lolyta za wczesnie mi sie wyslalo, sorry... 12.04.04, 18:17 czym sie wedlug Was pisma dla kobiet roznia od pism dla ludzi i pism dla mezczyzn? Od razu powiem, ze to pytanie jest a propos wypowiedzi Tada o Pinezce, ale przenosze tu, zeby poznac wieksza ilosc opinii. I od razu powiem, ze my w redakcji odrobilysmy to zadanie i przeanalizowalysmy to, ale wnioskow tu nie bede podawac na poczatku, zeby nikomu nic nie sugerowac. Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: za wczesnie mi sie wyslalo, sorry... 12.04.04, 18:24 lolyta napisała: > czym sie wedlug Was pisma dla kobiet roznia od pism dla ludzi i pism dla >mezczyzn? Ilością. "Pism dla mężczyzn" jest dużo mniej. Nie mam tu na myśli pornografii, ale pism kreujących taki, czy inny model "męskości". Pisanie o "nowoczesnej" czy "współczesnej" kobiecie to prawdziwy przemysł. I proszę mi nie mówić, że to "patriarchat ogłupia". To kobiety chcą to czytać. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ggigus Re: za wczesnie mi sie wyslalo, sorry... IP: *.dip.t-dialin.net 13.04.04, 19:20 Ilosc magazynow kobiecych -to kwestia rynku, a reczej jego pojemnosci.Np. w Niemczech pojawil sie nowy magazyn dla facetow - Matador. Nie rozni sie niczym od pozostalych - panienki, seks, samochody i ciuszki. Nie wiem, czy pisanie - patriarchat oglupia ma sie jakos do czasopism kobiecych. Wg mnie nie, bo w redakcji pracuja glownie kobiety, jako szefowe tez. Patriarchat oglupia, to taka tadowa zlosliwosc, chacha. A czy kobiety chca to czytac?? nie wiem, jesli czytam o spodniach od MaxaMAry, na ktore mnie i tak nie stac i jesli rzuca mi sie kosmetykiem Diora, koszmarnie drogim? Nie wiem. Czasopisma kobiece stwarzaja iluzje swiata, ktorego nie ma. Mozna go sobie stworzyc, czytajac taka gazete. Tylko wtedy. Ale najbardziej lubie, jak sie panie redkatorki od czasu do czasu ujawniaja i pokazuja swoje zdjecia. Patrze na te panie i mysle sobie - naprawde uwazasz, ze ona (one) maja cos sensownego do powiedzenia? Odpowiedz Link Zgłoś
e_wok Re: za wczesnie mi sie wyslalo, sorry... 13.04.04, 19:45 POniewaz ja jestem z tych pinezkowych to pewnie sie bede troche powtarzac. Rynek prasowy w Polsce jest taki jak spoleczenstwo. Podlega podobnym zasadom, jak telewizja prywatna czyli trzeba dac ludziom tego, czego chca i bron Boze nie starac sie ich przetransportowac na jakis wyzszy poziom, bo sie zniecheca i sobie pojda. Jeszcze pare lat temu gazety (telewizja zreszta tez) byly na nieco wyzszym poziomie (pamietam swietny artykul Stommy w... Cosmopolitanie), a teraz sie wszystko zrobilo takie sierzmiezne, bo i spoleczenstwo siermiezne. Maxim upadl, bo mial zbyt dobre sesje zdjeciowe. A po co to komu,skoro najlepsza jest gola baba na sianie, upozowana tak, zeby wszystko bylo widac?Po co komu swiatlocienie i domyslanie sie co tam pod koronka, skoro mozna golizne na talerzu podac i juz sie bedzie dobrze sprzedawalo. Mnie w kobiecych gazetach interesuja tylko sesje modowe,pod warunkiem,ze prezentowane zestawy moge sobie w sklepie kupic (dyskwalifikuje gazety, ktore zamieszczaja zdjecia cichow z podpisem Teresa Seda -wzor, po cholere mi zdjecie spodnicy, ktorej nie moge kupic, bo zostala uszyta tylko dla tej sesji i istnieje w tym jednym egzemplarzu?).Ale gazety czytam, szczegolnie te masowki, bo uwazam, ze wiecej sie z nich mozna dowiedziec o ludziach - odbiorcach niz z badan CBOS czy innych uczonych sondazy. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: za wczesnie mi sie wyslalo, sorry... 14.04.04, 01:38 A mozna prosic o cos a propos zawartosci? Przyjmijmy ze wszystkie pisma dla kobiet zlepily sie w jedno, to samo z pismami dla facetow. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: miłka Re: Czasopisma kobiece IP: *.chello.pl 13.04.04, 20:08 Z czasopismami kobiecymi stykam się własciwie tylko u fryzjera bądź dentysty. Moja opinia będzie więc być może niesprawiedliwa, ale uważam, że są one do chrzanu. Nigdy nie udaje mi się znaleźdź tam niczego co zajęłoby moją uwagę. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 01:35 Ale pytanie jest troche inne: nie, czy one sa dobre, tylko co sprawia, ze one sa zakwalifikowane jako kobiece? Co je odroznia od innych? Pytanie pomocnicze: czy "Polityka", "National Geographic" lub "Przekroj" to pismo: dla ludzi, dla kobiet, dla mezczyzn? A jesli nie dla kobiet, to dlaczego? Odpowiedz Link Zgłoś
agrafek Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 11:34 lolyta napisała: > Ale pytanie jest troche inne: nie, czy one sa dobre, tylko co sprawia, ze one s > a > zakwalifikowane jako kobiece? Co je odroznia od innych? Pytanie pomocnicze: czy > "Polityka", "National Geographic" lub "Przekroj" to pismo: dla ludzi, dla > kobiet, dla mezczyzn? A jesli nie dla kobiet, to dlaczego? > Na to pytanie odpowiedziała już Ewok w wątku "pinezkowym", a potem uzupełniła wypowiedź tutaj. Czy pismo jest kobiece czy nie, definiuje wydawca wybierając taki a nie inny target i do niego adresując treść. Nie czytelnicy, ale wydawca właśnie. Bo też w kulturze konsumpcyjnej odbiorcy dyktowane jest co ma lubić a co nie. A że według wydawców kobiety lubią czytać o modzie, ploteczkach z wyższych sfer oraz troskach i kłopotach szarych iksińskich? Widocznie lubią, skoro te pisma się sprzedają a telenowele i rozmowy w toku ciągle mają oglądalność. I, doprawdy, nie wiem, czy pierwsza była kura czy jajko. Podawane przez Ciebie "Polityka" czy "National..." mają zupełnie inne targety, raczej nie określane płciowo. "Pinezce" bliżej jednak chyba do pism kobiecych, tak wynika z tego, co o niej napisała Ewok. O "Przekroju" się nie wypowiem, bom krakus i zęby mnie bolą gdy widzę "to coś" w kioskach. pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
e_wok O Pinezce - wyjasnienie 14.04.04, 16:04 Ona ewoluuje. Na obecnym etapie trudno stwierdzić, jaka będzie jej treść za rok albo dwa. To jest zaleta pisma amatorskiego - nie musimy dbac o to, zeby zachowac formule swojego pierwowzoru (teraz w Polsce istnieje jedno pisamo adresowane do kobiet, ktore nie jest kalka). Nie musimy dbac o przyciągnięcie reklamodawców. Nie musimy sie sugerować kolejnymi etapami badan na reprezentatywnej grupie. Ale, poniewaz takich badan nie mamy, jedyna metoda jest zabawa w cieplo-zimno czyli troche poomacku. Zresztą, Agrafku, ja piszę o Pinezce jako o piśmie kobiecym, ponieważ jestem opiekunką działu o takiej tematyce, więc głównie tym działem się zajmuję i myślą i czynem :-). Ale stanowi on jedna trzecia zawartosci Pinezki. Odpowiedz Link Zgłoś
uli Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 17:44 a co jest takiego ewokującego ból zębów w "przekroju":-)? ja lubiłam felietony masłowskiej, zwłaszcza ten o barbi...ona tak dobrze rozumiała "pastewną rzeczywistość" dzieci wychowanych w peerelu...:-) od kiedy nie ma masłowskiej - nie kupuję - oglądam tylko komiksiki raczkowskiego:-) Odpowiedz Link Zgłoś
agrafek Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 18:25 uli napisała: > a co jest takiego ewokującego ból zębów w "przekroju":-)? > ja lubiłam felietony masłowskiej, zwłaszcza ten o barbi...ona tak dobrze > rozumiała "pastewną rzeczywistość" dzieci wychowanych w peerelu...:-) > od kiedy nie ma masłowskiej - nie kupuję - oglądam tylko komiksiki > raczkowskiego:-) Rzecz w tym, że choćby to było i najlepsze pismo w swojej dziedzinie na świecie, to nie ma ono nic a nic wspólnego z "Przekrojem" "krakowskim". Stąd ból zębów, gdy widzę co zrobiono z tytułem. Swoją droga - ciekawostka, z warszawskiego "P" także z przyjemnością czytałem tylko Masłowską i oglądałem Raczkowskiego:). pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 21:25 uli napisała: > a co jest takiego ewokującego ból zębów w "przekroju":-)? Jakby na to odpowiedziec.... kiedy ja sie uczylam czytac na "Przekroju", to maslowskiej (jako czlowieka) jeszcze w ogole nie bylo w boskich planach. I jej pojawienie sie - na swiecie a potem w Przekroju - jakos nie poprawilo poziomu tej gazety. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 21:21 O "Przekroju" się nie wypowiem, bom > > krakus i zęby mnie bolą gdy widzę "to coś" w kioskach. O, to dokladnie tak jak ja... ale kiedy mysle "Przekroj" to jednak w glowie mam twor zalogi "Eile, Mroz itd" a nie to, co teraz. A pytam mimo wszystko dlatego, iz nie uwazam, aby wydawcy mieli jakis wzorzec w Sevres czy inne objawienie z niebios nt. tego, jak MUSI wygladac pismo kobiece. Mozna sie ich definicjami poslugiwac, ale to uniemozliwia jakikolwiek rozwoj - to dotyczy WSZYSTKICH badan rynkowych, nie tylko tych nt. prasy kobiecej. No wiec jak to jest? kazdy niby wie, co to prasa kobieca, ale na pytanie co to jest, ma tylko metna odpowiedz "to wydawcy okreslaja"? Wy nie macie zdania? p.s. zazdroszcze wiosny w Krakowie. Odpowiedz Link Zgłoś
ggigus Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 19:10 Tresc pisma tzw. kobiecego - moda, makijaz, dieta. Co czasopisma tzw. kobiece od np. National Geographic znacznie odroznia. I jeszcze wywiady o niczym. Tu musze szczerze wyznac, ze nie lubie seksistowskiego pisma Playboy, ktore zamieszcza zdjecia nieistniejacych ( bo wyretuszowanych do bolu )kobiet. Ale lubie wywiady w Playboyu. Sa duzo madrzejsze od wiekszosci tego, co zawieraja wywiady w pismach tzw. kobiecych. I duzo dluzsze z reguly. Przypominam sobie tylko jeden (sic!) wspanialy wywiad z Zapasiewiczem w Elle sprzed lat. Troche malo. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 21:27 Czekaj. Moda, makijaz itd - to jest, bym rzekla, waska specjalizacja. Powiedzialabym, ze porownywalna do np. tematyki zwierzecej. Czy pismo "moj pies" (pewnie takie jest, albo jakies podobne) to pismo dla kobiet czy mezczyzn? A National Geographic jest DLA KOGO? Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 21:31 lolyta napisała: > Czy pismo "moj pies > (pewnie takie jest, albo jakies podobne) to pismo dla kobiet czy mezczyzn? Może to pismo dla zoofilów? Dają tam rozkładówki? > National Geographic jest DLA KOGO? Dla wszystkich. Uważasz, że nie istnieje wogóle coś takiego, jak "pisma kobiece"? Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: Czasopisma kobiece 14.04.04, 21:51 > Uważasz, że nie istnieje wogóle coś takiego, jak "pisma kobiece"? Niczego takiego nie powiedzialam. Powiedzmy, prowadze maly research. W ktorym wlasnie najglupsze i najabsurdalniejsze pytania proiwadza do najciekawszych odpowiedzi i wnioskow :) Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta TROCHE INACZEJ 14.04.04, 21:30 Widze, ze wylania sie tu cos takiego: pisma dla kobiet sa o makijazu oraz sa glupie. Prosze o odpowiedz: czy fakt, ze w pismie jest cos o makijazu, od razu z definicji wyklucza mozliwosc fajnego wywiadu? ciekawa jestem takiej rzeczy: gdyby ten sam wywiad/artykul zamiescic w pismie o samochodach i w pismie kobiecym, czy bylby odebrany tak samo :) czy zyskalby opinie durnego w pismie z makijazem a madrego w pismie z opona na okladce. Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: TROCHE INACZEJ 14.04.04, 21:36 lolyta napisała: > Widze, ze wylania sie tu cos takiego: pisma dla kobiet sa o makijazu oraz sa > glupie. Prosze o odpowiedz: czy fakt, ze w pismie jest cos o makijazu, od razu > z > definicji wyklucza mozliwosc fajnego wywiadu? Nie chodzi tu o "wykluczenie możliwości", lecz o stan faktyczny. Zdaje się, że po prostu dobre wywiady nie pojawiają się w takich pismach za często. >ciekawa jestem takiej rzeczy: > gdyby ten sam wywiad/artykul zamiescic w pismie o samochodach i w pismie > kobiecym, czy bylby odebrany tak samo :) Nie byłby odebrany tak samo. Gdyby w piśmie o samochodach ukazał się naraz tekst o kłopotach rodzinnych gwiazdora X, zapewne wywołałoby to u czytelników zdumienie. Nie tego oczekują w piśmie takiego rodzaju. Odpowiedz Link Zgłoś
ggigus oki, sprobuje 14.04.04, 21:37 Tak, wg mnie pisma zajmujace sie gl. makijazem sa glupie (choc sama sie maluje codziennie) Ale sam fakt inf. o makijazu nie wyklucza, ze pismo moze byc madre. Prosze o nieprowadzenie moich slow ad absurdum. Nie wiem, co by bylo, gdyby wywiad zamiescic w pismie o samochodach, bo pism o sam. nie czytam (nie mam ani sam. ani prawa jazdy). Znam jedno madre pismo dla kobiet - niemiecka Emme, organ feminizmu (niech Zly Wilk i Tad tez cos maja od zycia). A serio - czytalam tam wiele art. , takze dlugich wywiadow. Moze jestes redaktorka jakiegos kobiecego pisma, stad taka - gwaltowna - reakcja - na moje slowa. A moj podst. zarzut co do pism tzw. kobiecych - stwarzaja iluzje rzeczywistosci (spodnie od Maxa Mary czy krem najnowszy Diora). A ja, czlowiek prosty, nie karmie sie iluzjami, wole prawde. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: oki, sprobuje 14.04.04, 21:48 Nie nazwalabym sie redaktorka kobiecego pisma. Mam zupelnie inny zawod i robie cos innego, w prasie tez swoje przepracowalam, ale nie kobiecej. Nie czynie zarzutow, nie atakuje, chcialabym po prostu uslyszec/przeczytac cos wiecej poza sztampowe sady, dlatego draze. To tak jak z sesjami fotograficznymi - fotografowie czesto na poczatku zakladaja do aparatu najtanszy film, bo pierwsze zdjecia beda i tak najslabsze, a potem mowia "no to robote mamy za soba, teraz se popstrykamy prywatnie" i dopiero wtedy robia modelce _wlasciwe_ zdjecia. A wiec: co jest glupiego w pismach o makijazu? (nie neguje, pytam). To, ze zajmuja sie makijazem a nie, na przyklad, hodowla zyraf? Cz to wszystko, co mozna w nich oprocz tego przeczytac? Czy sam fakt, ze sa skierowane do kobiet? A czy w zwiazku z tym ostatnim, pisma skierowane do facetow sa madrzejsze? Z tworzeniem iluzji sie zgadzam, ale z drugiej strony czy to jest tylko domena pism kobiecych? Czym sie rozni fota portek Diora od foty zestawy HI-Fi Bang&Oluffsena za kilkanascie tysiecy dolcow w Playboyu? Odpowiedz Link Zgłoś
ggigus Re: oki, sprobuje 14.04.04, 22:04 No lolyto, jesli bylabym wizazystka, z zachwytem czytalabym pisma o makijazu. A czytalam jeden fajny cykl o makijazu, w starej Filipince Anny Humiei, nie bylo to pisanie w stylu kreska dotad, a odtad cien, a na gore blyszczyk. To bylo ladne pisane o sztuce makijazu. Tyle o makijazu. i nie pisalam, ze pisma kierowane do facetow sa madrzejsze. Pisalam o paru fajnych wywiadach w Playboyu i o jednym fajnym w Elle. Ale to moja prywatna opnia. A ze pytalas o pisma kobiece, wiec pisalam o tworzonej tam iluzji. Gdybys pytala o pisma meskie, tez pisalabym o tworzonej tam iluzji. Odpowiedz Link Zgłoś
ggigus Re: Ooo, tez mam sentyment do starej Filipinki :) 14.04.04, 22:14 ja sobie nawet zachowalam numery z lat 80 i poczatku 90 i nie pozwalam wyrzucac. A potem Filipinka miala zgon i to nie dlatego, ze doroslam. czasem czytam stare art. i wcale nie sa nudne Odpowiedz Link Zgłoś
marijohanna Re: TROCHE INACZEJ 14.04.04, 21:49 lolyta napisała: ciekawa jestem takiej rzeczy: > gdyby ten sam wywiad/artykul zamiescic w pismie o samochodach i w pismie > kobiecym, czy bylby odebrany tak samo :) czy zyskalby opinie durnego w pismie z > makijazem a madrego w pismie z opona na okladce. > w pismie meskim bylby szczytem intelektualizmu. "sprawa glowy" jak to niemcy nazywaja. wyjasniam "sprawe glowy" na przykladzie sauny: uwielbiam saune, ale mam klaustrofobie. w moim sauna-park sa dwie identyczne sauny o tej samej temperaturze, tyle, ze jedna jest na zewnatrz i WKOPANA w ziemie. z tej wkopanej w ziemie musieli mnie wynosic. w tej drugiej odbywa sie wszystko wg planu. nie mam zadnych sensacji. alles klar?? :))) milo was czytac i wciaz odkrywam nowe fora:)) Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 jasssne? 14.04.04, 22:04 Zdaje się, że część dyskutantek podziela hipotezę, że gdyby teksty z prasy kobiecej ukazywały się w prasie męskiej, to uchodziłyby za mądrzejsze (przypomina to hasło "gdyby ciotka miała wąsy...."). Po pierwsze, trudo byłoby dowieść czegoś takiego, po drugie (i ważniejsze) nie zauważyłem, by ktoś tutaj w jakiś szczególny sposób przeciwstawiał "głupią" prasę kobiecą, "mądrej" prasie męskiej (jedna z pań powiedziała co prawda coś milego o wywiadach w "Playboyu"). Rzecz w tym, że nie istnieje fenomen "prasy dla mężczyzn" o skali porównywalnej z fenomenem "prasy kobiecej". Ile w Polsce ukazuje się "męskich" gazet? (raz jeszcze zanaczam, że nie mam na myśli pornografii). Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: jasssne? 14.04.04, 22:10 po drugie (i ważniejsze) nie zauważyłem, by ktoś tutaj > w jakiś szczególny sposób przeciwstawiał "głupią" prasę kobiecą, "mądrej" > prasie męskiej (jedna z pań powiedziała co prawda coś milego o wywiadach > w "Playboyu"). Przeczysz sam sobie. Piszesz, ze nie zauwazyles, a nastepnie cytujesz wlasnie to, czego jakoby nie zauwazyles i niby nikt czegos takiego nie powiedzial :)))) Tad, jak ja Cie lubie czasem :) A swoja droga, mam ochote zrobic wlasnie taki eksperyment - ten sam tekst opublikowac w dwoch roznych miejscach i porownac reakcje. Zreszta, zrobie to :)))) i zobaczymy. Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: jasssne? 14.04.04, 22:13 lolyta napisała: > Przeczysz sam sobie. Piszesz, ze nie zauwazyles, a nastepnie cytujesz wlasnie > to, czego jakoby nie zauwazyles i niby nikt czegos takiego nie powiedzial :)))) Nie jest to "przeczenie". Jedna w ciągu całej dyskusji uwaga na temat "Playboya" nie wydaje mi się "przeciwstawianiem w szczególny sposób", prasy "męskiej" prasie "kobiecej", tym bardziej, że pojawiły się też ciepłe słowa o gazetach dla kobiet. Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: jasssne? 14.04.04, 22:28 lolyta napisała: > A swoja droga, mam ochote zrobic wlasnie taki eksperyment - ten sam tekst > opublikowac w dwoch roznych miejscach i porownac reakcje. Zreszta, zrobie to > :)))) i zobaczymy. Robiłem coś takiego z cytatami z prac feministycznych. Przedstawiałem je kobietom bez podania źródeł. Większość uwag brzmiała mniej więcej: "nie znasz kobiet, skoro mówisz coś takiego", pojawiały się też diagnozy psychiatryczne. Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: jasssne? 14.04.04, 22:35 lolyta napisała: > A, ja to zrobie z tematem neutralnym. Więc zrób to w 3 wersjach: 1. Jako tekst z prasy kobiecej. 2 ....................męskiej 3.................z prasy nienacechowanej płciowo. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta a poza tym 14.04.04, 22:34 wlasnie potwierdziles, ze na odbior tekstu znacznie wplywa fakt, gdzie i przez kogo jest przytoczony/opublikowany. Dzienx :) Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: a poza tym 14.04.04, 22:43 lolyta napisała: > wlasnie potwierdziles, ze na odbior tekstu znacznie wplywa fakt, gdzie i przez > kogo jest przytoczony/opublikowany. Dzienx :) To żadna tajemnica. Można o tym przeczytać w każdym podręczniku psychologii. Ale nie zawsze to działa i problem w tym, czy dotyczy to także tekstów o jakich mówimy tutaj. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: a poza tym 14.04.04, 22:48 A o jakich tekstach mowimy tutaj? Bo na razie mowimy ogolnie o czasopismach - widzisz, a Ty juz podkladasz pod to jakies _okreslone_ teksty. I moge wiedziec, dlaczego ta ogolna, znana zasada akurat w tym (to znaczy jakim?) przypadku mialaby nie zadzialac? Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: a poza tym 14.04.04, 23:05 lolyta napisała: > A o jakich tekstach mowimy tutaj? Bo na razie mowimy ogolnie o czasopismach - > widzisz, a Ty juz podkladasz pod to jakies _okreslone_ teksty. Wydaje mi się, że mówimy o pewnym konkretnym tekście (tekstach?), który będzie "próbką" w eksperymencie. > I moge wiedziec, dlaczego ta ogolna, znana zasada akurat w tym (to znaczy > jakim?) przypadku mialaby nie zadzialac? Ponieważ nie jest to prawo fizyczne, lecz - powiedzmy - pewna tendencja. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: a poza tym 14.04.04, 23:09 A, ale dlaczego ta tendencja akurat tutaj ma nie zadzialac wedlug Ciebie? O tekscie (tym eksperymentalnym) pogadamy jak sie ukaze, ok? Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: a poza tym 14.04.04, 23:11 lolyta napisała: > A, ale dlaczego ta tendencja akurat tutaj ma nie zadzialac wedlug Ciebie? Nie twierdzę, że nie zadziała. Po prostu nie wiem, czy zadziała. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: a poza tym 14.04.04, 23:15 Zobaczymy :))) Bedziesz moim kroliczkiem :) (doswiaczalnym, nie playboya) Odpowiedz Link Zgłoś
marijohanna Re: jasssne? 14.04.04, 22:11 tad9 napisał: Po pierwsze, trudo byłoby > dowieść czegoś takiego, wcale nie tak trudno. pisze bez zlosliwosci. uwazam to za ciekawy eksperyment. > Ile w Polsce ukazuje > się "męskich" gazet? > (raz jeszcze zanaczam, że nie mam na myśli pornografii). szczerze?? nie mam pojecia. sorry za moja ignorancje. z podtekstu domyslam sie, ze niewiele (tak??). to moze sie zastanowmy dlaczego tak jest. czyzby tu wspomniany playboy pokrywal zapotrzebowania rynku meskiego??? (rozkladowka, pare wywiadow, auta, komputery??? - nie znam pisma wybacz). jesli tak: smutne to czy powod do radosci?? czy pisma komputerowe podchodza pod kategorie "dla wszystkich" ?? czy jest to domena mezczyzn?? a moze kobiet??? ;)) Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: jasssne? 14.04.04, 22:13 >czy pisma komputerowe podchodza pod kategorie "dla wszystkich" ?? czy jest to >domena mezczyzn?? a moze kobiet??? ;)) czekalam az to napiszesz :)))))))))))))) juz mi slinka leci na czytanie dalszego ciagu Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: jasssne? 14.04.04, 22:16 lolyta napisała: > >czy pisma komputerowe podchodza pod kategorie "dla wszystkich" ?? czy jest > to > >domena mezczyzn?? a moze kobiet??? ;)) To pisma dla tych, którzy interesują się szeroko pojętymi - o ile można tak powiedzieć - komputrami. Nie są przypisane do płci, choć rozkład płciowy kupujących nie musi pokrywać się z rozkładem płciowym społeczeństwa. Być może większość kupujących to mężczyźni. Tak sądzę, ale nie mam żadnych danych. Odpowiedz Link Zgłoś
marijohanna Re: jasssne? 14.04.04, 22:28 tad9 napisał: > To pisma dla tych, którzy interesują się szeroko pojętymi - o ile można tak > powiedzieć - komputrami. Nie są przypisane do płci, choć rozkład płciowy > kupujących nie musi pokrywać się z rozkładem płciowym społeczeństwa. Być może > większość kupujących to mężczyźni. Tak sądzę, ale nie mam żadnych danych. w zalozeniu pewno nie sa przypisane do plci. "moje" czasopisma musze wylawiac sposrod playbojow, pralin (pornografia) i czasopism samochodowych. czyli niejako w spoleczenstwie klasyfikuje sie je jako meskie i wciska pomiedzy wyzej wymienione. nie wierze w przypadki. hmmmm Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: jasssne? 14.04.04, 22:19 marijohanna napisała: > szczerze?? nie mam pojecia. sorry za moja ignorancje. z podtekstu domyslam >sie, ze niewiele (tak??). Nie wiem. Zdaje się, że niewiele i to raczej miesięczniki, niż tygodniki. Szczerze mówiąc nie potrafię wymienić żadnego przykładu "męskiego tygodnika". Odpowiedz Link Zgłoś
marijohanna pol zartem, pol-serio 14.04.04, 21:59 a odpowiadajac na pytanie: nie roznia sie niczym! i na tym i na tym na okladkach sa polubrane/lub polnagie panienki!! nikogo to nie dziwi??? bo mnie to dreczy od dawna. chetnie bym sobie popatrzyla na piekne, meskie cialo. moze zaczelabym kupowac czasopisma ;P Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: pol zartem, pol-serio 14.04.04, 22:04 Rozna sie zasadniczo: te w kobiecych sa znacznie chudsze. A poza tym, mnie tyz to dziwi.... Odpowiedz Link Zgłoś
ggigus Re: pol zartem, pol-serio 14.04.04, 22:10 mysle, ze gdyby kbiety chcialy takie pisma kupowac z jakism golym facetem, to by je produkowali. Mnie tez oburzylo kiedys ogolne podniecenie jakas fotografia nagiego prawie faceta z dzieckiem na rece. To zdjecie mialo rzekomo masowo zachwycac kobiety, gdzies o tym czytalam. ale moze wiekszosc czytelniczek sobie takich okladek nie zyczy?? ja nie wiem, mowiac szczerze jest mi to obojetne, bo pism kolorowych z reguly nie czytam, przegladam szybko czasem. Odpowiedz Link Zgłoś
marijohanna Re: pol zartem, pol-serio 14.04.04, 22:15 a myslisz ze sobie zycze ogladac jakas wychudzona nastolatke??? to juz lepiej pieknego mezczyzne (moze byc ubrany. czy napisalam, ze on musi nagi???? ja niedobra;)) slyszalam, ze najlepszy podryw kobiety jest na dziecko lub na psa. nic nie wzbudza w kobiecie takiej czulosci jak te dwa motywy;)) Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: pol zartem, pol-serio 14.04.04, 22:16 No to przecie wlasnie o to chodzi: oni pokazuja te chudziny, zebys chciala taka wziac, nakarmic i do lona utulic sirote :))))) Odpowiedz Link Zgłoś
ggigus Re: pol zartem, pol-serio 14.04.04, 22:18 nie wiem co sobie zyczysz ogladac. Ja bym wolala zamiast faceta z dzieckiem Monike Belucci np. na okladce. Wychudzona to ona nie jest. Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: pol zartem, pol-serio 14.04.04, 22:20 No dobra, ale nie wolalabys np. Forda Harrisona? Odpowiedz Link Zgłoś
ggigus Re: pol zartem, pol-serio 14.04.04, 22:21 Ford moze byc (Clooney??), ale mnie tam ladne kobiety nie przeszkadzaja na okladkach Odpowiedz Link Zgłoś
marijohanna ggigus 14.04.04, 22:24 cobys mnie zle nie zrozumiala. mi tez nie przeszkadzaja! lubie ladne ciala. obu plci. ale wyobrazasz sobie pisma dla mezczyzn z facetami na okladce???? bo ja nie. w kraju, w ktorym mieszkam sa takowe. dla homoseksualistow. jestem ciekawska i interesuje mnie to zjawisko po prostu :)) Odpowiedz Link Zgłoś
ggigus Re: ggigus 14.04.04, 22:27 fakt! czasopisma z facetem maja jednoznaczna slawe ja mojego starego po paru latach namowilam na zwierzenia, jaki facet mu sie podoba, bo do tej pory sie trzasl i mowil - jestem homo?? a teraz sobie spokojnie gadamy o obu plciach Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: pol zartem, pol-serio 14.04.04, 22:22 lolyta napisała: > No dobra, ale nie wolalabys np. Forda Harrisona? Ja wolałbym forda, bez Harrisaona. Odpowiedz Link Zgłoś
marijohanna kurde no! 14.04.04, 22:22 ja bym najbardziej chciala meskie, zgrabe tylki. z doleczkami po boku. seksistka ze mnie. gole maja byc te tylki. faceci bez zadnych akcesoriow typu: kon, pies, dziecko, fura. :))) Odpowiedz Link Zgłoś
lolyta Re: kurde no! 14.04.04, 22:24 A moze byc akcesorium typu, na przyklad, serwerek? Albo routerek? :))))) Odpowiedz Link Zgłoś
marijohanna Re: kurde no! 14.04.04, 22:29 switch moze byc. wiele wejsc. wiele mozliwosci polaczen ;)))) Odpowiedz Link Zgłoś
marijohanna sporty ekstremalne 14.04.04, 22:43 tak mi sie przypomnialo. uprawialam to i owo i zaopatrywalam sie w stosowna literature. przestalam kupowac, bo denerwowaly mnie teksty typu "hej stary", "jak zarwac panienke" lub "jak uchlac sie piwem i nie przewrocic". nie wiem jaka byla definicja tych pism, ale adresowane byly wyraznie do meskiej publicznosci. w polskich czasopismach tego typu (przyznaje jest ich niewiele i hmmm kiepskiej jakosci) obserwuje/walam ta sama sytuacje. szkoda wlasciwie, bo na pewno nie jestem jednostka odosobniona i wiele innych kobiet interesuje sie nie tylko szmatami i makijazem. Odpowiedz Link Zgłoś
tad9 Re: sporty ekstremalne 14.04.04, 23:07 marijohanna napisała: > tak mi sie przypomnialo. uprawialam to i owo i zaopatrywalam sie w stosowna > literature. przestalam kupowac, bo denerwowaly mnie teksty typu "hej > stary", "jak zarwac panienke" lub "jak uchlac sie piwem i nie przewrocic". nie > wiem jaka byla definicja tych pism, ale adresowane byly wyraznie do meskiej > publicznosci. w polskich czasopismach tego typu (przyznaje jest ich niewiele i > hmmm kiepskiej jakosci) obserwuje/walam ta sama sytuacje. szkoda wlasciwie, bo > > na pewno nie jestem jednostka odosobniona i wiele innych kobiet interesuje sie > nie tylko szmatami i makijazem. Podobnie jak zdarzają się pewnie mężczyźni zainteresowani skandalami trapiącymi angielską rodzinę królewską. Chodzi jednak o czytelnika "statystycznego". Odpowiedz Link Zgłoś