólnie to nie mam z Olcią żadnych problemów poza jednym. Mam wrażenie, że
                                                    kończy mi się mleko. Nie czuję już żadnego napięcia w piersiach. Co prawda Ola
                                                    przybiera na wadze, ale już nie tak intensywnie, nie płacze, ale wydaje mi się,
                                                    że gdyby mogła to zjadłaby więcej. Po każdym karmieniu ściągam resztki, ale
                                                    zostaje tego około 30 ml. Może macie jakiś sposób na zwiększenie laktacji, bo
                                                    tak mi dobrze gdy karmię mojego Skarba, że nie chciałabym przestawać.Jeszcze
                                                    choć ze dwa miesiące.
                                                    Napiszcie jak Wam i Waszym Skarbom minął Mikołaj?
                                                    Oleńka dostała górę prezentów ale nie bardzo rozumiała dlaczego. Natomiast
                                                    Mikołaja się przestraszyła, usteczka w podkówkę i nie bardzo wiedziała co robić
                                                    płakać czy się śmiać.
                                                    Jak tam przygotowania do Świąt?
                                                    Jeśli możecie prześlijcie mi zdjęcia Waszych Bobasków.Mój adres e-mail
                                                    raptor1@autograf.pl
                                                    Czekam z niecierpliwością.
                                                    Pozdrawiam

                                                    Sylwia i Oleńka

                                                    P.S. Nie odzywałam się , bo mi się modem spsuł. Mam nadzieję, że już wszystko
                                                    będzie ok.
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Mola,Żanety,Magi 15.12.03, 12:20
                                                    Witam!
                                                    Nie wiem co się dzieje, czy macie tak dużo pracy, że się nie odzywacie, czy mój
                                                    komputer nie ściąga wiadomości?
                                                    Na głównej stronie mam info, że ktoś pisał a na szczegółach nie mam nic.
                                                    O co tu chodzi?

                                                    Pozdrawiam
                                                    Sylwia i Oleńka
                                                  • gagnieszka Re: lipiec 2003?--- do Mola,Żanety,Magi 16.12.03, 19:13
                                                    Jak jeszcze sie nie zorientowalas - to dyskusja toczy sie na samym koncu. Tu
                                                    dziewczyny chyba stwierdzily, ze jest tlok i przeszly pewnie na priva smile))
                                                    Ja nie pisze - bo nie mam sie czym chwalic sad( Moja Julenka na 4,5 m-ca miala
                                                    62 cm i tylko 5100 g. Ale lekarka nie za bardzo krzyczy, pyta tylko czy nie
                                                    mozna byloby czesciej jej podkarmiac. A ja juz nie moge czesciej bo i tak
                                                    musze ja budzic na jedzenie...
                                                    Karmie z SNSem wiec mam pewnosc, ze mleka jej nie brakuje. Taki z niej niejadek.
                                                    Ale juz kilka sekund potrafi sama siedziec smile))
                                                    ... i z utesknieniem czekamy na pojawienie sie 1-szego zabka!
                                                  • gagnieszka Re: lipiec 2003?--- do 2o1 16.12.03, 19:16
                                                    poprawiam tylko tytul - bo z rozpedu zapomnialam o tym w moim liscie smile))
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do 2o1i do reszty... 16.12.03, 19:30
                                                    Ojej niechcacy moj list znalazl sie na koncu, na drugi raz bede bardziej
                                                    uwazac....Pozdrawiam gwiazdkowo pa pa ZANETA
                                                  • gagnieszka Re: lipiec 2003?--- juz Swiatecznie... 19.12.03, 20:41
                                                    Dziewczyny, wszystkim Wam, Waszym dzieciaczkom i mezom i calym rodzinom zycze
                                                    wszystkiego najlepszego na Swiata Bozonarodzeniowe - jak najpiekniejszych
                                                    swiat spedzonych w rodzinnym powiekszonym smile)) gronie!!! I mnostwo codownych
                                                    chwil w przyszlym, 2004 roku smile)))
                                                    Pisze tak wczesnie, bo w niedziele jedziemy do Polski na swieta, gdzie bedziemy
                                                    tez chrzcic mala smile
                                                    I musze sie pochwalic: bylam dzis na wazeniu i okazalo sie, ze Julka przybrala
                                                    przez ostatnie 2 tyg. 500 g (z 5.090 na 5.590) i ma 63 cm... czyli prawie
                                                    dosiegamy do 3 centyla!!! smile)
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do gagnieszka 22.12.03, 12:33
                                                    Dzięki za informację, ale na jakim końcu?????
                                                    Daty na listach w miarę mam bieżące, nawet żaneta się odezwała ale nie wiem
                                                    gdzie się podziała reszta.No cóż.
                                                    Mam nadzieję, że po powrocie do domu się odezwiesz i opowiesz jak było na
                                                    świętach i jak minął chrzest.

                                                    Pozdrawiam gorąco i życzę Wesołych Świąt.
                                                    Sylwia i Oleńka
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do gagnieszka 27.12.03, 10:24
                                                    Znalazłam "koniec". Nie wpadłam na to,że listów jest więcej!!!!
                                                    Ale niestety nie ma tam osób z którymi ja "rozmawiałam".
                                                    Pozdrawiam
                                                    Sywia i Oleńka
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Mola i reszty.... 07.01.04, 20:04
                                                    Witajcie mamy jak tu ucichlo, to zapewne wina swiat i braku czasu...
                                                    Tak jest w moim przypadku, kompletny brak czasu w swieta maluchy byly chore.
                                                    Pierwsza zlapalo Sandy (1,5 roczku) pozniej Michael nastepnie Rick moj
                                                    maz...!!!
                                                    Ogolem swieta wypadly dobrze w rodzinnym gronie, przy suto zastawionym stole
                                                    wigilijnym.
                                                    Nie zabraklo karpia co dla mnie jest rarytasem gdym u mnie nie mozna go
                                                    dostac...!!!
                                                    Chrzciny tez sie udaly jedynie pogoda nie dopisala padalo przez caly czas i
                                                    mielismy problem z zaparkowaniem...wybralismy Kosciol w samym centrum
                                                    Amsterdamu pojechalismy 3 samochodami....dlugo krazylismy zanim udalo sie
                                                    zaparkowac....oczywiscie spoznilismy sie !!!!.
                                                    Ksiadz tylko na poczatku patrzyl spod oka....ha ha ha !!!
                                                    Ogolem wszystko udalo sie, spedzilam bardzo milo czas lecz niestety goscie
                                                    odjechali po tygodniu do domu....a u mnie zrobilo sie tak nienaturalnie
                                                    cicho.........!!!!
                                                    Szkoda ze czas tak szybko zlecial....
                                                    A jak tam u Was po swietach jak maluszki ?!
                                                    Pozdrawiamy cieplutko u nas nie ma mrozow..±5-±10'C Co to za zima .....haha
                                                    ZANETA
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Żanety i reszty.... 08.01.04, 11:11
                                                    No witam. Już myślałam, że Wasze Święta nigdy się nie skończą.
                                                    U nas wszystko Ok. oprócz problemów z lekarzami ponieważ przestali przyjmować i
                                                    nie ma jak zaszczepić Oleńki.mam nadzieję, że wreszcie się między sobą dogadają.
                                                    Oleńka rozrabia jak tylko może. Oczywiście pozytywnie.Zaczyna pokazywać Lwie
                                                    zapędy. Nie chce siedzieć tylko stać, jak siedzi w łóżeczku to obgryza
                                                    szczebelki i za nic nie można jej od tego oderwać.Obecnie najbardziej smakują
                                                    jej jeszcze własne palce u nóg, chociaż ostatnio tak się ugryzła, że spojrzała
                                                    na mnie z wyrzutem jakbym to ja jej to zrobiła, chyba ją zabolało.
                                                    Chodzimy sobie na saneczki, bo u nas śniegu 15cm. Małej bardzo się podoba,
                                                    szczególnie, że ma przy sobie jeszcze Babcię, która jej daje potrzymać troszkę
                                                    śniegu.
                                                    Zaczęłam Oli podawać już zupki i deserki. Wcina, aż jej się uszy trzęsą.

