anonimzwanygallem
25.03.09, 13:25
Kolejny "polski" eurodeputowany, powiązany rodzinnie z hersztem band UPA na
tzw. Zakierzoni.
Gdy w latach 1943-1947 UPA realizowała pomysł Zakierzonii, dowodzący rejonem
UPA "Zachód" Mirosław Onyszkiewicz "Orest" (w tej rodzinie było przynajmniej
trzech zajmujących się wojskiem, byli jeszcze: Mirosław Onyszkiewicz "Myron”
"Hałada" d-ca sotni UPA i Janusz Onyszkiewicz niedawny minister III RP obecnie
kandydat SLD/UW/ wydał obwieszczenie by do 6 kwietnia 1944 r. wszyscy Polacy
bez wyjątków opuścili opanowane przez UPA części województw: rzeszowskiego i
lubelskiego, a w przyszłości miało dotyczyć to również nowosądeczczyzny w myśl
haseł "Ukraina - i Zakierzonia - bude no bez Lachiw". Pomysł przerwała
zrealizowana dopiero w miesiącach kwiecień–lipiec 1947 r. akcja wojska
wymierzona w zaplecza UPA znana pod kryptonimem Akcja Wisła. Nim to nastąpiło
teren zabarwiał się krwią tysięcy ofiar obywateli polskich wielu narodowości.
Szczególnie bowiem krwawo obchodzono się z ludźmi narodowości ukraińskiej
opierającymi się hasłom towarzyszy Onyszkiewicza. Mimo upływu lat jednak w
kołach skrajnie nacjonalistycznych Ukrainy pomysł nadal jest aktualny.
Przypomina o tym rzeszowski pop. W roku 2006 w połowie października, gdy
przypadała kolejna rocznica /1942r./ "powstania UPA" czyli rozpoczęcia przez
nią mordów polskich obywateli Wołynia i Polesia pop uczcił rocznicę wybierając
się do podkarpackiej Pawłokomy by na mogiłach ofiar polityki Ukraińskiej
Powstańczej Armii odprawić uroczyste prawosławne nabożeństwo dziękczynne.
Pokazała to polska TV wcale nie krytykując popiego pomysłu.
Obecnie dostał realne pozwolenie by zacząć odtwarzać podstawy Zakierzonii.
Dzieje się tak choćby dlatego, że podczas obecności w polskim rządzie panów
Onyszkiewicza i Kuronia zawieszono uchwalanie przygotowanej już ustawy
potępiającej zbrodnie Ukraińskiej Powstańczej Armii i obecnie możemy straszyć
więzieniem polskie dzieci za machanie w powietrzu rączkami bo przecież są to
faszyści proniemieccy, a nie możemy nic zrobić faszystom z Ukrainy za głoszone
przez nich hasła bo nie ma takiego prawa. W tej lekcji współczesnej historii
warto wspomnieć, że UPA jako twór przebywających w latach 1941-1944 na
Ukrainie armii Wehrmahtu, a głównie formacji SS takich jak chociażby 10.
dywizji pancernej SS "Frundsberg /w której służył niemiecki ochotnik pisarz
Gűnter Grass/, czy 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS-Galizien została stworzona
by przy boku swoich mocodawców, których była sojusznikiem dzielnie wspierać
niemieckie interesy faszyzmu na tych terenach.
Warto przypomnieć że stryj min.Onyszkiewicza to:
Mirosław Onyszkiewicz ps. Orest, Biłyj, Bohdan, Ołeh , ur. 1911 w Uhnowie koło
Sokala, zm. 6 lipca 1950 – pułkownik faszystowskiej UPA dowódca VI Okręgu
"Sian", strukturach OUN członek Krajowego Prowydu i referent do spraw wojskowych.
Początkowo dowodził kureniem UPA, który dokonał mordów na polskiej ludności we
wsiach m.in. Tamoszyn, Posadów i Podlodów w okolicy Tomaszowa Lubelskiego oraz
Ostrów i Chlewiska w rejonie Bełżca.
Oddział znany jest też z akcji zlikwidowania oddziału AK oraz wymordowania
polskich partyzantów i spadochroniarzy pod Dachnowem.
Od kwietnia 1943 szef sztabu Okręgu UPA "Buh".
W połowie marca 1945 Mirosław Onyszkiewicz mianowany został dowódcą VI Okręgu
UPA Sian (tzw. Zakierzoński Kraj). Podległe mu oddziały dokonały szeregu
grabieży i mordów na terenach województw lubelskiego, rzeszowskiego i
krakowskiego. 2 marca 1948 został aresztowany we Wrocławiu. Wojskowy Sąd
Rejonowy w Warszawie skazał go 2 czerwca 1950 na karę śmierci. Wyrok wykonano
6 lipca.