Dodaj do ulubionych

No comment

23.05.05, 15:50
"Wysokie Obcasy" nr 20,sobota, 21 maja 2005. Strona 36,zdjęcie - T-shirt na
piersi kobiety;napis "I had an abortion" (dokonałam aborcji).
Obserwuj wątek
    • teklat Re: No comment 23.05.05, 16:55
      Seksista feministki nie zrozumie nigdy....Zwłaszcza skrajny seksista skrajnej
      feministki. Tam jest dalej niż odległość pomiedzy Marsem a Venus.
      • lemuriza Re: No comment 23.05.05, 17:08
        ale za to wyjątkowo piękne listy są w tym numerze.
        Polecam, zwłaszcza ten bodajże ostatni.
      • caro333 Re: No comment 23.05.05, 18:20
        Jak w temacie...
        • teklat Re: No comment 23.05.05, 19:00
          No cóż... jest rzeczą pewną, że żaden z facetów nie będzie miał na koszulce
          napisu typu: "mam nieślubne dziecko, na które nie płacę alimentów" prawda? Ani
          takiego na przykład "Odchodząc od mojej ciężarnej kobiety pozwoliłem, by sama
          podjęła decyzję o aborcji"... Obrzydliwe i niestosowne, nieprawdaż?
          Tylko głupie i wyzywające feministki stać na taki eksces jak koszulka z
          napisem o tym, że dokonała aborcji. Faceci - ojcowie zachowują swoją sterylną a
          nieskazitelność i poczucie niewinności, bo na nich to nie zostawia śladów.

          Nie jestem tak dalece feministyczna, by nosić koszulkę z takim napisem, ba - w
          ogóle nie uzywam odzieży z napisami. Ale rozumiem dobrze ideę feminizmu i wiem,
          o co w tych wszystkich koszulkach z napisami chodzi. I nie piszę ze
          zgorszeniem "No comment". Bo życie bywa gorszące z wielu innych powodów.
          • teresa50 Re: No comment 24.05.05, 00:19
            A ja pozwolę sobie być zgorszoną takim napisem. Sorry. Jesteśmy świadkami
            upadku cywilizacji. Ciekawe czasy, nie ma co. :-(
            • caro333 Re: No comment 24.05.05, 08:05
              Cóż...jednak "comment"...Jak można porównywać nieodpowiedzialność faceta
              opuszczajęcego kobietę w ciąży z morderstwem!? Przecież napis mógłby brzmieć -
              zabiłam.I co!? Do tego doszło,że mamy się chwalić,że jesteśmy mordercami!? Nie!
              Ja się z tym nigdy nie pogodzę i to z seksizmem nie ma nic wspólnego!W tym
              artykuliku pada stwierdzenie,że kobieta może być matką,ale nie lubi być do tego
              zmuszana..czy jakoś tak.Jak dla mnie - to jeden z doskonalszych dowodów na
              mrowczą pracę "GW"nad zacieraniem granicy pomiędzy dobrem a złem.Sam diabeł
              szczerzy zęby spomiędzy wierszy takich wypocin! I śmiejcie się ze mnie!
              • teklat Re: No comment 24.05.05, 08:55
                Można porównywać, bo z nieodpowiedzialności facetów właśnie wynika bardzo wiele
                zła. Ja nie jestem za aborcją, jeśli Was to interesuje. Jestem za tym, by
                zamiast potępiać kobietę za decyzję o aborcji zastanowić się, dlaczego musiała
                takiego wyboru dokonać. Najczęściej dzieje się tak dlatego, że w chwili, gdy
                potrzebuje wsparcia, takiego wsparcia nie otrzymuje. Zostaje sama ze swoimi
                lękami, problemami finansowymi, wstydem czy niepokojem o przyszłość swoją i
                dziecka.
                Zamiast nazywać kobietę dokonującą aborcji morderczynią warto zadać sobie
                pytanie, co się zrobiło, by nie była ona zmuszona do rozważania takiej decyzji.
                • caro333 Re: No comment 24.05.05, 09:11
                  Ze wszystkim zgoda,poza manifestowaniem pogardy dla tego, co święte.Życie jest
                  dla mnie święte.
                  • teklat Re: No comment 24.05.05, 09:20
                    Z samego stwierdzenia na temat swiętości zycia nic nie wynika. Kościół mówi to
                    samo, a do dzisiaj w niektórych miejscach naszego kraju samotna matka ma
                    kłopoty z ochrzczeniem dziecka.
                    Zawsze, gdy słyszę nabożne pienia o świętości życia i innych górnych ideałach
                    wygłaszanych z wysokości czyjegoś dobrego samopoczucia i niezmąconego niczym
                    spokoju, przypomina mi się następujące zdanie: "Pamiętaj o biednych. To nic nie
                    kosztuje"
                    • caro333 Re: No comment 24.05.05, 09:39
                      Wynika,wynika,jeśli słowa traktuje się również poważnie.Secundo - gdzie te
                      nabożne pienia?Tertio - niepotrzebny ten cynizm.
                      • teklat Re: No comment 24.05.05, 09:55
                        Primo: Co masz na mysli mówiąc o poważnym traktowaniu słów?
                        Secundo: Mówiąc o nabożnych pieniach miałam na myśli Twoje określenie o
                        świętości życia. Nie trzeba aż tak górnolotnie mówić o rzeczach oczywistych...
                        Tertio: posądzasz mnie o cynizm? Dzięki mojemu niegdysiejszemu wsparciu i
                        pomocy żyje na tym świecie jedno dziecko samotnej matki więcej. Więc nie gadaj
                        mi tu o świętości życia, o jego cenności, o zabijaniu, potępieniu. Ja znam
                        problem z bardzo bliska. I wiem, że tak naprawdę aborcja jest najwiekszą
                        krzywdą i szkodą dla kobiety, która jej dokonuje.
                        --
                        Nie możemy przewrócić wszystkiego do góry nogami dla wygody myszołowa
                        • teresa50 Re: No comment 24.05.05, 10:05
                          Nie kłóćcie się :-) To wcale nie jest tak, że za większość aborcji winę ponosi
                          jakiś nieodpowiedzialny egoista-facet. Napewno za jakąś część. Ale wiem, że
                          rónież kobiety podejmują takie decyzje same, nie oglądając się na ojca dziecka,
                          w wielu przypadkach gotowego do pomocy a nawet błagającego, żeby tego nie
                          robiła. Znam taki przypadek. Więc nie uogólniajmy :-)
                          • teklat Re: No comment 24.05.05, 10:14
                            Masz rację, Tereso. Tak tez bywa. I nieodpowiedzialność wcale nie jest tylko i
                            wyłącznie męskę wadą.
                            Tylko zawsze drażni mnie czyjś doskonale i oczywiście swięty spokój
                            demonstrowany z fotela przed telewizorem. Bo najczęściej nic na naszym świecie
                            nie jest doskonałe i tak bardzo oczywiste.

                            Ale - nie kłóćmy się. Możemy - kazde z nas - pozostać przy swoim zdaniu. Bo w
                            gruncie rzeczy uważamy chyba podobnie. Tylko niektórzy z nas ulegają nadmiernym
                            egzaltacjom. :)))
                            • teresa50 Re: No comment 24.05.05, 10:28
                              Temat wyjątkowo drażliwy :-) Zresztą nie bez kozery wykorzystywany zawsze
                              jako "czerwony śledź" w polityce :-)
                              A na forum ma być miło i sympatycznie !! No !! :-))
                              • atob Re: No comment 24.05.05, 10:46
                                Drazliwy to fakt.
                                To tylko napisze ze blizej mi do pogladow Caro.
                                • kuczman Re: No comment 24.05.05, 12:48
                                  No coz, temat stary jak Swiat. Osobiscie uwazam ze kobieta powinna miec prawo
                                  do tej decyzji i ze powinna miec dostep do legalnych, fachowych uslug
                                  lekarskich.
                        • caro333 Re: No comment 24.05.05, 14:07
                          Teklo,jak wiesz jestem niespotykanie spokojny człowiek i tylko dlatego nie
                          odpowiem na Twoje zaczepki.Pewnie trafiłem na Twój zły dzień.Pozdrawiam Cię
                          bardzo.:)))
                          • caro333 Re: Nie jest tak źle!:) 24.05.05, 14:22
                            Dzisiejsza (24.05.05.) Rzeczpospolita,str.2, artykuł "Polaków portret
                            konserwatywny".Polecam:))
                          • teklat Re: No comment 24.05.05, 14:25
                            jakie zaczepki? No jakie????
                            Wbrew pozorom mam dziś całkiem niezły dzień, z róznych względów.
                            I kto tu kiedyś mówił o pięknym różnieniu się? Możemy różnić się nie tylko tym,
                            czy nam się podoba Salma Hayek, ale w podejściu do najbardziej trudnych i
                            drażliwych tematów.
