irhana
12.12.10, 01:58
Wstęp
Pomysł na wakacje dojrzewał w nas pół roku, kolejne pół roku zajęło nam planowanie wycieczki. To, ze zdecydowaliśmy się w sposób niezorganizowany zwiedzić Egipt, w dużej mierze jest zasługą tego forum, a w szczególności dwóm relacjom z podróży. Ula_25, 78-dario dziękuje Wam za moje wspaniałe wakacje, bo byliście dla mnie ogniwem zapalnym tej wyprawy.
Spędziliśmy w Egipcie 21 cudownych listopadowych dni. Z założenia ta wyprawa miała być połączeniem zwiedzania zabytków bardzo starych, starych i nowszych, poznawania ludzi, kultury i obyczajów, wypoczynku i dobrej zabawy. Zależało nam na zachowaniu równowagi pomiędzy tymi celami i chyba nam się to udało, a teraz chcę się podzielić z Wami Egiptem widzianym moimi oczami. W wyprawie wzięły udział trzy osoby: ja, mój ukochany i nasz egipski kolega, który postanowił z Nami zwiedzić swój kraj. Obecność naszego kolegi była i dobra i zła. Dobra, bo bez niego nie poznalibyśmy Egiptu od strony egipskiej, gdzie niewielu ludzi zna inny poza swoim językiem, gdzie menu w restauracji (o ile w ogóle jest) to pisane „wężykiem”, gdzie nie jest tak kolorowo i turystycznie tylko szaro, ale pięknie i egipsko. Zła, bo wiele razy musieliśmy przezwyciężać różnice, nie tylko kulturowe, ale zwykłe różnice charakterów, gdzie musieliśmy chodzić na kompromisy, które nie zawsze nam się podobały, gdzie czasem drobnostki zatruwały naszą sielankę. Nie żałujemy jednak ani jednej chwili spędzonej w Egipcie i jeszcze długo będziemy wspominać naszą egipską przygodę.
Ale do rzeczy, relacje podzieliłam na trzy części i poszczególne dni, jest napisana z pamięci, więc jeśli wkradną się jakieś błędy to poprawiajcie mnie, uprzedzam, ze nie wszystkie koszty pamiętam, ale postaram się wiernie odtworzyć większość miejsc i związanych z nimi wydatków. W czasie całej wyprawy towarzyszyły nam dwa przewodniki, jeden mały i lekki, ale pełen świetnych informacji praktycznych wydawnictwa Bezdroża „Egipt, Oazy w cieniu piramid” i drugi większy i ciężki wydawnictwa National Geographic „Egipt” – szczególnie polecam ten pierwszy, pomógł nam kilka razy.