Dodaj do ulubionych

Wszyscy razem

08.09.08, 10:30
Masakra.

Co dziesiąty Polak ma stałego kochanka. Obie płcie zdradzają tak samo - wśród
nas żyje niewidzialna armia 'drugich mężów i żon'.
Obserwuj wątek
    • nett1980 Re: Wszyscy razem 08.09.08, 12:49
      Hmm mmm a co w tym dziwnego?
      Dzieci takich rodzicow sa troche "potrzaskane" i neurotyczne,
      zwlaszcza jesli odkryja to, gdy sa male, ich bezpieczny swiat sie
      rozpada. Ja dziele zycie na przed i po odkryciu- "Drogi Muminku, juz
      nic nie mialo byc jak dawniej..."
      • ex Strasznie chaotycznie napisany tekst 09.09.08, 05:20
        Jacek, brat Magdy, syn Janusza, poznal Marie, corke Jadzi u wujka
        Michala, gdy przywiozla cos od Basi. Natychmiast sie pokochali...

        tak zrozumialy jest mniej wiecej ten tekst. czy nikt tego nie czytal
        przed publikacja?
        • kretynofil Dokladnie, co za kretynka ostatnia to pisala! 09.09.08, 06:14
          Jasna cholera, ciekawy temat, ale tak podany, ze kompletnie niestrawny. Na
          poczatku jeszcze dalo sie to czytac, ale przy trzeciej historii odpadlem...

          Jakas Zosia, jakas Lilka, Stefka, Franek, do ku*wy nedzy! Wojna, ruscy,
          kaszubka, wczasy, dzisiaj, wczoraj, 18 lat, 40 lat, oliwkowa cera. Belkot
          niemilosierny...

          I to maja byc Wysokie Obcasy? Ja potrafie zrozumiec jarmarczny styl, celowy
          chaos - ale nie, do jasnej cholery, w takim artykule. Nie ma to zadnego zwiazku
          z tematem, niczego to nie wnosi, a poczucie zagubienia nie ma zadnego
          uzasadnienia... Jesli autorce wydawalo sie ze bedzie bardziej artystycznie, to
          sie grubo pomylila :)

          Jak to ktos madry napisal tu kiedys na forum:

          Jeszcze troche i na pierwszej stronie GWna zobaczymy taki naglowek
          "Yo, ziomy, na obwodnicy pierdykly sie wczoraj dwa auta!"

          ----------------------------------------------

          Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
          internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
          perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
          lektury :)
          • adamschodowy ahaaaa, więc to były trzy różne historie? 09.09.08, 08:33
            to teraz już kumam :))
            • maciekamigo A kto z kim mieszkał, gdzie i w czyim domu? :) 09.09.08, 11:37
              Przestałem czytać w połowie tekstu
              • adamo64 to zwykly..... 09.09.08, 15:07
                ku..arz !!! Bedzie sie usorawiedliwial, ze mezczyzna to prosta
                maszyna. Moze i on jest prostakiem i h.j nim rzadzi. Ale nie wszyscy
                mezczyzni sa prostymi maszynami. Tfuuuu
                • aro7 dosłownie idzie ocipieć.. 09.09.08, 17:05
                  od tego :)
                  • smutny1970 A wszystko przez babską zaborczość i pazerność !! 09.09.08, 17:18
                    Bo każda chce mieć tylko na własność !!!

                    Wszystko było OK a potem co ?? Totalny rozpad !!! :)))
                    • keradk Re: A wszystko przez babską zaborczość i pazernoś 09.09.08, 21:39
                      typowy tekst wysokich obcasow GWna - totalnie jednostronny i
                      maksymalnie feministyczny. az zal bierze...
          • kati1973 Re: Dokladnie, co za kretynka ostatnia to pisala! 09.09.08, 09:55
            Chyba z trzy razy wracałam się do imon, żeby zakumać o co chodzi :P.
            Żeby chociaż jakoś oddzielili czytelniej, te historie;)
            • ready4freddy Re: Dokladnie, co za kretynka ostatnia to pisala! 09.09.08, 11:34
              pogratulowac zdolnosci analitycznych, ja sie wykladam na trzeciej historii, tej
              o plecach ojca-melomana. tam juz naprawde nic nie rozumiem, kto, z kim i ile ich
              wszystkich jest :O
          • pink.pink Re: Dokladnie, co za kretynka ostatnia to pisala! 09.09.08, 10:33
            Ja odpadłam przy drugiej opowieści. Temat ciekawy i bardzo na
            czasie. Wielu z nas ma kochanków i kochanki i wciąż za czymś gonimy
            nie wiedząc czego chcemy.
            • homard Re: Dokladnie, co za kretynka ostatnia to pisala! 09.09.08, 10:38
              juz myslaem ze jestem glodny i mam problemy z czytaniem ze zrozuminiem
              • syn_jana @: ex, kretynofil, homard - dzięki :) 09.09.08, 13:29
                Zgadzam się co do chaotyczności tekstu, a przy okazji czytając Wasze komentarze
                uśmiałem się do łez - dzięki za "zrobienie mojego dnia", jak mówią anglosasi! :)
                (od dawna szukam dobrego polskiego tłumaczenia tego zwrotu, ale wszystkie są
                takie jakieś niezgrabne).
                • wiek_chrystusowy Re: @: ex, kretynofil, homard - dzięki :) 09.09.08, 13:48
                  dolaczam sie do podziekowan :)) Artykul beznadzieny, komentarze - bezcenne :)))
                  • kotdachowy Re: @: ex, kretynofil, homard - dzięki :) 09.09.08, 14:47
                    to w ogole ten tekst byl o czyms??
                    • nett1980 Re: @: ex, kretynofil, homard - dzięki :) 09.09.08, 19:57
                      Chyba o tym(wg wiekszosci komentujacych), ze forma przerosla tresc.
          • asia_asia Re: Dokladnie, co za kretynka ostatnia to pisala! 09.09.08, 18:15
            Już myślałam, że tylko ja taka niekumatka. Albo naiwnie myśląca, że jednak tych
            osób nie było po 3 w związku, tylko to jest opis haremu..
            ;-) autorka chciała ciekawie, intrygująco, a przedobrzyła i wyszło chaotycznie,
            irytująco...
            Czytam po raz 3 i do teraz nie wiem, która była żoną prawnika i kto tam był
            alkoholikiem a kto leczył...

          • gdotb Re: Dokladnie, co za kretynka ostatnia to pisala! 15.11.08, 01:37
            Podpisuje sie pod tym, bo tez mnie krew zalala, jak to czytalem. Pierwsza czesc
            - ok. Nagle temat zupelnie inny, inna opowiastka, ale bez zadnego widocznego
            oddzielacza. Tu juz musialem zdania czytac po kilka razy, zeby wiedziec oso
            chodzi. Trzecia historia to juz porazka totalna.

            Jesli ten styl pisania mial usosabiac chaos w rodzinach bohaterow, to sie ku...
            znakomicie wam udalo.
        • wejsunek2 tekst faktycznie niby dynamicznodramatyczny 09.09.08, 07:41
          ale poszarpanozagmatwany w czytaniu... ktoś kogoś naśladuje ale
          kiepsko mu to poszło... może autor ma zbytnie osobiste
          odniesienie... a to temat powszechny.. pewnie w połowie par bzyka
          się też coś na boku...
        • dalton78 Re: Strasznie chaotycznie napisany tekst 09.09.08, 10:21
          racja. Trzeba byo jeden przpadek opisać bo az się zmęczyłem a i tak
          nie wiem kto z kim co złego komu Antka Szfagra Konia Siostrzenica
          Córki Jej Siostry Przyrodniej.
        • hanwon4 Re: Strasznie chaotycznie napisany tekst 09.09.08, 11:34
          Bycie z dwoma kobietmi jednocześnie to rodzaj symulacji
          matematycznej.Trzeba do tego podejść ze spokojem.Badania wymagają
          czasu i cierpliwości.
        • ind-ja anki hanki kochanki 09.09.08, 23:50
          dokladnie,srutki tutki z ktorych trudno cokolwiek zrozumiec.Tylko
          tyle,ze kazde z nich mialo kochanke/kochanka,trzecia
          rodzine,dziesiate dziecko i bla bla bla...takie teksty sieja tylko
          niepokoj we mnie.A przeciez nie ma recepty na utrzymanie
          szczesliwego zwiazku az do smierci.Tak patrze i wierze,ze ten jedyny
          pozostanie nim do konca.Komu mam ufac jak nie jemu?
    • kamcha84 to nie az takie dzinwe bo... 09.09.08, 02:13
      ...podobno w Europie zachodniej(a u nas tez juz powoli do tego
      dochodzi) co 10 dziecko ma innego tatusia niz tego ktorego uwaza za
      tatusia... jednym slowem mamusia dala komus innemu a potem jest do
      meza: "kochanie bedziemy mieli dzidziusia"...
      • pmww Re: to nie az takie dzinwe bo... 09.09.08, 07:48
        Nie co 10 tylko co 3... taka ludzka natura i nic tego nie zmieni.
        • vanessa14 Re: to nie az takie dzinwe bo... 09.09.08, 11:25
          Nie co 10. ani co 3., ale co 20. i badania dotyczyły rodzin z klasy
          średniej i to jednego państwa.
          • smutny1970 Wszystkie dzieci nasze są ... 09.09.08, 17:21
            ... nasze: hydraulików, inkasentów i listonoszy ;))
          • ar.co Re: to nie az takie dzinwe bo... 13.09.08, 20:21
            W USA w wyniku badań genetycznych wyszło, że co 3 - w związku z czym
            badania przerwano.
      • ludwigvanbeethoven Re: to nie az takie dzinwe bo... 09.09.08, 11:56
        Co 10 te dziecko? Moja droga mieszkam w Danii i w klasie mojej corki
        na 10 dzieci 5 ma tzw pap rodzicow (gdzie matka albo ojciec nie sa
        biologicznymi)Jedna z kolezanek ma ojca gdzies tam,siostra ma
        swojego ojca,a matka ma juz 3 partnera....Jak sie rozmawia to trudno
        ustrzelic o ktorym mowa...
        • praktyczna Re: to nie az takie dzinwe bo... 09.09.08, 15:14
          A nie mylisz Dobrodziejko tzw. kukulczych dzieci z dziecmi ze
          zwiazkow "rozpadlych" ?
    • xs550 kwestia preferencji 09.09.08, 05:44
      A co w tym zlego, ze ma sie wiecej niz jednego partnera? Dla jednych bycie tylko z jedna osoba jest OK a dla innych nie. To tylko kwestia preferencji. Ci ktorzy chca innym narzucic swoj punkt widzenia w tych sprawach sa idiotami.
      • zdanka1 Re: kwestia preferencji 09.09.08, 07:56
        Skoro to jest kewstia preferencji, to równiez i kwestia uczciwosci.
        Zatem skoro lubisz mieć dwóch facetów lub dwie babki, bo nie wiem,
        jakiej jestes płci, to moze zapytaj pierwszej lub pierwszego czy
        nie bedzie mu przeszkadzalo, jak będzie tez drugi i czy twoje
        preferencje nie rozpie.. zycia twojemu partnerowi. A drugiemu
        nadmień , z ejest tez pierwszy.
        Jak zapytasz i się zgodzi - realizuj swoje preferencje do końca
        zycia. Ludziom powoli pieprzy się w głowach - o ile samą zdradę
        jeszcze rozumiem, to posiadanie do tego jeszcze drugiej rodziny
        przez lata, swiadczy po prostu o tym, z e jest się kawałem gnoja, co
        oczywiscie tlumaczy się " bo nei chciałaem skrzywdzić", a naprawdę
        znaczy " bałem sie o swoja dupę i było mi dobzre w tym układzie"
        • adamschodowy Re: kwestia preferencji 09.09.08, 08:43
          uważasz że kobiety rzadziej się boją o sytuację swoją (materialną, dzieci...) i
          w związku z tym częściej się spowiadają ze swoich wyskoków mężom?
          • zdanka1 Re: kwestia preferencji 09.09.08, 09:41
            Przeczytałeś to co zostało napisane powyzej?
            Chyba nie.
            Sprawa dotyczy obu płci wtym samym stopniu

            A co do kobiet - ile znasz kobiet mających jenocześnie dwie rodziny
            jak wspomniany facet i tym samym krzywdzących dwie kobioety naraz
            latami, bo ja jakoś chyba zadnej.
            • darr.darek LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 13:50
              zdanka1 napisała:
              > Sprawa dotyczy obu płci wtym samym stopniu

              Prawda.

              > A co do kobiet - ile znasz kobiet mających jenocześnie dwie rodziny
              > jak wspomniany facet i tym samym krzywdzących dwie kobioety naraz
              > latami, bo ja jakoś chyba zadnej.

              W przypadku kobiet-oszustek mamy do czynienia jeszcze gorszą formą niszczenia
              życia małżonkowi. Zwyczajnie, robią dziecko z gachem a mężowi mówią, że to
              małżeńskie.
              O ile wiele osób jest w stanie rozwieść się bez problemów psychicznych, o tyle
              chyba żaden mężczyzna nie przyjąłby łatwo informacji po latach, że wychowywał
              nie swoje dzieci lecz dzieci jakichś gachów.
              Mnie ten problem nie dotyczy, jestem za to wdzięczny żonie i nie mógłbym dokonać
              podobnego (choć mniejszego) oszustwa życia w dwóch rodzinach. Kwestia uczciwości
              - albo jasno przedstawić żonie temat przed tworzeniem drugiej rodziny albo nigdy
              nie zaczynać takiego oszustwa.

              P.S. A dlaczego lewicowe lewo jest winne ?
              Ano dlatego, że takie oszustwo przypisania dziecka do innego mężczyzny nie jest
              traktowane jako oszustwo w państwach rządzonych przez lewicową hołotę ustawodawczą.
              W Korei Południowej był proces, po którym kobieta musiała zwracać ex-mężowi
              nakłady finansowe poniesione na wychowywanie nie jego dziecka.
              A w Europie lewicowa posłanka niemiecka proponowała projekt, aby ... karać
              więzieniem mężczyzn, którzy bez wiedzy kobiety zdecydują się na sprawdzanie
              pokrewieństwa genetycznego ze "swoim potomkiem". Tutaj niestety rządzi Czerwona
              Hołota.



              • zdanka1 Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 14:04
                Coś ci powiem. Nie ma czegoś takiego jak jeszcze gorsza forma
                niszczenia zycia małzonkowi- obie są złe.

                Natomiast mysle sobie tak na marginesie, ze jesli facet wychowuje
                dziecko od urodzenia i dowiaduje się, kiedy jego syn ma 25 lat, ze
                to nie jego biologiczne dziecko , to mimo wszystko to naprawde jest
                jego dziecko - bo ojcem jest ten kto wychowuje i ten kto kocha.

                A jesli ta informacja doprowadza do tego, z e nie chcesz znać z dnia
                na dzien własnego dziecka , to po prostu nie liczysz sie z tym, ze
                własnie zabijasz psychicznie cżłowieka, dla którego byłeś przez 20
                czy ileś lat ojcem, wzorem itp ...Mozesz oczywiscie domagać sie
                zwrotu nakładów poniesionych za wychowanie, ale to naprawdę tak,
                jakbyś własnemu synowi powiedział, z e załujesz, ze zyje i ząłujesz
                kazdej chwili, którą z nim spędziłeś przez ostatnie 20 lat.
                to jest po prostu forma morderstwa psychicznego. Gorzej to jzu chyba
                tylko gwałcić własną córkę i robić jej dzieci...
                • darr.darek Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 15:18
                  zdanka1 napisała:
                  > Natomiast mysle sobie tak na marginesie, ze jesli facet wychowuje
                  > dziecko od urodzenia i dowiaduje się, kiedy jego syn ma 25 lat, ze
                  > to nie jego biologiczne dziecko , to mimo wszystko to naprawde jest
                  > jego dziecko - bo ojcem jest ten kto wychowuje i ten kto kocha.
                  > A jesli ta informacja doprowadza do tego, z e nie chcesz znać z dnia
                  > na dzien własnego dziecka , to po prostu nie liczysz sie z tym, ze
                  > własnie zabijasz psychicznie cżłowieka

                  Zdanka, czy Tobie muszę tłumaczyć od podstaw jak wygląda życie i "życiowe"
                  reakcje kobiet oszukujących swoich "byłych" ?
                  Słyszałaś o tym, że w państwach rządzonych przez Czerwoną Hołotę miliony kobiet
                  zabraniają po rozwodzie kontaktu ex-męża z dziećmi. Owszem, popełniają "jakies
                  tam" przestępstwo, jednak praktyka prawna (lewna) jest taka, że żadna z tych
                  milionów kobiet w Europie nie poszła za to do więzienia.
                  A o tym, że w panstwach lewicowej hołoty ustawodawczej mężczyzna nie ma szan na
                  przejęcie dzieci opieką pewnie już słyszałaś.

                  No i wracając do tematu, owa praktyka "życiowa" pewnie wygląda w ten sposób, że
                  takie matki powoli przygotowują dziecko do informacji, że ten "jeleń", którego
                  nie wpuszczają za próg to koleś złapany "legalnie w małżeństwie" na alimenty, a
                  dziecko ma już zrozumieć, że przypadkowy gość, który nie jest prawdziwym ojcem
                  dziecka nie miał prawa się spotykać z dzieckiem.

                  To pewnie jeden z wielu scenariuszy jakie są dopisywane do pierwotnego oszustwa
                  kobiet-oszustek.

                  Jeśli Ci się wydaje, że pokrewieństwo genetyczne nie ma żadnego znaczenia, to
                  prześledź historie takie jak historia dwóch rodzin domagających się 2 mln
                  złotych za podmienienie dzieci przed ponad 30 laty. Ja zapamiętałem najbardziej
                  wypowiedź jednego z rodzicieli: "po poznaniu prawdy (o podmianie dzieci) całe
                  nasze życie się popieprzyło".



                  • kretynofil Ale Ty jestes zalosny... 09.09.08, 15:27
                    Dopisalbym cos jeszcze, ale po prostu nie daje rady. Brzuch mnie boli ze smiechu :)

                    Spisek kobiet polujacych na alimenty :)

                    Ku*wa, dawno sie tak nie usmialem. Stary, Ty masz takie kompleksy, ze
                    wystarczyloby do obdarowania nimi Armii Czerwonej i jeszcze by troche zostalo :)))))

                    A tak na powaznie, to ja jestem nienormalny. Wiem o tym i nie przeszkadza mi to
                    - ale to co prezentuje soba ten gosc mnie przeraza. Ja sobie nie wyobrazam jak
                    tragicznie trzeba miec nasrane w zyciu i w glowie, co trzeba przejsc i jak
                    bardzo siebie nienawidzic, zeby wygadywac takie brednie jak ten zlamas...

                    ----------------------------------------------

                    Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
                    internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
                    perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
                    lektury :)
                  • bubster no tak 09.09.08, 15:31
                    wszystkiemu winni są Żydzi, Masoni i cykliści :-)
                  • tysiamama21 Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 16:03
                    też mi sie wydaje, że by mi sie popieprzyło. Po prostu za wszelką cenę
                    chciałabym dostać oba dzieciaczki po opiekę, to własne i wychowywane. Myślę, że
                    nie mogłabym spać po nocach ze zmartwienia, czy się krzywda nie dzieje mojemu
                    biologicznemu dziecku...
                    • darr.darek Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 17:11
                      tysiamama21 napisała:
                      >też mi sie wydaje, że by mi sie popieprzyło. Po prostu za wszelką cenę
                      >chciałabym dostać oba dzieciaczki po opiekę, to własne i wychowywane. Myślę,
                      >że nie mogłabym spać po nocach ze zmartwienia, czy się krzywda nie dzieje
                      >mojemu biologicznemu dziecku...

                      Normalni ludzie czują intuicyjnie jaką tragedią byłyby oszustwa przy
                      przypisywaniu rodzica lub podmiany dzieci. Lewi mają w tym temacie łby zalane
                      lewacką ideologią pod tytułem "wszystkie dzieci są nasze" i stąd wychodzą takie
                      ich kretyńskie pytania ("jakie to ma znaczenie ?") co do genetycznego
                      pokrewieństwa z dzieckiem.

                      Obcy, który mówiąc o moich dzieciach wygłosiłby by hasło "wszystkie dzieci są
                      nasze", taki obcy dostałby ode mnie w zęby.

                      P.S. Hasło "wszystkie dzieci są nasze"; Pawka Morozow jako państwowy bohater i
                      wzór dziecka wydającego swych rodziców do łagru; koncepcje wychowywania
                      wszystkich dzieci przez państwo - wszystko to już było ćwiczone 90 lat temu u
                      lewicy bolszewickiej, zanim trafiło na podatny grunt ideologiczny w Europie
                      Zachodniej.


                      • zdanka1 Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 18:58
                        Wiesz co, normalni ludzie nie dzielą ludzi na lewicowców i
                        prawicowców, bo to już wskazuje, z e nie sa normalni.

                        Napisąłam ci jasno, jak ojciec dowiadując się o tym, z enie ejst
                        biologicznym ojcem dziecka, nie chce go znać z dnia na dzień to
                        wąłsnie zabił swoje dziecko psychicznie. A ty mi piszesz, ze lewacy
                        uwazają , ze wszystkie dzieci są nasze itp, idt , ble, ble...Sorry,
                        ale mogę rozmawiać z ludzmi, nie rozmawiam z ideologami.
                        • darr.darek Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 19:49
                          zdanka1 napisała:
                          > Napisąłam ci jasno, jak ojciec dowiadując się o tym, z enie ejst
                          > biologicznym ojcem dziecka, nie chce go znać z dnia na dzień to
                          > wąłsnie zabił swoje dziecko psychicznie. A ty mi piszesz, ze lewacy

                          Pisałaś nie na temat. Każdy normalny wie, że nie karze się dziecka za to co
                          zrobiła jego matka. Każdy normalny wie, że w rodzinie, w której zostałoby
                          ujawnione takie oszustwo wiele rzeczy w relacjach rodzinnych zaczęłoby się
                          zmieniać i nie dlatego, że oszukany mężczyzna tego by chciał.
                          Normalni nie zerwaliby więzi z przyjacielem, gdyby dowiedzieli się, że był
                          potomkiem gwałciciela z jakiejś niemiecko-ukraińsko-łotewskiej hołoty SS
                          likwidującej w 1944 Powstanie Warszawskie. Syn i córka są kimś zdecydowanie
                          więcej niż tylko przyjacielem.

                          Temat nie jest o tym jak najlepiej można się zachować. Analogicznie niewiele
                          byłoby do komentowania w opisanych w artykule historiach, gdyby "wszyscy"
                          zamieszkali razem, dwie kobiety podeszłyby wyrozumiale z machnięciem ręką na
                          "przygody mężczyzny" a wszystkie dzieci radowałyby się po miesiącu, że mają
                          takie fajne rodzeństwo przyrodnie w jednym domu.

                          Temat był o tym, że nie tylko mężczyźni potrafią popsuć życie swojej rodzinie
                          (jak napisałaś wcześniej) - żony-oszustki potrafią w analogicznej sytuacji
                          zniszczyć życie w gorszy sposób niż mężowie-oszuści. Nie moją winą jest, że
                          chciałaś polemizować z tak oczywistą wiedzą o życiu i że wątek się tak rozciągnął.


                          • bajgla Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 20:40
                            darr.darek napisał:
                            >
                            > Temat był o tym, że nie tylko mężczyźni potrafią popsuć życie swojej rodzinie
                            > (jak napisałaś wcześniej) - żony-oszustki potrafią w analogicznej sytuacji
                            > zniszczyć życie w gorszy sposób niż mężowie-oszuści.

                            Ale dlaczego bardziej? Dlatego, że ty tak uważasz?
                            • darr.darek Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 21:47
                              bajgla napisała:
                              > darr.darek napisał:
                              > > Temat był o tym,że nie tylko mężczyźni potrafią popsuć życie swojej rodz
                              > > (jak napisałaś wcześniej)- żony-oszustki potrafią w analogicznej sytuacj
                              > > zniszczyć życie w gorszy sposób niż mężowie-oszuści.
                              >Ale dlaczego bardziej? Dlatego, że ty tak uważasz?

                              Dlatego bardziej, bo w tym modelu żony-oszustki nie ma miejsca na happy end, nie
                              ma miejsca na propozycję żony wspólnego mieszkania we trójkę i z ukrytymi przed
                              mężem dziećmi zrobionymi z drugim mężczyzną. Nie ma nawet miejsca na odejście
                              męża z godnością, ze słowami: "ja zabieram swoje dzieci i odchodzę, a ty możesz
                              się umawiać na wizyty z dziećmi".
                              W tym modelu żony-oszustki wychodzi tylko prawda w postaci ujawnionego
                              oszustwa, że dziecko nie ma tego ojca, którego uznawało za ojca. Oszukany mąż
                              może się i starać o kontakty z tym dzieckiem, ale niewykluczone, że dziecko
                              przestanie się starać o kontakty z byłym mężem swojej puszczalskiej matki.

                              Jeśli ja forsuję potrzebę stosowania prawa zamiast lewa, to to jest właśnie w
                              obronie słabszych.
                              Ja tam pewnie przeżyłbym dłużej niż średnia nawet w dżungli bandytyzmu, bo
                              cherlakiem nie jestem i potrafię przewidywać zachowania innych, również przestępców.
                              Dla siebie nie potrzebowałbym też surowego karania gwałcicieli.
                              Dla siebie nie potrzebowałbym tym bardziej egzekwowania oszustwa wobec
                              kobiet-oszustek, zbyt dobrze to poznałem, aby dać się wkręcić w taki gnój.
                              Jeśli postuluję tworzenie mądrego Prawa i przestrzeganie Prawa, to właśnie dla
                              tych słabiej sobie radzących i dlatego, że tylko w ten sposób mogła powstać
                              cywilizacja i tylko w ten sposób może się rozwijać. Promowanie przez Czerwoną
                              Hołotę oszustów (bo akurat ten czy inny oszust jest bliski ideologicznie
                              Czerwonej Hołocie) to droga na manowce do nędzy i do Trzeciego Świata.


                              • iluminacja256 Re: LEWI stworzyli takie lewo 10.09.08, 16:59
                                >Oszukany mąż
                                >może się i starać o kontakty z tym dzieckiem, ale niewykluczone, że
                                dziecko
                                >przestanie się starać o kontakty z byłym mężem swojej puszczalskiej
                                matki

                                Co ty w ogóle z apierdoły wypisujesz, jakiego meijsca na happy end
                                nie ma? Czy tobie się wydaje, ze wszystkie małazeństwa od razu sie
                                rozwodza , jak coś takiego wypływa? Bzdura. 50% skończy sie własnie
                                happy endem, choc z duzą zadrą w postaci straty zaufania do zony.
                                Skoro opisujesz jakaś swoją sytuację z puszczalską zoną, to napsiz
                                to jasno, a nie przytaczasz jakiś przypadek 3 raz, a nikt w kółko
                                nei wie o co chodzi...Jakies dziecko innego ojca, puszczalska matka,
                                zerwanie pzrez dziecko kontaktów z ojcem - o czym to w ogóle jest ?
                                Umiesz wyartyjułowac jakas historię opisujesz,z bo widze tu jeszcze
                                większy chaos niż w tym reportazu.
                                • darr.darek Re: LEWI stworzyli takie lewo 10.09.08, 21:58
                                  iluminacja256 napisał:
                                  > przytaczasz jakiś przypadek 3 raz, a nikt w kółko
                                  > nei wie o co chodzi...

                                  Kiedyś ci już próbowałem tłumaczyć, że inteligencja to cecha w dużej mierze
                                  wrodzona i łatwość rozumienia przekazywanych treści nie jest darem danym dla
                                  wszystkich.

                              • mala-mi-online Re: LEWI stworzyli takie lewo 10.09.08, 21:18
                                > Dlatego bardziej, bo w tym modelu żony-oszustki nie ma miejsca na
                                happy end, ni
                                > e
                                > ma miejsca na propozycję żony wspólnego mieszkania we trójkę <

                                świetny happy end. pozazdrościć!
                          • morekac Re: LEWI stworzyli takie lewo 11.09.08, 21:46
                            Dlaczego uważasz, że bardziej? Dlatego, że kobieta śmiała zrobic to
                            mężczyźnie? Jak mogła?!
                • mars225 Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 21:01
                  tak to jest najprostsze myślenie takie typowo kobiece że nie ważne kto zrobił a
                  ważne kto wychował czy to nie jest żałosne stwierdzenie? czy aż tak kobieta jest
                  egoistyczna i potrzebująca sponsora że nie może się przyznać do tego co zrobiła?
                  czy musi potem udawać ofiarę że mąż ją zostawił bo urodziła nie jego dziecko?
                  i to nie wina faceta że by odszedł od niej i dziecka, tylko wina KOBIETY, bo to
                  ona pierwsza spowodowała sytuację jaka wynikła a nie jej facet! bo przecież nie
                  on zrobił a ona! to niech ponosi konsekwencje a dziecko niech wie jaką ma
                  cudowną mamusie wtedy.
                  • iluminacja256 Re: LEWI stworzyli takie lewo 10.09.08, 17:05
                    A twoje myslenie jest typowo głupie.

                    Ojcem jest własnie ten,kto wychowuje i wychowuje dobrze.

                    A ty za to chcesz się mscić za zdrade kobiety przez dziecko ) a
                    niech wie, jaka ma mamusię ) i to jest dowód na niedojrzałosc i
                    głupotę. Jak juz napie..sz dzieckiakowi jaka ma mamusię to
                    znienawidzi , kotku, a pzrede wszystkim samo siebie a nei - mamusię,
                    na której chcesz się mscić. Typowe myslenie idioty, który nie ma
                    dzieci.
              • kretynofil Heh, znowu ten kretyn :) 09.09.08, 14:09
                Czesc, dareczku :) Juz myslalem ze ten watek sie skonczyl, bo nic zabawnego sie
                nie dzieje, ale okazuje sie ze cierpliwosc poplaca :)

                > W przypadku kobiet-oszustek mamy do czynienia jeszcze gorszą formą niszczenia
                życia małżonkowi. Zwyczajnie, robią dziecko z gachem a mężowi mówią, że to
                małżeńskie.

                Paradne.

                A co za roznica, zakompleksiony kretynie? Tak Cie strasznie to boli?

                Naprawde, kazdy facet z pogladami prawicowymi musi miec cos nie tak ze swoim
                ptakiem... Co za roznica czy geny sa Twoje czy nie?

                Zadna.

                Ciebie martwi co innego - ze dla "Twojej" kobiety ktos inny wydal sie duzo
                bardziej atrakcyjny, pociagajacy :) Z kim innym chciala miec potomstwo - ale co
                z tego?

                Biedny, Pan I Wladca, ktory okazal sie byc po prostu marnym kochankiem, marnym
                facetem, a ta slaba niewiasta, ktora powinna w niego patrzec jak w obrazek,
                pewnie robi sobie jaja z jego malego ptaszka i niezdarnego kochania przy kawie z
                kolezankami :)

                Och, jak ja kocham prawice plci meskiej :) Kwintesencja frustracji seksualnej,
                stlamszonej dewiacji, niespelnienia i pretensji do calego swiata :))))

                ----------------------------------------------

                Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
                internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
                perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
                lektury :)
                • darr.darek Re: Heh, znowu ten kretyn(Ofil) 09.09.08, 15:03
                  kretynofil napisał:
                  > A co za roznica, zakompleksiony kretynie?

                  Matołku, ustalmy na początku, że ty jesteś kretynem - ująłeś to nawet w swoim
                  przydomku. Ja z kretynami nie chcę się bratać.

                  > Co za roznica czy geny sa Twoje czy nie?
                  > Zadna.

                  hehehe, i dlatego tacy jak ty służą tylko do wychowywania czyichś dzieci (może
                  sam "podrzuciłem" twojej kobiecie i do dziś o tym nie wiem).
                  Dobór puli genowej jest nieubłagany - tacy jak ty wymierają bezpotomnie.

                  > Ciebie martwi co innego - ze dla "Twojej" kobiety ktos inny wydal sie duzo
                  > bardziej atrakcyjny, pociagajacy :) Z kim innym chciala miec potomstwo -

                  Pieprzysz, bidoku, jak potrzaskany. Napisałem wcześniej, że mnie ten problem nie
                  dotyczy, bo nie rozwodziłem się z żoną i wiem, że moje dzieci są moje.
                  A gdyby kiedyś żonie odbiło i poleciałby na kogoś innego (hm, jest sporo młodsza
                  ode mnie, już się boję), to nie byłby już ten sam temat.

                  Nie ten sam temat, bo nie zmieniłoby to faktu, że spotykałbym się nadal ze
                  swoimi dziećmi i nikt nigdy nie powiedziałby im, że "tego gościa to już nie
                  traktujcie zbyt poważnie, bo to nie jest żaden wasz ojciec" (pewnie w takim
                  stylu niektóre "podrzucone" dzieci dowiadują się od matki dlaczego np.
                  zabraniała dzieciom kontaktu po rozwodzie z "tamtym smutnym kolesiem").


                  > Biedny, Pan I Wladca, ktory okazal sie byc po prostu marnym kochankiem,

                  ech, bidoku lewicowy. Mówisz tu własnie o takich jak ty - zwolennikach
                  zakładania kilku rodzin, "bezstresowych" rozwodów i tym podobnych wynalazków
                  lewactwa. Frajerach popierających lewactwo, którzy wychowują podrzucone kukułczo
                  nie swoje dzieci. A takich frajerów jak ty będzie coraz mniej (pula genetyczna -
                  pamiętaj).
                  Ja zawsze ściśle oddzielałem zabawę z dziewczynami od związku z przyszłą żoną.


                  • ready4freddy Re: Heh, znowu ten kretyn(Ofil) 09.09.08, 15:12
                    "Napisałem wcześniej, że mnie ten problem nie
                    dotyczy, bo nie rozwodziłem się z żoną i wiem, że moje dzieci są moje."

                    skad wiesz, ze twoje? juz zbadales?
                    • darr.darek Re: Heh, znowu ten kretyn(Ofil) 09.09.08, 15:21
                      ready4freddy napisał:
                      > "Napisałem wcześniej, że mnie ten problem nie
                      > dotyczy, bo nie rozwodziłem się z żoną i wiem, że moje dzieci są moje."
                      >skad wiesz, ze twoje? juz zbadales?

                      hehehe, co cię tak to ciekawi ? Niezdrowe wścibstwo ?


                  • kretynofil Oooo, to mowi :) 09.09.08, 15:20
                    > Matołku, ustalmy na początku, że ty jesteś kretynem - ująłeś to nawet w swoim
                    przydomku. Ja z kretynami nie chcę się bratać.

                    Nie nick czyni z kogos kretyna, tylko poglady :)

                    > hehehe, i dlatego tacy jak ty służą tylko do wychowywania czyichś dzieci (może
                    sam "podrzuciłem" twojej kobiecie i do dziś o tym nie wiem).

                    Zalosne tak bardzo ze az zabawne :) No coz, pogratulowac malzonce doskonalego
                    wyboru :)

                    Wiesz, podobaloby Ci sie w Iranie - tez panstwo wyznaniowe, a moglbys sie
                    spelniac, moglbys rozladowac swoje frustracje.

                    Oni tam maja policje obyczajowa, ktora pilnuje, zeby wolne kobiety nie spotykaly
                    sie z mezczyznami. Oczywiscie, mezczyzni nie sa pilnowani - jeden plus dla Ciebie.

                    Ale to jest jeszcze lepsze - ostatnio byla historia kobiety, mezatki, ktora
                    spotkala sie na ulicy z bylym chlopakiem. Chciala od niego odebrac zdjecie,
                    ktore mu duzo wczesniej podarowala. Na tej "schadzce" nakryli ich obroncy
                    moralnosci, ktorych mentalnosc ogromnie mi przypomina Twoja.

                    Zaczeli od tego, ze zapakowali oboje do samochodu i wywiezli na pustkowie.
                    Podniecasz sie? Zaczekaj...

                    Potem, jak juz na miejsce dojechali, wyciagneli ich i wielokrotnie zgwalcili
                    kobiete, zeby wyplenic z niej niemoralnosc. Nie, nie spuszczaj sie jeszcze, to
                    nie koniec. Przeciez obiecalem Ci jakis cymes, specjalnie dla Ciebie!

                    Jak juz skonczyli z kobieta, to jeszcze kilka razy zgwalcili tego faceta! Tak!
                    Pomysl - to raj dla takich jak Ty! Nie dosc, ze bys sobie pouzywal z glupimi
                    ci..mi w ramach "obrony moralnosci" i nikt by Ci slowa nie powiedzial, to
                    jeszcze moglbys sobie wreszcie uzyc i w ramach walki ze "zgnilizna europy"
                    poruchac facetow!

                    I teraz ogarnij najlepsze - tam nie rzadzi Czerwona Holota, ktorej sie
                    powywracalo w dupach. Skazana za ten caly incydent zostala ta kobieta! Pomysl!
                    Raj dla Ciebie :)

                    A w kwestii Twoich domyslow co do Najlepszej z Zon - nawet jakby sie nad Toba
                    zlitowala, to i tak bys nie wiedzial co z nia zrobic. Za cienki w uszach jestes
                    :))))

                    > Dobór puli genowej jest nieubłagany - tacy jak ty wymierają bezpotomnie.

                    A to akurat mozliwe, bo nie planuje dzieci :)

                    > Pieprzysz, bidoku, jak potrzaskany.

                    To nie ja zyje w obsesyjnym leku przed zdrada swojej kobiety, wiec to nie ja
                    pieprze jak potrzaskany, zakompleksiony frustracie :)

                    > A gdyby kiedyś żonie odbiło i poleciałby na kogoś innego (...)

                    Twojej zonie juz odbilo. Moze kiedys jej sie poprawi, jak sobie przypomni jak to
                    jest byc z mezczyzna, a nie smiesznym frustratem.

                    > ech, bidoku lewicowy. Mówisz tu własnie o takich jak ty - zwolennikach
                    zakładania kilku rodzin, "bezstresowych" rozwodów i tym podobnych wynalazków
                    lewactwa.

                    Te "wynalazki lewactwa" to oczywiscie wypaczenie. Na szczescie w Iranie
                    funkcjonuje policja obyczajowa w ktorej tacy jak Ty moga bronic spoleczenstwa
                    przed "wynalazkami lewactwa".

                    > Frajerach popierających lewactwo, którzy wychowują podrzucone kukułczo nie
                    swoje dzieci.

                    Wiesz, akurat jestem przekonany ze czesciej to prawica wychowuje czyjes dzieci.
                    Kazda kobieta potrzebuje odrobiny szalenstwa z facetem, ktory nie ma kompleksow
                    i zahamowan. No, ale oszukuj sie dalej.

                    A kontrolnie - testy na ojcostwo juz robiles?

                    > Ja zawsze ściśle oddzielałem zabawę z dziewczynami od związku z przyszłą żoną.

                    Kwintesencja pogladow tzw. konserwatywnej prawicy przeciwnej takim wypaczeniom
                    jak rozwody. Nic dodac, nic ujac.

                    ----------------------------------------------

                    Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
                    internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
                    perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
                    lektury :)
                    • darr.darek Re: Oooo, to mowi :) 09.09.08, 15:56
                      kretynofil napisał:
                      > Wiesz, podobaloby Ci sie w Iranie - tez panstwo wyznaniowe (..)
                      > Oni tam maja policje obyczajowa, ktora pilnuje

                      Blisko lewym.
                      Podobne zwyczaje jak u lewicy bolszewickiej i u narodowych socjalistów.
                      Lewica "nowoczesna" idzie już w tym kierunku od dawna. W Szwecji został
                      uwięziony pastor, który śmiał na mszy zaapelować, aby młodzież o skłonnościach
                      homoseksualnych powstrzymywała się od kontaktów z własną płcią.

                      Całkowite jednak przeciwieństwo konserwatywnego liberalizmu, który w niemal
                      czystej formie istniał jedynie w XIX wieku i dotyczył praktycznie tylko
                      Zjednoczonego Królestwa i USA.

                      Pewnie ta bliskość ideologiczna kazała lewicy zachodnioeuropejskiej wprowadzać
                      imigrację muzułumańską. We Francji i w Holandii już mają z tym "gorąco".

                      • kretynofil Co Ty bredzisz? 09.09.08, 16:03
                        Policja obyczajowa? Terror facetow "broniacych moralnosci" przy uzyciu gwaltow?
                        Co to ma wspolnego z lewica?

                        I co probowales napisac w swoim poscie?

                        Cos Ci sie pokielbasilo, chlopcze...

                        > Pewnie ta bliskość ideologiczna kazała lewicy zachodnioeuropejskiej wprowadzać
                        imigrację muzułumańską. We Francji i w Holandii już mają z tym "gorąco".

                        Dupa a nie goraco. Zwidzialo Ci sie...

                        ----------------------------------------------

                        Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
                        internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
                        perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
                        lektury :)
                        • darr.darek Re: Co Ty bredzisz? 09.09.08, 17:22
                          kretynofil napisał:
                          >Policja obyczajowa? Terror facetow "broniacych moralnosci" przy uzyciu
                          >gwaltow?
                          >Co to ma wspolnego z lewica?

                          O milicji obyczajowej, o rekwirowaniu magnetowidów (równowartość 20 pensji w
                          PRL) z porno-kasetą w środku i wsadzaniu do paki za przemyt pornografii nie
                          słyszał w komunie ? Jeśli chodził wtedy do przedszkola to nie słyszał.

                          O bezkarności i masowych gwałtach przez sołdatów w państwie lewicy bolszewickiej
                          nie słyszał ? Podobnie nie słyszał o narodowych socjalistach ?
                          O całkowitym poddaństwie socjalistycznych niewolników w państwach lewicy
                          bolszewickiej i panstwie narodowych socjalistów nie słyszał ?

                          Nie słyszał też pewnie o dzisiejszym wsadzaniu do paki mężczyzn w Szwecji,
                          którzy umówili się na kontakt płciowy "za wynagrodzeniem". Co ciekawe, bez
                          względu kto korzysta z prostytucji, kobiet nigdy nie wsadza się tam do paki za
                          to lewicowe "przestępstwo".

                          Mam matołkowi dawać więcej przykładów ?


                          • kretynofil No to jedziem, debilu :) 09.09.08, 18:10
                            > O milicji obyczajowej, o rekwirowaniu magnetowidów (równowartość 20 pensji w
                            PRL) z porno-kasetą w środku i wsadzaniu do paki za przemyt pornografii nie
                            słyszał w komunie ? Jeśli chodził wtedy do przedszkola to nie słyszał.