                            Obiecuję także, że na forumowe spotkanie nie przylezę w koszulce z napisem "Mam
                            okres" (bo widziałam zdjęcia takich koszulek również). Chiociaż - dlaczego by
                            nie? :)))
                            • teklat Re: No comment 24.05.05, 14:28
                              Nie czytałam tego artykułu, bo nie miałam czasu, ale czuję, co tam może być.
                              Mam pytanie:
                              Czy konserwatyzm uważasz za jedynie słuszną drogę do rozwiązywania wszelkich
                              dylematów?
                              • caro333 Re: No comment 24.05.05, 14:55
                                Nie.Konserwatyzm, to światopogląd,który moim zdaniem zaleca daleko posuniętą
                                nieufność wobec "postępu".:)))Konserwatyści twierdzą też,że dylematy należy
                                rozwiązywać w sposób ewolucyjny,nie rewolucyjny i ponadto,że człowiek się nie
                                zmienił od czasu stworzenia.Zmieniły się dekoracje,które sam sobie
                                budował.Wszystko już było.Wieża Babel też...
    • atob Re: No comment 25.05.05, 01:14
      Jednak liczne organizacje walczące o prawa gejów i lesbijek krytykują to, że
      telewizja bardzo często kamufluje faktyczną orientację seksualną filmowych
      bohaterów. Amerykańskie czasopismo dla homoseksualistów „The Advocate”
      przedstawiło nawet długą listę takich postaci, wśród których znajdują się m.in.
      dziwaczny Eddie Munster z „Rodziny Potwornickich”, nierozłączni Ernie i Bert
      z „Ulicy Sezamkowej” oraz ułożony Felix Unger z telewizyjnej wersji „Dziwnej
      pary”.

      tygodnikforum.onet.pl/1229880,0,9064,,2,artykul.html

      Co na to Jim Henson ?
      • kuczman Re: Matka "Gazeta" przemowila 25.05.05, 12:44
        I nawet cala strona golych piersi podana jako przyklad.
        Agnieszka Graff i Izabella Kowalczyk to calkiem madre babki moim zdaniem.
        Temat jak najbardziej pasujacy do naszych wypowiedzi ostatnio i chyba moge sie
        pod tym artykolem podpisac ze spokojnym sumieniem.
        serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,2728042.html
        • teklat Re: Matka "Gazeta" przemowila 25.05.05, 13:35
          Interesujące, chociaż wprowadza troche zamętu. "Seks - tak, seksizm - nie" to
          jest coś, co można byłoby dedykować niejednemu z piszących tu panów. Chociaż
          zgadzam się, że to działa w obie strony, zresztą w artykule są pokazane
          przykłady, które mnie tez drażnią swoim seksizmem skierowanym przeciwko
          mężczyznom.
          Powiem tak: jestem przeciwko powstawaniu jakiegos dziwacznego tworu pt. komisja
          moralności, bo za chwile okaże się, że żądzą nami taligowie (skrzyżowanie
          talibów z Ligą Polskich Rodzin), ale chcę miec prawo do głośnego mówienia, o
          tym, co mnie samej się nie podoba i do tego, by nikt mnie wtedy nie obrażał
          posądzeniami o nadmierną pruderyjność. Kiedyś, przy okazji, którą chyba wszyscy
          pamiętamy, była tu zresztą mowa o wolności słowa...
          A co do sztuki i tego, co nią jest lub nie jest - o tym chyba zadecydują
          następne pokolenia. My się tego nie dowiemy. Tak było ze sztuką Van Gogha,
          który umarł w biedzie, Vermeera, o którym zapomniano na ponad sto lat, czy
          Norwidem, który zmarł w przytułku.
          Tymczasem w zadziwieniu oglądamy piramidę wypchanych zwierząt, zbudowany z
          klocków lego KL Auschwitz, kobietę obierającą w "Zachęcie" ziemniaki czy inne
          wytwory śmieciosztuki.
          Dobrze chociaż, że nie istnieje już podział na malarstwo i malarstwo
          kobiet...:))))
          --
          Nie możemy przewrócić wszystkiego do góry nogami dla wygody myszołowa
          • teklat Re: Matka "Gazeta" przemowila 25.05.05, 13:36
            Lubonko, poprawiam sie natychmiast... RZądzą, nie żądzą... Łomatko!@!!!!!
          • qwerty.tarnow Re: Matka "Gazeta" przemowila 25.05.05, 13:46
            Ja z podziwianiem obrazków zatrzymałem się na tym etapie, gdzie na obrazie
            widać czy postać to pan czy pani i wiadomo o co chodzi.
        • caro333 Re: Matka "Gazeta" przemowila 25.05.05, 14:35
          Łomatko,nie chce mi się czytać!Takie długie?!Biusty - OK!!:)
      • caro333 Re: No comment 25.05.05, 15:08
        Rzuciłem tylko okiem na ten artykuł i zastanawiam się, czy cały ten hałas wokół
        homoseksualizmu to wynurzanie się góry lodowej w związku z większą tolerancją
        społeczeństw,czy swego rodzaju demonstracyjna ekstrawagancja,moda?...Ale
        przecież już starożytni mówili - "raz dziewczynka,raz chłopaczek,żeby życie
        miało smaczek"..więc o oryginalności i odkrywczości nie może tu być mowy.A może
        matka natura czuje się oszukana przez medycynę-brak doboru naturalnego-i tak
        knoci w tych genach,że coraz większa liczba ludzi ma problemy z własną płciową
        tożsamością?...Ja rzuciłem uprawianie sportu(judo)ze względu na konieczność
        ciągłego "przytulania się " do spoconych chłopcow i wdychania związanych z tym
        zapachów:((((((
        • qwerty.tarnow Re: No comment 25.05.05, 16:30
          caro333 napisał:
          > Ja rzuciłem uprawianie sportu(judo)ze względu na...

          Podzielam pogląd. To już lepiej wsiąść w lecie do zatłoczonego autobusu, bo
          przynajmniej tam przekrój populacji będzie większy i kto wie - może akurat
          trafi się obok jakaś młoda "dwudziestka" w skąpym letnim stroju i wesprze się
          na nas w tym ścisku. ;-)
          • lemuriza Re: No comment 25.05.05, 21:08
            no trzeba było wybrać sport mniej kontaktowy:)
            • caro333 Re: No comment 27.05.05, 08:54
              Grałem trochę w piłkę ręczną i bardzo lubię tę dyscyplinę:))
              • caro333 Re: No comment 27.05.05, 12:36
                No,ale przecież najważniejsze było i jest - żeglarstwo.Zaczynałem od szaleństw
                na wyczynowej,sklejkowej łódce "Hornet".:)))
                • kuczman Re: No comment 27.05.05, 12:53
                  Nooo... ja tez uwielbiam!
                  2.5m slizgacz i 115hp Mercury burza krew w zylach;))
                  • caro333 Re: No comment 27.05.05, 13:33
                    A jeżeli obok siedzi coś ładnego i zafascynowanego...można polubić.Ale ja wolę
                    ciszę i gwizd wiatru w wantach...:))
                    • teklat Re: No comment 27.05.05, 13:56
                      czym zafascynowanego?
                      • caro333 Re: No comment 27.05.05, 15:31
                        No,jak to czym!!!??? Sternikiem!!!(te 115 hp w mercurym też może troszkę
                        fascynować...) Ty oczywiście zaraz napiszesz,że to niemożliwe,żeby w ryku
                        silnika i szumie wody zafascynować się facetem ogorzałym,co krzepko ster
                        dzierży w mocarnych dłoniach, a wiatr mu włosy(na piersi)
                        rozwiewa...Jednakowoż..są przykłady..Prawda,kuczman?:))
                        • caro333 Re: No comment 27.05.05, 15:32
                          PS.Wiecie co?.. ale nam wątek skręcił...Może się gdzieś z tym zafascynowaniem
                          przeniesiemy?:))
                          • teklat Re: No comment 27.05.05, 15:35
                            Gdzie?
                            Weźcie qwerty'ego. Nawet wbrew jego woli :))))
                            • qwerty.tarnow Re: No comment 27.05.05, 15:37
                              Jeszcze mnie utopią, bo ja pływać nie umiem. Więc dla dobra forum (bo mam
                              dostęp do moderacji pełny) - lepiej nie. :-P
                            • caro333 Re: No comment 27.05.05, 15:38
                              Zdało by się!!!A może Iza by Go na ramę zabrała,albo Slav?:))
                              • qwerty.tarnow Re: No comment 27.05.05, 15:40
                                Na ramę roweru? Chyba Cię pogięło (a rower też by pogięło po takiej podróży)!
                                • caro333 Re: No comment 27.05.05, 15:43
                                  Dawniej się laski na ramę brało! Nawet,jak to damka była!:))))))))Ale to nie
                                  przytyk do Ciebie,tylko echo dawnego dowcipu.:)))))
                                  • qwerty.tarnow Re: No comment 27.05.05, 15:45
                                    Teraz względy bezpieczeństwa nie pozwalają - bo to do wypadków wielu
                                    prowadziło - w różnych sferach... ;-)
                                    • teklat Re: No comment 27.05.05, 15:48
                                      no tak... i w tym watku wszystko sie konczy na bezpieczeństwie narządów,,,
                                      Echhhhh... A powiedzenie "jest ryzyko - jest zabawa" mówi Ci coś, Qwerty?????
                                      • qwerty.tarnow Re: No comment 27.05.05, 15:51
                                        Nie. Ja się tam po zabawach i innych desktop- (czyt. disco-) -tekach nie
                                        włóczę...
                                        • caro333 Re: No comment 27.05.05, 15:53
                                          Inna wersja (dla biznesmenów) "kto się strat boi - zysków nie ogląda!"
                                          • qwerty.tarnow Re: No comment 27.05.05, 15:59
                                            Biznesmenem nigdy nie chciałem być, wobec czego aforyzm akurat chybiony. :-P
                                        • teklat Re: No comment 27.05.05, 15:55
                                          A szkoda, że sie czasem nie powłóczysz. To też jest dla ludzi i czasem poszerza
                                          horyzonty. Byle stosować w dawkach sensownych. Wszystkiego warto spróbować.
                                          Disco też!
                                          • caro333 Re: No comment 27.05.05, 15:56
                                            Ja też nie chodzę na disco...:((( Ale toż to ruja i porubstwo!!!:))))Nie
                                            uchodzi,panie święty,nie uchodzi...:)))
                                            • teklat Re: No comment 27.05.05, 15:59
                                              Eeeee... idę stąd, niemrawce.
                                              Pewnie nie umiecie tańczyć i stąd Wasza awersja do disco.
                                              Ot co.
                                              • qwerty.tarnow Re: No comment 27.05.05, 16:01
                                                Wolny, wolny, szybki, szybki - tyle z kursu pamiętam. Ale co to było to za nic
                                                w świecie nie wiem...
                                              • caro333 Re: No comment 27.05.05, 16:03
                                                COOOOOOOOOO????????? Ja nie umiem tańczyć!!!??? Ja na ostatnich wczasach
                                                zostałem mistrzem turnusu!!!A na balu VIP-ów w moim grodzie(przypadkowo wzięty
                                                za zaproszonego gościa)wygrałem konkurs o całusa prezydentowej!Ha!Z żoną
                                                lokalnego trzymacza władzy!Ha!
                                                • caro333 Re: No comment 27.05.05, 16:04
                                                  A uklepcie tam na Marcince trochę pola na twardo to ja Tekli udowodnię!!!Tereso!
                                                  Czy potwierdzisz?
                                                  • teklat Re: No comment 27.05.05, 16:08
                                                    No dobra. Zobaczymy.
                                                    Do Qwerty'ego: Uczyli Cie albo tanga, albo fokstrota. Zależy, co było dalej.
                                                  • teklat Re: No comment 27.05.05, 16:09
                                                    Trzeba tylko znaleźć jakąś prezydentową, bo Caro bez nagrody chyba ani
                                                    rusz.. :))
                                                  • caro333 Re: No comment 27.05.05, 16:11
                                                    Może być przedstawicielka związku zawodowego czarownic,to jest dobrych
                                                    wróżek,oczywiście...:)W nagrodę może mnie przewieźć na miotle!:))
                                                  • qwerty.tarnow Re: No comment 27.05.05, 16:11
                                                    A więc jak widać świetne kawałki na dyskotekę. :-P
                                                    Co było dalej - nie pamiętam. Ale takie nazwy coś mi mówią. ;-)
                                                • qwerty.tarnow Re: No comment 27.05.05, 16:10
                                                  Tak jak w reklamie Tak-tak-a? "Jezdem królem parkietu i tu... okolycy" - minuta
                                                  tylko 50 gr + VAT. :-P
                                                  • caro333 Re: No comment 27.05.05, 16:18
                                                    Yes,yes!!!!:))))
                                                  • qwerty.tarnow Re: No comment 27.05.05, 16:22
                                                    Chyba się nie zrozumieliśmy - dodam, że tam było jeszcze: "minuta ileśtam
                                                    groszy, więc możesz gadać dowoli i byle co". :-D

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka