Dodaj do ulubionych

Co to znaczy byc Polka/Polakiem

19.09.08, 12:09
Czyli kims kto mowi/mysli/czuje po polsku? Jak to rozni sie od bycia
Anglo-jezycznym? Czy my sie bardzo roznimy? Mieszkam od 26 lat poza
krajem w sferze jezyka angielskiego ktorym posluguje sie na co
dzien. Najczesciej mysle po angielsku, jest szybciej i wygodniej!
Kiedys chcialam sie upodobnic totalnie, wyrzekalam sie polskiego ,
ale teraz chce "zgubic" jakos te angielskosc, byc "soba",tylko to w
teraz tak trudno okreslic(mid-life identity crisis spotegowany tym
rozdarciem jezykowym)...Dzieci (maz jest angielsko-jezyczny)nie
mowia po polsku choc rozumieja. Marze o tym zeby kiedys rozmawiac z
nimi po polsku. Co myslicie na ten temat??
Obserwuj wątek
    • velda Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 19.09.08, 13:06
      Czyli kims kto mowi/mysli/czuje po polsku? Jak to rozni sie od bycia
      > Anglo-jezycznym?
      I dalej:Kiedys chcialam sie upodobnic totalnie, wyrzekalam sie
      polskiego ,
      > ale teraz chce "zgubic" jakos te angielskosc,

      Nie martw sie nie masz co "gubic" Zadna "angielskosc" nie znalazlas!
      Belkoczesz dalej jak zwykla polska baba,ktorej sie zdaje ,ze sie
      zamienila w "cudzoziemke" Zabierz sie do garow i nie baw sie w
      filozofie.Widocznie masz za duzo wolnego czasu i wypisujesz bzdety


      • babaqba Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 10.01.09, 00:53
        velda napisała:

        > Nie martw sie nie masz co "gubic" Zadna "angielskosc" nie znalazlas!
        > Belkoczesz dalej jak zwykla polska baba,ktorej sie zdaje ,ze sie
        > zamienila w "cudzoziemke" Zabierz sie do garow i nie baw sie w
        > filozofie.Widocznie masz za duzo wolnego czasu i wypisujesz bzdety

        Oto "polskość" - ona nie zawiera się w języku, tylko w nienawiści do
        ludzi, plugastwie w głowach, braku perspektywy i pilnowaniu, by zgnoić
        każdego, kto wytknął nos powyżej poziomu gnoju.
    • ratpole O, widzisz Moniko 19.09.08, 16:54
      Juz masz odpowiedz Veldy na swoje pytanie.
      Czy dalej chcesz sie pozbywac "angielskosci" zamiast "polskosci"? buahahahaha
      • monika_dbn Re: O, widzisz Moniko 19.09.08, 18:28
        Dzięki ratpole, Velda(M/F??) prawdopodobnie uwaza mnie za babe do
        garow - niestety nie gotuje, robi to mąż (Biały(sic) Płd Afrykanin),
        ja pracuję w wydawnictwie, mam dwa dyplomy (nie-polskie)i robię
        następny (nie chwalę się bynajmniej tylko trochę chcę poszerzyć
        dosyć zawężone myślowe horyzonty pani/pana Veldy która/który sądzi
        że jak się już jest polską kobieta to nie powinno się za dużo
        myśleć/filozofować.To jest oczywiście prywatne zdanie Veldy i nie
        uosabia polskości tylko brak wyobrażni (a może to po prostu miało
        być śmieszne, takie specyficzne poczucie humoru?)
        • velda Re: O, widzisz Moniko 19.09.08, 20:21
          > Dzięki ratpole, Velda(M/F??) prawdopodobnie uwaza mnie za babe do
          > garow - niestety nie gotuje, robi to mąż (Biały(sic) Płd
          Afrykanin),
          > ja pracuję w wydawnictwie, mam dwa dyplomy (nie-polskie)i robię
          > następny (nie chwalę się bynajmniej tylko trochę chcę poszerzyć
          > dosyć zawężone myślowe horyzonty pani/pana Veldy która/który sądzi
          > że jak się już jest polską kobieta to nie powinno się za dużo
          > myśleć/filozofować

