Gość: kefalonia
IP: *.adsl.inetia.pl
17.09.08, 11:54
wróciliśmy z Zakyntos.Lot do K-c opóżniony o....8 godz.Nie żartuję!
Miał byc o 10.40 a wylecieliśmy o 18.10.Byłam z Triadą,ale to akurat
nie ma znaczenia,bo naszym lotem lecieli też z Neckermanna i
Rainbows Tour.Podobno poprzedniego dnia już w BP wiedziano o tym,że
rano żaden samolot nie wyleci i nie przyleci, a mimo to nikt nam nic
nie powiedział.Na lotnisku było wiele osób z małymi dziećmi,mozna
było to inaczej zorganizować-pozwolić nam zostać w hotelach,choćby
tylko przy basenie,dać jeden pokój na kilka rodzin, a przynajmniej
uprzedzić.Uważam,że wyszło paskudnie.Koło 13 jeden przedstawiciel
wszystkich biur podróży przyjechał i oznajmił,że lot opóźniony z
przyczyn tech i mamy się zgłosić do bufetu,gdzie na podstawie kart
pokł. dostaniemy suchy prowiant.Bylismy z mężem sami,więc jakoś
przebiedowaliśmy /zresztą zrobiło sie potem wesoło i wręcz
familiarnie-imprezy w grupach:-) ale ludzie z malutkimi dziećmi
mieli spory kłopot.Kilka osób jeszcze przed odprawą paszportową
zorientowało się,że jest duze opóźnienie i po prostu poszło na
plażę.Wrócili na 18,kiedy juz wchodziliśmy do samolotu.Nie wiem jak
to zorganizowali,bo bagaże już odprawili-musieli mieć przecież
jakieś"oprzyrządowanie"plażowe,ale przecież wszyscy mogli ten dzień
spędzić inaczej,a nie w hali lotniska.Żadne z BP tego nie
umożliwiło. Wyspa jest piękna,ale o tym już było ,więć nie będę się
powtarzać.Fajnie jest samochodem pojeźdźić po niezagospodarowanych
terenach.W pon lało jak z cebra i było solidna burza-zapowiadają
dalsze opady,więc jak ktoś się tam wybiera to nie liczy na sam upał
i słońce.