                            Slyszal, slyszal. Problem w tym, synek, ze to byla kara za PRZEMYT nie za
                            OGLADANIE PORNOLA. Przypomne Ci, bo te kilka lat temu chyba nadal byles w
                            przedszkolu, skoro tego nie pamietasz, ze to PRAWICA probowala wprowadzic zakaz
                            rozprowadzania pornografii. Kwasniewski ustawe zawetowal.

                            Ale tego juz nie pamietasz, bo niezbyt jest to wygodne, co?

                            > O bezkarności i masowych gwałtach przez sołdatów w państwie lewicy
                            bolszewickiej (...)

                            A co to ma do "obroncow moralnosci" o ktorych ja pisalem? Ruscy gwalcili bo byli
                            bezkarni, tak samo jak wojacy Franco. Jeden ch*j czy prawica czy lewica, wygrana
                            wojna prowadzi do przemocy, gwaltow, grabiezy.

                            Ja jednak pisalem o analogicznej sytuacji w czasie pokoju, ze strony
                            wspolobywateli - a tego zadna lewica nie robi, tylko fundamentalisci religijni.
                            Wypisz wymaluj prawica - z calym arsenalem frazesow o "obronie moralnosci",
                            "ochronie przed zgnilizna zachodu" itd.

                            > O całkowitym poddaństwie socjalistycznych niewolników w państwach lewicy
                            bolszewickiej i panstwie narodowych socjalistów nie słyszał ?

                            Co? Na glowe upadles? Co to ma do rzeczy? Pie*dolisz tymi sloganami jak mlody,
                            niedoje*any bolszewik - ni ch*ja nie rozumie, ale powtarza, bo fajnie brzmi i
                            laski na to leca :))))

                            Jakich, ku*wa, niewolnikow, jakie poddanstwo i co to ma do przemocy seksualnej?

                            > Nie słyszał też pewnie o dzisiejszym wsadzaniu do paki mężczyzn w Szwecji,
                            którzy umówili się na kontakt płciowy "za wynagrodzeniem".

                            Istotnie, nie slyszal. Kaczka dziennikarska Najwyzszego Czasu (zeby wreszcie
                            wypie*dalac z ta mucha w grochy w polityczny niebyt).

                            > Mam matołkowi dawać więcej przykładów ?

                            Tak. Wystarczy jeden, zwiazany z tematem, zacietrzewiony kretynie. To co podales
                            to brednie spod znaku "a u Was to murzynow bija". Nie chce byc wredny i
                            przypominac Ci, kto i o kim ten dowcip wymyslil :)))

                            ----------------------------------------------

                            Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
                            internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
                            perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
                            lektury :)
                            • darr.darek ucz się podstaw, kretyno-debilu 09.09.08, 19:14
                              kretynofil napisał:
                              > > O milicji obyczajowej, o rekwirowaniu magnetowidów(równowartość 20 pensj
                              > PRL)z porno-kasetą w środku i wsadzaniu do paki za przemyt pornografii nie
                              > słyszał w komunie ? Jeśli chodził wtedy do przedszkola to nie słyszał.
                              >Slyszal, slyszal. Problem w tym, synek, ze to byla kara za PRZEMYT nie za
                              >OGLADANIE PORNOLA.

                              Bolszewicki kretynie (-filu), nic ci już nie pozostało jak zaprzeczać faktom ?
                              Przyjmij, głąbie, do wiadomości, że taki drogi sprzęt potrafiono zarekwirować
                              właśnie za oglądanie pornola.
                              W PRL pogniecione porno-magazyny wyciągnięte ze śmietnika w Europie Zach. były
                              sprzedawane w ukryciu na bazarze za równowartość jednej do dwóch dniówek, czyli
                              na dzisiejsze to równowartość 200-400 zł za pogniecione kartki w stylu "Cats".

                              > > Nie słyszał też pewnie o dzisiejszym wsadzaniu do paki mężczyzn w
                              > > Szwecji, którzy umówili się na kontakt płciowy "za wynagrodzeniem"
                              >Istotnie, nie slyszal. Kaczka dziennikarska Najwyzszego Czasu

                              Jakimż ty jesteś głąbem, nawet o tym nie wiesz. O tym, że podobnie karano w
                              Związku Sowieckim i większości krajów lewicy bolszewickiej (poza PRL) też głąb
                              nie słyszał.
                              Po co ja edukuję głąba ?


                              • kretynofil Heh, slodki jestes :) 09.09.08, 19:28
                                > Przyjmij, głąbie, do wiadomości, że taki drogi sprzęt potrafiono zarekwirować
                                właśnie za oglądanie pornola.

                                Przykro mi, polprawiczku, ale mojego ojca zwineli za posiadanie prasy
                                zagranicznej i zapewniam Cie, ze nie bylo tam kawalka golizny. Nie chodzilo o
                                porno, tylko o pochodzenie tej "prasy".

                                > W PRL pogniecione porno-magazyny wyciągnięte ze śmietnika w Europie Zach.

                                No przeciez juz o tym pisalem. Skup sie - PRZEMYT.

                                > Jakimż ty jesteś głąbem, nawet o tym nie wiesz.

                                Wiesz, nie wiem tez nic o tym, o czym bredzi JKM, ze niby poziom leczenia
                                weterynaryjnego jest lepszy niz publicznej sluzby zdrowia. A on tak twierdzi i
                                nazywa to faktem. Problem w tym ze ten idiota nigdy nie mial zwierzat, wiec
                                sobie taka teorie dorobil do ideologii... W odroznieniu od niego zwierzaki mam i
                                wiem do czego sa zdolni weterynarze.

                                Przykro mi ze nie podzielam Twojej wiary w te "rewelacje" :)

                                A to ze wsadza sie do pierdla klientow burdeli Ci przeszkadza? Nie rozumiem -
                                przeciez taki z Ciebie obronca moralnosci?

                                Aaaa, zapomnialem, jak kazdy prawicowy impotent prezentujesz poglad:

                                "Gdyby suka nie dala, to pies by nie wzial" - czyli to nie facet jest winny,
                                tylko kobieta. Zawsze. Cokolwiek sie stanie. Bo kobieta to pomiot szatana, ktory
                                probuje sprowadzic mezczyzne na zla droge. Heh, to byloby nawet calkiem zabawne,
                                gdyby nie bylo az tak zalosne...

                                Boze, jak mi zal tej biednej kobiety, ktora w desperacji sie z Toba zwiazala...

                                ----------------------------------------------

                                Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
                                internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
                                perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
                                lektury :)
                            • butterfly889 Nieuku... 10.09.08, 06:54
                              kretynofil napisał:

                              > Ja jednak pisalem o analogicznej sytuacji w czasie pokoju, ze strony
                              > wspolobywateli - a tego zadna lewica nie robi, tylko fundamentalisci religijni.
                              > Wypisz wymaluj prawica - z calym arsenalem frazesow o "obronie moralnosci",

                              Doucz się najpierw a potem wypowiadaj...
                              www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=743
                            • butterfly889 Re: No to jedziem, debilu :) 10.09.08, 07:28
                              W ciągu trzech pierwszych lat działania tego prawa w Szwecji ukarano ok. 200-250
                              mężczyzn za to, że korzystali z usług prostytutek.

                              Nadęty cham i nieuk...
                  • fcvg Re: Heh, znowu ten kretyn(Ofil) 10.09.08, 01:16
                    >>>> Ja zawsze ściśle oddzielałem zabawę z dziewczynami od związku z przyszłą
                    żoną.>>> - i TU wyłazi twoje buractwo! Bawiłes się z "dziewczynami" a ożeniłeś
                    z dziewicą? Szczerze Jej współczuję - facio z podwójna moralnościa. Typowy
                    kato-polaczek. Ty się "wyszumiałeś" i małżeństwo to pora na genetyczne
                    spadki/potomstwo. Ale te twoje geny to niestety niosą kretyństwo. A ślub pewnie
                    był kościelny? A skąd wiesz ile twoich badziewiatowych genów łazi po świecie?
                    Może te "dziewczyny" wolały ci nie mówić, że mają twojego potomka, żeby nie
                    musiały się zadawać z takim burokiem?
                • ready4freddy Re: Heh, znowu ten kretyn :) 09.09.08, 15:11
                  kretynofil napisał:

                  > Och, jak ja kocham prawice plci meskiej :) Kwintesencja
                  > frustracji seksualnej, stlamszonej dewiacji, niespelnienia i
                  > pretensji do calego swiata :))))

                  teraz juz rozumiem, czemu zawsze tak piszcza do USA - tam przynajmniej do NRA
                  moglby sie zapisac, elitarnego klub posiadaczy metalowego przedluzenia penisa :)))
              • ready4freddy Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 14:59
                durrny.darek napisał:
                "Tutaj niestety rządzi Czerwona Hołota."

                no to wypad stad, chocby do Ekwadoru jak ten drugi idiota, ta bosa ciocia z
                kubkiem i w kapelutku :)
                • darr.darek Re: LEWI stworzyli takie lewo 09.09.08, 15:27
                  ready4freddy napisał:
                  > "Tutaj niestety rządzi Czerwona Hołota."
                  >no to wypad stad, chocby do Ekwadoru jak ten drugi idiota

                  Widzisz, matołku lewicowy. Ani Cejrowski ani ja ani Korwin-Mikke ani tysiące nam
                  podobnych raczej nie opuścimy tego kraju. Powoli doprowadzimy do tego, że to
                  Czerwona Hołota będzie się musiała wynieść na Kubę, do Korei Północnej czy
                  jakiegoś nowego Związku Sowieckiego.

                  Jedno kompletne bankructwo lewicy (bolszewickiej) już miało miejsce. Teraz tylko
                  pora na bankructwo pomiotu lewej ideologii, któryż to pomiot ideologiczny był
                  tłoczony przez Moskwę do Europy Zachodniej. Pomiot przetrwał komuszą matkę, ale
                  nieudane pomioty nie żyją długo.


                  • kretynofil Buachachacha :)))) 09.09.08, 15:34
                    Wez tak nie rob. Mogbys ostrzegac, bo sie niemalze zesralem ze smiechu.

                    Nie dosc ze jestes zalosnym zakompleksionym frustratem, ktory nie potrafi sobie
                    poradzic z wlasnym homoseksualizmem, a kobiety obwinia za pociag do wlasnego
                    ojca, to jestes do tego przekomicznym megalomanem :))))

                    > Ani Cejrowski ani ja ani Korwin-Mikke (...)

                    Hahahahaha :) Prosze bardzo, jaka piekna Swieta Trojca. Wez, pogadaj z nimi, bo
                    Cejrowski cos sie ostatnio odrazal ze wyjedzie. Na pewno jak mu powiesz ze
                    zostajesz, to zmieni zdanie.

                    Buachachachacha :)))

                    Ku*wa, normalnie tarzam sie po ziemi ze smiechu :))))

                    > (...) ale nieudane pomioty nie żyją długo.

                    To ciekawe co Ty tu jeszcze robisz :)))))

                    Stary, Ty tak na powaznie? Ja przepraszam, ale mam wrazenie ze rozmawiam z
                    jakims trollem - bo po prostu nie wierze w to, ze ktos moglby byc tak durny i
                    jeszcze umial pisac :)))))

                    ----------------------------------------------

                    Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
                    internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
                    perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
                    lektury :)
        • ahhna Re: kwestia preferencji 09.09.08, 12:00
          Dosadne, ale się zgadzam. Mylnie łączy się zdradę jedynie z
          poligamią (lub inaczej - potrzebą posiadania wielu partnerów). A
          powinno łączyć się z nieodpowiedzialnością i nieuczciwością.

          Ja z kolei, o ile jestem w stanie od biedy zrozumieć jakąś nagłą
          miłość z komplikacjami (nie można zostawić żony/męża, bo ciężko
          chora/y)lub jednorazowy głupi wyskok pod wpływem alkoholu lub
          prochów, o tyle nigdy nie pojmę wielokrotnego, zamierzonego,
          metodycznego zdradzania partnera. I ten zwalający z nóg argument:
          inaczej nie potrafię, taka/i jestem. Nie potrafisz - przegadaj to ze
          stałym partnerem i weź za to odpowiedzialność.
        • migiem_migiem bałem sie o swoja dupę i było mi dobrre w tym ukła 09.09.08, 12:07
          zgadzams ie absolutnie ze zdanka1! JEsli masz prefernecje, to super,
          tyylko uswiadom sobiek ze nie dotycza one tylko Ciebie. I w
          pierwszsej historii(jezcze dla wszytkich przejrzystej) bylo mi na
          prawde zal tej zony, kt. ok. byla slepa- ale nie godzila sie na to i
          nikt jej o to nie pytal! Obudzila sie, gdy miala 50 lat, jednego
          partnera i kawal zlego doswiadczenia za soba. Pewnie patrzy na swoje
          zycie jak na wisienke na torcie!
      • forum0wicz Re: kwestia preferencji 09.09.08, 09:21
        xs550 napisał:

        > A co w tym zlego, ze ma sie wiecej niz jednego partnera? Dla
        jednych bycie tyl
        > ko z jedna osoba jest OK a dla innych nie.

        Hm, aż żal, że nic z artykułu nie załapałoś. To pewnie kwestia stylu
        tego artykułu żywcem wziętego z Dżerego Sprinera. Tu problemem nie
        jest spotykanie się z kilkoma partnerami jednocześnie, tylko
        prowadzenie podwójnego życia w tajemnicy przed swoim(i) partnerem
        (ami) i rodziną. Po prostu o oszukiwaniu i nieliczeniu się z
        najbliższymi.
        Jeśli wszyscy w twoim wieloosobowym związku o sobie wiecie i wam to
        nie przeszkadza, to bzykajcie się do konca waszych dni.

        > To tylko kwestia preferencji.

        Dla niektórych kwestią preferencji jest zjadanie piesków, niemycie
        pach lub seks z dziećmi. Czasem pewne zachowania, dla jednych
        normalne, są nieakceptowalne dla innych.

        > Ci k
        > torzy chca innym narzucic swoj punkt widzenia w tych sprawach sa
        idiotami

        Że ktoś nie może wybaczyć wieloletniej zdrady i psychicznego
        upodlenia i pogonił szuję z domu jest idiotą?
      • basia172 Re: kwestia preferencji 09.09.08, 15:43
        xs550 napisał:

        > A co w tym zlego, ze ma sie wiecej niz jednego partnera? Dla jednych bycie
        tylko z jedna osoba jest OK a dla innych nie. To tylko kwestia preferencji. Ci
        ktorzy chca innym narzucic swoj punkt widzenia w tych sprawach sa idiotami.


        Bardzo wyrywnie nazywasz idiotami ludzi, którzy po dwudziestu latach małżeństwa
        nagle dowiadują się o wiarołomności męża lub żony i istnieniu drugiej rodziny.
    • kuczman Re: Wszyscy razem 09.09.08, 05:46
      Nie, po prostu ludzie nie daja sobie rady ze swoja psychologia.
      Wszystko mozna pokonac, pochamowac jezeli sie w to wierzi i jezeli ma sie
      ulozona wewnetrzna psychike. A wielu nie ma. Pokrzywieni burzliwym dziecinstwem,
      czesto przesladowani przez albo psycholi rodzicow, albo psycholi ksiezy czy
      nauczycieli... jak maja byc normalnymi?
      Latwo jest napisac artykul o statystycznie niewiernych polakach ale zrodla tego
      sa w pokoleniach poprzednich gdzie rodzice dbali niewiele a opiekuni nie dbali
      wogole.
      I teraz cierpia nastepne pokolenia.
      • alfamaniak Re: Wszyscy razem 09.09.08, 11:44
        kuczman napisał:

        > Nie, po prostu ludzie nie daja sobie rady ze swoja psychologia.
        > Wszystko mozna pokonac, pochamowac jezeli sie w to wierzi i jezeli
        ma sie
        > ulozona wewnetrzna psychike. A wielu nie ma. Pokrzywieni burzliwym
        dziecinstwem
        > ,
        > czesto przesladowani przez albo psycholi rodzicow, albo psycholi
        ksiezy czy
        > nauczycieli... jak maja byc normalnymi?
        > Latwo jest napisac artykul o statystycznie niewiernych polakach
        ale zrodla tego
        > sa w pokoleniach poprzednich gdzie rodzice dbali niewiele a
        opiekuni nie dbali
        > wogole.
        > I teraz cierpia nastepne pokolenia.

        Dokladnie tak!
      • biessbeauty Re: Wszyscy razem 07.06.09, 22:31
        Artykuł jest napisany bardzo chaotycznie, ale historie w nim opisane są bardzo
        ciekawe. To jest samo życie i nie można oceniać postępowania tych ludzi w
        kategoriach dobre i złe. Bo życie nie jest czarno-białe. Myślę, że większość
        tych ludzi była świadoma patologii sytuacji w jakiej żyją i nikt z nich z góry
        nie zaplanował, że rozbije czyjeś małżeństwo, ale każdy wierzył, że uda mu się
        zbudować szczęśliwy i udany związek. Ale życie to nie bajka i często postawieni
        w różnych sytuacjach nie potrafimy zapanować nad swoimi żądzami, pragnieniami,
        uczuciami.
    • kg4mvp Re: Wszyscy razem 09.09.08, 06:04
      Ale bzdet.

      Lew-Starowicz zmysla. Te 10% to chyba sobie z palca wyssal.
      Chcialbym zapoznac sie z metodologia jego "badan".

      Nie wierzcie ludzie w te glupoty.
      • kretynofil Tak sobie tlumacz, koles :) 09.09.08, 06:16
        Akurat te 10% to norma...

        Pozdrowienia dla Szanownej Malzonki. Co robi dzis wieczorem?

        ----------------------------------------------

        Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
        internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
        perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
        lektury :)
        • yagres Kto to pisał!? 09.09.08, 07:10
          Tego się nie da czytać. Chaos zupełny. Pomieszanie z poplątaniem.
          Brak chronologii. Za dużo imion i wymyślonych historyjek.

          Jakie jest przesłanie tego artykułu? To, że 10% małżeństw żyje w
          błogiej nieświadomości zdrad swwego partnera? Chyba przesadzili.
          Takie historie się zdarzają ale nie na taka skalę. No chyba, że w
          Warszawie wśród pseudo artystów i prowincjonalnych gwiazdeczek
          podsyconych alkoholem i dragami.
          • kretynofil Oj, boli to 10%, boli :) 09.09.08, 07:11
            Boze drogi, jakie Wy macie kompleksy :)

            A co do formy artykulu - pelna zgoda, czytac sie tego nie da...

            ----------------------------------------------

            Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
            internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
            perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
            lektury :)
            • wania46 tez wymieklam 09.09.08, 07:22
              Wymieklam w trakcie czytania.Nie moglam sie polapac kto,co,z kim...Ale tak samo w zyciu- taki chaos mi szanowny malzonek zaserwowal (i dzieciom),ze oddalilam sie na bezpieczna odleglosc.Nie czuje powolania do grania w serialu brazylijskim
            • ready4freddy Re: Oj, boli to 10%, boli :) 09.09.08, 07:35
              a propos kompleksow: ktos mi wytlumaczy, co to takiego "kompleks mechanika",
              ktory ma, jak mu tam, Jacek? czy to cos rownie ciekawego jak kompleks Portnoya? :)
              • zdanka1 Re: Oj, boli to 10%, boli :) 09.09.08, 08:03
                Tak sobie myslę, ze to coś trochę innego, jednak:)

                Gosc ma kasę, a nie ma wykształcenia i czuje się przez to gorszy.

                Jest jeszcze "kompleks nauczyciela"

                Wtedy masz wykształcenie, a nie masz kasy:)
                W zasadzie to miał kompleks, który lepiej rokował niż ten drugi:)))))
                • ready4freddy Re: Oj, boli to 10%, boli :) 09.09.08, 09:29
                  cos w tym jest :) ale mechanik tez ma jakies wyksztalcenie, chociaz
                  niekoniecznie wyzsze (rozumiem, ze nie byl to inzynier mechanik, tylko co
                  najwyzej technik mechanik, albo po prostu mechanik i koniec) :)
                  myslisz, ze mial z tego powodu kompleksy? hmmm...
                  • zdanka1 Re: Oj, boli to 10%, boli :) 09.09.08, 09:50
                    No myslę, ze mógł mieć - moze skończył jakąś zawodówkę mechaniczną i
                    tyle, a w końcu miał sporą firmę. Jest tam informacje, ze córki
                    studiowały za granicą, więc moze ojciec zaczynał sie wstydzić za to
                    kim jest. A tu znalazł się ktoś , kto podbudował ego:)
                    a zreszta ludzie mają tak dziwne kompleksy, ze to sie w głowie nie
                    miesci - np. mogą cię nie znosić organicznie latami za to , z e masz
                    jakaś pasję, choc będą odgrywać twojego przyjaciela. Psycholog to w
                    sumie przerabany zawód...
                    • ready4freddy Re: Oj, boli to 10%, boli :) 09.09.08, 15:28
                      zdanka1 napisała:

                      > No myslę, ze mógł mieć - moze skończył jakąś zawodówkę mechaniczną i
                      > tyle, a w końcu miał sporą firmę. Jest tam informacje, ze córki
                      > studiowały za granicą, więc moze ojciec zaczynał sie wstydzić za to
                      > kim jest. A tu znalazł się ktoś , kto podbudował ego:)
                      > a zreszta ludzie mają tak dziwne kompleksy, ze to sie w głowie nie
                      > miesci - np. mogą cię nie znosić organicznie latami za to , z e masz
                      > jakaś pasję, choc będą odgrywać twojego przyjaciela. Psycholog to w
                      > sumie przerabany zawód...
                      >

                      so, powiedzial doktor, moszemy zaczynac?

                      ;)
          • wejsunek2 rozumiem ,że 09.09.08, 07:50
            po wsiach ,zaściankach i małych miasteczkach kwitnie wyłącznie
            szczęsliwe małżeńskie wierne pożycie...praca..kościół... bzykanie
            przez całe życie jednego tylko tyłka...jednym słowem idylla..
            • adamschodowy zawsze jeszcze jest remiza :) 09.09.08, 08:45
          • adamschodowy 10% to imo calkiem prawdopodobne 09.09.08, 08:41
            zresztą, przecież blanty w polszy pali 20% POPULACJI a etanol 2 razy więcej,
            więc w warszawce i innych miastach musi wychodzić znacząco więcej. logiczne
            chyba, że 70-latkowie nie imprezują i nie zdradzają :)
            • ready4freddy Re: 10% to imo calkiem prawdopodobne 09.09.08, 11:36
              adamschodowy napisał:

              > zresztą, przecież blanty w polszy pali 20% POPULACJI a etanol 2 razy więcej,

              abstrahujac od narzucajacego sie pytania, po cholere pala etanol :) powiem tyle:
              nie ograniczaj sie tak, co to jest 20% - ja bym bez kozery napisal "pincet", w
              koncu kto to sprawdzi?
        • uwolnic_cyce Re: Tak sobie tlumacz, koles :) 09.09.08, 09:43
          kretynofil napisał:

          > Pozdrowienia dla Szanownej Malzonki. Co robi dzis wieczorem?
          >


          Jak to co robi? Będzie robić pyszne konfitury. Mniam.
      • jack79 Re: Wszyscy razem 09.09.08, 07:28
        > Lew-Starowicz zmysla. Te 10% to chyba sobie z palca wyssal.
        > Chcialbym zapoznac sie z metodologia jego "badan".

        masz rację że to bzdet
        tak naprawdę więcej
        w stanach co trzeci tato któryc chce się dowiedziec czy jest
        biologicznym ojcem swoich dzieci dostaje odpowiedź negatywną

        te 10% to z czasow gdy badania opierano o wyniki grup krwi
        wynika badań DNA gwałtownie zwiekszyły tą wartość
        • ezra_ben_awraham Re: Wszyscy razem 09.09.08, 12:57
          > w stanach co trzeci tato któryc chce się dowiedziec czy jest
          > biologicznym ojcem swoich dzieci dostaje odpowiedź negatywną

          Co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę że nie każdy tato chce się dowiedzieć,
          tylko ten który ma z jakiejś przyczyny wątpliwości...
          • jack79 Re: Wszyscy razem 09.09.08, 13:11
            ezra_ben_awraham napisał:

            > > w stanach co trzeci tato któryc chce się dowiedziec czy jest
            > > biologicznym ojcem swoich dzieci dostaje odpowiedź negatywną
            >
            > Co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę że nie każdy tato chce
            się dowiedzieć
            > ,
            > tylko ten który ma z jakiejś przyczyny wątpliwości...

            tak sobie tłumacz :)
            skoro Ci bardziej podejrzliwi i nieufni daja się zrobić w konia
            to co powiedzieć o takich ufnych łykających wszystko partnerach?
            którzy będa częściej oszukiwani według Ciebie?
      • baba67 Lew Starowicz wie co mowi 09.09.08, 11:37
        sam przez kilka lat mial dwie rodziny -pierwsza zona o niczym nie wiedziala
        -mieli troje dzieci. Z druga kobita mial syna w takim samym wieku co z pierwsza.
        Zupa sie wylala, kiedy synowie mieli po trzy lata.
        Zaproponowal zonie uklad bigamiczny ale ona nie chciala o tym slyszec.
        Palancina to on jest ale nikt mu nie moze zarzucic ze nie wie o czym mowi.
    • wejsunek2 Islam jest mądrzejszy 09.09.08, 07:36
      można mieć 4 żony... i nikt się nie szarpie....
      Zycie jest jedno a nikt nie ma prawa pozbawiać drugiej osoby prawa
      do satysfakcji sexualnej w imię jakiś kołtuńskich
      społecznowsiowozakłamanokatolickich zasad
      • ready4freddy Re: Islam jest mądrzejszy 09.09.08, 07:41
        ale czterech mezow nie mozna miec, co? ani nawet dwoch. do kitu to rozwiazanie,
        panie sexualny :)
        • wejsunek2 czterej mężowie 09.09.08, 07:54
          to sprawy dziedziczenia..a baby trzeba krótko trzymać....
          • zdanka1 Re: czterej mężowie 09.09.08, 08:07
            Przede wszystkim to w islamie tzreba je UTRZYMAC.

            A na utrzymanie czterech zon stać tylko najbogatszych, więc de facto
            dwie zony to maksimum dla większosci.
            Aha , no i przypominam , z e nurty ordodoksyjne za zdradę karzą
            czesto smiercią ...
            • bubster Re: czterej mężowie 09.09.08, 14:24
              ale śmiercią kobiety
              mężczyźni - muzułmanie tak jakoś nie zdradzają ....
          • ahhna Re: czterej mężowie 09.09.08, 12:25
            No w ogóle mi to kołtuństwem nie jedzie, ani trochę... A osoba to ma
            prawo, święte, oczywiście, do satysfakcji seksualnej. Wiwat wolność
            seksualna, precz z innymi prawami człowieka, zwł. tego zdradzanego.
            A baba, wiadomo, to nie osoba.
            To prowokacja jakaś czy ty tak na serio..?
          • ready4freddy Re: czterej mężowie 09.09.08, 12:45
            nie rozumiem: cztery zony to tym bardziej sprawy dziedziczenia, wystarczy miec z
            kazda po jednym dziecku i juz masz czterech spadkobiercow. nie przemyslales
            wypowiedzi, co? :)
      • tysiamama21 Re: Islam jest mądrzejszy 09.09.08, 16:16
        szkoda, że kilku mężów miec nie można - chyba, że satysfakcja tylko połowy
        populacji się liczy.

        szowinista męski...
      • titta Re: Islam jest mądrzejszy 19.09.08, 23:31
        Szarpie, sie szarpie. Te zony sie czesto szarpia, jak nie maja
        wyjscia i mozliwosci wyboru. Dzieci tez zreszta. Nieraz
        slyszalam, "bo wiesz, ojciec o nas nie dbal, pochadze z rodziny
        poligamicznej". Tylko to w majestacie prawa, wiec kobieta nic z tym
        zrobic nie moze.
    • gavno Bzdet dla ozywienia gazety. 09.09.08, 07:40

      Nawet tutaj autorka zassala z palca za malo. W San Francisco
      zmarl trzy lata temu facet ktory zostawil trzy domy z szesciorgiem
      dzieci. Zony po raz pierwszy spotkaly sie na pogrzebie.
      Plec pleciugo byle dlugo.
    • tersta Ale Sluby w kościółku dzieci chrzczone w kościółku 09.09.08, 07:42
      I komunia w kościółku, itd., itd.,A kościółek CO? A kościółek NIC!
      • skaflok Re: Ale Sluby w kościółku dzieci chrzczone w kośc 09.09.08, 08:33
        a co dzieci sa winne ? ze im kosciolek ma jeszcze dowalic.
        wystarczajaco ich rodzice skrzywdzili ;] ktos napisal cytat o muminku, ktory tu bardzo pasuje ;):)
        zreszta sam nie chodze do kosciola, ale wiekszosc nauk i przykazan ma wymiar ponadczasowy i sa wg. mnie sa dobre aby stosowac je w zyciu.

        to czyni moj kregoslup moralny mocnym a sen spokojnym.

        a forma artykulu jakos w 2/3 zrobila sie kubistyczna.

        pzdr.
    • kiciiaa masakra 09.09.08, 07:45
      artykuł napisany chaotycznie, ale już nawet nie o to chodzi, bo widać, że
      autorka miała dobre intencje, zrobienia ambitnego reportażu pisanego i się pogubiła.
      nie o to mi chodzi.

      te 10% u nas, przy średniej zdrad dochądzącej do 30 % w Stanach też jest
      zrozumiałe, bo mamy bardziej zamknięte i związane zasadami religijnymi
      społeczeństwo. to wcale nie znaczy, że dzięki religii jest u nas lepiej - ale
      jednak ludzie, zwłaszcza starsi, bardziej boją się księży.
      też nie o to chodzi.

      przerażają mnie ci ludzie, trwający w dwóch związkach naraz. kochający podobno
      dwie kobiety, ale jednoczesnie krzywdzący dwie kobiety. i nie mający oporów
      przed krzywdzeniem, bo to, że oni kochają obie jest dla nich ważniejsze od tego,
      że krzywdzą.

      jak można nazywać miłością zachowanie, które doprowadza do płaczu i depresji?
      nie wiem.
      mam nadzieję, że nigdy nie będę w takiej sytuacji.
      na żadnym miejscu.
      • wejsunek2 jaka znowu krzywda? 09.09.08, 07:58
        kobiety są cwane i manipulują facetami... myślą w kategoriach
        pragmatycznych a kto je bzyka i czy ten ktoś jeszcze kogoś innego
        bzyka jest im przeważnie obojętne... byleby kasa była
        • bubster Re: jaka znowu krzywda? 09.09.08, 14:25
          co za głeboka analiza kobiecej osobowości....
        • tysiamama21 kto cię skrzywdził? 09.09.08, 16:21
          bo piszesz jakby ci ktos kuku zrobił. Jak sie pozbierać nie możesz to idź do
          psychologa zamiast obrażać zbiorowo kobiety.
    • wejsunek2 wielkie mi hallo 09.09.08, 08:02
      rano Hanka wieczór Anka.... cienki bolek z gościa...ja miewałem rano
      jedna... w ciągu lunchu druga wieczorem trzecia a noc z czwartą...
      • zdanka1 Re: wielkie mi hallo 09.09.08, 08:11
        Tak jasne, a potem sie budziłes, zakładałeś kufajkę i szedłeś do
        roboty na pole buraków. I czekałeś aż ci sie cos znow przysni po
        robocie.
        • skaflok Re: wielkie mi hallo 09.09.08, 08:35
          heh jak walnal mamrota na polu to pewnie mu lepsze rzeczy sie snily :)
        • praktyczna Re: wielkie mi hallo 09.09.08, 10:35
          Zdanka .. on liczyl flaszki :)
      • bubster Re: wielkie mi hallo 09.09.08, 14:26
        4 w ciągu dnia?

        pierwsza na stronie piątej, druga na trzeciej, trzecia na okładce a
        czwarta na rozkładówce?
        • praktyczna Re: wielkie mi hallo 09.09.08, 15:23
          bubster napisała:

          > 4 w ciągu dnia?
          >
          > pierwsza na stronie piątej, druga na trzeciej, trzecia na okładce
          a
          > czwarta na rozkładówce?


          sugerujesz, ze chlopina do trzech tylko umie zliczyc ?
          • bubster Re: wielkie mi hallo 09.09.08, 15:26
            powiedział że 4 miał w ciągu dnia

            może inne mu się nie podobały?
    • zbawieni Wszyscy razem 09.09.08, 08:12
      Co to za cyrk? Harlequin czy moda na sukces? Ludzie niedojrzali
      emocjonalnie dla swojego dobra powinni powstrzymywać się od seksu.

      nablogach.blox.pl
    • nosorozecwlochaty Wszyscy razem 09.09.08, 08:26
      Tekst rzeczywiście chaotyczny. Dopóki było o pierwszej parze to
      jeszcze ogarniałem, później nie chciało mi się już zastanawiać kto
      jest kim.

      A co do tematu, to sobiście nie próbowałem, ale mam silne wrażenie,
      że posiadanie kochanki musi być na dłuższą metę męczące. Życie w
      ciągłym stresie że się wyda, wymyślanie kłamstw, wyrzuty sumienia,
      wydatki na dwie kobiety (albo i dwie rodziny) a nie jedną, naciski
      kochanki, że to ona będzie numerem jeden itp.

      A wszystko to w imię odmiany w seksie, gdy żona już nie cieszy. To
      nie prościej zmarszczyć freda pod jakiegoś pornola i mieć spokój.
      • klonpvv Re: Wszyscy razem 09.09.08, 17:45
        zgadza się

        Trudno ogarnąć ten tekst tak chaotycznie jest on napisany. W połowie wolałem
        skończyć niż przechodzić męczarnie z tą drugą.. stroną.
    • wylly77 Propozycja??? 09.09.08, 08:44
      Mam taką propozycję:skoro jest tyle zdrad to może zrobić ogólnokrajową orgię???I
      nikt nie będzie żył w niewiedzy lub domysłach o zdradzie.Hehehehe...Tak nawiasem
      mówiąc tudzież pisząc to chyba jednak single nie mają tak zle,przynajmniej nie
      muszą żyć w kłamstwie i obłudzie.pozdrawiam.
    • wissenwertes "Pójdzie na niedzielną mszę" i wszystko jasne. 09.09.08, 09:04
      Chora religia, chorzy ludzie.
    • dywany Wszyscy razem 09.09.08, 09:15
      szkoda ludzi bo nie rozumiąją słów któtych używają
      kochac to znaczy pragnąc i czynic dobro dla osoby która sie kocha
      to definicja miłosci chyba wg tishnera.
      co do 10%
      pan starowicz pracuje z ludzmi zaburzonymi lub chorymi wiec miał taką grupe do
      badan.
      wierze ze na takiej grupie"podwyzszonego ryzaka" było 10%
      ale bzdura jest przełożenie tych proporcji na całe społeczeństwo
      grzesiek
      • vanessa14 Metodologia badań (?) 09.09.08, 11:36
        Aby wyniki można było przenieść na całe społeczeństwo należałoby
        zastosować losowy dobór próby, a następnie uzyskać wysoki stopień
        jej realizacji. Sama jestem ciekawa jak wygląła metodologia badań, o
        których mowa w artykule. Myślę, że z uwagi na koszty powstrzymano
        się od dobierania próby losowej, poza tym nawet gdyby ją zastosowano
        wiele osób odmówiłoby wzięcia udziału w badaniu, a uzyskane od
        innych odpowiedzi mogłyby nie odpowiadać rzeczywistości (ile osób
        przyznałoby się przed obcym ankieterem, że zdradza/zdradzało
        małżonka?) Podejrzewam, że większość badań na ten temat ma charakter
        jakościowy.
        • klonpvv Re: Metodologia badań (?) 09.09.08, 17:49
          no właśnie nie znamy metodologii

          poza tym, że kwestionariusze buduje się też w podstępny sposób [z punktu
          widzenia pytanego], to jeśli założyć, że były bardzo bezpośrednie, a część
          pytanych kłamała to by znaczyło, że 10% to tylko część prawdziwego procentu.
    • ready4freddy Wszyscy razem 09.09.08, 09:25
      w zwiazku z powtarzajacymi sie komentarzami czytelnikow w zwiazku z niejakim
      chaosem panujacym w tym jakze ciekawym felietonie uprasza sie autorke o schemat
      blokowy, ukazujacy dokladnie kto i z kim (jesli to mozliwe, rowniez "gdzie")
      :)
      • kretynofil Tak jest, prosimy bardzo!!! 09.09.08, 09:34
        Wiem ze wyjdzie malo artystycznie, Pani Redaktor, ale przynajmniej bedzie
        wiadomo o co cho :)

        I jeszcze taki tekst mi sie przypomnial: jak nie umiesz robic zdjec, rob zdjecia
        artystyczne! Az chce sie dodac: jak nie umiesz pisac z sensem, pisz reportaze
        artystyczne :))))

        ----------------------------------------------

        Dla inteligentnych inaczej, czyli dla wiekszosci piszacych na forach
        internetowych: KRETYNOFIL to nie rodzaj kretyna, tylko osoba czerpiaca
        perwersyjna, niemal ekstatyczna przyjemnosc z obcowania z kretynami. Milej
        lektury :)
        • stella25b Re: Tak jest, prosimy bardzo!!! 09.09.08, 09:48
          Tekst jest rzeczywiscie zagmatwany, szkoda, a temat jest
          interesujacy.
          Jednak mozna zauwazyc, ze w obu pokazanych przypadkach, panowie -
          bohaterowie stali dosc dobrze finansowo. Bylo ich stac na
          utrzymanie 2 rodzin o dosc wysokim standardzie. Mysle,ze to
          zaplecze finansowe wlasnie trzymalo te panie-kochanki przy tych
          facetach.

          • yagres Re: Tak jest, prosimy bardzo!!! 09.09.08, 10:25
            Tak, tak juz wierzę w te historie. Facet postawił dom kochance a
            zona niczego nieświadoma ubytków w finansach. Może to był wirtualny
            dom podobnie jak są już wirtualne stadiony na Euro 2012.
            Bujdy na resorach...
            • migiem_migiem zona niczego nieświadoma ubytków w finansach 09.09.08, 12:24
              uwierz mi, istnieja takie poziomy majetnosci, kt. nam sie nie
              mieszcza w glowie, i tam juz nie chodzi o 'marne' setki tysiecy,
              wiec ta zona mogla nawet nie wiedziec, ze on je ma. Są tak bogaci
              ludzie.
              • ready4freddy Re: zona niczego nieświadoma ubytków w finansach 09.09.08, 12:38
                tak, sa bardzo bogaci ludzie. ale mechanik z firma to jednak nie Bill Gates, nie
                sultan Brunei i nie Warren Buffett. nie wiem, co rozumieja przez "dom", ale
                "postawienie domu" to duzy wydatek, i raczej latwo dostrzegalny dla osoby, ktora
                jest WSPOLWLASCICIELEM firmy (zona pana mechanika, pani farmaceutka).
                • ludwigvanbeethoven Re: zona niczego nieświadoma ubytków w finansach 09.09.08, 12:58
                  Tak sie sklada,ze w dobie internetu,rozwoju bankow i przeplywu
                  informacji zona mogla byc niczemu nie swiadoma jesli jej szanowny
                  mezulo mechaniczyna mial osobne konto dla kochanki.Nic w tym
                  dziwnego.Facet mial po prostu nosa do kombinacji i gdyby nie to,ze
                  kochanka zadzwonila (z drugiej strony durnowata - dobrze jej bylo to
                  mogla dziub stulic)to nikt pewnie przez lata jeszcze by sie nie
                  dowiedzial.Spotkaly by sie pewnie na pogrzebie i przy podziale
                  majatku....Ponadto mnie wkurza kochanka,ktora wiedzac ze facet
                  zonaty wpieprza sie w uklad i po jakims czasie nagle jej nie
                  odpowiada bycie ta druga!!!!Jeszcze sie taki nie urodzil ktory
                  zostawi zone dla kochanki bez WYRAZNEJ przyczyny i gdananie o zlej
                  zonie-czarownicy ktora biedaczyne nie rozumie,mu nie daje i zneca
                  sie nad nim psychicznie to temat stary jak swiat i szanowne Panie
                  kochanki byle,obecne i przyszle powinni juz to wiedziec.Chlop to
                  prosta maszyna i nie ma co rozpaczac nad rozlanym mlekiem.
                  • ready4freddy Re: zona niczego nieświadoma ubytków w finansach 09.09.08, 15:09
                    masz jakies problemy z rozumieniem tego, co czytasz. pierwsza sprawa: nie
                    "zadzwonila", tylko przypadkiem "wybrali" numer do zony, ktora w ten sposob
                    podsluchala klotnie. to raz, a dwa: wiem, ze sa osobne konta, byly jeszcze przed
                    wynalezieniem internetu :) chodzilo mi o to, ze w rodzinnej firmie, prowadzonej
                    przez malzenstwo wydatek kilkuset tysiecy i wiecej zlotych to nie jest malo. w
                    koszta prowadzenia firmy to wepchnal, ze niby hale stawia??
                    • darr.darek Re: zona niczego nieświadoma ubytków w finansach 09.09.08, 16:44
                      ready4freddy napisał:
                      >chodzilo mi o to, ze w rodzinnej firmie, prowadzonej
                      >przez malzenstwo wydatek kilkuset tysiecy i wiecej zlotych to nie jest malo.
                      >w koszta prowadzenia firmy to wepchnal, ze niby hale stawia??

                      Nawet gdyby sami razem z żoną budowali dom, to poza budową siedziby firmy nie
                      miałoby to szans wpuszczenie w koszty.
                      Wystarczyło, że ze swojej połowy zarobku co miesiąc np. 10 tys. dokładał do
                      nowego domu. Jego żonie pewnie się zdawało, że on dużo wydaje na dziwki.

                      Ciekawe czy firma miał już słabą pozycję na rynku czy jego żona rozwaliła to na
                      zasadzie, że "choćby sama miała nie mieć kasy to i tak rozwali wszystko".


                      • pani_kapitan galopujący debilizm 10.09.08, 11:17
                        Darek, proponuję jakiegoś dobrego psychoterapeutę. Nie wiem jaką krzywdę wyrządziły ci kobiety, jedno jest pewne, wyraźnie ci pojechały po twoich kompleksach. A z tego co piszesz podejrzewam, że jesteś despotycznym,wąskim w uszach burakiem z przerośniętym ego.... i tu zła wiadomość.... tego już sie nie da naprawić.... Pozdrawiam, i życzę nieco szerszych horyzontów panie "jedyna prawdziwa prawda"