Dodaj do ulubionych

pleśń na zakwasie z buraków

IP: *.crowley.pl 06.10.06, 11:12
witam,
zrobiłam poraz pierwszy zakwas z buraków, niestety dziś zajrzałam i okazało
się, że jest na wierzchu trochę pleśni. Do zakwasu nie dawałam skórki z
razowca, buraki zalałam ciepłą przegotowaną wodą z solą, dodałam czosnek,
listek i pieprz. Czy proporcje tych składników mają znaczenie (robiłam na
oko), skąd się wzięła pleśń? Czy mam to wyrzucić czy można zebrać i zużyć
zakwas do barszczu?
poradźcie jak zrobić zakwas, żeby nie było pleśni (przejrzałam wątki o
zakwasie, ale niestety nie zatknęłam się na dokładny przepis (piszecie , że
każdy robi inaczej)
pozdrawiam,
Obserwuj wątek
    • kobieta_na_pasach od brudu 06.10.06, 11:17
      zle wysterylizowalas naczynie na zakwas. ja kiedys robilam w dwoch slojach ten
      sam zakwas. w jednym byla plesn w drugim nie.
      • ba_nita Re: Nie słuchaj (...)piiiiiiiip..... 06.10.06, 11:35
        Zdarza się. Zbierz pleśń, przecedź i raduj się zakwasem.
        • drewniana7 TAK NIE WOLNO!!!! 06.10.06, 11:55
          jeżeli zauważyłas pleśń należy wszystko wyrzucić!!!! Pleśń jest juz w całym
          naczyniu, jest ona bardzo niebezpieczna dla zdrowia...
          • ba_nita Re:Są różne rodzaje pleśni...na marginesie.n/t 06.10.06, 12:01

            • Gość: kama Re:Są różne rodzaje pleśni...na marginesie.n/t IP: 82.139.45.* 06.10.06, 13:07
              jesli ta pleśn jest dobra, to po co zdejmowac? czy tylko ze wzgledów
              estetycznych?
              ja tez czytałam, ze należy taki produkt wyrzucic.
              • kobieta_na_pasach Re:Są różne rodzaje pleśni...na marginesie.n/t 06.10.06, 15:26
                Gość portalu: kama napisał(a):

                > jesli ta pleśn jest dobra, to po co zdejmowac? czy tylko ze wzgledów
                > estetycznych?
                > ja tez czytałam, ze należy taki produkt wyrzucic.

                dobra plesn istnieje tylko na serach plesniowych.
            • kobieta_na_pasach [...] 06.10.06, 15:26
              Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
        • Gość: przerażony Do ba_nity IP: *.pronet.lublin.pl 06.10.06, 18:50
          Wystarczyłoby żebyś sam skorzystał z tak polecanej przez Ciebie wyszukiwarki a
          na pewno takich bredni byś nie wypisywał.
          Trochę Cię wyręczę a przy okazji przestrzegę tych którzy uwierzyli w Twoje rady:
          Cytat wzięty z jakiejś stronki:
          ::Mikotoksyny, czyli wtórne metabolity pleśni traktowane są jako związki o
          szczególnie toksycznym wpływie na organizmy ludzi i zwierząt. Ich szkodliwość
          polega na nieodwracalnym uszkodzeniu nerek, osłabieniu reakcji immunologicznych
          i działaniu rakotwórczym......."

          "Nie sama pleśń jest dla nas szkodliwa, tylko produkty jej przemiany materii,
          czyli trujące mikotoksyny. Warto o tym pamiętać, podejmując decyzję, czy
          wyrzucić spleśniałą żywność do kosza. Nie sugerujmy się wielkością pleśni,
          ponieważ nawet maleńka plamka może być z gatunku tych, które wytwarzają dużo
          mikotoksyn."
          Opanuj się i nie wyzywaj ludzi od psychicznych tylko dlatego, że przeraża ich
          Twoja SZKODLIWA rada.
    • qubraq Re: pleśń na zakwasie z buraków 06.10.06, 17:34
      Dziewczyny - nie chrzańcie; po co te złośliwości? Robie zakwasy od 50 lat z tym
      ze ja zlewam po 4 dniach - plesń sie nie zdąży zrobic! - potem, jak juz stoi w
      lodowce to jak mowi kobieta na pasach z powodu zlego umycia i wyparzenia słoika
      zdarza misię co jakis czas cos takiego ale wtedy spuszczam zawartośc sloika
      rurką czyli lewarem do innego czystszego słoika aż powierzchniowa plesn opadnie
      prawie na dno i wtedy ją wywalam - smak mi nie odpowiada i zapach mimo czosnku!!
      i dalej stoi juz bez sensacji! zapach plesni znika a smak sie nie zmienia...
      Spokojnie nie otrujesz sie, Banita ma racje z tym ze ja bym nie cedzil przez
      filtry tylko tak sciagal czysty barszcz zeby sie nie mieszal z warstwą
      podpowierzchniową, o!
      Andrzej
      • Gość: k Re: pleśń na zakwasie z buraków IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.10.06, 17:55
        nie otrujesz się i nie padniesz trupem na miejscu, ale pleśni produkują
        aflatoksyny, które sie kumulują w tkankach organizmu i są rakotwórcze. Nie
        pomoże zebranie pleśni z wierzchu słoika, bo te toksyny się rozprzestrzeniają
        po całej zawartości.
        • ba_nita Re: Biorąc pod uwagę słuszny wiek i doświadczenie 06.10.06, 18:55
          qbraczka to mam nadzieję na tej pleśni dożyć takich samych lat.))) A. - nie
          wytłumaczysz - to naukowcy.;-D
          • wyspy_borneo Re: Biorąc pod uwagę słuszny wiek i doświadczenie 06.10.06, 19:41
            ba_nito wytłumacz dlaczego jesteś takim zażartym przeciwnikiem dopuszczonych do
            spożycia kostek rosołowych a równocześnie zwolennikiem niedopuszczonych do
            spożycia spleśniałych produktów?A może dorabiałeś do emeryturki w Constarze?
            • ba_nita Re: A Ciebie biedaku nie dopuścili do korytka? 06.10.06, 20:04
              Jak zwykle spóźniony. No z wysp - to wiadomo.)))
            • costa26 Re:A ja z innej beczki 06.10.06, 21:50
              Skąd od jakiegoś czasu na tym skądinąd sympatycznym forum zleciało się stado
              idiotów czy idiotek? Nie dając z siebie nic za wyjątkiem wybitnie infantylnych
              pytań i odpowiedzi próbuja dewaluować tych co są pomocni? Trollizm górą?Chyba nie.
    • qubraq Re: pleśń na zakwasie z buraków 06.10.06, 21:05
      No dobra, jesteście górą, po Waszej stronie jest nauka, będąc jej miłosnikiem
      nie mogę się przeciwstawiac ale nie zmyślam: z zasady splesniałe rzeczy wywalam,
      owszem z żalem, bo nie cierpię marnotrawstwa, ale jakos te barszczowe nie
      robily mi nigdy krzywdy! - kurczę! moze to nie plesnie a jakies inne draństwo,
      jakas inna cholera... - robilem jak mowilem i nigdy nie mialem z tym problemu
      ale ja w ogole mam cholerne szczeście - kiedys 40 lat temu jakis skosnooki
      małpolud "terrorysta" wywalil do mnie z ok. 50 m caly magazynek z M16 i nie
      trafil mnie ani razu, kilka razy zamarzałem podczas biwaku w ścianie, raz
      siedzialem pod napalmem prawie 4 doby, wyciągnąlem z pola minowego 4 rannych
      ... i kurde - caly czas misie jakos upiekało - może teraz z tą pleśnią to tez
      taki dowód nadzwyczajnej łaski samego Naczelnego Szefa, który mnie chyba lubi
      no bo juz w 1944 roku kiedy jeszcze jako dzieci obrzuciliśmy granatami samochód
      z wyzwolicielami i dostalismy sie pod ogien z broni maszynowej włos mi nawet z
      glowy nie spadł... cholera, może ja mam po prostu fantastyczne szczeście!?
      Dla swietego spokoju Kasiu wywal ten zakwas z pleśnią - na drugi raz nie trzymaj
      go 2 tygodnie tylko po 4 dobach zlej pierwszy zakwas i zalej ponownie,żadnego
      chleba tylko buraki i woda i troche soli no i koniecznie czosnek. Nie zakręcaj
      słoja pokrtywką na głucho tylko daj slojowi oddychać - nakryj talerzykiem albo
      szmatką zeby sie muszki octowki nie zlecialy do "reaktora" - po 4 dobach zlej i
      zalej od nowa - mozesz nawet dwa razy powtarzac cykl ale ta trzecia zlewka juz
      jest tylko różowa choc rowniez dośc smaczna mozna ja od razu pić prosto ze
      sloja podczas gdy pierwsza jest bardzo skondensowana - prawie czarna - własnie
      dzisiaj otworzylem kolejny sloik z taka pierwsza zlewką to wystarczyly 2 łyżki
      na litr barszczu aby go akuratnie zakwasic;
      uwaga! Zakwasu sie nigdy nie zagotowuje - raczej tylko zimny dolewa do gotowego
      barszczu smakujac ciągle czy juz ma dość kwasnosci ...
      Odnosze wrazenie ze dodatek kilku plasterków surowego imbiru dobrze wpływa na
      ogólny smak zakwasu!
      A.
      • jokaer Re: zyciorys 15.10.06, 17:05
        qubraq- jesli moge sie tak zwrócić- masz fajny zyciorys
        • qubraq Re: zyciorys 15.10.06, 20:01
          jokaer napisała:

          > qubraq- jesli moge sie tak zwrócić- masz fajny zyciorys

          sam juz czasami nie wierze w to wszystko - może to misie tylko śniło...czy co -

          • jokaer Re: zyciorys 16.10.06, 05:54
            że też mnie się nic nie śni :)))
        • Gość: kroks Re: zyciorys IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.06.14, 17:47
          Napisz scenariusz i wyślij do Hollywood, Chuck Norris na pewno nakręci film.
    • Gość: przerażony Znów cenzura!!!!!!! IP: *.pronet.lublin.pl 07.10.06, 10:22
      A GDZIE JEST WYPOWIEDŹ w któraj ba_nita ludzi do psychiatry wysyła? A gdzie
      jest kilka innych wypowiedzi w niczym nie łamiących regulaminu a usuniętych nie
      wiadomo przez kogo? Nawet informacji nie ma, że zostały usunięte.
      • tiarka70 Re: Masz pytanie do moderatowów to pytaj tutaj 15.10.06, 20:35
        forum@agora.pl zamiast zaśmiecać forum.
    • qubraq Re: pleśń na zakwasie z buraków 15.10.06, 16:20
      Wracam do tematu plesni na zakwasie ponieważ takie coś znalazłem:

      www.naszemiasto.pl/kuchnia/tresc/533008_340_51.html
      Barszcz wigilijny
      Piątek, 9 grudnia 2005r.
      Zbliża się Boże Narodzenie i sądzę, że w przygotowaniu wigilijnej kolacji mogą
      Państwu pomóc przepisy na tradycyjne potrawy. Dziś, barszcz wigilijny na kwasie
      burakowym własnej roboty.
      Kwas burakowy należy przygotować 10 dni przed Wigilią.
      Potrzeba: 1 kg buraków, kilka ząbków czosnku, skórka chleba
      Przygotowanie:
      buraki namoczyć na kilka godzin w letniej wodzie, pokroić w cienkie plastry lub
      paski i włożyć do wymytych i wyparzonych garnków kamiennych lub słoi, zalać
      letnią przegotowaną wodą, dodać ząbki czosnku i skórkę chleba. Naczynie
      postawić w kuchni w ciepłym miejscu. Po dwóch dniach usunąć skórkę.

      Po siedmiu, ośmiu dniach zdjąć powstałą na powierzchni pleśń, a kwas zlać do
      czystych butelek, zakorkować wyparzonymi korkami lub zamknąć wyparzonymi
      zakrętkami.


      Przepis na barszcz (pięć porcji)
      Składniki:
      1 litr wody, 3 dkg suszonych grzybów, 0,5 kg buraków, 25 dkg włoszczyzny, 5 dkg
      cebuli, 1 liść laurowy, 1 szklanka kwasu burakowego własnej roboty lub gotowego
      koncentratu buraczanego, sól, cukier, pieprz do smaku
      Przygotowanie:
      Grzyby opłukać, namoczyć na kilka godzin w trzech szklankach wody i ugotować w
      wodzie, w której się moczyły. Wywar odcedzić. Buraki, włoszczyznę i cebulę
      pokroić, włożyć do garnka, zalać wodą, dodać liść laurowy, ugotować do
      miękkości. Dodać wywar z grzybów i mieszając zagotować. Wlać kwas burakowy,
      doprawić do smaku solą, cukrem i pieprzem.
      Podawać z uszkami z grzybami.
      Ewa Blaut, restauratorka

      z pozdrowieniami A.

    • dzioucha_z_lasu Re: pleśń na zakwasie z buraków 16.10.06, 11:56
      W pewnych produktach pleśń szkodzi, innym dodaje smaku. Nie ma jednej pleśni,
      na różnych produktach rozwijają się różne szczepy. To tak jak z bakteriami -
      zsiadłe mleko czy kiszone ogórki są ok, ale kiełbasa z laseczkami jadu
      kiełbasianego już nie jest taka fajna. Akurat pleśń na barszczu, kiszonych
      ogórkach czy np. domowym soku malinowym nie jest zła, wystarczy zebrać
      korzuszek, który usuwa się ze względu na smak i nieładny wygląd :) Nie ma co aż
      tak demonizować tych grzybków
      • qubraq Re: pleśń na zakwasie z buraków 16.10.06, 12:12
        dzioucha_z_lasu napisała:

        > .... :) Nie ma co aż tak demonizować tych grzybków

        Dzięki za wsparcie, choć te beztlenowe laseczki Clostridium botulinum będą
        misie z pewnością sniły!!! :)))
        A.
    • Gość: pytek Re: pleśń na zakwasie z buraków IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 16.10.06, 21:44
      A propo skórki od chleba:
      Musi być razowy, czy może być zwykły?
      • qubraq Re: pleśń na zakwasie z buraków 17.10.06, 09:24
        Gość portalu: pytek napisał:

        > A propo skórki od chleba:
        > Musi być razowy, czy może być zwykły?

        Zadnych skórek żadnego chleba tylko czosnek i ewentualnie plasterek imbiru..
        oczywiście wg mnie... :))
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka