Witam !! proszę Was odpowiedzcie

[majaewa]

Witam wszystkie konkubiny !! Chciałam Was tylko zapytać , czy pozwalacie sobie
na to by dzwonić do byłej żony waszego partnera? Ja jestem po rozwodzie mój ex
jest związany z inną kobietą a ta mnie atakuje dokuczliwymi telefonami , chcę
tylko wiedzieć czy wy takie zachowanie popieracie , stosujecie . Ja nie chcę
mieć już nic wspólnego z ex, ale ona nie daje mi spokoju . Nie krytykuję Was ,
bo może kiedyś ja sama będę konkubiną , chcę tylko wiedzieć .

[holka007]

Wiesz nie wszystkie z nas a nawet chyba mniejszośc ma partnera z "odzysku",ja
tak ale ex zony mojego nigdy nawet na zywo nie widziałam,a i oni wzajemnie tez
chyba z 10 lat nie mieli kontaktu,ale nawet jakbym ja znała i miałabym z tego
powodu jakies problemy to chyba starałabym sie nie zwracac uwagi na jaies
docinki itp, i wiem ze z mojej strony nigdy by nie było takiej sytuacji bym
musiała dzwonic do ex itd...
pozdrowionka:))

[moboj]

przyznam się, że zziwiło mnie przypuszczenie, ze skoro my konkubiny to z
pewnością faceci z odzsyku są:)

[aiczka]

A mnie poza tym zdziwiło, że akurat konkubiny mają się podobnie zachowywać,
jakby to miało coś wspólnego ze stanem cywilnym. Może pomyśl, do kogo byś
zaadresowała pytanie, gdyby byli po ślubie. Bardzo prawdopodobne, że jest forum
dla "tych trzecich".
Mój facet rozstał się z poprzednią dziewczyną, zanim mnie poznał, więc nigdy jej
nawet nie widziałam i żadne z nas się z nią nie kontaktuje. Nie wiem, po co
mielibyśmy to robić.

[majaewa]

Dzięki Holka007. Madboj nie miej mi za złe tego pytania ,nie wiedziałam gdzie
umieścić moje pytanie czy na macochach czy właśnie tu .Macochy by mnie chyba
zjadły a wy raczej spokojnie podchodzicie do mojego problemu , co więcej jednak
przynajmniej niektóre z Was mają faceta z odzysku . Dziwi mnie fakt , co takiego
chce ode mnie konkubina mojego exa ,dzwoni do mnie , obraża mnie pozwala sobie
również na telefony do mojej rodziny i oczernia mnie ,nawet się nie znamy , jest
strasznie zazdrosna o mojego exa ,to chyba ona zakazuje przychodzić mojemu ex na
wizyty u dziecka ( za to akurat jestem jej wdzięczna ) bo nie chcę go oglądać
,tak bardzo mnie skrzywdził ,pobił i okradł .Potrzebuję czasu bu wyciszyć siebie
,swój strach przed nim ,ale wiem ,że kiedyś spotkanie jego z dzieckiem jest
nieuniknione .Nie rozumiem jej postępowania ,to ona zniszczyła moje małżeństwo a
jeszcze pozwala sobie na telefony .Ja nie wchodzę w jej życie ,nie kontaktuje
się z exem ,nie dzwonie do niej . Przepraszam jeśli komuś sprawiłam przykrość
moim pytaniem ale myślałam , że większość z Was tak postępuje ,teraz już wiem
,że się myliłam ,widocznie nowa partnerka mojego ex jest odosobnionym
przypadkiem . Może poradźcie mi co zrobić mam z taką osobą jak się zachować ,na
dodatek ona dzwoni z różnych numerów .

[moboj]

może jakimś wyjściem byłaby zmiana numeru telefonu i jego zastrzeżenie?

[miauka]

> myślałam , że większość z Was tak postępuje ,teraz już wiem
> ,że się myliłam ,widocznie nowa partnerka mojego ex jest odosobnionym
> przypadkiem

Jak w ogole mozna pomyslec, ze jak ktos jest konkubina, to z definicji cos robi
lub nie? To, ze jakas pieprznieta kobieta innej kobiecie uprzykrza zycie, to to
sie przenosi na reszte? Nie kumam.

[malgorzata_i_mistrz]

Boże, ale ten Twój eks głupi, żeby sobie takiego babsztyla fundnąć...

A co do clou Twojego problemu - w życiu by mi nie wpadło do głowy dzwonić do
byłej żony MMŻa, ani w ogóle żadnej z jego kobiet. Żony nie znam, kontakty (dość
regularne, z wielu względów) między nimi są ich sprawą, ja się nie wtrącam. Znam
za to jego późniejszą kobietą, z którą się rozstał niedługi czas przed
związaniem się ze mną; kontakty są neutralne - mamy podobne zainteresowania i
poczucie humoru, więc gadka-szmatka, kiedy na siebie wpadniemy w jakimś większym
gronie, się zdarza i przebiega bez bólu. Ale żadna z nas nie uskutecznia
jakichkolwiek napomknień o przeszłości.

Podejrzewam za to, ze gdyby mój eks miał nasz nr domowy, ewentualnie komórkę
MMŻa, mogłoby być nieprzyjemnie. Dlatego bardzo pilnuję, żeby żadne dane
kontaktowe nie wpadły w jego ręce.

___________________________

Twoja matka była chomikiem.

[khaldum]

jestem konkubiną i macochą, i zapewnia cię, że bym cię nie zjadła po takm
pytaniu na macochach..

nie dzwonię do exi mojego NM - zastanawiam się co zrobić by Ona nie dzwoniła do
mnie z pretensjami o cały świat, wyzwiskami itd.

wydaje mi się, ze telefony do byłych partnerów naszych połówek nie są
uzależnione od tego czy to była żona, była dziewczyna, narzeczona, mąż,
konkubent, konkubina, narzeczony, kochanek ..... itd

to zależy od klasy jaką się posiada, od rozumu i umiejętności odcięcia się na
przeszłości.

kompletnie nie wyobrażam sobie telefonów do nexi /takową posiadam, nowa zona
byłego męża/ z pretensjami o cokolwiek.

telefon od byłych najczęściej spowodowany jest nieumiejętnością przyswojenia
sobie że "co było a nie jest nie pisze się w rejestr", chęcią
zatrucia/zrujnowania życia byłemu/byłej - bo z jakiej racji ma być szczęśliwy/wa

[majaewa]

No właśnie taki mam zamiar , jak jeszcze raz ex do mnie zadzwoni i nie zareaguje
na to ,że nie życzę sobie telefonów od jego nowej partnerki to zlikwiduję mój
numer telefonu I wtedy nie będzie mógł w ten wygodny dla niego sposób zapytać od
czasu do czasu o zdrowie dziecka .

[myszmagda]

Mój Połówek też nie miał nigdy żony ani nawet nie mieszkał z żadną kobietą. Ze
swoją narzeczoną rozstał się kilka lat przez poznaniem mnie, więc jego kontakt
z nią urwał się już kawał czasu temu i nie miałam okazji jej poznać, podobnie
jak jego kilku późniejszych, mniej poważnych partnerek. Szczerze powiem, że
taka sytuacja bardzo mi odpowiada. Cieszę się, że nie znam tych osób. Prawdę
mówiąc, bałabym się konfrontacji z nimi - nie wiem dlaczego, ale nie było by to
dla mnie przyjemne. Gdybym nawet poznała którąś z byłych, na pewno starałabym
się uniknąć ponownego spotkania czy rozmowy. Nie wyobrażam sobie, żebym sama
miała szukać kontaktu z nimi.
Dziwi mnie zachowanie partnerki Twojego ex. Moim zdaniem lepiej by jej się
żyło, gdyby zapomniała o Twoim istnieniu. Ty nie stajesz na drodze do jej
szczęścia, więc czemu się Ciebie czepia? Nie wiem. Radą na uniknięcie przykrych
telefonów jest chyba rzeczywiście tylko zmiana numeru albo ignorowanie zaczepek
i rozłączanie się w momencie, kiedy usłyszysz w słuchawce jej głos. Nie
nawiązuj rozmowy, tylko zakończ połączenie. Może po paru próbach, gdy Twoja
prześladowczyni nie zostanie wysłuchana, po prostu się znudzi...

[mazienka2005]

a jesli ignorancja nie pomoze wysluchaj i zapytaj cos jeszcze? pewnie nie
uslyszysz nic wtedy sie rozlacz i traktuj ja obojetnie:) z czasem jej przjedzie
miejmy nadzieje

[arieletka4]

Do mnie też dzwoniła ex mojego Połowka. To znaczy nie żona, niemniej jednak ex.
Przez rok, potem przestała. Nie było to miłe, ale cóż, skoro chciała...W
ostatniej rozmowie stwierdziła, że robiła głupio i przeprosiła.
Co do mnie, nie robię takich rzeczy. Po co się nakręcać??

[deczi]

Nie popieram i na pewno bym nie stosowała.
Ale myślę, że wystarczy "przeczekać", odkładać słuchawkę i w końcu szanowna się
znudzi. Tak naprawdę to nie Ty masz problem tylko ona - z własnymi emocjami.
Pozdrawiam.

[kurka_wodna2]

Przepraszam,że piszę-ale czasem tu zaglądam i teraz nie wytrzymałam.
Autorko wątku,a może Twa następczyni posądza Cię o "przetrzymywanie " bezwolnego
motylka/takiego z kwiatka na kwiatek.../?
A on już ma następny kwiatuszek i obrywasz niewinnie?
Powiedz to jej,żeby szukała swego amanta już pod następnym adresem...

[majaewa]

Dziękuję za wszystkie wypowiedzi.Nexia mojego exa jeszcze trochę szalała ,ale
ostatnio jakoś ucichła .Wcześniej ją uprzedziłam ,że wkrótce sama się przekona
jaki jest naprawdę mój ex a jej obecny partner . Przekonała się chyba o tym po
kłótni z nim , wtedy to mój ex zadzwonił do mnie informując mnie ,że z nią
zerwał , oczerniał ją strasznie ale przerwałam te jego wypowiedzi ,powiedziałam
mu że nie powinien źle o niej mówić,bo przecież był z nią tak długo ,już w
trakcie naszego małżeństwa ,w sumie jestem jej wdzięczna ,że uwolniła mnie od
tego człowieka .Kilka dni po ich kłótni zobaczyłam ich znowu razem .Mijając mnie
miała bardzo wysoko podniesioną głowe ,hmmm tylko nie wiem dlaczego .Przecież
nie znalazła księcia z bajki . Było fajnie a ich kłótnia zburzyła mój
spokój.Coraz bardziej nie rozumim ich zachowań .Pozdrawiam majaewa

[myszmagda]

Cóż, duże dzieciaki :)Twój ex jest widać takim typem faceta, ktory nie potrafi
żyć bez kobiety u boku nawet pięciu minut. Myślę, że po kłótni z obecną
patnerką liczył może, że wróci na łono małżeństwa, ale kiedy dałąś mu do
zrozumienia, że nie przywitasz go z otwartymi ramionami, pogodził się z
kochanką. Śmieszne i żałosne...