Dodaj do ulubionych

Koszt urlopu w Chorwacji

IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.10.16, 19:29
Napiszcie mi, ile może kosztować urlop w Chorwacji, 2 tygodnie, rodzina z dwójką dzieci z podstawówki,
apartament, lipiec lub sierpień, wyżywienie jedzenie z Polski oraz kilka razy miejscowe restauracje, wycieczki statkiem i autem, dojazd autem.
Policzyłem orientacyjnie i wyszło mi 10 tysięcy ze wszystkim
Czytam relacje w internecie i ludzie piszą, że starczyło 5-6 tysięcy
Mi za Chiny tyle nie wychodzi
Obserwuj wątek
    • olga400 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 19.10.16, 19:58
      Nie policzysz dokladnie....bo wszystko zalezy od czegos....zalezy jak jestescie "rozrzutni" i dzieci to dzieci chyba nie ma roznicy ze z podstawówki :)
    • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 19.10.16, 20:14
      Liczy się zawsze dla swojej rodziny, robiąc kosztorys nie kieruj się opiniami i gustami innych....
      Diabeł tkwi w szczegółach

      Część ludzi bredzi, żeby się popisać, jacy są genialni i mają wczasy za ( prawie ) darmo.

      Do wszelkich internetowych wyliczeń trzeba podchodzić z wielką rezerwą.
      Pamiętam, jeden się chwalił, że im starczyło 4500, a niczego sobie nie odmawiali.
      Jak zaczęły się pytania, jakim to cudem, to się okazało, że pili kranówę, do tego piwo jedno dziennie na całą rodzinę, a przywieźli ze sobą bardzo dużo jedzenia, którego do tych 4500 nie wliczył ten "geniusz finansowy".

      Da się zmniejszyć solidnie koszty wypoczywając przed sezonem lub po sezonie.
      Ale w lipcu i sierpniu raczej cudów nie ma.
      Zresztą chyba nie chodzi tu o zawody, jak najtaniej wypocząć, ale o to, żeby wszyscy byli zadowoleni z wczasów...
      Czyli jak wam wyszło 10 000, to znaczy, że tyle ma być dla waszej rodziny i się nie przejmuj
      • Gość: gosc Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.dynamic.chello.pl 20.10.16, 09:30
        "a przywieźli ze sobą bardzo dużo jedzenia, którego do tych 4500 nie wliczył ten "geniusz finansowy". "


        i słusznie zrobił ten geniusz finansowy, że nie doliczył wałówki z PL. Przecież gdyby nie pojechali do Cro to musieli by to samo i w tym samym czasie zjeść w domu.

        Na wakacjach liczymy tylko te koszty , których nie ponieślibyśmy zostając w chacie, czyli np. paliwo/winiety + zakwaterowanie + restauracje + wycieczki/statki/dodatkowe atrakcje + wszystko ponad to co wydalibyśmy w tym samym czasie będą w domu.

        Jak piję w domu 10 piw dziennie po 3zł/szt. to jak wypije tyle samo ozujsko w takiej samej cenie to dlaczego mam to wliczać do wydatków wakacyjnych?
        Mogę zjeść schaboszczaka z ziemiakami w domu lub zawiozę go do cro i tam wciągnę. Bez sensu liczyć tego schaboszczaka jako coś extra.
        :-)

        • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 11:30
          Idąc tym tropem od kosztu paliwa na wczasach należy odjąć koszt tankowania, gdybyśmy zostali w kraju...
          No i należałoby odliczyć oszczędność w zużyciu prądu, gazu, wody...

          Ciekawa koncepcja, ale wprowadzająca totalny chaos w liczeniu kosztów
          • Gość: gosc Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.dynamic.chello.pl 20.10.16, 12:25
            "Ciekawa koncepcja, ale wprowadzająca totalny chaos w liczeniu kosztów "


            Dla jednych to chaos, dla innych całkowicie normalna rzecz.

            Jeśli ktoś jeździ w PL standardowo miesięcznie swoim prywatnym autem (w sensie, że sam płaci za paliwo) te 5-7 000km to nie powinien tego kosztu doliczać jako WAKACYJNY, co najwyżej powinien dorzucić koszt winietek.

            Koszty gazu i prądu jakie przeciętna rodzina 2+2 zużywa w ciągu 2 tygodni w lecie jest znikomy w porównaniu do wyjazdu wakacyjnego gdziekolwiek, no ale niech będzie że tą zaoszczędzoną stówkę można odjąć od kosztu wyjazdu wakacyjnego (obojętnie gdzie się jedzie).

            Wyśmiałeś kogoś kto nie dolicza do kosztu wyjazdu do chorwacji żarcia kupionego w PL, a ja uważam że słusznie robi bo jeść trzeba wszędzie, więc co za różnica czy pasztet z biedronki zjem na śniadanie w mojej kuchni w PL czy na tarasie wynajętej kwaterki w Cro.
            Dla mnie i mojej kieszeni różnica to żadna, więc po co mam doliczać ten pasztet jako KOSZT WAKACJI W CHORWACJI.
            Tym bardziej, że jak zjem swój pasztet z biedronki to nie zjem w tym samym czasie w konobie czy innej pizzy, czyli nie muszę tego wliczać do budżetu.

            Jeśli codziennie wypijam 4 piwa to co za różnica dla mojego portfela czy se strzele 4 żywce kupione w żabce, czy 4 ozujsko kupione w kauflandzie , jeśli cena obydwu jest identyczna (ok, ozujsko kupię w dwulitrowym plastiku, żeby było taniej i cenowo identycznie z żywcem)?
            Jeśli jednak w domu piję tylko w sobotę, a w Cro codziennie to jak najbardziej te 12 dodatkowych dni pijaństwa doliczam jako KOSZT WAKACJI W CHORWACJI.


            Jeśli jesteś krezusem i będąc w PL codziennie chadzasz na obiad do droższych restauracji to również nie powinieneś wliczać codziennych kosztów konoby czy innej pizzeri w Cro bo jest to dla ciebie normalna rzecz, nie wykraczająca poza twój budżet w PL i nie mająca nic wspólnego z WYDATKAMI WAKACYJNYMI.

            • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 18:06
              Myślę, że jak już ktoś się interesuje kosztem wczasów w Chorwacji, to go ciekawi, ile dana osoba ( sama lub z rodziną ) wydała na noclegi, jedzenie, przyjemności typu lody czy piwo, zwiedzanie...
              Natomiast kompletnie go nie interesuje, jak to się ma do domowego budżetu danej osoby !
              Ile wydała więcej na miesiąc niż zwykle...

              To już jest TYLKO jego problem...

              Nie ma obowiązku informowania o tym nikogo, więc jak już ktoś pisze o kosztach wczasów, to niech podaje całość kosztów...
              Inaczej takie dane są absurdalne

              • Gość: Harry Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.10.16, 18:38
                Obaj macie rację
                Jak chcę się dowiedzieć, ile kosztował urlop inne rodziny, to interesuje mnie bilans wszystkich wydatków, razem z jedzeniem przywiezionym z Polski.
                Jak chcę przekazać żonie, ile wydaliśmy więcej niż w "normalnym" miesięcu, bez urlopu, to interesuje mnie drugi bilans
              • hepik1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 18:56
                Dla rozkminienia tych kosztów trzeba by uwzglednic jeszcze papierosy.Jesli małzonkowie są nałogowcami i wypalaja 3 paczki(2+1) to ok 40 pl dniennie.I teraz uwzgledniajac czy te papierosy wieziemy z kraju czy kupujemy w PL to je wpisujemy w koszty czy odejmujemy? ;)
                Sam juz nie wiem jak to policzyć,bo akurat dwukrotnie w CRO palenie rzucałem czyli te dwa tygodnie bez papierosa by sie odejmowały od kosztów a jeśli absynencję utrzymywałem potem (w jednym wypadku) przez następny rok to koszt wakacji wychodził ok 0 złotych ;)
                • hepik1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 18:58
                  >kupujemy w PL
                  w CRO miało byc ;)
                  • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 21:37
                    Można liczyć różnie


                    Np. jak dziewczynie wczasy zafundował sponsor, to ma wczasy za friko...
                    A nawet może zarobić, jak sponsor jej dodatkowo kupił to czy tamto
    • heca7 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 19.10.16, 23:17
      Nie sugeruj się cudzymi wyliczeniami. Każdy ma inne potrzeby. Jedni jadą spod granicy czeskiej i mają rzut kamieniem do Cro. A inni ciągną spod Gdańska przez całą Polskę. Jednym wystarczy apartament 300m od plaży inni chcą mieszkać na tej plaży. Jeszcze inni mają mały budżet to i robią co mogą aby oszczędzić a wyjechać. Ja mam np trójkę dzieci -co mi po wyliczeniach kogoś kto za dwójkę zapłacił grosze?
      Ja bym zaczęła od ustalenia jakiego standardu oczekuję od kwatery i plaży. A potem czy mnie na taki apartament stać ;) Jak stać to szukam w wybranym miejscu aż znajdę. Lipiec/ sierpień to szczyt sezonu, tanio to jest na początku czerwca lub we wrześniu.
      Osobiście uważam, że 10 tys za 4 osoby to całkiem niezły budżet :)
      • wtop.ek Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 07:58
        akurat dojazd czy to z Cieszyna, czy to z Białegostoku, to raptem różnica 300-400 zł więcej w obie strony, a jak ktoś ma zagazowane auto, to połowa tego

        natomiast koszt 10 tys zł za 2 tygodnie dla rodziny 2+2 w szczycie sezonu jest jak najbardziej realny, zakładając, że ktoś chce mieć kwaterę z w dobrym standardzie przy samej plaży i wydaje umiarkowane pieniądze na miejscu, bez szaleństw, ale i bez ograniczania się i patrzenia na każda kunę

        5-6 tyś zl też jest do zrobienia, ale z apartamentem dalej od morza, wałówą w dużej części wiezioną z Polski i ekscesami typu dwóch kolacji w restauracji i winem za 15 kun w plastikowej butli

        w Chorwacji wydanie nam miejscu 1000 euro w dwa tygodnie nie jest niczym niezwykłym ani rozrzutnym, do tego kwatera drugie 1000 euro, przejazd i łączna kwota rośnie do 10 tysięcy zł...


        heca7 napisała:

        > Nie sugeruj się cudzymi wyliczeniami. Każdy ma inne potrzeby. Jedni jadą spod g
        > ranicy czeskiej i mają rzut kamieniem do Cro. A inni ciągną spod Gdańska przez
        > całą Polskę. Jednym wystarczy apartament 300m od plaży inni chcą mieszkać na te
        > j plaży. Jeszcze inni mają mały budżet to i robią co mogą aby oszczędzić a wyje
        > chać. Ja mam np trójkę dzieci -co mi po wyliczeniach kogoś kto za dwójkę zapłac
        > ił grosze?
        > Ja bym zaczęła od ustalenia jakiego standardu oczekuję od kwatery i plaży. A po
        > tem czy mnie na taki apartament stać ;) Jak stać to szukam w wybranym miejscu a
        > ż znajdę. Lipiec/ sierpień to szczyt sezonu, tanio to jest na początku czerwca
        > lub we wrześniu.
        > Osobiście uważam, że 10 tys za 4 osoby to całkiem niezły budżet :)
        >
        • singsing74 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 14:14
          wtop.ek napisał(a):

          >
          > 5-6 tyś zl też jest do zrobienia, ale z apartamentem dalej od morza, wałówą w dużej części wiezioną z Polski i ekscesami typu dwóch kolacji w restauracji i winem za 15 kun w plastikowej butli

          Co do wina.Tak wychwalana przez Makłowicza konoba Munitic, serwuje swoim klientom wino w karafkach (co prawda szklanych), ale przelewane prosto z plastikowej butli po płynie do spryskiwaczy ;) Wszyscy jedzą, piją i sobie chwalą. Czasem sugestia jest silniejsza od prawdy.

          Wracając do kosztów wakacji, to górna granica praktycznie nie istnieje. Jeśli sam wyliczyłeś 10k, a znasz siebie najlepiej, to powinno ci wystarczyć.
          • wtop.ek Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 15:00
            co innego wino w knajpie, sam widziałem w Hiszpanii i Włoszech markowe wina dostarczane do niezłych lokali w kartonowych pudłach, co innego najtańszy sikacz z dolnej półki w markecie...

            i żeby nie było, sam też próbowałem, koneserem/sommelierem nie jestem, ale tego się pić nie dało...

            singsing74 napisał(a):

            > wtop.ek napisał(a):
            >
            > >
            > > 5-6 tyś zl też jest do zrobienia, ale z apartamentem dalej od morza, wałó
            > wą w dużej części wiezioną z Polski i ekscesami typu dwóch kolacji w restauracj
            > i i winem za 15 kun w plastikowej butli
            >
            > Co do wina.Tak wychwalana przez Makłowicza konoba Munitic, serwuje swoim klient
            > om wino w karafkach (co prawda szklanych), ale przelewane prosto z plastikowej
            > butli po płynie do spryskiwaczy ;) Wszyscy jedzą, piją i sobie chwalą. Czasem s
            > ugestia jest silniejsza od prawdy.
            >
            > Wracając do kosztów wakacji, to górna granica praktycznie nie istnieje. Jeśli s
            > am wyliczyłeś 10k, a znasz siebie najlepiej, to powinno ci wystarczyć.
            >
            • singsing74 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 15:09
              wtop.ek napisał(a):

              > co innego wino w knajpie, sam widziałem w Hiszpanii i Włoszech markowe wina dos
              > tarczane do niezłych lokali w kartonowych pudłach, co innego najtańszy sikacz z
              > dolnej półki w markecie...


              Wcześniej napisałeś o restauracji i winie za 15, więc się do tego odniosłem. A z jakich butli przelewają wino w Munitic można zobaczyć na filmie YT. Nawet się z tym nie kryją, więc podejrzewam, że to powszechna praktyka ;)

              W filmie 4min 15sec.

              Tytuł: "Dziczyzna, czyli Veprovina w Konobie Munitić - poleca Robert Makłowicz"
              www.youtube.com/watch?v=a_a9C8ZYtj0
              • wtop.ek Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 23:27
                nie, pisałem o dwóch wypadach do knajpy w czasie całego pobytu i kiepskim winie kupowanym na co dzień w markecie jako przykładzie "szaleństw" znacznej części naszych rodaków na wczasach w HR

                nie wiem skąd można na podstawie takiego wpisu wnioskować, że w knajpie zamawia się wino w plastiku...
        • Gość: Harry Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.10.16, 18:46
          Dziękuję wszystkim za ciekawe opinie
          W czerwcu lub we wrześniu nie damy radę pojechać z uwagi na dzieci w wieku szkolnym.
          Nie wierzę w cuda, że urlop będzie bardzo tani w sezonie
          Jestem sceptyczny, jak to słyszę

          • Gość: darek.59.pl Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.dynamic.chello.pl 20.10.16, 19:29
            A cóż oznacza dla Ciebie bardzo tani urlop? Rozpiętość jest bardzo duża i szerokie są możliwości wyboru pobytu. Trzeba skalkulować np. pobyt za 1000 euro i takich szukać warunków, miejsca, apartamentu, itd. Początek lipca to nie jest jeszcze szczyt urlopowy, a jak znajdziesz apartament w mniej uczęszczanej lokalizacji to się uda. Wybór riw. makarskiej lub dubrownickiej, Hvaru, oczywiście ustawia maksymalne koszty pobytu, ale taka riw. zadarska ustawia ceny na niższym poziomie. Znalezienie odpowiedniego miejsca i warunków wymaga niestety długich poszukiwań.
            • Gość: Harry Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.10.16, 19:45
              Chcemy nie tylko spędzać czas na plaży. Myślimy o wycieczce statkiem, zwiedzaniu zabytków, poznawaniu miejsc bardzo ładnych widokowo.
              Planujemy kilka razy odwiedzić miejscowe restauracje i nie oszczędzać na lodach dla dzieci.
              Preferujemy apartament bliżej plaży.
              Po podsumowaniu wyszło nam około 10 tys. na 2 tygodnie
              Żona słyszała od koleżanki, że mieli apartamenty w Makarskiej za 25 euro w lipcu i że koszt dwutygodniowego urlopu zamknął się w 5 tysiącach.
              Ja nie chcę w to wierzyć
              • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 21:30
                A ha, wybadanie koleżanki
                No, ja też bym nie wierzył...
                Ale fantazji jej nie brakuje...

                Wiadomo, że jak się zakłada aktywne spędzanie czasu, wycieczki, to koszty wzrosną.
                Tak samo za nocleg przy plaży się zwykle płaci więcej...
                Mi te 10 000 wygląda na realny kosztorys
              • singsing74 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 22:04
                Wycieczki własnym samochodem, czy lody dla dzieci nie zrujnują budżetu. Najwięcej można wydać/zaoszczędzić na noclegach i jedzeniu. Daleko od plaży, jakieś ładne zadupie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) + przyrządzanie własnych posiłków (niekoniecznie wałówa z Polski) potrafi znacząco obniżyć koszt wakacji. Natomiast kwatera w pierwszej linii w Makarskiej i stołowanie się w restauracjach, to zupełnie inny rząd wielkości.
              • wtop.ek Re: Koszt urlopu w Chorwacji 20.10.16, 23:29
                Gość portalu: Harry napisał(a):


                > Żona słyszała od koleżanki, że mieli apartamenty w Makarskiej za 25 euro w lipc
                > u i że koszt dwutygodniowego urlopu zamknął się w 5 tysiącach.
                > Ja nie chcę w to wierzyć

                25 euro za osobę w lipcu? prawdopodobne

                bo jeśli za apartament to raczej jedno pomieszczenie z aneksem kuchennym dla 4 osób pół kilometra od plaży
                • hepik1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 21.10.16, 09:05
                  Kwestia co nazywamy apartamentem,co studiem a co tylko jest pokojem.
                  W Makarskiej na Zelence bywają takie ceny.
                  www.makarska-croatia.com/detalji.php?objektid=0030

                  A i mnie sie zdarzyło za 24 euro na Braczu (choć parę lat juz minęło) mieszkac full wypas ;)

                  www.cro.pl/bra-wg-hepika-t25935-60.html#p440842
              • Gość: darek.59.pl Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.dynamic.chello.pl 21.10.16, 09:36
                Jeżeli chcesz zrealizować taki program rodzinnego pobytu, to oczywiście nie ma mowy o zamknięciu się w 5 tys. zł w trakcie 2-tygodniowego pobytu w CRO. Mój przykład to wypoczynkowy pobyt 2 osób przed "wysokim" sezonem. To nawet nie chodzi o oszczędny pobyt, ale po prostu nie da się aktywnie i atrakcyjnie wypoczywać a jednocześnie oszczędnie. W Polsce też się nie da.
    • Gość: darek.59.pl Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.dynamic.chello.pl 20.10.16, 09:45
      W tym roku, na początku lipca, dwie dorosłe osoby, w Dramalj k. Crikvenicy, jechaliśmy z Gdyni, pełne 10 dni pobytu w CRO, bez przywiezionego prowiantu, bez pitraszenia (tylko śniadania) w apartamencie, apartament przyzwoity ale bez klimy, 100 m od plaży, tym razem więcej pływania niż zwiedzania - 1000 euro.
      • Gość: darek.59.pl Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.dynamic.chello.pl 20.10.16, 09:47
        Nie dopisałem. Rok wcześniej w tej samej okolicy, w tym samym terminie, wyszło nam po 3 tys. zł na osobę.
        • wtop.ek w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 20.10.16, 23:40
          wystarczy poczytać wpisy na cro.pl

          - wyjazd przed albo po wysokim sezonie
          - zagazowane auto
          - przejazd non-stop bez noclegu, omijając gdzie się da płatne drogi i z kanapkami/jajem na twardo
          - camping albo kwatera w n-tej linii brzegowej
          - worek kartofli i zgrzewka piwa z Lidla z Polski

          da się :)))
          • wislok1 W lipcu i sierpniu nie 21.10.16, 00:19
            Przynajmniej jeśli chodzi o kwatery prywatne...
            Czyli apartamenty
            Czasem są to tylko apartamenty z nazwy, czyli w praktyce jest to jakiś mały pokój bez kuchni, maksymalnie zagracony, kuchnia jest wspólna dla kilku rodzin...

            Ja rozumiem, że ktoś jest bardzo oszczędny albo po prostu nie ma więcej kasy. I nie mam nic przeciwko temu, że ktoś tak jeździ, najtańsze noclegi, jajka na twardo, noclegi w aucie...
            Podziwiam np. studentów, co tak jeżdżą i za śmieszne pieniądze zwiedzają świat !!!
            Tylko niech tacy ludzie nie opowiadają potem bajek, że był full wypas, że na wszystko sobie pozwalali bez ograniczeń, że nie cierpią po drodze jeść w knajpach i że jedzenie w gospodach jest niezdrowe, że kochają spać w autach, że nie lubią zwiedzać parki narodowe i muzea,
            niech nie tworzą wirtualnej rzeczywistości...

            Przykro się to czyta...
            Jak ktoś na siłę udaje, że jest inaczej. Udaje kogoś innego i jest to fałszywe.
            I po co ? Żeby tylko się popisać w internecie, jaki jest zaje.isty




            Na kempingach się nie znam...
            Znajomy jeździ na kempingi i pola namiotowe, sobie to chwali, jego zdaniem jest taniej.
            A mam do niego zaufanie, więc mu wierzę...
          • hepik1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 21.10.16, 12:15
            >- worek kartofli i zgrzewka piwa z Lidla z Polski
            Piwo z Lidla Argus warzone w Łodzi niczym nie odbiega od Tyskiego,Żywca,Lecha nie mowiąc o "chorwackim"Karlovackim czy Ozujsko.Czesto w tych samych koncernach,które pod różną nazwą sprzedaja to samo albo prawie to samo.
            Zachwycanie sie piwem chorwackim zawsze mnie bawi ;)
            Wiadomo,że piwo wypite na tarasie albo plaży w CRO podczas wakacji i upału zawsze będzie smakowac lepiej niz to w domu PL w październiku.
            Worka kartofli nikt tez do CRO nie wozi.
            ad1
            Wyjazd poza sezonem zawsze przyjemniejszy niz w pełni.Kto nie ma dzieci w wieku szkolnym-ten to wie i z tego korzysta.
            ad 2
            Nikt nie gazuje samochodu pod kątem wyjazdu na wakacje.(Chyba?)
            ad 3
            Jazda non stop bez noclegu,bez autostrad na dwoje babka wróżyła.W starszym wieku niewskazane a z małymi dzieciakami w młodszym -tym bardziej.
            ad 4
            Pobyt na campingach pod namiotem wcale nie wychodzi taniej,zwłaszcza uwzględniając wszystkie koszty wcześniej zakupionego sprzętu.Jadą ci,którzy kochają ten sposób na wakacje.Jesli uwzglednić koszty wyzywienia(tego przywiezionego z PL i przechowanego w lodowce apt i tym zakupionym na miejscu) wychodzi na 0)
            • Gość: Reh Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 21.10.16, 18:09
              Chorwackie piwo jest zawsze podawane mocno schłodzone i doskonale smakuje w upale
              Po przywiezieniu do Polski czar pryska
              Nie jest niedobre, ale to już nie to
              Koszt pobytu trudno obliczyć dla innych, czasem trudno dla nas samych

              • hepik1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 21.10.16, 19:23
                >Koszt pobytu trudno obliczyć dla innych, czasem trudno dla nas samych

                A jak już będziemy wiedzieli wszystko za co i po ile to zawsze zostaje pytanie po ile w lipcu bedzie kosztowało euro i litr benzyny.
                A,że "dobra zmiana" sie rozkręca,supervicerpremier zakochał sie w budżecie to tym bardziej wszystko mało pewne. ;)
                • Gość: Reh Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 22.10.16, 11:59
                  Trudno się nie zgodzić

                  Lepiej policzyć koszt urlopu z rezerwą, nie na styk, niż potem narzekać, ze zabrakło
            • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 21.10.16, 20:58
              Nie znam się na kempingach, więc trudno mi to ocenić, co jest tańsze.
              Ale trzeba bardzo polubić taki sposób spędzania wakacji.

              Piwo jak piwo, ważne żeby było zimne i nie "wodniste"...
              Ożujsko mi smakuje, najgorsze są piwa słoweńskie...

              Jazda nonstop bez wypoczynku jest bardzo męcząca, drzemka w aucie niewiele tu pomoże.
              Wiadomo, że każdy ma swoje granice fizyczne. Ale moim zdaniem powyzej 15 godzin czystej jazdy bez odpoczynku to już jest ZAWSZE igranie z losem, po prostu czysta głupota...
              Jak takiemu twardzielowi będzie się wydawało, że jest ok, to tylko będzie mu się wydawało....
              Pod wpływem redbulli czy innego świństwa nie będzie mu się chciało spać, ale jego organizm będzie skrajnie wyczerpany

              Kartofli w worku nie widziałem, ale są tacy co zabierają maszynkę do robienia chleba
              Kwestia gustu, ale jak się dzieciom odmawia lodów czy coli, nie idzie z rodziną nawet na pizzę, a rodzina biedna nie jest, tylko mąż jest chorobliwie skąpy w przy wydatakach żony i dzieciaków, za to na gorzałę nie żałuje kasy, to już jest trochę "śliskie"

              • Gość: Reh Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 22.10.16, 12:04
                Jak kogoś stać na dwutygodniowe wczasy zagraniczne, w sezonie, biedny nie jest
                Oszczędzać z głowa jedno, mieć węża w kieszeni drugie
                • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 23.10.16, 00:24
                  No, w zasadzie się zgadzam

                  Stać, nie stać, to jest kwestia prywatna...
                  Czasem największe skąpiradło to bardzo bogaty...
                  Tak lubi pieniądze, że ich zabrania wydawać żonie i dzieciom...

                  Chodziło mi o pewien styl spędzania wakacji,
                  czyli chłopy imprezują, a baby robią śniadania, obiady i kolacje, dzieciom się odmawia nawet lodów, ale dorośli sobie gorzałki nie odmawiają...
                  Oczywiście, każdy robi jak chce !
                  Co nie wyklucza, że na każdy temat da się podyskutować i kulturalnie skrytykować pewne zwyczaje
                  • Gość: Harry Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.10.16, 13:28
                    Dyskusja jest bardzo kulturalna,
                    dużo interesujących, konkretnych i szczerych opinii

                    • 12olga Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 24.10.16, 13:10
                      Jeśli macie dzieci w wieku szkolnym warto wyjechać w czerwcu zaraz po zakończeniu roku szkolnego, z reguły wszystkie kwatery są droższe po 5 lipca, u nas różnica była bardzo duża, za piękny apartament w Dalmacji 350 m od morza z 2 sypialniami 2+3 płaciliśmy 75 euro ale za pierwsze dwie doby 3,4 lipiec) po 50 euro. 10 dniowy wypoczynek kosztował nas 6 tys - to całość kosztów, ale nie szaleliśmy, trochę jedzenia - to co dzieci lubią - zabraliśmy z Polski, dwa razy w ramach obiadu byliśmy na pizzy, frytkach itd., kilka razy w knajpce przy plaży (frytki, kawa, piwo). W pozostałe dni szybki obiad (gotowałam co drugi dzień), jakieś mięso, ryż, surówka. Uważam, że ceny obiadów w Konobach to przesada, koszt drugiego dania około 80 kun czyli jakieś 45 zł Jakieś mięso które na mnie wrażenia nie robi, frytki, sałatki). Na lodach, zjeżdżalni na plaży nie oszczędzaliśmy. Natomiast zaskoczyły mnie ceny owoców- bardzo drogo i mięsa, ale tego z Polski nie wiozłam. Solidne zakupy zrobiliśmy w Lidlu, tam ceny były nieznacznie wyższe niż w Polsce. Jeśli chodzi o wycieczki- ceny znów idą mocno w górę w lipcu i sierpniu, więc naprawdę warto pojechać w ostatnim tygodniu czerwca. Weście na wodospady Krk w lipcu to koszt ok 300 zł przy 4 os rodzinie. My zrezygnowaliśmy, bo najmłodsze 4-letnie dziecko strasznie marudziło już przy chodzeniu na plażę w tym upale. Następnym razem :) Ja w upale ograniczam wycieczki, zwłaszcza jak mam słuchać marudzenia. Zwiedzać intensywnie można ale w maju albo w październiku. A w sezonie warto coś zobaczyć ale bez przesady. My zwiedziliśmy tylko piękny Sibenik. Dość dużo kosztowały nas przejazdy autostradami. W samej Chorwacji to koszt ponad 200 zł od granicy ze Słowenią do Dalmacji. Dlatego między innymi teraz szukam czegoś na Istrii ale tu ceny kwater mocno mnie zaskoczyły. Zdecydowanie drożej niż w Dalmacji przy podobnym standardzie, a lubię nowe i czyste apartamenty. Reasumując: potrzebujecie mniejszy apartament niż my, nastawiasz się trochę na gotowanie więc moim zdaniem powinniście się zmieścić w 8 tys. za 2 tygodnie. Jeśli kalkulujecie, że drożej warto przemyśleć pobyt w hotelu bo spokojnie coś znajdziesz w tych pieniądzach za 2+2
                      • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 24.10.16, 17:39
                        Mądre uwagi !

                        Przeanalizowałem ceny nad Jadranem i zauważyłem, że Istria jest bardzo droga, jeszcze droższe jest włoskie wybrzeże Jadranu od Grado aż do Wenecji !
                        Troszkę taniej jest już na Kvarnerze i na wyspie Krk ( poza Baśką ).
                        We Włoszech umiarkowane ceny są na wybrzeżu w pobliżu Rimini, a w Chorwacji w Dalmacji. Z tym że tu są 2 enklawy wysokich cen --
                        • wtop.ek Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 24.10.16, 20:49
                          to, że się ma dzieci w wieku szkolnym, nie oznacza, że rodzice mogą wziąć urlop właśnie pod koniec czerwca, zresztą później woda cieplejsza, sezon owocowy w pełni

                          75 euro za apartament 350 m od morza?

                          płaciliśmy 80 euro w sierpniu w Mimicach przy samej plaży i tyle samo w Prizbie na Korczuli....obie kwatery z 2 sypialniami i pełnym wypasem
                          • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 24.10.16, 21:52
                            Wiadomo, że z urlopami jest różnie...
                            Moja siostra była zawsze skazana na wrzesień, bo cały lipiec i sierpień się urlopowali rodzice z dziećmi w wieku szkolnym, wiadomo singielka, to spadała na koniec listy...

                          • 12olga Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 25.10.16, 11:08
                            Na pewno można wynająć kwatery jeszcze taniej ale ja byłam w okolicach Sibenika i po 14 godzinach jazdy miałam serdecznie dość, coś za coś. A czerwiec to też mniejsze korki na granicach i przy bramkach, mnie ludzi na plaży i dużo taniej. Jak dla mnie rewelacja. Ale każdy wybiera co mu pasuje, tu dzielimy się tylko swoimi doświadczeniami.
                            • kolpik124 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 25.10.16, 19:18
                              jakie korki na granicach? wewnątrz UE?

                              na bramkach? do bramek płatnych kartą nigdy nie stałem w korku

                              taniej? jadąc z rodziną głupotą jest jazda w ciemno, zamiast zarezerwować sobie wcześniej, czasy kiedy apartamenty rezerwowało się na podstawie opowieści znajomych i kiepskich fotek na kiepskich stronach minęły wiele lat temu, są google, portale, fora filmy, setki zdjęć w sieci, trzeba być zdolnym"inaczej" aby wtopić przy rezerwacji
                              • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 25.10.16, 20:23
                                "trzeba być zdolnym"inaczej" aby wtopić przy rezerwacji"

                                Na innym forum gościu narzekał na booking.com, że źle zarezerwował nocleg !
                                Winny był oczywiście booking.com

                                Gościu zarezerwował nocleg z 80% ocen negatywnych, ostatnie dziadostwo, syf, brud,
                                bo było tanio
                                Okazało się, że kwatera prywatna splajtowała, o czym go powiadomili w Wiedniu. Powiedzieli mu, żeby tam nie jechał i booking.com mu zaoferował zamiast obskurnego noclegu dla rodziny 2+2 za 65 euro nocleg w *** hotelu za 58 euro, zamiast 98 euro...
                                Te 40 euro było jako odszkodowanie za jego kłopoty...
                                Gościu ofertę odrzucił !
                                Uznał, że booking mu oferuje tańszy nocleg, bo na pewno chce go oszukać !
                                I pojechał kilkaset kilometrów dalej, do Graz, żeby przenocować drożej w hostelu...

                                I gościu został w większości pochwalony, a booking.com ostro zaatakowany jako oszuści i złodzieje...
                                Żeby tylko było tanio !!!!
                                A podstawa, żeby nie wierzyć obcemu, zagrzanicznemu, tak wielu ludzi kombinuje...
                                Nie wierzyć internetom, trza jechać w ciemno w sezonie...

                                To jest orka na ugorze takich przekonać, że nie jest zawiązany wielki światowy spisek przeciwko prawdziwym Polakom i nie trzeba jechać w ciemno
                                • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 25.10.16, 21:47
                                  Wiadomo, że podstawa to zasada ograniczonego zaufania,
                                  czyli zaufanie jest fajne, kontrola jeszcze lepsza, hehe...

                                  Ale to nie oznacza patologicznego braku zaufania do wszystkiego, co nie jest nam znane z autopsji, co jest obce...

                              • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 25.10.16, 20:51
                                No, Chorwacja nie jest w Schengen i raczej prędko nie będzie...
                                Więc korki na granicy ze Słowenią i Węgrami są bardzo możliwe i sam je przeżyłem...
                                Można je ominąć, trzeba sprytnie pokombinować...
                                Ale sam raz się zachowałem w lipcu jak głupol i sobie pomyślałem, że skoro autostrada jest pusta, to korków na granicy nie będzie...
                                Wtopiłem, głupota kosztowała z 1,5 godziny czasu w plecy...
                                • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 25.10.16, 20:54
                                  Na bramkach w Lucko też da się pokombinować i ominąć korek płacąc kartą...
                                  Ale wielu ludzi w ciągu roku nie przeczytało żadnej książki, nawet telefonicznej...
                                  A ty od nich wymagasz, żeby internety przeczytali przed podróżą, hehe
                              • przedsesja Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 28.10.16, 11:33
                                tak, na granicy Słowenii i Chorwacji - ta ostatnie jeszcze w zeszłym roku nie była w Schengen
                      • heca7 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 26.10.16, 07:24
                        Ja mam dzieci w wieku szkolnym. Troje 14,5-11-9,5. Wyjazd z początkiem lipca odpada. Wtedy dzieciom zaczynają się indywidualne wyjazdy na plenery , kolonie, obozy. Te zwykle odbywają się w lipcu. Dzieci by mi się chyba zapłakały gdybym im oznajmiła, że nie jadą bo w Cro czy gdzieś tam jest taniej w tym czasie ;) Preferujemy wyjazdy w połowie sierpnia kiedy w Polsce zwykle robi się już zimno i jesiennie.
                        300m od plaży już raz byliśmy. W Igrane ;) Choć miejscowość ładna to nigdy więcej. Od tamtego czasu odległość od plaży nie przekracza 20 metrów. Szukam dotąd aż znajdę, jak nie znajduję szukam gdzie indziej ;)
                        Frytki i pizzę jemy w domu. W Cro chcemy iść do porządnej konoby i zjeść rzeczy u nas niedostępne. Za to nie wydajemy na zjeżdżalnie. Bo plaż publicznych unikamy jak ognia.
                        Po drodze nocleg w hotelu.
                        Biorąc to wszystko pod uwagę nasz dwutygodniowy pobyt (Korcula) jest dokładnie dwa razy droższy od przestawionego wyżej. Ale dokładnie z takiego jesteśmy zadowoleni. Jak widać więc rodzina rodzinie nierówna- każdy ma inne potrzeby , z innych warunków będzie zadowolony.
                        Na Istrii jest drożej bo tam mają rzut kamieniem Niemcy, Austriacy i Włosi. A jak wiadomo dysponują oni większą gotówką.
                        • jan003 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 26.10.16, 10:06
                          heca7 napisała:

                          > Ja mam dzieci w wieku szkolnym. Troje 14,5-11-9,5. Wyjazd z początkiem lipca od
                          > pada. Wtedy dzieciom zaczynają się indywidualne wyjazdy na plenery , kolonie, o
                          > bozy. Te zwykle odbywają się w lipcu. Dzieci by mi się chyba zapłakały gdybym i
                          > m oznajmiła, że nie jadą bo w Cro czy gdzieś tam jest taniej w tym czasie

                          Wiadomo Plenery ważniejsze.Taniej w lipcu w Chorwacji ? hm
                          • heca7 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 26.10.16, 17:07
                            Dla córki uzdolnionej plastycznie plenery są ważniejsze :P
                        • singsing74 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 26.10.16, 10:17
                          heca 7 napisała: "Preferujemy wyjazdy w połowie sierpnia kiedy w Polsce zwykle robi się już zimno i jesiennie."

                          Zimno i jesiennie? Polska to nie Chorwacja, jednak połowa sierpnia, to w Polsce nadal środek lata. W tym roku na południu dokładnie do 2 października można było się wygrzewać w pięknym słońcu.
                          • heca7 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 26.10.16, 17:05
                            Ale ja nie mieszkam na południu Polski gdzie jest wyraźnie cieplej niż na wschodzie. Bo mieszkam w Warszawie- sierpień w drugiej połowie bywa zimny i koszmarnie deszczowy. Tak było dwa lata temu w moim mieście. W Grecji mieliśmy 36 stopni a rodzina donosiła , że u nich nawet 16 w dzień nie ma!
                            Zależy czy jest się ciepłolubnym - ja jestem bardzo.
                            • singsing74 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 26.10.16, 20:15
                              heca7 napisała:

                              > Ale ja nie mieszkam na południu Polski gdzie jest wyraźnie cieplej niż na wscho
                              > dzie. Bo mieszkam w Warszawie- sierpień w drugiej połowie bywa zimny i koszmarn
                              > ie deszczowy. Tak było dwa lata temu w moim mieście. W Grecji mieliśmy 36 stopn
                              > i a rodzina donosiła , że u nich nawet 16 w dzień nie ma!
                              > Zależy czy jest się ciepłolubnym - ja jestem bardzo.
                              >

                              OK, ale zimno i jesiennie jest teraz, czyli kilkanaście stopni w dzień i kilka w nocy, a liście które pozostały na drzewach mają kolor nieco odbiegający od zielonego ;). 16 stopni w sierpniu w Polsce to pewna anomalia, która zdarza się również w Chorwacji. Akurat w zeszłym roku na znacznym obszarze naszego kraju panowały prawie tropikalne upały i susza, a w Chorwacji często lało i wiało.
                        • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 26.10.16, 14:46
                          "Na Istrii jest drożej bo tam mają rzut kamieniem Niemcy, Austriacy i Włosi. A jak wiadomo dysponują oni większą gotówką. "

                          Zgadza się..
                          Opróćz tych co przyjeżdżają na dłuższe pobyty, dołączają ci, co przyjeżdżają na weekendy
                          Jest jeszcze bardzo dużo Słoweńców...
                          • heca7 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 26.10.16, 17:39
                            A Słoweńcy też zarabiają w euro ;) I mają blisko, i nie muszą brać noclegu po drodze, i mniej benzyny spalają... A mają bliżej niż my nad Bałtyk, ehhh
                            Gdybym miała wybrać jeden kraj bałkański do zamieszkania to wybrałabym Słowenię :)
                            • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 26.10.16, 18:42
                              No, mi też się bardzo tam podoba.
                              No i więcej zarabiają niż Polacy !
                              W soboty przed południem korkuje się autostrada w Koper, a czasem korek jest aż do granicy z Chorwacją za Portoroż
                              Spotkaliśmy kiedyś miłą Słowenkę w Savudriji,
                              Spokojnie się zrozumieliśmy, my mówiliśmy po polsku, ona po słoweńsku...
                              Choć nie zawsze...
                              W pewnym momencie przyszli jej mali synkowie i pytali się mamy o "koszile"...
                              Byliśmy przekonani, że chcą się ubrać i pytają o koszulę.
                              Ale "koszile" to "obiad"
                              • heca7 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 27.10.16, 08:54
                                Kilka lat temu udało nam się trochę zwiedzić Maribor. Bardzo ładne miasto, zabytki, czystość i schludność, mieszkańcy w ogródkach kawiarnianych wieczorem. Nie wiem jak to określić- takie połączenie austriackiego porządku i południowego, pogodnego sposobu życia :) Obiecaliśmy sobie z mężem , że koniecznie musimy zwiedzić kiedyś ten kraj. Ale bez dzieci żeby nie było jęków o jakąś wodę ;)

                                PS: wiem, wiem Słowenia ma dostęp do morza ale taki sobie.
                                • wislok1 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 27.10.16, 18:22
                                  "połączenie austriackiego porządku i południowego, pogodnego sposobu życia"

                                  Dokładnie !

                                  Polecam Lublanę, bardzo ładne miasto,bardzo fajnie się spaceruje...
                                  No i Alpy w Słowenii: Kranjska Gora, Bled, Bohinj..
                                  No i oczywiście jaskinie na czele z Postojną...
                                  A nad morze śliczny Piran, miła Izola, elegancki Portoroż oraz piękne klify nadmorskie między Izolą a Piranem

                                  Ceny bardzo podobne jak w Chorwacji !
                                • jan003 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 27.10.16, 20:00
                                  heca7 napisała:

                                  Obiecaliśmy sobie z mężem , że koniecznie musimy z
                                  > wiedzić kiedyś ten kraj. Ale bez dzieci żeby nie było jęków o jakąś wodę ;)
                                  >
                                  > PS: wiem, wiem Słowenia ma dostęp do morza ale taki sobie.
                                  >
                                  My dzieciom zawsze zabieramy żywnosc i wodę nie wspomne już o dostępie do wody do kąpania.Biedne dzieci....
                                  • heca7 Re: w zasadzie można zmieścić się w 5000 zł 27.10.16, 22:36
                                    Jak to zabieracie swoim dzieciom jedzenie?! Biedne dzieci jeść nie mogą :P
    • gr39 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 05:26
      No po pierwsze po co brać dzieci (i tak nie skojarzą gdzie były). w ogóle wyjazd do Chorwacji to raczej żenada. co do ceny za 2 tygodnie - jakieś minimum 15 tysiecy
      • t-r-h Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 10:13
        Po pierwsze:
        Biorę dzieci bo kiedyś się na nie zdecydowałem. Są "moje" i bardzo je kocham. Nie wyobrażam sobie spędzać wolnego czasu bez nich. A każda wycieczka czy wyjazd jest dla dziecka wielkim przeżyciem i atrakcją. Poznają nowe miejsca, ludzi inną kulturę. Tak samo jak dorośli, tylko inaczej, bo są dziećmi.
        Po drugie:
        Bo uwielbiam Bałkany. Chorwacja, Czarnogóra, Macedonia, Albania, Serbia ... to wspaniali ludzie, piękne krajobrazy, niesamowite zabytki i wspaniała kuchnia.
        A po trzecie:
        Może być i 55 tyś., tylko po co ?
        • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 29.10.16, 16:00
          "Biorę dzieci bo kiedyś się na nie zdecydowałem. Są "moje" i bardzo je kocham. Nie wyobrażam sobie spędzać wolnego czasu bez nich. A każda wycieczka czy wyjazd jest dla dziecka wielkim przeżyciem i atrakcją. "

          Zgadzam się...

          Oczywiście z dziećmi jest tak, że trzeba dostosować program pobytu do ich wieku i zainteresowań...
          Jakiś kompromis zawsze jest możliwy, czyli np. dorośli mają swoją porcję zwiedzania, a dzieciaki swoją porcję zabaw na plaży albo innego wypoczynku, który im najbardziej odpowiada...
      • Gość: gtw Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.bleachedbits.com 28.10.16, 13:28
        racja, rodzice na wakacje, dzieci do schroniska

        15 000? skąd te wyliczenia?
        • Gość: kLet Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.internetdsl.tpnet.pl 28.10.16, 13:52
          Dzieci do domu dziecka, dziadkowie do domu opieki
          15 000 jest realną sumą, jak ktoś będzie żywił się wyłącznie w restauracjach i nie oszczędzał w nich. Jak się doliczy zakupy różnych pamiątek, alkoholu,
          całodzienne wycieczki, 15 000 może zabraknąć
          • heca7 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 16:46
            Gość portalu: kLet napisał(a):

            > Dzieci do domu dziecka, dziadkowie do domu opieki

            a pies i kot do schroniska ;)


            Co do 15 tys. To wystarczy zobaczyć, że w internecie są oferty luksusowych apartamentów od 150 euro/dzień wzwyż. W ten sposób nawet w Chorwacji można wydać kilkadziesiąt tysięcy.
            • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 17:38
              Zgadzam się, wszystko ma swoją cenę...

              Co do jeżdżenia ciemno w sezonie, to trudno o prawdziwe okazje...
              Te fajne kwatery w dobrej cenie się rozchodzą jak świeże bułeczki, tak samo jak tańsze hotele, szczególnie te z dużymi zniżkami dla dzieci...

              Jak ktoś zarezerwuje droższy hotel w Chorwacji, zapłaci tyle za pobyt z all, że 15 tysięcy nie starczy...
    • t-r-h Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 10:06
      Ja wszystkie wydatki dzielę na 3 części.
      1. Dojazd: Dużo jeździmy na miejscu bo lubimy zwiedzać i robić sobie wycieczki. Zazwyczaj 1 dzień plaża 2 dzień wycieczka. Na szczęście samochód dość ekonomiczny i na autostradach nie przekraczam 150 km/h. Zakładam 5000 km*6l/100km*4,50 zł/l = 1350 zł do tego opłaty na autostradach, wiec będzie min. 1800 zł.
      2. Nocleg: Nigdy nie wybieramy drogich kurortów, raczej szukamy małych miasteczek obok tych kurortów, atrakcje takie same a taniej, ciszej i przyjemniej. Nigdy nie rezerwuje noclegów, chyba że mam już coś wcześniej sprawdzonego. Na miejscu zawsze jest duży wybór. Jak nie tu to 5 km dalej. Nie zdarzyło mi się płacić więcej niż 40 €/noc/apartament. Zawsze wybieramy taki z min. 2 pokojami, łazienką, tarasem i Wi/Fi. Unikamy miejsc gdzie jest dużo rodaków. 12*40€ = 2200 zł
      3. Pobyt: Czyli cała reszta: jedzenie i atrakcje (obiady lub kolacje głównie w restauracjach - jeden posiłek dziennie), śniadania zawsze miejscowe, kupujemy dużo owoców, miejscowe wino, szukamy miejsc gdzie jadają miejscowi. Czasami coś ugotuję, ale bardzo rzadko. Koszt 2000 zł.
      Zazwyczaj jeździmy na około 12-14 dni z czego 10 dni na miejscu.
      Po drodze (jeśli dalej niż 1500 km) jest nocleg.
      Nigdy nie wydaliśmy więcej niż 6500 zł.
      • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 12:09
        Wyjazd są w sezonie ( lipiec, sierpień ) ?
        Jak we wrześniu lub w czerwcu to podawane ceny za dwupokojowy apartament z tarasem są OK
        No i uda się znaleźć kwaterę w ciemno...
        Bo lipcu i sierpniu przypuszczam, że wątpię...
        • heca7 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 12:36
          Pewnie zależy jak daleko są od morza te apartamenty. Jaki mają standard wyposażenia- w jednym jest wszystko nowiutkie, wysokiej jakości, w drugim to samo ale w najtańszych wersjach. Często apartamenty bez widoku na morze są dużo tańsze. No i kwestia wyczucia chwili- komuś goście nie dojechali, ma okienko to zgadza się na niższą stawkę. Druga połowa czerwca jest atrakcyjna cenowo. Niektóre miejscowości są tańsze , inne drogie (Makarska choćby czy Hvar). Poza tym niektórzy umieją się targować , ja nie więc w ciemno nie jeżdżę ;)
      • Gość: gtw Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: *.bleachedbits.com 28.10.16, 13:30
        dlaczego unikacie miejsc gdzie jest dużo rodaków? i gdzie są takie miejsca w HR?
        • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 17:46
          Ja nie unikam...
          Czasem spotykam rodaków, którzy nie umieją odpowiedź "dzień dobry" innemu Polakowi, który razem z nimi mieszka pod jednym dachem...
          Albo leży obok na plaży...
          Najczęściej taki ktoś tłumaczy, że wszyscy Polacy ( prawie wszyscy, bo on nie )
          to chamy, pijaki, dziady i że dlatego się izoluje.
          Ale w 99 przypadkach na 100 jest to tylko usprawiedliwianie własnego ponuractwa i strachu przed ludźmi...
          Większość rodaków jest Ok, więc nie widzę żadnego powodu do unikania ...
        • heca7 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 19:47
          Nie unikam Polaków :) Ale niektórzy chcą po przejechaniu tych tysięcy km zanurzyć się w chorwackich klimatach, słyszeć tylko obce języki aby poczuć się naprawdę "za granicą". Inni boją się Polaków-cebulaków. Bo może będą nachalnie namawiali na piwko? Albo będą głośni na tarasie i właściciel będzie myślał, że oni też tacy. A jeszcze inni tak jak napisał Wislok unikają kontaktów, są mrukami, trudno im powiedzieć dzień dobry.
          Dwa lata temu w Albanii, w Borsh mieszkaliśmy w willi gdzie w połowie sierpnia doszło do sytuacji , że na bodajże 5 apartamentów 4 zajmowali Polacy a jeden trochę zagubiona rodzina z Tirany ;) Na szczęście zarówno mali Polacy jak i mali Albańczycy byli na podobnym etapie nauki angielskiego i szybko zaczęli spędzać wspólnie czas w wodzie i na plaży grając w Uno :)
          • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 20:32
            Nie chodzi o to, żeby się z innymi integrować "na siłę".
            Ale jak ktoś komuś powie "dzień dobry" i się uśmiechnie, to chyba korona mu z głowy nie spadnie ?
            Zwykłe zasady grzecznościowe...
            • heca7 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 29.10.16, 16:53
              Pewnie, że tak. Tylko niektórzy nie mają jakoś pojęcia o tych zasadach :/
              • wislok1 Re: Koszt urlopu w Chorwacji 29.10.16, 23:49
                No, trzeba stwierdzić, że niektórzy przeginają w drugą stronę, czyli robią baaaaaardzo głośne imprezy wbrew gospodarzom kwatery i na siłę chcą wszystkich integrować ( szczególnie, jak sobie ostro popiją )...



                Cóż,
    • przedsesja Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 11:23
      chyba dobrze policzyłeś - ja bym raczej się zmieściła, a nie jestem dusigroszem, ale to też zależy gdzie jedziesz - wyspy droższe niż stały ląd, dochodzą koszty promów, jeśli jedziesz dalej na południe, to oczywiście więcej paliwa i jeszcze jakiś nocleg po drodze, Istria droższa niz południe Chorwacji... Ceny w spożywczym porównywalne, może nieznacznie wyższe niż w Polsce (mięso droższe i takie sobie) - więc nie wiem, czy jest sens targać jedzenie z Polski - może na pierwsze 2-3 dni - do pierwszych zakupów. Ryby i owoce morza - drogie. Jedzenie w restauracji - dla mnie kuchnia średnia, nie przepadam za takimi smakami, wolę gotować sama i na pewno robię lepszą jagnięcinę :).
      Południe ładniejsze od północy, na północy piękna tylko Istria.
      Udanego urlopu życzę.
    • piuropusz Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 13:27
      Z kosztami spania po drodze i przejazdu przez pol Polski - dla tego zestawu wyszlo mi 16-18k
      • Gość: gtw Re: Koszt urlopu w Chorwacji IP: 185.100.85.* 28.10.16, 13:36
        mnie w sierpniu kosztowało to ok. 11 tysięcy za 4 osoby i apartamenty z pełnym wypasem przy plaży w Mimicach i na Hvarze

        dojazd, nocleg na trasie, wycieczki na miejscu, posiłki w trasie, winietki itd ok. 2 tysiące

        kwatery ok 5 tysięcy

        reszta wydatków na miejscu ok 4 tysiące

        bez orgii, ale i bez ograniczania się

        nie wiem skąd się niektórym biorą tek kwoty 15 tysięcy i więcej, może za hotel AI na dubrownickiej starówce :)
        • wislok1 Tydzień za 10 000 06.11.16, 15:05
          Na forum "turystyka zorganizowana" ktoś zachwala tani hotel w Chorwacji na Istrii.
          Hotel ma ***( żaden luksus, średni poziom)
          Koszt tygodnia pobytu dla rodziny 2+2, all inclusive,
          to 9600 złotych
          Oczywiście jest to cena bez kosztów dojazdu autem w obie strony...

          Do tego trzeba doliczyć jedzenie i picie na miejscu ( chyba, że poza hotelem będzie piło się kranówę i nic nie jadło, nawet 1 loda ), wycieczki, zakup pamiątek, itp.

          Za 2 tygodnie wyjdzie przeszło 20 000 i jest to zachwalane jako tania oferta !

          • Gość: gtw Re: Tydzień za 10 000 IP: *.static.sl-net.pl 06.11.16, 21:26
            bez przesady, hotel AI 9600, do tego podróż, niech będzie razem z hotelem 11 000, na miejscu 2-3 tysiące

            jeździłem w różne miejsca do hoteli AI, ale nigdy nie wydawałem drugie tyle poza hotelem, na dwa tygodnie 500-700 euro spokojnie starczało na jakieś wycieczki, pamiątki i inne wydatki...
            • wislok1 Re: Tydzień za 10 000 06.11.16, 22:20
              Ja pisałem o przeszło 20000 jako o koszcie za 2 tygodnie !
              • wislok1 Re: Tydzień za 10 000 06.11.16, 23:13
                Moim zdaniem niektóre hotele w Chorwacji przegoniły Italię i są po prostu za drogie w stosunku do tego, co oferują klientom...
                Jest tam drożej niż w wielu hotelach we Włoszech o podobnej jakości usług !
                Szczególnie dotyczy to Istrii ( cholernie droga ), Riwiery Makarskiej ( to samo )
                i Dubrownika ( tu już ceny z kosmosu ) !

                Wciąż jeszcze można znaleźć hotele w Chorwacji w niezłych cenach...
                Ale za dużo ich nie ma...


                • wislok1 Re: Tydzień za 10 000 06.11.16, 23:17
                  Ale oczywiście jest prosta zasada:
                  jak znajdzie się ktoś, kto zapłaci za pobyt z własnym dojazdem
                  sporo drożej
                  niż w Hiszpanii lub na Malcie z podróżą samolotem,
                  to dlaczego nie mieliby na takich nie zarobić....
    • mamuku Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 14:37
      Mogę opisać ile nas (2+1) kosztował wyjazd do Chorwacji w tym roku.
      Wyjazd pod koniec czerwca, z Warszawy, samochodem, pod namiot. Łącznie z przejazdem trzy tygodnie, przejazd autostradami, zwiedzanie Dalmacji: od Zadaru do Dubrownika, prom na półwysep, jakieś wycieczki stateczkami na okoliczne wyspy.
      Pola namiotowe (byliśmy na 6, czy 7) w cenach różnych, zawsze nad morzem, a nie zawsze bardzo blisko miasta, najdroższe 230 kun za dobę. Śniadania i czasem kolacje we własnym zakresie (wzięliśmy z Polski prowiant na śniadania/kolacje na 2-3 dni), późne obiady przeważnie w knajpach (różnych). Ponieważ jesteśmy wielbicielami wyjazdów pod namiot od wielu lat, to mamy całe niezbędne wyposażenie, włącznie z gazową butlą, ale akurat w tym roku nie gotowałam zbyt wiele, może średnio co 4-5 obiad. Kupowaliśmy też owoce na targach i jedliśmy dużo lodów; przywieźliśmy drobne upominki dla rodziny i jakieś pamiątkowe drobiazgi dla nas.
      A, kupowaliśmy lokalne wina i kilka też przywieźliśmy do Polski. Zmieściliśmy się w 6 tysiącach.
      To nie był nasz pierwszy wyjazd do Chorwacji i w tym roku nie korzystaliśmy z płatnych wycieczek do parków krajobrazowych, więc trzeba je ewentualnie doliczyć do kosztów, no i wyjazd pod namiot chyba jednak wciąż kosztuje mniej. Myślę, że Wam 10 tysięcy może wystarczyć; sierpień jest droższy.
    • karolekw Re: Koszt urlopu w Chorwacji 28.10.16, 14:58
      wrzesień, 16 dni, głównie Czarnogóra, trochę Bośni i Chorwacji, obiady w knajpach, śniadania własne, jedzenia z Polski nie braliśmy. Przejechane 4800km (ale na LPG). zakupy, atrakcje, alkohol, miody itp. Dwójka dzieci (2 i 5 lat). Wyszło 6800. średnia cena za apartamenty wyszła 30E/dobe (25 w Czarnogórze i Bośni, ale okolice Dubrovnika i nocleg tranzytowy na Węgrzech 40E/dobę).
      zaczynaliśmy 2 lata temu od 4500 z częściowo włąsnym jedzeniem, ale to nie ma sensu..., z każdym rokiem jest drożej o około 1000 PLN :) (jeździmy we wrześniu)
    • wislok1 2 tygodnie za 600 złotych 25.12.16, 21:10
      www.cro.pl/600-trip-czyli-chorwacja-na-2-tyg-za-600zl-t51569.html
      Ludzie mają bujną fantazję...
      Przynajmniej jeden...

      • Gość: fdj Re: 2 tygodnie za 600 złotych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.12.16, 22:15
        Twórczość bajkopisarska kwitnie
      • Gość: Reh Re: 2 tygodnie za 600 złotych IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 26.12.16, 13:34
        Ojciec mu dał 2000 na wczasy
        Nie dołączył też wydatków przed wyjazdem
        Wtedy 600 kieszonkowego się zgadza
        A najpewniej wszystko od początku do końca wymyślił i ma zdrowy ubaw, bo kilku półgłówkow mu uwierzyło
        • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 26.12.16, 14:51
          Sądząc po wpisach na forum prowokacja się udała...
          Prowokacja to może za dużo powiedziane, hehe
          Ktoś se jaja robi, a półgłówków, którzy uwierzą w każdy bajer, pod warunkiem, że jest to super okazja cenowa,
          nie brakuje (no, tak to jest jak ludzie wierzą w cuda, nie w proste wyliczenia matematyczne na poziomie podstawówki )...

          • Gość: fdj Re: 2 tygodnie za 600 złotych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.12.16, 18:46
            Wątek się rozkręca, bo uderza w bardzo czuły punkt, czyli koszt urlopu
            Ludzie kombinują, jak potrafią, a tu ktoś wyskakuje z kwotą 600 złotych za 2 tygodnie na 1 osobę, nie korzysta z kempingów i apartamentów,
            twierdzi, że jadł, pił, mył się w komfortowych warunkach, itd.
            Naturalną reakcją każdego "wyjadacza" jest wyśmianie autora.
            Ale z drugiej strony nie brakuje ludzi naiwnych i jednocześnie pazernych na forsę, którzy zamiast oczu mają pieniądze.
            I jak się dowiedzą o 6 stówkach, to zaraz będą chcieli pojechać tak tanio
            Na to nic nie poradzisz i się takim sprytnym blagierem nie przejmuj.
            Kto mu uwierzy, zasługuje na to, żeby go oszukać
            • hepik1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 26.12.16, 19:11
              Ani wierzę,ani niewierzę.Tripowców szajbusów jest całkiem sporo Juz kiedys chyba polecałem kanał:
              www.youtube.com/channel/UC8uYStXS2ElBFLZVfuYzIxg
              Gdyby gościu to tylko opisał na jakims forum,nikt by mu nie uwierzył.Ale to sfilmował.Abstrahując od samego intelektu przejechał autostopem na Daleki Wschód przez te Bałkany,Irany,PakistanyIndie,Wietnamy i inne Bangladesze.
              To taka Chorwacja w aucie za 3 tys złotych to bułka z masłem.Jeśli kalkulatory z cro.pl wyliczyły mu,że na paliwo mu wystarczyło,wszystko potrzebne do przezycia zabrał ze sobą z PL nie wliczając tego w koszty to niby dlaczego to niemozliwe?Dla normalnego preciętnego turysty niewyobrażalne ale dlaczego niemożliwe?
              A przyjemnośc i satysfakcję każdy czerpie z czegoś innego.Jeden ze zwiedzania,inny z lezenia na plaży,jeden z mieszkania w apt a inny w namiocie.Jeden z gotowania a drugi z posiłków konobie.
              Itd itp,żeby nie sprowadzic do seksu,że niby każdy czerpie przyjemnośc z dymania czegoś innego,choć większośc płci przeciwnej ;)
              • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 26.12.16, 20:11
                No, gdyby pojechał autostopem, na miejscu spał u bogatego wujka lub "wujka", który by mu kupował jedzenie oraz picie, to jeszcze byłoby to możliwe.

                Ale po odliczeniu od 600 złotych około 500 złotych za paliwo ( nie tylko dojazd do CRO i przyjazd do CRO, ale i 2 tygodnie jazdy po Chorwacji ) i około 100 złotych za wydatki potrzebne
                do auta ( karimaty, taty, butle gazowe itd. ), to mu zostaje 0 złotych na 14 dni

                Za 0 złotych ciężko kupić w Polsce jedzenie oraz picie, a co dopiero w Chorwacji...

                Czyli doceniając dążenie różnych podróżników do szczęścia, to w tym przypadku mamy do czynienia z blagierem, który sobie robi z ludzi jajca...
                • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 26.12.16, 20:22
                  Chociaż w takim Wiedniu pobyt za friko jest możliwy

                  Kiedyś w księgarni spotkałem wśród innych przewodników
                  książkę "Wiedeń za darmo".
                  Autorzy m.in. doradzają w niej turystom, jak wyłudzać darmowe posiłki w jadłodajniach podając się fałszywie za miejscowych biedaków.
                  Są liczne porady, jak za darmo zdobyć żywność wycofywaną ze sklepów z powodu upływu terminu ważności i jak przenocować za friko udając miejscowego bezdomnego.
                  Wszystko jest absolutnie na serio i autorzy zapewne wszystko przetestowali

                  www.wforma.eu/23,wieden-za-darmo.html

                  Ale tu pojawia się pytanie, po co to robić, skoro można w Wiedniu legalnie pracować, zarobić na jedzenie i nocleg w hostelu, i nie trzeba robić z siebie ostatniego dziada...

                  W przypadku Chorwacji
                  moim zdaniem
                  koszt legalnego pobytu na polu kempingowym, koszt zabrania ze sobą jedzenia i picia z Polski oraz koszt kupna miejsowego jedzenia oraz picia, koszt dojazdu autem,
                  to nie są straszne kwoty i też nie trzeba dziadować śpiąc nielegalnie w krzakach i robiąc tam kupy oraz sikając, nie trzeba żywić się cały czas jakimś świństwem z chińskich torebek, itp.

                  Co do wypraw ekstremalnych do różnych dzikich i półdzikich krajów, to już jest inna bajka..

                  Oczywiście każdy robi, jak chce...
                  W przypadku Chorwacji tak długo, dopóki za sprzeczne z prawem biwakowanie go nie złapią....

                  • heca7 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 26.12.16, 20:56
                    Poruszyło mnie codzienne mycie się pod butelką wody w gaciach ;) Może mężczyźnie nie wydaje się to trudne i skomplikowane ale organizm kobiety jest inaczej skonstruowany i zdarza się, że tego prysznica i nie tylko potrzebujemy częściej. No i na pewno nie w bieliźnie ;)

                    Poza tym jak się przywiezie jedzenie z Polski, butle z gazem , łącznie z wodą to można przeżyć za grosze , dokładnie PRZEŻYĆ bo użyje się pies w studni. Pojechał sam więc mógł zapakować cały bagażnik po dach jedzeniem. Tylko, że to nie była prawdziwa podróż za 600zł ;)
                    • Gość: fdj Re: 2 tygodnie za 600 złotych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.12.16, 12:16
                      Ile osób pojechało na wyprawę za 600 złotych ?
                      Napisano, że jedna. Jednocześnie w relacji są zdania, które sugerują coś zupełnie innego.
                      Wygląda na to, że ktoś się gubi i nie może ustalić jednej wersji.

                      Np. na początku napisano:
                      " Po rozłożeniu kanapy tył (płaska podłoga) mamy wygodne spanie dla 2 osób do 1.6m. Żeby ktoś wyższy się zmieścił ( ja mam 1.9m) należy odkręcić siedzisko kanapy i jak jedziemy w 2 osoby zostawić w domu (do odkręcenia są 4 śruby na imbus, max 5min.). Kupujemy 2 karimaty"
                      Jedna czy dwie osoby :?: A może było jeszcze inaczej :?:

                      Kawałek dalej napisano:
                      " Głodny nikt nie chodził, codziennie pełen posiłek, śniadanie, obiad (często z zupą, to nie "chińską"), kolacja "
                      Nikt, czyli było ich więcej. Bo inaczej by napisał "głodny nie chodziłem"

                      I jeszcze kwestia prawna
                      " Spanie według prawa teoretycznie jest zakazane w samochodzie/kamperze. "
                      W tym przypadku autor pisze nie tylko o samym spaniu, ale wprost pisze o biwakowaniu.
                      Co w Chorwacji jest zabronione teoretycznie i praktycznie.
                      Co innego spać w aucie na parkingu przy autostradzie, robiąc sobie przerwę na odpoczynek,
                      co innego rozbić biwak, urządzić przy aucie kuchnię, zrobić prysznic, pozmywać i potem wylać na trawę brudną wodę, wyrzucić śmieci w krzaki, zrobić kupę w zaroślach, itd.

                      Autor pisze o swojej wyprawie porównując ją z droższymi:
                      "można to zrobić o wiele taniej i fajniej zarazem"
                      Namawianie do łamania prawa, za co grożą spore kary, moim zdaniem fajne nie jest
                      • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 27.12.16, 21:00
                        Prysznic polegający na wylaniu na siebie 1,5 litra wody mineralnej...
                        Fajny, hehe

                        O myciu ja już pisałem w innym wątku, gdy na tym forum się objawił (rzekomy?) amator biwakowania na dziko...

                        > " Głodny nikt nie chodził, codziennie pełen posiłek, śniadanie, obiad (c
                        > zęsto z zupą, to nie "chińską"), kolacja

                        Faktycznie, wygląda mi to na wtopę autora...
                        Nie dopracował relacji, hehehe
                        No, czyli sam nie pojechał...

                        Moim zdaniem pojechał z kumplami, spali razem na kempingach, raz czy dwa razy im się przydarzyło przenocować na dziko w krzakach, umyć się wodą z baniaczków...
                        Wrócili, a autor wątku się założył z kumplami, że ludzie uwierzą w 600 złotych na 1 osobę na 2 tygodnie, samotna podróż autem...
                        Faktycznie poszło im o wiele więcej, ale jak to rozbili na 4 osoby, to faktycznie majątku nie wydali...
                        Teraz autor się zastanawia, czy dalej ciągnąć wątek,
                        tak żeby jego fani dalej mu wierzyli, a "niedowiarki" się nie odzywały...
                        Ciężka sprawa, ale powoli zaczynam mu kibicować, bo trzeba mieć sporą odwagę, żeby tak lubi robić w ...

                        • Gość: gtw Re: 2 tygodnie za 600 złotych IP: *.static.sl-net.pl 27.12.16, 22:14
                          ja tam kibicowania nie widzę, no chyba w tym sensie, że większość sobie robi z niego jaja i czeka na cd opowieści z mchu i paproci :)))
                          • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 28.12.16, 00:20
                            No, ja właśnie pisałem o takim rodzaju kibicowania, hehe...

                            Ale wygląda na to, że dalszego ciągu nie będzie...
                            Może się mylę...
                            Całkiem sporo ludzi mu jednak uwierzyło...
                            Mniejszość, ale dość liczna
                            Może się mylę...
                        • hepik1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 28.12.16, 10:36
                          Wiślok,niejednokrotnie krytykowałeś zachwyty stałych bywalców nad kazdą relacją.A teraz ci stali zaatakowali klienta,rozbierając każde zdanie ,kpiąc,drwiąc i wyszukując wszystkie nieścisłości.
                          Facet na pewno nie jest erudytą pisanym.
                          Czy zmyślił czy przeżył można by oceniać po kilku(nastu) następnych postach.
                          Gdyby mi sie chciało bez trudu bym stworzył relację,do której by sie nikt się nie przyczepił udowadniając,że można spedzić w CRO te dwa tygodnie z podróżą nie wydając tam więcej niż te 150 zl,które zostały naszemu bohaterowi.
                          Jeśli jadę sam VW kombi,sypiam w tym w aucie,całe żarcie i picie zabieram ze sobą( w uproszczeniu-14 puszek mielonki na śniadanie,14 słoików fasolki po bretońsku na obiad,14 puszek śledzia czy szprotek na kolację +ze 2 bochenki chleba+jakieś pieczywo suche,które sie nie psuje,wodę +skrzynke piwa i ze 2 litry gorzałki) to osobiście spokojnie bym przeżył a nie umarł.W dzień na plaży,wieczorem jakieś szwendanie po miasteczku.Kąpiel w morzu a potem pod plażowym prysznicem.W sumie zaden ekstremalny trip.Góra jakieś odciski po tym sypianiu w bagażniku na karimacie.
                          • hepik1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 28.12.16, 10:46
                            Tak mi sie przypomniało.Byłem kiedys w Ivan Dolac.Chodziłem wcześnie z rana wzdłuż brzegu na płn.Pustkowie,I tam koczowali gdzieś ludziska,pod namiotem.Mam nawet z daleka fotki ;)Wyglądali jak hipisi z lat 60 czy 70.To sie dzieje.Jasne,że jak w odległości 100 m sie rozbijesz od jakis apt to zakapują ale jeśli na totalnym pustkowiu,nikt nic nie zrobi ;)
                            • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 28.12.16, 11:43
                              Jak jest totalne pustkowie, to nie da się tam dojechać zwykłym autem bez rozwalenia podwozia czy nadwozia...
                              A autor relacji pojechał Passatem, który raczej terenówką nie jest...
                              Jak tylko jest normalny dojazd na plażę, to zaraz jest pełno aut przy plaży oraz ludzi. I osoby biwakujące od razu wpadłyby w oko...
                              Te przepisy zabraniające biwakowania na dziko wymyślono głównie z powodów ochrony środowiska i ochrony przeciwpożarowej...
                              Nikt mi nie powie, że koszt noclegu z własnym namiotem na polu kempingowym to majątek. Albo, że kogoś zrujnuje wynajęcie taniej kwatery.
                              Jest trochę drożej niż nad Bałtykiem. Jak kogoś nie stać na Adriatyk, to zostaje Bałtyk.
                              Jak kogoś nie stać tu i tam, to rozbija namiot koło domu lub na działce od kumpla...

                              Prawdziwi twardziele jadą stopem...
                              Pamiętam, raz na forum była relacja pewnej panienki, co stopem pojechała do Chorwacji oraz Bośni-Hercegowiny. Ta spała zwykle w łóżku i była karmiona domowym jedzeniem, bo dawali jej noclegi oraz wyżywienie...
                              Co oferowała w zamian, nie pisała...
                          • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 28.12.16, 11:25
                            No, ale ja już pisałem, że jak policzysz koszt paliwa z Polski do Chorwacji, koszt poruszania się po Chorwacji i koszt powrotu z Chorwacji do Polski oraz zakupy trwałe przed wyjazdem ( np. butle gazowe ), to zostanie 0 złotych na zakupy jedzenia oraz picia !

                            No, dobra, załóżmy że jakimś cudem mu zostało 150 złotych

                            hepik1 napisał:
                            150 zl,które zostały naszemu bohaterowi.
                            > Jeśli jadę sam VW kombi,sypiam w tym w aucie,całe żarcie i picie zabieram ze
                            > sobą( w uproszczeniu-14 puszek mielonki na śniadanie,14 słoików fasolki po bret
                            > ońsku na obiad,14 puszek śledzia czy szprotek na kolację +ze 2 bochenki chleba+
                            > jakieś pieczywo suche,które sie nie psuje,wodę +skrzynke piwa i ze 2 litry gor
                            > załki)

                            Licząc, że koszt każdego posiłku to 5 złotych, mamy 70 złotych za śniadania, 70 za obiady i 70 za kolacje . To już 210 złotych
                            Doliczamy 40 złotych za skrzynkę piwa i 80 złotych za 2 litry gorzołki.
                            I mamy 330 złotych.
                            Sam alkohol bez jedzenia to 120 złotych

                            Matematycznie się niestety albo stety nie da zmieścić w 600 złotych...


                            600 złotych na 1 osobę byłoby realne, gdyby Passatem pojechały minimum 4 osoby, a każda z tych osób by dostała od rodziców dodatkową kasę na wyjazd.
                            Moim zdaniem to byłyby i tak bardzo małe pieniądze !






                            • hepik1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 28.12.16, 13:22
                              Wislok ale to tylko kwestia ksiegowości ;)
                              Albo koszty poniesione na żywność w kraju wliczasz albo nie wliczasz w koszty wakacji.Kwestia umowna.Takie dyskusje juz były i tu,i tam.
                              Jeśli jedzie małżeńnstwo wypalające przez dwa tygodnie kilkadziesiąt paczek papierosów to wliczamy w koszty wakacji w zależności gdzie były kupowane?W PL czy w CRO?
                              • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 28.12.16, 14:15
                                hepik1 napisał:

                                > Wislok ale to tylko kwestia ksiegowości ;)
                                > Albo koszty poniesione na żywność w kraju wliczasz albo nie wliczasz w koszty w
                                > akacji.Kwestia umowna.Takie dyskusje juz były i tu,i tam.
                                > Jeśli jedzie małżeńnstwo wypalające przez dwa tygodnie kilkadziesiąt paczek pap
                                > ierosów to wliczamy w koszty wakacji w zależności gdzie były kupowane?W PL czy
                                > w CRO?

                                To się już nazywa kreatywna księgowość, hehe

                                Pamiętam, że na cro.pli był facet, który od kosztów wakacji odliczył nie tylko koszt żywności i napojów kupowanych w Polsce w celu zabrania do Chorwacji...
                                Odliczył także wszystkie koszty, które by poniósł zostając w kraju, np. koszt wszystkich posiłków dla całej rodziny, koszt wszystkich napojów, koszt benzyny, itp.

                                Można robić różne obliczenia. Np. w czerwcu rodzina wydała na wszystko w kraju 8000, a w lipcu wydała 4000 w kraju, a 10 000 na wczasach. Jak ktoś jest kreatywnym księgowym, to napisze, że wczasy kosztowały całą rodzinę 6000 !!!
                                A jak jeszcze w zakładzie pracy dostał 13 czy 14 i odliczy od kosztów wczasów, to będzie miał prawie za darmo

                                • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 02.01.17, 18:25
                                  Wygląda na to, że Bajcerek doszedł do wniosku, że autor relacji pisze prawdę i tylko prawdę
                                  I teraz jego krytycy mają prze...
                                  Typowe dla cro.pli, czyli banowanie
                                  • Gość: fdj Re: 2 tygodnie za 600 złotych IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.01.17, 13:22
                                    Ma coraz więcej zwolenników, coraz więcej mu wierzy bezkrytycznie, co najwyżej twierdząc, że za 600 złotych pobyt był bardzo skromny.
                                    Samej kwoty jego fani nie kwestionują. Bana dostał ktoś, kto dokładnie wyliczył, że 600 złotych poszło na samo LPG !!!
                                    Moderacja wyraźnie go faworyzuje, ban był, bo ktoś był za dociekliwy i mógłby go jeszcze bardziej zdemaskować !!!
                                    Z tym, że jako rzekomy samotny turysta znowu zaliczył wpadkę
                                    pisząc :
                                    "Szybkie ogarnięcie sytuacji, umycie się i już przed 9 zabierałem się za śniadanie. Jednak od zabrania się do zjedzenia długa droga. Zwłaszcza jak przyjedzie Czeski rolnik i zacznie nas wypraszać z jego pola. "
                                    Jak był sam, to jakim cudem rolnik wyprosił go w liczbie mnogiej ???
                                    To już trzecia taka wpadka z ilością podróżujących.
                                    • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 03.01.17, 19:11
                                      Gdyby napisał "Chorwacja za 2000 złotych", to by nikt na niego nie zwrócił uwagi...
                                      Ale skoro jest 600, to jest zamieszanie na całego...
                                      Jak pisałeś wcześniej, niektórzy ludzie kierują się tylko ceną, żeby było jak najtaniej...
                                      To, że jest to niemożliwe, że autor relacji stosuje kreatywną księgowość, wielu to nie interesuje, bo widzą tylko niski koszt wakacyjnej imprezy...
                                      W takie cuda, że ktoś głodował, bo całe 600 MUSIAŁO PÓJŚĆ na podróż z LPG i zakupy trwałem przed podróżą,
                                      nikt normalny nie uwierzy...
                                      Jak ktoś nie doliczył kosztu jedzenia i picia do 600 złotych, to nie ma prawa, żeby pojechał za 600 złotych...
                                      Czysta matematyka !
                                      Ale ja to już olałem...
                                      Widać każdy wierzy w to, co chce uwierzyć....
                                      A niektórzy ludzie uwielbiają być oszukiwani
                                      • wislok1 Re: 2 tygodnie za 600 złotych 03.01.17, 19:20
                                        Powinno być:

                                        Ktoś nie doliczył kosztu jedzenia i picia do 600 złotych, nie ma prawa, żeby pojechał za 600 złotych...
                                        • Gość: fdj 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.01.17, 09:04
                                          Autor pisze dalej relację, na razie po 2 noclegach jest niedaleko Bratysławy i w tym tempie będzie w Chorwacji nad morzem za 2 dni
                                          Tytuł relacji mówi o 2 tygodniach w Chorwacji za 600 złotych, a będzie minimum 8 dni w podróży i kilka dni nad morzem ( jeśli aż tyle będzie )
                                          Dziennie robił 300 kilometrów. Rzekomo zabrał ze sobą 2 aparaty fotograficzne, czyli faktycznie pojechał z kimś i robili zdjęcia w dwójkę !
                                          Nikt nie zabiera ze sobą 2 aparatów fotograficznych, jak jedzie sam, chyba że jest profesjonalnym fotografem.
                                          Poza tym stać go na drogi sprzęt fotograficzny, a nie stać go na kupno ciepłego posiłku w ciągu dnia ?
                                          Już kilka razy złapałem go na tym, że w tekście pojawiły się wzmianki o 2 osobach.
                                          Pisał wcześniej, że były pełne śniadania, obiady i kolacje, a z treści relacji wynika, że żadnych obiadów przygotowywanych samodzielnie nie było i że w ciągu dnia głodował. Dopiero jadł kolację.
                                          Mamy bajki, że w upale nie kupił sobie nawet wody do picia
                                          albo że z głodu nie kupił sobie pieczywa w sklepie, głupiej drożdzówki,
                                          nie wspominając już o hotdogu czy czy innym fastfoodzie
                                          • wislok1 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 30.01.17, 20:32
                                            Teraz wrzucił zeskanowane paragony, co jest już krokiem desperackim....
                                            Można zrobić zakupy np. 10 razy, wrzucić paragony np. z 5 zakupów i twierdzić, że się wszystkim udowodniło, że się pisze tylko prawdę...
                                            To jest czysta kpina i robienie ludzi w wała...

                                            Gość ma niesamowity tupet, bo koleny raz obraża ludzi, którzy jadą na wczasy bez dziadowania !
                                            Wyzywa ich od KODw, zapewne zwolennik "dobrej zmiany"
                                          • heca7 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 30.01.17, 23:38
                                            Akurat z aparatami bym nie przesadzała. Właśnie skończyłam czytać relację Potter o Korfu i z tego co pamiętam ona sama poleciała samolotem i miała przy sobie dwa aparaty :) Więc to akurat możliwe.
                                            • heca7 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 30.01.17, 23:40
                                              Z tym, że nie "dziadowała" ;)
                                              • wislok1 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 30.01.17, 23:58
                                                To się kompletnie nie trzyma kupy, cała ta relacja...
                                                Ktoś ma Passata, 2 niezłe aparaty fotograficzne,
                                                a odmawia sobie nawet głupiego hotdoga, nawet nie kupi sobie piwka,
                                                nic ciepłego przez cały dzień nie zje, dopiero wieczorem wpie... chemiczną zupę z torebki, nie myje się pod prysznicem i my mamy uwierzyć,
                                                że on to wszytko pisze na serio...
                                                I do tego jeszcze obraża każdego, kto się nie zachowuje jak on, jak menel...
                                                • Gość: fdj Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.01.17, 17:31
                                                  Założył się z kolegami, że znajdzie wielu naiwnych, co mu uwierzą ?
                                                  • wislok1 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 31.01.17, 22:02
                                                    Od początku tak pisałem i dalej piszę, głupi zakład...
                                                  • wislok1 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 31.01.17, 22:35
                                                    No i bana dostał valdemar za to, że napisał prawdę i tylko prawdę
                                                    o kimś, kto robi ludzi w wała o wczasach za 6 stówek !!!
                                                    www.cro.pl/600-trip-czyli-chorwacja-na-2-tyg-za-600zl-t51569-315.html
                                                    Co mnie ani trochę nie dziwi...
                                                    W zasadzie by mnie zdziwiło, gdyby nie dostał ...
                                                    Całe forum cro.pl to jest obecnie jedno wielkie zamordystyczne Towarzystwo Wzajemnej Adoracji, gdzie nie ma żadnego miejsca na wolna dyskusję, na swobodę wypowiedzi !!!!
                                                  • wislok1 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 31.01.17, 22:42
                                                    Zastraszanie każdego, kto ma odwagę coś skrytykować, idiotyczne zachwyty klakierów nad każdą, nawet najbardziej głupią relacją, dno odpadło...
                                                  • Gość: fdj Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.02.17, 18:47
                                                    Przeraża zamykanie ludziom ust pod hasłami:
                                                    "odpuść sobie, jak ci nie pasi", "co ci do tego?", itd.
                                                    Ktoś na prawo napisać, co chce.
                                                    Kto inny ma prawo skrytykować
                                                    Cenzura, bany, szykany, nikogo nie przekonają do tego, że autor relacji ma rację
                                                  • wislok1 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 01.02.17, 20:13
                                                    Nie chodzi o przekonywanie, chodzi o chamską władzę małych prezesików,
                                                    którzy naśladują wielkiego prezesa z kotem i muszą wszystkim pokazać swoją władzę...
                                                  • Gość: fdj Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.02.17, 16:07
                                                    Na cro.pl jest ralacja "Makarska, Bośnia, stłuczka i 8 wspaniałych". gdzie dziewczyna wrzuca bardzo prywatne zdjęcia swoje i narzeczonego, czasem nie mające nic wspólnego z wakacjami
                                                    Całkiem obcy ludzie oglądają coś, co jest czasem intymne
                                                    Celebryci sprzedają swoją prywatność za grube pieniądze, niektórzy na cro.pl ludzie robią to za darmo
                                                    A wszystko po to, żeby chwalić się relacjami i oczekiwać na pochwały od takich samych jak oni
                                                    ekshibicjonistów
                                                    Żeby ich relacje się mogły ukazywać, dają sobą pomiatać, pozwalają traktować się jak śmieci,
                                                    boją się cokolwiek skrytykować

                                                  • singsing74 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 02.02.17, 22:08
                                                    Taka teraz moda, która nie jest wyłączną domeną cro.pl. Popatrz na fejsbuka. Tam to się dopiero dzieje. Na YT filmy np. z wakacji, to samo. Po części jest to efekt braku znajomych w tzw. realu, z którymi można by się spotkać i podzielić wrażeniami z urlopu. Walka o lajki, chęć bycia poklepanym po wirtualnych plecach, czasem wzbudzenia zazdrości, a to wszystko ubarwione "lekko" podkręconymi, starannie wyselekcjowanymi słit fociami i okraszone często żałosnymi tekstami, na siłę próbującymi naśladować pisarskie lub nawet poetyckie talenty. Ot choroba XXI w.
                                                  • singsing74 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 02.02.17, 22:16
                                                    Dodam tylko, że nie jestem przeciwny relacjom z wakacji pod warunkiem, że są szczere, rzeczowe, a tym samym dają czytającym pewne informacje, które mogą być bodźcem do odwiedzin bądź ominięcia danego miejsca.
                                                  • Gość: gtw Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek IP: 89.144.12.* 03.02.17, 07:35
                                                    relacje na cro.pl są w 90% przerażająco sztampowe - zaczyna się od fotki zapakowanej bryki po domem, potem jakieś czeskie czy węgierskie maiasteczko, obowiązkowo tunel Rok i paorama po wyjeździe w tunelu, no i dalej rozmaite wariacje miejsc, które już były fototrafowane dziesiętki raz w innych relacjach

                                                    autorzy zachęcają do swoich relacji dziwnymi/chwytliwymi tytułami wątków, a publika "zasiada w pierwszym rzędzie"

                                                    z tym ujawnianiem prywatnych szczegółów to rzeczywiście jakiś fenomen na forach i portalach...ludzie, których łatwo zidentyfikować wpisują się "listy wyjazdowe", aż się prosząc o włam w czasie ich nieobecności

                                                    znam gościa który oficjalnie chorował przewlekle i obłożnie, ale nie przeszkodziło mu to w wakacjach w Hiszpaniii publikowaniu relacji z wyjazdu na fejsie, ktoś "uprzejmy" znalazł to i poinformował....
                                                  • wislok1 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 03.02.17, 22:41
                                                    Relacja powinna być rzetelna, treściwa, uczciwa, podawać fakty przydatne innym turystom, bez "lania wody", bez oszukiwania,
                                                    napisana "z jajem"
                                                    Nie mam nic przeciwko temu, jak ktoś umieści w takiej relacji fotki swojej rodziny...
                                                    ( byle nie za dużo, umiarkowanie )
                                                    Chyba nikt nie ma, pomijając fotki gołych dzieciaków.
                                                    Takie relacje bronią się same...
                                                    Ale niestety w większości jest, jak napisano powyżej, czyli czysta katastrofa...
                                                  • wislok1 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 03.02.17, 22:43
                                                    Mała poprawka...

                                                    Ma być :
                                                    "Chyba nikt nie ma nic przeciwko takiej relacji, pomijając fotki gołych dzieciaków."
                                                  • wislok1 Re: 2 aparaty fotograficzne - 1 człowiek 03.02.17, 23:19
                                                    W Anglii była kiedyś afera, bo gość wrzucił na fejsa relację z Rodos...
                                                    Wyjazd rodzinny, dzieci zdrowe i roześmiane, niby wszystko OK...
                                                    Tylko że szkoła, gdzie chodziły dzieci, dostała zawiadomienie od tatusia, że dzieciaki są poważnie chore i dlatego nie są obecne na zajęciach...

                                                    Przyje... mu po 600 funtów kary od dzieciaka za robienie w wała szkoły
                                                  • Gość: fdj Do Chorwacji potrzebny jest paszport IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.02.17, 10:26
                                                    Tak twierdzi nasz nieoceniony konfabulant, do tego w zeszłym roku granica na autostradzie między Słowenią i Chorwacją była pełna uchodźców:

                                                    "Na szczęście w tą stronę wystarczył rzut oka na dowód, upewnieniu się, że ja to ja i już jestem w Chorwacji :twisted: ! A mogło być trochę inaczej, kuzynka która jechała kilka dni po mnie autostradą potrzebowała paszport (z dowodem zawracali) jednak nie dziwie się. Granica była oblężona przez ciapatych :x"
                                                    www.cro.pl/600-trip-czyli-chorwacja-na-2-tyg-za-600zl-t51569-330.html
                                                  • wislok1 Re: Do Chorwacji potrzebny jest paszport 25.02.17, 12:18
                                                    Jak ktoś mu napisze, że bredzi, to dostanie bana od ormowca...
                                                    Dwie osoby dostały za to, że udowodniły mu kłamstwa
                                                  • Gość: fdj Re: Do Chorwacji potrzebny jest paszport IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.02.17, 20:34
                                                    Prawie wszyscy się boją napisać wprost, że autor relacji oszukuje ludzi i jadąc do Chorwacji nie jest potrzebny paszport !!!
                                                    Boją się, bo będzie ban !!!
                                                    Moderacja pozwala na wypisywanie 100% kłamstw bez słowa komentarza z jej strony
                                                    Kiedy indziej daje bana za nic
                                                    I w ten prosty sposób forum turystyczne staje się forum dezinformowania ludzi
                                                  • wislok1 Re: Do Chorwacji potrzebny jest paszport 28.02.17, 21:25
                                                    Heca się odważyła...
                                                    Brawo !
                                                  • wislok1 Re: Do Chorwacji potrzebny jest paszport 28.02.17, 21:27
                                                    No, ale mamy słowo przeciwko słowu...
                                                    Ciekawe, czy moderacja mu zwróci uwagę, że to taka sama prawda jak wczasy za 650 złotych na 2 tygodnie...
                                                  • wislok1 Re: Do Chorwacji potrzebny jest paszport 01.03.17, 19:22
                                                    Najbardziej mnie zachwyca coś takiego:
                                                    facet opowiada kosmiczne bajki, że był 2 tygodnie w Chorwacji za 650 złotych i że do Chorwacji są potrzebne paszporty,
                                                    a jego fani nazywają krytykę hejtem

                                                    Hejt polegający na tym, że ktoś nie daje się zrobić w ...

                                                    PS: miałem kiedyś scysję z bezczelnym typkiem, który chciał sprzedać teściowej wodny odkurzacz 4 razy drożej niż w sklepie....
                                                    Jak się wkurzyłem, to reagował na krytykę podobnie jak obrońcy tego typka,
                                                    że się go czepiam za niewinność, że to hejt....
                                                  • Gość: fdj Re: Do Chorwacji potrzebny jest paszport IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.03.17, 20:45
                                                    Ja bym to tak podsumował, w temacie
                                                    robienia ludzi w ...

                                                    youtu.be/tknRRlGnv40
                                                  • wislok1 Re: Do Chorwacji potrzebny jest paszport 02.03.17, 22:30
                                                    Bardzo fajne...
                                                  • wislok1 A tak swoją drogą co do relacji... 02.03.17, 22:38
                                                    ...to w zeszłym roku byłem we Lwowie

                                                    Wcześniej naczytałem się relacji...
                                                    Niektóre były bardzo ciekawe i treściwe, dużo się z nich dowiedziałem...
                                                    Inne były zbiorem bredni, kosmicznych głupot i zwykłym robieniem ludzi w ...
                                                    Lwów jawił się w nich jako obraz nędzy i rozpaczy, miasto pokazywano jako wielką ruinę, zamieszkałą przez krwiożerczych tubylców, jedzących w nędznych spelunach i robiących zakupy w zdewastowanych sklepach...
                                                    Tymczasem zobaczyłem sympatyczne miasto z sympatycznymi ludźmi, z ślicznie wyremontowanym starym miastem, ogólnie biedniejsze od polskich miast, ale nie aż tak bardzo, z bardzo fajnymi knajpkami...
                                                  • wislok1 Re: A tak swoją drogą co do relacji... 02.03.17, 22:43
                                                    Jak potem, po powrocie ze Lwowa, czytałem relację na cro.pl z Lwowa, krakusów, z "czarnym" obrazem miasta, pełnym przekłamań i fałszu, szukającym tylko minusów, to był to jeden z powodów, dla których mi to forum kompletnie zbrzydło...

                                                    Podstawa to zachować zdrowy rozsądek wobec relacji i umieć "czytać między wierszami", nie dać się robić w....
                                                  • wtop.ek Re: A tak swoją drogą co do relacji... 03.03.17, 08:03
                                                    Co do Lwowa, to bym polemizował. Stare Miasto w dużej części wyremontowane, ale właściwie tylko fasady, wejdź na podwórka i możesz kręcić filmy z powstania warszawskiego albo przedwojennej szmulkowizny
                                                    Do tego tragiczny stan ulic i korki, jazda w szczycie to hardkor.
                                                    No i polecam wycieczkę na posowieckie blokowania, nasza wielka płyta i pasteloza to przy tym szczyt komfortu i standardu. Do tego wysypujace się że smietnikow góry śmieci, których nikt nie odbiera, latem zapach mięsie się na kilometry.
                                                    Lwów to piękne miasto, ale trzeba by tym rokrocznie ładować ciężkie miliony euro przez 20 lat, aby zaczął przypominać chociażby nasz Kraków jeśli chodzi o standardy.
                                                  • wislok1 Re: A tak swoją drogą co do relacji... 03.03.17, 16:23
                                                    To nieprawda, że wyremontowano tylko fasady...
                                                    Akurat miałem okazję to sprawdzić i jak już remontują, to wszystko...
                                                    Zostało na starówce trochę zaniedbanych domów, ale postęp prac jest ogromny i Lwów zmienia się błyskawicznie na lepsze...
                                                    Blokowiska aż tak strasznie nie wyglądają...
                                                    Biedne są wioski wokół miasta, choć widać, że ludzie troszczą o swoje domy... Wyglądają jak u nas wioski 50 lat temu...
                                                    W wielu miejscach Lwów wygląda już jak Kraków....

                                                    Własne fotki:
                                                    tiny.pl/gflkq