Przewóz kota samolotem do UK

[Gość: aka55]

Czy orientujecie się jakie warunki należy spełnić, by móc przewieźć kota samolotem (dowolnych linii lotniczych) do UK?
Czy kot może być przewieziony nie w luku, a normalnie w kabinie?
Podobno waga kota razem z pojemnikiem, w którym się znajduje, nie może przekroczyć 8 kg - czy faktycznie jest to sprawdzane i ważone? Czy jeśli waga wynosiłaby > 8 kg, to czy za dodatkową dopłatą można to jakoś załatwić?
Wiecie może, jak to się odbywa w UK - gdzie i kiedy sprawdzają wymagane szczepienia, papiery, czipy (bo podobno to wszystko jest niezbędne), czy na lotnisku?

A może ktoś z Was przewoził kota i ma jakieś inne cenne rady?

Z góry dziękuję za pomoc :)

[Gość: Rachela]

nie wszystkie linie przewożą zwierzęta (Ryanair).

określ najpierw skąd lecisz, jaką linią, a wtedy sprawdź w warunkach przewozu, na jakich zasadach.

[grekan]

Przewozilem kota linia, ktora juz nie istnieje/Centralwings/. Kazda linia ma informacje odnosnie przewozenia zwierzat, a jest ich niewiele. Kot musi miec paszport z odpowiednimi badaniami tuz przed wylotem/ weterynarz o wszystkim poinformuje/. Kot musial miec wymiarowa klatke, aby swobodnie mogl poruszac sie i przewozony byl w luku bagazowym, odprawa przed odprawa pasazerow.Mnie zdziwila cena za przelot do Londynu, zaplacilem 2100zl, przy czym moj bilet kosztowal 150zl.! Linia BA zazyczyla sobie 3500zl.!. Bylo to 4 lata temu, moze cos sie zmienilo teraz; moze do innych krajow te ceny sa nizsze gdyz Anglia jest bardzo restrykcyjna w stosunku do wwozu zwierzat.

[Gość: aka55]

Z tego, co zdążyłam się zorientować, jedyną opcją jeśli chodzi o linie jest LOT, bo żadne inne nie pozwalają na przewóz zwierząt (Wizz, Ryanair).
Lecieć będę prawdop. z Warszawy do Londynu (jeśli LOTem, to Heathrow).

Głównie zainteresowana jestem kwestią, czy można za dopłatą przewieźć w kabinie zwierzę z pojemnikiem o wadze większej niż 8 kg - niestety kot jest dość spory i obawiam się, że do czasu wylotu (mimo że to jeszcze dość długo) nie da się go odchudzić na tyle, by ważył < 8 kg :)
Z pewnością nie oddam kota do luku, uprzedzając propozycje ;)

Gdyby ktoś wiedział również, czy lecąc w 2 osoby każda może przewieźć jednego kota (w sensie - czy na każdą przypada wówczas jedno zwierzę?), oraz czy mając kota w kabinie można go trzymać (w pojemniku) normalnie na kolanach, a nie np. pod siedzeniem, o ile w ogóle pojemnik by się tam zmieścił, również będę wdzięczna za odpowiedź.

No i ciekawa jestem ogólnie, jak pasażerowie reagują na takie niespodziewane bagaże na pokładzie - czy spodziewać się ostracyzmu i fukania ze wszystkich stron? ;)

[kwiatek_leona]

Zdecydowanie na Twoim miejscu zadzwonilabym do LOTu w kwestii mozliwosc przewiezienia kota w kabinie. Tu masz link do informacji na ich stronie:
www.lot.com/pl/pl/web/newlot/pets
Kilka miesiecy temu transportowalam 2 koty z US do Niemiec, korzystajac z Lufthansy. Powniewaz byly za duze na kabine, oba polecialy w luku bagazowym. Kupilam im klatke odpowiednia dla sporego psa, mialy wiec mnostwo miejsca. Jakos dolecialy zywe, choc zestresowane (ponad 10 godz. lotu, plus 2 godz w samochodzie do miejsca docelowego). Lot do Londynu jest na tyle krotki, ze o ile masz malego kota, moze uda Ci sie go zmiescic w odpowiednich rozmiarow torbe do transportowania malych zwierzat. Najwazniejsze jest, zeby kot byl w stanie w niej stanac i przekrecic sie.
Koniecznie zadzwon do LOTu, tam sie wszystkiego dowiesz a ewentualnym fukaniem wspolpasazerow nie przejmuj sie wcale - to sa ci sami ludzie, ktorych dzieci placza przez caly lot, badz zabawiaja sie kopaniem w Twoje siedzenie ;)

[Gość: anka]

Zdecydowanie ze względu na innych pasażerów nie wolno przewozić żadnych zwierząt inaczej, jak w luku bagażowym. Kot jest najsilniejszym alergenem i raczej żadna linia lotnicza nie zaryzykuje zgonu innego pasażera, bo właściciel chce mieć kotka przy sobie...

[Gość: Ada]

Bzdura, nawet czarter Enter Air pozwala na przewóz zwierząt. Wszystko zależy od linii lotniczej, nieprawdą jest to co piszesz, że zwierząt nie wolno przewozić w kabinie. Przewoziłam zwierzątko parę lat temu w Centralwings i nie było problemu.

[Gość: Ada]

Punkt 8
www.enterair.pl/informacje/faq
Zarówno pies jak i kot to zwierzę domowe i można je przewozić w kabinie pasażerskiej, podobnie w LOT: www.lot.com/pl/pl/web/newlot/pets
Sorry, ale niektóre linie lotnicze mają gdzieś alergików, zawsze możesz wybrać low costy, które na przewóz zwierząt w kabinie na ogół nie pozwalają.
Do autorki wątku - doskonale Cię rozumiem, też nie oddała bym mojego zwierzaka do luku bagażowego :-)

[Gość: anka]

i np ja jestem na tyle uczulona, na kota, że już raz po kilkuminutowej wizycie u koleżanki w mieszkaniu, w którym byl kot wylądowałam na 2 tyg na OIOMie... żądałabym usunięcia kota z kabiny, odległość od uczulonego pasażera (np dwa różne końce samolotu) nie mają znaczenia...k

[Gość: mmm]

żą
> dałabym usunięcia kota z kabiny, odległość od uczulonego pasażera (np dwa różne
> końce samolotu) nie mają znaczenia...

hmm, zadasz tez usuniecia kotow z ulic i podwórek? Bo zawsze jakieś może podjeś ć na tyle blisko, że znajdziesz sie na ojomie. poza tym zapewniam cie, ze zadania usuniecia kota z kabiny nie zostaly by spelnone - to tobie zaproponowane zostanie poczekanie na inny lot gdzie zadnego kota nie bedzie

[Gość: aka55]

Przypuszczam, że na niewiele by się to zdało - ja również, podobnie jak Ty, miałabym wówczas opłacony bilet dla siebie, jak i zapłaciłabym za przewóz kota, więc prawo do przelotu byłoby takie samo.

[Gość: anka]

dowiadywałam się w locie - kot może stanowić zagrożenie dla życia dla pasażerów, przewoźnik nie weźmie takiej odpowiedzialności na siebie, jeżeli, któryś pasażer sobie życzy kot leci w luku lub nie leci wcale jeżeli właścicielowi kota takie rozwiązanie nie odpowiada...

[Gość: Ada]

Co Ty chrzanisz, jeszcze raz przytaczam linka ze strony LOT-u www.lot.com/pl/pl/web/newlot/pets

[kissmygrass]

Gość portalu: anka napisał(a):

> dowiadywałam się w locie - kot może stanowić zagrożenie dla życia dla pasażerów
> , przewoźnik nie weźmie takiej odpowiedzialności na siebie, jeżeli, któryś pasa
> żer sobie życzy kot leci w luku lub nie leci wcale jeżeli właścicielowi kota ta
> kie rozwiązanie nie odpowiada...

Może w jakimś innej firmie o nazwie LOT. Ten właściwy LOT nie stwarza żadnych problemów (poza tym, że liczba zwierząt lecących równocześnie na pokładzie jest ograniczona) nawet na trasach krajowych.

[Gość: Lady]

Leciałam z moim kotem w kabinie - 04.08.2012 liniami LOT. Więc nie pisz tutaj takich farmazonów. Ja jestem uczulona np. na perfumy. Wymiotuje, mdleje, itd. nie polecisz jak orzeknę, że akurat Twoje tak na mnie działają? Kot siedzi w transporterze, pod siedzeniem..... nie ma możliwości aby jego woń, sierść szła za Tobą po całym samolocie. Jak jesteś tak wrażliwa to równie dobrze i ja nie powinnam lecieć. Sierść mego kota jest zapewne na ubraniach i sprzęcie z którego korzystam. Mój kot, moja odpowiedzialność, opiekuje się nim i będzie on mieszkał ze mną. Dlatego jak przeprowadzałam się, to leciałam z moim podopiecznym. A masz papiery na alergię????

Do UK nie można latać z kotem w kabinie, a podyktowane jest to procedurami UK dotyczącymi wścieklizny!!!!!!!!!!!!! Jak zwierz leci jako cargo, to mogą go skontrolować!

[Gość: aka55]

A skąd masz te informacje dot. niemożności przewożenia kota do UK w kabinie? Jest to gdzieś prawnie określone, w jakimś dokumencie? Bo pierwszy raz o tym słyszę, a to cenna informacja.

Jak wyglądała cała procedura załatwiania przewozu kota w kabinie u Ciebie - gdzie najpierw musiałaś się zgłosić, jakie papiery przedłożyć, jak to wygląda na lotnisku etc.? Będę wdzięczna za wszelkie informacje :)

[Gość: Lady]

Idziesz do biura lotu i mówisz że lecisz z kotem, a oni wklepują to w system (sprawdzają czy już jakiś inny zwierz nie leci tym lotem, bo jest ograniczona ilość:P). Bilet dla kota kupowałam na lotnisku, bo pani w biurze Lotu mnie tam wysłała. Leciałyśmy do Paryża, a siostra leciała miesiąc temu do Dusseldorfu.
Do UK- to linie lotnicze i urząd angielski odbijaja piłeczkę, zwalając jedni na drugich. Kabiną nie zabierzesz tam zwierzaka;/ tak mi i jedni i drudzy napisali;/

[Gość: wowek]

ludzie to jednak nie mają co robić, skoro, by udowodnić swoja racę na forum dzwonią do Lot-u:))))

[Gość: Ada]

Znalazłam taką stronę: www.cats.alpha.pl/podrozzkotem.htm
Jak już ktoś tu wspominał najlepiej będzie zadzwonić do LOT-u i u źródła dopytać o szczegóły.

[Gość: aka55]

Z tego co się orientowałam (choć przyznam, że na razie tylko dość pobieżnie), informacje na tej stronce są nieco nieaktualne - obecnie nie ma wymogu upływu 6 miesięcy od uzyskania pozytywnych wyników badań.
Ale i tak wielkie dzięki za pomoc :)

[kissmygrass]

Oficjalne źródło wszystkich informacji znasz?
www.defra.gov.uk/wildlife-pets/pets/travel/pets/
Szczególnie polecam "Approved routes and transport companies".

[Gość: aka55]

Znam znam, stąd właśnie mam to info:
"From 1 January 2012 all pet dogs, cats and ferrets (including guide and hearing dogs) can enter or re-enter the UK from any country in the world without quarantine provided they meet the rules of the scheme, which will be different depending on the country or territory the pet is coming from." odnośnie braku kwarantanny, jaka obowiązywała wcześniej.

Wg tego pdf'a www.defra.gov.uk/files/pets-air-routes.pdf kota można przetransportować samolotem LOTu do Heathrow lub Manchesteru.

A nie lepiej nadać paczką?

[Gość: Jola]

Dobra firma kurierska i kot będzie w 24 h na miejscu, bez tych zbędnych ceregieli. Przecież tak się przesyła nawet gigantyczne zwierzęta między kontynentami, a tu przecież chodzi o zwykłego pchlarza.

[Gość: Kama]

Nie masz nic do powiedzenia to się nie odzywaj. Proponuję, żebyś wybrała droga Jolanto taką formę podróży dla siebie - powodzenia.
Do autorki wątku - leciałam z kociakiem LOT-em, wprawdzie nie do Anglii, ale przepisy te same. Wcześniej trzeba było im zgłosić, zapłacić i nie było żadnego problemu.

[Gość: aka55]

Nie wiem czyje koty są pchlarzami, moje szczęśliwie nie ;) [tak, wiem, załapałam ironię]

Pewnie i taka opcja jest możliwa, nie przeczę, jednak mając do wyboru męczenie kota 24h podróżą z obcym człowiekiem, a kilkoma godzinami lotu, to chyba wolę samolot. Nawet przy opcji podania lekkich środków uspokajająco-wyciszająco-usypiających, to wolę faszerować tym kota na krócej niż dłużej.
Różni są ludzie - mniej lub bardziej przywiązani do swych zwierząt, ja nie oceniam - jedynie wolę zapewnić maksimum komfortu i bezpieczeństwa :)

[Gość: A]

A co jest nie tak z BA? Nie chcesz oddawac kota do luku? Nic mu sie nie stanie, moje przezyly lot bez problemu.

Nie wiem co sie dzieje z kotem jak przewozi sie go w kabinie, ale jak lecial w luku, to jest transportowany do specjalnego punktu przy lotnisku Heathrow (w Manchester tez pewnie maja), tam sprawdzaja dokumenty i stamtad sie go odbiera.

Nikt nie wezmie 8kg kota do kabiny w LOT. Mozna przewiezc MALE zwierze, ktore razem z klatka wazy 8kg.
"Waga zwierzęcia, wraz z pojemnikiem, przewożonego w kabinie pasażerskiej, nie może przekroczyć 8 kg"

Zobacz tez jakie tam sa wymiary klatek:
Samolot B767: 55 / 40 / 20 cm *
Samolot B737: 55 / 40 / 20 cm *

8kg "bydle" nie wejdzie do takiej malej klatki. Moj kot wazyl 7kg, jest duzy i musialam mu kupic gigantyczna klatke, zeby mogl w niej stac i zeby nie bylo problemu z przyjeciem do transportu cargo.

A jak nie chcesz wysylac kota samolotem w cargo to nie pozostaje Ci nic innego jak transport ladowy.

[Gość: mechan]

Co prawda zupełnie przypadkiem trafiłem na to forum, ale wątek mnie zainteresował, wiec dodam swoje 3 grosze...
Uważam, że nie powinien być dozwolony lot zwierząt w kabinach pasażerskich, sam mam dziecko z alergią na kocią sierść, a człowiek przecież jest dużo ważniejszy niż zwierzę. Jola, która pisała o "nadaniu pchlarza paczką" ma rację, są firmy specjalizujące się w przewozie zwierząt i krzywda im się nie stanie, a jeśli ktoś używa argumentu, że "kotek się zesteresuje" to sorry, ale nie mam o czym z taką osobą rozmawiać... Dam głowę, że nie każdy przeciętny podróżnik życzyłby sobie znaleźć się w samolocie obok starszej pani z klatką z kotem na rękach.

[Gość: Konrad]

A co masz przeciwko starszym paniom?
Jak ktoś nie ma zwierzaka to nie zrozumie dlaczego ludzie nie chcą nadawać ich paczką czy w luku bagażowym, więc dyskusja bez sensu. Każdy ma swoje racje, a linie lotnicze tak czy siak zezwalają na przewóz kota w kabinie, więc Twoje życzenia pozostają niespełnione.

[Gość: Lifter]

A jak ktos bedzie jechal z alergia na np. bawelne, to nie wolno nikomu jechac w bawelnianych ciuchach? Co to za argument w ogole?

[kissmygrass]

Gość portalu: Lifter napisał(a):

> A jak ktos bedzie jechal z alergia na np. bawelne, to nie wolno nikomu jechac w
> bawelnianych ciuchach? Co to za argument w ogole?

Żaden. Równie dobrze można żądać zakazu sprzedaży biletów lotniczych właścicielom kotów/psów w ogóle. Mają na sobie taką dawkę alergenów, że pozwalanie im na podróżowanie z innymi ludźmi jest niemalże skandalem.

MSPANC

[delicja00]

a ja bym nie koniecznie życzyłabym sobie lecieć obok dziecka, ktore co chwile beczy. Czy to znaczy ze moge zazadac usuniecia dziecka z kabiny i powiedziec, zeby przeniesli je do cargo? Sorry, ale moj kot jest dla mnie wazniejszy niz napompowany złością alergik, ktorego nie znam :P Można przeciez zyczyc sobie zmiany miejsca w samolocie jak nie chesz siedziec kolo zwierzaka, jestem pewna, ze stewardessy zrobilyby co w ich mocy, zeby umiescic ciebie i mnie z kotem jak najdalej od siebie.

[Gość: lubiezwierzeta]

a co mnie obchodzi alergia Twojego dziecka, jeśli jest specjalnej troski to wynajmij mu prywatny samolot, kim Ty jesteś żeby oceniać co jest ważniejsze dla kogo, nie bronie nikomu mieć dzieci ale też nie życzę sobie żeby ktoś mnie oceniał bo ja ich nie mam i dla mnie zwierzęta są ważne.
Ja z kolei nie życzę sobie lecieć koło obsranego i rozdartego bachora lecącego do UK po zasiłki. Z tatusiem który do jednej ręki ma przyklejone piwsko do drugiej motykę. I mamusie, spalone na skwarki lachony w białych kozaczkach.

[Gość: Lady]

Hej.
Do UK nie można latać z kotem w kabnie, a podyktowane jest to procedurami UK dotyczącymi wścieklizny!!!!!!!!!!!!! Jak zwierz leci jako cargo, to mogą go skontrolować! Obojętnie czy LOT, Lufthansa czy BA. Ma lecieć jako bagaż i tylko na Heatrow. Dokładne informacje na : www.defra.gov.co.uk

[kissmygrass]

Gość portalu: Lady napisał(a):

> Do UK nie można latać z kotem w kabnie, a podyktowane jest to procedurami UK do
> tyczącymi wścieklizny!

Rozwiń, bo na razie bzdury opowiadasz. Procedury dotyczące wścieklizny mają się nijak do tego jakim kanałem zwierzę się dostaje do UK.

[Gość: Lady]

Ni episze bzdur. Tak zostałam poinformowana. Inna rzecz, ze linie lotnicze zwalają na procedury UK, a DEFRA zwala na linie lotnicze. Siedze w tej tematyce po uszy, ze względu na futro któremu za każdym razem jak lecę do PL to muszę "nianię" fundować bo nie pozwalają mi jej brać w kabinie. Latała już w kabinie po Francji i Niemczech, a Angole jej nie pozwalają;/

[Gość: PanKracyKuta$]

I co? Polecial kotek w kabinie czy raczej jako cargo?
Obstawiam ze cargo! Ostatnio lecialem z dwiema krowami i jednym koniem Lotem z Wawy do NY (B787 D.LINER)
I tez chcialem zeby krowy lecialy w kabinie bo przeciez bd musial je wydoic ale nie otrzymalem zgody i dla jednej krowy w luku bag. Zamarzlo mleko w cyckach i krowa zdechla :-( kto mi teraz odda kase za krowe + mleko?

[Gość: winnie]

Mozesz polecic jakis transport dla kotow z polski do uk? W rozsadnej cenie i warunkach?

Przelot kota samolotem do UK

[Gość: hungry dog]

Zywego kota?

[Gość: wt0rek]

www.cats.alpha.pl/podrozzkotem.htm
tutaj jest wszystko opisane


I zapraszam do mnie wt0rek.crazylife.pl/

[Gość: Magdalena]

30.05.2014 będę jechała z Polski do Anglii (okolice Nottingham), podróż będzie trwala około 16-20 godzin. Mogę przewieźć czyjegoś zwierzaka kotka/kotki. Sama jestem właścicielką kotów i często podróżowałam z nimi na tej trasie. Proszę o kontakt: [e-mail]

[tripsta.pl]

W przypadku przewozu zwierząt samolotem, trzeba się zastosować do kilku zasad:
1. Już przy rezerwacji biletu musi poinformować linie lotnicze, że zamierza przewieźć swojego pupila. Przewoźnicy mogą przetransportować ograniczoną liczbę zwierząt, dlatego decyduje tu zasada: kto pierwszy, ten lepszy.
2. Każde zwierzę, by opuścić granice kraju, musi mieć paszport. Taki dokument wydaje lekarz zrzeszony w Krajowej Izbie Lekarsko-Weterynaryjnej. Koszt wyrobienia dokumentu to wydatek ok. 50 zł.
3. Każde zwierzę musi mieć również wszczepiony microchip. To maleńkie urządzenie, które służy do identyfikacji. Cena takiego zabiegu wynosi od 50 do 100 zł.
4. Małe pupile mogą być przewożone w kabinie pasażerskiej pod warunkiem, że ich waga wraz z klatką nie przekracza 8 kg.

Więcej szczegółów na naszym blogu: blog.tripsta.pl/2011/11/13/jak-przewozic-swojego-pupila-samolotem/

Pozdrawiamy,
Tripsta.pl

Cargo

[Gość: gość]

Czy ktoś z was mógłby wytłumaczyć jaka to jest droga cargo ? Mam 15 lat więc nie za bardzo się orientuję a w sieci nie mogę znaleźć jasnej wzmianki w związku lotem zwierząt do Wielkiej Brytanii.. www.lot.com/pl/pl/przewoz-zwierzat Tu jest napisane, że do Uk tylko drogą cargo :/

[kibi007]

Czy ktoś przewoził swojego kota do Norwegii samolotem? Czy to jest bardzo duży stres dla zwierzęcia (np. może doprowadzić do śmierci pupila??)

Kot do Norwegii

[gelati]

Plyncie razem promem. Bedzie przyjemniej.