          I po, co ci kobiecino te naiwne wymadrzanie? te dyplomy ,to zapewne
          gotowania na gazie i prasowania koszul.Glupia jestes i wiocha z
          ciebie wylazi.naucz sie pisac tak by sie nie osmieszac.Wyobraz
          sobie ,ze robiac 3 dyplom nie poszerzysz moich "zawezonych myslowych
          horyzontow" Itd. Kobiecino zagubiona w niepojetym dla ciebie swiecie-
          nikt nie pyta czy twoj maz jest " bialy (sic)Pld Afrykanin" czy tez
          czarny Zulus.Kogo to interesuje?Czym chcesz sie chwalic? I masz
          racje: "to jest prywatne zdanie veldy i nie uosabia polskosci"
          Kobiecino,jak juz cos napiszesz to boki zrywac ? Moze to
          jedzenie ,ktore gotuje twoj maz tak na ciebie dziala?tak to jest jak
          polska wsiowa baba ,zaczyna jadac "zagraniczne potrawy" Powtarzam
          dobra rade:zajmij sie garami,gdyz pisanie i filozofowanie niezbyt ci
          wychodzi.No chyba ,ze chcesz zapewnic nam na forum chwile wesolosci
          • Gość: Soup Nazi Re: O, widzisz Moniko IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 23.09.08, 00:35
            > nikt nie pyta czy twoj maz jest " bialy (sic)Pld Afrykanin" czy tez
            > czarny Zulus.

            Ja nie pytam, bo wiem. Czarny Zulus i ona mu gotuje, bo inaczej by nie
            nadmieniala skoro konia to obchodzi, hehehe
            • monika_dbn Re: O, widzisz Moniko 23.09.08, 10:23
              Fajni jestescie wszyscy, kopa w dupe a nie forum potzrebujecie.
              "The comfort of strangers".

          • monika_dbn Re: O, widzisz Moniko 23.09.08, 10:27
            velda napisała:

            > > Dzięki ratpole, Velda(M/F??) prawdopodobnie uwaza mnie za babe
            do
            > > garow - niestety nie gotuje, robi to mąż (Biały(sic) Płd
            > Afrykanin),
            > > ja pracuję w wydawnictwie, mam dwa dyplomy (nie-polskie)i robię
            > > następny (nie chwalę się bynajmniej tylko trochę chcę poszerzyć
            > > dosyć zawężone myślowe horyzonty pani/pana Veldy która/który
            sądzi
            > > że jak się już jest polską kobieta to nie powinno się za dużo
            > > myśleć/filozofować
            >
            > I po, co ci kobiecino te naiwne wymadrzanie? te dyplomy ,to
            zapewne
            > gotowania na gazie i prasowania koszul.Glupia jestes i wiocha z
            > ciebie wylazi.naucz sie pisac tak by sie nie osmieszac.Wyobraz
            > sobie ,ze robiac 3 dyplom nie poszerzysz moich "zawezonych
            myslowych
            > horyzontow" Itd. Kobiecino zagubiona w niepojetym dla ciebie
            swiecie-
            > nikt nie pyta czy twoj maz jest " bialy (sic)Pld Afrykanin" czy
            tez
            > czarny Zulus.Kogo to interesuje?Czym chcesz sie chwalic? I masz
            > racje: "to jest prywatne zdanie veldy i nie uosabia polskosci"
            > Kobiecino,jak juz cos napiszesz to boki zrywac ? Anytime waldzio,
          • Gość: Maciekqbn Re: O, widzisz Moniko IP: *.gdynia.mm.pl 27.09.08, 21:52
            velda napisała:

            > > Dzięki ratpole, Velda(M/F??) prawdopodobnie uwaza mnie za babe
            do
            > > garow - niestety nie gotuje, robi to mąż (Biały(sic) Płd
            > Afrykanin),
            > > ja pracuję w wydawnictwie, mam dwa dyplomy (nie-polskie)i robię
            > > następny (nie chwalę się bynajmniej tylko trochę chcę poszerzyć
            > > dosyć zawężone myślowe horyzonty pani/pana Veldy która/który
            sądzi
            > > że jak się już jest polską kobieta to nie powinno się za dużo
            > > myśleć/filozofować
            >
            > I po, co ci kobiecino te naiwne wymadrzanie? te dyplomy ,to
            zapewne
            > gotowania na gazie i prasowania koszul.Glupia jestes i wiocha z
            > ciebie wylazi.naucz sie pisac tak by sie nie osmieszac.Wyobraz
            > sobie ,ze robiac 3 dyplom nie poszerzysz moich "zawezonych
            myslowych
            > horyzontow" Itd. Kobiecino zagubiona w niepojetym dla ciebie
            swiecie-
            > nikt nie pyta czy twoj maz jest " bialy (sic)Pld Afrykanin" czy
            tez
            > czarny Zulus.Kogo to interesuje?Czym chcesz sie chwalic? I masz
            > racje: "to jest prywatne zdanie veldy i nie uosabia polskosci"
            > Kobiecino,jak juz cos napiszesz to boki zrywac ? Moze to
            > jedzenie ,ktore gotuje twoj maz tak na ciebie dziala?tak to jest
            jak
            > polska wsiowa baba ,zaczyna jadac "zagraniczne potrawy" Powtarzam
            > dobra rade:zajmij sie garami,gdyz pisanie i filozofowanie niezbyt
            ci
            > wychodzi.No chyba ,ze chcesz zapewnic nam na forum chwile wesolosci

            Ale z Ciebie Velda prymityw jakich mało. Normalnie mentalność
            robotnicy/robotnika, który w życiu nic poza wbijaniem gwoździ nie
            robił. Szkoda słów...
        • darkuss Re: O, widzisz Moniko 18.10.08, 20:51
          Twoje pytanie dało mi inspirację do poruszenia tematu wśród moich znajomych i nie tylko.... Według mnie nie jest to prosty do odpowiedzi temat, dlatego też niezwykle dla mnie ciekawy.

          może coś z tego tutaj wyniknie ??? :
          rasz.blog.onet.pl/2,ID346692698,index.html
          • ratpole Re: O, widzisz Moniko 19.10.08, 03:23
            darkuss napisał:

            > Twoje pytanie dało mi inspirację do poruszenia tematu wśród moich znajomych i n
            > ie tylko.... Według mnie nie jest to prosty do odpowiedzi temat, dlatego też ni
            > ezwykle dla mnie ciekawy.
            >
            > może coś z tego tutaj wyniknie ??? :
            > rasz.blog.onet.pl/2,ID346692698,index.html


            Lysy glupek dorwal sie do internetu hehehe
        • gadajaca-glowa Re: O, widzisz Moniko 23.12.08, 03:13
          >ja pracuję w wydawnictwie, mam dwa dyplomy (nie-polskie)i robię
          >następny (nie chwalę się bynajmniej tylko trochę chcę poszerzyć
          >dosyć zawężone myślowe horyzonty pani/pana Veldy która/który sądzi
          >że jak się już jest polską kobieta to nie powinno się za dużo
          >myśleć/filozofować.

          Bynajmniej wierzymy we wszystko bez zastrzezen.


    • Gość: wrw Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: *.dsl.wlfrct.sbcglobal.net 23.09.08, 02:12
      monika_dbn napisała:

      > Dzieci nie mowia po polsku choc rozumieja. Marze o tym zeby kiedys
      > rozmawiac z nimi po polsku. Co myslicie na ten temat??

      Myslem, ze z tymi dziecmi juz nie pogadasz po polsku, bo jak mialas
      szanse nauczyc je polskiego to "siem wyrzekalas". Moze zrob sobie
      nowe dzieci?
      • monika_dbn Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 23.09.08, 10:19
        Wyrzekanie czy tez odcinanie sie od polskosci mialo miejsce when I
        was a stupid dumb teenager like you without any idea what matters in
        life.
        • darkuss Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 19.10.08, 02:26
          mówisz, że byłaś (WAS) ??? Dlaczego na zadane pytanie odpowiadasz w innym języku? Monika... przez moment miałem nadzieję, wiesz co piszesz i do kogo piszesz... ale teraz ??? No dałaś po całości - przegięłaś znaczy się.. tzn- you performed banding tube....Apollogize for my kurde gramatyka.... goodbye
    • andrew-01 Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 23.09.08, 02:36
      Spadaj na szczaw drobna prowokatorko , pierwszy komentarz bez polskich znakow ,
      drugi juz z polskimi :

      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=209&w=84871274
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=209&w=84871274&a=84888948
      • monika_dbn Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 23.09.08, 10:15
        smieszny jestes an-dronie (czy andrieju raczej), pierwszy kom bez
        polskich bo pisany z pracy a tam polskich nie mam.
        • Gość: t Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 82.210.179.* 23.09.08, 12:43
          nie przejmuj sie Moniko, nie warto sobie nimi zawracać głowy..
          To jest koszmar co się dzieje na tym -WŁAŚNIE TYM- forum.

          T
          • monika_dbn Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 23.09.08, 14:39
            Dziekuje. Juz myslalam ze swiat zwariowal do reszty.
            • Gość: t Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 82.210.179.* 23.09.08, 14:44
              monika_dbn napisała:

              > Dziekuje. Juz myslalam ze swiat zwariowal do reszty.

              Trochę zwariował, niestety..
              Ale na szczęście jest jeszcze garstka ludzi, którzy zajmują się swoimi sprawami.
              A jak potrafią-pomagają.

              pozdrawiam
              T
              • darkuss Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 19.10.08, 02:28
                > Ale na szczęście jest jeszcze garstka ludzi, którzy zajmują się swoimi sprawami
                > .
                > A jak potrafią-pomagają.
                >
                > pozdrawiam

                Czekamy więc na odpowiedzi zadane przez Monikę... Skoro pomagamy - to pomogamy taaaak ??? czy tylko gadamy, że pomagamy ???
    • ronja.r Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 23.09.08, 12:57
      Pytanie jest durne bo Polka/Polakiem sie gdy przynajmniej jeden z
      rodzicow jest Polakiem i nie trzeba ani czuc myslec ani nic innego
      po polsku
      • Gość: t Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 82.210.179.* 23.09.08, 13:26
        To zupełnie nie jest istotne Ronja. Ważna jest forma odpowiedzi, brak komentarzy
        na temat i nadmiar komentarzy złośliwych, cynicznych.
        A Velda przechodzi samą siebie, chyba leczy kompleksy.
        ..po wieloletnim, jak mniemam, sprzątaniu domów za granicą.
        • Gość: t Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 82.210.179.* 23.09.08, 13:39
          Problem polega na tym, że net wydobywa z ludzi takie pokłady złości, złego charakteru, podłości..że ta, byc może nawet doświadczona przez życie i dlatego taka wredna Velda ośmiela się napisać to, czego w życiu nie powiedziałaby w oczy obcej osobie.

          A potem strzela się już nie tylko słowami... finlandia [']
          • Gość: t Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 82.210.179.* 23.09.08, 13:56
            Na koniec dodam tylko, że to chyba trzeba mądrości życiowej, doświadczenia oraz
            empatii aby w sytuacji gdy ktoś koło Ciebie nawet palnie niekoniecznie poprawnie
            i sensownie, uśmiechnąć się i przejść nad tym do porządku dziennego, nie komentując.
            Bo ludzie są różni...

            Ale jak sie cały dzień sprząta wśród cudzoziemców..trudno się nauczyć takiego
            zachowania.

            I trzeba gdzieś odreagować.

            --
            Przyznam, że takie słowa nie przechodzą mi na co dzień przez gardło.
            Pozdrawiam Velda i weź się za siebie dopóki nie jest za późno!
            • ronja.r Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 23.09.08, 14:04
              Gość portalu: t napisał(a):

              > Na koniec dodam tylko, że to chyba trzeba mądrości życiowej,
              doświadczenia oraz
              > empatii aby w sytuacji gdy ktoś koło Ciebie nawet palnie
              niekoniecznie poprawni
              > e
              > i sensownie, uśmiechnąć się i przejść nad tym do porządku
              dziennego, nie koment
              > ując.
              > Bo ludzie są różni...

              Prawda, mozna przymykac na wiele oczy , nie komentowac a tym
              bardziej zlosliwie...

              > Ale jak sie cały dzień sprząta wśród cudzoziemców..trudno się
              nauczyć takiego
              > zachowania.

              I dobrze by bylo gdyby dajac innym rady samemu sie do tego stosowac.
              To "sprzatanie wsrod cudzoziemcow" nie jest ani niezlosliwe ani
              inteligentne.
              • Gość: t Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 82.210.179.* 23.09.08, 14:18
                Wiem, zrobiłam to CELOWO.

                Choć ja z urodzenia ;) nie potrafię obrażać, więc chyba nie bardzo mi wyszło..
      • monika_dbn Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 23.09.08, 14:47
        chodzi o jakies ogolne cechy osobowosci (jezeli takie istnieja)
        które nas wyróżniają od innych narodowości.
        • Gość: t Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 82.210.179.* 23.09.08, 14:55
          monika_dbn napisała:

          > chodzi o jakies ogolne cechy osobowosci (jezeli takie istnieja)
          > które nas wyróżniają od innych narodowości.


          ..i to negatywnie.

          ja na szczęście nie do końca Polką jestem. :)
          • velda Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 23.09.08, 18:53
            monika_dbn napisała:
            >
            > > chodzi o jakies ogolne cechy osobowosci (jezeli takie istnieja)
            > > które nas wyróżniają od innych narodowości.

            Oczywiscie-glupota (to nie cecha ogolna narodowosci ,to twoja)
            Belkoczesz i nawet nie pojmujesz jak z ciebie robia wariatke.
            • Gość: t Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 82.210.179.* 23.09.08, 21:06
              Ty Velda masz jakąś obsesję! W każdym poście na tym forum piszesz o bełkocie!
              To da się leczyć, zapewniam.
              • monika_dbn Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 26.09.08, 11:23
                tak, uwziela sie na mnie biedna anonimowa abstrakcje ktora istnieje
                tylko w veldziej chorej wyobrazni. Ratpole uwaza ze powinnam sie
                bronic w podobny sposob ale ja tak jak ty, nie potrafie.Wyrazanie
                oburzenia przez internet "in the written form" jakos mi nie
                wychodzi.Gdybym jednak stala z kims (takim jak np V.)twarza w twarz
                to bylaby to " a completely different matter", jesli wiesz o co mi
                chodzi...
          • darkuss Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 19.10.08, 02:39
            > ja na szczęście nie do końca Polką jestem. :)
            No teraz to przegięłaś.... Dlaczego na szczęście ??? Coś mi się wydaje, że kogoś tym razem obrażę... być może dlatego, że sam zostałem urażowny (tym "na szczęście) - Kobieto !!! Dopiero co mówilaś, że chcesz pomóc biednej kobiecie, która chce wrócić do "polskiego myślenia" aż tu nagle widzę, że sama się cieszysz że Polką nie jesteś... Chyba, że twoja pomoc miała polegać na tym, żeby nawet nie myślała, że ma takie potrzeby !!! - Byc Polką... Jak to jest, że osoby, które wypowiadają się na tym i innym forum używają polskich znaków (niby szczegół - ale jaki ważny!) mówiąc, iż nie nie są Polakami... Normalnie jakieś jaja są... Zastanówcie się nad sobą i może dopiero wtedy "pomagajcie" innym - takim jak Monika... co ??? Normalnie wstyd i katastrofa a najgorsze w tych waszych wypowiedziach jest to, że VELDA (czy jak jej/jemu tam) pisze jak najbardziej konkretnie.... tak - smutne... ale prawdziwe i rzeczowe...
            Pa...
        • Gość: Maciekqbn Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: *.gdynia.mm.pl 27.09.08, 22:13
          monika_dbn napisała:

          > chodzi o jakies ogolne cechy osobowosci (jezeli takie istnieja)
          > które nas wyróżniają od innych narodowości.


          Pewnie zaraz mnie zakrzyczą, że nie mam prawa zabierać głosu na tym
          forum bo siedzę w Polsce, jednak nawiązując do Twoich rozważań, to z
          całą pewnościa stwierdzam, iż istotnie takie cechy istnieją.
          PRzy czym tu raczej nalezałoby rozpatrywać nie tyle 'cechy polskie'
          co bardziej 'cechy słowiańskie' - zwłaszcza w kontekście zestawienia
          z otoczeniem anglosaskim.
          Ogólnie słowianie (pomijając co bardziej prymitywne jednostki) są
          bardziej skłonni do melancholii, bardziej 'nastrojowi' - co w
          przypadku oddziaływania czynników negatywnych może być cechą
          obciążającą (łatwiej prowadzi do patologii typu alkoholizm czy
          agresja). Z drugiej strony, słowianie a zwłaszcza Polacy sa bardziej
          rodzinni, bardziej otwarci i serdeczni (absolutnie nie chodzi mi tu
          o sztuczna anglosaską uprzejmośc wyrażająca się hasłem 'keep
          smiling!').
          Sam fakt, że takie własnie myśli zaprzątają ostatnio Twój umysł może
          potwierdzać, że odzywa się w Tobie ta słowiańska/polska dusza.

          Uprzedzając krytykę przedstawionego przeze mnie punktu widzenia -
          nie jest to moja subiektywna opinia lecz przemyslenia z dyskusji o
          cechach Polaków, którą prowadziłem jakis czas temu z moimi
          zagranicznymi znajomymi (Anglik, Niemiec i Holender), którzy jakiś
          czas w Polsce mieszkali i dosyć dobrze Polskę i Polaków mieli okazję
          poznać.
    • Gość: t Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 82.210.179.* 23.09.08, 14:24
      "Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać się siłom…godnościom…osobistom… "
      • monika_dbn Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 26.09.08, 11:30
        Swoja droga, obsesje tej pani na temat belkotu sa rzeczywiscie
        alarmujace, porazajace,oraz smieszne; swiadcza o kompletnej
        durnowatosci, glupkowatosci (juz nie nawet glupocie)a takze
        zakompleksieniu bo kto tu wlasnie belkocze najglosniej jak nie
        velda???
        • rek888 Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 26.09.08, 11:50
          monika_dbn napisała:

          > Swoja droga, obsesje tej pani na temat belkotu sa rzeczywiscie
          > alarmujace, porazajace,oraz smieszne; swiadcza o kompletnej
          > durnowatosci, glupkowatosci (juz nie nawet glupocie)a takze
          > zakompleksieniu bo kto tu wlasnie belkocze najglosniej jak nie
          > velda???

          Wyglada na to ,ze to ty masz jakas obsesje.Zreszta nudzisz okropnie.
    • andrew-01 "t" napisalo ze : 23.09.08, 21:11

      > ja na szczęście nie do końca Polką jestem. :)


      _____________________________________________________________

      Te niepolskie geny to po ruskim soldacie co w 45-tym na Berlin szedl a teraz poszla pierogi lepic bo chlop z szychty w kopalni glodny wroci .
      • Gość: gosc Re: "t" napisalo ze : IP: *.chcgilgb.covad.net 27.09.08, 21:34
        Monika, pozdrawiam serdecznie i zniknij z tego forum. Tutaj nie
        uzyskasz odpowiedzi, przemyslej na konkretnie zadane pytanie ale
        uslyszysz jaka jestes beznadziejna. I naprawde nie ma znaczenia kto
        to pisze i dlaczego. Pozdrawiam jeszcze raz. Badz soba.
    • Gość: Michal Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 192.58.229.* 29.09.08, 08:44
      Szanowac otoczenie i ludzi zyjacych w Polsce. Prawdziwy polski
      patriota placi podatki i nie okrada Polski. Dziala na rzecz swego
      kraju. Mniej krzyczy Polska, Polska, a wiecej dziala.
      I tyle...
      • Gość: bhuzdur Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: 195.194.19.* 30.09.08, 17:31
        Pic polskie piwo na lawce w parku, krasc, nie placic podatkow,
        wyzywac innych ludzi za ich plecami (bo nie gadaja po polsku nie!).
        A drugiej strony 90% procent Polakow ktorych spotykam mowi po polsku
        z takim dziwnym akcentem? ja tak nie mowie, zona tez. wiem ze jezyk
        ewoluuje ale zawsze sie dziwie:-)
    • Gość: Grzbiarz Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem IP: *.dip.t-dialin.net 30.09.08, 23:13
      A ja mieszkam na wsi w dalekiej Mongolii i tuaj mam rozowego pudla z
      ktorym chodze codziennie na spacer a czasem tez na grzyby i on mi
      recytije wiersze Szymborskiej , i czesto wspominamy jak to bylo w
      polsce i ani ja i ani moj pudle mimo ze juz dlugo jestesmy za granica
      nie zapomnielismy polskiego, moze dlatego ze w tej wsi to tylko ja i
      moj rozowy pudel mieszkamy...i codziennie o dwunastej w nocy spiewam
      Mazurka Dabrowskiego i pudel wyje tak smutno i wtedy mysle ze moze on
      teskni....
    • ratpoles_tamer Rozumiem, że chodzi o bycie Polakiem na obczyźnie 18.10.08, 22:00
      A więc przede wszystkim nie powinien węszyć po polskich portalach, interesować
      się sprawami Polski i nie wpyerdalać się na forum i poza nim w sprawy Polaków.
      To wystarczy, by zostać wzorowym, szanowanym kopolem.

      • krupniok_pl Re: Rozumiem, że chodzi o bycie Polakiem na obczy 18.10.08, 22:04
        W pełni zgadzam się z moim przedmówcą.
        Dodam tylko jeszcze, że taki prawdziwy, myślący po angielsku (jeśli w ogóle
        potrafi myśleć) 2nd sort obywatel świata na to i żadne inne polskie forum nie
        zagląda.


        Tu jest forum dla prawdziwych, mieszkających poza krajem i przepełnionych
        patriotyzmem Polaków:


        www.salonniezaleznych.org/forum/viewtopic.php?t=1252
        • ratpole Re: Rozumiem, że chodzi o bycie Polakiem na obczy 18.10.08, 23:24
          krupniok_pl napisał:

          > Tu jest forum dla prawdziwych, mieszkających poza krajem i przepełnionych
          > patriotyzmem Polaków

          Zestawienie tych dwoch rzeczy: patriotyzm i mieszkanie poza krajem obraza moja
          inteligencje buahahaha
          • krupniok_pl Re: Rozumiem, że chodzi o bycie Polakiem na obczy 19.10.08, 10:15
            ratpole napisał:

            > Zestawienie tych dwoch rzeczy: patriotyzm i mieszkanie poza krajem obraza moja
            inteligencje

            -----------------

            Najpierw trzeba posiąść tę "yntelygencyję", buahahahahahahahahhaha

            Azbestowy szczuropolak i inteligencja. Dobre !

            Jak ogień i woda.
            • ratpole Re: Rozumiem, że chodzi o bycie Polakiem na obczy 19.10.08, 19:14
              krupniok_pl napisał:

              > Najpierw trzeba posiąść tę "yntelygencyję", buahahahahahahahahhaha
              >
              > Azbestowy szczuropolak i inteligencja. Dobre !

              Przynajmniej zachowuje sie logicznie.
              Wyemigrowalem, wiec nie wyglupiam sie z patriotyzmem hehehe

              > Jak ogień i woda.

              Wbrew pozorom te dwa elementy czesto chodza w parze hehehe
              W tych krupniokach to jeszcze duzo Czarnobyla musi byc
    • anaisanais Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 20.10.08, 09:41
      Mysle ze warto mowic do dzieci po polsku od poczatku ale jak sie tak
      nie stalo to trudno. Mysle ze teraz to dla nich kwestia wyboru.
      Przede wszystkim pielegnuj polskosc w sobie, czytaj polskie ksiazki,
      pielegnuj jezyk. Podsun fajne ksiazki (moze z twojego dziecinstwa i
      mlodosci) dzieciom.
      Sama zacznij sobie przypominac, czy jest cos czego ci brakuje?
      Bialy ser zrobic, ukisic ogorki, poczytac o historii, poogladac
      albumy. I zaangazuj w to rodzine.
      • kan_z_oz Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 22.10.08, 06:06
        anaisanais napisała:

        > Mysle ze warto mowic do dzieci po polsku od poczatku ale jak sie
        tak
        > nie stalo to trudno. Mysle ze teraz to dla nich kwestia wyboru.
        > Przede wszystkim pielegnuj polskosc w sobie, czytaj polskie
        ksiazki,
        > pielegnuj jezyk. Podsun fajne ksiazki (moze z twojego dziecinstwa
        i
        > mlodosci) dzieciom.
        > Sama zacznij sobie przypominac, czy jest cos czego ci brakuje?
        > Bialy ser zrobic, ukisic ogorki, poczytac o historii, poogladac
        > albumy. I zaangazuj w to rodzine.

        ODP: Hihihihi - rozesmialam sie serdecznie czytajac Twoje rady. Bez
        zlosliwosci zadnej zreszta. Jakos sobie tylko wyobrazilam robienie
        tych kiszonych ogorkow razem z 'menzem' heheheheh.

        Do autorki postu; W sumie to nie za bardzo rozumiem czego Ci
        brakuje???
        Polskiego z dziecmi???
        Wlasnych korzeni??? z powodu zaniechania czegos tam???
        A moze tylko 'okres przejsciowy' czy menopauza???

        Tak wiec widze wszystko w jednym 'garnku' bulgoczace i wrzace na
        ogniu. Tylko Ty sama mozesz rozwiazac.
        Z mojej wlasnej perspektywy; rozmawiam z moim 20 letnim synem
        glownie po polsku. Tzn - ja mowie po polsku, On po angielsku. Nie
        przeszkadza mi to w zadnym stopniu ani nie zaburza mojej rownowagi.

        Mysle w wiekszosci spraw po angielsku - z prostej przyczyny, ze
        pewnego slownictwa nie znalam gdy wyemigrowalam. W wiekszosci sny
        mam tez po angielsku...i znowu. Czuje sie Polka i czuje sie
        Australijka - nie powoduje to we mnie zadnego konfliktu wewnetrznego.
        Moze wiec to tylko menopauza???

        Pozdrawiam z Sydney
        Kan
        • ilonka45 Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 22.12.08, 17:30
          Po co zaznaczasz, ze Twoj maz jest bialy, z RPA? A co do ciaglego
          doksztalcania sie, widocznie Ci brakuje pewnosci siebie i to
          wtracanie angielskiego co chwile, nie bardzo rozumiem co Toba
          kieruje?
    • ilonka45 Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 22.12.08, 17:33
      Ja mysle ,ze to podpucha.
      • meathead Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 23.12.08, 05:44
        ilonka45 napisała:

        > Ja mysle ,ze to podpucha.

        Ja tez mysle ze to podpucha , ale troche prawdy w tym chyba jest.

        Mieszkam w anglojezycznym kraju od xx lat tez , czy dalej czuje sie
        Polakiem ?....nigdy mnie to pytanie nie nurtowalo zbytnio , nigdy
        nie mialem "identity crisis" ani nie mialem wiekszej potrzeby zeby
        sobie lub komukolwiek innemu udowadniac kim naprawde jestem . Czy
        tesknie za kultura polska ? Hmmmm , mam ja na codzien w roznych
        wydaniach : zona , dzieci ,znajomi ,wspolpracownicy i osoby
        zaslyszane w sklepie czy parku , wiec nie brakuje mi zbytnio tego
        jezyka czy kultury .Mimo mlodego wieku w jakim tu przybylem i
        wiekszosci czasu spedzonego w gronie tutejszych anglojezycznych
        ludzi ,swiadomie lub nieswiadomie sam nie wiem dlaczego jestem soba .
        A czy jestem bardziej Polakiem czy Kanadolem niech to inni oceniaja.
        Moim zdaniem najtrudniejsza rzecza w zyciu jest byc czlowiekiem i
        nie ma znaczenia czy Polak czy Anglik czy bialy czy kolorowy ,
        wszystko to znika jezeli jest sie poprostu normalnym czlowiekiem .

        • nana_c Re: Co to znaczy byc Polka/Polakiem 10.01.09, 01:54
          Polacy/ Slowianie niby tacy uczuciowi, goscinni i rodzinni sa?!

          Kurde, to ja sie pytam, dlaczego nawet glupiej kartki na Swieta nie sa w stanie
          wyslac- rodzina w Polsce, ja za granica od ponad 20 lat, pamietam zawsze, ale
          chyba zaczne zapominac ;-)
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka