missmon
08.02.06, 09:33
jestem studentką. wprowadziłam się do mieszkania 1 stycznia. umowę najmu
podpisałam 30 grudnia 2005 roku, ale otrzymałam ja dopiero 31 stycznia 2006.
już w grudniu wpłaciłam kaucję i należności na rzecz właściciela. wszystko
przebiegało sprawnie,aż do 31 stycznia, kiedy do mieszkania zadzwonili
pracownicy zakładu energetycznego, informując mnie, że właściciel nie płacił
za prąd więc nastąpi odcięcie jego dostawy do mieszkania, co tez się stało.
powiadomiłam włąściciela, a ten przysłął swojego pełnomocnika, który ZA POMOCą
KOMBINEREK ZERWAł PLOMBY PRZY LICZNIKU I WłąCZYł PONOWNIE PRąD!!! na moje
protesty oświadczył,że "to nic złego, bo tak się robi". całą rozmowę nagrałam
dyktafonem, w obawie przed przyszłymi konsekwencjami prawnymi, bo oczywiste
jest,że skoro nie miałam prądu a teraz znów go mam, to znaczy,że w jakiś
sposób go podłączyłam. chcę zerwać umowę i jak najszybciej się wyprowadzić z
mieszkania, nie tracąc kaucji. zwykły okres wypowiedzenia zgodny z warunkami
umowy wynosi trzy miesiące. dodam,że sytuacja jest dl amnie kłopotliwa i
stresująca. bardzo proszę o pomoc, ewentualne sformułowanie wypowiedzenia.