Dodaj do ulubionych

UJASTEK - Za lub Przeciw

13.01.05, 19:40
Czesc dziewczyny!
Mam prosbe do tych ktore rodzily (a nie slyszaly od kolezanek) o opinie na
temat tego szpitala. Postaram sie zrobic po jakims czasie podsumowanie -
ankiete. Pozdrawiam i dziekuje za opinie smile
Obserwuj wątek
    • penelina Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 13.01.05, 19:58
      No to ja,kolejny już raz powtarzam - Ujastek jest super,rewelacjawink))

      To,że moja 15 miesięczna córka jest cała i zdrowa - zawdzięczam wyłącznie
      profesjonalizmowi lekarzy z Ujastka,którzy w odpowiedniej chwili indukowanego
      porodu podjęli decyzję,że jednak trzeba robić cięcie.

      Warunki socjalne - super,
      Opieka nad mamą i dzieckiem - zero zastrzeżeń,
      Informacje o stanie mamy i dziecka - wyczerpujące(a moja córka przez pierwszych
      kilkanaście godzin po porodzie wymagała szczegółowej opieki,leżała w
      inkubatorze).

      Zatem - moja opinia - zdecydowanie ZAwink)) Brak jakichkolwiek złych doświadczeń.
      • yola13 do penelina 16.01.05, 11:57
        Chciałam się Ciebie zapytać czy w Ujastku mąż może być przy planowanym
        cesarskim cięciu oraz czy i jakie opłaty trzeba wnosić, czy są pokoje
        jednoosobowe, oraz czy można sobie zażyczyć cesarki i zapłacić za nią tak jak
        np. w Centrum Medycznym Damiana w Warszawie? Bardzo proszę o odpowiedź na
        skrzynkę gazetową. Dzięki i pozdrawiam
        yola13@gazeta.pl
        • penelina Re: do penelina 16.01.05, 12:15
          Napisałamwink
    • juska2 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 13.01.05, 23:18
      Zgadzam się w100% z przedmówczynią. Urodziłam tam moje drugie dziecko,w
      przemiłej atmoswerze i w towarzystwie kompetentnej i sympatycznej połoznej
      (niestety nie pamiętam nazwiska).Dzieciątko przyszło na świat gładko i bez
      komplikacji, spędziliśmy tam potem dwa dni w dwuosobowym pokoiku z łazienką, co
      do opieki nad noworodkiem też nie mam zastrzeżeń. Wszystko za free. Moim
      zdaniem warunki bdb.
    • nata_home Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 14.01.05, 10:46
      Ja co prawada osobiście tam nie rodziłam, ale to szczęście miała moja siostra,
      która 1,5 roku temu urodziła chłopczyka, cały czas ze strachu myślała tylko o
      cesarskim cięciu ale wpsaniałe,profesjonalne podejście lekarzy i połoznej
      pomogło zapomniec o strachu i obawach;pomimo jej wieku ma 32 lata i pierwszego
      dziecka , wszystko poszło sprawnie i bardzo szybko.Od samego początku juz przy
      rejestracji bardzo fajne, miłe podejście , a warunki no po prostu marzenie ,
      ciepły , przytulny ,mały oddział,ładne pokoje przede wszystkim małe 2-osobowe,
      z łazienką, rodzina moze odwiedzać prawie cały czas , i atmosfera bardzo fajna
      Gratulacje dla całego personelu;ja niestety mieszkam za daleko aby móc tam
      rodzic ale dałabym wiele za taką możliwość, i co prawda jest to troszke ze
      słyszenia 'ale byłam tam z siostrą przez 4 dni więc również to wszytko
      widziałam i naprawde polecam !
    • nitka111 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 14.01.05, 14:41
      Jak najbardziej za !!! Urodziłam tam synka trzy lata temu, szpital dopiero
      niedawno otwarto, ale profesjonalizm i "ludzkie" podejście do rodzących było od
      początku. Od dyrektora po salową wszyscy życzliwi i pomocni. Mam nadzieję , że
      niedługo będęmiała okazję tam wrócić, bo nie wyobrażam sobie innego miejsca w
      Krakowie do rodzenia.
    • magaol23 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 15.01.05, 14:57
      Witam!Moja corka ma juz 20 miesiecy, i urodzila sie wlasnie w szpiatalu Na
      Ujastek.To naprawde dobry szpital.Mozna czuc sie tam naprawde bezpiecznie gdy
      podczas porodu czuwa nad Toba grono specjalistow,ktorzy kazda "nowa mame"
      traktuja indywidualnie i wyjatkowo.Panuje tam niesamowita czystosc,mozna
      naprawde w tak milym otoczeniu latwiej zniesc wszystkie bole.Jesli bede jeszcze
      kiedy rodzic to na pewno wlasnie tam.
      Polecam bardzo dr Andrzeja Jaworowskiego,pracuje tam,swietny fachowiec i
      ogromna "oaza" spokoju w kazdej strsujacej sytuacji.Trafilam do niego po
      przejsciach u dr Kostyka i teraz sie bardzo z tego ciesze.
    • pdubno Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 16.01.05, 18:01
      Podsumowuje po pierwszych wypowiedziach SONDE, która się znajduje na
      forum "Ciąża i poród" jak również "Szpitale" (wypowiedzi się nie dublują)  :
      7 x TAK
      1 x Mieszane uczucia
    • axamit1 Przeciw 16.01.05, 21:45
      ja juz pisalam nie raz-Ujastek =brak kompetencji. Niestety. Piekny wystroj,
      mily personel... Po paru dniach odeslali mnie na Kopernika bo nie byli pewni
      jaka podjac decyzje. Bylo juz za pozno-Krystian urodzil sie w 31 t.c. z waga
      1310g. gdyby podjeli decyzje wczesniej - mialby szanse urodzic sie o czasie.
      pozdrawiam
    • zabiegana Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 18.01.05, 12:18
      6 stycznia tego roku mialam cc na Ujastkach. Sama operacja - zero zastrzezen.
      Opieka nad matka w trakcie pobytu - zero zastrzezen. Opieka nad dzieckiem - nie
      do konca informowano mnie o wynikach badan, ale to zalezalo od pediatry (jedna
      na 3 byla malo rozmowna). Warunki - zero zastrzezen - pokoj 2 os., odwiedziny
      od rana do wieczora, lazienka w pokoju. Jedyne zle wspomnienie - nie mialam
      pokarmu i pod koniec mialam problem z wydebieniem butelki, bo kazali dziecko do
      piersi przystawiac, a ze pustej to inna sprawa. Calosc oceniam na mocna 4. Z
      drugim dzieckiem tez tam pojde. smile
      • penelina Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 18.01.05, 12:42
        Zabiegana - gratulujęwink
        • zabiegana Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 18.01.05, 15:10
          Dzieki smile
    • trosia Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 19.01.05, 19:58
      Hej,
      Ja piszę w imieniu koleżanki, która rodziła na Ujastek dwa tygodnie temu. Jej
      ciąża od samego początku była zagrożona, miała problemy z odklejającym się
      łożyskiem, musiała dużo leżeć. Prowadził ją doktor Andrzej Opalski. Co do
      szpitala i porodu to bardzo dobrze wszystko wspomina. Cały personel stanął na
      wysokości zadania by poród był jak najlżejszy dla niej i dla dziecka. Twierdzi,
      ze lekarze namęczyli się bardziej niż ona. Miała zzo i mówi, że wogóle nie
      bolało. Teraz oboje są już w domu i polecają Ujastek smile
    • yoyo11 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 20.01.05, 11:09
      hey
      dwie ciąże, dwa porody, oba indukowane, oba w Ujastek. Szybko, sprawnie, bez
      zastrzeżeń. Pokoje, łazienki bez zastrzeżeń, jedzenie takie sobie. Obsługa -
      raczej miła. Pediatrzy - bez zastrzeżeń, z uwagą: po wyjściu ze szpitala na
      wizycie patronackiej znacznie bardziej mili niż w trakcie pobytu w szpitalu.
      A i jedno (ale to nie odnosi się tylko do Ujastek - tak jest wszędzie, a kto
      myśli, że jest inaczej to się grubo myli smile) ciekawa jestem czy wszystkie mamy
      wiedzą dlaczego nocą nie słychać płaczu dzieci z sali dla noworodków
      (dzieciaczki mam, które miały cesarkę lub z innych powodów nie mogły
      zaopiekować się dzieckiem po porodzie)? Bo dzieci co 3 godziny dostawały butle
      do buzi, żeby z głodu nie krzyczały. Wiem to jaka stała bywalczyni nocna tego
      pokoju w celu wyduszenia pokarmu dla moich żarłoków.
      Następnym razem wezmę swój zestaw pierwszej pomocy, żeby nie krążyć po
      korytarzu smile
      • zabiegana Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 20.01.05, 11:35
        Zeby butle! Mojego synka raz mi przywiezli zapominajac o wyjeciu smoka z
        wozeczka...
        • yoyo11 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 20.01.05, 11:50
          Wiesz ja nie mam nic przeciwko karmieniu sztucznemu, ani smoczkom. Moje dzieci
          są butelkowcami i używali(niektórzy nadal) smoczków. Tylko cała ta nagonka na
          naturalne....dlatego napisałam, żeby mamy karmiące piersią lub mające zamiar
          karmić piersią wiedziały smile
    • pdubno UJASTEK - Podsumowanie nr. 2 20.01.05, 13:36
      podsumowanie numer 2 smile
      10 x TAK
      1 x NIE
      1 X Mieszane uczucia
      Pozdrawiam
    • miracll Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 20.01.05, 18:23
      W sierpniu leżałam tydzień na ul. Ujastek z powodu krwotoków podczas ciąży.
      Podzielam zdanie większości - miła atmosfera i jak na Polskę bardzo dobre
      warunki higieniczne. 15 lutego ma wyznaczony tam termin i obecnie jestem
      monitorowana przez lekarzy. Przyjeżdzam na Ktg i USG co tydzień bez
      konieczności leżenia na oddziale. Kiedy było naprawdę bardzo kiepsko to lekarze
      badziej wierzyli, że będzie dobrze niz ja. Polecam moja pania doktor Pyrę i
      ordynatora Juszczyka, reszta lekarzy również bez zarzutu. W sierpniu
      pielegniarki zapominiały mi podać kroplówkę i zastrzyk, ale po mojej
      interwencji jedna z nich przyszła do mnie i przeprosiła mnie za ich
      niedopatrzenie, co w innych szpitalach sie raczej nie zdarza, a trochę ich
      zwiedziłam. Co do odsyłania na Kopernika, to wszystkie szpitale położnicze w
      Krakowie i okolicy, również kliniki prywatne w wypadku poważnych komplikacji
      odsyłają pacjentki na Kopernika, bo tam jest najlepszy oddział neonatologio.
      Pozdrawiam.
      • ewakrakow1 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 04.02.05, 14:37
        up
      • ewakrakow1 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 04.02.05, 14:39
        rodziłam tam ostatnio, napisze jak tylko znajde chwilke
        mam mieszane odczucia, ale raczej na nie
        • pdubno Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 04.02.05, 15:31
          napisz cos wiecej , czekam z niecierpliwoscia !!!
          • malu1000 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 04.02.05, 18:44
            Pisz Ewa, bo ja wybieram się tam za jakieś 10 dni !!!
            • asiekk1 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 04.02.05, 19:23
              Ja bylam raz na dniu otwartym i wyszlam bardzoooooo zdenerwowana. Mam blizniaki
              a lekarz ich nie wypatrzylsmile chyba nie natrafilam na wielce zdolnegosad jestem
              na NIE
              • ju8 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 04.02.05, 23:10
                To fakt, jest jeden lekarz, który na USG zna się tak jak ja, tzn. wcalesad Może
                troszke przesadzam ale: na 5 dni przed porodem zrobił mi usg (leżałam na
                patologi z powodu cholestazy) i stwierdził ze dziecko jest małe (36 tydz,
                niecałe 2,5 kg.) ja mam dbre wyniki (miałam kiepskie) więc moge iść do domu.
                Dostałam termin na cc. Trzy dni później wróciłam tam na własne zyczenie (znaczne
                pogorszenie zdrowia), a po 2 kolejnych urodziłam dziecko z wagą 3600!!! Dobrze
                ze rodziłam w weekend, bo trafiłam na innych lekarzy. No i oni uratowali mi
                dziecko, urodzone w zamartwicy. W tym momencie zaczynam hymny pochwalne.
                Wyprowadzono mi dziecko rewelacyjnie a było naprawde w kiepskim stanie. Mialam
                pomoc, moglam je sama karmić, połozne byly rewelacyjne, dzieki nim, mimo cc,
                stresu, inkubatora, moglam karmic dzidzie naturalnie.
                Reasumując gdyby nie ten jeden lekarz nie mialabym najmniejszych zarzutów. A ten
                lekarz niestety jest tam wazny..............
                • pdubno Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 05.02.05, 10:00
                  mozesz napisac mi na priva nazwisko lekarza pdubno@interia.pl Serdecznie
                  dziekuje
                  • ewakrakow1 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 05.02.05, 14:35
                    cześć dziewczyny!!!
                    23.I.2005 urodziłam tam synka, dzis jeszcze nie moge normalnie usiąść, ale to
                    chyba moja wina, raczej napewno
                    po całonocnych bólach w nocy z sob\niedz zadzwoniłam do swojego lekarza, który
                    [powiedział mi że moge sie juz zbierać do szpitala. to była 4rano.
                    o 5.00 byłam w szpitalu gdzie super mnie przyjeto i dostałam swój pokój
                    przedporodowy, gdzie zajmowała sie mna położna i mój mąż, a polożna miałam
                    super. gdybym nie była tak bardzo nastawiona na "nie"i słuchała co mi radzi
                    pewnie cierpiałabym mniej, ale cóż wtedy byłam zła na cały świat
                    dostałam 2 kroplówki, bo nie mogłam juz jeść a trzeba mieć siłe żeby urodzić
                    potwm była oxytocyna, troche poskakałam na piłce, bo mój synus nie chciał zejść
                    do kanału rodnego (czy jakos tak)
                    o 13.30 dowiedziałam sie że o 14.oo rodze, bo już miałam bóle parte i
                    szybciutko na sale porodowa.
                    o 14.40 miałam juz syneczka na brzuchu( co za uczucie)
                    potem położna przewiozła mnie do pokoju dwuosobowego z łazienka, za niedługo
                    dostałam dzidzie i polożna przystawiła go do piersi
                    i to byłoby na tyle pochwał dla tego szpitala.
                    potem to już co polożna to inna opinia i inna rada
                    dziecko płacze bo głodne, prosze dokarmić
                    dziecko przystawiać to piersi, to nic że pustej
                    dziecko trzymac przy jednej piersi nie dłużej niż 10min itd
                    było miło az tu we wtorek rano pan doktor stwierdził że idziemy do domu. nie
                    byłam szczesliwa z tego powodu, bo wydawało mi sie zbyt wczesnie
                    połozna mnie pocieszyła że pewnie pediatra nie pusci dziecka bo ma wybroczyny
                    i zaraz wrocimy z dużą zółtaczka
                    niestety pani doktor stwierdziła (chociaż moje dziecko było żółtawe) że idziemy
                    do domku i mamy sie cieszyć ( zima, śnieg ślisko, dziecko 2 dni) a w czwartek
                    do niej do kontroli ( czyż nie fantastycznie?????)
                    i przyjechalismy w czwartek
                    i co? okazało sie że moje dzicko ma ogromna żółtaczke ( ponad 300 biliburiny)
                    kroplówka, fototerapia(inkubator) i nawet o 16 znalazło sie dla mnie łóżko, a
                    pani doktor miała do mnie pretensje że dzicko ma żółtaczkę
                    leżał biedny od 9.00 w czwatrek do 15.00 w piątek w inkubatorze. ja miałam
                    nawał pokarmu, pękały mi cycki, masowałam pod prysznicem, przykładałam gorace
                    pieluchy, ściagałam pokarm, nosiłam mu do pokoju noworodków i ryczałam bo nie
                    mogłam patrzeć na to jak on płacze, korytarz przemierzyłam chyba tysiąc razy,
                    az poszedł mi szef
                    przyniesli mi go w piatek o 15.
                    darł sie w niebogłosy, nie umiał sie dossac do piersi, nie mogłam go uspokoić.
                    to wszystko bolało bardziej niż ten cały poród, wierzcie mi
                    potem przynosili mi go już co 3 godz na 2 godz zawsze płaczacego.
                    biedny długo szlochał zanim sie uspokoił, nakarmiłam go i znowu zabierali
                    i tak to trwało do poniedziałku az nas wypisali tzn jego bo ja już nie miałam
                    karty i dlatego pewnego lekarza olśniło żeby sprawdzić czy ze mna wszystko w
                    porzadku
                    i nie było, bo stwierdzil ze poszedł mi szef, ale na tym sie skończyło
                    i gdyby nie to że przyjechał mój lekarz na dyzur, to pewnie zwariowałabym z
                    bólu,i zgniła od środka (przepraszam)
                    i jeszcze jedno
                    jak przeciwbólowy lek daja w szpitalu magiczne niebieskie tabletki(super) tylko
                    to jest ketonal, którego nie wolno brac podczas karmienia
                    i to nie tylko ja wrociłam do tego szpitala z dzieckiem z żółtaczka. było nas
                    tam wiele wsciekłych matek i baaaardzo wku... ojców
                    to wszystko dlatego że mieli taki nawał porodow i barkowało im sal
                    ostatnio dowiedziałam sie od pewnej polożnej że nie maja podpisanej umowy i
                    funduszy na leczenie dzieci
                    dlatego nie wiem co zrobiłam nastepnym razem,...
                    nie iwem co jeszcze chciałybyście wiedzieć
                    służe pomoca i moim doswiadczeniem co prawda nie wielkim ale zawsze jakims
                    pozdrawiam
                    przepraszam ze sie tak rozpisałam ale chciałam napisać jak najwiecej, nie wiem
                    czy akurat to Was zainteresowało...
                    ewa

                    • ewakrakow1 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 09.02.05, 16:40
                      a tak z perspektywy czasu to moge stwierdzić, ze gdybym nie była tak pechowym
                      człowiekim jak jestem, moje dziecko nie dostałoby żółtaczki (albo ja byłabym
                      bardziej stanowcza ) to może nawet należałabym do grupy dziewczyn które w tym
                      szpitalu rodziły i sa bardzo zadowolone
                      nie ma co straszyc ludzi, bo w kazdym szpitalu sa różni lekarze jak i różni
                      pacjenci (majacy rózne oczekiwania)
                      mam nadzieje, że jeśli wybierzecie ten szpital trficie na najlepsza opieke i
                      będziecie mile zaskoczone
                      a opinie...
                      kazdy może swoja wyrazić
                      • anna.michal Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 09.02.05, 21:36
                        Przykro mi, że spotkały cie takie "atrakcje" w szpitalu.
                        Mi się wydaję, że idealnego szpitala nie ma i zawsze znajdzie się jakieś ale.
                        Co do opieki nad maluszkiem, to chyba miałaś okazję zapoznać się z nowymi
                        realiami - dopiero kilka dni temu w Kronice mówili, że małopolski NFZ obciął
                        kontrakty na opiekę nad noworodkami. Wypowiadał się jakiś lekarz z Ujastka (może
                        ordynator, nie wiem nie pamiętam nazwiska) i mówił że już pod koniec stycznia
                        wyczerpali roczny limit na noworodki. I taka sytuacja jest w większości szpitali
                        - smutna prawda.

                        Ja mam termin na czerwiec i zamierzam właśnie rodzić w Ujastku.
                        Przy pierwszym porodzie(Tarnów) też miałam różne atrakcje, ale niektórych rzeczy
                        nie da się przewidzieć. Mój maluch też miał żółtaczkę (w zasadzie standard,
                        wartość do 300 jest raczej nie groźna), ale były dzieci bardziej potrzebujące
                        (500 i więcej). Ze szwem też miałam problemy, a wiem że lekarz zrobił to bardzo
                        porządnie. Niestety moje tkanki tego nie wytrzymały, w którymś momencie
                        nadwyrężyłam się i poszło. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej.

