Dodaj do ulubionych

Rozmowa z chorobami

14.03.05, 20:37
"9...) W każdym z nas tkwi podświadome pragnienie
życia w zdrowiu. Często nasze choroby odczuwamy jako klęskę,
ponieważ świadczą one o tym, iż nie jesteśmy w stanie na tyle
panować nad sobą, by pokonywać wszelkie spotykające nas przeciw-
ności - dopuszczamy do siebie ataki jakiegoś wirusa, nasze ciało
reaguje na stresy i trudności. Często złościmy się w takich wypad-
kach, pragnąc ponownie zdobyć władzę nad naszym ciałem za
pomocą lekarstw, za pomocą zdrowego odżywiania, czy uprawiania
sportu. Na pewno dobrze jest prowadzić zdrowy tryb zycia. Niech
nam się jednak nie wydaje, iż istnieje jakiś sposób, który będzie nam
gwarantować zdrowie, ponieważ tym samym znowu zaczniemy
hołdować fałszywym ideałom doskonałości. Bardzo często choroba
jest daną nam szansą odkrycia w sobie skarbu. Zachowując zdrowie,
dalej żylibyśmy na powierzchni życia, zaprzepaszczając naszą
prawdziwą istotę (...)"


to nie ja jestem autorka tego tekstu,
ale chcialam sprawdzic co o tym myslicie.
Obserwuj wątek
    • o0oo Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 01:18

      > "9...) W każdym z nas tkwi podświadome pragnienie
      > życia w zdrowiu. Często nasze choroby odczuwamy jako klęskę,
      > ponieważ świadczą one o tym, iż nie jesteśmy w stanie na tyle
      > panować nad sobą, by pokonywać wszelkie spotykające nas przeciw-
      > ności - dopuszczamy do siebie ataki jakiegoś wirusa, nasze ciało
      > reaguje na stresy i trudności. Często złościmy się w takich wypad-
      > kach, pragnąc ponownie zdobyć władzę nad naszym ciałem za
      > pomocą lekarstw, za pomocą zdrowego odżywiania, czy uprawiania
      > sportu. Na pewno dobrze jest prowadzić zdrowy tryb zycia. Niech
      > nam się jednak nie wydaje, iż istnieje jakiś sposób, który będzie nam
      > gwarantować zdrowie, ponieważ tym samym znowu zaczniemy
      > hołdować fałszywym ideałom doskonałości.


      ten tekst zdaje sie byc krytyka mskaiqizmu.
    • o0oo Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 01:40
      ania20055 napisała:

      > Bardzo często choroba
      > jest daną nam szansą odkrycia w sobie skarbu.

      Czesto tez nerwicowi chorobe biora za prawdziwy skarb.
      • ania20055 Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 10:25
        "(..)Czasem jest to znak, że nie czujemy się dobrze
        w czyimś towarzystwie. Jeśli stłumimy ból tabletkami, pozbawimy się
        szansy usłyszenia tego, co tkwi w naszej jaźni i chce do nas przemó-
        wić. Nasze ciało zmusza nas do spokoju, na który sami sobie nie
        zezwalamy. Ciało zabiera głos wtedy, gdy przekraczamy nasze
        granice. Powinniśmy być mu wdzięczni za to, że tak wyraźnie
        reaguje. Jest ono naszym wiernym towarzyszem, który zawsze
        "szczeka" wtedy, gdy zewnętrzną aktywnością zastawiamy wejście do
        naszego skarbu. Nie powinniśmy patrzeć z góry na nasze ciało,
        zmuszając je naprędce za pomocą lekarstw do tego, by było nam
        posłuszne, lecz winniśmy wczuć się w nie, by usłyszec to, co ma nam
        ono do powiedzenia.(...)"
        • ania20055 Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 10:56
          "9..)Pewna kobieta jako trzyletnie dziecko została zbita przez swoją
          matkę laską po obnażonym siedzeniu. Nie wiedziała wówczas, czym
          zasłużyła sobie na taką karę. Jednak mimowolnie przyjęła bardzo
          sztywną postawę ciała, by w ten sposób bronić się przed uczuciem
          swojej bezsilności i wściekłości. W wieku lat pięćdziesięciu odczuwa-
          ła silne bóle pleców. Podczas psychoterapii uświadomiła sobie, że
          swoimi sztywnymi plecami broni się przed wszelkimi możliwymi
          ranami, zadawanymi jej ciągle na nowo przez życie. Jednak samo
          rozpoznanie przyczyny nie uleczy jeszcze bólu pleców. Dopiero
          wtedy, gdy kobieta ta uświadomi sobie istnienie owych ran, będzie
          w stanie rozluźnić się. Wówczas jej plecy przestana stawiać opór
          uczuciom i poczuje przypływ życiodajnej energii. Rozkwitnie
          i zacznie się cieszyć uzyskaną witalnością. I uzna, iż tego typu
          usztywnienie się niegdyś było dla niej konieczne. Teraz jednak tak
          napięta postawa nie jest już odpowiednia, gdyż pogarsza ból pleców.
          Teraz kobieta ta jest już tak silna, że potrafi skonfrontować się
          z bólem odniesionym w dzieciństwie, że może dopuścić do siebie
          złość na matkę, którą do tej pory idealizowała. Dialog z bólem
          umiejscowionym w jej plecach oraz dokładne przyjrzenie się ranom
          pozwoliły, by rozkwitło w niej nowe życie. Jest ona w stanie
          pogodzić się już ze swoją przeszłością, którą teraz może potraktować
          realistycznie, może pogodzić się ze swoimi ranami, lecz także
          i z dobrymi doświadczeniami. I czuje, że znów zaczyna płynąć w niej
          życie, że wreszcie ma na to życie ochotę.(..)"
          • aneta10ta Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 12:07
            ania20055 napisała:

            > poczuje przypływ życiodajnej energii. Rozkwitnie
            > i zacznie się cieszyć uzyskaną witalnością.
            Kto to wepchnie pięćdziesięciolatkom, ten zgarnie kasiooorę!
            > Dialog z bólem
            > umiejscowionym w jej plecach
            Subtelność czy niekonsekwencja?
            > dokładne przyjrzenie się ranom
            > pozwoliły, by rozkwitło w niej nowe życie.
            O nie...to już zdecydowane przegięcie.
            Jest ona w stanie
            > czuje, że znów zaczyna płynąć w niej
            > życie, że wreszcie ma na to życie ochotę.(..)"
            Zapodam Uzus, bo czegoś łostatnio słabuje.
            Pozdrawiam
            Aneta
            • astralnie Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 12:25
              Czy to z książek Zukav'a ?

              pozdr.
              • ania20055 Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 13:41
                nie...ktos z tego forum przyslal mi ten tekst.
                • astralnie Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 13:58
                  Ok, to wygląda na Gary Zukav'a, znam jego ksiązki prawie na pamięć, ale nie
                  kojarze tych konkretnie fragmentów, nie mniej było by ciekawe dowiedzieć się
                  kto jest autorem.

                  pozdr.
          • lira_korbowa Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 14:24
            ania20055 napisała:
            > "9..)Pewna kobieta jako trzyletnie dziecko została zbita przez swoją
            > matkę laską po obnażonym siedzeniu. Nie wiedziała wówczas, czym
            > zasłużyła sobie na taką karę. Jednak mimowolnie przyjęła bardzo
            > sztywną postawę ciała...

            "Kobieta ta, gdy dorosła, już zawsze sztywniała na widok laski... Nie dane jej
            było zaznać radości macierzyństwa, choć bardzo tego pragnęła"
            • aneta10ta Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 14:35
              A jakby tak wrzepić facetowi kilka laseczników serdecznych?
              Aneta
              • ania20055 Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 14:54
                ciezko zrozumiec co masz na mysli
            • ania20055 Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 14:53
              hłe hłe
    • mskaiq Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 14:56
      Mysle ze nasze cialo pozwala poznac swiat wokol nas i samego siebie. Jesli jest
      zaniedbane to nasze poznanie swiata jest falszywe.
      Jesli chodzi o leki to maja bardzo duzy wplyw na to jak widzimy siebie i swiat
      wokol. Zle zywienie i brak cwiczen fizycznych zwykle oznacza utrate panowania
      nad emocjami.
      Cialo przynosi sygnaly ze cos jest zle z nami. Potrafi rowniez przynosic
      informacje ze problem zostal rozwiazany. Znika bol, czujemy w Sobie energie,
      radosc i sens.
      Leki niestety zaklucaja to co cialo raportuje nam jako problem. Zreszta nie
      tylko leki. Kawa na przyklad potrafi wylaczyc system imunologiczny ktory
      przekazuje ostrzezenie.
      Wystarczy przerwac picie kawe na pare tygodni a potem wrocic do niej. Wtedy
      natychmiast pojawiaja sie palpitacje serca i uczucie niepokoju. Tak jest z
      pierwsza filizanka, nastepna juz nie przynosi tych sensacji. Wylaczylismy nasz
      system.
      Wiele osob skarzy sie na duze problemy z lekami, szczegolnie na poczatku. To
      zle samopoczucie to reakcja naszego ciala, pozniej przestaje ostrzegac. Po
      prostu nie sluchamy.
      Takich przykladow mozna mnozyc.
      Nie mniej sluchajac naszego ciala i naszego rozsadku potrafimy odwrocic nasze
      problemy ze zdrowiem. Jestesmy w stanie zmienic wszystko.
      Serdeczne pozdrowienia.

      Sama choroba jest odzwierciedleniem tego co sie dzieje z nami.
      Mysle ze toksycznosc naszego ciala wynikajaca z zywienia czy przyjmowania lekow
      ma wplyw na to ze potrafimy akcepto
      Kiedy uczucia sa negatywne, kiedy przynosza pozytywne odczucia do tego co jest
      zle
      • sam20 Re: Rozmowa z chorobami 15.03.05, 18:05
        jak ktos gdzies kiedys napisał
        "gdy dusza choruje ciało krzyczy"

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka