Dodaj do ulubionych

Dostalem znaki

27.07.23, 19:07
Pokazujace droge. Oczywiscie wszystko popsulem. Nie jest dobrze. Nie w sensie wizji grobu, ale subiektywnego samopoczucia i obiektywnej diagnozy. Prawda jest taka ze zepsuje kazdy optymizm autodestrukcją. Taka chyba ma byc lekcja ze skonczylo sie wesołe przedszkole. Co mialem dostac dostalem i moja sprawa czy chce wykorzystac i sie wykaraskac. Jak nie optymizm to skrucha
Obserwuj wątek
    • dotera Re: Dostalem znaki 27.07.23, 19:37
      Martwia mnie jedna te padniete poziomki i padniety komputer w tym samym czasie.
    • dotera Re: Dostalem znaki 28.07.23, 06:48
      Jogin opowiedział o lwe który chodził po puszczy. Spotkał królika i pyta kto jest królem puszczy. Królik odpowiada : o ty panie jesteś największy. SPotyka lisa i pyta kto jest królem puszczy . Lis odpowiada : ty panie jesteś królem. Spotyka jelenia i pyta kto jest królem puszczy. Jeleń klęka i mówi ty panie. SPotyka słonia i pyta o to samo. Słoń rzuca lwem na wszystkie strony. Lew na to : Mogłeś odpowiedzieć ze ty nim jesteś. A słoń : Właśnie to robię.

      Chyba z tym miałem tu do czynienia. DOstałem już wszystkie znaki i informacje co mam zrobić a nadal wolałem chować się w ucieczce fantazji. Ostatnio jednak coś zmieniłem udało mi się wyjść z gniewu który zaczął wiązać mi wokół szyi własnej stryczek. Może dzięki temu zasłużyłem na info kto jest królem.

      Wczoraj zobaczyłem w sobie skromnego chłopaka jakim byłem , widzieć takim jaki jestem z swoimi słabościami . Nie wiem czy sam z siebie miałem problem z tym ze taki jestem , ale z czasem ilość upokorzeń deprywacji zaczeła mnie pchać w stronę fantazji bardziej niż realności. CHyba ktoś zdecydował się mi pokazać drogę dla takiego mnie jaki jestem, a nie jakiego sobie uroiłem ze powinienem być.
      • dotera Re: Dostalem znaki 28.07.23, 07:03
        Parę lat temu na pewnej stacji zobaczyłem swojego klona z młodości. A było to niesamowite bo tylko ja tak wyglądałem w młodości, a po prostu nie było opcji zeby ktoś tak wyglądał obecnie. Jakby kosmita spadł na ziemię. To był okres w którym zacząłem skrajnie widzieć swoje błędy i chyba w tym za bardzo się zapędziłem w samokrytyce, która stała się kolejną okazją do autoagresji. Jest jasne ze błędów jest sporo do zmiany, ale dla takiego jakim jestem i przede wszystkim tego nie powinienem gubić.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka