gooska
06.08.08, 16:54
Wczoraj dowiedziałam sie,że mam raka.
Z nerwów nie kodowałam wszystkiego co mówił lekarz.
Odebrałam wyniki biopsji:
Obraz mikroskopoey

łaty normotypowych tyreocytów oraz grupy komórek
nowotworowych.
Diagnoza: Rak rdzeniasty do różnicowania z rakiem brodawkowatym.
Wskazana ponowna biopsja z oznaczeniem kalcytoniny.
Jak zrozumialam czeka mnie wycięcie płata lub całej tarczycy w
zależności o rodzaju raka i leczenie radiojodem. Z tego co czytam
na forum po wycięciu tarczyca jest ponownie badana
histopatologicznie (z nerwów nie wiem czy nie pomyliłam pojęcia).
Tylko po co? skoro rak jest stwoerdzony i będzie potwierdzony
kolejną biopsją. Po co ponownie się ją bada?
MOże pytanie głupie...ale sami wiecie jak sie czlowiek czuje
dowiadując o "obcym" w sobie....
We wtorek mam wizyte w Klinice Onkologicznej w Gliwicach..pewnie
dowiem się wiecej. Ale do wtroku muszę jakoś dotrzymać.
Pozdrawiam,
Gośka