kornel-1
16.01.15, 11:37
W artykule: Siedem rzeczy, które po czarnym czwartku nie będą już takie same, autor, p Samcik, pisze:
"W czwartek szwajcarski bank centralny zaprzestał utrzymywania sztywnego kursu franka wobec euro, wskutek czego "franciszek" dokumentnie w czwartek zwariował. W ciągu kilku godzin z niespełna 3,6 zł, co i tak było już wysoką ceną, szwajcarska waluta podrożała do... 5,17 zł. Szaleństwo trwało przez cały dzień i teraz cena "szwajcara" oscyluje w okolicach 4,1-4,2 zł"
a internauta kerkopithekion komentuje:
"franciszek", "szwajcar", "kapusta"...
po co na miłość boską ten kretyński język potoczny w takim tekście?!
taa, cenię dobre dziennikarstwo
więc nie zapłacę abonamentu
Jak widać, nie tylko ja mam podobne zdanie o poziomie dziennikarstwa w gazeta.pl.
A Ty, co o tym sadzisz?
Kornel