GoĹÄ: hania IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.08.05, 23:20 Czy spowiadacie się księdzu, iż stosujecie środki antykoncepcyjne? Co ksiąc na to, daje rozgrzeszenie? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 00:06 A co, Ty spowiadasz się tylko z wybranych grzechów? Grzech to grzech. Skoro antykocepcja to grzech - należy się z niej wyspowiadać, JEŚLI przystępuje się do spowiedzi. Ksiądz da rozgrzeszenie, jeśli okażesz skruchę, żałujesz za grzechy i obiecasz poprawę. Jeśli wybierasz sobie z katolicyzmu tylko to, co jest Ci na rękę, to nie ma to najmniejszego sensu. Już lepiej przyjąć do wiadomości, że się grzeszy, podjąć tę decyzję dojrzale, wraz ze wszystkimi skutkami (np. religijnymi skutkami), czyli zachować się dojrzale i odpowiedzalnie, niż szukać durnych argumentów, że to nie jest grzech BO coś tam. Nie ma na pół gwizdka. Odpowiedz Link Zgłoś
hippophae Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 00:41 no cóż, zgadzam się, wszystko albo nic, trudna sprawa, między innymi dlatego nie chodzę do spowiedzi Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: optymistka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.katowice.pik-net.pl 05.08.05, 14:16 Ja dlatego nie chodzę nie tylko do spowiedzi ale w ogóle do kościoła Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Fala Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.08.05, 15:53 mieszkalam z chlopakiem 5 lat na studiach razem, mieliśmy fantastyczny sex i cale studia bralam tabletki antykoncepcyjne. Przed kazdymi świętami szlam do spowiedzi i zawsze dostawalam rozgrzeszenie, mowilam ze jade do domu na swieta i chce isc do komuni, bylo to prawdą, księża chyba intuicyjnie wyczuwali że mówie prawde i mam zamiar wyjść za mojego chłopaka i że w ogole jestem uczciwa, sypiam z nim bo go kocham itd. Rok temu pobralismy się i skończyliśmy studia, rzuciłam tabletki, stosujemy prezerwatywy. Ja nie chodze do spowiedzi teraz w ogóle, gdyż uważam, że nie mam takiej potrzeby. Kocham się tylko z mężem, żyję uczciwie i staram się nie grzeszyć. Za drobne grzechy przepraszam Boga osobiście, nie mam zamiaru żadnemu księdzu opowiadać ile razy w tygodniu się kocham i jaką stosuję antykoncepcję. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: optymistka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.katowice.pik-net.pl 05.08.05, 14:25 Ale kto określa co jest grzechem? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: paula Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.08.05, 12:23 nie ma na pół gwizdka? a jesli ja biorę tabletki hormonalne bo leczę tym trądzik a pozatym współzyję z chłopakiem? Odpowiedz Link Zgłoś
cherilyn Re: antykoncepcja, a kościół 23.08.05, 13:37 a mój facet kiedyś, jak po upojnej nocy poszliśmy na następny dzień do kościoła i spytałam go czy idzie do spowiedzi, odpowiedział: No ale jak, kiedy ja niczego nie żałuję i nie obiecuję poprawy? No bo czyz nie taka jest prawda? Odpowiedz Link Zgłoś
ob-gynaec Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 01:21 Antykoncepcja to grzech? Oświećcie mnie, bo nie jestem w temacie. Samo pytanie - jedno z najdziwniejszych, z jakim się tu spotkałem. Powstrzymam się z komentarzem - nie chcę wszczynać kolejnej teologicznej dysputy. Odpowiedz Link Zgłoś
poziomka8 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 08:23 ja też się powstrzymam chociaż myślę,że te dziwne pytanie,do tego zadane na tym forum (?) i tak rozpęta tu niezłą burzę Odpowiedz Link Zgłoś
cirri18 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 08:37 ja nie uwazam antykoncepcji za grzech, wiec sie z niej nie spowiadam, jesli juz do spowiedzi ide Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Gwałciciel i morde Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.wroclaw.sdi.tpnet.pl 04.08.05, 14:53 A ja nie uważam gwałtu za grzech. Gwałciciel A ja morderstwa. Morderca. Ile Ty masz lat, dziecko, że nie rozumeisz, że nie liczy się to co TY uważasz, tylko doktryna wyznawanej przez Ciebie wiary? (czy raczej "wyznawanej"). Skoro masz w dupie zakazy i nakazy Kościoła, to po kiego diabła marnujesz czas na spowiedź. Btw., popełniasz swiętokradztwo przyjmując komunię sw. mając nieodpuszczone grzechy. (nieodpuszczone, bo niewyznane) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: optymistka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.katowice.pik-net.pl 05.08.05, 14:27 Ale jeżeli wybierasz sobie z danej religii tylko to co Ci pasuje to już tworzysz własną religie i nie jest to katolicyzm. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ona Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.05, 08:36 Z p-tu widzenia Kosciola jest to grzech i powinno sie z tego spowadac. Natomiast jesli nie obiecasz poprawy - odstawienia pigulek moze nie dostac rozgrzeszenia (ja nie dostalam), za to dostalam zdrowy opiernicz i od tamtej pory nie bylam u spowiedzi i przeraza mnie prespektywa takowej, a bede musiala bo wychodze za maz. Pozdrawiam i zycze madrych decyzji Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 14:55 No niestety są księża, którzy uwielbiają opierniczać Mam nadzieję, że do spowiedzi przedślubej znajdziesz naprawdę fajnego, odpowiedniego księdza. Nie wiem skąd jesteś, ale np. we Wroclawiu wspaniale (wspaniale!) można rozmawiać (spowiadać się) u ks. Orzecha (na ul. Bujwida) albo u Dominikanów (na pl. Dominikańskim). Kilka razy spowiadałam się w Częstochowie i zostałam tam naprawdę niesamowicie potraktowana, a miałam naprawdę poważne problemy. Trzymam kciuki Odpowiedz Link Zgłoś
baskokvet Re: antykoncepcja, a kościół 17.08.05, 09:54 taaaaaaaaaa dominikanie sa super...tylko nas akurat wcale nie wyspowiadali .... bo mieszkaliśmy ze soba przed ślubem..więc do spowiedzi nie możemy przystąpić....za to co sie nasłuchałam jaka to ja jestem okropna....nie polecam- chyba ze akurat źle trafiłam Odpowiedz Link Zgłoś
asiaijuz Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 09:04 moze ja to sobie tlumacze, moze jestem w bledzie, ale jesli chodzi o zwiazek i antykoncepcje - to z tego sie nie spowiadam, bo: 1. facet, z ktorym sypiam jest tym z ktory bedzie niedlugo moim mezem, 2. antykoncepcja (kiedy bralam, bo teraz odstawilam), chodzi o tabletki anty, nie zabija plodu, a ze dziala na organizm i w ten sposob niszczy sie swoje zdrowie (grzech), hmm... czy ze wszystkich tabletek trzeba sie spowiadac - antybiotykow w trakcie choroby i tych od bolu glowy tez? w koncu tez dzialaja na organizm.. 3. moje sumienie ma wazniejsze sprawy do zalatwienia przy spowiedzi, a chcac byc "czysta" spowiadam sie z tego co lezy mi na sercu, czego zaluje i co chcialabym poprawic, a nie z tego co akurat przeszkadza ksiedzu, bo sam nie moze.. pozdrawiam asia Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 10:24 czyli wydłubujesz z religii, to co dla ciebie wygodne, a jeśli ci coś przeszkadza to tak racjonalizujesz żeby czuć się usprawiedliwoną. nie chodzę do spowiedzi i nie mam kontaktu z Kościołem właśnie z takich powodów. nie jestem hipokrytką. Odpowiedz Link Zgłoś
asiaijuz Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 10:36 lilith mysl co chcesz ja wierze w Boga, a nie w ksiezy ide do kosciola by sie wyciszyc, a nie dlatego, ze bo powinno sie ide do spowiedzi, gdy czuje, ze siedzi mi cos na serdu, a nie dlatego by spowiadac siem,ze w piatek wachalam salceson owszem, moje zdanie ta ten temat jest odmienne, ale jesli masz nerwy, to nie uzywaj sobie na ludziach, ktorzy przedstawiaja swoje odmienne poglady na temat religii, tylko idz sobie poboksuj poduszke ps temat religii zawsze byl sprawa sporna na swiecie - i zawsze znajdzie sie ktos kto bedzie chcial podwazac czyjes zdanie, czy to w ta czy to w druga strone mimo wszystko pozdrawiam asia Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 11:33 wiara w Boga to jedno, a należenie do wspólnoty kierującej się swoimi prawami, dogmatami, przykazaniami to drugie. ktoś ignoruje krępujące zasady wspólnoty, ale dla - być może - widowiskowych sakramentów, typu ślub kościelny szybko się do niej na kilka dni przekonuje, aby potem znowu ją olać. ale tak postępuje 99% osób deklarujących się jako katolicy. ciekawa jestem gdzie, w przedstawieniu własnego poglądu na sprawę, widzisz wyżywanie się na kimś? ciekawa definicja dyskucji. zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz - może poduszkę? ale to raczej nie rozmowa na to forum, więc też pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 11:56 a nie z tego co akurat przeszkadza ksiedzu, bo sam nie > moze.. Ja myślę, że to nie o to chodzi (chociaż kto wie, co tam księdzu przeszkadza). Na środkach antykoncepcyjnych lista "przeciwwskazania" i "działania niepożądane" jest tak długa, że Kościół nie może tego polecać. I nie zanosi się na to,żeby na tych listach było napisane "brak", wręcz przeciwnie sądząc np. po nowej Yasmin: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=216&w=20736317&a=20749960 Ja nawet od dłuższego czasu nie chodzę do Kościoła, a to, dlaczego Kościół poleca tylko NPR, zrozumiałam dopiero odkąd tę metodę stosuję, przy czym nie zainteresowałam się tą metodą z powodów religijnych. Gdyby kobiety opowiadały księżom o skutkach ubocznych pigułek, spiral, o których piszą tu na forum, to by dopiero księżom bardzo przeszkadzało. > 2. antykoncepcja (kiedy bralam, bo teraz odstawilam), chodzi o tabletki anty, > nie zabija plodu, a jednak na ulotce jest napisane: "głownym działaniem jest zahamowanie owulacji (...), a ponadto zmiany w błonie śluzowej macicy uniemożliwiają zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki jajowej" To tylko o ten zapis chodzi. Jeśli się to podaje na ulotce, to takie działanie może być - chodzi o samą myśl, że się na to zgadzasz. > antybiotykow w trakcie choroby i tych od bolu glowy tez? w koncu tez dzialaja > na organizm.. Nie znam się tak bardzo na nauce Koscioła, ale nie słyszałam jeszcze, żeby zabraniano się leczyć. Odpowiedz Link Zgłoś
hippophae Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 12:13 Nie chodzi o skutki uboczne pigułek ani żadnych innych leków. Może faktycznie spirala i pigułki (ze względu na to zagnieżdżanie zarodka) są najbardziej potępiane, ale prezerwatywy też nie są mile widziane przez kościół. Słychać zaledwie nieśmiałe głosy za tym, żeby jednak pozwolić np. ze względu na AIDS, ale z tego co wiem oficjalne stanowisko kościoła nadal odrzuca każdą formę antykoncepcji poza matodami naturalnymi - czyli wstrzemięźliwością w dniach płodnych i nie jest to bynajmniej kwestia podlegająca osobistej interpretacji. Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 12:55 i nie je > st to bynajmniej kwestia podlegająca osobistej interpretacji. zależy dla kogo, dla praktykującego katolika może nie, ale każda inna osba może sobie interpretować do woli. Chodzi o działanie środków antykoncepcyjnych, a więc o ich skutki uboczne również. Poza tym z tego co przeczytałam na stronach LMM pamiętam, że 'w akcie małżeńskim mąż i żona mają być dla siebie takimi jakimi są' - a więc także prezerwatywa tu przeszkadza. A do tego pod warunkiem słusznych powodów można planować rodzinę, tzn. w przypadku odkładania poczęcia dziecka zachować wstrzemięźliwość w dniach płodnych (na szczęście skuteczność metody objawowo- termicznej jest ponad 99%, inaczej wielu ludzi nie brałoby tej metody pod uwagę). Jak już pisałam nie stosuję NPR z powodów religijnych, tylko ze względu na skuteczność i przyjemność (bo nie trzeba prezerwatywy lub pigułek obniżających libido lub spirali). Z tego względu dla mnie pod tymi wszystkimi tłumaczeniami Kościoła kryje się zdrowy tryb życia, udane planowanie rodziny i przyjemność z seksu (no, ta przyjemność czasem jest nieco niszczona przez prezerwatywy, bo w wyjątkowych sytuacjach ich używamy). Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: megi Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.comarch.pl 04.08.05, 15:35 zgadzam się w 100% Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Katka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.08.05, 20:00 podpisuję się pod tym obydwoma "rącami" Odpowiedz Link Zgłoś
malpolid Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 11:48 zapraszam na www.lmm.pl Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 15:17 Zgodnie z nauką Kościoła Katolickiego grzechem jest UCZYNIENIE stosunku niepłodnym (co nie znaczy, że kochanie się w dni niepłodne też jest grzechem - nie jest, bo wszelkie zasady zostały spełnione, a to że dziecko się nie poczęło jest sprawą Boga). Nie bądźmy hipokrytami - ja używam pigułek, więc nie chodzę do spowiedzi, bo wiem, że nie będę mogła obiecać poprawy. Szukanie sobie usprawiedliwień albo wmawianie sobie, że to nie grzech jest wysoce niepoważne i dziecinne Relatywizacja dobra i zła (a więc uczynienie własnego subiektywnego zdania na ten temat normą) jest nie tylko zlem, ale jest wręcz korzeniem zła. Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 15:30 ok, jeśli ktoś nie odczuwa dyskomfortu z powodu braku spowiedzi i czynnego uczestniczenia w życiu Kościoła. co mają zrobić ci, dla których przyjmowanie sakramentów jest ważną rzeczą? nie zazdroszczę im. Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 15:34 Też im nie zazdroszczę, ale myślę, że takie osoby dokonują po prostu odpowiedzialnego wyboru - spowiedź i sakramenty albo brak spowiedzi i brak sakramentów. Innego wyjścia nie ma. Odpowiedz Link Zgłoś
hippophae Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 19:04 jak widać jest wyjście - oszukiwanie siebie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ela Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.05, 15:34 Zaraz,zaraz.Czegoś tu nie rozumiem.Mówicie o tym iż antykoncepcja jest grzechem a czy żadna z Was nie pomyślała czego uczy kościół.Przecież kościół uczy jak korzystać z kalendarzyka małżeńskiego(przecież to też w jakimś stopniu jest antykoncepcją ,tylko że naturalną)bo stosując metode kalendarzową sami decydujemy o tym czy chcemy począć dziecko czy nie.Duzo można by na ten temat pisać(a tak na marginesie ksieza powinni tez pomysleć o skutecznej antykoncepcji aby siostry zakonne nie musiały robic skrobanek)Prawda jest taka że my nie wiemy co tak naprawde dzieje sie w koscioŁach a zapewniam Was ze bardzo dużo.Miałam kiedyś znajomego ministranta i to co opowiadal to az włosy deba stają.Wy sie spowiadacie a ksieża maja z tego niezły ubaw,mają tematy do rozmów.Unas powinni ksieża miec rodziny aby mogli wiedzieć o problemach rodzinnych więcej i o tym jak trudno jest wychować w dzisiejszych czasach gromade dzieci,bo przecież przez ich metode kalendarzową mozna mieć ich sporą gromadke,a tak naprawde na pomoc kościoła liczyć nie można.Pozdrawiam serdecznie i życze powodzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 15:38 z całym szacunkiem, ale ale czy ty teleportwałaś się z lat 30-tych XX wieku? dziś nikt wsód katolików nie zaleca kalendarzyka!!! nauka poszła do przodu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ela Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.05, 15:43 Najwyrażniej ominęłaś nauki przedślubne,na mowa była tylko i wyłącznie o kalendarzyku malzeńskim.Antykoncepcja wedle kościoła to grzech.Ja osobiscie sie nie spowiadam i nie mam takiego zamiaru.Jesli chodzi o określenie ze niby jestem staroswiecka to chyba bardziej pasuje do Ciebie, bo to ty masz problem czy spowiadac sie z antykoncepcji a nie ja. Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 15:46 ,na mowa była tylko i wyłącznie o > kalendarzyku malzeńskim Gdzie i kiedy były te nauki przedślubne? Rzeczywiście to brzmi jak z lat 30- tych. Już podałam link do forum, poczytasz, to stwierdzisz to samo. Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 15:41 Przecież kościół uczy jak > korzystać z kalendarzyka małżeńskiego Kościół wcale nie uczy kalendarzyka, traktuje go jako metodę "zasłużoną"-bo to pierwsza z metod naturalnych, ale nie poleca. Kościół poleca metodę objawowo-termiczną, ponad 99% skuteczności. Tu w linkowni jest jasno opisana: forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14906 Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ela do Emilii Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.05, 15:46 Życze powodzenia skoro Ty uważasz ze metoda objawowo-termiczna daje 99%!!!!!!!!!!!!!!Moze lepiej sie przebadaj czy u ciebie z płodnością jest wszystko w porzadku. Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 15:52 No to jeszcze raz. Ja nie stosuję kalendarzyka, którego uczono Ciebie na naukach przedmałżeńskich. Stosuję metodę objawowo-termiczną, któa nie opiera się na wyliczeniach, tylko na obserwacjach, dlatego jest dużo bardziej skuteczna niż kalendarzyk. Tu masz linki do współczynników skuteczności: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=216&w=24885043&a=24998517 Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ElA Do Emilii Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.05, 15:56 Niewazne czego mnie uczono na naukach przedslubnych ja po prostu w te metody nie wierze,przynajmniej mam planowane dziecko.Kazdy ma swoj sprawdzony sposob i ja tego nie neguje,napisałam tylko to co sama czuje i wiem. Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 15:58 To jeszcze stąd możesz się coś dowiedzieć: Parę liczb: wskaźnik Pearla przy użyciu "doskonałym" (perfect use) dla metody NPR (Natural Family Planing - NFP; metoda podwójnego wskaźnika) wynosi 0,3. Pigułka - 0,1-0,5, prezerwatywa: 3. Wskaźnik Pearla skuteczności praktycznej (actual use ) wynosi : dla NPR (podwójnego wskaźnika) 2,8; dla pigułki 3; dla prezerwatywy 15. nfpsite.aldred.org/effect.html#EffectPearl Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 16:20 emilia_a, wskaźnik Pearla jest nieważny - to zapewne spisek kościelny, który zdemaskuje w swoim kolejnym bestsellerze Dan Brown. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: marta Do Emilii Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 16.08.05, 15:01 no właśnie, to co wiesz a raczej czego nie wiesz ... żeby dyskutowac na jakis temat to trzeba mieć choć troszkę wiedzy z nim związanej, a skoro Ty widzisz NPR przez pryzmat tylko i wyłacznie kalendarzyka to wybacz... żadna to wiedza pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: marta Do Emilii Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 16.08.05, 15:03 poprzednia wypowiedź była oczywiście do Eli Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gocha Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.icpnet.pl 05.08.05, 15:09 zgadzam sie w 100% dlatego nie chodze do kosciola a sama od ladnych paru lat usiluje zrozumiec, dlaczego naturalne metody ograniczania liczby potomstwa sa OK, a inne juz nie to tak, jakby mozna bylo pic zwykla cole, a wersje light czy cherry juz nie zaden ksiadz nie mogl mi tego wyjaśnić, a chetnie poznalabym uzasadnienie takiej postawy Kosciola a skoro mamy zdac sie na to, co Bóg nam zsyla, to dlaczego w ogole sie leczymy? moze nasza misja jest umierac na grype czy inne paskudztwa, na ktore odkryto juz leki??? Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 05.08.05, 15:49 a chetnie poznalabym uzasadnienie > takiej postawy Kosciola tutaj jest wyjaśnienie, które do mnie trafia: www.lmm.pl/npr/ola.html a tutaj wyjaśnienia "kościelne": Jednakże Kościół wzywając ludzi do przestrzegania nakazów prawa naturalnego, które objaśnia swoją niezmienną doktryną, naucza, że konieczną jest rzeczą, aby każdy akt małżeński zachował swoje wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia ludzkiego (12). www.lmm.pl/czytelnia/dokumenty/hv/hv-2.html#wewnętrzny Ojciec Święty stwierdza też, że najważniejsze jest pozytywne nastawienie do rodzicielstwa, wewnętrzna gotowość, świadomość: "Gotowość rodzicielska wyraża się w również tym, że małżonkowie nie usiłują uniknąć poczęcia za wszelką cenę - gotowi są je przyjąć, jeśli wbrew przewidywaniom nastąpi. Owa gotowość "Mogę być ojcem", "mogą być matką" przenika ich świadomość i wolę nawet wówczas, gdy nie życzą sobie poczęcia, gdy decydują się na współżycie właśnie w okresie, w którym można przewidywać, że ono nie nastąpi. Ta gotowość w skali konkretnego aktu małżeńskiego w połączeniu z ogólnym (tj. w skali całego małżeństwa) nastawieniem rodzicielskim przesądza o wartości moralnej "metody" okresowej wstrzemięźliwości" (s. 218-219) Może ktoś powiedzieć, że podobne rozważania mają charakter czysto filozoficzny i są oderwane od życia. Wydaje się jednak, iż tak nie jest. Karol Wojtyła dotknął bowiem najważniejszego i zarazem najtrudniejszego aspektu naturalnego planowanie rodziny. Aby małżonkowie mogli w pełni doświadczać jego dobrodziejstw, muszą sobie uświadomić omawiane wcześniej zagadnienia. Naturalne planowanie rodziny to nie tylko "metoda", ale raczej styl życia, który staje się często czymś oczywistym, gdy zacznie się go praktykować. www.lmm.pl/npr/nat-antyk.html Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gocha Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.icpnet.pl 05.08.05, 15:58 nie staraja sie uniknac poczecia za wszelka cene... czyli z gory przyznaja, ze wybrana opcja jest nieskuteczna. dziwne, bo chyba jak sie szuka rady na jakis problem, to wybiera sie najlepsze wyjscie a zreszta nie rozumiem, dlaczego istota malzenstwa ma byc posiadanie dzieci, a jesli ktos woli biale malzenstwo, to znaczy, ze nie dorosl do roli rodzica? planuje slub. ale dlatego, ze chce byc z kims, a nie dlatego, ze chce miec z nim dzieci, bo nie chce miec dzieci w ogole dzieki za odpowiedz, choc cos czuje, ze nie zrozumiem toku rozumowania Kosciola Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 05.08.05, 16:11 > nie staraja sie uniknac poczecia za wszelka cene... czyli z gory przyznaja, ze > wybrana opcja jest nieskuteczna. Nie chodzi o skuteczność tylko o myśl, że w ogóle jesteśmy świadomi, że możemy i chcemy przekazać życie. Małżonkowie kochając się w dni niepłodne są tacy sami jak w płodne - nie ma różnicy w seksie tylko w dniach. Natomiast seks z prezerwatywą różni się od seksu bez prezerwatywy właśnie tą prezerwatywą. Seks z pigułkami i bez różni się właśnie tymi pigułkami, itd. Skuteczność tu np. "Parę liczb: wskaźnik Pearla przy użyciu "doskonałym" (perfect use) dla metody NPR (Natural Family Planing - NFP; metoda podwójnego wskaźnika) wynosi 0,3. Pigułka - 0,1-0,5, prezerwatywa: 3. Wskaźnik Pearla skuteczności praktycznej (actual use ) wynosi : dla NPR (podwójnego wskaźnika) 2,8; dla pigułki 3; dla prezerwatywy 15." nfpsite.aldred.org/effect.html#EffectPearl skuteczność metody ścisłej: Jeżeli ewentualna ciąża powodowałaby zagrożenie życia dla pacjentki, to polecamy stosować następujące reguły, aby wykluczyć możliwość pomyłki w interpretowaniu cyklu: -Nie wolno zakładać żadnych dni niepłodnych na początku cyklu. -Należy zaczekać na 4 dni po szczycie objawu śluzu z temperaturą wyższą. -W razie jakichkolwiek problemów w interpretacji cyklu należy zwrócić się do poradni i wyjaśnić wątpliwości z instruktorką. Do tej pory w całej światowej literaturze medycznej nie opisano jeszcze nigdy nieoczekiwanej ciąży u kobiety, która stosowała powyższe reguły. free.med.pl/wrochna/szczegol.htm#chore Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: do eli Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.08.05, 15:12 A moja ciocia poleciała w kosmos i widziała ufoludki. zamiast robić złą opinię Kościołowi z zasłyszanych pod budką z piwem opinii znajdź sobie jakieś bardziej twórcze zajęcie Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: malinka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.08.05, 15:10 >Zgodnie z nauką Kościoła Katolickiego grzechem jest UCZYNIENIE stosunku >niepłodnym (co nie znaczy, że kochanie się w dni niepłodne też jest grzechem - >nie jest, bo wszelkie zasady zostały spełnione, a to że dziecko się nie >poczęło jest sprawą Boga). Co za bzdury... Cytujesz coś co chyba sobie sama wymysliłaś, bo to na pewno nie jest nauka Kościoła... W nauce KK chodzi o to żeby przy każdym stosunku być otwartym na możliwość pojawienia się dziecka, a tego nie dają środki antykoncepcyjne które z założenia mają nie doprowadzić do poczęcia i po to się przecież je stosuje, bo chyba nie dla przyjemności? A kochanie się w dni niepłodne ma służyć pogłębianiu miłości małżonków i tego Kościół nie zabrania. Gdyby było tak jak mówisz to musielibyśmy się kochać tylko jak chcielibyśmy mieć dziecko (np. raz na trzy lata?), a tak przecież nie jest... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Izunia Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.05, 15:53 No wy chyba żeście na głowy upadły.Juz to widze jak opowiadam księdzowi o tym jak zakładam mojemu chłopakowi prezerwatywe ustami,albo stosuje kapturek dopochwowy(przecież on by sie jeszcze mógł podniecić,bo przecież jest facetem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: nosek Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.aster.pl / *.aster.pl 04.08.05, 22:12 Masz wybujałą fantazję jeśli tak wyobrażasz sobie spowiedż. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: malenka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.icpnet.pl 05.08.05, 15:11 z tego, co mówiła mi matka, jak jeszcze chodzila do kosciola, to ksiadz pytal jak czesto sie kocha i w jakiej pozycji i o inne smakowite detale pozycia malzenskiego a wydaje mi sie, ze pewne rzeczy powinny zostac za drzwiami sypialni żenada i tyle Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 05.08.05, 18:13 Jeśli ta opowieść nie jest przesadzona, to Twoja matka po prostu trafiła na dewianta, ale to nie znaczy, że wszyscy są tacy, chyba tyle potrafisz zrozumieć> Kiedyś trafiłam na dewianta pediatrę, który mnie zmacał, wmawiając, że tak wygląda badanie (miałam 14 lat:/), ale jakoś nie rzuciłam z tego powodu wizyt u innych lekarzy, mówiąc że są żenujące itd. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ks.Leon Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.05, 16:03 Antykoncepcja jest grzechem ,pamiętajcie o tym!!!Ja osobiście nie udzielam rozgrzeszenia Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: hania Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.05, 16:40 czyli mając założoną spiralę, nie mam szansy na dostanie rozgrzeszenia??? I przez 5 lat nie będę mogła przyjąć komunii!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: lilka do Hanii Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.05, 18:36 Dziewczyno czym ty sie przejmujesz,rozgrzeszenie daj sobie sama.Ja tez mam spiralke a to ze ksiadz nam nie da komuni tylko świadczy na naszą korzysć.MNIEJ ZARAZKÓW.Bo przecież nie ma pewnosci czy ksiadz opłatek podaje czystymi rękoma,no i dotyka ust innych. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sf do Hanii Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.wroclaw.sdi.tpnet.pl 04.08.05, 19:15 tak, komunie tez daj sobie sama i sama sie polej olejem slonecznikowym na znak tego ze sama sie biezmujesz, a potem sama sobie udziel slubu bo tyle sa warte te sakramenty co i to twoje wlasne rozgrzeszenie. A swieta obchodzisz? Pewnie tak, bo wstyd przed sasiadami je uczciwie olac, jak i cala religie, no nie? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: hania do Hanii Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.05, 19:22 podstawowe sakramenty to ja już mam za sobą, jestem mamą dwójki dzieci! Tylko chcę mieć pewność, że ich więcej mieć nie będę! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: xz do Hanii Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.wroclaw.sdi.tpnet.pl 04.08.05, 19:26 no i bardzo dobrze, ja Cie absolutnie nie namawiam do NPR, ja tylko chce zeby ludzie byli wobec siebie uczciwi. Stosujesz antykoncepcje = nie przystepujesz do komunii swietej. Nie zmyslasz przed ksiedzem podczas spowiedzi, ze nie stosujesz antykoncepcji. I tyle. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: lilka do Sf Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.05, 19:53 Tak sie składa że jestem wierząca ale nie praktykujaca,swieta obchodze,a do kościoła chodze sie pomodlić jak mam taką potrzebe,chyba mam prawo decydowac o własnym zyciu. Odpowiedz Link Zgłoś
zlotoslanos Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 20:00 Rachunek sumienia to nie zbior przepisow.Spowiadasz sie z czynu ,ktore gryza Twe sumienie.Jesli nie mozesz sobie z tym poradzic bedac osoba gleboko wierzaca nie stosuj antykoncepcji.Zastosuj raczej mysl,ze to farmakologia,medycyna a nie "aborcja,grzech".Poczytaj o dzialaniu antykoncepcji.I wiecej wiary, ale w swe dobre intencje Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: hania Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.05, 20:55 postanowiłam, że pójdę do spowiedzi i powiem księdzu, iż stosuję antykoncepcję- i zobaczę co mi odpowie. Może nie dędzie tak źle? Przecież ja nikogo nie zabijam, ani nie krzywdzę. Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 21:41 > postanowiłam, że pójdę do spowiedzi i powiem księdzu, iż stosuję antykoncepcję- możesz jeszcze zadać to pytanie na forum Ligi Małżeństwo Małżeństwu, tam jest sporo ludzi wierzących, którzy mogą pomóc Ci zdecydować, czy spowiadać się, czy nie. www.lmm.pl/forum/ Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: nadinka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.bpl.vectranet.pl 04.08.05, 20:48 > Co ksiąc na to, daje rozgrzeszenie? ksiadz, na litosc boska Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: hania Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.05, 21:02 nadinka,tylko spokojnie, nie widzisz, że się przejęzyczyłam, wszędzie poza tym piszę poprawnie Odpowiedz Link Zgłoś
olabatruch1 Re: antykoncepcja, a kościół 04.08.05, 21:33 Problem nr 1 to nie jest dylemat, czy spowiadać się czy nie, tylko DLACZEGO kościół nie robi nic z tym tematem i pozostaje przy poglądach aktualnych w Vw. ne. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: hania Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.05, 22:04 i tu masz rację. Później człowiek łamie sobie głowę co z tym fantem zrobić. Jak żyć, żeby i mnie i innym było dobrze. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: cirri Benedykt XVI IP: *.versanet.de 05.08.05, 07:33 nowy papiez jest niemcem, a oni podchodza do tych spraw troche luzniej, moze polityka Kosciola tez sie troche w zwiazku z tym zmieni.. Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: Benedykt XVI 05.08.05, 10:49 tylko, że bodajże Bendykt XVI należał w otoczeniu JP2 do stronnictwa bardziej konserwatywnego. Odpowiedz Link Zgłoś
asiaijuz Re: Benedykt XVI 05.08.05, 10:51 tak, jest cudownym Czlowiekiem, ale takze konserwatysta Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: Benedykt XVI 05.08.05, 12:57 Kościół czekał na Drugi Sobór Watykański i większe reformy jakieś 400 lat (odpowiedź na reformację) i pewnie następne tyle trzeba będzie czekać na kolejne poważne zmiany. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: archeolozka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.icpnet.pl 05.08.05, 15:17 co tak optymistycznie? Vw ne? Egipcjanie używali prezerwatyw chyba z 2tys lat pne dokladna historia powinna byc gdzies na stronie durex.pl pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: mb Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.monki.sdi.tpnet.pl 05.08.05, 08:49 nie i nie mam zamiaru to jest moja sprawa ksiadz nie bedzie wychowywal za mnie dziecka moze sobie mmowic ze ne wolno ale prawda jest taka dziewczyny ze w tych czasach nie mozemy se pozwolic na dzieci z roznych wzgledow ktore nam dyktuje wspolczesne zycie i tyle Odpowiedz Link Zgłoś
emilia_a Re: antykoncepcja, a kościół 05.08.05, 11:52 A Kościół Ci wcale nie karze mieć dzieci, przy czym wcale nie zabrania seksu (takie nakazy "seks tylko po to żeby starać się o dziecko" chyba już dawno dawno temu minęły). Wręcz czasem trzeba odłożyc poczęcie dziecka z ważnych powodów. Tylko Kościół podaje na to konkretne zasady - a jak komuś nie pasuje zaniechanie współżycia w dni płodne, to po prostu nie może uczestniczyć w życiu Kościoła. Ja się z tym już dawno pogodziłam i nie widzę powodów, by Kościół miał coś zmieniać. Jedyne co powinien, to podnieść poziom nauk przedmałżeńskich, sama nie byłam, ale skoro tyle ludzi sądzi, że metody naturalne to kalendarzyk, to uczą źle. Odpowiedz Link Zgłoś
starlette Re: antykoncepcja, a kościół 05.08.05, 09:21 Ksiądz zawsze daje rozgrzeszenie ale każda spowiedz powina się kończyć mocnym postanowieniem poprawy, a ty przecież nie zamierzasz rezygnowac a antykoncepcji, więc po co ta szopka? Albo się akceptuje to co mówi Kościół i do jego nauk stosuje albo nie i nie zawraca się głowy spowiedziami i niedzielną mszą, a tu ciągle jakieś problemy, Kościół powinien to czy tamto, tej nie pasuje zakaz antykoncepcji, tamtej zakaz seksu przedmałżeńskiego, innemu brak akceptacji zwiazków homoseksualnych. Chcesz należeć do wspólnoty Kościoła musisz zaakcepowac pewne zasady..powiedzmy regulamin, nie pasuje ci, droga wolna...możesz się modlić na swój sposób, albo znależć sobie inny Kościół. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: mb Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.monki.sdi.tpnet.pl 05.08.05, 14:00 bez sensu sa tez te kursy przedmalzenskie pytaja sie dziewczyne czy zna budowe antaomiczna kobiety (bo jaknie to robia wyklad)itp. po co to jak i tak wiadomo ze wczesniej para juz sie poznala......... Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 05.08.05, 15:23 wierz mi, nie każda kobieta uprawiająca seks zna swoją budowę anatomiczną. optymistka Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 05.08.05, 18:17 nie kazda para sie juz wczesniej poznala Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: hania Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.08.05, 00:02 Papież pisze: (...) I dlatego nie można mówić o wstrzemięźliwości jako cnocie wówczas, gdy małżonkowie wykorzystują okresy biologicznej bezpłodności jedynie w tym celu, aby w ogóle nie mieć dzieci, gdy dla swej wygody współżyją tylko i wyłącznie w tych okresach. (...) Dlatego też o ile można wstrzemięźliwość okresową traktować jako "metodę" w tej dziedzinie, to tylko i wyłącznie jako metodę regulacji poczęć, a nie jako metodę unikania rodziny." (s. 217) Przecież, ja wkładkę antykoncepcyjną mam w celu regulacji poczęć-to jest moja metoda, a nie traktuje jej jako unikanie rodziny. Rodzinę to ja już sobie z dwójką dzieci założyłam. I czy stosuje się taką, a nie inną metodę to nie powinno mieć znaczenia. Dodam, iż wcześniej żadnych środków antykoncepcyjnych nie brałam. To, czy ja nie myślę o rodzinie, czy jej unikam? Tylko, wydaje mi się, iż trzeba wiedzieć "kiedy postawić kropkę nad i". Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kasia Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.ebeskidy.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 06.08.05, 06:14 rany boskie jaka dewota... Odpowiedz Link Zgłoś
mimoooza Re: antykoncepcja, a kościół 10.08.05, 13:10 Zainteresowanym polecam wątek "Antykoncepcja a religia" na forum NPR forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=14906&w=18673435&v=2&s=0 Może się trochę rozjaśni, dlaczego wg KK antykoncepcja jest grzechem. Zresztą materiałów można znaleźć mnóstwo, wystarczy użyć wyszukiwarki. No ale nie zawsze w ogóle chce się wiedzieć... A tak na marginesie - w internecie są dziesiątki miejsc na tego typu dyskusje i pytania, bo "Zdrowie kobiety" to chyba niezbyt odpowiednie. Aż dziwię, że Joisana nie interweniowała Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: fala 1 Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.08.05, 16:06 mieszkalam z chlopakiem 5 lat na studiach razem, mieliśmy fantastyczny sex i cale studia bralam tabletki antykoncepcyjne. Przed kazdymi świętami szlam do spowiedzi i zawsze dostawalam rozgrzeszenie, mowilam ze jade do domu na swieta i chce isc do komuni, bylo to prawdą, księża chyba intuicyjnie wyczuwali że mówie prawde i mam zamiar wyjść za mojego chłopaka i że w ogole jestem uczciwa, sypiam z nim bo go kocham itd. Rok temu pobralismy się i skończyliśmy studia, rzuciłam tabletki, stosujemy prezerwatywy. Ja nie chodze do spowiedzi teraz w ogóle, gdyż uważam, że nie mam takiej potrzeby. Kocham się tylko z mężem, żyję uczciwie i staram się nie grzeszyć. Za drobne grzechy przepraszam Boga osobiście, nie mam zamiaru żadnemu księdzu opowiadać ile razy w tygodniu się kocham i jaką stosuję antykoncepcję. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: asd Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.wroclaw.sdi.tpnet.pl 11.08.05, 16:19 Ale chyba masz świadomość, że grzeszysz? Że nie możesz przystąpić do komunii św. Nieważne, czy w życiu poza tym jednym jesteś Matką Teresą, stosowanie antykoncepcji jest grzechem i nie ma co się z tym kłócić. Można dyskutować o zasadności itd itd, ale nie zmieni się takich zasad. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: fala Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.08.05, 18:23 ja uczestnicze we mszy św w niedziele i przystępuje do komunii, nie uważam że stosowanie prezerwatyw jest gdrzechem, po prostu nie chce na razie mieć dzieci, jednak nie zamykam się całkowicie na macieżyństwo, chcę mieć dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 11.08.05, 22:31 Ale z Ciebie hipokrytka. Naucz się, że nie liczy się to co TY uważasz, tylko to co 'uważają' zasady religii, którą wyznajesz ("wyznajesz"). Zauważ, że dla swojej wygody tworzysz sobie własną religię, a po drugie popełniasz świętokradztwo przyjmując komunię sw. mając grzech. Bądź chociaż wierna swoim zasadom. Albo używasz prezerwatyw - ok, Twój wybór, ale zrozum, że pewne sakramenty nie są w tym momencie dla Ciebie. Albo wybierz sakramenty, jeśli odczuwasz potrzebę przystępowania do nich ALE odstaw gumki na półkę. NIE MA NA PÓŁ GWIZDKA. Nie liczy się to, co Ty uważasz. Jak teraz zaczniesz, że: aaaa, KK jest be, Bóg mnie rozumie itd itd, to jasne - możesz tak myśleć, ale to już nie katolicyzm, tylko Twojewidzimisię, więc sakramenty też sobie w tym momencie daruj. Ja mogę uznać że aborcja nie jest grzechem i chodzić do komunii - to będzie w porządku? Ja używam pigułek i póki nie zamierzam ich odstawić do głowy by mi nie przyszło przyjmowanie komunii. Nie tworzę sobie własnej religii, tylko dokonuję odpowiedzialnego, dojrzałego wyboru. Tobie też to radzę. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Kazik Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.idea.pl 11.08.05, 22:15 W dni płodne uprawiamy z żoną miłość francuską albo doprowadzamy się do orgazmu poprzez pieszczoty. Czy to też grzech? Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 11.08.05, 22:23 Tak, jest to grzech, jeżeli nie następuje potem normalny stosunek. Małżonkowie mogą robić na co mają ochotę, choćby to były praktyki najbardziej wyuzdane i nieskromne, ale musi mieć miejsce stosunek seksualny. Takie jest stanowisko Kościoła w tej sprawie, więc proszę na mnie tu nie najeżdżać personalnie, ja je tylko przedstawiłam Orgazm (kobieta) może przeżyć w dowolnym miejscu tychże zabaw (podcza gry wstępnej, podczas stosunku, podczas gry końcowej), aczkolwiek musi mieć miejsce akt seksualny. Moim zdaniem to stanowisko CHYBA jest już trochę bardziej liberalne, bo to naprawdę bardzo drobiazgowe i szczegółowe 'instrukcje', no ale jest jak jest. Chociażby dajmy na to, że kobieta jest tak wrażliwa, że może przeżyć orgazm podczas np. pieszczot piersi. Głupotą byłoby zabraniać w takim wypadku dotykać żony, jeśli nie chciałoby się kochać, a jedynie poprzytulać. ALe jak to dokładnie jest, to nie wiem, spróbuję się dowiedzieć. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ela Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.08.05, 07:01 i to jest dopiero hipokryzja wyuzdanie,ostre jazdy pornograficzne z akcesoriami to jest cacy a seks z gumką jest be PS rozumiem,że będziesz pytać o to księdza? Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 12.08.05, 11:31 A po co mam pytać, wystarczy sięgnąć do katechizmu. I to nie żadna hipokryzja, zasada jest tylko jedna - cokolwiek robią musi się skończyć stosunkiem. Stosunkiem bez antykoncepcji. Pornografia jest grzechem - akt miłosny ma się rozgrywać między dwojgiem ludzi, bez filmów na których ogląda się genitalia w przybliżeniu Aczkolwiek gdzieś słyszałam, że dopuszczalne jest nagranie siebie, o ile nikt inny tego nie zobaczy. Akcesoria - a czemuż nie? Kościoł Ci wcale nie każe "spełniać obowiązku małżeńskiego" w łóżku po ciemku pod kołdrą i po cichutku. Możesz wszystko, co nie poniża Ciebie ani partnera i na co oboje macie ochotę. Poza tym co rozumiesz przez "wyuzdane", potrafisz określić granicę? No daj spokój. Zasady są bardzo bardzo proste. Tak - seks z gumką jest be. Albo to zaakceptujesz albo odstawiasz gumki. Ale kobieto, daruj sobie komunię św. - świętokradztwo!!! Nie twórz własnej religii, jeśli deklarujesz takie przywiązanie do katolicyzmu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ela Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.08.05, 12:26 tracja4 napisała: zasada jest tylko jedna - cokolwiek robią musi się skończyć stosunkiem no dobrze,a co z impotentami i ich żonami na przykład? Możesz wszystko, co nie poniża Ciebie ani partnera i na co oboje macie ochotę. brak konsekwencji-no więc ja z moim partnerem mamy ochotę na seks oralny bez zakończenia penisem w pochwie i co wtedy? Kościoł Ci wcale nie każe "spełniać obowiązku małżeńskiego" w łóżku po ciemku pod kołdrą i po cichutku jeszcze by tego brakowało,wystarczy tych instrukcji,które już są... PS źle mnie zrozumiałaś - ponieważ nie zgadzam się z takimi "zaleceniami" daleko mi do takiego Kościoła,który manipuluje zasadami w zależności od tego- kogo mają dotyczyć i z tego prostego powodu przestałam uczęszczać a nie dlatego,że stosuję antykoncepcję Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 12.08.05, 13:00 Nie wiem jak jest z impotentami, chyba dopuszczona jest możliwość innego zaspokojenia żony, ale nie wiem, trzebaby poszukać. Gdzie też przebiega granica - zaspokojenie żony przez stosunek oralny, a może wibrator, a może innego partnera? Może jest jakaś zasada, nie mam pojęcia. W tym że możecie wszystko, co was nie poniża nie ma braku konsekwencji - tak samo mogłabyś powiedzieć, że oboje macie ochotę na trójkąt albo orgię, albo granie w filmach porno itd. itd. Mówi się jednak, że cokolwiek byście robili, ma to prowadzić do normalnego stosunku (seks oralny jest dopuszczony jako gra wstępna czy tam końcowa w celu doprowadzenia żony do orgazmu). Tylko że naprawdę nie wiem jak jest dziś, możliwe że to staowisko KK uległo już zmianie, może nie jest tak radykalne. PS. No i właśnie już sprawdziłam Twój nick, rzeczywiście pomyliłam Cię z kimś innym. Ja osobiście potrafię zrozumieć te rozmaite zalecenia (co nie znaczy że zgadzam się z nimi dziś albo zgodzę się kiedys), ale skoro używam pigułek, bo chcę się kochać z partnerem, choć nie planuję póki co mieć dzieci, to do komunii również nie uczęszczam - o to mi chodziło, o konsekwencję w swoim działaniu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kitka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.08.05, 13:55 Impotent nie może wziąć ślubu kościelnego. W badaniu przedślubnym jest pytanie o to, czy jest gotowość do współżycia. Facet będący impotentem nie może odpowiedzieć na takie pytanie twierdząco. A jeśli choroba pojawi się już po ślubie - przecież dziś są takie leki, kt. ją leczą, więc nie ma problemu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ela nie ma to jak postęp w medycynie... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.08.05, 14:14 zaraz przekażę tę radosną nowinę mojemu wujkowi a to się ponad sześćdziesięcioletnia ciocia ucieszy ) Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 12.08.05, 14:47 To ze ślubem też nie powinno być problemu, bo może się wyleczyć przed:] Bądź co bądź na to też się chyba inaczej patrzy, bo to by oznaczało, że kobiety powinny przechodzić badania na płodność, a np. mężczyźni sparaliżowani w ogóle nie powinni marzyć o miłości. Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 12.08.05, 15:12 > Impotent nie może wziąć ślubu kościelnego. W badaniu przedślubnym jest pytanie > o to, czy jest gotowość do współżycia wybacz kitka, ale lepszej rzeczy dzisiaj na tym forum nie czytałam! małżeństwo kościelne to nie połączenie rozpłodowe, tylko związek mający w przyszłości dać potomstwo. jeśli jedna ze stron nie może mieć dziecka, prawo kościelne nie zabrania mu sakramentu małżeństwa!!!!!!!!!!! przecież jest adopcja. całkiem inna sprawa jeśli osoba przed ślubem zatai - impotencję, problemy z płodnością, niechęć do posiadana dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kitka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.08.05, 19:03 Chyba odróżniasz bezpłodność od impotencji??? Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 12.08.05, 21:54 a możesz mi powiedzieć jak osoba praktykująca czystość przedmałżeńską może się dowiedzieć o swojej impotencji??? testy przechodzi w parafii??? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kitka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.08.05, 00:39 Chyba oczywiste - normalny dojrzały facet ma czasem wzwód, także jeśli nie współżyje, a na tej podstawie ma prawo zakładać, że impotentem nie jest. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kitka Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.08.05, 19:06 I jeszcze jedno - pewnie Cię to też zdziwi, ale wg Kodeksu Prawa Kanonicznego małżeństwo staje się dopełnione, czyli ważne, po współżyciu. Ono jest jakby przypieczętowaniem przysięgi małżeńskiej - tak mówi Kodeks. Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 12.08.05, 21:58 > I jeszcze jedno - pewnie Cię to też zdziwi, ale wg Kodeksu Prawa Kanonicznego > małżeństwo staje się dopełnione, czyli ważne, po współżyciu. Ono jest jakby > przypieczętowaniem przysięgi małżeńskiej - tak mówi Kodeks. ok, cholera - dzwoniłam własnie do kumpla teologa. to racja... a jak się dowie o tym po ślubie, to sakramenty małżeństa i tak nie ma. to największy absurd jaki wyprodukowała ta religia! Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 12.08.05, 09:44 ortodoksyjni chasydzi mają gorzej - od pierwszego dnia miesiączki przez dwa tygodnie mężczyzna nie może dotknąć kobiety, spać z nią w jednym łóżku, nawet wziąć cokolwiek z jej rąk. a potem do kolejnego okresu powinni się kochać. nie ma mowy o antykoncepcji, bo im więcej dzieci, tym lepiej - średnia liczba dzieci w tej grupie to 11, niektóre kobiety dochodzą do 15. to niewielka grupa społeczna, ale przy tej dzietności może się całkiem nieźle rozrosnąć za 100 lat. katolicyzm przy tym nie jest taki tragiczny Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 12.08.05, 09:46 > W dni płodne uprawiamy z żoną miłość francuską albo doprowadzamy się do orgazmu > > poprzez pieszczoty. Czy to też grzech? według ścisłych zasad może to grzech, ale - z tego co słyszałam - tolerowany. bez przesady. Odpowiedz Link Zgłoś
tracja4 Re: antykoncepcja, a kościół 12.08.05, 11:33 No właśnie też mi się wydaje, że dziś jest już inne podejście. Bo jeśli dostanę orgazmu od pocałunku rano (no co, a może mi się trafi), to przecież nie będę na przyszłość unikać pocałunków Aczkolwiek np. zastanowiłaby mnie kwestia biblijnego Onana - bo czymże innym jest miłość francuska. Z drugiej strony nie sądzę, żeby dziś Kościół przywiązywał do tego aż taką wagę, na pewno nie w przypadku małżeństw, które po prostu sobie urozmaicają normalne współżycie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: beta Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 12.08.05, 21:16 Z tego co ja wiem, a chyba jestem na bierząco, podejmowanie pieszczot w celu doprowadzenia do orgazmu poza pełnym stosunkiem dopochwowym jest uznawane za grzech. Mówisz o tolerowaniu tego grzechu- przez kogo; małżonków, spowiedników? Mi powiedziano, że jest grzechem ciężkim, więc nie przystąpiwszy wcześniej do spowiedzi nie można przyjąć komunii św. Dlaczego? - na te pytanie znaleźć można odpowiedź w książce Westa "Dobra nowina o seksie i małżeństwie" Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: hania Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.08.05, 22:44 Teraz, to ja Wam mogę wszystkim powiedzieć jaką Wy głupotę piszecie!!! Z Waszych wypowiedzi świadczy jednoznacznie, iż nikt z Was nie spowiadał się, iż stosuje antykoncepcjię! Wymądrzacie się i powołujecie na różne kodeksy i pisma kanoniczne. A ja poszłam do spowiedzi i przyznałam się, iż stosuję antykoncepcję. I co? Ksiądz mówił mi o sumieniu, o tym, że tylko Bóg powinien decydować o narodzinach......, a na koniec powiedział, żebym przy kazdej spowiedzi przyznawała się do stosowania antykoncepcji i DAŁ ROZGRZESZENIE!!!!! Widać, iż Wy tylko teoretyzować umiecie, i ludzi w błąd wprowadzacie. Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 13.08.05, 11:40 trafiłaś na ludzkiego, rozumiejącego życie księdza. tylko pozazdrościć! niestety, nie wszyscy tacy są. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: beta Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 13.08.05, 14:18 Nikt nie wprowadza nikogo w błąd, taka jest nauka Kościoła. Trafiłaś na wyjątkowego księdza - chociaż nie do końca rozumiem, okey dał rozgrzeszenie- i co nie wspominał Ci, że warunkiem ważności spowiedzi jest także postanowienie poprawy i próba rezygnacji z antykoncepcji? Jeśli Ci o tym nie przypomniał- to naprawdę nie rozumiem. Bo jaki jest sens spowiedzi, jeśli owa zakłada warunek żalu za swoje postępowanie i postanowienie, że będzie się pracować nad sobą? A po co się spowiadać, jeśli wcale nie żałujesz, że stosujesz antykoncepcję i wcale nawet Ci przez myśl nie przeszło, by z niej rezygnować? Są małżeństwa, które naprawdę się starają rezygnować ze współżycia w dniach płodnych i częściej im to nie wychodzi niż wychodzi, ale jednak podejmują próby, okazują chęc życia według zasad Kościoła do którego całym sercem chcą należeć. Lecz nie wiem dlaczego ludzie spowiadają się, choć wcale nie zamierzają zmienić swojego postępowania, nie chcą go zmienić, nie okazują dobrej woli w tym względzie. Do czego potrzebna komuś takiemu spowiedź? Spróbujcie mi to wytłumaczyć. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: hania Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.08.05, 21:21 > co nie wspominał Ci, że warunkiem ważności spowiedzi jest także postanowienie > poprawy i próba rezygnacji z antykoncepcji? -Nie, właśnie NIE wspominał! O antykoncepcji ja powiedziałam na końcu, po wyznaniu postanowienia poprawy z innych grzechów. I w cale nie namawiał mnie do jej rezygnacji, skoro wybrałam taki, a nie inny sposób - najlepszy dla siebie. Ktoś mnie nazwał dewotką, a ja teraz wiem, iż dewotą to są osoby tak skrajnie myślące jak "beta". Do > czego potrzebna komuś takiemu spowiedź? Spróbujcie mi to wytłumaczyć. -Ksiądz mi powiedział, iż taka spowiedź służy oczyszczeniu duszy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: beta Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.08.05, 11:38 to nie jest skrajne myślenie, tylko nauczanie KK. Przypomnij sobie 5 warunków dobrej spowiedzi. Z resztą żyj sobie jak chcesz... a co mnie to obchodzi. Nie życzę sobie byś nazywała mnie dewotą, bo ja tego nie zrobiłam wobec Ciebie. Masz ochotę ładować w siebie prochy to ładuj. Na szczęście Bóg jest miłosierny więc jeśli będziesz Go uczciwie prosić o przebaczenie, to przebaczy. Po prostu ja nie umiałabym żyć w hipokryzji dlatego jej nie rozumiem. Odpowiedz Link Zgłoś
zlotoslanos Re: antykoncepcja, a kościół 14.08.05, 11:47 Swiadome powtarzanie,zycie w TYM SAMYM SWIADOMYM grzechu predysponuje do odmowy rozgrzeszenia.Stad brak rozgrzeszenia dla osob rozwiedzionych a zyjacych w wolnym,stalym zwiazku.Cos tu zgrzyta dostajesz rozgrzeszenie za chec poprawy ,zal za grzech ,mocne postanowienie poprawy i zas swiadomie go popelniasz z pelna premedytacja?Jestem zaskoczona decyzja papy,"spowiadaj sie z tego non stop"-po coz sie w zwiazku z tym z tego spowiadac?Skoro to nic takiego?.No coz co parafia to inny obyczaj."a na koniec powiedział, żebym przy kazdej spowiedzi przyznawała się do stosowania antykoncepcji i DAŁ ROZGRZESZENIE!!!!!"nonono Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: beta Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.08.05, 11:55 I jeszcze jedno, przypomniało mi się jak rozmawiałam kiedyś z pewnym zakonnikiem na temat tego, że niektórzy księża dają rozgrzeszenie regularnie stosującym antykoncepcję. Zapytałam dlaczego jedni udzielają a inni nie. I odpowiedział mi w ten sposób, że ksiądz powinien dobrze rozeznać sytuację danej osoby. Jeżeli jest w małżeństwie, w którym mąż absolutnie i kategorycznie sprzeciwia się naturalnym metodom i psychicznie wymusza, nalega czasem grożąc rozwodem to : strona, która antykoncepcji nie chce jest jakby usprawiedliwiona przed Bogiem, mimo, że godzi się na takie współżycie- by nie doprowadzać do rozpadu więzi małżeńskiej. I druga sprawa: niektórzy księża dają rozgrzeszenie lekką ręką, nie rozeznają sytuacji bo tak jest łatwiej ("po co mam się użerać z ludźmi, a niech ma")- biorą cudze grzechy na swoje sumienie. Tak mi wytłumaczył ojciec Paulin z Częstochowy. Mówisz oczyszczenie duszy; to dlaczego mimo wielkiego pragnienia przyjmowania komunii świętej wiele małżeństw "cywilnych" nie przyjmuje komunii świętej. Przecież też mogliby spowiadać się, oczyszczać swoje dusze i co.... przyjmować sakrament eucharystii? Próbuję znaleźć tylko logikę w Twoim myśleniu, a nie Ciebie atakować, więc proszę mnie nie wyzywać, bo to nie jest przyjemne i dojrzałym kulturalnym ludziom nie przystoi. Nie weszłam w dyskusje po to, by Ci "nawrzucać" i ocenic jaką to grzesznicą jesteś. Zaintrygował mnie Twój sposób myślenia. Lilith (chyba nie pomyliłam osób)... ją rozumiem, jej postępowanie jest czytelne, konsekwentne, logiczne "nie można służyć Bogu i mamonie". A Twojego zwyczajnie nie rozumiem i to wszystko. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: hania Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.08.05, 16:33 Mówisz oczyszczenie duszy; to dlaczego mimo wielkiego pragnienia > przyjmowania komunii świętej wiele małżeństw "cywilnych" nie przyjmuje komunii > świętej. Przecież też mogliby spowiadać się, oczyszczać swoje dusze i co.... > przyjmować sakrament eucharystii? - Jeśli chcą mnieć czystą duszę i żyć po katolicku, a ksiądz da im rozgrzeszenie to czemu nie,( ale oni nie mają sakramentu małżeństwa!) Lecz grzechy się różnicuje, mają jakby swoją hierarchję(czy coś w tym stylu) i nie wiem jak księża odbierają różne grzechy, za które mogą dać rozgrzeszenie, a za które nie. Ty masz dużą wiedzę, jeździsz do Częstochowy, rozmawiasz z Ojcami, zakonnikami,a przecież nie wszyscy katolicy mają taką możliwość,oni wiedzę swoją czerpią z parafii- od swoich księży. Dla Ciebie białe to białe, a czarne to czarne, nie widzisz i nie potrafisz dostrzec w szarym, codziennym życiu innnych odcieni, albo dostrzegasz skrajność: >Jeżeli jest w małżeństwie, w którym mąż absolutnie i kategorycznie > sprzeciwia się naturalnym metodom i psychicznie wymusza, nalega czasem grożąc > rozwodem Na drugi raz to ja pójdę do innego spowiednika i wtedy zobaczę jak inni ksieża odbierają antykoncepcję. I zobaczymy, czy poprzedni był wyjątkiem, czy nie. "beta" - nie mam zamiaru Cię obrażać, ale mówisz jak zakonnica, która nie ma styczności(niektóre) z rzeczywistością świata w XXI wieku. Trzeba żyć w "zgodzie" z Bogiem, ludzmi, samym sobą i swoją psychiką. I trzeba to umieć pogodzić. Może Ty trafiłaś na swojej drodze na takich ludzi, którzy tak, a nie inaczej myślą o antykoncepcji, a ja spotkałam takich, którzy te sprawy traktują bardziej przyziemnie. Choć swoją drogą, to przecież wszyscy księża powinni do tego podchodzić( a może i podchodzą, tylko ja tego nie wiem) jednakowo? Jak może jeden ksiądz dać rozgrzeszenie, a drugi nie? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: beta Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.08.05, 18:43 Aleś się do mnie uczepiła kobieto. Wiele kobiet wcześniej wypowiedziało dokładnie to samo co ja, tylko innymi słowami, a Ty pijesz do mnie. Przeczytaj wcześniejsze posty i zobacz, że zdanie wielu pań jest takie samo jak moje. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: beta Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.08.05, 18:52 post zlotoslanos oddaje dokładnie moje myślenie. Ją też uznajesz za zakonnicę? Ja nią nie jestem dlatego nie odpowiem na pytanie, dlaczego jedni księża rozgrzeszają a inni nie, aż tak wtajemniczona nie jestem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kasia22 Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.08.05, 19:20 A ja wam powiem jedno. Swego czasu gdy jeszcze chodziłam do liceum na lekcji eligii rozmawialiśmy na temat grzechu wogóle. I nasz ksiądz stwierdził, że tak naprawdę grzechem jest to co sami uważamy za grzech tzn. co powoduje, że mamy z tego powodu wyrzuty sumienia. Dla mnie osobiście antykoncepcja nie jest grzechem i nie zamierzam się z niej księdzu spowiadać. Jeśli chodzi o metody NPR to są może ok dla ludzi, którzy są w związku małżeńskim i mogą sobie pozwolić na ewentualna wpadkę przy stosowaniu takich metod. A co mają zrobić osoby takie jak ja, które za mąż jeszcze jie wyszły, a nie mają zamiaru zachować wstrzemięźliwości przed ślubem? Osobiście nie dojrzałam jeszcze do roli matki, nie stać mnie również na dziecko i uważam zresztą że jestem jeszcze na to za młoda. Dlatego też nie zamierzam zrezygnować z pigułek, bo przynajmniej mam pewność, że nie przydarzy mi się niespodzianka w postaci dzidziusia. Poza tym absurdem jest dla mnie zabranianie przez kościół jakiejkolwiek antykoncepcji, nawet prezerwatyw. Każdy powinien mieć możliwość decydowania samemu o sposobach planowania rodziny i kościół nie powinien się do tego wtrącać. Odpowiedz Link Zgłoś
lilith76 Re: antykoncepcja, a kościół 14.08.05, 20:38 I nasz ksiądz stwierdził, że tak > naprawdę grzechem jest to co sami uważamy za grzech tzn. co powoduje, że mamy z > > tego powodu wyrzuty sumienia. czyli w myśl tej teorii kradzież, aborcja, oszustwo itp to nie grzech jeśli popełniający ten czyn ma przeświadczenie, że postępuje dobrze. to chyba przełom w życiu katolików. Odpowiedz Link Zgłoś
zlotoslanos Re: antykoncepcja, a kościół 14.08.05, 21:06 Hania napisalas "Trzeba żyć w "zgodzie" z Bogiem, ludzmi, samym sobą i swoją psychiką. I trzeba to umieć pogodzić." Mysle,ze to najwazniejsze zdanie zamykajace ten watek.Ja powyzej gdzies tam wysoko napisalam " Rachunek sumienia to nie zbior przepisow.Spowiadasz sie z czynu ,ktore gryza Twe sumienie.Jesli nie mozesz sobie z tym poradzic bedac osoba gleboko wierzaca nie stosuj antykoncepcji.Zastosuj raczej mysl,ze to farmakologia,medycyna a nie "aborcja,grzech".Poczytaj o dzialaniu antykoncepcji.I wiecej wiary, ale w swe dobre intencje " Odnosnie slow spowiadajacego ksiedza uderza olbrzymia niekonsekwencja.I nic tu do rzeczy nie ma znaczenie czy to komentuje zakonnica,ktos blisko duchownych czy zwykla osoba orientujaca sie.Jeszcze raz powtorze Twoje slowa "Trzeba żyć w "zgodzie" z Bogiem, ludzmi, samym sobą i swoją psychiką. I trzeba to umieć pogodzić." moze rzeczony ksiadz staral sie to pogodzic? Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: starlette Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.aster.pl / *.aster.pl 14.08.05, 21:08 Ty na serio czy jaja sobie robisz, bo piszesz jak chora. Każdy ma prawo do decydowania o swoim życiu, ale nie każdy powinien mieć prawo do nazywania się katolikiem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aniołek Re: antykoncepcja, a kościół IP: 195.69.80.* 16.08.05, 11:40 No to ja coś dorzucę po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi. Zanim wyszłam za mąż wydawało mi się oczywiste, że stosuję antykoncepcję, że wogóle współżyję. Do pewnej chwili, w której razem z narzeczonym spowiadaliśmy się na Błoniach w trakcie spotkania z Janem Pawłem II. Cos mnie tknęło, że ten czas narzeczeński musi być szczególny. Nigdy nie byłam jakoś specjalnie "skrzywiona" kościelnie, katoliczką jestem z rodziny, czułam się zawsze bardziej Chrześcijanką, chodzę czasami do baptystów, czasami do protestantów, pełny ekumenizm! Zaczęliśmy naprawdę przygotowywać się do małżeństwa i postanowiliśmy starać się zachowywać czystość przedmałżeńską. Ktoś powie, że przecież i tak już "czysci" nie byliśmy, że po co...? Otóż po to, żeby dojrzeć, żeby uczynić ten czas szczególnym. I tak się stało, czasami oczywiście wymiękaliśmy, nie udawało sie, ale zawsze sie staraliśmy. I chyba to jest najważniejsze, żeby sie starać nie żyć w grzechu. Teraz nie stosujemy ani pigułek ani prezerwatyw, i wiecie co? Doświadczamy niezwykłych rzeczy.. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gigi Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.wroclaw.mm.pl 23.08.05, 01:01 Podczas spowiedzi ksiądz nie tylko mnie nie opierniczył, ale powiedział, że to są trudne sprawy i tylko lekkoduchom może się wydawać, że wszystko jest takie proste, jak mówią fani naturalnych metod.Dodał, że jeśli jakiś ksiądz będzie na mnie za to krzyczał podczas następnych spowiedzi, to żeby sie tym nie przejmować i przyjąć z pokorą( niech sobie pokrzyczy , po to tam siedzi).Dodał też, że spowiadać sie mam z tego tylko wtedy, gdy to obciąża moje sumienie, gdy mi z tym ciężko. I ten ksiądz to wcale nie był jakiś młody liberał, tylko siwiuteńki staruszek, co niejedno w życiu widział. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: paula Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.08.05, 12:43 bardzo was proszę odpowiedzcie mi czy jesli stosuję tabletki ale efekt antykoncepcyjny to efekt uboczny bo po porstu leczę nimi trądzik androgenny(Diane 35) i przy tym współzyję z chłopakiem to to jest grzech?(nie chodzi mi tu o seks przedmałzenski tylko tą antykoncepcje która jest skutkiem ubocznym) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: azja Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.dip.t-dialin.net 23.08.05, 14:14 Hej dziewczyny, ja zawsze myslalam, ze seks przedmalzenski jest grzechem. Wy tu tak na temat antykoncepcji dyskutujecie, ale chyba nie wszystkie jestescie mezatkami? moze mnie doinformujecie?... dzieki! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ivy Re: antykoncepcja, a kościół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.08.05, 21:46 Tak wogóle to uważam, że cała ta dyskusja jest bezsensu. Zwłaszcza potępianie w niektórych postach dziewczyn, które stosują pigułki i inne środki antykoncepcyjne. Niech każdy postępuje zgodnie z własnym sumieniem i tak jak uważa za najlepsze dla swojego zdrowia. Nikt inny nie powinien tego krytykować. Ci co uważają antykoncepcje za grzech niech się z tego spowiadają, a ci dla których to grzchem nie jest i mają czyste sumienie niech nie wyznają tego jako grzech, tylko dlatego, że kościół to potepia. Powiedzcie mi gdzie w bibli jest napisane, że antykoncepcja to grzech (a przecież już od wieków w jakiejś tam formie istnieje)? Są to po prostu głupie wymysły księży i nic więcej. A co mają zrobić kobiety, które ze względów zdrowotnych nie mogą mieć wogóle albo przez pewien czas dzieci? Zachować abstynencję? Ja w każdym bądź razie nie zamierzam się z takich rzeczy spowiadać, bo to moja sprawa, a nie księdza. Między innymi, przez takie głupie poglądy kościoła chodzę na mszę tylko na święta, żeby nie musieć wysłuchiwać takich bzdur. Odpowiedz Link Zgłoś