alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 12.10.10, 13:14 A jeśli pogoda nie dopisze, niech nam w sercach będzie słonecznie i liściasto /kolorowo i powiewnie/ ) Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 12.10.10, 20:35 Nadchodzą przymrozki, ale liście jeszcze wyglądają bardzo wczesnojesiennie Lubię tę porę roku Samochód odebrany z ostatniego przeglądu gwarancyjnego. Koła wymienione. Ubezpieczenie na kolejny rok zapłacone. Szukam dodatkowej pracy Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 13.10.10, 00:46 Niestety coraz mniej tych lisci a drzewach, nad czym ubolewam, bo niedlugo z za pieknej zieleni wylezie rozmaita brzydota. Architektura mojego osiedla pozostawia wiele do zyczenia, a w lisciach jest malowniczo Niestety ciagle cos i nawet nie ma czasu na poczytanie forum, ale spacer do lasu zaliczylam. Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki jesienne 13.10.10, 05:25 Dzis mam nocny dyzur i od czasu do czasu rzucam okiem na szpiglowy liveticker ktory co kilkanascie minut podaje wiadomosci zChile. Pierwszy gornik przed chwila pojawil sie na powierzchni))))) Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 13.10.10, 11:40 Od rana przy tv, krajowej i zagranicznej. Przeżywamy, denerwujemy, a przede wszystkim cieszymy się Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 13.10.10, 23:28 Tak, to byla wspaniala akcja ! poza tym absorbuje mnie Konkurs Chopinowski, uwazam ze jest wysoki poziom i "fachowcy" tez tak mowili dzisiaj, transmisje doskonale. Czekamy na III etap! Odpowiedz Link
alfredka1 Re: dla Naszej Gajki 15.10.10, 12:33 Jadziu naszA KOCHANA, ZASZYŁAŚ SIĘ GDZIEŚ W GŁUSZY ?? TELEFON NAWET NIE WZDRYGNIE SIĘ , A O KOMÓRCE NAWET NIE PISZE BO OBCA PANI NIE CHCE JUZ ROZMAWIAC ( wSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO iMIENINOWEGO cIŚLEMY - ZDROWIA, SPEŁNIENIA PRAGNIEŃ I PAMIĘCI O PRZYJACIOLACH ... ))) Odpowiedz Link
omeri Re: dla Naszej Gajki 15.10.10, 15:21 Dołaczam się do życzeń i troski, gdzie nam solenizantka przepadła! Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: dla Naszej Gajki 15.10.10, 18:55 Gaju, gaju, odezwij się i przyjmij nasze najlepsze życzenia Odpowiedz Link
jan.kran Re: dla Naszej Gajki 15.10.10, 19:36 Gajko , najserdeczniejsze życzenia posyłam )) Odpowiedz Link
czubatek Re: dla Naszej Gajki 15.10.10, 22:03 Wiele radosci,usmiechu na codzien, milego spedzenia wieczoru, zycze dla milej Gajki) Odpowiedz Link
mammaja Re: dla Naszej Gajki 15.10.10, 22:12 No to lecę zdążyc przed północą - Gaju, samych słonecznych dni i radości Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki jesienne 16.10.10, 11:49 Witam sobotnio, domowo ale pracowicie. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 16.10.10, 14:19 Czuję nadchodzącą zime - wiatr przenikliwy, deszcz takoż, zacinający co słychac na szybach. Nie wychodzę,bedę robiła co zechcę,tylko jeszcze nie wiem, co czy czego mi się zechce ) Teraz kawa i "ubitek" z malinami ! Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki jesienne 16.10.10, 15:47 Witam w deszczowy weekend,dzisiaj najprzyjemniej jest w domu przy dobrej ksiazce i zaleglej prasie,zycze milego wypoczynku Odpowiedz Link
fettinia Re: Dzieńdoberki jesienne 16.10.10, 16:11 Dzien dobry Dzien sie zaczal milo bo jak jeszcze spalam/no w sobote musze wreszcie odespac wstawanie o 6/ to dzieciarnia najmlodsza wysprzatala na blysk kuchnieMilo bylo wypic kawe w idealnym porzadku /wieczorem tez sprzatam,ale mam takiego jednego delikwenta na stanie co najwiekszy porzadek w 5 minut zburzy..a chodzi spac pozno../ Wieczorem moze byc troche nerwowo..hmm..ale poniewaz o tym wiem to moge sie juz przygotowac. Wszystkim innym zycze milego wieczoru Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 16.10.10, 17:24 Pogoda bardzo jesienna: zacinający deszcz, wiatr przeszywający na wylot i mokre liście wirujące w powietrzu. Tak, w domowym fotelu jest najlepiej Mimo to rano byłam w pracy. Mieliśmy dziś uroczyste wręczenie dyplomów doktorskich i habilitacyjnych. Miło było patrzeć na uśmiechnięte, rozradowane twarze bohaterów dzisiejszej uroczystości i ich bliskich Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki jesienne 16.10.10, 19:07 Fetti , myślami jestem z Tobą , jak zawsze... U mnie piękna zlota , szeleszcząca liśćmi jesień , mogę oglądać ją z różnych stron dnia i nocy bo w tym tygodniu mialam dwa nocne dyżury , dziś dzień , jakieś dwa popołudnia przedtem ... Na trzech różnych oddziałach. Dzis rano jak mnie Pielęgniarka Główna zobaczyła , super kobieta zresztą , powiedziała : - O , a Ty tutaj jesteś dzisiaj ? Nie o to chodzi żebym ja jakosś specjalnie dużo pracowała , ale pojawiam się wszędziePPP Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 16.10.10, 20:20 O Kranie, milo ze jeszcze znajdujesz czas na forum Ja jakos nie bardzo, chociaz czesc soboty przelezalam z ksiazka na kanapie - tego mi bylo potrzeba. Dobrze, ze dochodzimy do finalu konkursu chopinowskiego, bo mi zacżąl Chopin uszami wychodzic, kocham te muzyke ni moglam sie powstrzymac zeby nie sluchac - no i przedobrzylam zaluje, ze tylko jeden Polak w finale, ciekawie zapowiada sie walka o zwyciestwo. Pozdrawiam nieustajaco Odpowiedz Link
goskaa.l Re: Dzieńdoberki jesienne 17.10.10, 08:08 wedrowiec2 napisała: > Pogoda bardzo jesienna: zacinający deszcz, wiatr przeszywający na wylot i mokre > liście wirujące w powietrzu. Tak, w domowym fotelu jest najlepiej Chyba mieszkamy w innych miastach Rano byłam na mecie rajdu (w szkole, pod dachem, ale mimo mokrej pogody frekwencja dopisała, potem pojechałam do znajomej w Tanowie i pojechałyśmy bryczką nad Świdwie i z powrotem. Owszem, było trochę chłodno, ale od czego odpowiednie ubranie? Tylko dłonie mi zmarzły, pomimo rękawiczek, bo nie pomyślałam, żeby zabrać zimowe. Las był piękny!!! Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 17.10.10, 11:24 To świadczy tylko i wyłącznie o tym, że Szczecin jest miastem bardzo rozległym Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 17.10.10, 12:14 U nas bylo -5 w nocy, ale teraz swiat zalany sloncem, pieknie. Moze na jakis spacer ? Wieczorem mamy w planie koncert w pobliskim kosciele - bardzo ciekawy program, a graja okolicznie muzycy, co gwarantuje wysoki poziom. Naprawde - taka juz mamy okolice Kolory jesienne - juz gotowe Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki jesienne 17.10.10, 12:45 A na moim wschodzie szaro i nieciekawie. Na szczescie nie pada, ale wiatr wieje przenikliwy. Pogoda spacerowa dla Wytrwalych Od piatku mam cmiacy bol glowy, i nic nie skutkuje. Jestem zmeczona i poirytowna, moze ktos podesle na forum jaka piekna fotke z optymistycznymi kolorkami? Pozdrawiam , w tle gra Trojka, to co lubie Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 17.10.10, 14:51 Kolorowe słodziutkie niech Ci oko cieszą i ćmienie koją Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 17.10.10, 15:35 Wszystkiego dobrego, imieninowego By zawsze świeciło słońce nad Twoimi drogami (wodnymi też) Odpowiedz Link
malosia06 Re: Dzieńdoberki jesienne 17.10.10, 19:21 Dziek, Wędrowcze. Mnie się wydaje, że pogoda boi się tych, co się jej nie boją. U mnie zazwyczaj jest słońce (nawet kiedy pada deszcz) Odpowiedz Link
goskaa.l Re: Dzieńdoberki jesienne 17.10.10, 19:36 Przepraszam, nie wylogowałam się z drugiego nicka. Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki jesienne 17.10.10, 19:39 Po deszczowym chlodnym poranku w poludnie wyjrzalo slonce,kuszace do wyjscia na spacer,po polgodzinnym spacerze szybciutko wrocilam do domu zmarznieta, na goraca herbate z rumem Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 18.10.10, 21:54 Nawet nie wiem, kiedy minął pierwszy dzień tygodnia. W pracy dużo spraw i ludzi, po południu kontrola techniczna samochodu. Następna dopiero za dwa lata Odpowiedz Link
fettinia Re: Dzieńdoberki jesienne 19.10.10, 09:16 Witam w baardzo zimny poranekAle mimo tego milego dnia zycze Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 19.10.10, 13:44 Pada gęsto i nierówno, wiatr kieruje krople ukośnie . wróciłam właśnie do domu po oddaniu krwi do badania by sie przekonać, czy nie należałoby mi jej trochę dolac )- ... rada na dzisiaj; nie włączać odbiorników dla wysłuchania wiadomości, szkoda naszych skołatanych nerwów. Pozdrawiam.- Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki jesienne 19.10.10, 17:54 ciekawe to co piszesz Alfredko Deszcz, i owszem, byl dzisiaj i u mnie, choc teraz jest (prawie) letnio-slonecznie. W odroznieniu od Ciebie nie moge przeniesc sie do permanentnej "krainy szczesliwosci" - zamykajac drzwi na klucz i oddawac sie wylacznie(!) ulubionym zajeciom: mila lektura albo extra drzemka czy tp. Tylko hmmmm..... kazdy "kiedys" (wczesniej czy pozniej) musi (lub bedzie musial) opuscic swoja "kraine szczesliwa" i skonfrontowac swoj spokoj z otaczajacym nas dookola szalenstwem Naiwna poprawnoscia i checia uczynienia wszystkim "dobrze" madrzejsza i rozsadniejsza czesc naszego spoleczenstwa dala nieograniczone pole do popisu psychopatom i szarlatanom: psycholowi J.Kaczynskiemu, hohsztaplerowi w sutannie z Torunia i rozpasanej tluszczy sukienkowych slug diabla, ktorzy pod pozorem szerzenia slowa bozego maja do przekazania swoje pokretne polityczne przekonania a do pokazania trzesace sie lapy do kasy Zamknijmy sie w naszych krainach szczesliwosci! - masz racje Alfredko!. W efekcie: przebudzenie z "reka w nocniku" bedzie nastepna naszym szczesciem w krotkich przerwach wedrowek po srodki na zycie (w tym przyszle emerytury) pod kosciol!. Duzo szczesliwosci nam (mnie i Wspolforumowiczom) - zycze pozdr.,- pE Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 19.10.10, 19:43 Jest jeszcze final Konkursu Chopinowskiego, ktory wystarcza mi za inne produkcje telewizyjne! poza tym podziebilam sie wczoraj staram sie wykurowac. Serdecznosci zachrypniete! Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 19.10.10, 20:36 Pamiętam emocje Mamy sprzed wojny , a potem słuchanie przez "kołchoźnik". I tak to nam zostało....tylko "kołchoźnik" zastąpiły radio i tv. Ale słuchanie przez radio stwarzało nastrój a w domu jakby swi\ęto było. Tak jak słuchanie niedzielnych słuchowisk, chociażby Zelwerowicza, czytającego Ramoty i Ramotki, cuuudo.. Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki jesienne 19.10.10, 22:18 alfredka1 napisała: "... słuchanie przez radio stwarzało nastrój a w domu jakby święto było." Alfredko Najsympatyczniejsza Wręcz identycznej treści deklaracje usłyszałem od (przyszłej) Sąsiadki - szefowej Kola Przyjaciół Radia Maryja, na mazurskiej Wsi gdzie (chyba) osiądę w wieku emerytalnym Kołchoźniki, które z rozrzewnieniem wspominasz, pamiętam jako dziecko (w latach 50-tych) z wakacyjnych pobytów, tez m/in na wspomnianych Mazurach. To były czasy kiedy wielkiego wyboru chyba nie było: Radio i.... żadnej innej alternatywy. Jak sobie mgliście przypominam przez wspomniane kołchoźniki nadawano program I-wszy Polskiego Radia a różnica (od "normalnego" radia) polegała na tym iż można było odbierać ten jeden program albo "nic", a wiadomości Wolnej Europy to już na pewno nie! ) Zelwerowicza (świadomie) nie pamiętam (zmarł w 1955r.), ale pamiętam słuchowiska radiowe odbierane z "zapartym tchem" przez większość Radiosłuchaczy, nie tylko na wiejskiej "kolchoznikowszczyznie" ale i w lepiej wyposażonych w "normalne" radioodbiorniki wielkomiejskich gospodarstwach domowych, w czasach przed TV. Zresztą, jak sobie przypominam, początki programu polskiej TV - to była rozpacz i nędza w porównaniu z Radiem. Jedyna bezkonkurencyjna "atrakcja" był fakt iż na maleńkim ekranie coś się poruszało w odróżnieniu od Radia, a często nic bo plansze w rodzaju: łączymy się z Katowicami, przepraszamy za usterki, czy "za chwile (he, he) dalszy ciąg programu" były stałym (jak nie głównym!) punktem programu przez 6-sc dni, a właściwie popołudni i wieczorów (ale nie nocy!). W poniedziałki była "figa z makiem" (nie było emisji) i.... wracało się do ukochanego Radia super nowoczesnego w porównaniu z TV gdzie Disney (dla dzieci) był owszem oryginalny ale z lat 30-tych, filmy (dla dorosłych) tez ca: 20-30-ci lat stare, a Kobra "na żywo" pełna wpadek realizacyjnych (i aktorskich). Polityki, w dzisiejszym rozumieniu tego słowa, w oficjalnym przekazie publicznym, przecież nie było!. Zarówno w Radiu jak i TV. Pod tym względem, Masz racje, były to czasy "szczęśliwe". Kościoła (i religijnego "kitu") - tez!. I pomyśleć: "komu to przeszkadzało"? ) pozdr.,- pE Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 20.10.10, 11:42 [b]Popayku, TY mi od rana humoru nie psuj !! kołchożnik mielismy w latach 1946 - 49. Zdarzyło sie nawet, że Pan Włączający "puścił" LONDYN !!! cały wieczór sluchalismy. Niestety Pana zamknęli . I proszę byś mi nie pisał o przyszłych sąsiadkach, bo z nerwów wcześniej zejdę. Telewizor kupiliśmy dopiero w 1966 roku. Heeeei ) Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki jesienne 21.10.10, 14:39 Witam między pracami w ten porwisty i pochmurny dzień. Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki jesienne 21.10.10, 19:19 prawda Mila O., mocno jesiennie sie zrobilo Ale, hmmm..... czy jesienna pogoda (jesienia!) to cos niezwyklego?. W polityce mamy stala, rewolucyjna! wiosne a i dyskusyjnosc wynikow 1 x na kilka jesieni(!) kolejnego Konkursu Chopinowskiego - tez warta wzmianki. Nie jestem szczegolnym milosnikiem muzyki Chopina, jak Mammajka, ale kazdy z Konkursow, na tyle ile dalem rade (czasy transmisji eliminacji), staralem sie sluchac. Zaskoczony bylem iloscia Rosjan ktorzy dostali sie do finalow, wiec zwyciestwo Rosjanki (Awdiejewa) specjalnie mnie nie zdziwila. Rzecz gustu, ale absolutny faworyt publicznosci , Austriak: Wunder, byl zbyt "efektowny" by konserwatywne jury przyznalo Mu I-sza nagrode. Przypominal mnie Pogorevica sprzed laty, "wyscigiowca" -(grywal Chopina na tempo ) ktory mimo zmasowanych protestow gawiedzi, ale i znanych czlonkow jury (Martha Argerich) tez nie zostal uznany za najlepszego odtworce chopinowskiej muzyki. No to moze (liedys!) doczekamy sie wiosny! pozdr.,- pE ...... ......Kto ty jesteś? Jam Kaczorek Skąd przybywasz? Prosto z Tworek Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 21.10.10, 20:45 Wszedł do Tworek kaczorek i zapytał sprzątaczkę czy z wysiłkiem niewielkim zrobią z niego kaczkę.. Będzie znosił jajeczka będzie kochał Broneczka Potem zwoła zlot kaczek i zażąda Pałacu będzie jajka tam skladał będzie spory wiódł z katem kogo najpierw powieszą gdy ukręcą sznur z pierza . /głupawe ale moje włane../ Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 22.10.10, 00:02 Alfredko, dolaczasz do siejacych nawolywania do przemocy ????? A tu trzeba milosci, szczegolnie do iewielkich ptakow domowych) Juz skonczyl sie konkurs i bede miala wiecej czasu wieczorami Co do Austriaka, to gral dzisiaj wspaniale ( na koncercie laureatow) i w wywiadzie jego profesor czyli A.Harasiewicz wyrazil zadowolenie z licznych jednak nagrod jakie zdobyl. Mnie sie bardzo podobala jego gra, jak i Rosjanina Trifonowa. zwyciezczynie dala z siebie wszystko, a dla mnie za duzo blyskotliwosci a za malo uczucia. Ale ja sie przeciez nie znam.... Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 22.10.10, 13:40 Obserwowaam pilnie i z zaintersowaniem. Bardziej odpowiadała mi interpetacja Rosjanki. Taka miękka i ciepła. Może dlatego podobała się ,że mam wschodnią mentalność i to co to duszą nazywaja /a wierszyk mi się wymsknął, tak czasami mam/ Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki jesienne 22.10.10, 18:40 dzień dobry,- Ano właśnie, ilu widzów (słuchaczy) tyle opinii o grze (interpretacji) Laureatów Jak Wy (MM i Alfredka) jestem amatorem a fakt iż wyrosłem w atmosferze domu muzyka przepełnionego (Babka była nauczycielka muzyki i pianistka na semi/profesjonalnym poziomie), i przeszedłem "terror" przymusowej nauki gry na pianinie w dzieciństwie, nie świadczy iż moje zdanie i opinie w przedmiocie wyników Konkursu są o kszte więcej warte. Z doświadczenia życiowego wiem iż Konkurs takiego kalibru to nie Festiwal. (popularności i osobistych sympatii), Jury to "towarzystwo" w wieku (raczej) mniej odpornym na aktualne mody i sympatie poza-muzyczne (uroda, swoboda czy przystojność Kandydata/tki) a i .... polityka (zawodowo-środowiskowa) oraz odpowiedzialność za przyszłość Konkursu z taka tradycja, - tez na pewno graja spora role. Konkurs Laureatów obejrzałem z przyjemnością (na Arte) i jestem pewien iż Jury swojej decyzji na pewno nie musi się wstydzić. Czasy gdy (jak jeszcze przed kilkudziesięciu laty) jakikolwiek Kandydat miał muzyczne problemy natury technicznej czy (zdarzało się!) "zapomniał" jakąś nutę w Mazurku, Walcu czy (nawet!) w większej formie Sonaty czy Koncertu ,- to już "zamierzchła" przeszłość Dzisiaj poziom techniczny Kandydatów jest nieporównywalnie wysoki bo i do "zawodu" muzyka (absolwenci Uczelni Muzycznych) kwalifikują się tylko tacy którzy albo są (technicznie) perfekcyjni albo ..... zmieniają (przyszły) zawód!. Szkoła i jej Pedagodzy uczą interpretacji, dla mających problemy techniczne (czy z pamięcią) nie maja cennego czasu!. Naukę "techniki gry" zaczyna się (dzisiaj) w wieku lat 3 (trzech!), a jako nastolatek, przyszły zawodowy muzyk, o ambitnych solistach/interpretatorach już nie mówiąc, gra już albo bezbłędnie albo..... rzuca ta mordęgę i idzie (na boisko) pokopać piłkę lub na dyskotekę "popodrywac" dziewczyny/(chłopaków!) ) Konkurs wygrała pani Yulianna Avdeeva bo: a) grała (w wyobrażeniu większości konserwatywnego Jury) Chopina a nie aktualnie modna interpretacje jego muzyki b) jest kobieta, a sfeminizowane (tak tak) środowisko absolwentek Uczelni Muzycznych od kilkudziesięciu lat nie miało laureatki-kobiety w tym Konkursie. Sympatie "gawiedzi i publiki" - hmmmm...... przecież to Oni będą konsumentami kunsztu Laureatów i niech chętniej płacą za bilety na przyszłe występy Austriaka Ingolf_a Wunder_a, czy kupują Jego płyty (CD) - będzie dla Niego najlepsza nagroda! Jasne, mnie tez 25-letnia Rosjanka ( Awdiejewa), nie porywająca uroda (wygląda o niebo "starzej" niż moja prawie 40-to letnia córka), wyglądem nie zachwycała, ale muzyk z Niej bezdyskusyjnie świetny i Krystian Zimerman wiedział co "robi" nagradzając Ja swoja prywatna nagroda. Talenty klasy, formatu i urody Marthy Argerich (laureatka Konkursu w 1965 r.) jak widać, nie pojawiają się co kilka lat! Trzeba dziesięcioleci i... (chyba) dobrze. Dla szybkiej kariery to (dzisiaj!) nie trzeba talentu, niesamowitej dyscypliny i pracy. Wystarczy:hucpa i odpowiednie pseudo: Doda, Lady Ga-GA czy inna Mandaryna albo podobne )) pozdrawiam,- pE --- " ......Kto ty jesteś? Jam Kaczorek Skąd przybywasz? Prosto z Tworek " Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki jesienne 22.10.10, 15:30 Witam wietrzyscie w ten zalatany piątek. Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 22.10.10, 21:12 Dobrze, że znów piątek. Miałam bardzo męczący i stresujący tydzień. Na szczęście sporo spraw, którymi martwiłam się od paru miesięcy wyjaśniło się i można obrać prawidłowy kierunek działań Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki jesienne 24.10.10, 13:26 Ja właśnie wstałam i chyba niebawem pójdę spać... Jestem po drugim nocnym dyżurze , jeszcze jeden przede mną... Wczoraj w pracy byla niezła akcja ... mam zlośliwą satysfakcję pt.a nie mówiłam Zresztą wszyscy mowili ale nikt nie słuchał... Na szczęście akcja była nie nie w nocy tylko wieczorem i noc miałam spokojną ale siedziałam jak na szpilkach z komórką pod ręką coby natychmiast wezwac pomoc jakby co.. Na szczęście pacjent był ok. Wiele osób mówiło ale nikt nic nie robił dopiero musiało dość do ostrej konfrontacji z pacjentem żeby coś się ruszyło... Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 24.10.10, 15:09 Jestem, jestem Usiłuję odpoczywać od komputera. Jak widać z niewielkim skutkiem Przebywanie przed nim nie jest uzależnieniem, a koniecznością. W pracy większość czasu mam przed sobą monitor. Nawet, gdy nie korzystam z komputera, to monitor zawsze coś pokazuje. W domu też pracuję (zalety nienormowanego czasu pracy), ale staram się ograniczyć to działanie. Szkoda mi oczu, kręgosłupa i uciekającego życia. Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 25.10.10, 10:45 Gooscilam kuzynke z Krakowa to i na pisanie nie bylo czasu. Szczesliwie juz wszystko wraca do normy, tylko pogoda mglista mi nie bardzo pasuje. Jeszcze sasiad pali liscie w grodzie, przydajac mgly klebami dymu. Niby nie wolno tak dymic, a przeciz nie doniose na niego... Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki jesienne 25.10.10, 17:59 Witam poniedzialkowo i slonecznie,ostatnio nie mam za wiele czasu,rzadko pokazuje sie na forum,poniewaz moje kochane wnuki mialy ferie a najlepiej spedzac wolny czas u babci.Pojutrze wybieram sie na dziesiecio-dniowy wypoczynek,musze troche odpoczac i wygrzac sie na sloneczku przed sroga zima Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 27.10.10, 11:16 Wtorek przeszedł bez sladu, jest środa dosyc sloneczna, ale mnie wczoraj troche przewiało na spacerze. Czubatku, juz widze ile czasu potrafia nam zajac wnuki ! Ale jeszcze sie nie przyzwyczilam natomiast podziwiam czulosc i troskliwosc okazywana przez Frania malemu Antosiowi. Coraz to podchodzi, glaszcze go po glowce, przytula buzie, a kiedy malutki zaplacze Franek idzie do niego i po chwili dolacza. Mam nadzieje, ze te dobro - braterskie stosunki zostana im na przyszlosc Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 27.10.10, 19:00 Powoli zapadamy w sen zimowy ... pogoda, wiek, choroby, polityka, brak bodźców radosnych .. nie wiem. Wiem tylko, że ja, to nie ja sprzed roku jeszcze. Siedzi sobie takie coś nad klawiaturą i wpatruje sie w wygaszacz na ekranie.... też ładny ale obawiam się, że mi tak zostanie. Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki jesienne 27.10.10, 19:40 Alfredko, stan przedzimowy/ a fuj!/ to normalny stan. Mozna sie pozachwycac sloncem jak gdzies je widac, ale ta ciemnosc za oknem skoro swit, to nawet moja sunie dobija - no kto widzial, zeby wychodzic na sikanko przy zielonym swietle lamp - rano!? Ale jakos sie tak wspieramy i spychamy z wyrka, i mimo ciemnosci przed i po pracy ruszamy na dwor.Na szczescie - dla niej- rano juz niedlugo znow bedzie widniej, za to mnie bedzie gorzej wracac... Z miejscowych rewelacji.... pozale sie Moj ulubiony psi skwerek ogolocili z drzew- ok 40 letnich, ciachali jakby postanowili zrobic kolejnego "orlika" na wybory, nawet szlachetne i klony, brzozy/ D ok.70-80 cm/ wycieli w pien. Zywoploty sadzone" we wzorki "wykarczowali do golego. No po prostu rozpacz. Nawet psy poglupialy i majac takie "boisko" drepcza przy panu po chodniku "naokolo", zamiast latac w poprzek w te i nazad..... Po prostu zal nam wszystkim- okolicznym mieszkancom i psiarzom. Ale juz wiem,ze teraz bede miec arterie z kostki szerokosci ok 2 m na przestrzal/ z wzorkiem z innobarwnej kostki/, i kilka nowych drzewek / na oko 2 rodzaje po 10 szt / ktore juz stoja w folii z korzeniami- w gotowosci kiedy im dolki co 3 m w szeregu wykopia.... No. Slicznie bedzie, jak to przed wyborami. Chyba w gminie pieniadze zostaly i stad ten zryw na nasze zwirowo-trawiaste z klombem do podziwiania wypoczynkowe poletko. I komu to przeszkadzalo? Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 27.10.10, 20:20 Już się pozachwycałam czym się da... no nie wszystkim przyznam Wam się - pierwszy raz w swoim długim życiu od nikogo nie dostałam świeżutkiego kasztana, takiego jeszcze w łupince albo półłupince. NIC, ani sztuki.Gdy to sobie uświadomłam to mię smutek ogarnął bezbrzeżny . A teraz jeszcze drzewka Warumowe w pień wycięte. I ani trawki ani ziemi do pogrzebania pazurkami, eeech A co z krecikami, gdzie one teraz będą mieszkały ?. Inkrustacja z kostki !!! ciekawe kto to projektował. drogowiec czy architekt miejski a może pani burmistrzowa. Pomarudziłam, przepraszam . Pozdrawiam. Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 27.10.10, 21:21 Też nie dostałam kasztana. Gorzej, nie słyszałam o osobie, któraby GO dostała w tym roku Jestem pewna, że następny rok będzie lepszy A drzewa wycinają. W ubiegłym tygodniu, przez trzy dni usuwano potężne drzewo, topolę. Nidgy, nawet w czasie silnych wiatrów nie łamały sie jej gałęzie. Przekrój pnia, który zobaczyłam po scięciu był zdrowy i zwarty. Nie wiem, dlaczego ją ścięto. Tak, parę lat temu wyglądała korona topoli Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 28.10.10, 00:06 To ja jutro zrobi fotki i zobaczycie co sie wyrabia z drzewami w lasku kołp mnie! Zgroza! Alfredko, tez mam poczucie tęsknoty za dawna soba ! Cos nas przygniata do ziemi! Odpowiedz Link
goskaa.l Fredziu i Joasiu 28.10.10, 07:18 Szkoda, że nie wiedziałam - dostałybyście ode mnie niejednego kasztana! Mam w ogrodzie kasztanowca, a i w parku ich pod dostatkiem. Fakt, że tradycja kasztanowa w narodzie ginie. Po raz pierwszy nikt nie zadzwonił do drzwi z pytaniem, czy może sonie wziąć kilka kasztanów, nie widziałam na spacerze z psicą rodzin zbierających w parku kasztany. Pamiętam, że w parku trudno było znaleźć kasztanki - dzieci zbierały "na pniu", a nawet strącały patykami. Czy teraz nikt nie robi kasztanowych figurek? I nie trzyma w kieszeni "trzech kasztanów"? Odpowiedz Link
fettinia Re: Fredziu i Joasiu 28.10.10, 11:26 U nas do tej pory trzeba sie postarac by je znalezc.W okolicy sa tylko dwa kasztanowce i dzieciaki oblegaja.Moj najmlodszy corocznie dzielnie zbiera pelna siatke,wsypujemy do kosza w przedpokoju i corocznie uroczyscie wymieniamyDzieci sa juz za duze na ludziki z kasztanow,ale zbierac lubia dalejNo i kasztany to naturalne odpromienniki i maja pozytywna energie Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki jesienne 28.10.10, 02:39 Czubatku Odpoczywaj szeroką piersią i wróć stęskniona i pełna wrażeń na Forum łono Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki jesienne 28.10.10, 14:39 Witam między pracami i przed długim weekendem Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki jesienne 28.10.10, 20:04 Mammaja napisała: ".... To ja jutro zrobi fotki i zobaczycie co się wyrabia z drzewami w lasku koło mnie! Zgroza! .." Zasmuciłaś mnie MM, chociaż zdziwiony nie jestem wcale. Dla mniej zorientowanych Forumowiczów MM mieszka na obrzeżu tzw. Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, a moim zdaniem lepiej: kpiny i Boże chroń nas przed takim "krajobrazem" Niby, hmmmm...... ten Park to jest (spory!) kawałek lasu i idealne miejsce na spacery bo: zieleń, jakiegoś muchomora można znaleźć pod krzakiem, na "upartego" nad Wisłę blisko i w ogóle: najbliższe "zielone płuca" dla (przynajmniej) prawobrzeżnej Warszawy. Ideał prawie gdy by nieodparte moje wrażenie iż (prawdziwego) gospodarza tam brak Porozwalane worki śmieci, papiery luzem i inne odpadki pozostawiane przez pomysłowych amatorów "świeżego powietrza". Rajdy na motorynkach (i tzw.quadach) nieletnich fanów motocykli to tez tego "parku" atrakcja, a miłośnicy napojów "rozgrzewających" i jednocześnie stali bywalcy tego miejsca nie omieszkują pyrgnąć w krzaki szklane naczynie w którym ta "ambrozje" do lasu wnieśli MM mieszka na południu tej ostoi zieleni, a przypadek sprawił iż moje dzieciaki graniczą z ta atrakcja od północy. Co mnie dziwi w tym wszystkim to fakt iż ta cześć Warszawy to jednocześnie niezwykle dynamicznie rozwijająca się okolica zasiedlana (najczęściej) przez ludzi rel. zamożnych, (niby) kulturalnych, zdominowana przez indywidualne budownictwo stawiane na (drogich!) działkach często od samego początku zaprojektowanych przez architektów krajobrazu z zielenią pielęgnowana przez zawodowe firmy ogrodnicze lub pasjonatów wypielęgnowanej zieleni. U "siebie i za (własnym!) płotem" bo sąsiadujący z z tymi perełkami Park (he, he krajobrazowy) zbyt pozytywnego wrażenia na bywalcach nie pozostawia. No chyba, ze "z góry" Bywalcy dorocznego lotniczego pikniku w Gorazce (tez sąsiaduje z tym Parkiem!), podziwiający ten teren z góry (z pokładu starych samolotów) bez oporów mogą potwierdzić iż to piękny kawałek zieleni!. Papierów i butelek z wysokości kilkuset metrów - nie widać . pozdr.,- pE ps. mam szczęście mieszkać w Kraju gdzie na punkcie "zieleni" Obywatele maja istnego "hopla", a kto znal Ruhrgebiet sprzed 30-40 tu laty i ogląda teraz, z pełnym przekonaniem możne powiedzieć: "zielona bajka" Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 29.10.10, 20:50 Jednak znalazły się kasztany i nawet czterolistna koniczynka na szczęście Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki jesienne 30.10.10, 15:49 Kasztany u nas juz dawno wyzbierane, nawet w niektorych miejscach liscie spakowane/ ale "wybiorczo" niestety, wiec nie wiem czy akcja ochronna poskutkuje/. Za to na mojej uliczcie/ powiatowej/ zalegaja liscie pasami wzdluz kraweznikow i nikt ich nie sprzata Co jest wkurzajace bo chodnik z jednej strony i trawnik z drugiej sa oganiete. Na dworze piekna pogoda, mnostwo ludzi, wiencow i zniczy na pewno wystarczy. Dowiedzialam sie,ze w interenecie jest wyszukiwarka grobow na cmentarzu, na ktory sie wybieram- dla mnie o tyle istotne,ze odkad musze sama tam jezdzic zawsze sie blakam / choc instrukcje "alfabeto- numeryczna" posiadam/ bo bazuje zwykle na pamieci wzrokowej, czyli... zgieta latarnia, za nia w lewo, minac skrzyzowanie z drzewem i juz 4-y po prawej - to ten. Ale to zawodna metoda, bo a nuz... latarnie wymienia? Pozdrawiam zamyslona ....ile moglam powiedziec, albo powinnam byla przemilczec. Chociaz to zupelnie juz bez znaczenia. Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki jesienne 30.10.10, 16:56 Witam, krasnoludka kończy szaleństwo w domu, moze jeszcze wybiorę sie na cmentarz. Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 30.10.10, 21:42 Dziś, jak na początek urlopu przystało działałam jako krasnoludka Po południu odbierałam gości z pociągu. Planowany wyjazd do sąsiadów za miedzę przełozyliśmy na wtorek, a jutro, korzystając z pięknej pogody jedziemy nad morze. Może zostaniemy tam nawet na dwa dni Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 02.11.10, 22:28 Pozdrawiam po pieknym, listopadowym dniu. Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 04.11.10, 12:22 Juz sie skonczyla ta piekna pogoda, dzisiaj zimno, deszcz i ponuro. Wczoraj mialam gosci to i na pisanie nie bylo czasu. A i tematow interesujacych nie widze. Wybory samorzadowe? To juz mnie nie ciekawi Bedzie jak bedzie. W Aninie otwarto wczoraj basen po kilkuletniej budowie - zarzad stanal na glowie zeby zdarzyc przed wyborami ! Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 04.11.10, 12:48 U nas też leje. A Sylvia mi mówiła rano, że cieplutko mają i wiatr taki troche "halniawy" od Alp wieje. jeszcze kilka miesiecy i u nas będie cieplutko )) Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 04.11.10, 22:58 Ma sie znowu poprawic, Alfredko, jeszcze nie chce ciemnych i ponurych dni! Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 06.11.10, 15:55 Zrobliśmy wycieczkę po mieście, zmian nie widać tylko coraz więcej poniszczonych plakatów przedwyborczych. Na Europejskiej, na wysokości 4- 5 metrów poszarpany plakat, jakby grabiami / ale bardziej widłami/. I tak zastanawiamy się, już nie o przyczynie .a o "technice" droga czteropasmowa, ruch duży, prędkość70/h ...... Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 07.11.10, 00:55 Sobota minela mi na domowej krzataninie i pilnowaniu przez pare godzin maluchow, co jest mile, ale meczace. U nas przygotowuje sie Parada Niepodleglosci, ale bez zadnych podtekstow i napasci. Spokojnie ma byc i wesolo. Ci z pochodniami na szczescie tu nie dotarli... Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 07.11.10, 14:55 Usiądź na tarasie, owiń sie pledem i odpoczywaj. zaraz poeślę sernika kawałek, wygląda dziwnie, przecis był jeszcze bardziej dziwny, a wygląd ..... to może Ty pierwsz poprobujesz, druga będzie Wędrowiec /jest gdzieś na trasie Frankfurt Berlin.-/- Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 07.11.10, 19:56 Zostalo jeszcze troche? Napisz przepis Alfredko, bo mi slinka cieknie do tego serika, a pewno prosty w przygotowaniu! Zaliczylam spacer do lasu z synem i maluchami, bylo ladnie, jesiennie. Reszta niedzieli w domowym ciepelku Czy Wedrowiec juz wraca na sernik? Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 07.11.10, 21:04 -Własnie Wędrowca przywieźliśmy z dworca. Na rosół sie rzucił a na sernik tylko spojrzał, dziwna jest ... Przepis podam rano. Musze jeszcze porozmawiać z Czubatkiem.... narazie pa )- Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki jesienne 07.11.10, 21:22 Juz jestem po krotkim,wspanialym urlopie,pogoda byla piekna,temperatura w cieniu 26°,towarzystwo mile,serdeczne, zwiedzilam wiele,codziennie zwiedzalismy zabytki tureckie, z czasow starozytnosci i sredniowiecza nie sadzilam,ze Turcja jest tak ciekawym krajem,sadze,ze w przyszlym roku jeszcze raz zalicze podopbny urlop Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki jesienne 08.11.10, 22:33 Milo poczytyac o takim udanym urlopie, teraz czekam na relacje Wędrowca> Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 09.11.10, 19:08 i po dentyście ..... i kto Ci będzie teraz ząbki leczył (((( Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 09.11.10, 22:09 I minął kolejny, listopadowy dzień. Zaułek w Wernigerode Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki jesienne 09.11.10, 22:47 te Niemcy, wnioskując ze zdjęć(ia) Wedrowca, to musi być Kraj fascynującej, nowoczesnej architektury. Zaczynam się rumienić, ze ja Kraju naszych Sąsiadów właściwie nie znam! Nie wiem tez po "jakiemu" tam można się dogadać. (Na)uczyć się niemieckiego podobno (mocno) niebezpiecznie. Znający ten język (ponoć) nie maja zahamowań: dentystę "w zęby" i.... po chlupie!. Nasze, toruńsko-polskie: "Alleluja i do przodu" jakoś mnie (mentalnie) - bliższe ) pozdr.,- Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki jesienne 10.11.10, 18:57 cos w tym jest! - Mila Wedrowcze Smutne, ale sporo w tym prawdy. Srodkowe i Poludniowe Niemcy znam "po lebkach", a ze na widok gor (wszelkich) dostaje drgawek to i uciekam (na plaskie i "wilgotne" tereny). Probowalem sie przelamac, ale jak podczas pierwszego zimowego pobytu w Alpach natychmiast (pierwszego dnia!) zlamalem noge - odpuscilem bo to, w moim przypadku bezsens Jakos, hmmmm.... przez dziesieciolecia pobytow "nad i na" wodzie nigdy nawet nie mialem przemyslen iz mogl bym sie np. utopic ) Jestem dzieckiem okresu zimnej wojny i to tez nie pozostalo bez konsekwencji. Terenow b. NRD nie znam wogole (po za Lipskiem, Poczdamem i Dreznem ktore zwiedzilem z ojcem jeszcze w dziecinstwie). Harz to dla mnie (juz) "wielkie" gory wiec tez mnie tam nie ciagnelo Politycznie: wystarczalo mnie iz dziesiatki razy przekraczajac (od Zachodu) b. granice "wewnatrzniemiecka" w okolicach Helmstedt zakodowalem sobie (na zawsze) wielkie napisy: "Uwaga! opuszacie panstwo angielska strefe okupacyjna!" i (w domysle) za ta granica juz sa inne "porzadki" ktorych smaku niezliczona ilosc razy poprobowalem na tamtejszym przejezdzie granicznym . Mialo by mnie ciagnac "kawalek" na poludnie by zwiedzac okolice ktorych fotki zamiescilas?. Brrrr...., do dzisiaj mnie ciarki przechodza na wspomnienie pozdr.,- pE ps. no moze z tym moim generalnym nastawieniem do gor nie bierz zbyt serio Dla mnie nawet Wuppertal jest zbyt "gorzysty" (miasto w ktorym chyba nie ma ani jednej "poziomej" ulicy, droga albo prowadzi w gore albo w dol!) ale przyznaje, ze np. wloskie Dolomity: widokowa poezja. Nawet szwajcarski Matterhorn (europejska "gora gor") nie wywolal na mnie takiego wrazenia jak Marmolata i okolice,- bajeczne! widoki Odpowiedz Link
fettinia zaprasza, na foto-wycieczke na poludnie DE:) 11.11.10, 09:44 Popayu-ja cie rozumiem. Ale popatrz jak tu na poludniu pieknie Odpowiedz Link
warum Re: zaprasza, na foto-wycieczke na poludnie DE:) 11.11.10, 10:33 Pieknie. Juz mialam dodac, ze to piekno mozna by dostrzec wszedzie..../ nie tylko w DE/ ale zaraz zostane opacznie zrozumiana. Wiec tylko dziekuje za zdjecia - ze sloneczna pogoda , idelane na ten listopadowy szary dzien. I oczywiscie pozdrawiam nawrocona Odpowiedz Link
alfredka1 Re: zaprasza, na foto-wycieczke na poludnie DE:) 11.11.10, 12:55 --Witajcie świątecznie.... od rana podśpiewujemy piosenki legionowe ,jak to w naszych Domach bywało /i napewno nie tylko w naszych/. Piękna nasza Polska cała ..... Niemcy dopiero poznajemy, Słowację Południową wielokroć zwiedzilismy. Tam też pieknie jak i w naszych Tatrach. Morza nawklejalismy tyle, że już Wam do podbródków siega i chyba macie dość ..Karkonosze też byly parokrotnie, A Lubelszczyzny i Kresów Wschodnich niewiele znamy. Trochę Mammajka i Popaye pokazali. Kolej na Ciebie Beatko i tych, którzy jeszcze nie pokazali swoich Krain. Miast, Pięknych Zakątków i zwykłych miejsc, w których żyjemy. Ktoś już proponował byśmy nasz album założyli, jestem ZA Odpowiedz Link
mammaja Re: zaprasza, na foto-wycieczke na poludnie DE:) 11.11.10, 13:16 Popoludniu nasze Towarzystwo kulturalne bedzie spiewac wraz z całą ludnościa, ktora przyjdzie, a ja przygotowywalam prezentacje - teksty piosenek przeplatane obrazami - i juz czuje ze spelnilam patriotyczny obowiazek! mam nadzieje, ze sie uda! Milego dnia swiatecznego Odpowiedz Link
wodnik33 Re: zaprasza, na foto-wycieczke na poludnie DE:) 11.11.10, 15:44 /dzisiejsza winietka googlowa Odpowiedz Link
czubatek Re: zaprasza, na foto-wycieczke na poludnie DE:) 11.11.10, 19:11 Chociaz daleko jestem od kraju ale wspomnienia wracaja, dolaczam sie do innych i podspiewuje piosenki legionistow Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki jesienne 11.11.10, 19:05 Fetti, to Twoje okolice? Bardzo ładne Poppye, specjalnie dla Ciebie wklejam plaskate zdjęcia z górzystych okolic Harzu Uliczka Lalkarz Strudzony Wędrowiec? Fontanna I szczególy Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki jesienne 12.11.10, 16:16 Zanim PopayE skomentuje pozwole sobie wyrazic... podziw i zdziwienie Podziw dla zaskakujacych szczegolow rzezby i zdziwienie,ze tez tego" irokeza" nie obsiaduja non-stop chlopcy z flaszka. Albo rozbawieni studenci? Przeciez ten ludek wymaga pocieszenia! U nas w ub.r. w zimie- koziolkowi/ metalowej rzezbie/ ktos troskliwy zalozyl welniany szalik, od razu /wszystkim/ zrobilo sie cieplej. Pozdrawiam po pracujacym dniu, ktory zamiast sluzyc "pracom porzadkowym" okazal sie mlynem. PS. Popaye ja nie strasze ja tylko pozwalam odpoczac. Od sie Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Dzieńdoberki jesienne 12.11.10, 16:53 Jesteśmy zmęczeni od dawna, oczekiwaniem na Twoje wpisy I gołąbków dawno nie robiłaś ...... I o tku mało piszesz. Wiem tylko, że już odpowiednio obuty. Ja od lipca mam inny samochód. Peżocika udało mi się sprzedać za 200 złotych. Nie mogłem z NIM pojechac na złomowisko ((( Pozdrawiamy .. Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki jesienne 12.11.10, 17:17 Ehh Wodniku Mnie tez bylo zal gdy za "bezcen" sprzedawalam swojego fiata grata, ale dla mnie to byla szkola zycia, a raczej obrotnosci - jak wola niektorzy"zaradnosci" -naszych rodakow. Raz przyjechali "lysole" zapytac tylko o katalizator a potem mialam nawet oferty " recyklingu" na papierze. Z tym, ze to chba jeszcze ja mialabym za to zaplacic. Az trafil sie milosnik robotek recznych , ktory uznal,ze da sie go opchnac za jeszcze wiecej i go odkupil. A ja tylko chcialam dobrowolnie zwolnic miejsce na parkingu)) Wodniku, na pewno nowy samochod jest lepszy. A z czasem zrobi sie tez stary i znow bedzie co wspominac Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki jesienne 13.11.10, 08:09 Chcialam zalozyc nowy watek ale mi sie nie udalo / tzn. udalo mi sie napisac, ale wkleilo sie "gdzies" , a nie tam gdzie chcialam, a moze to byla przestroga? zebym siedziala cicho. Bede, w porywach/. Pozdrawiam wiec tu na koncu ogonka Ulubiencow i Czytaczy. Ostatnie wpisy pokazaly,ze roznimy sie ladnie. I nie nalezy spodziwac sie sensacji. Powialo nuda? eeee, prawidlowowscia w tym wieku Ekscesy zostawiamy sobie na realne zycie, tu mozna pomarudzic. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki jesienne 13.11.10, 11:44 Przydałby się nowy wątek dzieńdoberkowy, bo obecny będzie się ciągnął jak przysłowiowy tasiemiec , brrrr. Gdybyśmy przestróg używali, to chyba nawet z herbaciarni Omeri nawet wywiało i Mammajkę zaganianą )) A w ogóle to my wszyscy charakterni ale też i słodziutko ulizani i jak tylko gdzieś jakieś włosie sterczy to hohohoho ... i to nie złość a zadziwienie. Dzisiaj znów piekę sernik szybkościowiec, to znaczy Wodnik piecze a ja trzymam kciuki | Odpowiedz Link