Anżej do milicjantów

[pies.na.czarnych]

Anżej do milicjantów:

"Dopóki się nie zakończy, to każda interwencja jest niebezpieczna, bo doskonale państwo wiedzą, że najspokojniej wyglądająca, drobna kobieta może wyciągnąć nóż i uderzyć na policjanta. Że może się zdarzyć nawet taka tragiczna sytuacja, że nagle dziecko wyciągnie pistolet, choćby taki niezabezpieczony przez lekkomyślnego rodzica. Bo wiecie, jak i każdy inteligentny człowiek wie, jak nieskończone jest spektrum niebezpiecznych sytuacji, a najczęściej jest tak, że policja nie jest wzywana na darmo. Jest wzywana kiedy naprawdę coś się dzieje".

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30006090,duda-na-swiecie-policji-mowil-o-zagrozeniu-dla-funkcjonariuszy.html#s=BoxOpImg3
Nie wypuszczajcie swoich dzieci na ulicę bo po takim orędziu głowy :) państwa każdy milicjant jest tak przestraszony, ze może skatować je bes ostrzeżenia. Małe kobiety pozostańcie w domach jeśli wam życie mile.

[pies.na.czarnych]

Hołownia! Widzisz gamoniu co narobiłeś? Przez ciebie Polacy wybrali kompletnego durnia na prezydenta!

[szwampuch58]

Żulczyk był optymistą....kurza twarz

Szymek zaskarbil sobie tym wdziecznosc PiSich

[j-k]

pies.na.czarnych napisała:
> Hołownia! Widzisz gamoniu co narobiłeś?


Szymek zaskarbil sobie tym wdziecznosc PiSich

i po wygranych wyborach PiSi mu to wynagrodza.

[szczypawka.jadowita]

Mogą potraktować go tak jak Leppera.

[pkt4a]

Ostatnio w Krakowie niebezpiecznej małej kobietce milicjanci chcieli w szpitalu zajrzeć do majtek ale nie pozwoliła.



..........................
zrzutka.pl/zhfwat?ref=resetobywatelski.pl

[pies.na.czarnych]

I tak mieli szczęście, ze nie trafili na jakiegoś dzieciaka z korkowcem.

[snajper55]

pkt4a napisała:

> Ostatnio w Krakowie niebezpiecznej małej kobietce milicjanci chcieli w szpitalu
> zajrzeć do majtek ale nie pozwoliła.

Pytanie - dlaczego nie pozwoliła? Co ukrywała? Może narkotyki, może granat... A może nawet granatnik!

S.

[a.jej.rkoniak]

menel prymitywny ponad wszelką miarę
Clinton miał Monikę, oni mają jądrusia uczonego

[stefan4]

pies.na.czarnych:
> Anżej do milicjantów:
>
> "Dopóki się nie zakończy, to każda interwencja jest niebezpieczna, bo doskonale
> państwo wiedzą, że najspokojniej wyglądająca, drobna kobieta może wyciągnąć
> nóż i uderzyć na policjanta. Że może się zdarzyć nawet taka tragiczna sytuacja,
> że nagle dziecko wyciągnie pistolet, choćby taki niezabezpieczony przez lekkomyślnego
> rodzica. [...]".

Ja myślę, że państwowotwórczy obywatel nie powinien z góry zakładać, że jego prezydent jest idiotą. Szują — tak. Tchórzem — tak. Obcym agentem — tak. Ale idiotą?! — nie! Takie oskarżenie ocierałoby się o torpedowanie racji stanu ciekł... tfu! stanu stałego. Dlatego postanowiłem wydobyć jakiś sens z tego oświadczenia towarzysza Dudy Andrzeja. Krzyż sobie złamię, ale wydobędę!

Wydobyłem, przyglądam się, a tam widnieje zbieranie dokumentacji chorobowej na czas po wyborach. Kiedy towarzysza Dudę Andrzeja zaczną ścigać prokuratorzy, to on ma już przygotowaną okoliczność łagodzącą, mianowicie niepoczytalność! Zawsze będzie mógł się bronić:
    — Szkodziłem ojczyźnie, łamałem prawo, nie wypełniałem przysięgi prezydenckiej, bo ja już
        wtedy wcale nie odpowiadałem za swoje myśli, słowa, podpisy. Słyszeliście przecież, co
        wygadywałem.
I cały naród będzie zmuszony odpowiedzieć:
    — Zaiste, słyszeliśmy, to było niepoczytalne.

Towarzysz Duda Andrzej nie jest idiotą...

- Stefan

[pies.na.czarnych]

On już bardzo długo zapracowuje sobie na okoliczności łagodzące. Werbalnie i wizualnie.

www.youtube.com/shorts/jkdsiqsfbFM?feature=share