26.02.12, 11:45
a tu nic...
Hehe, mnie też jakby brakło. big_grin
Drużynowe dzisiaj. Ja mam cztery drużyny chętne do podium: Słowenia, Norwegia, Austria i Niemcy. No, ciekawe!...

Kranjec pięknie! - w końcu miał swój dzień chwały. Długo na to czekał.
Norwegowie wrócili na wyżyny.
Niemcy też.
I Japonia w tym sezonie ładnie idzie. A przynajmniej Daiki Ito.
Czesi są o niebo lepsi od nas. uncertain
Austriakom coś się stało? Dobrze, że mają Kocha...

Powinniśmy się załapać do drugiej serii. big_grin

Ps. Do gry zaglądałam już dawno - fajna jest, ale jeszcze nie przeszłam.
Ps.2. Zdrowa jesteś? - bo wokół mnie co chwilę ktoś chory (mówię o znajomych). I to na jakieś diabelstwa. sad
Ps. Zdrowa jestem, chyba. Ale przemęczona do granic wytrzymałości - jakbym w kamieniołomach pracowała, a nie w biurze. Powinnam się co najmniej rozdwoić. uncertain
Obserwuj wątek
    • stela2004 Re: Lol. 26.02.12, 15:55
      Żyła zaskoczył nas wszystkich. I siebie pewnie też. smile
      • k.fanka Re: Lol. 26.02.12, 17:45
        Ano, mnie też zaskoczył. smile Wielkie brawa!
        • stela2004 Re: Lol. 26.02.12, 19:52
          Nie chce mi się sprawdzać, ale chyba był najmocniejszym punktem naszej drużyny.
          Pamiętasz jak Tajner miał problemy z doborem zawodników do lotów.
          Ja bym zamykała oczy.
          Hehe, nikt by mnie nie zawlókł na górę!
          • k.fanka Re: Lol. 27.02.12, 16:56
            Punktowo najmocniejszym, bez wątpliwości. No ale on skakał z 13.bramki, a Kamil z 8.
            Tak czy inaczej, spisał się rewelacyjnie, do tej pory się dziwię, co mu się nagle poprzestawiało. wink

            Ja to bym się bała nawet patrząc z dołu. Brrr!
    • k.fanka Re: MŚ... 26.02.12, 17:42
      > a tu nic...

      Trochę się poprodukowałam ostatnio - i się starałam! Ale wobec braku odzewu doszłam do wniosku, że nie będę tak tu sama siedzieć. uncertain

      > Hehe, mnie też jakby brakło. big_grin

      Jakby. big_grin

      > Drużynowe dzisiaj. Ja mam cztery drużyny chętne do podium: Słowenia, Norwegia,
      > Austria i Niemcy. No, ciekawe!...

      Norwegom kapeńkę nie wyszło... Nie spodziewałam się tego, raczej byłabym skłonna stawiać na nich niż na Słowenię. I w ogóle myślałam, że będzie Aut - Nor - Ger.
      Dziś to przynajmniej fajne warunki do skakania były. Vikersund jednak pechowy jest. Jak sobie przypomnę MŚ sprzed 10 lat, to aż mi się zzzimno robi, tyle było wypadków i dopiero skoczkowie musieli zastrajkować, żeby jury doszło do wniosku, że tak sienieda.

      > Kranjec pięknie! - w końcu miał swój dzień chwały. Długo na to czekał.
      > Norwegowie wrócili na wyżyny.
      > Niemcy też.
      > I Japonia w tym sezonie ładnie idzie. A przynajmniej Daiki Ito.
      > Czesi są o niebo lepsi od nas. uncertain

      I tylko Finowie obniżyli się do naszego poziomu... Bracia w nieszczęściu, rzec można.

      > Austriakom coś się stało? Dobrze, że mają Kocha...

      Mimo wszystko drużynowo i tak są najlepsi. wink
      Tym niemniej zadziwia mnie, co się dzieje ze Szlirim. Po tym numerze w Kulm z zamkiem od kombinezonu znacząco obniżył loty, choć może to tylko taki zbieg w czasie, a przyczyną jest coś innego? W każdym razie sprawia wrażenie cienia siebie.

      > Powinniśmy się załapać do drugiej serii. big_grin

      Aha, się żeśmy załapali, pewnie dlatego, że nie było konkurencji. wink
      Zabawne, że skijumping kreuje nową wersję rzeczywistości, twierdząc, że zajęliśmy 6. miejsce. No fakt, mało brakowało, ale jednak wszystkie dokumenty na stronie FIS mówią co innego. big_grin


      > Ps. Do gry zaglądałam już dawno - fajna jest, ale jeszcze nie przeszłam.

      Ooo, jak miło wiedzieć, że jednak tu czasem zaglądasz.
      A ja od pierwszego kopa przeszłam. Zaparłam się. wink

      > Ps.2. Zdrowa jesteś? - bo wokół mnie co chwilę ktoś chory (mówię o znajomych).
      > I to na jakieś diabelstwa. sad

      Wyrazy współczucia. sad
      No cóż, nie za dobrze ze mną. Pomijam taki drobiazg jak świeżo przebyte zapalenie oskrzeli, ale 2 tygodnie temu pewna pani w autobusie wypróbowała na mnie działanie siły bezwładności. Parę metrów leciała w wielkim pędzie, żeby w końcu zatrzymać się na mojej nodze. I od tamtej pory robię kuśtyk-kuśtyk-kuśtyk... sad Już jest co prawda lepiej, ale czy będzie dobrze na 100%, trudno przewidzieć.

      > Ps. Zdrowa jestem, chyba. Ale przemęczona do granic wytrzymałości - jakbym w ka
      > mieniołomach pracowała, a nie w biurze. Powinnam się co najmniej rozdwoić. uncertain

      O, to, to, jakbym siebie samą widziała. wink Skończyła się moja łatwa i przyjemna robota, firmę szlag trafił, mam teraz inną pracę, której największą zaletą jest szybszy i sprawniejszy dojazd. wink Ale za to jak dobrze sypiam po tej mordędze. big_grin
      • stela2004 Re: MŚ... 26.02.12, 19:49
        > > a tu nic...
        > Trochę się poprodukowałam ostatnio - i się starałam! Ale wobec braku odzewu dos
        > złam do wniosku, że nie będę tak tu sama siedzieć. uncertain

        Przeczytałam, ale już na napisanie nie stać mnie było. sad

        > > Hehe, mnie też jakby brakło. big_grin

        > Jakby. big_grin

        > > Drużynowe dzisiaj. Ja mam cztery drużyny chętne do podium: Słowenia, Norw
        > egia,
        > > Austria i Niemcy. No, ciekawe!...

        > Norwegom kapeńkę nie wyszło... Nie spodziewałam się tego, raczej byłabym skłonn
        > a stawiać na nich niż na Słowenię. I w ogóle myślałam, że będzie Aut - Nor - Ge
        > r.

        Ja raczej myślałam, że Austria słabiej wypadnie, bo ostatnio Schrili, a i Morgi też nierówno skacze.
        Jednym słowem, niespodzianka. Ależ się Słoweńcy cieszyli!

        > Dziś to przynajmniej fajne warunki do skakania były. Vikersund jednak pechowy j
        > est. Jak sobie przypomnę MŚ sprzed 10 lat, to aż mi się zzzimno robi, tyle było
        > wypadków i dopiero skoczkowie musieli zastrajkować, żeby jury doszło do wniosk
        > u, że tak sienieda.

        No tak. Na indywidualnych kiepsko było. Skóra mi cierpła, gdy patrzyłam na ten pierwszy, przerwany konkurs. Te ustrojstwa pokazują dobre (w miarę) warunki, ale za chwileczkę może mocno powiać, brrr!...

        > > Kranjec pięknie! - w końcu miał swój dzień chwały. Długo na to czekał.
        > > Norwegowie wrócili na wyżyny.
        > > Niemcy też.
        > > I Japonia w tym sezonie ładnie idzie. A przynajmniej Daiki Ito.
        > > Czesi są o niebo lepsi od nas. uncertain
        > I tylko Finowie obniżyli się do naszego poziomu... Bracia w nieszczęściu, rzec
        > można.

        Oni tak powoli (Finowie, znaczy) zaczynają się piąć do góry. Może już w następnym sezonie dorównają do najlepszych?

        > > Austriakom coś się stało? Dobrze, że mają Kocha...

        > Mimo wszystko drużynowo i tak są najlepsi. wink
        > Tym niemniej zadziwia mnie, co się dzieje ze Szlirim. Po tym numerze w Kulm z z
        > amkiem od kombinezonu znacząco obniżył loty, choć może to tylko taki zbieg w cz
        > asie, a przyczyną jest coś innego? W każdym razie sprawia wrażenie cienia siebi
        > e.

        Bardzo ambicjonalnie podeszli - sprężyli się.

        > > Powinniśmy się załapać do drugiej serii. big_grin

        > Aha, się żeśmy załapali, pewnie dlatego, że nie było konkurencji. wink
        > Zabawne, że skijumping kreuje nową wersję rzeczywistości, twierdząc, że zajęliś
        > my 6. miejsce. No fakt, mało brakowało, ale jednak wszystkie dokumenty na stron
        > ie FIS mówią co innego. big_grin

        Bo przecież tam mieliśmy być. Co najmniej na szóstym miejscu. Takie były założenia. Lol.

        > > Ps. Do gry zaglądałam już dawno - fajna jest, ale jeszcze nie przeszłam.

        > Ooo, jak miło wiedzieć, że jednak tu czasem zaglądasz.
        > A ja od pierwszego kopa przeszłam. Zaparłam się. wink

        Ja stoję, bo nie mogę dobrać się do okna. Pewnie coś po drodze przegapiłam. Ale po linie sobie pochodziłam. big_grin
        Długo mi schodzi na tych skakaniach, bo to zawsze była moja słaba strona, we wszystkich grach.

        > > Ps.2. Zdrowa jesteś? - bo wokół mnie co chwilę ktoś chory (mówię o znajom
        > ych).
        > > I to na jakieś diabelstwa. sad

        > Wyrazy współczucia. sad
        > No cóż, nie za dobrze ze mną. Pomijam taki drobiazg jak świeżo przebyte zapalen
        > ie oskrzeli, ale 2 tygodnie temu pewna pani w autobusie wypróbowała na mnie dzi
        > ałanie siły bezwładności. Parę metrów leciała w wielkim pędzie, żeby w końcu za
        > trzymać się na mojej nodze. I od tamtej pory robię kuśtyk-kuśtyk-kuśtyk... sad J
        > uż jest co prawda lepiej, ale czy będzie dobrze na 100%, trudno przewidzieć.

        A ja tylko zapytałam z nadzieją, że Ciebie takie różne ominęły. sad
        Zdrowia życzę.

        > > Ps. Zdrowa jestem, chyba. Ale przemęczona do granic wytrzymałości - jakby
        > m w ka
        > > mieniołomach pracowała, a nie w biurze. Powinnam się co najmniej rozdwoić
        > . uncertain

        > O, to, to, jakbym siebie samą widziała. wink Skończyła się moja łatwa i przyjemna
        > robota, firmę szlag trafił, mam teraz inną pracę, której największą zaletą jes
        > t szybszy i sprawniejszy dojazd. wink Ale za to jak dobrze sypiam po tej mordędze
        > . big_grin

        A ja nie mogę spać.
        Już mi się marzy urlop. I ciepło. I mniej ciuchów. I jasno. I w ogóle...
        • k.fanka Re: MŚ... 27.02.12, 17:15
          > > Trochę się poprodukowałam ostatnio - i się starałam! Ale wobec braku odze
          > wu dos
          > > złam do wniosku, że nie będę tak tu sama siedzieć. uncertain
          >
          > Przeczytałam, ale już na napisanie nie stać mnie było. sad

          Ech... A widziałaś, jakie fajne widełka powstawiałam? To nowa możliwość na forum, od niedawna.
          Jedno już niestety przepadło, dobrze wiedzieć, że należy wklejać tylko te z E-S, bo trwalsze są. wink


          > > Norwegom kapeńkę nie wyszło... Nie spodziewałam się tego, raczej byłabym
          > skłonn
          > > a stawiać na nich niż na Słowenię. I w ogóle myślałam, że będzie Aut - No
          > r - Ge
          > > r.
          >
          > Ja raczej myślałam, że Austria słabiej wypadnie, bo ostatnio Schrili, a i Morgi
          > też nierówno skacze.
          > Jednym słowem, niespodzianka. Ależ się Słoweńcy cieszyli!

          Mistrzostwa to jednak mistrzostwa, sprężyli się chłopaki.
          Na miejscu Słoweńców też bym wpadła w szał radości, szczególnie że jeden bardzo dobry skoczek im przecież ubył.


          > No tak. Na indywidualnych kiepsko było. Skóra mi cierpła, gdy patrzyłam na ten
          > pierwszy, przerwany konkurs. Te ustrojstwa pokazują dobre (w miarę) warunki, al
          > e za chwileczkę może mocno powiać, brrr!...

          Ja w ogóle tego nie oglądałam. Żaden to sport, tylko człowiek przez cały czas trzęsie się ze strachu, że komuś coś się stanie. Nie na moje to nerwy. uncertain


          > Oni tak powoli (Finowie, znaczy) zaczynają się piąć do góry. Może już w następn
          > ym sezonie dorównają do najlepszych?

          Eee. Pozwolę sobie zwątpić.
          Choć oczywiście w tej branży niczego nie można być pewnym.


          > > Aha, się żeśmy załapali, pewnie dlatego, że nie było konkurencji. wink
          > > Zabawne, że skijumping kreuje nową wersję rzeczywistości, twierdząc, że z
          > ajęliś
          > > my 6. miejsce. No fakt, mało brakowało, ale jednak wszystkie dokumenty na
          > stron
          > > ie FIS mówią co innego. big_grin
          >
          > Bo przecież tam mieliśmy być. Co najmniej na szóstym miejscu. Takie były założe
          > nia. Lol.

          Nie chichraj się, bo w gruncie rzeczy mało brakowało. wink Żeby jakiś choć trochę lepszy czwarty się znalazł... Niestety, Kocio do lotów się nie nadaje i już.
          Oczywiście trochę pretensji do Kamila można mieć też. Ale wiadomo, że po pierwsze drużynówki go słabo ekscytują, a po drugie i tak miał wystarczająco dużo przeżyć na tej skoczni. uncertain
          Zresztą co tu gadać, szóste czy siódme... żadna różnica. wink


          > Ja stoję, bo nie mogę dobrać się do okna. Pewnie coś po drodze przegapiłam. Ale
          > po linie sobie pochodziłam. big_grin
          > Długo mi schodzi na tych skakaniach, bo to zawsze była moja słaba strona, we ws
          > zystkich grach.

          Pewnie przegapiłaś, tam jest trochę podchwytliwych miejsc.
          Całe szczęście, że żyć się w tej grze nie traci, bo ja też w skakaniach nienajlepsza. wink


          > A ja tylko zapytałam z nadzieją, że Ciebie takie różne ominęły. sad
          > Zdrowia życzę.

          No cóż, wzornikiem dobrego samopoczucia w tej chwili nie jestem. uncertain
          Dzięki, może do wiosny jakoś się ponaprawiam.


          > A ja nie mogę spać.
          > Już mi się marzy urlop. I ciepło. I mniej ciuchów. I jasno. I w ogóle...

          Echhhh.......
    • gojunior Re: MŚ... 03.03.12, 22:14
      ale mnie tu dawno nie było...
      ale dzisiaj jest okazja więc zaglądam i zmartwiła mnie cisza mimo dzisiejszego sukcesu.
      Co u Was słychać?
      Pewnie zapytacie co u mnie - będę tatąwink
      Ogłaszam więc konkurs na imię dla chłopcasmile
      • k.fanka Re: MŚ... 04.03.12, 10:51
        > ale mnie tu dawno nie było...

        Ano, ano... już zupełnie o Tobie zapomniałyśmy [taki żart wink]

        > ale dzisiaj jest okazja więc zaglądam i zmartwiła mnie cisza mimo dzisiejszego
        > sukcesu.

        Eee, nie ma czym się martwić. Tyle tych sukcesów ostatnio, że już się nie chce nam ich fetować. wink

        > Co u Was słychać?

        No wiesz, stara bida. uncertain

        > Pewnie zapytacie co u mnie - będę tatąwink
        > Ogłaszam więc konkurs na imię dla chłopcasmile

        Ohoho, gratulacje! Szybko Wam poszło. smile
        Jakie imię? Toż to oczywiste - Bożydar!
      • stela2004 Re: MŚ... 08.03.12, 16:51
        Hohoho!... hohoho!...
        Hehe, ale się zahohałam. big_grin

        Pięknie witam. Zaiste, dawno Cię tu nie było.

        • stela2004 Re: MŚ... cd. 07.04.12, 19:20
          Nie dokończyłam kiedyś (chyba dawno to było), bo mi kompa zawirusowało i nie dało pisać. uncertain

          Jak na B ma być, to może Bartłomiej?

          Imię Bartłomiej wywodzi się z języka aramejskiego i oznacza tyle, co "syn Tolmaja".
          Magiczną liczbą imienia Bartłomiej jest liczba 3, a planetą Jowisz, co wskazuje, że osoba nosząca imię Bartłomiej cechuje się ponadprzeciętną inteligencją i jest przedsiębiorcza. Dokładając do tego idealny znak dla Bartłomieja, czyli Lwa tworzy się na obraz pewnego siebie, zawzięcie dążącego do celu i wywyższającego się osobnik płci brzydkiej.

          Osoby noszące imię Bartłomiej będą niezwykle pewne siebie, a przez co trochę egoistyczne. Cechować się będą indywidualizmem i oryginalnymi pomysłami, którymi będą zaskakiwać wszystkich wokół. Bartłomiej to osoba, która ma niezwykłą siłę przebicia i ciężko z taką osobą wchodzić w kłótnie, bo ona zawsze ma racje, nawet jeśli ewidentnie jej nie ma. Znaczenie imienia Bartłomiej wskazuje na to, że osoba nosząca to imię mierzy wysoko, przez co z reguły osiąga wielki sukces, nie zawsze jednak grając czysto. Osoby noszące to imię lubią wszelkie sytuacje, gdzie mogą się popisać przed innymi. Potrafi rozmawiać w towarzystwie na każdy temat, nawet taki, o którym pojęcia nie ma. Ogólnie rzecz biorąc Bartłomiej jest osobą towarzyską i rozrywkową, co nieraz doprowadza go do nieprzyjemnych sytuacji. Świetnie potrafi wcielać się w rolę różnych osób, jest jak kameleon, stąd też najlepszym zawodem dla Bartłomieja jest aktor. Bartłomiej świetnie sprawdzi się również w roli biznesmena oraz polityka.
          Zdrobnienia: Bartuś, Bartek
          Imieniny: 24 sierpnia, 11 listopada
          • k.fanka Re: MŚ... cd. 08.04.12, 12:07
            Wcale nie musi być na B. No i w ogóle "syn Tolmaja" to zupełnie nie to samo co "dar Boży". Więc sądzę, że moja propozycja jest dużo lepsza. wink
            • stela2004 Re: MŚ... cd. 08.04.12, 14:08
              Noo... sama zaczęłaś na B, to się nie wyłamywałam. Możemy jechać całym alfabetem. Grześ nie podał żadnych kryteriów. wink

              I w ogóle gdzieś go wcięło znowu.

              Ps. Ale brzmi tajemniczo. big_grin
              • k.fanka Re: MŚ... cd. 09.04.12, 10:22
                Mam wrażenie, że Grześ i tak pojawi się dopiero wtedy, kiedy już będzie po chrzcinach. wink
                • stela2004 Re: MŚ... cd. 09.04.12, 15:37
                  Oby. big_grin
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka