scandia
13.03.06, 23:31
Witam, mam takie pytanie, przedstawie sprawe od początku. Moja kolezanka
wracała ze szkoly, ale zapomniala tego dnia sieciówki z domu (miala wazną).
Spisal ją kanar, ale nie poiformował, że ma 3 dni na dowiezienie tej
sieciówki, niby z tyłu tego mandatu jest napisane, no ale z drugiej strony,
koles powinien powiadomic ją o tym, ze 3 dni, bo czytanie tej instrukcji
przed podpisanie (wszystko napisane maluuuuuuuutenkim drukiem). Wiem, ze jest
winna, bo podpisala, i to jak wyrok na siebie podpisala. Napisalem z nią
odwolanie, ale oni odmówili. Problem jest w tym, ze jej ojciec nie zyje, i ma
trudna sytuacje finansowa. Wkoncu nie oszukala ZDITM bo miala bilet, tylko
jej niewiedza... i niedoinormowanie... macie jakies pomysly jak temu
zarasdzic? Jade jutro rano do nich sie klocic, mam wszystkie ksera dokumentów
jej, zreszta oni pewnie sprawe znaja :) Jesli ktos moze cos poradzic - to
prosze bardzo o rady :)