kasiaw202
28.04.17, 15:14
Drodzy Rodzicie,
czy spotkaliście się z sytuacją, że wasze dzieci będące na Nutramigenie miały problem z kwaśna kupą, która spaliła pupę dzidzi?
Mój synek ma 5,5 m i AZS od początku kwietnia zaczął pić nutramigen a ze nie działał przeszedł na nutramigen puramino. Na chwilę obecną buziak wygląda dobrze ale to zasługa maści od dermatologa (nie sterydy!!), pani alergolog chyba nie poradziła sobie z tematem - dała tylko receptę na dalsze puramino. Jednak jest problem ponieważ Młodzieniec zaczął robić częste i kwaśne kupy, które spowodowały gigantyczne odparzenia do tego z sączącą się zdarta skórą. Pieluchę zawsze zmienialiśmy często, używaliśmy mąki ziemniaczanej czasem bepanthenu ale nigdy nie miał choć krostki na tyłku. a teraz jest masakra. nie wiem już co robić!!!!! smarujemy go gencjaną, alantanem, nawet maścią od dermatologa. ale rana jest dalej. odstawiał dicoflor jak kazał pediatra i jest na enterolu nawet poł smecty kazała podać. ale tyłek nie chce się zagoić.
co robić czy ktoś miał podobny z Was problem???!!!! Przecież nie mogę mu podawać mleka, które może i trzyma plamy na buzi w ryzach ale zrobiło rany na tyłku. już zastanawiam się czy nie przejść na jakąś humanę ha czy coś innego zaryzykować.
poradźcie!!!