baba_krk
13.08.09, 15:43
kawowo-plotkowe Waszych partnerów z przedstawicielami odmiennej płci?
Czyyyyyyyyyyli jeżeli Wasza kobieta chce się spotkać z kolegą (którego zna od
lat) to robicie jakiś problem? No i to samo pytanie do Pań: puściłybyście
chłopa samego na kawę ze starą znajomą?
I teraz sytuacja sprzed chwili po której opadły mi cycki: mam ja kolegę z
którym od roku bezskutecznie próbujemy umówić się na kawę i plotki, ale jako
że mieszkamy w innych miastach to nam nie wychodzi... bo jak on przyjeżdża
tutaj to mnie nie ma i na odwrót.
No więc dzwonię do niego i mówię, że we wrześniu będę w jego okolicy na kilka
dni i pytam czy skoczymy na kawę. Na co on odparował, że ostatnio SĄ
zapracowani, ale jeżeli BĘDĄ mieli czas to chętnie PRZYJDĄ. Wolałam się
upewnić i pytam grzecznie czy to oznacza, że przyjdzie w liczbie mnogiej, a on
na to, że tak.
Ją znam tylko ze zdjęć i z jego opowieści, a on jest dobrym znajomym, z którym
zawsze mi się świetnie rozmawiało i nic poza tym. Może ja mam jakiś zryty
obraz związków, ale wydawało mi się, że jeżeli ludzie sobie ufają to nie ma
problemu, gdy poza wspólnymi znajomymi ma się też własnych, z którymi od czasu
do czasu się spotyka.
No ale jak widzę, że to taki problem, to normalnie mi się kawy odechciewa.
A czy Wy zawsze wszędzie chodzicie razem i nie puszczacie samego chłopa na
spotkanie z koleżanką, ani kobiety na spotkanie z kolegą? Tylko szczerze :P