thorgalla Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 25.01.07, 16:35 Melduje odbycie spotkania Kupy w osobie mojej(Thorgalla),Babiany i jej Karoli (Karola,jaki Ty masz nick na forum??).Spotkanie odbyło się w Kopenhadze i trwało 4 dniiiiii.To chyba rekord. Były dłuuugie rozmowy,makowiec,murzynek (bez brzydkich skojarzeń bo to ciasto),impreza polska,odwiedziny w muzeach i zamkach. Zdjęcia ukażą się w odpowiednim czasie. Odpowiedz Link
jan.kran Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 25.01.07, 19:48 Ale miałyście super) POzdrów Babianę i Karolę bo ostatnio nie widać ich na forum. Kran Odpowiedz Link
asia.sthm Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 25.01.07, 20:00 Ale wam dobrze! Trzeba bylo krzyczec o planowaniu...i tak nie moglabym przyjechac, ale przynajmniej bym zazdroscila Brawo Kopenhaga, ladnie sie spisala. Odpowiedz Link
sylwek07 do thorgalla 25.01.07, 19:40 Ona ma nick ja_karola ,,,dlaczego to podaje poniewaz mi sie raz pomylilo i za to bardzo przepraszam...Pomylilem ja z inna uczestniczka Forum. Odpowiedz Link
babiana Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 30.01.07, 10:35 Dzieki Kranie za pozdrowienia. Sylwku masz racje z tym nickiem Karoli. Thorgallo hiacynt zakwitl na bialo i pieknie pachnie. Nareszcie jestem podlaczona do internetu (wlasciwie nie ja tylko moja cora). Nagadalysmy sie podczas spotkania i nachodzilysmy co niemiara.Jednym slowem fajnie bylo. Pozdrawiam Kupowiczki no i oczywiscie rodzynka Sylwka. Odpowiedz Link
sylwek07 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 30.01.07, 11:38 a dziekuje za pozdrowienia i zycze Wam duzo zdrowia Asiu ze Szwecji,napisalem moze z 3 e-maile ale nic sie nie udalo wyslac,moze wieczorem cos sie uda Odpowiedz Link
tamsin Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 30.01.07, 15:35 mialam dwa kupony do sklepu z butami, pojechalam wczoraj i po przejsciu 10 rzedow zapelnionych butami stwierdzilam ze nie ma nic co mi sie podoba. Po dwoch nastepnych przejscich kupilam pare butow do moich ciemnobrazowych spodni, buty przecenione o 30% bo zly kolor (tez ciemnobrazowy). Spodnie troche dlugie, wiec buty sa na centymetrowej podeszwie plus gruby obcas. Poczulam sie wczoraj bardzo wysoka..a dzisiaj je nalozylam do pracy i....nie umiem w tych kopytach konskich w ogole chodzic! Ledwo dowleklam sie z parkingu do budynku, o jakis wiekszych obchodach nie ma mowy, bo czuje jakbym zaraz leciala pyskiem na podloge! Czy w ogole da przyzwyczaic do posiadania kopyt? Umiem jak na razie tylko stac w nich w miejscu...cholera jasna... Odpowiedz Link
monhann2 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 30.01.07, 16:09 Kwestia przyzwyczajenia Tamsin, ale uwazaj na nie abys sie nie wylozyla jak ja w zeszlym tygodniu na oblodzonym chodniku, czego konsekwencja jest skrecona noga w kostce, choroba juz drugi tydzien kustykam i dalej spuchnieta troche, plus siniaki. Odpowiedz Link
tamsin Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 30.01.07, 16:19 no obciach by byl jakbym tak sie wylozyla, chociaz u nas to niemozliwe, bo na parkingu jest centymerowa warstwa grubej soli, dzieki ktorej nawiasem mowiac zmarnowalam sobie juz dwie pary butow...chodze malymi kroczkami jak gejsza, czekam az ktos mnie zapytac co mi stalo w nogi. Pamietam jak Triskell kupowala kopyta dobre tez do skopania delikwenta...czekam az sie jakis delikwent napatoczy bo buty do tego celu juz mam ) Odpowiedz Link
sylwek07 Polska wygrala z Rosja :-) 30.01.07, 19:23 i gramy w polfinale MS w pilce recznej sport.gazeta.pl/sport/1,74696,3885667.html Odpowiedz Link
sylwek07 Dania-Polska..mecz o Final :-) 01.02.07, 20:08 sport.gazeta.pl/sport/1,74696,3891131.html jestem ciekawy komu kibicuje Thorgall i ja_karola Odpowiedz Link
sylwek07 koniec 1 polowy meczu 01.02.07, 20:45 Polska wygrywa 1 punktem i jest 14-15 dla Polski. Odpowiedz Link
thorgalla Re: koniec 1 polowy meczu 02.02.07, 13:40 Oczywiście,że kibicowałam naszym.Jak mogłeś w to wątpić. Cieszę się,że wygrali chocby z tego wzglądu,że będą mogła się pośmiać i pozadzierać nosa przed znajomymi Duńczykami,którzy zapewniali mnie,że Polska to napewno przegra. Niech ja tylko szwagra swojego spotkam....hihihi Odpowiedz Link
iwo19 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 02.02.07, 16:02 www.gazetawyborcza.pl/1,76842,3876649.html A jak Wy sobie ztym radzicie? Ja przyznaje sie ze z wiekiem czesciej przechodze na strone odkladaczy.Teraz np zamiast skladac pranie i dzwonic do inspektorow co sprawdzaja jakosc ,domow,odkladam to na "po dziewiatej".I juz wlasnie stuknela dziewiata a ja dalej w pizamie.Czy jest na to rada? Zazwyczaj mawialam "musze ze soba powaznie porozmawiac",ale ostatnio nie slucham sie siebie. Odpowiedz Link
sylwek07 w niedziele mecz Polska-Niemcy 02.02.07, 17:10 Thorgal wcale w to nie watpilem to dobrze ze podobal Ci sie mecz no i aby do niedzieli Iwo chyba mam cos z tego co piszesz no ale widac takie jest moje zycie Odpowiedz Link
asica74 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 02.02.07, 17:11 Iwo, "radzicie"? ano sobie nie radzimy Odpowiedz Link
tamsin Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 02.02.07, 17:22 Co od odkladania... hmmm codziennie rano odkladam wstanie z lozka...o piec minut z ktorych najczesciej robi sie 30 minut....jezeli nie wiecej Odpowiedz Link
maja92 Posikalam sie jak nastolatka!!!! 05.02.07, 16:59 Wlasnie jestesmy w firmie po wizycie ksiecia Andrew, Duke of York!!! Byly maz Ferggie nas odwiedzil - zamiezalam sie zapytac o byla zone, ale zrezygnowalam)))) Rany!!! - policja w budynku od rana, psy obwachaly wszystko co sie dalo. Od 13:00 nie bylo nam wolno wychodzic z budynku (biedni palacze bez papieroska przez 3 godziny)) ) No to zamkneli nas w sali. Ksiaze pogadal - uscisnal reke. Pozniej obszedl jedno pietro i zagadal prawie do wszystkich... ...ach your royal highness....aaaaaaaaa))))) Nie bede teraz myla prawej reki))))) Odpowiedz Link
asia.sthm Re: Posikalam sie jak nastolatka!!!! 05.02.07, 17:05 Bron cie panie boze cos ta reka teraz robic...jeszcze ci sie ubrudzi i bedziesz musiala umyc. Tylko niech Tamsin tego nie czyta bo zaraz z gilotynka przyleci. Odpowiedz Link
sylwek07 widzialem Ferguson, księżna Yorku 05.02.07, 17:44 Kiedy byla w Warszawie,bylem moze od niej jakies z z pare metrow: gwiazdy.wp.pl/kat,16093,wid,8089571,wiadomosc.html?ticaid=132b2 Odpowiedz Link
thorgalla Re: widzialem Ferguson, księżna Yorku 05.02.07, 19:11 A ja Alberta w Monaco. Odpowiedz Link
balamuk Re: widzialem Ferguson, księżna Yorku 06.02.07, 18:34 A ja ppp = polska pare prezydencka, pare dni temu. Bokiem chodzilam i z lapa sie nie pchalam, wiec higiene odprawiam normalnie, ani rzadziej, ani czesciej;- ))) Odpowiedz Link
monhann2 Re: Smierc Anny Nicole Smith 09.02.07, 17:36 wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3907843.html Bardzo nieszczesliwa kobieta, tak bardzo chciala sie upodobnic do Marilyn Monroe i ironicznie skonczyla w podobny sposob. Odpowiedz Link
tamsin Re: Smierc Anny Nicole Smith 09.02.07, 17:54 co wlacze (oprocz odkurzacza) to mowia o niej. Nie zdziwilabym sie, ze jej smierc miala cos wpolnego z tym niesamowitym spadkiem wagi, cokolwiek brala na to. Pamietam ja z jej show jaka byla gruba, a tutaj nagle chuda jak szkielet. Ciekawe kto dostanie jej coreczke. Odpowiedz Link
monhann2 Re: Smierc Anny Nicole Smith 09.02.07, 17:59 Tez tak mysle, ze jej serce nie wytrzymalo tych skokow w wadze. Do tego brala przeciez jakies srodki na to odchudzanie, no i nie od dzis wiadomo o jej sklonnosciach do alkoholu i narkotykow. Tu tez o niczym innym sie nie mowi. Nawet Larry King mial wczoraj z mety special na jej temat. Odpowiedz Link
jan.kran Re: Smierc Anny Nicole Smith 09.02.07, 18:55 Tina Onassis też raz chudła , raz tyła i w końcu umarła , prawdopodobnie wskutek leków odchudzających. Kilka młodych modelek musiało się zagłodzić na śmierć żeby świat mody zareagował. Anoreksja i bulimia to choroby naszego wieku i naszej kultury, Ludzie ą Afryce czy Azji raczej nie mają problemów z nadwagą. Współczuję osobom stojącym w światłach reflektorów , zafotografowanym na śmierć jak Diana. MM nie miałaby dziś szans na karierę bo była mała i gruba według dzisiejszych norm. Kiedyś u aktorki liczył się talent i osobowość. Dziś produkowane są masowo blond klony, olśniewające zęby , wystające kości , sztuczny uśmiech. A ANS mi szkoda. Wyszła z dołów społecznych , osiągnęła sukces , majątek ,sławę. Straciła ukochanego syna , najgorsze co może spotkać matkę i osierociła małego człowieka o którego szarpie się teraz dwóch tatusiów. Batdzo żal mi Jej córeczki. Kran Odpowiedz Link
asia.sthm Re: Smierc Anny Nicole Smith 09.02.07, 22:00 Strasznie mi jej szkoda (*) Kiedy bylam ma przelomie wrzesnia i pazdziernika w USA to telewizor dudnil o smierci jej syna i narodzinach malej coreczki. Myslalam sobie wtedy, dlaczego nie zostawia tej kobiety chociaz przez chwile w spokoju ?????? Pokazywano urywki gdzie pieknie spojrzeniem witala swojego duzego syna kiedy przyszedl zobaczyc swoja siostrzyczke. Wygladali wszyscy jak z tej samej kapusty. Podziwiam Ann Nicole. I tak dlugo trzymala sie w tym mlynie przy zdrowych zmyslach. Cos jej na koniec wyraznie zaszkodzilo. ( Tak jak Kran, mam skojarzenia z Christina Onasssis i Diana. Co za cholerny los do przebrniecia Odpowiedz Link
tamsin Re: Smierc Anny Nicole Smith 09.02.07, 22:28 tak naprawde to Anna Nicole byla slawna z tego ze byla slawna. Ani z niej zadna aktorka nie byla, ani piosenkarka. Jedynie taka karykatura MM, w wiadomosiciach a to z powodu jej slubu z tym starym dziadem, albo z powodu tej walki o jego miliony...Ciekawe czy jej historia bedzie pewnym ostrzezeniem dla innych dziewczyn, ktore widza szanse na wyrwanie sie z codziennej gnojowki poprzez wyeksponowanie swojego ciala. A ten reality show to byl naprawde wglad w jej tragiczne zycie, te obrzarstwa, ta bezzebna rodzina z Teksasu, ci ludzie ktorzy ja otaczali jak hieny, jej sposob bycia - ten glos malej dziewczynki, no i teraz tragiczne zakonczenie. Odpowiedz Link
gherarddottir Re: Smierc Anny Nicole Smith 10.02.07, 18:44 Ja mysle, ze to byla bardzo samotna i zagubiona kobieta. Bardzo mi zal takich ludzi, bardzo mi zal jej coreczki. Odpowiedz Link
gherarddottir Re: Smierc Anny Nicole Smith 10.02.07, 18:42 Biedna kobieta, napewno przedawkowala, jestem na 100% pewna. Odpowiedz Link
marjanna1 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 10.02.07, 09:53 No i tak uplynal mi pierwszy tydzien dawania szkolen dla nowych stewardess. I wiecie co? Uwielbiam swoja prace. To jest to! Odpowiedz Link
asia.sthm Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 10.02.07, 15:24 Tak mialo byc! Ciumaski Marjanno i gratulacje. PS. moje dziecko juz jutro zawita na polskiej ziemi ))))) Odpowiedz Link
marjanna1 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 11.02.07, 09:26 asia.sthm napisała: > Tak mialo byc! > Ciumaski Marjanno i gratulacje. > > PS. moje dziecko juz jutro zawita na polskiej ziemi ))))) Dziekuje za gratulacje)) I powodzenia zycze mlodemu na polskiej ziemi.))) Odpowiedz Link
asia.sthm Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 11.02.07, 16:23 Ufff, juz polecial i niedlugo zaleci Nie dosc ze w zeszlym tygodniu kule odstawil po rozwaleniu obu sciegien w kolanie, to dzis bagaz przekroczyl granice wytrzymalosci dla kulejacego chlopa. Niby walizy na kolkach, ale czesc musi na mim wisiec. Byleby na schody nie do pokonania nie natrafil. Marjanno ja mysle ze Ty jeszcze polatasz. Cierpliwosci, szkol narazie ten nowy narybek, widocznie masz te misje najpierw do wykonania. Potem polatasz jak za dawnych czasow. Mowie ci. Ciumaski. Odpowiedz Link
gherarddottir Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 10.02.07, 18:45 marjanna1 napisała: > No i tak uplynal mi pierwszy tydzien dawania szkolen dla nowych stewardess. I > wiecie co? Uwielbiam swoja prace. To jest to! wow, napisz cos wiecej jak sie szkoli nowe stewardessy? czego dotyczy takie szkolenie? Gratuluje ! > Odpowiedz Link
jan.kran Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 11.02.07, 08:20 marjanna1 napisała: > No i tak uplynal mi pierwszy tydzien dawania szkolen dla nowych stewardess. I > wiecie co? Uwielbiam swoja prace. To jest to! ---------> Super , po prostu podskoczyłam z radości jak przeczytałam !!! A chciałabyś znowu latać ? K. Odpowiedz Link
marjanna1 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 11.02.07, 09:25 Odpowiadajac na pytanie Cory to swietnie sie szkoli nowe stewardessy. A szkoli sie je z typow samolotow na jakich beda latac, jak gasic pozary i jakzachowac sie w zadymionym samolocie, z sytuacji awaryjnych, z procedur standardowych, co oznacza omowienie normalnego lotu, ktory wcale nie musi byc normalny (na przyklad pasazer moze zaczac byc agresywny), z survivalu i wodowania(awaryjne ladowanie na wodzie) itd itp.)) A na pytanie Krana: czasami mysle, ze tak, ale potem przypominam sobie jaka mam swietna prace teraz i jakie mozliwosci i wtedy mysle sobie, ze nie chce znowu latac. Najciezej jest jak jade samochodem do pracy, co na szczescie nie zdarza sie zbyt czesto, i przejezdzam kolo lotniska i pasa startowego i widze te wszytkie sliczne samoloty odrywajace sie od ziemi. Wtedy mysle czasami "Jak ja bym chciala tam byc" )))) Odpowiedz Link
sukiennica Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 11.02.07, 19:44 marjanna1 napisała: (...) Najciezej jest jak jade samochodem do pracy, co na szczescie nie zdarza > sie zbyt czesto, i przejezdzam kolo lotniska i pasa startowego i widze te > wszytkie sliczne samoloty odrywajace sie od ziemi. Wtedy mysle czasami "Jak ja > bym chciala tam byc" )))) O rany! Podziw straszliwy i zazdrosc okrotna mnie ogarnia, gdy slysze o osobnikach ktorym przyjemnosc sprawia unoszenie sie nad ziemia w metalowej puszce! Powaznie. Gdy ja widze jakies "sliczne samoloty odrywajace sie od ziemi" trace kompletnie kontrole. Genetyka czy cecha nabyta? Zna sie ktos? Niski uklon przed Marjanna! Odpowiedz Link
triskell Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 03:51 Aaaa, pochwalę się - jestem w gazecie: community.theolympian.com/gallery2/main.php?g2_itemId=6263 W papierowym wydaniu jest czarno-biała wersja tego zdjęcia. Odpowiedz Link
agnimi1 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 06:29 triskell napisała: > Aaaa, pochwalę się - jestem w gazecie: > community.theolympian.com/gallery2/main.php?g2_itemId=6263 > W papierowym wydaniu jest czarno-biała wersja tego zdjęcia. Who cares>? Moze sie pochwal czyms innym?Jak zamierzasz zwrocic pieniadze? Pierwszy krok to dla ciebie zainteresowanie sie ta strona: www.careerbuilder.com/Default.aspx?lr=cbga_ton Odpowiedz Link
triskell Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 07:02 agnimi1 napisała: > Who cares>? Moja droga, wydaje mi się, że "odpryski codzienności" polegają po prostu na tym, że dzielimy się swoim życiem codziennym. Co uczyniłam. > Moze sie pochwal czyms innym?Jak zamierzasz zwrocic pieniadze? ??? Nie przypominam sobie, żebym komukolwiek była winna jakiekolwiek pieniądze. Chyba znasz jakieś fakty z mojego życiorysu, których ja sama nie jestem świadoma. ;-P Odpowiedz Link
jan.kran Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 08:21 Trskell może Agnimi Pierwsza zna jakieś fakty o których zapomniałaśPPP Śliczne zdjęcie i roześmiana Triskell. Miły dnia początek)))) Odpowiedz Link
triskell Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 08:31 jan.kran napisała: > Trskell może Agnimi Pierwsza zna jakieś fakty o których zapomniałaśPPP Kurczę, ostanio za dużo naoglądałam się filmów z motywem zaniku pamięci... zaczęłam się niepokoić, czy i mnie jakaś amnezja nie dotknęła. Jak dostanę pismo z jakiegoś szwajcarskiego banku, że jestem im winna kilka miliardów $$$, to dopiero będzie! ;-P Odpowiedz Link
asia.sthm Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 09:07 Triniu, jak pani pieknie tanczy Podoba mi sie bardzo bardzo. Odpowiedz Link
marjanna1 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 09:20 Triniu pikne zdjecie. Gratuluje publikacji)) Odpowiedz Link
marjanna1 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 09:22 sukiennica napisała: > O rany! Podziw straszliwy i zazdrosc okrotna mnie ogarnia, gdy slysze o > osobnikach ktorym przyjemnosc sprawia unoszenie sie nad ziemia w metalowej > puszce! Powaznie. Gdy ja widze jakies "sliczne samoloty odrywajace sie od ziemi > " > trace kompletnie kontrole. Genetyka czy cecha nabyta? Zna sie ktos? > > Niski uklon przed Marjanna! > ))) Ja nie wiem skad to sie u mnie wzielo, ale uwielbienie dla samolotow i latania mialam zawsze. Nie ma dla mnie nic przyjemniejszego niz ogladanie swiata z gory. I te piekne chmury, tam, w gorze.) Juz nie mowiac o codziennym widoku slonca kiedy na dole szaro, buro jesiennie.))) Odpowiedz Link
triskell Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 09:32 marjanna1 napisała: > ))) Ja nie wiem skad to sie u mnie wzielo, ale uwielbienie dla samolotow i > latania mialam zawsze. Nie ma dla mnie nic przyjemniejszego niz ogladanie swiat > a > z gory. I te piekne chmury, tam, w gorze.) Juz nie mowiac o codziennym widoku > slonca kiedy na dole szaro, buro jesiennie.))) Ja też lubię latanie od "pierwszego razu", więc chyba genetyka raczej, niż nabyta umiejętność. O właśnie, Marjanno, gratuluję nowej pracy. Twój post na jej temat jest naładowany taką pozytywną energią, że aż się do niego przed komputerem uśmiechnęłam. Odpowiedz Link
marjanna1 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 09:53 Dziekjue bardzo Triniu))) Odpowiedz Link
gherarddottir Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 12:06 Trsikell wielkie gratulacje, swietnie wyszlas, suknia piekna no i jakby nie bylo kariere medialna zaczelas Odpowiedz Link
thorgalla Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 12.02.07, 13:16 Toż to są moje wymarzone kolory,te fiolety i purpury.Szkoda tylko,że to zdjęcie a nie film. Marzyło mi się kiedys stewardessą być ale nie wyszło. Odpowiedz Link
sylwek07 takie pisanie na 13 tego 13.02.07, 17:47 Czym wiecej czytam o tym jak jedni jada do drugich,rodziny,przyjaciele i sie odwiedzaja to czuj sie kiepsko..Bo ja musze zapomniec o takich sprawach ,widac nie kazdemu jest pisane ......... Odpowiedz Link
tamsin Re: takie pisanie na 13 tego 13.02.07, 18:10 Sylwek, Popatrz na druga strone medalu: przynajmniej omija cie pakowanie! A przeciez wirtulanie jestes u kazdej z nas w domu codziennie (akurat u mnie w pracy w tym momencie Triskell, Sliczne zdjecia i jakie piekne stroje, tez lubie taki kolor, a i przy okazji widze ze jakis komornik cie sciga Marjanna, Sciskam z radosci z powodu udanej pracy, i na dodatek pic w niej nie musisz Odpowiedz Link
sylwek07 Re: takie pisanie na 13 tego 13.02.07, 18:11 Tamsin ano wlasnie chociaz wirtualnie Odpowiedz Link
sylwek07 jak to bylo ze Swietym Walentym . jutro Walentynki 13.02.07, 18:50 Sw. Walenty (czczony 14 II, bo pod tym imieniem Martyrologium rzymskie wspomina 8 swietych) byl meczennikiem, który poniósl smierc jako biskup Terni pod Rzymem w czasach cesarza Klaudiusza II Gota ok. 269r. Sam opis smierci oraz okolicznosci poprzedzajacych meczenstwo w barwnych slowach przywoluje m. in. ks. Piotr Skarga. Swiety Walenty w czasie przesladowan uzdrowil ze slepoty córke jednego ze slug cesarskich i doprowadzil do nawrócenia calej jego rodziny. To sprowadzilo na niego gniew wladcy, który kazal biskupa bic maczugami, a póznej sciac. Kult swietego dosc szybko sie ozywil. W miejscu, w którym meczennik zostal pochowany, juz IV w. papiez Juliusz I kazal wzniesc bazylike. Za sprawa historii swietego, ale takze legend z nim zwiazanych, kult swietego biskupa rozszerzyl sie szybko w calej chrzescijanskiej Europie. Swiety Walenty czczony jest jako patron chorych. Jedna z hipotez powiada, ze przypisano mu te dziedzine za sprawa podejmowanych na gruncie jezyka niemieckiego prób etymologicznych. Wywodzono bowiem znaczenie imienia swietego od niemieckiego bezokolicznika fallen - padac. To, ze sw. Walenty zakorzenil sie w polskiej tradycji religijnej jest skutkiem niemieckich wlasnie wplywów. Kult swietego przywedrowal do nas z Bawarii i Tyrolu. Na zachodzie Europy swiety patronuje zakochanym co najmniej od XV w. Jedni wyjasniaja to zbieznoscia dnia swietego z pora laczenia sie na Wyspach Brytyjskich ptaków w pary. Moze dlatego jest tak duzo motywów zwiazanych z nimi na wysylanych kartkach (glównie golebie). Inni uzasadniaja to adaptacja przez chrzescijanstwo poganskiego zwyczaju wypisywania przez chlopców ( w dniu bogini dziewczat, 15 lutego) imion swych ukochanych. Odpowiedz Link
sylwek07 Re: jak to bylo ze Swietym Walentym . jutro Walen 13.02.07, 18:53 www.reteblu.org/adesso/pezzi/CULTURA/WALENTY-1.htm Odpowiedz Link
moni-bel Re: jak to bylo ze Swietym Walentym . jutro Walen 15.02.07, 09:53 Troszke mnie na forum nie bylo a tu prosze jakie mile wiadomosci w odpryskach Triskel, gratulacje z okazji baardzo udanego debiutu w prasie (sliczne zdjecie) A Marjannie gratuluje znalezienia wymarzonej pracy.Bardzo milo jest czytac tak dobre wiadomosci Odpowiedz Link
sylwek07 watek lotniczy ,,Warszawa-Dublin 15.02.07, 12:41 od 12 lutego Ryanair lata na trasie Warszawa-Dublin www.pasazer.com/czytaj2.php?lp=2202 Odpowiedz Link
sylwek07 mowil Bartek ze dzis tlusty czwartek ;-) 15.02.07, 13:13 zycze smacznego www.kuchnia.com.pl/DiD/paczki-chrust.html Odpowiedz Link
thorgalla Re: mowil Bartek ze dzis tlusty czwartek ;-) 15.02.07, 14:42 Sylwek,nie masz litości. Roześlij po kilka pączków do każdej z nas a Ty tu takie obrazki pokazujesz. Ja poproszę 10 dużych,bez lukru,dżem obojętny. Ciężkie jest życie na emigracji w Tłusty Czwartek. Odpowiedz Link
moni-bel Re: mowil Bartek ze dzis tlusty czwartek ;-) 15.02.07, 14:56 > Ciężkie jest życie na emigracji w Tłusty Czwartek. Oj prawda W Belgii mozna co prawde dostac cos podobnego do paczkow,przeciete wpol i przelozone budyniem, ale to nawet nie dorasta do piet PRAWDZIWYM paczkom. A do wroclawianek pytanie-czy znacie na ulicy Ruskiej mala cukiernie w ktorej mozna bylo kupic prawdziwe, pachnace, czesto jeszcze cieplawe paczki z konfitura z rozy? Odpowiedz Link
tamsin Re: mowil Bartek ze dzis tlusty czwartek ;-) 15.02.07, 15:22 Moni, czy ta Ruska szla od placu Solnego? bo tam pamietam byla mala cukiernia, w ktorej mialam swojego ostatniego paczka w Polsce. Byly jeszcze gorace i wystarczyl jeden kasek aby paczka zjesc Jadlam w Toronto (w polskiej dzielnicy) paczki jakies 12-13 lat temu, ale nie zapamietalam ich tak jak te z Polski, wiec prawdopodobnie byly przecietne. Odpowiedz Link
jan.kran Re: mowil Bartek ze dzis tlusty czwartek ;-) 15.02.07, 16:28 Pamiętam , pamiętam ... Ale Ruska się bardzo zmieniła, nie wiem czy ta cukiernia tam jest Odpowiedz Link
moni-bel Re: mowil Bartek ze dzis tlusty czwartek ;-) 15.02.07, 20:14 Tamsin, Tak to ta Ruska, ktora szla od placu solnego.Ostatnio jak bylam we Wroclawiu (grudzien) cukiernia byla w remoncie wiec paczka zjesc nie moglam A szkoda bo taaakie dobre byly Odpowiedz Link
triskell Za wcześnie się cieszyłam :-( 15.02.07, 21:53 Kilka dni temu, odpowiadając w innym wątku na pytanie Kinky o moje przeziębienie, uznałam je za przeszłość. I tak się dziwiłam, że coś szybciutko to tym razem poszło i jakoś upiekło mi się bez dłuższego "rozkładania się". A tymczasem ONO czekało przyczajone i we wtorek wieczorem przystąpiło do kolejnej ofensywy. Jeszcze we wtorek po południu czułam się zupełnie OK. Wieczorem na tańcach nagle zaczęłam się czuć jakaś dziwnie osłabiona, a już w nocy wszystko było wiadomo: Przeziębienie, Faza II. W klatce piersiowej siedzi mi jakiś Obcy, Ósmy pasażer Nostromo (w każdym razie coś, czego nie identyfikuję jako części siebie), kaszlę paskudnie, a jeszcze paskudniejsze rzeczy spływają mi po gardle. Od dwóch dni smaruję się tą taką maścią typu vaporub, piję syrop przeciwkaszlowy, faszeruję się witaminą C. Co jeszcze mogę zrobić, zwłaszcza w kwestii tego "wewnętrznego kataru" (wszystkie sposoby związane z czosnkiem lub cebulą odpadają)? Nie idę dziś na tańce, bo po prostu nie mam siły (a zarażać też nie chcę, choć już być może pozarażałam). Mam nadzieję, że weekendowe wyjście na Pan's Labyrinth będę w stanie uskutecznić, bo czekałam na to już od kilku tygodni. Podeślijcie może jakiegoś wirtualnego pączka, co? Takiego z różą, bo to dużo witaminy C ma. Odpowiedz Link
yatzekalexander Re: Za wcześnie się cieszyłam :-( 15.02.07, 23:07 wyglada na secondary bacterial infection i pewnie bez antibiotyku sie nie obedzie Odpowiedz Link
asica74 Re: Za wcześnie się cieszyłam :-( 16.02.07, 10:17 Triniu kochana! zycze by przeziebienie szybko minelo i by minelo na dobre! Posylam mnostwo mysli dobrych! I jeszcze z naturalnych sposobow polecam herbatke z surowego ginger, ktory sie obiera, kroi na drozbniutki plasterki i zalewa goraca woda. Mozna dodac sok z malin, miod etc. Cmok! Odpowiedz Link
monika_a_b Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 15.02.07, 23:40 Oj, odprysków ci ostatnio bez liku! Duuuużo pozytywów, trochę negatywów również, ale kto by się na tym koncentrował... Przez ostatni tydzień byłam u koleżanki we Vancouverze i jestem jej baaardzo wdzięczna za okazaną mi życzliwość i chęć pomocy... Przez kila dni chodziłam do jej szkoły, pomagałam nauczycielkom w sekcji "immersion francaise", a nawet w angielskojęzycznych klasach, szukałam mieszkania (przy czym tak jej mąż jak i syn bardzo mi pomagali, ale niestety jak na razie nie znaleźliśmy niczego odpowiedniego), złożyłam podanie o pracę asystentki w jednej ze szkół, jeśli to nie wypali, to poszukam dalej... Przez weekend trochę sobie pochorowałam, pewnie coś załapałam w tej szkole, wiadomo, a i te wszystkie stresy... Ale i tak to wszystko wygląda bardzo pozytywnie, nareszcie, po tutejszym maraźmie, gdzie prawo stoi przeciw mnie, więc mam nadzieję, że wktrótce będę wam się mogła pochwalić nowym mieszkankiem, jak i nową pracką... )) I codziennie sobie powtarzam "Do odważnych świat należy" na zmianę z "Raz kozie smierć", hehe... Bo cóż łatwiejszego niż siąść w kącie i smęcić "nic nie znajduję, nikt mnie nnie chce, buuu...", trza za przeproszeniem wziąć dupę w garść i szukać, szukać aż do upadłego... Marjanno - świetnie, że tak bardzo ci się podoba nowa praca! Ja również lubię latać samolotami, a tak się złożyło, że ostatnio miałam nawet częstą okazję... Jednak na dłuższą metę to chyba dość wyczerpujące... Thorgallo i Babiano - ale fajnie! Ładne zdjęcia... Szczególnie te przy wiekowych aktach... Maju - co za zaszczyt! Iwo - tym linkiem można zacząć nowy wątek, tutaj się gubi... A temat ciekawy, bo ja też często coś tam odkładam na później... Tamsin - pech z butami... Chociaż jeśli nie podobają ci się tak na 100%, to też nie będzie ci żal, gdy je sól zeżre... Więc na ten sezon to w sam raz... Sylwku - ja to miło, że pamiętasz a to o meczu, a to o świętym Walentym, a to o Tłustym Czwartku... Triskell - dużo zdrówka! Lepiej zajrzyj do lekarza, abyś uniknęła powikłań... Ładnie wyglądasz na tym zdjęciu, zresztą cała wasza grupa - nie myślałaś o tańczeniu profesjonalnie? Co do postu Agnimi, która zdaje się być dobrze obeznana w twojej sytuacji (czyli chyba się znacie???), wie gdzie mieszkasz i że szukasz pracy - to może lepiej skoncentruj się drugiej części jej wypowiedzi i wykorzystaj jej linka... Na pewno ci się przyda! Powodzenia! Yatzekaleksander - jak miło znów cię widzieć! Buziaki dla wszystkich, a ja uciekam smażyć pączki... Wieczorem spodziewamy się gości... Moniśka Odpowiedz Link
jan.kran Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 16.02.07, 00:07 Triniu , posyłam serdeczne życzenia zdrowia biedaczku! Ja zawsze na przeziębienia gotuję rosół Monika ładnie podsumowała ostatnie wydarzenia odpryskowe więc się li tylko podpisuję ze szczególnymi pozdrowieniami dla dawno nie widzianej Yatzekaleksander . I kciuki za Monikę i Jej kanadyjska przygodę trzymam Kran Odpowiedz Link
asia.sthm Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 16.02.07, 12:57 sylwek07 napisał: > zycze zdrowia wszystkim Ja tez ! Kurowac sie czym kto moze, a glownie polepszyc sobie humor. wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,53600,3913419.html Odpowiedz Link
marjanna1 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 16.02.07, 13:59 Triniu zdrowia zycze. Ja wlasnie wyszlam z przeziebienia. Zajelo mi to poltora tygodnia, ale obcego sie pozbylam po 3 dniach. Zreszta stosowalam metode gingerowa Asicy)) Odpowiedz Link
jan.kran Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 17.02.07, 01:59 Cudne misie)) Chorym wspolczuje ale prosze sie ode mnie odsunac!!! U mnie w fabryce pomor, mam pracowac piec nocy chyba ze szefowa na dwie ostatnie kogos znajdzie... Jezeli ja zachoruje to bedzie kiepsko a mojej fabryki nie da sie zamnknac. Kran))) Odpowiedz Link
asica74 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 18.02.07, 22:32 No! to sie ciesze, ze trabienie o herbatce gingerowej na cos sie zdalo! Pusc wiadomosc w swiat Odpowiedz Link
triskell Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 19.02.07, 01:22 asica74 napisała: > No! to sie ciesze, ze trabienie o herbatce gingerowej na cos sie zdalo! Asiczko, mnie również tą herbatką życie uratowałaś. Przeczytałam Twojego posta dokładnie w momencie, gdy mój mąż wychodził do nocnego sklepu (dokładnie = był już w drzwiach, za 5 sekund już by go nie było) i zdążyłam dodać imbir do listy zakupów. Bardzo, bardzo pomogło. W czwartek w nocy czułam się okropnie, w piątek musieliśmy zrezygnować z wyjściowych planów, ale już wczoraj było lepiej (i udało nam się pójść na Pan's Labyrinth, który bardzo nam się podobał). W tej chwili jestem jeszcze dość osłabiona, odchrząkuję trochę, itp., ale zdecydowanie czuję, że najgorsze mam już za sobą, teraz muszę po prostu trochę się nie forsować i nabierać sił. A tak z innych newsów, to bardzo wiosennie się już u nas robi. Wczoraj widziałam pierwsze krokusy, stanęłam jak wryta na chodniku i zaczęłam wykrzykiwać do męża "Zobacz! Zobacz!" Tulipany już też prawie kwitną, a pączki na drzewach są bardzo "gotowe". W tej chwili pogoda typowa dla Olympii, tzn. pada deszcz, świeci słońce i _nie_ma_tęczy_. A ja siedzę opatulona w koc i piję kolejną imbirową herbatkę. Odpowiedz Link
tamsin Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 20.02.07, 04:21 U nas swistak zapowiedzial, ze wiosna lada minuta nastapi, ale mrozy trzymaja i...jakos choroby nie imaja sie mnie ale za to przezylam trzydniowa wizyte rodzinna, w dodatku wyjatkowo glodna oraz schorowana. Bylam w aptece po lekarstwa i nawet te co mozna kupic bez recepty, teraz trzeba sie wylegitymowac prawem jazdy, z ktorego informacje spisuja plus trzeba sie podpisac! Powariowali juz zupelnie albo co. Podobno pomyslowa mlodziez kupowala duze ilosci zwyklych tabletek i sobie gotowali je, az im wyszla amphetamina i stad te nowe przepisy... Odpowiedz Link
asica74 Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 20.02.07, 10:21 Triniu, to sie ciesze, ze dochodzisz do siebie. A teraz przyszla kryska na matyska. Imbirowe herbatki przyszly do mnie. Zeby bylo smieszniej, to chlop tez chory, ale nie chce herbatek Pozdrawiam wszytskich i ide lezec Odpowiedz Link
triskell Re: Odpryski codzienności XVIII :)) 20.02.07, 22:36 Ojej, Asiczko-wybawco, to teraz Ty nam w takim razie zdrowiej. Mam nadzieję, ża kabelkami Cię nie zaraziłam. :-o Odpowiedz Link
maja92 Pan Prezydent Polski Swiatowej powiedzial 21.02.07, 16:07 wczoraj w Dublinie: www.rte.ie/news/2007/0220/gay.html Lo Matko!!! Nie-anglistycznych przepraszam, ale nie mam sily tlumaczyc... Dlaczego kogos kto jest prezydentem - wydawaloby sie ze do tej pozycji trzeba nie-malo inteligentnego czlowieka - nie potrafi odroznic spotkan prywatnych, gdzie moze wyrazac swoje prywatne opinie ile wlezie - od spotkan oficjalnych, gdzie reprezentuje panstwo i powinien wyrazac sie w imieniu spoleczenstwa, ktore reprezentuje. Od rana musze odpowiadac w pracy na pytania... Odpowiedz Link
sylwek07 Re: Pan Prezydent Polski Swiatowej powiedzial 21.02.07, 18:41 maja92 to jak to jest wrescie ?Jesli go tzw olewasz to tak mowisz w pracy i sprawa powinna byc zamknieta,pamietam kiedy ktos sie mnie pytal o moich rodzicow to wtedy mowilem ze Oni byli tacy i tacy i mialem od tych osob spokuj. Odpowiedz Link
jan.kran Re: Pan Prezydent Polski Swiatowej powiedzial 22.02.07, 16:52 Majo a w co Pan Prezydent tym razem wdepnal))) A zreszta co mnie to obchodzi... kindersztuby i rozumu to juz za pozno go chyba nauczyc. K. Odpowiedz Link
maja92 Re: Pan Prezydent Polski Swiatowej powiedzial 23.02.07, 15:13 Pan prezydent powiedzial siedzac ramie w ramie przy stole z premierem Irlandii, a po drugiej sronie stolu siedzialo troche dziennikarzy, ze pary homoseksualne stanowia zagrozenie dla przetrwania rasy ludzkiej: "Gay and Lesbian groups have called on the Polish President, Lech Kaczynski, to withdraw remarks he made earlier today attacking gay culture as a threat to the survival of the human race." Moim zdaniem, celibat tez, ale tego pan prezydent nie wspomnial.... ))))) Odpowiedz Link
sylwek07 Re: Pan Prezydent Polski Swiatowej powiedzial 23.02.07, 17:12 monhann2 mam taki program i juz 3 raz tak sie rozliczam nie ma to jak komputery. Odpowiedz Link
sylwek07 mamy srebro 18.02.07, 18:41 Polscy laskarze wicemistrzami świata Mogli zrewanżować się za porażkę szczypiornistów w finale mistrzostw świata, ale nie udało się. Reprezentacja Polski przegrała z Niemcami mecz o złoto w halowej odmianie hokeja na trawie 1:4. Biało-czerwoni wrócą jednak z Wiednia ze srebrnymi medalami. www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=32231 Odpowiedz Link
sylwek07 Zaczyna się rok Świni 18.02.07, 18:43 Rok Świni przyniesie światu nowe konflikty, epidemie i inne katastrofy naturalne - twierdzą chińscy wróżbiarze. Ale dla rodzin będzie szczęśliwy, bo płodny www.gazetawyborcza.pl/1,75477,3925290.html Odpowiedz Link
sylwek07 sroda popielcowa 21.02.07, 13:46 dzis zaczyna sie 40 dniowe oczekiwanie na swieta Wielkanocne , jak ten czas szybko leci.. Odpowiedz Link
sylwek07 rozliczenie z podatkami 22.02.07, 20:17 jak w temacie ? ja powoli sie za to zabieram i dzis wyliczylem ze nalezy mi sie zwrot . Odpowiedz Link
asica74 Re: rozliczenie z podatkami 22.02.07, 21:13 Ja z podatkami sie rozliczylam juz w tamtym roku! W kwietniu! Ha, jaka jestem do przodu Odpowiedz Link
tamsin Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 00:33 rozliczylam sie juz trzy tygodnie temu...jedynie wyslac te papiery mi ciezko. Moze jakos sie zbiore w sobie i w ten weekend wysle.. Odpowiedz Link
tamsin Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 00:33 rozliczylam sie juz trzy tygodnie temu...jedynie wyslac te papiery mi ciezko. Moze jakos sie zbiore w sobie i w ten weekend wysle.. Odpowiedz Link
monhann2 Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 14:05 Ja juz kupilam tax program i robie w ten weekend, potem wysylam elektronicznie i tak juz od kilku lat. Bardzo wygodnie. Odpowiedz Link
tamsin Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 17:32 tez uzywam taxcut, ale niestety nigdy nie dostaje zwrotu, wiec niech sie pomecza i sobie sami wbija te cyferki w komputer z papierow ktore im wysylam. W koncu za cos place Odpowiedz Link
jan.kran Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 17:36 AAAA!!! No tak pedaly i lesbijki do gazu. Ja nie wiem czy ten facet rozumie co mowi i do kogo i ogolnie to jakas paranoja. Ile on ma byc jeszcze prezydentem ? Bo ja sie niedlugo , kurna przestane przyznawac ze jestem Polka. Kran Odpowiedz Link
sylwek07 Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 18:48 jan.kran a wiesz o tym ze ludzie sa tacy sami na calym swiecie,,,wiele razy sie o tym przekonalem i taka widac jest natura ludzka,,,jego to denerwuje a kogos innego cos innego a ze nie daje aprobaty tego w prost i glosno to jest inna sprawa,, wystarczy kiedy ja mowie o swoich sprawach a ktos ma to w glebokim powazaniu lub tez to dokladnie olewa wiec jak ja sie wtedy czuje ,pewnie podobnie ze tacy jak My powinnismy isc do gazu bo jak dalej mozna tak zyc? wiem to sa mocne slowa ale takie jest zycie i nic na to sie nie da zrobic.. Moze kiedys napisze wiecej ,kiedy przestane sie bac o swoje tzw zycie osobiste. Odpowiedz Link
jan.kran Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 19:00 Sylwku Jasne ze tak naprawde ludzie sa dokladnie tacy sami ... zawsze i wszedzie. Napisz do mnie na priv , ok. Postaram sie odpowiedziec do poniedzialku bo jak juz wspominalam nie mam za bardzo < chwilowo > dostepu do netu. Kran Odpowiedz Link
monhann2 Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 19:11 Tamsin, czyli program ci nalicza a ty przepisujesz na papier? Bo jak ja pomysle, ze mialabym z kalkulatorkiem i oloweczkiem w reku liczyc kazda rubryczke to mi sie odechciewa i mimo ze musze wywalic co roku ok $40 na Quick Tax to mam to gdzies i kupuje. Wpisuje tylko dane i guzik mnie reszta obchodzi. A moge sobie jeszcze 'pokombinowac' i poprobowac rozne opcje zanim im wysle koncowe rozliczenie. Odpowiedz Link
tamsin Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 19:24 tak robilam w latach 80tych nie dosc ze swoje to jeszcze moim znajomym ludziom tez! ale mialam za to kalkulator z tasma, wiec mi latwiej bylo policzyc. Jak sobie teraz to przypomne to gluchy smiech mi sie gdzies z zoladka wydobywa Odpowiedz Link
monhann2 Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 20:19 Tez liczylam znajomym na zasadzie: flaszke ci postawimy (!) ale policz. Potem ich dzieciom tez i robil sie lancuszek, bo trudno bylo odmowic mimo, ze na flaszce mi specjalnie nie zalezalo. Teraz jest gorzej (dla mnie lepiej tylko dla znajomych gorzej)))), bo na zakupionym programie jest limit rozliczen, zdaje sie 4 tylko mozna zrobic. Odpowiedz Link
tamsin Re: rozliczenie z podatkami 23.02.07, 20:30 te placenie flaszka to chyba typowo komunistyczny nawyk. Pamietam jak dostawalam listy z Polski: "przyslij mi zaproszenie, to ci dobrego trunku przywioze". Nigdy w Polsce nie pilam, nie wiem skad to przekonanie ze nagle zatesknilam za polska wodka. Odpowiedz Link