                                                    Pozdrawiam
                                                    Sylwia i Oleńka
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do Żanety i reszty.... 08.01.04, 13:20
                                                    Witajcie !!!
                                                    Moje maluchy spia....ale cisza.
                                                    Obiad wczoraj ugotowalam na dwa dni wiec nareszcie chwila wytchnienia.
                                                    Ale marudze....moje dwie pociechy sa wspaniale lecz problem w tym iz komputer
                                                    mam na gorze i tylko wieczorkiem lub w takich chwilach jak ta moge z niego
                                                    kozystac.!!!
                                                    Cudownie radzi sobie Olenka, juz chce na nozki...?! szybko!
                                                    Moj tygrysek siedzi ze mna nie sam, zaczyna wykonywac ruchy do raczkowania,
                                                    przewraca sie na brzuszek i tez uwielbia swoje stopy...ha ha ha wsadza je buzi
                                                    lize...hahaha
                                                    O rany tego sniegu to Wam naprawde zazdroszcze....tez bym chciala na sanki.
                                                    Sandy nawet nie wie co to snieg...musimy kiedys pojechac do Polski na
                                                    swieta.!!!
                                                    A tymczasem od 7 dni nie mam pracy, poleniuchuje jeszcze jakies 2-3 lata.
                                                    Gdy maluszki pojda do szkoly i ja pojde do pracy.
                                                    Pozdrawiamy cieplutko i do uslyszenia calusy dla dzielnej Oli i calej reszty
                                                    maluchow pa pa ZANETA
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Żanety i reszty.... 08.01.04, 23:11
                                                    Mój mały Łobuziak przez kilka dni sypiał całymi nocami, ale od wczoraj zaczęło
                                                    się wszystko od początku. Po kąpieli sen 40min i pobudka, w tej chwili bawi się
                                                    w najlepsze, a jest 23.Już nie wiem jak to zmienić.Myślałam ,że to przeczekam,
                                                    ale Ola chyba się do tego przyzwyczaiła i nie chce nic zmieniać. Na szczęście
                                                    rano odsypia nocne zabawy i budzi się koło 10.
                                                    Jutro szczepienie.Lekarz przyjmuje pomiędzy 9 a 11, ciekawe czy Ola się obudzi
                                                    w tym czasie.Ona zawsze przeczuwa gdy ma iść na zastrzyk i mimo , że nic nie
                                                    czuje(maść emla) to i tak nie chce się obudzić.
                                                    Pozdrawiam
                                                    Sylwia i Oleńka
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do 2o1i reszty.... 15.01.04, 13:29
                                                    witajcie !!!
                                                    Jak tam po szczepieniu Oli?
                                                    Wszystko dobrze?
                                                    U nas spokojnie maluszki zdrowe tylko pogoda nie dopisuje.
                                                    Wychodze na dwor +15.00 lecz ostatnio ciagle pada. NIci ze spaceru juz tesknie
                                                    za wiosna...........i latem !!!
                                                    We wtorek bylam na aguarobic aerobik w wodzie. Bylo super meczace lecz da sie
                                                    wytrzymac.
                                                    To byla lekcja probna w przyszly wtorek zapisuje sie na pol roku, musze troche
                                                    dojsc do siebie i stracic dodatkowe kilosy.
                                                    Poza tym dwa lata bylam w ciazy....26-5-2002 i 2-7-2003 teraz kolej na mame na
                                                    cwiczonka...ha ha ha
                                                    Pozdrawiamy pa Zaneta
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Żanety 15.01.04, 20:57
                                                    Ola po szczepieniu przespała cały dzień, z przerwą na jedzonko.Wieczorem za to
                                                    dokazywała.Jak to Ola.Ogólnie nie było źle.
                                                    My mamy na razie pogodę ok.Więc spędzamy dwie trzy godzinki na dworze.Ola już
                                                    chce wszystko oglądać, więc jej podkręcam oparcie, żeby coś widziała.Cała
                                                    wniebowzięta.
                                                    Gratuluję samozaparcia w ćwiczeniach.Oby Ci się udało osiągnąć zamierzony
                                                    efekt. Ja na szczęście nie muszę nic ze sobą robić intensywnego, bo w ciąży
                                                    przytyłam 12kg i już pod koniec pierwszego miesiąca Oli miałam wagę mniejszą
                                                    niż przed ciążą. Ola wszystko ze mnie wyssała.Za to masaże by mi się
                                                    przydały.Ale cóż jeszcze muszę poczekać, bo nie bardzo mam jak zostawić Oleńkę
                                                    na tak długo.Natomiast zaczynam się zastanawiać nad drugim Dzidziolem.Nie wiem
                                                    ile odczekać.
                                                    Pozdrawiam
                                                    Sylwia z Oleńką
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do 2o1 16.01.04, 14:54
                                                    Hej !!!
                                                    Ciesze sie ze Ola wszystko dobrze.
                                                    O ktorej Ola chodzi spac, przesypia ci juz cale noce~?!
                                                    Zastanawiasz sie kiedy zaczac druga dzidzie.....???
                                                    Gdy Sandy miala 6-7 bylam ponownie w ciazy wiec zaszlam wlasciwie teraz w
                                                    wieku naszych maluszkow...
                                                    Chcielismy poczekac do ±1-go roczku Sandy lecz stalo sie inaczej ...hahahaha
                                                    Teraz Sandy ma ponad 1,5 roku (26-05) i Michael ponad pol roczku.
                                                    Czas bardzo szybko mija.....
                                                    Jeszcze troche a Michael zacznie chodzic i bedzie coraz latwiej.Juz mam o
                                                    wiele latwiej, przestalam pracowac od stycznia mam wiecej wolnego czasu.
                                                    Nie jest zle.
                                                    Lecz sami musicie podjac decyzje tak bys dala sobie rade z dwojka i miala choc
                                                    odrobine czasu dla siebie....
                                                    Wolaja mnie z dolu.....
                                                    Pozdrawiam pa
                                                    Zaneta
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Żanety 16.01.04, 15:31
                                                    Najwiekszym moim problemem nie jest to ,że byłoby to tak szybko (teraz) tylko
                                                    to czy nie skrzywdzę tym trochę Oleńki, bo zrozumiałe jest, że maluszkowi będę
                                                    musiała poświęcić więcej czasu.Nie chciałabym by moja córcia była numerem dwa,
                                                    by na wszystko musiała czekać bo najpierw dzidzia. Wydaje mi się, że jak będzie
                                                    troszkę większa to łatwiej jej będzie zaakceptować rodzeństwo.Nie wiem co
                                                    myśleć. Wiele moich koleżanek wpadło zaraz po pierwszej ciąży i jakoś sobie
                                                    radzą, ale widzę żal w oczach pierworodnych,ze to nie one są na pierwszym
                                                    miejscu.Wiem jak świat światem tak zawsze było i było dobrze, ale jakoś mnie to
                                                    sprawia problem.Nie boję się obowiązku, bo z tym na pewno sobie dam radę, w
                                                    razie czego mam pod bokiem Rodziców, więc nie będzie źle.Wydaje mi się, że zdam
                                                    się na los.Zdarzy się to będzie, nie to też nie będę na razie rozpaczać.
                                                    Pozdrawiam
                                                    Sylwia
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do 2o1 21.01.04, 13:51
                                                    Witaj Sylwia
                                                    Moze lepiej zdac sie na los jak sama piszesz.....
                                                    U mnie nie bylo absolutnie zadnego problemu z Sandy.Nie byla odsunieta na bok
                                                    gdyz Michael jest wyjatkowo spokojnym niemowlaczkiem.
                                                    Przez caly dzien nie bylo go slychac, jadl i spal cos nieprawdopodobnego !!!!
                                                    Kazdy sie dziwil i ....zazdroscil !!!
                                                    Mialam szczescie z Michaelem gdyz caly czas moglam Sandy poswiecic...
                                                    Nawet nie wiem kiedy ten czas minal a Michael ma juz ponad pol roku !!!
                                                    2 luteg ide z nim na kontrol ciekawa jestem jego wymiarow.!!
                                                    Wiesz daje mu poza mlekiem owoce i obiadki lecz nie chce jesc.
                                                    Nie umie jesc lyzeczka chcialby tylko mleko pic.
                                                    Juz nie wiem jak go uczyc....musi przeciez juz inne prokukty probowac !!!
                                                    Pozdrawiamy bardzo serdecznie dzis jest pieknie duzo slonca zaraz idziemy na
                                                    dworek.
                                                    Pa Zaneta
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Żanety 21.01.04, 16:42
                                                    Moja Oleńka już od jakiegoś czasu zajada sobie deserki i zupki, zaczęłam je
                                                    wprowadzać od 4,5miesiąca, mimo,że jadła moje mleczko.Na początku było ciężko,
                                                    ale teraz już sama otwiera dziobek jak tylko za długo jej nie podaję łyżeczki z
                                                    jedzonkiem.Dawałam jej do zabawy plastikową łyżeczkę sama nauczyła się układać
                                                    odpowiednio język. Nawet nie mamy wielu strat na śliniaczku.Na razie nie pluje,
                                                    ale jak już nie chce to zaciśnie pyszczek i już go nie otworzy.
                                                    Jak tam Dzień Babci?
                                                    Ja zrobiłam dla Babci Oli odcisk jej stópek w masie solnej, a dla Dziadka
                                                    odcisk rączek.Michaela Dziadkowie pewno jeszcze w tym roku nie dostana
                                                    prezentów?O ile się nie mylę to nie mieszkają z Tobą.
                                                    Pozdrawiam
                                                    Sylwia i Oleńka
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do 2o1 21.01.04, 21:16
                                                    Hej Dzieewczyny !!!
                                                    Jakie ladne prezenty dostali Dziadkowie.!!!
                                                    Mieszkamy sami lecz Ricka Rodzice mieszkaja niedaleko.
                                                    U nas nie ma dzisiaj Dnia Dziadkow. Nawet nie wiem kiedy to jest, nie mam tu
                                                    swoich Dziadkow...hahaha.
                                                    Wiesz gdy Michael mial 9 tyg. odsisnelam stopke Michaela umoczona w farbie a
                                                    Sandy raczke.Cudownie wyszlo. Oprawilam w szklo i oba obrazki wisza na scianie.
                                                    Rickiego rodzice tez dostali.
                                                    Ale Ci zazdroszcze z jedzeniem........Michael ma klopoty z jezyczkiem nie umie
                                                    jesc z lyzeczki.
                                                    Lecz probuje, jutro od nowa mordega....!!!!
                                                    Jutro jade oddac samochod do warsztatu cos szwankuje....Trzeba zrobic
                                                    przeglad.!
                                                    Caluje Was mocno pa pa Zaneta
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Żanety 22.01.04, 14:14
                                                    Raczki i nózki w farbie też mamy takie malutkie, wklejone do albumu, ale te z
                                                    masy solnej są z calą historią żeglowania, (Dziadek tak jak my żegluje) .Są na
                                                    nie muszelki korale kamyczki z dna, piasek. To wszystko przywoziłam za każdym
                                                    razem gdy byliśmy na wyjeżdzie, a teraz zrobiłam z tego użytek.Wyszło bomba,
                                                    Sobie też jedno muszę zostawić. Zrobię sobie ślady Pietaszka na bezludnej
                                                    wyspie.
                                                    Przypuszczam, że Ola dlatego też ładnie je, że od maleńkości dostawała na
                                                    łyzeczce witaminę D3 i Cebion, więc już miała jakieś podstawy zanim zaczęła
                                                    jeść.
                                                    Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
                                                    Sylwia i Ola
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do 2o1 06.02.04, 13:23
                                                    Witaj Sylwia !!!
                                                    Dlugo nie zagladalam do internetu !!!
                                                    Czas pedzi jak szalony....macie swietne pomysly jesli chodzi o pamiatki Oli.
                                                    Moze jakis fajny pomysl ''podkradne''.....
                                                    Bylam z Michaelem na kontroli ma 69 cm i wazy 8 kg.
                                                    Nie przybral duzo na wadze....
                                                    Z lyzeczka dalej wojujemy. Michael ma miesiac czasu na poprawe, jesli jej nie
                                                    bedzie przyjedzie pielegniarka do domu i zobaczymy co dalej.
                                                    Michael ma juz ciut ponad 7 miesiecy i nadal nie chce otwierac buzi, co wsadze
                                                    lyzeczka jest wypluwane.
                                                    Zobaczymy co dalej dostalam pare wskazowek, probuje i czekam na rezultaty.
                                                    A jak tam Olenka....?!
                                                    Dwa tyg. temu byla przez 3 dni zima i snieg teraz + 10-15'C lecz w przyszlym
                                                    tygodniu ma byc znowu chlodniej.
                                                    Czekam na Wielkanoc caly czas namawiam Rodzicow by przyjechali....Bedziemy
                                                    malowac jajka....
                                                    Kiedy idziesz na kontrol daj znac.
                                                    Nie gniewaj sie ze tak rzadko odpisuje lecz czesto nie mam kiedy.
                                                    Pozdrawiamy Zaneta z maluchami
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Żanety 11.02.04, 11:55
                                                    Cześć!
                                                    Nie martw się nie Ty jedna nie masz czasu na "przyjemności" i "kontakty".
                                                    U nas wszystko ok oprócz infekcji układu moczowego, ale podaję antybiotyk i
                                                    wszystko wraca do normy.
                                                    U nas znów spadł śnieg i nici z wiosennych "odkrytych" spacerków, znów
                                                    kombinezon i kocy. Oli już się to nie podoba, chciałaby siedzieć bez ubranek.
                                                    Wierci się i czasem krzyczy ze złości.
                                                    Nauczyła się pełzać i wszędzie jej pełno.
                                                    Widzisz my problemów z łyżeczką nie mamy, ale za to Ola nie chce jeść nic
                                                    oprócz deserków. Co Dzidziol to inny problem.

                                                    Jeśli już będziesz miała czas to zajrzyj na sam koniec postów.
                                                    Pozdrawiam gorąco
                                                    Sylwia i Ola
                                                  • zaneta9 Re: lipiec 2003?--- do 2o1 13.02.04, 16:47
                                                    Hej !!!
                                                    Jak tam Ola, lepiej ?!
                                                    W jaki sposob u niej dopatrzylas sie zapalenia ukladu moczowego ?!
                                                    U nas sniegu nie ma i pewnie juz nie bedzie.....dzisiaj widzialam krokusy !
                                                    Nic dziwnego temp.± +6/10'C.
                                                    Michael przemieszcza sie przekrecajac.
                                                    Robi to niesamowicie szybko dopiero co byl na jednym koncu koca za chwile jest
                                                    juz pod oknem.....
                                                    Dalej wojuje z lyzeczka jest o tyle poprawa ze je lecz nie chce otwierac buzi
                                                    musze troszeczke wpychac lyzeczke do buzi !
                                                    Ola chce jesc tylko desery ? a przeciez juz ladnie jadla obiadki...?!
                                                    Pewnie ma okres buntu, na pewno szybko jej to minie.
                                                    Zajrzalam na koniec postow lecz na co mam zwrocic uwage ?!
                                                    Calujemy pa Zaneta
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Żanety 15.02.04, 09:52
                                                    Witam!
                                                    Jeśli chodzi o koniec to tam jestem cały czas i piszę o wszystkim co się
                                                    dzieje, więc nie musiałabym pisać dwa razy tego samego. Nie chodzi mi o
                                                    lenistwo ale czasem o brak czasu i dlatego myślę, byś nie była poszkodowana i
                                                    wiedziała wszystko o Oleńce to na końcu byłoby łatwiej.Ale jeśli Ci to nie
                                                    odpowiada to będę dalej i tu i tam. Nie chciałabym by przez to urwał nam się
                                                    kontakt.
                                                    Ola często budziła mi się w nocy, nawet co 20 min i na wizycie kontrolnej
                                                    powiedziałam o tym lekarce i ona dała mi skierowanie na badanie moczu. Niestety
                                                    nie wyszło dobrze i Ola dostała najpierw sam furagin a potem antybiotyk i maść
                                                    do smarowania ujścia cewki moczowej.Teraz został mi jeszcze jeden dzień
                                                    podawania antybiotyku i jutro idę na badanie moczu. Mam nadzieję że to już
                                                    koniec problemów. Sama widzę już poprawę, bo Ola śpi już ładnie w nocy.
                                                    Jedzonko o 1 i o 5-6 i śpi do 9-10.Dziś za to obudziła się o 7,50. No cóż bawię
                                                    się z nią cały czas by mąż mógł się wyspać.

                                                    Wydaje mi się,że Oli problemy z zupkami powstały dzięki lekarstwom. Nie lubi
                                                    ich i dlatego łyżeczka kojarzy jej się z czymś niedobrym. Gdyby chociaż chciała
                                                    je popić i trochę wypłukać buziuchnę, ale ona nic oprócz mleka nie chce
                                                    pić.Wczoraj kupiłam jej butelkę z takim silikonowym dziubkiem jakby kubek
                                                    treningowy więc może będzie lepiej.W każdym razie mimo, że nic nie pije to na
                                                    brak siusiania nie narzekam, moczy pieluchy na potęgę. Od dwóch dni jest lekka
                                                    poprawa. Podaję jej w jednej rece chlebek, ona otwiera buzię a ja łup i
                                                    łyżeczka jest w środku.Cel uświęca środki.

                                                    Zazdroszczę Wam pogody. U nas ciągle pada śnieg, a jak przestaje to się topi,
                                                    przychodzi mróz i jest ślizgawa.Nie mogę chodzić do Oli ulubionego lasku bo
                                                    sniegu leży tam jakieś 15-20 cm. Więc nawet mój terenowy wózek tego nie pokona,
                                                    choć próbowałam.Więc chodzimy po drogach. Oli się to zbytnio nie podoba bo nie
                                                    ma swoich drzewek.Już nie mogę się doczekać wiosny i lżejszych ubranek.
                                                    Widziałam w sklepie śliczne sukieneczki i czapeczki . Tak bym chciała założyć
                                                    już letnią sukienkę. Och marzenia.

                                                    Pozdrawiam ciepło.
                                                    Sylwia i Olenka
                                                  • 2o1 Re: lipiec 2003?--- do Żanety 18.02.04, 13:04
                                                    Witam! Mam nadzieję, że nie odpowiadasz z braku czasu a nie z mojej winy
                                                    (przejście na koniec).
                                                    U Oli już wszystko w porządku, zrobiłam znowu po antybiotykach badanie moczu i
                                                    już jest spokój.
                                                    Oleńce wczoraj wyszedł pierwszy ząbek a dzisiaj drugi. Nawet znośnie to
                                                    przezyła.Pozdrawiam serdecznie.
                                                    Mamy juz zdjęcia na Zobaczcie.
                                                    Sylwia i Oleńka
                                                  • sylwiap7 Re: lipiec 2003?--- do Mola, Żanety, Magii... 09.01.04, 13:44
                                                    Witajcie w Nowym Roku 2004.
                                                    Wszystkiego najlepszego w tym nowym roku, oby był lepszy (a nie gorszy) od
                                                    poprzedniego.
                                                    Dzieciaczki u Was zdrowe? U Nas tak, Ala na szczęście nie chorowała.
                                                    Co u Was słychać?
                                                    Czy Wy wychodzicie na spacery w takie mrozy jakie mamy teraz?
                                                    Jaki wózek spacerowy zaproponowałybyście Nam na wiosnę, lato?
                                                    Osobiście podoba nam sie barzdo Graco Voyager Air 6 - co o nim myślicie?
                                                    Serdecznie Was pozdrawiamy, pa.
                                                  • sylwiap7 Re: lipiec 2003?--- do Magi 09.01.04, 11:49
                                                    Hej.
                                                    U Nas to samo odkrywanie swojego ciałka. Alci bardzo podobaja się jej nóżki,
                                                    stópki, paluszki u nóg. Uwielbia głaskac sie po udach.
                                                    Sidadac sama jeszcze nie siada, ale chyba nastapi to juz nie długo, natomiast
                                                    gdy już siedzi u kogos na kolanach to ma swoją ulubiona zabawę: bujanie sie w
                                                    przód i w tył, odbija sie stópkami od np moich ud i dość sprytnie unosi swoją
                                                    pupę do góry no i w ten sposób przesuwa sie do przodu. Jak ja sadzam na łóżku i
                                                    jest bardzo zadowolona, bo właśnie w ten sposób przemieszcza się do przodu.
                                                    U Nas ząbków też jeszcze nie widać, też wszystko idzie prosto do buzi, tez
                                                    okropnie sie ślini.
                                                    Pozdrawiamy Was gorąco.
                                                    Jak tam Staś? Zdrowy?
                                                  • maga18 Re: lipiec 2003?--- do Magi 27.01.04, 13:10
                                                    Hej Hej !!!
                                                    Dawno nie zglądałam na forum, a tu proszę...
                                                    Staś jest zdrowiutki, grubiutki, ma dwa dolne ząbki, wszysko pcha do buźki.
                                                    Strasznie lubi sobie hopsać u kogośs na kolanach, pewnie chciałby juz chodzić.
                                                    Możliwe, że juz niedługo mu się uda. Stoi ładnie na tych swoich łapkach.
                                                    Postawiony w łóżeczku potrafi juz chwilę sam się utrzymać. No i umie juz
                                                    powiedzieć "dziadzia" i "tata", z czego obaj panowie (tata i dziadek) bardzo
                                                    sie cieszą. Ja i babcia cierpliwie czekamy.
                                                    Dziś rano coś strasznego mu się chyba śniło bo popłakał się przez sen. Swoją
                                                    drogą ciekawe co się śni takiemu maleństwu ?
                                                    Co z "normalnego" jedzenia dajecie już swoim dzieciom, babcia upiera się przy
                                                    chlebku z masełkiem hehehhehe
                                                    Pozdrawiam
      • gota Re: lipiec 2003? 05.08.03, 12:00
        famousamous napisała:

        > CZesc,
        > Fajnie ze watek lipcowy juz ruszyl. Ja mialam termin na 25 lipca, ale moj
        > Maksiu sie pospieszyl i przyszedl na swiat 4 tygodnie przed terminem czyli 26
        > czerwca.
        witam wszystkie mamusie

        czytam i czytam i nie moge sie zabrac do napisania. dolaczam sie do lipca a
        powyzszy cytat ma mnie usprawiedliwic. smile
        Jonathan mial przyjsc na swiat 24 lipca ale nie chcial tak dlugo czekac i
        urodzil sie 28 czerwca z waga 2550g. porod ekspresowy - o 14:10 pierwsze
        skurcze- co 2 minuty(wody odeszly rano ), po 15 min. bole parte a o 14:55 mala
        kluseczka lezala u mamusi na brzuszku. niestety niedlugo bo musial do
        inkubatora - male problemy z oddychaniem. wieczorem przeniesli go do kliniki
        dzieciecej bo sie nie polepszylo (a u nas nie ma oddzialu dzieciecego)a ja sie
        wypisalam na wlasna odpowiedzialnosc i pojechalam za nim. troche sie strachu
        najadlam - no ale teraz to juz niewazne - jestesmy zdrowi w domu, synek ssie
        cyca (uzywamy ciagle kapturka bo dzidzia za nic nie potrafi cyca samego zlapac)
        i chyba sie dobrze trzymamy... chociaz niepewnosci tyle ze ho ho.. no ale mam
        forum wiec czytam i czytam.. i wiem ze z naszymi problemami nie jestesmy sami
        pozdrawiam
      • elli0 Re: lipiec 2003? 06.11.03, 22:02
        Krzys urodzil sie 3 lipca o 13.05.Jestesmy z Krakowa
        Pozdrawiam
        Elli
        • zulcia73 Re: lipiec 2003? 30.03.07, 17:00
          igor urodzł sie 29.07.2003
      • tymulek Re: lipiec 2003? 09.07.04, 13:51
        czekalismy na 13 (w rocznice slubu pierwsza) ale 12.07 nam się urodził....Tymuś
    • lamprologus Re: lipiec 2003? 22.07.03, 13:03
      Witam wszystkich, nasze maleństwo urodziło się 18 lipca, jest juz w domu i jest
      przesłodka - robi super miny smile). 54 cm, 2900 g i na razie ok.
      • kaazka Re: lipiec 2003? 23.07.03, 16:50
        Gratulacje dla Was i wszystkich mamusiek z bobaskami!

        Nasza slodziutka cora przyszla do nas w sobote 19. o 8 rano, po bolesnym
        pierwszym i szybkim drugim etapie porodu (liczac od pobudki o 4 nad ranem).
        Duzo wieksza niz pokazywalo usg, cale 3700 i 54 cm kochanego cialka smileGrzeczna
        bardzo - je i spi na zmiane od momentu wyskoku z brzuszka. Tatus zakochany,
        mamusia szczesliwa, rodzenstwo jutro przyjedzie z wakacji, jestem ciekawa ich
        reakcji.

        Rodzilismy na Zelaznej, z czego jestem bardzo zadowolona, choc do ostatniech
        dni nie bylam pewna czy to dobry wybor (o szpitalu kraza sprzeczne opinie).
        Duza pomoc przy porodzie, jeszcze lepsza po, w wiekszosci polozne troskliwe i
        chetne do ulzenia w cierpieniach, pediatrzy i ginekolodzy fachowi, sluzacy
        wyjasnieniami i poradami.
    • eva123 Re: lipiec 2003? 26.07.03, 11:07
      Witam Wszystkie Mamy i Maleństwa!
      Trzynaście dni przed "godziną zero" 20.07., w niedzielę,o 10.10 po trzech
      godzinach porodu przyszedł na świat nasz kochany synek - Kacper. Jest słdki,
      zdrowy i taki kochany... wink. Ważył 3200, mierzył 56 cm i dostał 10 pkt. Od
      wczoraj jesteśmy w domku bo w tzreciej dobie złapała nas żółtaczka i Kapselek
      musiał odleżeć swoje pod lampami. Narazie oswaja się z nowym otoczeniem ale
      pierwsza noc w domu minęła raczej spokojnie.
      Miło mi będzie wymieniać z Wami doświadczenia związane z wychowanie naszych
      BĄBELKÓW. Pozdrawiam serdecznie i biegnę do małego bo włączyło mu się
      ssanie wink.
      Eva i Kapselek (Kacper).
      • mirra52 Re: lipiec 2003? 28.07.03, 13:31
        Moja Kasia urodzila sie 16 lipca, wazyla 3360 i miala 56 cm!!!
        Jest słodka i kochana uwielbiam sie do niej tulic, tak pieknie pachnie...smile
        Jestesm bardzo bardzo szczesliwa Mama!!!
        Pozdrawiam wszystkie eMamy i ich pociechy
        Agata i Kasia
    • pora_zona Re: lipiec 2003? 28.07.03, 16:20
      My też lipcowi! Juliusz urodził się 17.07.2003 o godz. 9:15. Chłop jak dąb 3900
      wagi i 57 długi! Właśnie przeżywamy pierwsze chwile w domu, w którym
      zagościliśmy dopiero dzisiaj z powodu bardzo silnej żółtaczki. Trochę się
      denerwuję jak sobie poradzimy w tych pierwszych godzinach.

      Pozdrawiamy wszystkie młode mamy
      Ada i Juliusz
      • agaoswiecim Re: lipiec 2003? 28.07.03, 21:15
        Witam wszystkie nowo przybyłe mamy i ich śliczne i pachnące pociechy. Nie wiem
        czy wy też tak macie, ale moja Julcia "wisi" cały dzień na cycusiu. Wiem że
        musi nadrobić to iż urodziła się malutka (2750)ale ja już za nią nie nadanżam.
        A jak tam wasze maluszki, też są takie głodomory?
        pozdrawiam Aga i Julcia oczywiście wisząca na cycusiu
        • mola29 Re: lipiec 2003? 29.07.03, 10:52
          Witam.
          Aga, nie przejmuj sie - jak sie ochlodzi, to dzidzia pewnie czesciej
          bedzie "odpadac" od piersi. A tymczasem - coz... Ciesz sie, ze dajesz Jej to,
          co najlepsze smile))
          Pozdrawiamy,

          Mola i Gabrysia (2/7/03)
          • gook Re: lipiec 2003? 29.07.03, 20:35
            Cześć wszystkim świeżo upieczonym mamusiom i ich bobaskom smile)

            Moja przesłodka Oleńka urodziła się 25 lipca o 8:15 na zelaznej (też jestem
            zachwycona opieką) przy pomocy cc (ze względu na ułozenie miednicowe. A miała
            być sierpniowa. Ważyła 3500, 54 cm długa, 10 pkt. Jest kochanym słoneczkiem.
            Zmartwiłam się tylko, że piszecie jak wasze maleństwa często są przy cycu, a
            Oli zdarza się nie chcieć nawet i 3 i pół h, mimo próby przystawienia... Ale
            może to dlatego że się właśnie ochłodziło ...?...
            Nie piszecie też nic o nawale pokarmu - czyżbym tylko ja była pokrzywdzona
            przez los ??!? Jeśli jednak nie, to napiszcie jak sobie z tym radziłyście i
            pocieszcie, bo jestem załamana i łzy lecą mi z oczu od wczoraj przy kadżym
            przystawieniu do piersi...do tego piersi jeszcze troche bedą jak kamienie. Jak
            długo to może trwać ...!
            I jeszcze jedno pytanie - jak ubieracie Wasze maleństwa na spacer w wózku, co
            do przykrycia, jaki długi pierwszy spacer i kiedy, od kiedy werandowanie i w
            jakim ubraniu. O matko, tyle pytań...! Czy tylko ja jestem taka
            niedoświadczona ..?
            Troche ponarzekałam, ale tak naprawdę jestem bardzo szczęśliwa z tym małym
            kochanym stworzonkiem (podobnym jak 2 krole wody do tausia)
            Pozdrawiam Was wszystkie bardzo sedecznie smile
            Gośka z Olą
            • famousamous Re: lipiec 2003? 30.07.03, 04:43
              Witajcie wszystkie lipcowe mamusie te ktore juz tu byly i wszystkie nowo
              przybyle. Dawno nie pisalam, malenstwo ssie na okraglo. Strasznie opornie
              rozwija sie nasz watek, czy to przez te upaly???
              Moj Maks jadl przepieknie co trzy godziny przez pierwsze trzy tygodnie. W
              czwartek obchodzilismy hucznie pierwszy miesiac Maksia i moj planowany termin
              (25 lipca). Teraz ssak jada co 1,5-2 godzin, malo sypia w dzien i wiem z cala
              pewnoscia ze to przez te upaly. Na spacerki zaczelismy wychodzic po pirwszym
              tygodniu, teraz jezdzimy nawet na calodniowe wyjazdy nad wode i Maks przesypia
              w wozeczku nawet 4 godz. miedzy karmieniami. Prawdopodobnie jestesmy zbyt
              postepowi, ale jestesmy calkiem sami, bez dziadkow i musimy jakos sobie
              radzic, wiec robaczek zawsze nam towarzyszy. Jest bardzo pogodnym dzieckiem,
              pieknie sie rozwija wiec chyba mu nie szkodzimy. Na poczatku mialam obsesje na
              punkcie ubierania malego, pomimo upalow nosil pajacyki. Teraz ubieram go
              bardzo lekko. W ciagu dnia lezy w koszulce i pieluszce, na noc koszulka z
              rekawkiem i pieluszka+cienki kocyk, na spacer body, cienka czapeczka i
              awaryjnie kocyk. wyglada na zadowolonego wiec chyba mu to pasuje.
              Co do zastoju to mialam go w trzeciej dobie przez trzy dni. Po karmieniu
              odciagalam mleko recznie (zaden laktator nie pomagal), masujac z calej sily
              piersi. zabieg bolesny, ale konieczny, przez tydZien mialam zakwasy w
              nadgarstkach od tego masowania. Przezylam i teraz nie mam juz zadnych
              problemow. W kazdym karmieniu Maluszek oproznia jedna piers, wiec karmie na
              zmiane.
              Dzisiaj bylismy na wizycie i szczepieniu przeciw zoltaczce. Maly byl bardzo
              dzielny, zniosl bol jak mezczyzna. Maks rosnie jak na drozdzach wazy juz 4500
              (waga urodzeniowa 2950), pieknie podnosi glowke, coraz bardziej interesuje sie
              otoczeniem (przyglada sie juz karuzelce nad lozeczkiem).
              Po poludniu mialam wizyte u ginekologa. Wszystko ladnie sie goi, mam jeszcze
              kilka nie rozpuszczonych szwow, ale nareszcie przestalam krwawic. Maz i synek
              byli razem ze mna i przezylismy cos niesamowitego. Moze to tylko zbieg
              okolicznosci, ale wrazenie bylo ogromne. Gdy tylko moja ginekolog weszla do
              gabinetu i zaczela ze mna rozmawiac Maks dostal ataku histerycznego placzu (do
              tej pory nigdy nie plakal), Maz nie mogl go uspokoic, maly az sie zanosil.
              Wszysko trwalo do momentu gdy lekarka skonczyla rozmowe i opuscila gabinet.
              Maks w mopmencie przestal i usnal. Wygladalo to tak jakby ja doskonale
              pamietal, w koncu byla pierwsza osoba ktora zobaczyl i uslyszal po przyjsciu
              na swiat. Podobno doswiadcZenie porodu dlugo zostaje w psychice niemowlecia
              jako cos bardzo nieprzyjemnego wrecz traumatycznego. Ale czy to mozliwe zeby
              wspomnienie glosu lekarza wywarlo na nim az takie wrazenie ???? chyba
              przesadzam, ale wciaz sie nad tym zastanawiam, jak myslicie?
              Mam nadzieje ze wszystkie lipcowki szczesliwie sie rozwiazaly i niedlugo
              zagoszcza tutaj.
              Na razie koncze, pozdrawiam wszystkie mamy i male szkraby.
              Napiszcie co u Was.
              Aneta i Maks
            • naaka nawal pokarmu 30.07.03, 09:39
              mi bardzo pomagaly oklady ze stluczonych lisci kapusty, tak "rozmiekczaly"
              piersi
              teraz chyba nareszcie-po 4 tygodniach-ilosc pokarmu mi sie stabilizuje-juz mi
              tak cycki nie twardnieja wink
              • gook Re: nawal pokarmu i nie tylko 31.07.03, 17:02
                Dzięki za rady dziewczyny. Do dziś stosowałam tylko stłuczoną kapustę, ale dziś
                własnie przyszła do nas położna i poradziła, żeby jednak odciągnąć pokarm.
                Jestem więc teraz świeżo po tym zabiegu i piersi są OK, ale boję się co będzie
                później, jak się nowe mleczko wyprodukuje. Na szczęście mój mały ssak chce
                ostatnio dużo jeść więc może sobie z tym poradzi a póki co nadal siedzę w
                kapuście. Cieszę się, że jest ten watek. Miło poczytać jak rozwijają się wasze
                pociechy. Ja jeszcze za wiele nie mogę npowiedzieć - to dopiero 6 doba Oli.
                Mieliśmy dziś wyjść na pierwszy spacer, ale właśnie rozpętała się burza więc
                nic z tego. Może jutro. Co jeszcze nowego, to Ola coraz szerzej otwiera oczka i
                może w końcu znajdę w niej jakieś podobieństwo do siebie? smile)
                Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek i ich pociech,
                gook
            • kaazka Re: lipiec 2003? 31.07.03, 18:09
              U mnie problemy z nawalem mleka sie nie pojawily, zgodnie z przewidywaniami
              lekarza, poniewaz to drugie dziecko (synek ma 8 lat). Ale tez cierpialam przez
              pierwsze dni, kiedy mala ssala bez przerwy siare, a kiedy pojawil sie pokarm
              brodawki mialam "mocno zmeczone" i bolesne bylo kazdorazowe przystawianie do
              piersi. A teraz, po kilkunastu dniach jest calkiem dobrze wyregulowane, choc
              musialam zaczac uzywac wkladek laktacyjnych, bo gdy karmie z jednej, z drugiej
              zaczynaja kapac kropelki i coraz ich wiecej smile

              Spacerek pierwszy zaliczylismy w szostym dniu, od tego czasu wychodzimy
              codziennie, raz lub dwa. Mam po poludniu naslonecznione mieszkanie i w upaly
              miedzy 14-20 ciezko bylo wytrzymac, na spacerku o niebo przyjemniej. Ubieralam
              mala tylko w body i skarpetki, bez czapeczki, glowka caly czas w cieniu,
              oslonieta od wiatru, dzidzia lekko przyslonieta kocykiem. Wieczorkiem lub przy
              deszczowej pogodzie ubieralysmy dresik bawelniany na wierzch lub pajacyka,
              nadal bez czapki, choc mam ich cztery smile Staram sie unikac wypadow samochodem,
              bo wyraznie Malince nie jest w foteliku wygodnie, denerwuje sie. Ale w weekend
              czeka nas najpewniej wyjazd do rodziny, ok. 150 km, zobaczymy jak bedzie.

              Bylysmy na kontrolnej wizycie u lekarzy: u mamy i u corci wszystko w porzadku.
              Choc mnie zastanawia jej brzydka cera; coraz wiecej czerwonych krostek z
              bialym czubkiem na buzce. Na razie przecieram jedynie rumiankiem i czekam az
              samo przejdzie. Tu na forum wywnioskowalam ze to moze byc wplym hormonow i w
              ciagu 2-3 tygodni powinno ustapic, lekarz pediatra okreslila to jako uczulenie
              kontaktowe na detergenty. Cierpliwie poobserwuje.

              Pozdrawiam mamuski te juz miesieczne i te kilkudniowe smile
              Kazka
              • mola29 Re: lipiec 2003? 04.08.03, 12:06
                Czesc, Kazka

                Moje malenstwo zaliczylo juz mnostwo krostek roznego autoramentu (alergiczka,
                jak Jej mamawink), ale czerwone z bialym czubkiem to w/g naszej pediatry
                potowki - polecam kapiele w mace ziemniaczanej (tak z garsc na wanienke), lub
                rzadkim krochmalu. Nawet jesli Twoj maluch nie ma potowek, to nie zaszkodzi, a
                moze pomoc.
                Pozdrawiamy,
                Mola i Gabrysia (2/7/03)
    • naaka i jescze my :) 30.07.03, 09:36
      Asiunia jutro skonczy miesiac a ja wredna matka jeszcze sie nia tutaj nie
      pochwalilam smile
      Aska przy urodzeniu wazyla 3800 i miala 58 cm, teraz wg naszych obliczen wazy
      ok 4800 i ma 63 cm, rosnie nam malutka smile
    • bestiaa Re: lipiec 2003? 31.07.03, 13:31
      no i my witamy w gronie dzieci lipcowych
      Sonia urodziła się 25.07.2003 o godzinie 19:45
      waga 3310, wzrost 55cm
      pozdrawiamy
      • famousamous Re: lipiec 2003? 31.07.03, 15:49
        Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
        ciekawe gdzie reszta lipcowek?
        Aneta i Maks (5 tyg.)
        • lukasia1 Re: lipiec 2003? 01.08.03, 23:29
          Witam wszystkie mamy i ich lipcowe pociechy ! Odmeldowujemy się i my !
          Martusia urodziła sie 20 lipca o 23.30 - ważyła 4150 i mierzyła 57 cm.
          Niestety te\z wisi przycycku non stop, co mnie bardzo martwi, bo : po pierwsze
          nie nadążam z produkcją, a po drugie moja prawie 2 letnia córunia nie bardzo
          pewnie zrozumie że mama cały boży dzień leży i karmi. Zazdroszcze tym z Was,
          które nie mają problemu z mleczkiem. Przy Oli też mi brakowało,ale mogłam
          leżeć i produkować,a teraz.... nie bardzo to sobie wyobrażam. No ale
          zobaczymy. Niestety potówy nie ominęły i mojego tłuścioszka - trzy kąpiele w
          krochmalu bardzo pomogły.
          Pozdrawiam wszystkie mamy i wszystkie dzieciaczki
          Aska i Martusia
          • trinityyy Re: lipiec 2003? 02.08.03, 15:40
            Dominik konczy dzis miesiac. Rosnie nam chlopak w oczach, nie ma dziwne non
            stop przy piersi, te upaly nas wykoncza bo nie nadazam z produkcja mleczna
            mimio ze pije duzo wody i cherbatek na laktacje. Ale i tak to juz duza sukces
            bo moja coreczke karmilam bardzo krotko. Naszczescie Natalie jest wyrozumiala
            jak na swoje dwa latka i moge sobie pozwolic na cycusiowanie z Dominikiem.
            W czwartek idziemy na U3 to napisze ile chlopina urusl i przytyl przez ten
            miesiac. A narazie musze uciekac bo Nati podejzanie cicho siedzi znowu cos
            chyba kombinuje...smile
            Asia W.
            • famousamous Re: lipiec 2003? 02.08.03, 23:08
              witajcie lipcoweczki,
              Musze sie wyzalic. Wczoraj dostalam zapalenia sutka, objawy jak przy grypie,
              wysoka goraczka, piers boli, a ja robie wszystko zeby nie skonczyc na
              antybiotyku tzn. paracetamol, oklady z kapusty i chyba jeszcze wyprobuje leki
              homeopatyczne. Na dodatek jestesmy sami bo tatus w delegacji. Maluszek na
              szczescie jest bardzo wyrozumialy i slicznie spi w nocy, niestety w dzien wisi
              na cycusiu i ani mysli zmruzyc oko. Wczoraj Maks skonczyl 5 tygodni i z
              utesknieniem czekam na pierwszy, swiadomy usmiech.
              Pozdrawiam wszystkie zmeczone mamusie i niezmordowane szkraby.
              Aneta
              • wepio Re: lipiec 2003? 03.08.03, 10:40
                Witajcie!
                Chyba jesteśmy najmłodsze lipcowe. Klara urodziła się 30 lipca (1.40.)
                Bardzo malutka (2400/49) choc nie jest wczesniakiem, za to niezwykle śliczna i
                nie zmęczona porodem. Od wczoraj jesteśmy w domu. Kalra raz ssie jak oszalała,
                raz przesypia ok 3 godzin. Jeszcze się w pełni w tej sprawie nie dogadałyśmy. U
                mnie lekki nawał, ale kapusty jeszcze nie uzywałam wink
                Już nie moge doczekać sie spacerów, choć na razie nie wiem nawet jak ją ubrać w
                domu, czy otwierać okno, czym przykryć w nocy. Ona ma wiecznie zimne łapki a
                kark cieplutki. Dostaję świra choć to moje drugie dziecko, cztery lata przerwy
                robią swoje.
                Poradźcie coś z tymi ubrankami, choć opieka nad czterodniowym maluszkiem to
                pewnie już dla Was zamierzchła przeszłosć.
                Pozdrawiamy
                Weronika i Klara
                • bestiaa Re: le upał i pytanie do mam dziewcz 03.08.03, 13:23
                  Jest taki upał, że Sonia ma problemy z zaśnięciem w ciągu dnia. Na szczęście
                  noce są mniej uciążliwe. W ciągu dnia mała leży tylko w kaftaniku i w pampersie
                  oraz w cieniutkich skarpetkach. Często też wietrzymy pupę i wtedy jest naprawdę
                  super smile.
                  Ma
                • bestiaa Re: ale upał i pytanie do mam dziewczynek 03.08.03, 13:25
                  Jest taki upał, że Sonia ma problemy z zaśnięciem w ciągu dnia. Na szczęście
                  noce są mniej uciążliwe. W ciągu dnia mała leży tylko w kaftaniku i w pampersie
                  oraz w cieniutkich skarpetkach. Często też wietrzymy pupę i wtedy jest naprawdę
                  super smile.
                  Mam pytanie do mam dziewczynek odnośnie mycia warg sromowych. W szpitalu
                  dzieci zabierali do mycia i tak naprawdę to przy mnie raz myli małą. Jak należy
                  pielęgnować wargi u takiej małej dziewczynki (czy je tam dokładnie
                  przemywać????).
                  pozdrawiam
                  Anetta i Sonia
                • gook Re: lipiec 2003? 04.08.03, 20:35
                  Czesc Weronika, witaj tutaj!
                  Ja jestem mniej doswiadczona od Ciebie - Ola to moje pierwsze dziecko - w tej
                  chwili ma 9 dni, po 5-6 dniach wyszlam na pierwszy spacer. Ola w body,
                  czapeczce przykryta pieluszką tetrową, ale w zapasie jeszcze flanelowa i kocyk
                  na wypadek wiatru czy oziębienia. Co do otwartego okna to ja raczej otwieram,
                  tylko staram się żeby nie było przeciągu, mam nadzieje ze to dobrze. Ola tez ma
                  chlodne rączki,ale wg pediatry - jeszcze z czasu pobytu w szpitalu to kwestia
                  krazenia (zreszta po mamie), a malej jest cieplo, gdy ma cieply karczek.
                  Trzymajcie sie razem z Klarą smile
                  Gośka z Olą
                • azyjewska Re: lipiec 2003? 04.09.03, 11:09
                  Cześć,
                  ja też mam takiego maluszka z końca lipca (29) miał się urodzić 14.08 ale
                  jakoś się pośpieszył.Jak się urodził był taki malutki(2990 i 52cm) wcale nie
                  miał tkanki tłuszczowej.A teraz po 5 tygodniach waży już 4500 i ponoć
                  strasznie szybko rośnie i wreszcie wygląda jak bobas - bo się zaokrąglił.Za
                  tydzień idziemy na szczepienie to go zmierzą mam nadzieję że nie będzie dużo
                  płaczu.
                  A co do ubrania to najważniejsze żeby plecki, kark i stópki były ciepłe.Jeśli
                  są spocone to dziecko jest za ciepło ubrane.Rączki są u mojego Kuby prawie
                  zawsze zimne a na spacerach o tej porze zawsze i jest zupełnie zdrowy.Nie
                  wolno dziecka przegrzewać bo potem często choruje.Na zdjęcie szwów
                  pojechaliśmy z Kubą przy 32 stopniowym upale w kaftaniku pajacyku i
                  skarpetkach w czapce na głowie nawet w samochodzie.Pani położna która to
                  zobaczyła strasznie nas nakrzyczła i powiedziała że poubiera nas zaraz w
                  kożuchy i karze na biegać to zrozumiemy co on czuje.Tym bardziej ze Mały jak
                  go rozebrała okazało się że jest cały w potówkach a pediatra przy wypisie
                  dzień wcześniej powiedział że to uczulenie na proszek.I bądż człowieku tu
                  mądry.Faktycznie były to potówki a Mały na proszek nie jest uczulony.
                  Pozdrawiam.
                  Agnieszka.