mariusz00001
29.06.07, 19:56
Dzisiaj w trakcie rutynowego przejazdu po Warszawie dzięki organizatorom dla
wielu happeningu, dla innych udręki doszedłem do wniosku że ta manifestacja
jest przeciw normalnym mieszkańcom Warszawy.
Wieloletnie zaniedbania w zakresie modernizacji Stolicy skutkują dla
wszystkich mieszkańców ogromnymi utrudnieniami w ruchu po mieście. Wymienić
wypada choćby sparaliżowane remontowo 3 mosty, niezliczoną liczbę remontów
dróg, czego skutkiem jest średnia przejazdowa prędkość na poziomie piechura.
Zafundowanie nam - mieszkańcom Stolicy dodatkowego paraliżu Centrum przez
grupę roweżystów (zwykle poruszających się jak wszyscy inni bądź samochodami
bądź też komunikacją miejską) przymusowego postoju przez kilkadziesiąt minut
z powodu przejazdu wogóle niezorganizowanej grupy rowerzystów, paraliżującej
centrum i tak o do granic niemożliwości ograniczonej przepustowości, uważam
za skandal. Ci ludzie za nic sobioe mają innych - ważny jest tylko cel
postawiony przez lobby rowerowe. Nie ważny jest czas innych, nie ważna jest
ekologia (setki bądź tysiące samochodów unieruchomionych przymusowo i
emitujące tony spalin do atmosfery), Nie ważne jest bezpieczeństwo tych co
mogą potrzebować pomocy, a do których ani karetka ani straż pożarna nie
dojedzie, bo ktoś miał ideę - głupią i egoistyczną ideę - zamanifestoawć że
jest.
A co z organizacją ruchu? jego bezpieczeństwem?
Proponuję sprawdzić w Prawie o ruchu drogowym, jakie są warunki przejazdu
zorganizowanych (a skoro Ratusz wydał zgodę to przejazd był chyba
zorganizowany) kolumn pojazdów i porównać z tym co dzieje się na ulicach
Warszawy. Smaczku dodaje fakt, że na czele kolumny jedzie radiowóz, na końcu
drugi. Czy czerwone światło czy zielone - wszystko jedno - rowerzysći mogą
nie stosować się do jakichkolwiek przepisów - codziennie to widać na ulicach -
robią co chcą i nikt nie reaguje - a szczególnie ci, co powinni strzec
bezpieczeństwa i organizacji ruchu. Rowerzysta jest jak widać polską świętą
krową.
Na całej trasie przejazdu żadnego patrolu Policji - po co mają wysłuchiwać.
To nie oni wydali zgodę a nie mają takich sił by je zaangażować do ręcznego
sterowania ruchem.
Wniosek:
Mieszkańcy Warszawy - ci normalni nie mogą liczyć na odrobinę ułatwienia w
riuchu po mieście. Władze mają powszechne kłopoty komunikacyjne za nic, a co
co na dwóch kółkach - cieszą się jak mogą zrobić coś nie dla poprawy - a żeby
dokuczyć tym na czterech.
Ja od dziś, mimo że nie miałem nic przeciw rowerzystom, jeśli nie będę
musiał - nie ustąpię. Dla mnie rowerki strzeliły sobie same gola. I niech
pojadą poza miasto - tam mają przynajmniej czystsze powietrze - mogą
dopompować nim oponki.