                        Pozdrawiam
                        • ewakrakow1 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 11.02.05, 10:30
                          zgadzam sie z Toba całkowicie, wiem, że nie ma idealnego szpitala
                          jak juz napisałam wyżej ja po prostu mam pecha
                          ciężko było mi patrzeć na Moje Kilkudniowe Maleństwo, które tak cierpi
                          ( żółtaczka prawie 400)
                          absolutnie nie mam żalu do nikogo z powodu peknietego szwa, to tylko i
                          wyłacznie moja zasługa, a te pozostłe perypetie to pewnie z powodu mojego braku
                          doświadczenia
                          dzis pewnie nie wystawiłabym żadnej opinii, bo co mi tam, niech kazda rodzi
                          gdzie chce, nie moja sprawa
                          tak jak mówisz nie wszystko da sie przewidziec, ale kiedy wróciłam do domu po
                          raz drugi z tymi wszystkimi dolegliwosciami poporodowymi i dzieckiem... byłam
                          wsciekła
                          a dzis.. kto wie
                          to i tak jest chyba najlepszy szpital w Krakowie
                          a w kazdym mozna trafic na róznych lekarzy ( a juz troche ich znam)
                          pozdrawiam serdecznie
                • callalily Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 07.11.05, 16:16
                  ju8 czy możesz mi napisać na maila kto to taki, zastanawiam się nad wyborem
                  szpitala i lekarza i chcę uniknąć "ważnych" amatorów...
    • brzoskwinka1977 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 07.02.05, 18:54
      Szczerze mówiąc zdecydowałam sie na Ujastek tylko z jednego względu.Znakomitej
      połoznej JOli Łaszczyk.Jestem wyjątkową histeryczką i porodu bałam się jak
      potwornie.NA porodówce oczywiście dalam popalić i gdyby nie Jola pewnie by sie
      to nienajlepiej skończyło.Nie wiem jak to zrobiła ale mój poród trwał...4h 15
      minut..Poprowadziła go znakomicie ponieważ jest to fachowiec który jeżdzi po
      swiecie i wykorzystuje najróżniejsze metody zmniejszania bólu z homeopatia
      włacznie.Pewnie wielu lekarzy będzie to negować ponieważ są zwolennikami
      ładowania w pacjentke jak najwiekszej liczby środków farmakologicznych.JEst to
      też jedna z niewielu połoznych-ludzkich które nie rozcinaja pacjentki jesli nie
      ma takiej potrzeby.TAk wspaniale mnie rozmasowała i ułozyła malutką ze
      uniknęłam przymusowego rozcięcia które nakazał ordynator-męzczyzna a jakże.W
      efekcie mogłam swobodnie usiąść już na drugi dzień.FAjne salki z lazienką i
      swietna porodówka.Personelu nie komentuję bo różnie bywa niestety.Ale z
      pewnosćia poszłabym z ta położną w ciemno bez względu na szpital w którym by
      przcowała.
      • pdubno Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 07.02.05, 19:19
        czy moglabym prosic o numer telefonu do pani Łaszczyk - domyslam sie ze mozna
        ja "poprosic" o opieke przy porodze. moj adres pdubno@interia.pl Pozdrawiam
        • myszka110 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 08.02.05, 17:49
          Może i racja ,że na Ujastku jest komfortowo , ale przy pani Łaszczyk rodziła
          moja przyjaciółka i jest przeciwnego zdanie. Co z tego ,że szybko rodzisz jak
          po masowaniu szyjki przez panią Łaszczyk miała rozerwaną szyjkę i trzeba było
          ją szyć w znieczuleniu ogólnym , a zastanówcie się nad konsekwencjami takiego
          pęknięcia???!!!!?????!!!!!
          Wcale ona nie jest taka wspaniała jak ją opisują po drugie strasznie zdziera
          kasę z człowieka ,ciekawe ile ona w takim razie zarabia!!!
          Zastanówcie się dobrze!!
          • weronika271 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 08.02.05, 18:18
            Czy Ty aby nie jestes jakąś zawistną koleżanką położną?MNie się wydaje że
            tak..Zdziera kasę?A co powiesz na niektórych lekarzy którzy biorą 1000-1500?I
            nic w zamian..Jak można wogóle oszczędzać na dziecku?! Co zarabia to zarabia-
            płacisz za jakość usług i bezpieczeństwo.Ja za godzinę angielskiego biore 50zl
            i co? Rodziłam z Panią Łaszczyk i polecały mi ją osoby dobrze w Krakowie znane
            i szanowane.Gdyby to co piszesz było prawdą pewnie wogóle nie miałaby klientek
            i "odpowiednią" opinię bo Krakówek jest baaardzo maływinkPOzdrawiam-szczególnie
            zazdrośników-uważajcie kochane żebyście nie udławiły się żółciąwink
            • myszka110 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 09.02.05, 08:20
              Zazdrość? Czego? Konizacji szyjki macicy po pani Joli , gratulacje , może za
              pieniądze ona jest dobra??? , ale jak trafisz z mety na nią to zero
              zainteresowania.Niestety piszcie co chcecie , ale tak jak Wy mam swoje racje
              i prawo wyrażania opinii.Jakość usług tragiczna.
            • dixi11 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 15.03.05, 12:20
              czy nie kazdy ma prawo wyrazic swoja opinie??wydaje mi sie , ze tak.....po to
              jest forum.
              a co do żółci - to jesteś nią LEKKO przesiąknięta !
              ~pozdrawiam dixi11
            • mamaamelki1 zawistna koleżanka położna 05.07.05, 19:15
              Jedyną zawistną położną z Ujastka może być pani Szczeklik Małogorzata.
              Podejrzewam, ze to Ona pisze te wszytkie wredne posty. Gdyby chociaż w jednej
              setnej tak wypełniała swoje obowiązki jak Pani Jola Łaszczyk.... nie musiałaby
              teraz dławić się żółcia....
          • brzoskwinka1977 do Myszki 08.02.05, 23:28
            Bardzo jestem zdziwiona tym komentarzem.Mimo to jednak nadal twierdzę że JOla
            Łaszczyk pomogła mnie i mojemu dziecku i wszystkim będę to powtarzała.Jestem
            jej za to bardzo wdzięczna i będę się zawsze ciepło o niej wyrażała.Nie
            interesuje mnie to ile zarabia ponieważ pieniądze zarabia legalnie i jako
            fachowiec ma prawo do określonych stawek.Wiem natomiast że jak każdy z Nas
            płaci podatki ponieważ za swoje usługi wystawia rachunki.To bardzo typowe dla
            Nas POlaków-szkalowanie i pomniejszanie czyichś zasług,tylko dlatego że dobrze
            i profesjonalnie wykonuje swoja pracę.Zam to z własnego doświadczenia ponieważ
            jako dziennikarka telewizyjna spotykam się z wieloma zachowaniami i
            opiniami.POnieważ jednak polecam tą położną wielu koleżankom "z branzy" jak
            również osobom publicznym i ich rodzinom bardzo zależy mi na tym aby informacje
            przekazywane przeze mnie były rzetelne i wiarygodne.Dlatego bardzo proszę o
            kontakt ze mną abym mogła się z nimi zapoznać i je zweryfikować. Lekarze z
            którymi rozmawiałam z kilku kraowskich szpitali wyrażaja sie o niej i o jej
            usługach bardzo pozytywnie.TYm bardziej intrygują mnie takie zarzuty jak Pani i
            bardzo chciałabym poznać ich podstawy.POdaje mój numer telefonu 603 317
            455.POzdrawiam.Agnieszka
            • amelia1244 Re: do Myszki 09.02.05, 12:34
              a czy moglabys mi napisac na prywatna pocztę ile mniej wiecej kosztuje
              zatrudnienie tej poloznej przy porodzie? taz chce rodzic na ujastku i tez
              slyszalam wczesniej pozytywne opinie o tej pani wczesniej i myslalam powaznie
              nad kontaktem z nia ale wystraszyl mnie ten post, ze strasznie zdziera. Z gory
              dziekuje!
              amelia1244@gazeta.pl
              • brzoskwinka1977 Re: do Myszki 09.02.05, 23:32
                Ja w dalszym ciągu czekam na telefon ponieważ postanowiłam zweryfikować
                wszystkie informacje zarówno z poszkodowanymi jak i osobami wypowiadajacymi się
                pozytywnie o Pani Łaszczyk.Bardzo jestem ciekawa czy to fakty czy tez zwykłe
                pomówienia które o ile mi wiadomo spodlegają pod okreslony paragraf.POzdrawiam
                • amelia124 Re: do Myszki 10.02.05, 15:45
                  czy mozesz mi napisac na emaila ile ta pani mniej wiecej kosztuje? dla mnie to
                  bardzo wazne bo jesli to rzeczywiscie duzo to nie bede sie z nia umawiac,
                  niestety nie stac mnie...
                  czekam bardzo niecierpliwie na emaila.
            • mamaamelki1 witam Pania 05.07.05, 19:08
              Witam,

              Chciałabym podzielić się moimi reminiscencjami z pobytu na Ujastku.
              Najpierw coś o Pani Joli Łaszczyk. Ciężko żałuję, że nie wybrałam sobie tej
              wpaniałej osoby do porodu. Natrafiłam na potwora położną. Małgorzatę Szczeklik.
              Przestrzegam przed nią wszystkie kobietki. Nie wiem jaka jest gdy się jej
              zapłaci. Ja jej nie zapłaciłam i obeszła się ze mną o zgrozo...

              Pani Jola Łaszczyk okazała mi wiele serca i szczerej, bezinteresownej pomocy.
              To prawdziwa Położna z Ogromnym Sercem i Powołaniem.

              Ale teraz coś o samym pobycie.
              Generalnie jestem zadowolona, ale... no właśnie. Miałam cholernego pecha, bo
              natrafiłam na podłą położną o nazwisku SZCZEKLIK MAŁGORZTA. Dziewczyny
              uważajcie by się na tego babsztyla nie nadziać. Ohydna, antypatyczna i lodowato
              zimna wyrachowana baba. Przez nią nie wspominam miło porodu, który skądinąd
              miałam lekki i jak na pierwszą dzidzię krótki. Jest tyle naprawdę wspaniałych
              położnych wśród nich Pani Jolanta ( nie pamiętam nazwiska). Akurat miałam pecha
              i natrafiłam na potwora. Była bardzo nieprzyjemna, a że forsy nie dostała,
              olewała mnie i szorstko traktowała.

              Drugi uważam wielki minus Ujastka to Neonatolodzy i to zarówno lekarki jak i
              pielęgniarki ( w 1 dobie po porodzie, gdy zapytałam pani dr. BUJNY, o smółkę
              którą akurat moje dziecko oddawało, popatrzyła na mnie poirytowana i odburknęła
              cytuję: " a co może dziecku z tyłka wychodzić??! kupę robi"). Najbardziej
              nieprzyjemnym neonatologiem jest pani dr. TERESA BUJNY. Ale opryskliwość tych
              Pań to nie jedyny argument, i nie najważniejszy. Zarzucam im również brak
              fachowości. Moje dziecko miało nierozpoznany przy porodzie i przy wypisie
              pęknięty obojczyk. Dopiero gdy wróciłam z dzieckiem na Ujastek z powodu
              wysokiej bilirubiny, stwierdziła i wpisała do książeczki zdrowia że Mała miała
              pęknięty obojczyk. No i trzecia rzecz a propos neonatologów, moje dziecko
              zostało wypisane do domu z zaawansowaną żółtaczką. Pani dr. BUJNY przy wypisie
              zapomniała dodać, aby przyjść za parę dni z dzieckiem do pomiaru bilirubiny. Ja
              w domu dopiero gdy dziecko zrobiło się senne i bardzo mocno pomaranczowe,
              zadzwoniłam tam i przyjechałam z Amelką do kontroli. Dr. BUJNY ze zdziwieniem
              spytała " nie mówiłam Pani aby zgłosić się do kontroli za tydzień? ah, pewnie
              mi umknęło, bo wtedy przy wypisie było takie zamieszanie.

              Duży minus to ten, ze wypisują dzieci do domów z bardzo zaawansowaną
              żółtaczką.... moja Amelka miała zółtaczkę ponad miesiąc, myślę że dlatego iz
              nie była wystarczająco długo naświetlana...
              Na wszelkie moje pytania o dziecko, zbywali mnie i robili to w dodatku w sposób
              bardzo szorstki... Nie wspomnę jeszcze o tym, że gdy czekałam na mój poród,
              pani pielęgniarka niosła świeżo urodzonego oseska gołego i pod swoją pachą
              głową w dół...byłam w "lekkim" szoku aż zapomniałam że mnie brzuch boli....

              reasumując, opieka ginekologów i połoznych ( za wyjątkiem Pani SZCEKLIK) jest
              super, natomiast neonatolodzy i ich pielęgniarki absolutnie do wymiany.

              Czy rodziłabym tam jeszcze raz? nie wiem, ale chyba już nie...

              Powrót do góry


    • ese1 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 11.02.05, 09:03
      Wlasnie wczoraj moj lekarz, ktory 2 m-ce wczesniej sugerowal to miejsce na
      porod (jezeli brak komplikacji!) stwierdzil, ze sie tam (cytuje)" dziadostwo
      zrobilo" i on teraz sugeruje swoim pacjentkom, chcacym aby byl on osobiscie
      przy porodzie Klinike w Niepolomicach. Brr.. jestem zalamana, jak ja tam
      dojade? Wybieramy sie z mezem w ten weeken sprawdzic co tam jest.
      • andaba Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 11.02.05, 13:11
        Z góry mówie, że nie rodziłam tam nigdy. Moja koleżanka rodziła i jest b.
        zadowolona. Ale o czym chcę napisać - weszłam ostatnio na strone internetową
        szpitala i stwierdziłam, ze są tam bardzo dobrzy lekarze, zwłaszcza dr
        Jaworowski.
        • mgosha Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 11.02.05, 15:12
          A znasz ich wszystkich?
          Bo mnie uprzedzono, że jedna z pracujących tam pań do najlepszych lekarzy nie
          należy. Wiem to nie z własnego doświadczenia dlatego nie piszę tutaj jej
          nazwiska.
          Pozdrawiam!
      • uffa1 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 11.02.05, 21:48
        No z tego co wiem to Klinika w Niepolomicach jest klinika prywatna, ktora nie
        ma podpisanego kontraktu z NFZ, czyli za porod i pobyt w Klinice placisz za
        wszystko sama. Wiem bo tam bylam i o wszystko pytalam.
        Ja rodzilam na Ujastku, klika razy opisywalam tam swoj porod i pobyt w
        szpitalu. Nie wszystko jest rozowe, ale i tak bylam zadowolona i gdybym jeszcze
        kiedykolwiek miala rodzic, to chyba zdecydowalabym sie na Ujastek smile.
        • andaba Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 12.02.05, 14:22
          Z relacji lekarz - pcjentka znam Dr Jaworowskiego i Dr Komnatę - oboje godni
          polecenia. Natomiast anestezjolodzy - Gajewski i Malinka to naprawdę dobrzy
          fachowcy.
          • mama_hipka Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 12.02.05, 18:20
            A ja się dziwię wypowiedziom typu "kolezanka rodziłą, słyszałam że". Moim
            zadniem to nie fair. Powinno się pisac tylko o swoich odczuciach i
            doświadczeniach a nie na zasadzie plotek.
            Ja rodziłam tam i jestem na 90% zadowolona. Najważniejsze że lekarz i szpital
            spełnili swoje zadanie, a poród nie był z tych łatwych i bezproblemowych.
            Do tego 3 dni temu dostałam kolki nerkowej i pojechałam tam choć nie ma to zbyt
            wiele wspólnego z porodem. Mojego lekarza nie było ale przyjęla mnie bardzo ma
            pani doktor Pyra i profesjonalnie się mną zajeto. A przecież mozna było mnie
            odesłać na pogotowie.
            W zadnym szpitalu nie jest idealnie ale Ujastek nalezy do tych lepszych.
    • blablatka Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 15.03.05, 12:52
      Rodziłam na ujastku w lutym i mam mieszane odczucia....bardzo mieszane! Dodam,
      że ostatecznie miałam cc (po 12h oxy) a dziecko urodziło się w zamartwicy.Mój
      nr.gg 4975740
    • mamaamelki1 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 05.07.05, 19:09
      Generalnie jestem zadowolona, ale... no właśnie. Miałam cholernego pecha, bo
      natrafiłam na podłą położną o nazwisku SZCZEKLIK MAŁGORZTA. Dziewczyny
      uważajcie by się na tego babsztyla nie nadziać. Ohydna, antypatyczna i lodowato
      zimna wyrachowana baba. Przez nią nie wspominam miło porodu, który skądinąd
      miałam lekki i jak na pierwszą dzidzię krótki. Jest tyle naprawdę wspaniałych
      położnych wśród nich Pani Jolanta ( nie pamiętam nazwiska). Akurat miałam pecha
      i natrafiłam na potwora. Była bardzo nieprzyjemna, a że forsy nie dostała,
      olewała mnie i szorstko traktowała.

      Drugi uważam wielki minus Ujastka to Neonatolodzy i to zarówno lekarki jak i
      pielęgniarki ( w 1 dobie po porodzie, gdy zapytałam pani dr. BUJNY, o smółkę
      którą akurat moje dziecko oddawało, popatrzyła na mnie poirytowana i odburknęła
      cytuję: " a co może dziecku z tyłka wychodzić??! kupę robi"). Najbardziej
      nieprzyjemnym neonatologiem jest pani dr. TERESA BUJNY. Ale opryskliwość tych
      Pań to nie jedyny argument, i nie najważniejszy. Zarzucam im również brak
      fachowości. Moje dziecko miało nierozpoznany przy porodzie i przy wypisie
      pęknięty obojczyk. Dopiero gdy wróciłam z dzieckiem na Ujastek z powodu
      wysokiej bilirubiny, stwierdziła i wpisała do książeczki zdrowia że Mała miała
      pęknięty obojczyk. No i trzecia rzecz a propos neonatologów, moje dziecko
      zostało wypisane do domu z zaawansowaną żółtaczką. Pani dr. BUJNY przy wypisie
      zapomniała dodać, aby przyjść za parę dni z dzieckiem do pomiaru bilirubiny. Ja
      w domu dopiero gdy dziecko zrobiło się senne i bardzo mocno pomaranczowe,
      zadzwoniłam tam i przyjechałam z Amelką do kontroli. Dr. BUJNY ze zdziwieniem
      spytała " nie mówiłam Pani aby zgłosić się do kontroli za tydzień? ah, pewnie
      mi umknęło, bo wtedy przy wypisie było takie zamieszanie.

      Duży minus to ten, ze wypisują dzieci do domów z bardzo zaawansowaną
      żółtaczką.... moja Amelka miała zółtaczkę ponad miesiąc, myślę że dlatego iz
      nie była wystarczająco długo naświetlana...
      Na wszelkie moje pytania o dziecko, zbywali mnie i robili to w dodatku w sposób
      bardzo szorstki... Nie wspomnę jeszcze o tym, że gdy czekałam na mój poród,
      pani pielęgniarka niosła świeżo urodzonego oseska gołego i pod swoją pachą
      głową w dół...byłam w "lekkim" szoku aż zapomniałam że mnie brzuch boli....

      reasumując, opieka ginekologów i połoznych ( za wyjątkiem Pani SZCEKLIK) jest
      super, natomiast neonatolodzy i ich pielęgniarki absolutnie do wymiany.

      Czy rodziłabym tam jeszcze raz? nie wiem, ale chyba już nie... a jeśli tak, to
      tylko z Panią Jolą Łaszcyk - to prawdziwa Położna z Ogromnym Sercem i szczerym
      Powołaniem

      Powrót do góry

      • ewulka30 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 20.07.05, 22:41
        ja tez tam rodziłam, wypowidałam sie juz z reszta na ten temat na tym forum
        zgadzam sie z moja poprzedniczka co do neonatologów i opieki nad noworodkami...
        ja polecam świetna (jak dla mnie ) połozna Annę Mierzwę!!! Sa tam tez inne miłe
        pomocne itp
        Co do opieki nad matka to raczej nie miałam zastrzeżeń
    • bei ZA- miałam tam cc i 21.07.05, 10:19
      sobie chwalę...wcześniej polegiwałam na patologii ciazysmile
      • grzegorczykp A co powiecie o pani dr... ? 21.07.05, 11:42
        No wlasnie... praktycznie od poczatku prowadzi mnie pani dr Duniec-Kaminska... i
        nigdzie nie moge znalezc o niej informacji. Ja jestem zadowolona, ale zawsze to
        lepiej moc z kims wymienic poglady...
        A wiem, ze ma tez dyzury na ujastku gdzie chcialabym rodzic. Niby dopiero w
        grudniu, ale czas szybko leci smile

        Dziekuje za informacje.
        Paulina
        • e.kadziela Re: A co powiecie o pani dr... ? 21.07.05, 13:00
          cześć,
          Pani dr Kamińska prowadzi moją ciążę od samego początku i jestem z niej bardzo
          zadowolona. Fakt - jak do tej pory nie miałam żadnych komplikacji, więc nie
          miała okazji wykazać się swoimi umiejętnościami, a podobno jest w tym dobra. Ja
          czytałam trochę opnii o Niej w wątku pt. "biała lista ginekologów" (nie
          pamiętam gdzie to było, ale jak wrzucisz w wyszukiwarkę, to powinno się
          pojawić) - wszystkie pozytywne nota bene smile)
          Jak dla mnie - jest rzeczowa, konkretna i bardzo miła przy tym wszystkim.
          Zamierzam też rodzić na Ujastku.
          pozdrawiam

          Ewa z Mają
          tickers.tickerfactory.com/ezt/d/1;20721;30/st/20050903/dt/7/k/89cd/preg.png
          • grzegorczykp Re: A co powiecie o pani dr... ? 21.07.05, 13:27
            A na kiedy masz termin? smile
            Ja dzis wlasnie mam wizyte u pani dr i mam takie zdanie o niej jak Ty smile
            I dziekuje za wypowiedz smile
            • e.kadziela Re: A co powiecie o pani dr... ? 21.07.05, 16:53
              Wg. OM na 31.08, a wg. I USG na 03.09. Ja byłam na badaniu wczoraj smile)
              Prawdopodobnie "rozdwoję" się jeszcze w sierpniu, bo podobno starzejące się
              łożysko na to wskazuje (w sumie, to nie mam nic przeciwko, byle po 38 tc.).
              pozdrawiam

              Ewa z Mają
              tickers.tickerfactory.com/ezt/d/1;20721;30/st/20050903/dt/7/k/89cd/preg.png
              • grzegorczykp Re: A co powiecie o pani dr... ? 27.07.05, 08:34
                O! To udanego rozwiazania zyczesmile Ja termin mam na poczatek grudnia. Wg OM na
                02.12, a wg USG na 07.12 smile
                I juz sie doczekac nie moge smile
        • ptys345 Re: A co powiecie o pani dr... ? 26.07.05, 20:10
          Wreszcie kamien z serca... Ja tez chodze do dr Kaminskiej (do Promedisu). Tylko
          ze ja slyszalam akurat negatywne opinie od kolezanek z pracy - kolezanki
          wybieraja dr Peszka (ze fajniejszy, delikatny, itp...). Zadne zastrzezenia
          kolezanek co do dr Kaminskiej w moim przypadku sie nie sprawdzily, ale mimo
          wszystko milo slyszec, ze nie tylko ja jestem zadowolona, bo juz myslalam, ze
          moze jestem malo wymagajaca wink
          • grzegorczykp Re: A co powiecie o pani dr... ? 27.07.05, 08:35
            Ja tez Promedis smile Moze sie kiedys minelysmy wink a do pani dr trafilam przez
            przypadek jak bylam na Ujastku kiedy zmienialam lekarza... no i zostalam smile
          • gryzelda75 Re: A co powiecie o dr Peszku? 07.11.05, 15:19
            Chodze do niego od jakiegos czasu i jestem w miare zadowolona. Na pewno jest
            sympatyczny i mily, ale ciekawa jestem jaka opinie macie o jego kompetencjach?
            Jestem w 4 miesiacu ciazy, wiec w razie czego bede "uciekac" i szukac innego
            lekarza smile
    • agilas Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 22.07.05, 12:37
      ZA - rodzilam tam w maju 2004 i nie mam personelowi nic do zarzucenia, a
      warunkow, chyba nie trzeba zachwalac.
      Teraz znow jestem w ciazy i rowniez zamierzam tam rodzic, z tym, ze ta ciaze
      prowadzi mi dr Juszczyk i zastanawiam sie wlasnie, jak podchodzi on do porodu
      swoich pacjentek? Czy jakoś specjalnie je do tego przygotowuje? Jakie ma
      preferencje (cc czy poród naturalny)? Czy pomaga przy porodzie, a może poleca
      jakąś sprawdzoną położną? Jesli wiecie cos na ten temat, bede wdzieczna za
      informacje.
      Pozdr.
      Aneta
      • kokons Re: UJASTEK - szkola rodzenia 27.07.05, 11:40
        Drogie Mamusie,
        Przepraszam za tytul. Nie chce zmieniac watku ale poprosicwas na odpowiedz na
        moje pytanie posrednio zwiazane z Ujastkiem a konkretynie z przyporzadkowana do
        niego szkola rodzenia Gemelli. Mozecie odpowiedziec tutaj lub po osobnym tyulem
        stworzonym na tym forum przeze mnie pt: Krakow - szkola rodzenia.

        "Chcialam was poprosic o polecenie mi dobrej szkoly rodzenia w Krakowie i
        odpowiedz na kilka pytan dotyczacych tego tematu:

        1) Czy warto chodzic do szkoly rodzenia? (nigdy wczesniej nie rodzilam wiec
        wydaje mi sie, ze szkola jest dla mnie waznym elementem przygotowania do
        porodu)
        2) Czy wazne jest by chodzic do szkoly rodzenia przy szpitalu gdzie planuje
        porod? ( a planuje na Ujastek, ktora chyba wspolpracuje z Gamelli)
        3) W ktorym miesiacu ciazy szkola rodzenia ma sens i jak wczesnie trzeba sie
        zapisywac?
        4) Jak szkole rodzenia odebrali Ojcowie?
        5) Ile kosztuja zajecia w szkole rodzenia?

        Dziekuje za wszystkie informacje, niesty moj ginekolg zbagetelizowal
        odpowiedzi na te pytania twierdzac, ze to jeszcze za wczesnie na analizowanie
        tego tematu. Troszke mnie tym zrazil do siebie bo mam swiadomosc, ze 14 tc to
        za wczesnie na szkole rodzenia ale na informacje chyba odpowiednia pora."

        Pozdrawiam serdecznie.


    • ptys345 Re: UJASTEK - pomoc w opiece nad dzieckiem 31.07.05, 15:31
      A jakie panuja zwyczaje na Ujastku odnosnie pomocy w opiece nad dzieckiem?
      Co nalezy do obowiazkow pielegniarek? Kolezanka miala cc na Ujastku i panie
      pielegniarki bardzo niechetnie pomagaly jej, a czula sie marnie... Do 22:00
      byla przy niej mama, ale w nocy musiala sobie radzic sama albo przekonywac
      pielegniarki, zeby jednak jej pomogly.

      Ja mam nadzieje rodzic naturalnie, ale po porodzie tez sobie nie wyobrazam,
      zebym dala rade zajac sie maluszkiem, poza tym po porodzie chyba jednak nalezy
      sie nieco wyspac. Mama nie da rady byc przy mnie, do tej pory myslalam, ze jak
      jestem w szpitalu, to nie bedzie problemu w tej kwestii, myslalam, ze to
      pielegniarki przebiora i przewina mi dziecko. Czy macie doswiadczenie w tej
      kwestii - czy moze komus trzeba zaplacic, czy co? Wolalabym nie krzyczec ani
      nie klocic sie z personelem, wiec jak to bezbolesnie zalatwic?
      Dziekuje z gory za odpowiedz!
      • ania08 Re: UJASTEK - pomoc w opiece nad dzieckiem 31.07.05, 22:06

        Czy któraś z Was moglaby mi coś napisac o dr. A.Opalskim pracujacym w tym szpitalu??
        • trosia Re: UJASTEK - pomoc w opiece nad dzieckiem 01.08.05, 15:58
          Dr Andrzej Opalski prowadził od A do Z ciążę mojej koleżanki. Ciąża od początku
          była zagrożona i koleżanka miała problemy z utrzymaniem. Dr Opalski bardzo jej
          pomógł, był też przy porodzie i jak stwierdziła "namęczył się bardziej niż
          ona" smile Ogólnie rzecz biorąc jest bardzo dobrym specjalistą, który kocha swoją
          pracę i dzieciaczki. Mnie wyleczył z ostrego zapalenia jajników i to był cud.
          Pozdrawiam i zycze powodzenia!
          • ania08 Dr. Opalski 02.08.05, 15:38
            Bardzo dziekuje za wypowiedż na temat dr. Opalskiego w czasie ciąży chodziłam do
            Niego na samo USG bardzo sobie chwalę i teraz zastanawiam się czy po prostu nie
            wybrać go jako ginekologa.
      • 45q6 Re: UJASTEK - pomoc w opiece nad dzieckiem 01.08.05, 14:07
        czesc ja mialam tam ciecie 23 miesiace temu i opieka jest taka miare tzn zalezy
        jaka polozna na dyzuze u mnie byly bardzo mile a z ta noca z dzidziusiem przy
        sobie to niewiem ale wtedy pierwsze 2 noce dziecko bylo na salce noworodkowej
        dostalam ja"na stale "dopiero w srode a ciecie mialam w poniedzialek sasiadka
        obok zreszta tez i tez mala dostala wtedy co ja wiec chyba ze cos sie
        pozmienialo
        Agnieszka Adrianna i mała Urszulka w brzuchu 33 tydziń
        • ola07 Re: UJASTEK - dr Skotnicki 03.08.05, 17:56
          Czy któraś z was zetkneła się z tym lekarzem ,chciałabym sie dowiedzieć jak
          prowadzi ciąże i jak traktuje pacjentki.Będę wdzięczna za informację.Pozdrawiam.
          • magda_f1 Re: UJASTEK - dr Skotnicki 20.09.05, 18:35
            mnie tez interesuja kwalifikacje i podejscie do ciezarnej tego Pana
            • dorro1 Re: UJASTEK - dr Skotnicki 27.09.05, 15:08
              Ja jeszcze przed ciażą trafiłam do dr Skotnickiego i tak juz zostałam. jestem w
              21 tc i jestem zadowolona z prowadzenia ciaży przez tego lekarza. Nie ma USG w
              gabinecie, ale proponuje wykonanie go w innym gabinecie, dzieki temu jest
              mozliwa konsultacja z innym lekarzem. Do dr Skotnickiego w każdej chwili można
              dzwonic na komórke, mozna pisać maile, zawsze rzetelnie odpowiada na każde
              pytania i wątpliwosci. Więcej moge napisac na pocztę.
    • ptys345 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 08.11.05, 20:08
      Niestety uczucia mam mieszane - do momentu porodu bardziej niz OK, warunki
      socjalno-bytowe w porzadku (jak na szpital w Polsce wink, natomiast w pierwszej
      dobie przezylam horror niestety: nikt za bardzo nie chcial mi pomoc w opiece
      nad dzieckiem. Bylam tak slaba, ze nie mialam sily przewinac dziecka - pomimo
      ponawianych prosb nikt nie przyszedl, kiedy w koncu dziecko zostalo do nich
      dowiezione (nie przeze mnie), to panie pielegniarki byly zdziwione, ze "nie
      chce jej sie ruszyc 10 godzin po porodzie". Wraz ze wspolspaczka mialysmy ubaw,
      jak w "otwarta srode" slyszalysmy przez drzwi naszego pokoju, jak pani
      oprowadzajaca zapewniala, ze "w pierwszej dobie po porodzie panie moga liczyc
      na pelna pomoc personelu". No wiec ja nie moglam, niestety. Nie wiem, moze
      akurat zle trafilam, bo w trakcie pobytu tam spotkalam tez duzo milych i
      pomocnych osob.
    • madzior1333 Re: UJASTEK - Za lub Przeciw 10.11.05, 20:32
      co do ujastka nie zgadzam sie z paroma faktami / byłam tam w tym tygodniu przez
      5 dni po c.c / np.co do o opieki nad dziecmi panie z noworodków naprawdę się
      bardzo strarają pilnują żeby karmic dzieci, dokarmiać , chodzą po salach z
      częstotliwości co 3 - godz. sprawdzają czy wszystko jest ok. z dzieciakami,a
      przy okazji i z nami ,pomagają przy przewijaniu,są miłe , uśmiechnięte mimo
      b.ciężkiej pracy jaką wykonują ,co do pediatrow to różni, ,niektóre są do
      odstrzału ,mało dostępne , wazne i odpryskliwe. warunki dobre ,położne
      miłe,tylko cały czas zabiegane nie mają czasu przy takim nawale pracy.
    • agam80 Przeciw 23.11.05, 16:42
      Chyba jestem ewenementem, bo z mojego porodu i pobytu w Ujastku nie jestem
      zadowolona. Nie do przyjęcia są dla mnie fakty: 1. leżałam przez 4 dni w brudnej
      pościeli (krwawe plamy z czopa śluzowego), 2. byłam zszywana początkowo bez
      znieczulenia (gdyż zewnątrzoponowe już nie działało, a miejscowego pan doktor
      nie chciał dać, gdyż nie wierzył, że mnie boli), 3. wypuszczono mnie z bolącą
      raną, która niby wyglądała dobrze, ale następnego dnia było już zakażenie, 4.
      nie pozwolono mi uczestniczyć w badaniu słuchu u dziecka (bo podobno hałas
      przeszkadzał położnej), 5. niemiła anestezjolog komentująca mój skrzywiony
      kręgosłup, 6. pęknięcie przy porodzie mimo nacięcia. Na plus: miła położna, zzo
      przy 1.5cm, życzliwa pani doktor Pyra, która szyła mnie 2 tygodnie po rozejściu
      się pierwszych szwów.
      • madzior1333 Za 24.11.05, 19:57
        ja znowu muszę wtrącić parę słów miałam znieczulenie i wcale nieprawda co do
        aneztezjologów dwóch zaliczyłam w czasie porodu
        i byli b.mili, codziennie jest dwa razy wizyta lekarzy i b.skrupulatnie
        oglądają rany krocza , a że doszło u ciebie doszło do zakażenia to sprawa
        twojej higieny wybacz najlepiej obwiniac innych,następnie co do badania słuchu
        panie badają słuch na
        sali matek przy nich znowu
        twoja nieprawda i tak mogłabym dalej to kontynuować , ale po co, ty widoznie
        lubisz gnębić innych!!!!!
        • agam80 Re: Za 27.11.05, 17:20
          Przepraszam, ale to, co napisalam, to prawda (skąd Ty wiesz, co się działo przy
          moim porodzie? pracujesz w Ujastku?) - pierwsza anestezjolog byla niemiła dla
          mnie, ale druga OK. Może akurat ta pierwsza była w złym humorze, no ale przez to
          ja ucierpiałam.
          Może zakażenie to moja wina, ale obowiązkiem lekarzy jest dokładnie oglądać
          ranę, a ja po prostu wyszłam z niezagojoną raną i o to mam pretensje.
          Słuch mojemu dziecku badano w sali noworodków, a nie przy mnie, naprawdę.
          Widocznie jestem ewenementem, ale to wszystko prawda, co napisałam.
          Poza tym "przeciw" było z więcej niż trzech powodów. No i były też "plusy".
          Wcale nie lubię gnębić innych, kogo tu gnębię? Ciebie? Na pewno, jeśli pracujesz
          w Ujastku. Napisałam to dla dziewczyn wybierających szpital na poród.
          • kismet3 Re: Za 27.11.05, 18:52
            Agam nie przejmuj się. Nie od dziś wiadomo ,ze personel Y
            Ujastka "koczuje: na tym forum i bardzo "dba" o nieposzlakowaną opinię swojego
            miejsca pracy. smile))
            • martka64 Re: a co powiecie o Pani dr Tamarze Wilk? 28.11.05, 10:11
              Własnie dowiedziałam się, że jestem w ciąży i szukam lekarza ginekologa
              współpracujacego ze szpitalem Na Ujastek, gdyz chcę tam rodzić. Co powiecie o
              Pani doktor Tamarze Wilk????????? Z góry dziekuję za informacje. Czekam na
              odpowiedzi.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka