warrsteiner
30.04.11, 09:49
Propagowanie kolarstwa, uprawianego na chodnikach przez ludzi o nie zawsze najwyższej sprawności umysłowej wśród ludzi o nie zawsze - z racji choćby wieku - sprawności fizycznej ma tyle samo sensu, co postulat powrotu do - jeszcze bardziej przecież ekologicznej - jazdy konnej tamże. Bądźmy szczerzy - rower przeszkadza na szosie i na ulicy, bo są one budowane z myślą o samochodach, a także na chodnikach - budowanych z myślą o tym, by piesi czuli się tam bezpiecznie. Jedyne miejsce do pedałowania to las lub polna dróżka. Ewentualnie - ścieżka rowerowa, ale wyraźnie oddzielona od traktu dla pieszych.