mama_dorota
26.01.12, 11:55
Nie znalazłam wątku poświęconemu głównie tej sprawie, więc zakładam, bo to mnie szczególnie nurtuje.
Piszcie, proszę, choć kilka słów, jak to jest u was albo jeszcze lepiej czy zauważacie zmiany. Czy leczenie w niedoczynności zmieniło coś w waszej sytuacji?
Ja jestem nerwowa od lat, mam za sobą okresy depresji, bezsilności, myśli samobójczych itp. Dopiero teraz, wczytując się w forum domyślam się, że rzekomo wcześnie wykryte u mnie Hashimoto dręczy mnie od przynajmniej 12 lat.
Wygląda na to, że u mnie nerwy i depresja z okresu przedmiesiączkowego cyklu przeniosły się teraz na czas owulacji, ale leczę się dopiero niecałe 3 miesiące, więc jeszcze za wcześnie na pewność. a pewno zmieniło się to, że znacznie rzadziej doświadczam takiego okropnego uczucia bezsilności, ale to ciągle mało. Dawkę euthyroxu ciągle jeszcze po troszku podnoszę, wychodząc z założenia, że jak mam go brać, to tyle, aby mi maksymalnie pomógł.
Na wszelki wypadek dla orientacji podaję moje dotychczasowe wyniki, ale nie traktujcie tego wątku jako mój osobisty. Niech służy każdemu, kto go potrzebuje.
rok 2006:
TSH 3,2 (norma do 4,2)
ft4 37%
PRL 223,1 (127-637)
leczenia nie było, bo lekarz stwierdził, że to nie jest problem endo, radził troch ę na temat magnezu, który regularnie suplementowałam i unikałam kawy, co przynosiło znaczną pomoc, ale nie rozwiązywało problemu
z 31.10.2011 (zlecone przez endokrynologa, po nich diagnoza o Hashimoto, Euthyrox 25)
TSH 2,04
FT4 40%
PRL 19,48%
anty-TPO 132 (<5)
z 17.11.2011
ferrytyna 8,11%
z 23.11.2011
d3 8,75%
b12 15%
kwas foliowy 33%
z 28.12.2011 (tu już brałam od 2 tygodni ok. 28 jednostek, ale następowało pogorszenie samopoczucia, dlatego zrobiłam badanie jeszcze w grudniu, lekarz kazał na początku stycznia)
TSH 1,8
ft3 88% (5,33 norma 2,63-5,7)
ft4 50% (1,09 norma 0,7-1,48)
anty-TPO 92,52 (<5,61)
anty-TG 221,25 (<4,11) - wcześniej nie maiłam tych przeciwciał wcale, a teraz zobacz, 40-krotnie przekroczona norma
wapń 65% (9,62 8,9-10)
Od 15.01 brałam 50 mcg euthyroxu, a od przedwczoraj 62,5, bo znów zaczęłam całodobowo odczuwać zimno. Na zimno pomogło. Mam od lekarza wolną rękę na podnoszenie dawki w razie potrzeby, więc podnoszę, ale bardzo ostrożnie, zawsze o ułameczek tabletki.
Piszcie, proszę. Nerwy to mój największy życiowy problem od lat