czerwony_koralik1
22.03.23, 19:12
To może ja zacznę. Marzec długi jest niemiłosiernie. Rachunki zapłacone, harmonogram obiadów na kolejny tydzień przygotowany. Zakupy wg listy zrobione. Rata kredytu zapłacona. Niby wszystko cacy ale pies się rozchorowal i na weterynarza już poszło nieplanowane 200 zł. No i wiosna przyszła jakoś szybko i buty dla Juniora też trzeba było kupić. Zaplanowany budżet
na marzec już przekroczyłam, a miało być tak pięknie. Podczytuję forum od kilku lat. Od kilku miesięcy jestem "szczęśliwym nieszczęśliwym" posiadaczem sporego kredytu a ponieważ inflacja galopuje znów wprowadzam wszystkie zasady. Ostatnio odświeżyłam sobie wątki sprzed kilku lat i powiem wam, że wszystko nadal na czasie. Pozdrawiam